Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

guga kuruj się. Mi pomógl aerozol Euphorbium. Wysylam fluidki zdrowotne

slim_lady fajne - my musimy ogarnąć kwestię meblową. Komodę mamy jeszcze u Zosi, a przyda się na male ciuszki. Tylko że Zosia nie ma mebli. Stawianie szaf zaczniemy od jej pokoju - w sumie mamy 4 wnęki (2 w dziecięcych pokojach, jedna wielka u nas i w korytarzu). Ale pozostale niestety poczekają na lepsze czasy. Jak mi się marzy porządna szafa.
Czekam na zdjęcia pokoiku - kupiliście caly komplet z biurkiem? :) czy tylko część?

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

slim_lady mebelki fajne, ja sama osobiście bardzo lubię te jasne meble i mam całe mieszkanie nimi zastawione (widac nawet kawałek na zdjęciu z moim brzuchem).
do dziecięcego pokoju kupię na razie tylko taki słupek z półkami - też w Black Red White - zwykły, prosty i zawsze póżniej coś do niego będzie można dokupić. No i oczywiście w kolorze jasnego drewna :))) zastanawiam się tylko nad łózeczkiem - w Ikei jest łózeczko w tym własnie kolorze - kosztuje 300zł a drugą opcją jest zwykłe sosnowe (pełno tego na allegro) - o połowę tańsze. Ale nie wiem czy nie będzie się gryźć za bardzo z tym jasnym mebelkiem.

guga mi na katar pomógł roztwór soli morskiej w areozolu - super udrożnił nos. Można tez tanszą sól fizjologiczną stosować.

Zaczynam się coraz bardziej denerwować że Blumchen się nie pokazuje. No i cynka ostatnio tez zaginęła. DZIEWCZYNY ODEZWIJCIE SIĘ !!!!!!!!!!!!!!!! :transfer:

Odnośnik do komentarza

Filipka - kupiliśmy cały komplet - dokładnie taki, jak pokazali na stronce. Mamy małe mieszkanko - 2 pokoje i do tej pory mieliśmy urządzony tylko jeden pokój "gościnny" - który też służy jako nasza sypialnia. Dlatego ten pokoik dziecinny chcieliśmy wyposażyć w pełne meble - żebyśmy mogli też tam trzymać nasze rzeczy (każda szafa na wagę złota). Do sierpnia biurko wykorzystamy jako miejsce na laptopa - bo obecnie przerzucamy go z kąta w kąt, a jak będzie dzidziuś - chcę tam zrobić stanowisko np. do przebierania.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

oj macie tempo przyznaje

ja juz spac rano nie moge, mloda sie wierci i budzi, do tego kregosłup mi zaczyna pekać :( :(

łóżeczko mamy klupś ale 120 cm, nam sie wieksze wtedy nie mieściło, mieszkalismy w kawalerce
za to gorąco polecam (my zmieścilismy)
\mebel przewijak, w ikei takie były po jakieś 100zł, my mielismy inne ale sprawa genialna

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry wszystkim mamusiom z rana, dopiero wstałam a już na forum, ech chyba się uzależniam:16_11_7:
slim_lady no w żadnym wypadku się nie stresuj, bo dzieciątko też się denerwuje a później mogą wyjść jakieś dziwne wyniki co do serduszka. Ja wiem, że łatwo się pisze trudniej zrobić, ale ja też jak jechałam na połówkowe to starałam się zachować spokój. Ja życzę samych pomyślnych wyników i zero stresu, daj znać jak wrócisz:36_2_25:
Ja też mam małe mieszkanko dwupokojowe i niedawno co meblowaliśmy mały pokoik i już tak dla dzidzi zostanie mamy dużą wbudowaną szafę na wymiar ściany i teraz domówiliśmy komodę z przewijakiem, jak dojdzie łóżeczko do tego jest nasze łóżko i myślałam też o jakimś wygodnym fotelu do karmienia bo w nocy nie będę szukała oparcia i biegła do drugiego pokoju to pokój cały zastawiony aż po brzegi.
Taki urok małych mieszkań, zresztą ciasne ale własne jak to mówią.
Uciekam na śniadanko:gotowanie:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie o poranku!!

Slim lady na pewno wszystko będzie ok. Gratuluję połóweczki ;) Mebelki śliczne.

kasiawawa mnie też rano mała budzi, najpierw mąż jak wstaje do pracy a zaraz za nim malutka... jakby czuła że tata ucieka... i od 5.30 tak do 7. oka nie idzie zmrużyć, tak kopie...

Guga fajnie,że macie własne mieszkanko... my mieszkamy z teściami, ale nie narzekam bo dobrze mi z nimi... Do tego dochodzi jeszcze młodszy brat męża... mamy ciasno ale wesoło... są trzy pokoje, kuchnia, łazienka... rodzice śpią w dziennym, brat ma jeden pokój a my drugi... malutki i z mebelków dla dzidzi to tylko łóżeczko się zmieści bo pokój wogóle nie jest ustawny... za wąski... tak jeszcze przed ślubem zastanawialismy się z mężem żeby coś wynająć... mieszkanko nawet żeśmy ciekawe znaleźli, ale facet przedłużał remonty i widać było że robi je pod kogoś konkretnego... i tak się gnieździmy w piątkę...

Mężulek upiera się żeby postawić dom... nawet go rozumiem... bo wszystko swoje... podwórko wokół domu... jakiś ogródeczek... nie to co w bloku... ale własnych środków na to nie mamy a w kredyty boję się wchodzić... całe życie jednak z rodzicami mieszkać nie będziemy... nie wyobrażamy sobie tego...

Iwona i Łukasz Skraburscy (Gońda) wczoraj 20:07
Biorę udział w Konkursie Świ

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny... ale się spisałyście! :P Czytam i czytam... hehe...

Booożee! Tak się spisałam i mi wywaliło okienko Firefoxa!! Wrrr... jakiś błąd wyskoczył masakra jednym słowem wrrr.... buuu :( yyyh!!!! No ale nic postaram się to jakoś po części odtworzyć, bo w całości mi się już nie chce tyle pisać... ;/

Co do porodu to ja nie mam wyboru niestety, bo mam szpital 10 min. drogi od domu i nie ma sensu jechać do innego, ale podobno opieka jest tam kiepska, wiem, bo rodziła tam moja koleżanka z liceum w wieku 16 lat, na sali było jeszcze kilka kobiet ciężarnych oczywiście bardziej doświadczonych i starszych od niej (jedna bodajże z ciążą bliźniaczą a inne z 2 lub 3 dzieckiem) a to był jej pierwszy poród, podobno pielęgniarki - położne powiedziały jej, że jest młoda i sobie poradzi!! A lekarz zjawił się jak było widać już główkę tak więc też nie w porę!! Masakra jestem przerażona!! Bo nie chcę być tam sama :( niestety nie mogę liczyć ani na męża ani na chłopaka, bo ich nie mam :( i nawet nie wiem czy któreś z rodziców przy mnie będzie...

W związku z ciuszkami dla dzieci to nie wiem kto wymyślił różowe dla dziewczynek i niebieskie dla chłopców ale to chyba przestarzałe i stereotypowe podejście! Ja tam uważam, że w sklepach teraz jest mnóstwo ciuszków w różnych kolorkach i jest w czym wybierać! Ja mam kilka ciuszków, jakieś śpioszki itp. dostałam od siostry i czekam jeszcze na jedną paczkę z ciuszkami i wózkiem! :) Może dzisiaj będzie!! Sama jeszcze nic nie kupiłam dla dzidzi.. myślę, że mam jeszcze czas choć jestem w 6 miesiącu więc być może powinnam... Denerwuje mnie natomiast moja najlepsza kumpela, która nie dość, że nie wie w którym miesiącu jest ani czy to chłopak czy dziewczynka a już kupuje ciuszki! I non stop mnie upomina... "A czemu nie pójdziesz sobie po ciuszki dla dziecka?" Booże dziewczyna chyba ma obsesję jakąś albo zbytnią fascynację :P Ja tam uważam, że ciuszków jest pod dostatkiem i nappewno dla mnie nie zabraknie i nie zostaną wycofane ze sklepów hehe... więc mam jeszcze CZAS!!

A co do specjalnego traktowania kobiet w ciąży to u siebie w mieście nie zauważyłam nic szczególnego... ja zawsze starałam się szanować przyszłe mamy i ustępować miejsca w autobuseie.. bo przecież taka kobieta się męczy w zatłoczonym autobusie stojąc ściśnięta do cholery! Niech młodzi sobie postoją... albo bynajmniej mężczyźni hehe :) Zawsze widząc kobietę w ciąży uśmiechałam się sama do siebie i życzyłam jej zdrowego dziecka :) A szczególnie fascynowały mnie kobiety w tych ostatnich miesiącach, kiedy mają już spory brzuszek... :)

A tak w ogóle jak postrzegacie modę ciążową ja rozumiem, że niektóre przyszłe mamy mogą nie mieć pieniędzy na ładne ciuszki ciążowe, bo wiadomo, że to tylko na chwilę... ale ostatnio przeraził mnie widok pewnej ciężarnej kobiety w za krótkich, porozciąganych spodniach dresowych w kolorze seledynowym, brudnych adidasach, za krótkiej beżowej kurtce i co najlepsze na głowie też masakra... blond włosy z odrostami czarnymi lub ciemnymi w każdym bądź razie na pół głowy... i z plecakiem... aż strach pomyśleć co ta kobieta miała w głowie!! Wiadomo, że wygoda się liczy ale nie ponad wszystko!! Jakoś wyglądać chyba wypada...

Pozdrawiam kobietki ;* Buziaki

Ahh WIOSNA, WIOSNA!! :)))

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kobitki,

A ja z prośbą o pomoc... Znacie może jakieś dobre sposoby na bezsenność? Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale ostatnie kilka dni to dla mnie masakra. Czuję się wieczorem już bardzo zmęczona (kładę się ok 23-24). kładę się do łóżka i ... nic. Jest coraz gorzej. Najpierw nie spałam do 2, potem do 4 a wczoraj męczyłam się do 6. Próbowałam ciepłego mleka, medytacji, stoperów (mój ukochany niestety chrapie). I nic nie pomaga. Mąż wstaje do pracy ok 8 i ja już potem też nie mogę zasnąć. Jestem wykończona. Wczoraj próbowałam odespać w dzień, ale jest dokładnie tak samo :( Leżę i nic... Poradźcie coś, bo mnie już wszystko boli z braku snu :( :ehhhhhh:

małolatka - do porodu możesz iść z dowolną bliską osobą - piszesz, że masz siostrę, ale może być też przyjaciółka :)

slim lady - powodzenia na połóweczce, ja się denerwowałam i serduszko małego nie pracowało dobrze, więc Ty szczególnie powinnaś się uspokoić. To bardzo ważne. Mi ginka poleciła przed następną wizytą napić się melisy. Może spróbujesz? Trzymam kciuki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola moje siostry są za granicą ehh... a no i wątpię żeby przyjaciółka (a raczej najlepsza koleżanka) chciała mi towarzyszyć w czasie porodu... powiedziała tylko żebym jej opowiedziała wszystko... a poza tym mam nadzieję, że mój poród nie będzie trwał długo... i nikt nie zdąży przyjechać a z resztą komu by się chciało wysłuchiwać krzyków i jęków przez kilka godzin... marna sprawa...

A na bezsenność sposobów nie znam... musisz się dobrze zmęczyć przed snem albo posłuchać jakiejś relaksacyjnej muzyki.. sama nie wiem... nigdy nie miałam z tym problemów :) Jak już nie spałam to było to na moja korzyść, bo albo byłam na imprezce albo miałam ciekawsze rzeczy do roboty niż sen hehe :) Zasypiając możesz wsłuchać się w swój oddech - podobno pomaga :) Jak nie mogę szybko zasnąć zawsze tak robię i nawet się nie obejrzę a już smacznie śpię hehe :)

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

mamaola oto co znalazłam w necie na sposoby na bezsenność. Mi służy świeże powietrze przed snem i mleko z miodem.

- Godzinę przed snem zrelaksuj się: idź na krótki spacer, weź ciepły (nie gorący!) prysznic.
- Dobrze przewietrz mieszkanie. Temperatura w pokoju nie powinna wynosić więcej niż 21°C. Jeśli w sypialni jest zbyt duszno, a powietrze jest suche, może to powodować problemy z zaśnięciem, a także częste budzenie się.
- Wypij szklankę herbaty z melisy jeśli mleko nie pomaga.
- Przed położeniem się do łóżka zasuń zasłonki lub żaluzje. Nie przykrywaj się zbyt ciężką kołdrą.
- Pamiętaj, że łóżko służy do spania. Nie prowadź przed snem ekscytujących dyskusji z mężem, nie oglądaj telewizji, nie wykonuj czynności związanych z pracą zawodową.
- Jeśli nie możesz zasnąć dłużej niż pół godziny, wstań i wypij szklankę kakao, a po 15-20 minutach znów się połóż.
- Nie myśl o tym, że nie będziesz mogła zasnąć! To lęk przed bezsennością najczęściej powoduje kłopoty ze snem.
- Nie śpij na plecach, bo powiększona macica naciska na pęcherz i naczynia krwionośne, utrudniając krążenie krwi i oddychanie.

Iwona i Łukasz Skraburscy (Gońda) wczoraj 20:07
Biorę udział w Konkursie Świ

Odnośnik do komentarza

Ja po 3 nieprzespanej nocy ale to dlatego, że Zosia kaszle jak opętaniec - wczoraj rano ochrzanila mojego męża a potem mnie, że: "zmarnowaliśmy jej noc bo ciągle przylazimy i nie dajemy jej spać" - to dziecko nie ma 5 lat a chwilami mam ochotę wyslać w kosmos ;)

mamaola ja też mam takie napady niespania :( Wydaje mi się, że to hormony robią swoje. Do tego dzień też nie mogę dospać, ale zasypiam plytko - tak jak dziś. Jestem wykończona, oczy mi się zamykają a jak się kladę i córa po glowie mi nie skacze, to nie mogę zasnąć :(

malolatka zdrowe podejście co do porodu i jego dlugości. Ale naprawdę na nikogo nie możesz liczyć? Jeśli mogę spytać: skąd weźmiesz środki na utrzymanie dziecka jeżeli nikogo kolo Ciebie nie ma?

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Odebralam dziś wyniki krwi i moczu - wygląda, że są OK z jednym wyjątkiem. Mam niski poziom cukru w krwi na czczo - czytalam trochę i mam nadzieję, że lekarz potwierdzi że tak może być tylko muszę dbać o docukrzanie jak mi slabo. Nie wiem czy naciskać na wizytę u diabetologa - zobaczymy. Norma jest 76-100 a ja mam 65 :(

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

filipka - a jak Ci wyszła krzywa cukrowa? Niski cukier też jest wyznacznikiem nieprawidłowości, ale przy krzywej z 75 g glukozy powinno to wyjść, robiłaś to badanie? W każdym razie wypytaj dokładnie lekarza,a jak będzie odpowiadał niejasno, to poproś o skierowanie do diabetologa. Lepiej dmuchać na zimne!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

filipka są koło mnie rodzice, ale nie są już młodzi a poza tym nigdy nie było między nami jakiejś szczególnej więzi, więc wątpię żeby zostali ze mną w szpitalu na czas porodu, nawet do zerówki mnie nie odprowadzali nigdy, fakt, że miałam blisko (nie trzeba było przechodzić przez ulicę) ale w końcu byłam jeszcze dzieckiem.... Rodzice mi pomogą w utrzymaniu dziecka i może mój obecny chłopak choć nie wiem czy z nim będę.... narazie siedzi w więzieniu, ma wyjść przed moim porodem, ale nie wiem czy bym chciała żeby był przy porodzie i czy on by chciał być - też mam wątpliwości co do tego... Myślę, że dostanę też alimenty od ojca dziecka, a jeśli nie od niego to od państwa, chcę też podjąć pracę...

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny!

Bardzo dziękuję za wszystkie słowa otuchy!

Ja dziś wyszłam bardzo rozczarowana po wizycie, ponieważ lekarz nie zrobił mi USG, powiedział, że on wszystkie te pomiary wykonuje dopiero w 24 tygodniu, bo wtedy dopiero można najlepiej ocenić stan dziecka i lepiej widać płeć - o co rodzicom głównie chodzi (mnie akurat chodziło - aby dowiedzieć się, czy dzidziuś zdrowy, płeć nie gra dla mnie roli). Zbadał mnie tylko ginekologicznie i koniec wizyty. Smutno mi, bo nastawiłam się, że zobaczę mojego maluszka :zmartwiony:
Dostałam skierowanie na badanie krwi (morfologia, ALAT, HBS i cukier), krzywej cukrowej nie kazał robić. O moczu mówił, by się nie przejmować, bo w ciąży wyniki różnią się od tych z norm.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

filipka - myślę, że jeśli po 50 g było dobrze, to nie masz się co martwić. Przy badaniu glukozy na czczo nie powinno się zbyt długo czekać od pobudki do badania, bo niektóre komórki (mózgu oraz krwi) korzystają tylko z glukozy aby się odżywiać, więc jej poziom szybko spada - stąd mógł być taki niski wynik. Tak czy inaczej radzę Ci - niezależnie od ciąży - co jakiś czas kontrolować cukier. Osoby, które mają tendencję do hipoglikemii mają większe ryzyko cukrzycy w przyszłości. A zapobiegawczo dobrze jest starać się jeść częściej, ale mniej (5 posiłków dziennie) i raczej węglowodany złożone (chleb pełnoziarnisty, owoce, warzywa) niż proste (cukier, słodycze, białe pieczywo). Wtedy łatwiej utrzymać prawidłowy poziom glukozy bez obciążania trzustki. Nie przejmuj się, mi też łatwo spada cukier, a miałam już tak na długo przed ciążą. Być może u Ciebie jest to związane z ciążą, a po rozwiązaniu minie.

slim lady - a do 24 tc to już Ci chyba niewiele zostało? Tak czy siak szkoda, bo to zawsze takie kojące zobaczyć, że z maluszkiem wszystko ok. Tym bardziej jak się denerwujesz.

A ja zmykam z mocnym postanowieniem, że dzisiaj zasnę. Wezmę ciepły prysznic, napiję się melisy przy muzyce relaksacyjnej i na pewno dziś się uda. Nawet męża wyprosiłam na noc do salonu :) Trzymajcie kciuki!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witajcie w sobotni wiosenny poranek.:smile_move::smile_move::smile_move:
Prawie całą noc nie spałam, bo malutka kopała jak szaleniec... czy to normalne??? w prawdzie w dzień była mniej aktywna, ale żeby calutką noc??? :dzidzia:
Wczoraj odwiedziłam dziewczyny w pracy. Nic się nie zmieniło... zołzy nadal pracują... na szczęście żadnych głupich komentarzy nie było... jednak się bez nich nie obejdzie jak po kasę pojadę... Kierowniczka przeciwnej zmiany mnie po prostu nie znosi... szczególnie jak powiedziałam im o ciąży... czy kobieta może pałać taką zazdrością żeby aż nienawidzić...?

mamaola jak minęła noc? pospałaś troszkę?

małolatka ale masz pokomplikowane życie... może warto tą więź z rodzicami odbudować.Pamiętaj, że rodziców ma się tylko jednych i kochają cię bezgranicznie i bezwarunkowo... tak jak ty pokochasz to maleństwo, które nosisz pod sercem...
Co do twojego chłopaka, to zastanów się dobrze czy spełnił on by się w 100% jako ojciec twojego dziecka... nie wiem co spowodowało,że znalazł się w więzieniu, ale ma tam na pewno dużo czasu do namysłu... przedstaw mu swoje oczekiwania, niech podejmie jakieś decyzje i poniesie konsekwencje lub będzie odpowiedzialny...
Poza tym ja będę rodziła bez dodatkowych osób...na pewno nie chcę żadnej koleżanki ani rodziców, po co mają patrzeć jak się męczę... szczególnie mama - zbyt wrażliwa jest, popłakałaby się pewnie i tylko mnie denerwowała... fajnie by było gdyby był przy mnie mąż, ale podchodząc do tego racjonalnie, to lepiej żeby lekarze pomogli mi urodzić niż mieli by męża cucić... dla mnie poród wydaje się zbyt intymny żeby mieszać w to rodziców i koleżanki...

Iwona i Łukasz Skraburscy (Gońda) wczoraj 20:07
Biorę udział w Konkursie Świ

Odnośnik do komentarza

Filipka, Mamola - ja tak samo jak Guga - jestem w 21 tyg. i 2 dniu ciąży, więc przecież to już połowa, a na ostatniej wizycie lekarz sprawdził tylko na USG czy serduszko bije i trwało to minutę - więc też nie mogłam się nacieszyć widokiem dzidziusia.
Następną wizytę mam mieć za miesiąc, ale ustaliłam termin na 15 kwietnia - bo już się nie mogę doczekać :( wtedy będzie akurat 25 tydzień.
To na prawdę niefajne uczucie - bo teraz czuję się jeszcze bardziej niespokojna.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...