Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

ja wam powiem ze jak dziecko cieszę się na listopad :) zcemu? ano jestem w trakcie studiów podyplomowych, we wrzesniu nie pojade w październiku raczej ebz noclegu ale w lsitopadzie jade na weekend i wyspie sie :) i moze coś wypije

Rudzia- zgadzam sie z Mama oli, spokojnie
Mamaoli- jak to facet- trzeba by co tydzien akcje robić :)

ja jestem teraz tez sama w domu z synkiem a wszyscy dośc daleko ale myślę ze w ciągu 45 minut spokojnie i maz i rodzice dojadą a eksprepsowych porodów nie ma

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

filipka - fajne popołudnie, zazdroszczę Wam tych słodyczy... Choc dziś też troszkę pogrzeszyłam i kupiłam na targu garstkę czereśni. Nie powinnam ich jeśc, bo mocno podnoszą mi cukier, ale dziś się złamałam ;) A co do męża, to myślę, że może właśnie Ty rozumiesz z jakim trudem mi to przychodzi! Ale motywuję się, że im więcej ugram teraz, tym więcej będę miała na przyszłośc :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola rozuumiem Ciebie, ale facetów nie i co raz częściej dochodzę downiosku, że mam daleką drogę na znalezienie klucza do swojego męża. On po prostu jak jest zmęczony to olewa sprzątanie i takie sprawy - w sumie logiczne, bo po co się zabijać. Tylko jak wiem że jak bym tak często mówila, to byśmy zgineli i nie chodzi tu o pedantyzm, bo to nie moja domena.
I tak uważam, że odnioslam sukces bo mąż zajmuje się Zosią na równi ze mną i dużo robi wokól domu - są to rzeczy techniczne, ale wiem że nie każdy facet to lubi i robi.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Moje dziecko dziś chyba pięty wystawialo - taką twardą kulkę mialam :)
A ja nie wiem kiedy chcę rodzić - z każdm dniem jest co raz cieżej ale i stres mi rośnie - glównie przed nową sytuacją.

My z mężem nie możemy cieszyć się naturalnymi metodami przyspeiszania porodu - boję się ryzykować wtórnym zarażeniem gronkowcem od niego :( Szkoda że nie pomyśleliśmy i nie zbadaliśmy jego nasienia, sprawa bylaby jasna

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Wlasnie, jeszcze sporo nas czeka, zanim sie napijemy jakiegos alkoholowego napoju. Ale to nic, wytrzymalysmy tyle damy rade, a nasze maluszki przyslonia nam te niedogodnosci :)
One sa najwazniejsze.

Ja bym chciala juz rodzic, bo jestem juz tym wszystkim zmeczona. Teraz jeszcze zauwazylam, ze zaczelam puchnac na twarzy. No i teskni mi sie za normalnymi ciuchami, szpilkami, biodrowkami itp... No i tym by wygladac sexi, dla meza tez, choc on mowi, ze caly czas wygladam, to ja sie czuje bardziej jak rozdeptana mamuska ehh

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

filipka - bo małżeństwo to trochę jak takie pole minowe :) Pewnie będziemy się docierac do końca życia.... Ja popełniłam spory błąd na początku jak ze sobą zamieszkaliśmy - mąż wyjeżdżał na 3 - mies. kontrakty, więc jak wracał, to mu dogadzałam... No i przyzwyczaiłam go do tego... A teraz cholernie ciężko to zmienic. Mimo, że nie wyjeżdża już od prawie roku. Mam nadzieję, ze z synkiem będzie łatwiej - bo tu nie trzeba juz będzie walczyc z utartymi schematami, tylko wypracowywac nowe. Wierzę, że się uda :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

a ja wczoraj milo spedzilam popoludnie i wieczor z mezem. Przyszedl tez czas na seks. Tzn, najpierw szybko sie poddalismy bo jakos nie bylo nastroju. Poszlismy jednak na spacer i po powrocie jakos znow sie wywiazala okazja i tym razem bylo juz super. Oczywiscie ciezko i w zasadzie tylko na boczku, bo w kazdej innej pozycji nie jest mi zbyt wygodnie teraz, ale polecam jakby co :)
No w kazdym razie pozniej mialam juzdo wieczora takie delikatne skurcze co kilkanascie minut i w sumie to sie przestraszylam, ze rzeczywiscie moglismy cos rozpoczac. Ale szybko przeszlo. AAaaaa i zapomnialam powiedziec, ze pozniej maly sie nie ruszal, wiec nie na zarty sie sie przestraszylam, ale chyba po prostu go ukolyskalismy do snu :)))))))))

A dzisiaj czeka mnie rodzinna impreza, a wczesniej male zakupy jeszcze. Maz ma umyc okna, ja raczej nie bede pomagala w zadnych pracach domowych, poniewaz musze oszczedzac sily na popoludnie. Mam nadzieje, ze obiad tez zrobi. W razie czego mamy zupe ogorkowa :)

Czekam az maz wstanie, nastawie pranie i rozpoczynam kolejny dzien oczekiwania na mojego synka.
Milego dnia!

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

:zwyrazami_milosci:
Widzę, że imprezowe pogaduchy odbyły się wczoraj na forum, ja miałam gości i graliśmy sobie w monopol, więc w grze zostałam miliarderką i powodów do radości było, dużo szkoda tylko że nie da się tych pieniędzy na realne życie przenieść.

Od rana biegam z biegunką, a nic takiego wczoraj nie jadłam, wcześniej się też zdarzała, ale to już przesada nic zrobić nie mogę.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...