Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

U nas wyszlo slońće i z Zochą siedzimy na tarasie :)

malolatka soli nie nadużywam, więc to nie to. O kremie zaraz poczytam - może coś pomoże bo masakrycznie się czuję.
Zęby się psują bo dziecko zwlaszcza w III trymestrze potrzebuje dużo wapnia i jak nie dostarcza się go w diecie to bieże z naszego organizmu, np. zebów.

guga a dlaczego jesteś przeciwna przecinaniu pępowiny przez męża???

kasiawawa u mnie poprzedni poród wyglądal bardzo podobnie.

Co do nacięcia - mnie nacieli rutynowo i pewnie znów to zrobią w tym szpitalu :( Zosia byla maka, i gdy zaczęly się wreszcie skurcze parte szybko wyskoczyla. Jednak po nacięciu mam nadal ślad - tzn. jeszcze z 1-2 lata temu czulam szwy :(

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Mi mąż pomógl psychicznie podczas porodu. Jednak to trochę trwa i dobrze mieć kogoś na kim można liczyć. Z drugiej strony oczywiście nic na silę ;)
W sumie fakt, że nie musi od razu zaglądać w krocze, bo może to być drastyczny widok i tak jak pisala natalia seksuolog będzie niezbędny.
Jednak nie mogę zgodzić się z malolatka - może to jednak różnca wieku.
Jeżeli facet ma wymięknąć i ja mam mu się odwidzieć po porodzie bo zobaczy mnie spoconą, sapiącą to niech zmyka na drzewo i tam dorośnie :)
Niestety życie pisze różne scenariusze i chociażby glupi rotawirus potrafi doprowadzić organizm do wycieńczenia, a przy tym wymiotów - i co wtedy? Partner też ucieknie, bo będzie musial przytrzymać partnerkę nad WC, a następnie patrzeć jak się zwija od bólu żolądka??? Nie mówię o sytuacji kiedy trzeba partnerowi pomóć po operacji: zmiana opatrunku, wymiana worka przy cewnikowaniu - i co wtedy, odechce mu się bo fizjologia go przytloczy?
Przepraszam za ten wywód, ale ja nad tym dumam od prawie 6 lat i tak mnie naszlo :)

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Witam się popołudniowo,

U nas też się bardzo ładnie zrobiło. I tak cieplutko. Ale ja leżakuję w domu bo wyczerpałam limit sił na dzisiaj. Byłam u ginekologa (spędziłam tam 2 godziny!). Szyjka w porządku :) Postanowiłam więc - za radą patologa - powoli odstawiać leki. Na razie zamiast 4x1 będę brała 3x1 i zobaczę do następnej wizyty czy nic się nie dzieje. Ale jestem przekonana, ze będzie dobrze :)

adria - mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty na temat wspólnego porodu :) Decyzja była podjęta przez każdego z nas osobno. Ja bardzo chciałam, zeby mąż był przy mnie, bo wiem, ze będę się czuła bezpieczniej. Poza tym byliśmy razem tworząc dziecko, to teraz miałoby go przy mnie nie być? Nie mówiąc już o tym, że na pewno będzie mi dużą pomocą i urodzimy "razem". Mąż ze swojej strony nie wyobraża sobie żeby mógł mnie zostawić samą w takiej chwili i być gdziekolwiek indziej kiedy będę go potrzebować! Ale podobnie jak dziewczyny - nie zabieram go dla widowiska, nie chcę żeby "tam" patrzył - i ze względu na niego i na mnie (myślę, że czułabym się skrępowana). Uprzedziłam go nawet, że być może poproszę go żeby na ten ostatni etap wyszedł - jeśli poczuję się niekomfortowo.

filipka - spróbuj może jakieś ziółka moczopędne (np. pokrzywa, dozwolona w ciąży). I nie dziwię Ci się, że masz kiepski humor - taka spuchnięta i zdrętwiała. Mam nadzieję, ze Ci to wszystko szybko przejdzie, a nie dopiero po porodzie.

slim lady - kurczę, a ja cały czas się jakoś nie mogę zmobilizować do pójścia do dentysty... Coś czuję, że nic dobrego z tego nie wyjdzie...

A z nacinaniem krocza to mam nadzieję, że nikt mnie źle nie zrozumiał - nie jestem przeciwna samej procedurze - bo lepiej naciąć niż doprowadzić do ciężkiego przerwania (najczęściej w kierunku odbytu włącznie z nim). Jestem przeciwna robieniu tego na wyrost i wtedy gdy nie jest to konieczne. W wielu krajach europy procent nacięć u pierworódek sięga ok 25%. I jak widać tyle wystarczy. A u nas w wielu szpitalach nadal jest to 100%. Często prowadząc do okaleczenia.... Dobra położna jest w stanie bezbłędnie ocenić czy takie nacięcie jest potrzebne czy nie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Kurczę.... macie tak czasem, że czujecie się takie bezsilne? I nieporadne?

Jak już napisałam - spędziłam 2h u lekarza, potem poszłam do pracy zawieźć zwolnienie i wracając zrobiłam małe zakupy. I jak przyszłam do domu to nie miałam już siły nawet ich rozpakować. Położyłam się i ogarnęła mnie właśnie bezsilność - powinnam zabrać się za obiadek, bo muszę często jeść z powodu cukrzycy i nie mogę sobie pozwolić na zbyt długie przerwy lub opuszczenie posiłku... A tu kompletny brak sił. I płakać mi cię chciało na samą myśl, że mam wstać i zrobić obiad... Masakra. Nie cierpię się czuć taka zależna od innych... Na szczęście mąż wcześniej wrócił z pracy i zrobił obiadek :) Ale w przyszłym tygodniu wyjeżdża i nie będę miała takiego awaryjnego wsparcia....

filipka - całkowicie się z Tobą zgadzam. Mnie mąż widział już w takich sytuacjach... Jak trzeba/można to jesteśmy dla siebie piękni i pachnący. Ale łączymy się w pary nie tylko dla takich atrakcji. Ale też właśnie po to aby się wspierać i pomagać sobie w czasem bardzo trudnych sytuacjach. Po co mi facet, który będzie mnie akceptował tylko piękną i seksowną... Świetnie to ujęłaś - niech zmyka na drzewo i dorośnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

filipka nie chcę żeby mąż przeciął pępowinę przez ten film o porodzie, przeraziłam się tym przecięciem chociaż wiem, że jest to bezbolesne dla maleństwa i dla mnie, na szczęście męża to nie rusza więc może się dam namówić.
mamaola mnie jak na razie bardzo rzadko dopada bezsilność, ale doskonale Cię rozumiem tym bardziej że ja nie znoszę jak ktoś mnie wyręcza taka ze mnie "Zosia samosia" i to czego boję się najbardziej to że krótko przed porodem ale też i po porodzie może mnie to spotkać.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Nie znalazłam za bardzo nic w necie, opiszę więc te ćwiczenia
Najlepiej jak nogi są troszkę wyżej, np. leżą na poduszce:
1. zginanie i prostowanie samych palców u stóp
2. rozszerzanie i łączenie samych palców u stóp
3. zginanie całej stopy i odciąganie (tak jakbyśmy chciały palcami dotknąć podłoża a później w drugą stronę czyli odgięcie)
4. skręt stóp na zewnątrz i do wewnątrz (nogi muszą być w rozkroku takim żeby nam było wygodnie, ale muszą leżeć a nie mogą być w powietrzu)
5. krążenie stopami w jedną i drugą stronę
Na początek kazali po 5razy każde ćwiczenie stopniowo można zwiększyć, niby ma to zmniejszyć obrzęki albo im zapobiegać ja wykonuję je codziennie jak na razie nic nie puchnie ale termin mam pod koniec lipca więc dalej niż niektóre lipcowe mamusie.

Kochane jak chcecie i coś z tego zrozumiałyście to napisałam te ćwiczenia na puchnące stópki:36_27_3:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

mamaola mnie co raz częściej dopada taka niemoc i mam lzy w oczach.
Dostaję takiego lenia, że wściekam się na to że trzeba iść do WC. Mnie przerażają sytaucje kiedy jest np. poludnie a Zośka zagilana w domu. Na szczęści ona jest już duża i można się z nią dogadać - ale ogólnie to dentka jestem.
Nie wiem jak radzą sobie mamusie w ciąży z malymi dziećmi.

guga coś musze poszukac o tym puchnięciu bojest co raz gorzej - tylko jak siadlam do neta i chcialam szukać to mi sieć padla.
A Ty się obawiasz, że mąż zrobi krzywdę dziecku przecinając pępowinę? Mi się wydaje, że dla faceta to jest ten moment kiedy czuje się dumny, że będzie tatą (chyba że maksymalnie nie znosi takich zabiegów)

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Może jakbym miała męża tak jak niektóre z was (większość) to inaczej bym na to wszystko patrzyła.. też chciałabym żeby mój mężczyzna się mnie nie brzydził i co najważniejsze był ze mną w zdrowiu i w chorobie, ale jeszcze nie byłam w takim poważnym związku przez dłuższy czas więc się nie wypowiadam.. A może przez to, że jestem pedantką co do higieny mam takie podejście - po prostu brud mnie brzydzi... Tak samo różne zabiegi chirurgiczne, nie mogłabym np. patrzeć na jakąś operację... Ewentualnie w TV mogę oglądać, a poza tym wy macie całkiem inną sytuację - macie przy sobie ojców swoich dzieci i to chyba naturalne, że chcą być przy porodzie i was wspierać... Ja nawet dobrze nie znam tego mojego chłopaka, więc nie zamierzam go wciągać w MÓJ poród, bo to MOJA tak jakby intymna sprawa... Zgadzam się też z filipką że skoro facet ma wymięknąć to lepiej niech spada, ale myślę, że przetestuję to już na moim mężu a nie na kolesiu, którego ledwo znam... Wasze związki mają raczej długie staże i dobrze się znacie i przeżyliście ze sobą różne sytuacje, także mam nadzieję, że rozumiecie moje podejście, bo tak jak już pisałam moja sytuacja jest zupełnie różna od waszej...

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

A tak w ogóle to u mnie dziś ładna pogoda była :) ciepło się zrobiło i słoneczko wyszło :) a ja cały dzień coś robię, umyłam balkon, parapety, wyprałam te ciuszki, które mama kupiła dla dzidzi, bo były przesiąknięte zapachem dość nieprzyjemnym z lumpeksu, swoich trochę ciuszków poprałam, naczynia pomyłam i całą kuchnię a rano jeszcze przyjechali z banku Pan z Panią, którzy uczyli mnie robić przelewy przez internet, bo tato założył konto internetowe. W ogóle nie mogę usiedzieć w miejscu :) Aaa i korzystając z ładnej pogody byłam na spacerku w sklepie także dość aktywny dzień... :)) ale podobał mi się, mam nadzieję, że już w końcu ta pogoda się polepszy, bo całkiem inaczej się człowiek czuje :)) w sumie to jestem już trochę zmęczona, bo wstałam o 7:30 a wczoraj położyłam się dość późno - ok. północy, ale nadal mam ochotę coś robić, tyle, że nie wiem co hehe :)

Cały czas myślę nad spakowaniem torby do szpitala, ale jakoś nie mogę się zebrać :P

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

mamaola super fotki. Zazdroszcze ze mozesz juz zobaczyc buzke swojego malenstwa.

A wracajac do porodu to moj maz oczywiscie przez caly porod rowniez bedzie ze mna. Nie zdecydowalismy tylko czy zostanie w ostatnim etapie. Zostawiamy sobie otwarta furke, zobaczymy jak sie sprawy potocza.

A ja wrocilam ze spaceru - bylam z 9 miesiecznym synkiem siosry mojego meza. Niestety nie chcial spac i strasznie marudzil. Jestem potwornie umeczona, zaraz zorganizuje sobie jakas kapiel i pomaluje paznokcie, to zawsze poprawia mi humor. A kupilam sobie now lakier wiec ym bardziej :)
Teraz takie male przyjemnosci bardzo ciesza. Ciuchow nie kupuje, bo jestem za duza, ciazowych tez nie, bo juz chyba nie ma po co. Zreszta specjalnie tez nie ma pieniedzy, wole wydac na maluszka :)

mam pytanie czy Wy kupujecie posciel do wozka? A jesli tak to jakie wklady?

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Aaa... jeszcze z rana dzwonił mój chłopak, bo powiedział, że się zmartwił, bo dzwonił wcześniej, ale mój tato odebrał i powiedział, że jestem zajęta - rozmawiam z jakąś panią w ważnej sprawie (chodziło mu o to, że przyjechali z banku żeby mnie pouczyć te przelewy robić a to dla niego ważne) a on się przestraszył, że coś mi się stało! Hehe... miło z jego strony, że się martwi, wspomniał też coś o tym, że już niedługo wychodzi, ale ja będę już wtedy w zaawansowanej ciąży i chyba nie może liczyć na jakieś igraszki :)) (w sumie to już jestem w zaawansowanej ciąży :P) przyznałam mu rację, bo nie wiem jak będzie, ale chyba będę myśleć tylko o porodzie a seks w ostatnich tyg. ciąży może przyspieszyć poród z tego co wyczytałam więc raczej nic z tego.. A on powiedział, że znajdzie sobie jakąś koleżankę wrrr...! Trochę mnie wkurzył, ale myślę, że to był żart! Choć nie powinien nawet tak żartować GŁUPEK jeden no ale cóż... :P niewyżyty przez ponad 3 miesiące.... hehe...

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

malolatka mi chodzilo o ogólne podejście.
Rozumiem, że w Twojej sytuacji jest inaczej, bo Twój chlopak nie jets ojcem dziecka, ale z drugiej strony jeżeli chcialby być z Tobą i zaakceptować dziecko, to czemu mialby Cię nie wspierać? Hmm, może trochę idealizuję i przesadzam, ale dziecko to nie zabawka i trudno być z jego mamą nie akceptując go.

Dziękuję Wam za troskę - też pomyślalam o zatruciu ciążowym. Calą ciążę ciśnienie mialam niskie, teraz mam ok 115/60, więc nadal nie za wysokie. Więc mam nadzieję, że to nie to diabelstwo. Jutro zadzwonię do swojego ginekologa, a we wtorek robię badania krwi i moczu - mam nadzieję, że bialko nie wyjdzie.
Stopy mam nadal nieksztaltne - brrr.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

natalia ja kupuje posciel do wozka, nie wiem czy to potrzebne zwlaszcza ze rodzimy w lecie ale zamawiam pposciel u takiego sprzedawcy to odrazu chce wziasc ta do wozka, nie wiem czy to dobra czy zla ale mi sie podoba i cena przystepna;] to jest link ** BABY-RAJ**KOMPLET DO WÓZKA 4 el (1034617318) - Aukcje internetowe Allegro

a ja nadal cierpie z bolem w pachwinach ale wyczytalam ze to normalne wiec narazie dam sobie spokoj i nie bede panikowac. gorsze jest to ze uciska mnie pod prawa piersia btak miedzy zebrami i chyba bede dzwonic w poniedzialek do gina bo nie wiem co to moze byc;/ najgorsze ze boli najardziej jak siedze;/ a teraz ide do lozeczka polezec bo nic mi sie nie chce;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...