Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

dzieki dziewczyny :) nie czuje sie nadal super ale trche mi lepiej

Adria- chyba Ty pisałas o smoczku- że mała nie chce, słyszałam ze powinnoz aczynac sie od lateksowych podobno dzieci je wolą, fajnie jak lekarz pamieta
Blumchen- nie zazdroszcze ci probemów z brzuszkiem małej :( a o takim sposobie karmienia słysząłam- ze nie częsciej niż co 3 h ale ja nie umiem
Filipka- o matko, ale wszytsko ok?
Guga- moja nie charcze, moze Twoja ma zapchany nosek? psiknij jej wodą morską
Mamaola- za duzo mam gości, za duży dom, męza wracajacego zbyt póxno :( i zbyt aktywnego synka

Hania uwielbia gości i imprezy, grille wszytsko :) zachowuje się wtedy po prostu jak dziecko ksiązkowe

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

guga widze, ze nocka wzorowa !!! Super. Moja Julcia nie charczy. A moze Twoja corcia tak charczy jhak nie przelknie sliny i jej sie duzo nazbiera ? Poobserwuj.

kasiawawa dobrze, ze juz lepiej u Ciebie. A Twoje Malenstwo widze imprezowe i dobrze :) Mi sie marzy, zeby Julcia nie bala sie isc do kogos kogo pierwszy raz zobaczy. Chcialabym by to bylo takie ciut jak to sie mowi "cyganskie" dziecko. Zeby byla smiala i odwazna. Boje sie jednak, ze to mi sie nie uda, bo wiekszosc czasu spedza tylko ze mna w domu. Sasiadow praktycznie nie mamy. Tylko jedna fajna w moim wieku. No i Mama przyjezdza, a inni goscie sporadycznie. Nawet na spacer do lasu chodze. Jakbysmy mieszkali u mojej mamy to tam jest ciagle mnostwo ludzi.

filipka u nas tez leje, az sie nie chce wychodzic z domu :( Ja musze do Kosciola smignac i teraz oczekuje na moment kiedy Julcie nakarmic, zeby wytrzymala i zeby maz nie mial ryku :)

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

guga Antek tak charcze i u niego jest to spowodowane refluksem -cofa mu się treść pokarmowa. Potem się ślini i placze, bo to tak jakby mial zgagę, a i kich bo do noska mu idzie :( Kladź może malą wyżej po jedzeniu i poobserwuj.

kasiawawa to dobrze że chociaż ciutkę lepiej, a mala taka gościnna ;)
Mam nadzieję, że z Antkiem wszystko OK - z badania w szpitalu i obserwacji wynika że tak, ale ja jeszcze będę mu robila badania - m.in. USG glówki, bo teraz mam chore filmy ;(

U mnie zapowiada się ciężki dzień - pogoda do bani, maly spać nie chce, maż nieświerzy, Zośka marudząca na maksa, że bez kija nie podchodź, a mi ze zmęczenia leb pęka :(

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Właśnie mi skasowało mozolnie pisanego posta :36_2_43:

To nie jest mój dzień... Wściekła jestem przez męża. Miał wyjść ze znajomym, którego dawno nie widział na 2-3 piwka. Spodziewalam się, ze wroci o 24, najpóźniej 1. O 3 mały obudził mnie na cyca, a patrzę - męża nie ma. Nie mogłam się do niego dodzwonić - albo wyłączony tel. albo poza zasięgiem. Przestraszyłam się, że coś się stalo i z tego zmartwienia nie mogłam spać. Wrócił jak gdyby nigdy nic o 5 rano :36_2_43: I nie rozumie, o co mi chodzi. Nic się przecież nie stało, po prostu "stracił rachubę czasu". Wrrr. Z pijanym i tak nie ma sensu gadać, więc się poożyłam, ale z kolei Leoś zaczął swoje - cyc, kupa, przewijanie, "nie chce mi sie dalej spać". I tak do 7, kiedy uciął sobie drzemkę na 45 minut i na tym się skończyło. Spałam jakieś 3h i jestem wykończona. I wściekła. Do tego mamy jechać dziś na obiad do teściów, a ja ledwo na oczy patrzę. Czy faceci kiedyć dorastają? I stają się odpowiedzialni? Powoli przestaję na to liczyć. Zdaje się, ze mam teraz dwóch chłopców w domu... Szkoda gadać...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

filipka - współczuję przejść z Antosiem. Dobrze, ze wszystko się dobrze skończyło. Ja nieustannie mam schizy, że go np. upuszczę albo w coś niechcący uderzę... Masakra.
Mam nadzieję, ze dzień w dalszej części będzie bardziej pozytywny.
A Leoś na wizycie faktycznie był grzeczniutki :) Dopiero w domu się rozpłakał :)

kasia - my też z tych towarzyskich. Przynajmniej 3 razy w tygodniu mamy gości i z raz sami się u kogoś gościmy. O ile we dwójkę to było super odprężające, tak z maluchem dość męczące. Ale nie umiem się od ludzi odizolować.... Taki typ ;)

guga - Leosiowi jedynie w nosku cos czasem charczy, ale wtedy zaraz frida idzie w ruch i woda morska i już ładnie oddycha. Nocki zazdroszczę. Nie mogę się doczekać aż Leoś będzie się budził w nocy tylko raz na jedzenie... Brakuje mi strasznie snu...
A malutka ma może powolną przemianę materii? Jeśli prawidłowo przybiera na wadze, to nie masz się co martwić.

adria - mi połozna na wizycie kazała właśnie dokładnie i dość mocna wycierać te zagłębienia wokół pępka i samą pępowinkę. Dzięki temu szybciutko się zasuszyła.

agatcha - o papierosy to blumchen pytała. Ja to akurat jestem wielką przeciwniczką i w ogóle nie potrafię zrozumieć, że ludzie palą. Nie gniewaj się, ale dla mnie to wstrętne...

blumchen
- fajnie, ze zajrzałaś, strasznie mało się nas tu zrobiło... A w czerwcu i lipcu taki był ruch! Współczuję, ze córeczka tyle płacze. A co do jedzenia? Ja po diecie cukrzycowej podczas ciąży miałam tak dość ograniczeń, że nie dałabym rady więcej. I zaryzykowałam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola ech - faceci, mój niby wrócil po pólnocy ale do 10.30 spal a ja od 7.30 jak zwykle - cyc, zagęszczacz, kupa, odbijanie, ćwiczenia, cyc, usypianie, robienie śniadania, latanie do Zosi, próba ponownego uśpienia Antka i d... - maly przysypia na 2 min i oczy jak 5 zl. W wózku mozna go bujnąć a w domu marudzi -wrr. Mialo być o mężu, a wyszlo o Antku: mój wstal taki zachwiany i tylko powiedzial że z sąsiadem przeszedl na 'Ty' a Zosi powiedzial że jest zmęczony bo się wczoraj przepracowal ;)
Wlaśnie myślalam, że zaczną się sypać 2 miesięczniaki - MOC UŚCISKÓW DLA LEONKA!!!.
Ja już kiedyś pisalam, że po zliczeniu wszystkich dni wolnych, zaleglych urlopów mam platne do 15.01.2011 + 15 dni nowego urlopu i mamy koniec stycznia - i co dalej??? Nie wiem :(

Ja wlaśnie glówkuję jak od środy zoragnizować jazdy do przedszkola + zajęcia dodatkowe z malym pod pachą, nie zapominając o jego rehabilitacji i unormowaniu rytmu dnia - jakieś wariactwo.

Przy okazji DUŻO UŚCISKÓW DLA z okazji 2 m-cy dla OLIWIERKA

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

mamaola w tym wszystkim najgorsze bylo, że ja Antkowi zrobilam krzywdę bo nie myślalam - po prostu glupia ze mnie baba i tyle. To nie byl wypadek sam z siebie, który bylo trudno przewidzieć :( Szkoda gadać. Ja mam wyrzuty sumienia i żolądek w gardle, ale najważniejsze że maly caly

Biorę się za prasowanie, potem ćwiczenia z malym, obiad, spróbuję go uśpić i pojadę do Tesco po zakupy i jakieś mięso gdzieś muszę upolować bo nie ma co od jutra jeść :(

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

oj ja wymiekam

zoska juz drugi dzien i noc prawie nie spi;/ dopiero zasnela, podobnie jak wczoraj walcyzla od rana do poludnia;/niestety wczoraj po polusdniu nie spala za duzo jak adria myslalas;]
w nocy tez nie ciekawie;/do polnocy spi slicznie ale od 24 non stop cyc-niespanie-kupa itd...do rana a tak naprawde do poludnia;/ wymiekam;/
filipka wspolczuje przezyc ale dobrze ze obylo sie bez wiekszych problemow;)
mamaola sorki cos mi sie pomylilo;/ nie gniewam sie bo zgadzam sie z toba w zupelnosci,niestety nie ogarniam tego nie jedzenia,ciaglego nie spania - to moja jedyna pociecha - choc wstretna;/
odnosnie meza to wez mu nagadaj,nie moze tak byc-ze jeszcze o niego sie martwisz;/ moj jest kochany ale np dzis czekam na naszych znajomych a on sie umowil z klientem i mowi ze przeciez oni do zosi jade a nie do niego - ciekawe jak zrobie im choc kawe jak zosia bedzie taka marudna jak to ostatnio bywa;/

najgorsze ze cos ona ostatnio malo je,pocycka 5-10 min i tyle;/martwie sie bo ona jeszcze taka mala a przeciez ten najwartosciowszy pokarm pozniej jest wysysany;/jutro jedziemy do szpitala to ja powaza wiec ie okaze co i jak

mamusie a powiedzcie czy wasze dzieci tez takie ruchliwe?moja mala strasznie-wiecznie kopie i macha raczkami i nogami,przy tym wygina sie i wydaje dziwne!!dzwieki;)
a pozatym to ona mi cos duzo kicha ostatnio;/ nie ma goraczki ani kataru ale nie wiem czy ona marznie a moze to poczatek choroby;/

guga moja zosia czasem tez charczy ale ja jej wtedy psikam sola morska i przechodzi.

a odnosnie macierzynskiego- wczoraj przyszedl mi list ze do 27 12 mam macierz,plus 2 tyg dodatkowe i urlop i wyjdzie koniec stycznia poczatek lutego;/ ale nie wiem juz zaczynam sie martwic - nie widze siebie wracajacej do pracy;/

a jeszcze chcrzciny musimy wyprawic ehh nie mam glowy do tego;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny!
Ja tez tu jestem prawie cały czas Was czytam i jestem na bieżąco ale jak zwykle mało sie udzielam:)
U nas tak sobie raz lepiej raz gorzej chyba z reszta jak u kazdej z Was.Pierwsze dwa tygodnie zółtaczka pózniej problemy z kupa i karmieniem,moje zapalenie piersi a teraz skaza białkowa prawdopodobnie:(
No ale jakos dajemy rade dzisiaj iedziela mąż w domu to jest mi duzo lżej bo jak siedzę caluśki tydzien sama z nią w domu to wymiekam.Becze razem z nia.A czym bardziej ja nerwowa to ona chyba tez.
Agatcha jak zytam twoje posty to najbardziej kjarzą mi sie z moja malutka.Też jest strasznie ruchliwa kopie rusza raczkami steka itp.i nie martw sie to napewno nie objaw żadnej choroby,charczy tez i chrapie czasami jak stary chłop ale ja co tydzien jestem z nia u lekarza i podobno to wszystko w porzadku nic złego sie nie dzieje.Ze spaniem to samo bardzo mało spi ale płozna powiedziała ze to wina karmienia jak za czesto podajda to to może być przyczyna,powiedziała tez ze moga ją meczyc gazy i inne dolegliwości zołodkowe bo jeden pokarm jeszcze sie nie zdazy dobrze przetrawic a juz dociera nastepny.No niewiem mysle e jest w tym racja bo od dwóch dni pilnuje zeby karmić przynajmniej co 3 godziny i juz widze różnice w spaniu.
MamolaWszystkiego najlepszego dla Leosia z okazji ukonczenia 2 miesięcy
Adria też stwierdzam ze Twoja Julcia najgrzecznoiejsza z wszystkich lipcowych dzieciaczków.
Gugateż nauczyłam bujać i mam przerąbane teraz no ale cóz.nie umiałam inaczej ,teraz mam za swoje.Usypianie tylko na raczkach a jak nie śpi to tez na rączkach

A tak poza tym mała skonczyła w piatek miesiąc,wazy 4600 czyli 1100 przybrała duzo chyba nie?Karmie tylko piersia i wydaje mi sie ze cos za duzo jej przyyło norma to podobno 800.
Filipka Ciebie to tylko podziwiac nic więcej.Czytam cie i zastanawiam sie jak ty to ogarniasz ale zuch baba z Ciebie i tyle.Szacuneczek:):)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09vcqgmdg1cyey.png

Odnośnik do komentarza

Mamaola sto lat dla Leosia już dwa miesiące ale ten czas leci:mylove:

Olcia witamy po długiej nieobecności fajnie, że piszesz. Ja też czasem beczę razem z małą jak nie daję rady ale lepiej się wypłakać niż dusić to w sobie, szkoda tylko że maleńka wtedy to czuje. Co do bujania to silne kobietki z nas będą

Agatcha te nocki najgorsze spróbuj Kochana w dzień spać jak Zośka się kładzie.

Mamaola
i jak wizyta u teściów się odbyła???

Filipka jesteś tak zabiegana może zarezerwuj kilka chwil dla siebie bo to chyba za dużo jak na jedną osobę.

Kasia moja Angelika też uwielbia gości bo jak goście są to ja jakbym dziecka nie miała tylko oczka jej chodzą jak słyszy głosy.

Co do mężów to ja mojego muszę pochwalić nie pali a alkohol jest jego wielkim wrogiem nawet cukierka z alkoholem nie ruszy a jak idziemy na imprezę to ludzie którzy go nie znają nie potrafią uwierzyć, że nie pije i myślą że sobie pod stołem polewa a tak na prawdę potrafi się fajnie bez alkoholu bawić. To ja czasem skuszę się na piwko a mój mąż nic a nic, tak sobie postanowił 9 lat temu i dotrwał bez niczego do teraz a ja jestem z tego ogromnie dumna.
Maleńka śpi trzecią godzinkę jak susełek ciekawa jestem jaka nocka będzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

My juz po urodzinkach. Przywiozlam sobie do nas na dwa dni syna mojej siostry - tak na koniec wakacji :)
Wizyta powiem Wam troszke mnie zmeczyla. Denerwuje sie strasznie jak kazdy chce wziac moje dziecko na rece. Kazdy je przeklada, inaczej nosi. Julcia prawie cala wizyte przespala i mimo, ze slodko sobie spiuchala to kazdy ja sobie bral na kolana i corki mojej siostry az sobie kolejke zamawialy. Wy tez tak macie, ze sie denerwujecie jak Wasze dziecko ciagle ktos bierze na rece i przeklada ?? Masakra ja az sie z nerwow poce ;) Musze troszke wyluzowac, bo dzis chyba ze 100 razy powiedzialam, zeby tak nie przekladali dziecka, bo to nie zabawka. Pomysla, ze jakas nienormalna jestem.

guga moj maz tez alkoholu nie rusza, ani papierosow - twierdzi, ze ma swoje zasady. Ja czasem sobie piwko wypije, a on nie. Podziwiam wiec Twojego meza :)

olcia super, ze jestes :) Wspolczuje przezyc. Dziekuje za mile slowa, ale tak jak pisalam szybciej Julcia tez miewa zle dni, ale generalnie musze jej przyznac jest grzeczna i daje mamusi popracowac.

mamaola i co bylas u tesciow ?? Jesli tak, to mam nadzieje, ze wizyta udana, a Twoj humorek lepszy :)

agatcha Julka kiedys jadla po 20 minut, a teraz po 7 czy 10. Mam nadzieje, ze to przejsciowe.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

adria, guga to nie tak że mój mąż pije za dużo ;) Chyba zdemonizowalam go - palić nie pali i jest wrogiem, a alkohol z umiarem i okazjonalnie - wczoraj pracowal na dworze, ogisko, trochę alkoholu to go ścięlo :) My raczej pijący dla smaku.

Idę jednemu i drugiemu dziecku kolację zapodać - co za pora:36_2_43:

olcia witaj. szkoda że tak żadko piszesz. Twoja mala ladnie przybiera - super :)
Chyba te pochwaly w stosunku do mnie są niezasslużone - nie tylko ja mam na glowie dwójkę dzieci, dom etc, a po prostu 'glośno' marudzę - chyba powinnam się wstydzić, ale co ja poradzę że jak pomarudzę to mi lepiej ;)

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

a mnie meczy cisnienie, dobrze ze wczoraj był maz bo nie dałabyn rady wymiotowac i zajmowac sie dziecmi

Agatcha- kicha bo nosek czysci i dobrze a ze rusza nózkami- cos jeszcze? moja tak rozmawia :)
Mamaola- a chcesz wrocic do pracy czy wychowawczy?
Adria- u nas tak nie ma, znaczy nikt mi nie bierze dziecka na rece dopóki sama nie dam, zwróc uwage ale delikatnie jak nie chcesz
Guga- moja wczoraj w ogóle nie spała popza trzema drzemnkami po 15 minut, marudna strasznie

za dwa dni przedszkole i nie wiem jak to bedzie- musze dwójke naszykwac zapakowac w samochów- az sie boje, Filipka a ty?

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

kasiawawa rzeczywiscie z przedskzolem bedzie polka, ale na pewno dasz sobie rade.W koncu pewnie za pare lat tez mnie to bedzie czekac :)

adria czesto tez tak mam, ze denerwuje mnie jak ktos bierze Adasia na rece, chociaz nie na wszystkich. Wiadomo ze mamusie robia wszystko najlepiej. Czasem powiem Ci denerwuje mnie nawet jak moj maz cos robi przy malym. Ale zawsze gryze sie w jezyk bo wiem, jak wkurzajaca bywa taka krytyka.

agatcha Adas tez jest marudeny czesto jak Zosia, harczy, steka i marudzi. Czasem smiejemy sie ze mamy bardzo nieszczesliwe dziecko. Caly xczas pocieszam sie, ze to moze te kolki, gazy, problemy z kupka. Mam nadzieje, ze przejdzie.

mamaola ja tez mam dylemat co do tego co dalej po macierzynskim. Wydaje mi sie ze pojde na wychowawczy i z domu bede pracowala na zlecenie niekoniecznie dla swojego pracodawcy. Nie mialam ostatnio zbyt dobrej atmosfery w pracy, do twego zmienieli ostatnio system wynagrodzen na niewielka pensje stala i prowizje. Wiec musialabym na prawde sie przylozyc zeby wyjsc na swoje. Zobaczymy, generalnie jest jeszcze troche czasu zeby zdecydowac.
A co do kichania to mi pediatra mowil, ze to nie tylko oczyszczanie noska, ale takze reakcja dziecka na nowe alergeny, np. jak do domu przychodzi ktos nowy, albo dziecko pojawia sie w nowym miejscu.. Takze nie masz powodow do zmartwien.
A co do meze... w przyszla sobote moj ma wyjazd firmowy na caly dzien ,a pozniej wieczorna impreza. Cala sobota sama, noc tez a w niedziele przynajmniej przez pol dnia nie bede miala pozytku ze swojego ukochanego. Juz mnie to wkurza zwlaszcza, ze akurat nie bedzie mojej mamy w miescie, ktora moglaby mnie troche odciazyc.

A ja po sugestiach filipki postanowilam skonsultowac Adama z fizjoterapeuta. Wiem, ze moze najpierw powinien byc to neurolog, ale mam poleconego dobrego rehabilitanta, ktory na co dzien zajmuje sie dziecmi z zaburzeniami napiecia nerwowego. Wydaje mi sie co prawda ze nie mamy powodow do obaw ale kilka objawow pasuje, lepiej wiec sprawdzic.

Niestety pojawily sie tez problemy z karmieniem :/ Na szczescie z sutkami wszystko wporzadku i czesto karmienie spawia mi juz duzo przyjemnosci. Niestety widze ze mam za malo mleka. Zwlaszcza po poludniu, piersi sa zupelnie flakowate. Najgorsze, ze maly sie denerwuje. Zreszta on denerwuje sie nawet jak mleko jest i tez nie wiem, czy to z powodu brzuszka... sama nie wiem.

Dzisiaj taka okropna pogoda, ze najcheteniej nie wycyhlalabym sie spod koldry, ale wiadomo. Na szczescie maly teraz przysnal i mam nadzieje, ze cisnienie wplynie na niego tak, ze sobie troszke pospi :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Dzien Dobry

Pogoda do bani :( od rana przyprawia czlowieka o depresje :(
Maz wczoraj wieczorem napalil w piecu, niby bylo w domu 19 stopni, ale jak mialam przebierac Julcie to az mi sie serce kroilo, bo zimno, nie mowiac juz o kapaniu. A jak napalil to wstapily we mnie nowe sily. Jestem osoba, ktora uwielbia cieplo :) Cos nie zapowiada sie na ladna pogode, a my jeszcze musimy skonczyc korytarz i postaic scianke dzialowa i drzwi na pietrze, zeby bylo cieplej. Ach te przygotowania do zimy. Okropnosc.

kasiawawa a dzis jak zdrowko ?? A co do przedszkola to nie zazdroszcze, pewnie bedzie ciezko przez tydzien moze dwa, ale pozniej wypracujecie sobie jakis system.

natalia z piersiami mialam tak jak Ty, czytalas pewnie, a teraz ?? Mleko tryska na prawo i lewo i codziennie musze po kilka razy zmieniac wkladki lakt. bo ciagle mokre. Mnie tez czasem wkurza to jak maz cos robi przy dziecku, robi to dobrze, ale ja mysle, ze mamusia robilaby to lepiej, ale nic nie mowie, bo ciesze sie, ze on mi pomaga i naprawde sie stara.

A co do powrotu do pracy to ja wymyslilam, ze po macierzynskim wykorzystam urlop za 2010 rok, potem za 2011 i pojde na rok na bezplatny, jesli sie szef zgodzi. Nie oplaca mi sie zalatwiac opiekunki, bo ona + dojazd do pracy bedzie pochlanial moja pensje, wiec lepiej siedziec w domu. Albo jest jeszcze jedno wyjscie, zeby moja mama siedziala z Julcia, ale bede jej musiala zawozic. No, ale minus jest taki, ze ominie mnie zapewne pierwszy kroczek, pierwsze slowa. A moze zamiast mama powie baba. Na to chyba nie moge sobie pozwolic, zbyt dlugo czekalam na dziecko.

Milego dnia

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witam poniedziałkowo

Adria ja też zostaję z maleńką w domu bo biorę wychowawczy do wakacji przyszłego roku więc niewiele ale zawsze pierwszy roczek będziemy razem i będę mogła patrzeć jak rośnie a to nigdy już się nie powtórzy

Natalia moja mała też się denerwowała jak jadła tylko ja butelkowa jestem, ale położna powiedziała że to dlatego że jelitka naszych maleństw nie są w pełni dojrzałe do takiej pracy a jak zaczynamy karmić to cały układ pokarmowy dziecka pracuje a to zadaje mu ból i trzeba to przeczekać.

Kasia mam nadzieję, że dziś już lepiej

Filipka nawet do głowy mi nie przyszło żeby pomyśleć tak o Twoim mężu tylko chciałam się swoim pochwalić bo dumna z niego jestem ale uważam że alkohol jest dla ludzi i sama abstynentką nie jestem bo czasem lubię się czymś po delektować a i nawet piwko wypić chociaż teraz przez ciąże i jak jest dzidzia to nie ma możliwości.. A co do alkoholi to marzy mi się zimny gin z tonikiem albo malibu z sokiem pomarańczowym ech

Dziś mam wizytę u gin ciekawa jestem czy jest ok,

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

witam po długiej nieobecności, Filipka dziękuję bardzo za smsa, bardzo brakuje mi naszego forum. W pierszym miesiącu życia Hani jakoś tego czasu było więcej, teraz coraz gorzej.
Jeszcze żyję i Hania też, ale ja czasem już na granicy wytrzymałości. Myślałam, że im starsze dziecko tym będzie łatwiej, a jest na odwrót. Hania robi się coraz bardziej marudna, a ja mam coraz mniej czasu dla siebie, a właściwie wogóle go nie mam. Jeszcze mąż nn stop wyjeżdża, jutro znowu jedzie i wraca dopiero w sobotę, a ja sama, w zeszłym tyg to samo. A jeszcze wcześniej, jak pojechał w górki myślałam że coś zrobię sobie albo Hani, zanosiła się płaczem od 14 do 22. Malutka ma straszny problemy z zasypianiem, a im bardziej śpiąca tym bardziej zmęczona i tym bardziej śpiąca i koło się zamyka. Ani bujanie na rękach, ani cycek nie pomaga. Najlepsze jest wyjście na dwór, też nie zawsze. Zazwyczaj wychodzę o godz 10, wracam do domu o 16. zjadam coś i znowu wychodzę. Na dworze też nie jest idealnie, często ludzie się za mną oglądają bo jeżdżę na „sygnale”, albo udzielają mi „dobrych” rad. A Hania jest po prostu zmęczona. Czasem pomagają wertepy, jak ją porządnie wytelepie to w końcu zaśnie. Jestem już zmęczona tymi spacerami, oczywiście jak zaśnie to nie mogę usiąść na ławce, trzeba jeździć, do sklepu też nie mogę wejść bo zmiana temp i się budzi to samo nie mogę wrócić do domu jak zaśnie bo się budzi. I tak byle do 18-19 wtedy kąpiel i usypianie do 21 wszystko oczywiście na rękach. Odkładanie do łóżeczka skutkuje coraz większym płaczem, który coraz trudniej uspokoić.

Z mężem też coraz gorzej, nie potrafi się pogodzić, że nie mam czasu dla niego. Chodzi non stop podminowany i wkurzony. W sumie jak go nie ma to mam mniej nerwów niż jak jest. Jak już jest to w ramach protestu przeniósł się ze spaniem do drugiego pokoju i śpi na sofie która ma 1,3metra długości twierdzi że mu tam lepiej. Acha bo ja skapitulowałam i Hania śpi ze mną w łóżku, przynajmniej się wysypiam, bo budzi się tylko o 1 i o 6 w nocy.

U Hani obserwuję coraz większą asymetrię, zdecydowanie rusza chętniej jedną ręką i nóżką, pewnie nie obejdzie się bez rehabilitacji, ale mam na razie czekać.

Bardzo bym chciała poczytać co u Was słychać, może jutro znowu się uda, że terrorystka pośpi tak jak dziś z rana i uda mi się coś poczytać, teraz już słyszę że się budzi, trzeba na dwór, a za oknem pada i 15 stopni :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja :)

Dziś nastrój lepszy i sił więcej.

Pojechałam jednak wczoraj do teściów. Żal mi ich było, bo bardzo pokochali Leosia i czekają zawsze na każde spotkanie z nim. A ja też ich lubię i nie chciałam im sprawić zawodu. Z tym, że mąż się musiał bardzo postarać, żebym pojechała. I zadbałam o to, żeby czuł, że ma u mnie dług. Ale ta sytuacja nauczyła mnie, że nie ma co facetów oszczędzać. Do tej pory myślałam - i tak muszę karmić, to po co on ma wstawać... Do pracy przecież chodzi itd. Ale mój dzień to też nie sielanka i ja też muszę mieć siły. Więc postanowiłam że będziemy spali z Leosiem (tzn. w jego pokoju) na zmianę. Czyli co drugą noc ja śpię w sypialni i obchodzi mnie tylko karmienie, nic więcej. I mąż się zgodził :) Ja będę bardziej wyspana, bo nie będę się przebudzać na każdy jęk Leo, a mąż zobaczy jak to jest mieś noce poszatkowane ;)

I dziś przespałam więcej godzin niż w jakąkolwiek noc do tej pory :)

Poza tym słyszałam taką teorię, że jak mama śpi z dzieckiem to ono czuje zapach mleka i częściej budzi się na karmienie. Może i coś w tym jest, bo jak tata spał z Leo, to pobudka była o 2 i o 5 :) Tylko dwa razy przez całą noc :)

sadza - a nie masz kogoś, kto mógłby Ci troszkę pomóc? Mamy, cioci, koleżanki? Strasznie Ci współczuję. Taka marudka z tej Hani... Szkoda, że mąż nie potrafi stanąć na wysokości zadania... Ja mojego całą ciążę uprzedzałam, ze będzie ciężko, że nie będzie czasu itd... I oprócz incydentów takich jak wczoraj, to emocjonalnie radzi sobie świetnie. Choć niestety my też razem nie śpimy...

guga - Leo też nie chce dziś spać mimo, że oczy mu się zamykają. Juz trzy razy próbowałam. Po 10 minutach "spania" oczy znów jak 5 złoty...
Powodzenia na wizycie.
A gin z tonikiem to też bym sobie zaserwowała :)

adria - no ja się właśnie zastanawiam nad grzaniem w pokoju do kąpieli małego póki się u nas sezon grzewczy nie zacznie. Ale chyba muszę jakąś farelkę nabyć...
A Julka pewnie ma więcej siły, więc efektywniej ssie i szybciej się najada. Leon też skrócił pobyt przy cycu :)
Ja też się wkurzam, jak ktoś nieumiejętnie chwyta Leo, kiedy widzę, ze ma kręgosłup wygięty itp.. Na szczęście u mnie większość osób niesmiało do tego podchodzi i nikt go sam bez pytania nie bierze.

olcia - witamy :) Dobrze, że żółtaczka już zażegnana. My też już prawie się wygrzebaliśmy.

agatcha - i dobrze, że ruchliwa, tylko tak może ćwiczyć i wzmacniać mięśnie :) Poza tym maluszki często tak wymachują jak się cieszą :) Mój tak reaguje np. jak słyszy chlupot wody w wanience :)

Mnie moja mama namawia na powrót do pracy... A ja nie wiem. Z jednej strony chętnie wróciłabym, bo swoją pracę lubię i jest dobrze płatna, ale z drugiej strony chciałabym być przy małym i patrzeć jak się rozwija... Ale moja mama pracuje jeszcze, do żłobka bym się bała, więc ewentualnie płatna opiekunka... Choc myślę też nad 1/2 etatu, wtedy jakoś bym sie z mężem wymieniała... Poza tym cały czas myślę o drugim. Chcieliśmy małą różnicę wieku (tak z 2 lata), ale tak teraz myślę, ze chyba nie dałabym rady. Jedno to dużo... No chyba, że moja mama zadeklarowałaby się pomóc...

natalia
- ja już kilka razy miałam taki moment, ze mama by się przydała, ale niestety moja babcia złamała miednice i mama pojechala do opieki. Nie będzie jej kilka tygodni, więc jakos sama muszę sobie radzić :(

kasia - biedna ty jesteś z tym ciśnieniem... Mam nadzieję, że już lepiej dzisiaj! A z przedszkolem to o tyle lepiej, że po porannym stresie będziesz miała Julka na jakiś czas "z głowy".

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Sadza witaj, miło Cię znów widzieć na forum. Te nasz lipcowe kochane maleństwa potrafią czasem nam dać w kość, ale zgadzam się z mamąolą, ze powinien Ci ktoś pomóc. Ja też nie miałam łatwo z moją Angelisią (dopiero od kilku dni odpukać aniołek z niej) nie chciałam nikogo prosić o pomoc ale się przełamałam i czasem zostanie z małą moja mama, czasami szwagierka albo mąż a ja wtedy mam czas dla siebie, Kochana zasługujemy na to żeby czasami ktoś nas wyręczył w obowiązkach a odpoczynek nam się należy jak psu buda przepraszam za wyrażenia. Więc jak masz możliwość to angażuj rodzinkę i pojawiaj się częściej u nas.

Mamaola fajny pomysł z mężem i nockami, my śpimy razem z małą w pokoju i jak jest w nocy pora karmienia to mąż robi mleko ja karmię więc wstajemy razem i też jestem zdania że to nasze wspólne maleństwo więc angażować się w opiekę powinniśmy razem.

Mała tak sobie podsypia otworzy oczy pokwili dwa razy i znów śpi a ja nie podchodzę tylko zerkam z daleka i tak już druga godzinka nam leci, widocznie taki niespokojny sen dziś. Mąż nagrał mi płytę z szumem wodospadu i jak przychodzi pora spania włączam i małej oczy same lecą, tylko z tgo co wiem to wszystko u nas jest dobre na chwilę jak się znudzi to znów będę wymyślać.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

guga a jak sie idzie na wychowawczy to mozna np. na rok ?? Czy trzeba jak sie zdecyduje juz cale trzy lata byc ??

mamaola co do nocek to super pomysl. U nas tez podobnie. Tylko lozeczko mamy w sypialni, tzn, na dzien jest w pokoju Julci, a na noc stawiamy je kolo naszego lozka po mojej stronie. Musze miec oko na nia :)

sadza super, ze jestes :) A nie myslalas o jakiejs pomocy ?? Zawsze to by Ci bylo latwiej. Teraz spacery sa jeszcze mozliwe, ale w zimie, czy w deszczu ?? Pomysl o tym, odpoczniesz sobie, bedziesz miec chwilke dla siebie i psychicznie bedzie Ci lepiej kochana. A z mezem moze rozmowa Wam pomoze ??

U mnie jak pisalam od wczoraj jest mojej siostry syn (14lat) i wiecie, ze mam z niego super pomoc. Najpierw wozil po domu Julcie w wozku, a ja w tym czasie zrobilam obiad, a jak Julcia byla grzeczna to on mi pomagal. Potem powiesil pranie, posprzatal po sniadaniu, a teraz siedzial z Julka, tzn, pilnowal jej, bo spi, a ja poszlam drzewo na zime pozrzucac, zeby maz mial mniej pracy po poludniu.
Nie sadzilam, ze tyle mi pomoze, a i ja moglam sie troszke fizycznie poruszac i zmeczyc, bo strasznie mi tego brakowalo, a teraz czas najwyzszy wrocic do formy.
Jutro bede miec pomoc z mamy, bo przyjezdza do mnie, a ja jade do gina na wizyte.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...