Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Blumchen
annaz... nie mam detektora tetna ale uwazam ze to fajna sprawa.... wiem ze u nas mozna kupic w klaepach dla maluchow, w PL niestety nie wiem. Po raz kolejny Ci pisze NIE MARTW SIE skoro dopiero co bylas na USG i bylo oki, to dlaczego mialoby byc cos nie tak.... okres zagrozenia (pierwsze 3 miesiace) juz minal wiec uszy do gory :taniec1:

Kochaniutka masz ode mnie wiadomość na priv?bo miałam kłopoty z wysłaniem

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Witam Piątkowo
Odnośnie szkoły rodzenia to ja już się zapisałam z tego względu, że u nas mała mieścina to i chętnych mniej więc to czy szkoła ruszy zależy od ilości osób, a na tel. mam czekać po 20tyg. ciąży. Dla mnie jest ważna ta szkoła jestem najstarsza z rodzeństwa i kuzynostwa więc pierwsza dzidzia w rodzinie a wcześniej praktycznie styczności z dzieckiem nie miałam. Wiem, że jest mama z doświadczeniem czy teściowa w dodatku na miejscu ale wiedza mi się przyda a zależy mi na własnym spojrzeniu na to co dzieje się z moim maleństwem niż zapatrzenie w opinię rodziców. I jest nie droga chyba bo 280zł. ćwiczenia, położna, ginekolog, psycholog do dyspozycji i poznanie szpitala przed porodem.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

guga12 dobrze ze sie zapisalas do szkoly rodzenia, ja jak bylam w I ciazy nie mylslam wogole o czyms takim a potem jak sie moja Niunia urodzila to patrzylam na nia jak na UFO! Ani jej wykapac nie umialam ani trzymac i nawet nie mialam pojecia ze takim malym dzieciom to trzeba glowe podtrzymywac jak sie je podnosi.... a jak zalozylam pampersa to od razu spadl, bo rece mialam od oliwli i sie rzepy nie trzymaly, to byla istna tragedia. Tym bardziej ze u mnie tak jak i u Ciebie zadnych dzieci w rodzinie nie bylo i moja byla pierwsza... Musialam sie wszystkiego uczyc dopiero jak sie urodzila... Teraz sie ciesze ze drugie to tez bedzie dziewczynka, bo chlopaka musialabym sie uczyc na nowo...

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Mąż te też się zadeklarował, że chce chodzić ze mną do takiej szkoły z czego się bardzo cieszę bo też będzie wiedział więcej na temat pielęgnacji niemowlaków. Jak dzwoniłam zapisać się do tej szkoły to powiedziano mi, że psycholog jest między innymi po to żeby porozmawiać z tatusiami o ciąży, kobiecie i niemowlaku i wyjaśnić wiele wątpliwości. A jeszcze mąż chce być przy porodzie to taka szkoła też potrzebna a jak u was tatusie też chcą towarzyszyć?
Blumchen :23_30_126:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

nie ma sprawy Guga, takie jest moje zdanie :usmiech:
Moj maz koniecznie bedzie przy porodzie, i z tego co wiem w szpitalu, w ktorym chce rodzic tatus dostaje dzieciatko do pierwszej kapieli.... mam tylko nadzieje ze mi jej nie utopi :o_noo:.... a o szkole rodzenie moj maz niestety nie chce slyszec, choc to jego pierwsze dziecko... moja corka zacza sie dopiero opiekowac jak miala 6 lat... a to juz zupelnie co innego nie baby. Ale jak nie chce to nie, ja go zmuszac nie bede.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

ja wlasnie jestem po baaardzo niezrdowym obiadku - frytki i jajko sadzone- pyycha , ale dla zaspokojenia wlasnie sumienia zrobilam sobie sok z marchewki. Jak miszkalam w PL uwielbialam "jednodniowy marchewkowy" niestety tu takiego nie ma i musze sobie robic sama... pijecie tez sok z marchewki, podobno jak sie duzo pije (oczywiscie w granicach rozsadku) to dzieciaczek ma ladna cere jak sie urodzi, pomijam oczywiscie aspekt zdrowotny...

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Witam wiosennie,

Mój mąż zdecydował się na bycie przy porodzie. Najpierw długo upierał się, że to moja decyzja i jak chcę, to będzie, ale potem przyznał mi, że nie wyobraża sobie, że mógłby być w tym czasie gdzie indziej. Bardzo mnie to ucieszyło, bo nie chciałabym chyba aby mi towarzyszył tylko dlatego, że ja tego chcę, tak z musu...

Natomiast od szkoły rodzenia się wykręcał. Zapytałam się go więc, czy będzie wiedział, co robić, żeby mi pomóc przy porodzie :) Wtedy się zgodził :) Tylko zastanawiam się, czy iść teraz, bo zaczyna się od marca - wtedy miałabym więcej czasu na ćwiczenia oddechowe itp, ale z drugiej strony to pewnie do porodu połowę zapomnę. Kolejny termin to jakoś od maja do czerwca... Nie za późno? Co myślicie?

U mnie w rodzinie też nie mam małych dzieci. Moja siostra to ma już nastolatki - jak były małe, to mnie jeszcze nie interesowała za bardzo opieka nad dziećmi (miałam 12 lat), a kuzynostwo mieszka w innych miastach. Dla mnie więc opieka nad niemowlęciem to czarna magia :/ A z podręcznika to kiepsko się uczyć.

Mnie na szczęście nikt obcy po brzuchu nie dotyka - tylko mąż i mama, no i przyjaciółka, ale tylko na moje "zaproszenie". Być może to dlatego, że mój brzuszek jeszcze malutki. Zobaczymy co będzie potem :)

Życzę przyjemnej soboty.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Mój mąż na razie nie zadeklarował się, czy będzie chodził ze mną do szkoły rodzenia i czy będzie przy narodzinach :ocochodzi:. Mam namiary na jedną szkołę, ale jeszcze nie pytałam co i jak. U mnie bardzo możliwe, że będzie cesarka - więc rozważam, czy będę uczestniczyć w zajęciach, czy nie.

A co do dotykania brzuszka - to też tego nie lubię! Na szczęście jest jeszcze niewielki, więc nie wzbudza aż takiego zainteresowania :oczko:

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Hej,
ja po wizycie - pomęczyłam swojego lekarza w sprawie tego wymiatu ciemieniowym - powiedział, że na tym etapie to normalne. Więc się cieszę.
Ha, on potwierdza nadal chłopca

kasiawawa hmm, na ćwiczenia pieniędzy mi raczej nie szkoda. Poza tym nie pamiętam kwestii zwizanych z oddechami.

cynka zdrówka dla córci. Moja tez nie miała antybiotyku od ponad roku i dziś dostała :( Ciągke skacze jej temperatura.
Ja też nie grzebię w gazetach- nawet mi się nie chce - jestem tak zmęczona, że sobie tłumaczę, ze dam radę ;)

Co do porodu: mój mąż był podczas pierwszego i w sumie zakładam, że teraz tez będzie. Był bardzo pomocny i wiele mi pomógł. Teraz jeszcze nie rozmawialiśmy o tej kwestii - muszę go podpytać.
Idę robić Zosi kolację.

Miłego dnia

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

hej :)
zapomnialam co mialam napisac, bo wyobrazilam sobie mojego M. na porodowce i parsknelam smiechem :smile_move:
Oczywiscie w glebi duszy chcialabym, zeby byl ze mna... ale to nie przejdzie, on w takich sytuacjach panikuje, stanie nieruchomo jak kloc, nie odezwie sie slowem i zrobi "krowie wielkie przerazone oczy" :lol: A ja tylko bym sie na niego wkurzala, ze mi nie pomaga i ze jest taki niezdarny :) (ps. jest zagorzalym wegetarianinem i nie moze patrzec na zadne cierpienie, ani ludzi ani zwierzat, ma cieplutkie wrazliwe serce) Niech bedzie blisko pod reka, ale nie ze mna, juz sie dogadalam z siostra, ze bedzie przy mnie, no i mam tesciowa co pracuje w szpitalu, powinno wystarczyc :)
Niestety nie ma facetow idealow, moj jest bardzo inteligentny, pomyslowy, mysli szybko i logicznie, ma ambicje... ale jak widzi ból u mnie, albo u julki traci caly rozum i jest bezsilny, drazni mnie to a jednoczesnie jest taaaakie urocze :angel1:

Największym szczęściem jest dziecko! Może stu inżynierów postawić tysi

Odnośnik do komentarza

no to moze ja dzisiaj cos napisze.
Troche o szkole rodzenia z ktorej chyba zrezygnujemy. Po pierwsze dlatego, ze wpoluczestniczylam w wychowaniu synka kuzynki. Nie obce jest mi przewijanie, ubieranie... moze gorzej bedzie z kapaniem ale jakos damy rade. Po drugie wszystkie kolezanki opowiadaly ze podczas porodu wogole nie korzystaly z tego, czego nauczyly sie w szkole.
Wiem, ze w kazdym przypadku jest inaczej i byc moze akurat w moim ta wiedza i cwiczenia by mi pomogly. Ale problem to zajecia o okreslonej porze. Moj maz tez chyba jest za tym, zeby sobie podarowac. Zreszta jeszcze zobaczymy.

Dzisiaj bylam a centrum handlowym bo otworzyli pierwszy w Szczecinie sklep Zara. Ale niestety nie bylo nic ciazowego. Ale pierwszy raz zauwazylam, ze ludzie zwracaja uwage na moj brzuszek. Jest uz troche zauwazalny. Dzisiaj wieczorej chyba znow maz zrobi mi zdjecia brzusia. Robimy raz w tygodniu na pamiatke. Jedno w biezliznie i jedno bez... no i wiadomo jak zawsze konczy sie ta sesja :)

pozdrawiam wszystkie brzusie!

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Witam porankowo :)

Ja jak codzień - towarzyszyłam mężowi w śniadaniu przed pracą, bo z reguły o 5 już jestem głodna :oczko: korzystając z okazji, że i tak nie śpię - postanowiłam do Was zajrzeć :) Dziś na śniadanko zjadłam bułkę z nutellą - a zaraz potem dzidzia tak słodko fikała w brzuszku... chyba jej smakowało :)

Natalia - fajny pomysł z tymi fotkami co tydzień. Ale chyba jeszcze fajniejsze to, co potem :lol:

Pozdrowionka i miłego tygodnia!!! :36_3_15:

P.S. Dla dziewczyn, które mają kłopoty z zaparciami - mogę polecić syrop Normalac, przepisał mi go lekarz i od czasu do czasu stosuję, gdy już nic nie pomaga. Na mnie działa on błyskawicznie! Podobno jest bezpieczny dla dziecka i dostępny bez recepty.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Witajcie poniedziałkowo!
Padam dzisiaj z nóg... w nocy mało spałam... weekend minął ciężko - byliśmy u moich rodziców, potem sami mieliśmy gości a wczoraj wieczorem sami zostaliśmy zaproszeni na herbatkę... Lubię odwiedzać znajomych i rodzinkę tylko teraz jakoś bardziej mnie to męczy...

Co do męża przy porodzie to zdecydowanie nie!!!:36_19_2: Zazdroszczę wszystkim Wam, których mężowie nie mogą się doczekać porodu... Mój na samą myśl o szpitalu panikuje... Z jednej strony to ja się nie będę stresować,że padnie na sali nieprzytomny... i zamiast pomóc mi urodzić, będą cucić mego lubego... Dlatego przyzwyczaiłam się do myśli,że będzie czekał i kibicował...:36_7_12:
Cynka masz rację: "Niech będzie blisko pod ręką, ale nie ze mną".

Iwona i Łukasz Skraburscy (Gońda) wczoraj 20:07
Biorę udział w Konkursie Świ

Odnośnik do komentarza

cynka - mój mąż dla odmiany jest buddystą - nawet komarów w domu nie zabija :) Ale potrafi być twardy i lubi wyzwania, więc myślę, że są duże szanse że będę miała z niego pożytek przy porodzie :)

natalia - ja też planowałam zdjęcie raz w tygodniu. Na razie mam całe dwa :( Muszę je robić rano, bo w ciągu dnia mój brzuszek zmienia znacznie swoje rozmiary, ale mój m się zawsze gdzieś spieszy, a przez ostatni miesiąc, to nawet nie mieszkamy razem. Nie mówiąc już o tym że nam się gdzieś aparat w tym remoncie zapodział. A szkoda. Chciałam mieć taką dokumentację - można nawet minifilmik zrobić :) Choć pewnie gdyby mój m miał taką "nagrodę" jak w Twoim przypadku, to chciałby robić zdjęcia codziennie :) Tylko, że do tej pory nam nie było wolno :( Może teraz się coś zmieni ;)

A mój maluszek zmienił taktykę ruchów. Poprzednio czułam głównie stukanie w prawą lub lewą stronę podbrzusza i towarzyszące temu bulgotanie. Teraz czuję coś takiego dziwnego tępego w przedniej części podbrzusza - jakby się przekręcał z boku na bok. Może nauczył się czegoś nowego? :hmm:

Tęsknię już za swoim mieszkankiem. Minęły już 4 tygodnie jak tułam się po ludziach. A remont nadal trwa. Właściwie większość prac już zakończona, ale lakier na parkiecie jeszcze śmierdzi. Miał po tygodniu przestać, ale chyba nie zamierza. A ja nie chcę narażać dzidziusia. Ale mam już szczerze dość bycia w gościach :( Wszyscy się bardzo starają, ale nie ma to jak w domku...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

cynka, iwona podziwiam Was za tak racjonalny osąd - mój mąż super twardzielem nie jest, ale spisał się przy porodzie Zosi na złoty medal :36_2_15: Bardzo ceniłam sobie jego wsparcie. Ale nic na siłę - jak chłop ma polec to po diabła on tam ;)

mamaola bidna jesteś, ale tak mi się wydawało że w 2 tygodnie to nie macie szans - dobre, trwałe lakiery pioruńsko śmierdzą. Jeszcze chwilę wytrzymaj i będziesz znów u siebie. Ale nie dziwię CI się, że masz dość.
Jeślio można spytać, to czy Twój mąż jest polakiem? A Ty jaką religię wyznajesz? Jak macie zamiar wychowywać dziecko - mam nadzieję, że moje pytania nie są zbyt natarczywe, ale mnie zaciekawiłaś :)

Pozdrawiam wykończenie - Zosia po 5 dniach ma normalną temperaturę bez podania leków - mam nadzieję, że antybiotyk działa, bo takiej choroby to ja nie pamiętam (w swoim życiu dostała chyba 3 antybiotyki, czyli ten jest 4 - po 1 na każdy rok). Kaszel ma jak stary gruźlik i jest padnięta - niby humor ma ale chce leżeć w łóżku i się tam bawić. Teraz poszła spać - mam nadzieję, że zaśnie to przynajmniej obiad ugotuję.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Oj kochane kiepski mam nastrój, wszyscy mnie pocieszają mówią,że nie mam się czy martwić bo ruchy lada dzień poczuję..próbuje o tym nie myśleć ale ciężko bo to już 21 tydzień.Wiem was tez tym zanudzam ale tu mogę się pożalić, chyba już jako jedyna z lipcowek jeszcze nic nie odczuwam wszystkie co są na tym etapie co ja czują..w czwartek lekarz czyli stres mam nadzieję że niepotrzebny.

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...