Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

3nik trzymam kciuki, zeby maz znalazl jakas prace, aby mu dawala satysfakcje i co za tym idzie niezle pieniazki.

aśku Kochana wiem co przezywasz, ucaluj Ptysia od nas. Bidulek sie meczy. My tez idziemy do lekarza na 15.30 Jula juz zdrowa, ale ten kaszel zostal, sinecod nie dziala cos, a jak zasnie to znow wymiotuje taka flegma, za dlugo to juz trwa, a sama wykrztusnych nie chce dawac. Dzis w nocy nie spalam prawie wcale, Jula kaszlala musialam byc z nia i budzila Laure i tak wkolo.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

    3nik
hmmm bo to jest rozczulające i jednocześnie załamujące.
Och to nieciekawie tak po tylu latach nic i wypowiedzenie ,ale jak juz bły mąż zmęczony to i moze dobrze znajdzie fajniejszą prace.Dobrze ,że masz swój biznes i bez kasy nie zostaniecie. Gdyby mój tak pracy nie miał ,a ja nie przynosze dochodów raczrj straty...
Trzymajcie się pewnie szybko praca się znajdzie.Trzymam kciuki.
    Adria
a właśnie co z bioderkami ,oby szybko poprawa była.
oj to obie nie spałysmy dobrze .Ciężkie te noce ale najgorsze ,że skarbeczki sie męczą.
ptych cos nie wymiotuje ale jak kaszle to mało co brakuje .
Juleczka tez sie męczy zalega jej jeszcze :( ja mam podawać ale rano flawamed jeszcze tego nie dawałm ptychowi.
Ale moge pochwalić Tafen nasal do nosa 2 dawki i widze duzą poprawe .
Szkoda,że wczesniej go nie miałam ,ale byłam wcześniej u nie swojej lekarki ,moja jednak dobra jest .
Boje się tylko nocki czy syrop przeciw kaszlowi zadziała i bedzie spał a nie kaszlał :(
Dzieki za taki opis dokładny ,siedzimy z ptychem przy laptopie oglada rózne bajki z to mu odrazu ściągne te co sie podobają
Spokojnej nocy życze

Odnośnik do komentarza

hej

wróciłam dziś do pracy, wczoraj w sumie miałam jedne zajęcia, ale dziś już 3. i nie było tak źle. chociaż nie czuję się fizycznie do końca dobrze, to jak siedzę jest OK.

aśku tak głupio napisałam, no pewnie że to załamujące, tylko chodziło mi, ze w tym wszystkim taki biedny ale przy tym rozczulający, wiesz. a mąż nie dostał wypowiedzenia, tylko sam nie chciał podpisac,bo chcieli mu jednak przedłużyć.na razie będzie uczył u nas i szukał czegoś. jakoś nie mógł juz tam wytrzymać, i tak jakby los zadecydował, bo się skończyła umowa i nie dogadali się do warunków następnej. i spontanicznie - niesponatanicznie, bo od roku o tym myślał, zakończył swoją pracę.jejku, taki kryzys, a my taki krok i jeszcze samochód musimy kupić, no ale trudno, oby nam na zdrowie wyszlo.

adria
i jak po lekarzu? dzięki za kciuki!

Odnośnik do komentarza

U nas jakis pech :/ Laura od dwoch dni niespokojna, wieczorem straszny placz, w dzien placz, nie wiedzialam co jest, przeciez potrafila po 1,5 godziny lezec w foteliku, gugac i bawic sie grzechotkami, a tu taka zmiana, dzis wieczorem plakala chyba ze 2 godziny, teraz zasnela z termoforkiem z goraca woda na brzuszku !!! Nie wiedzialam co jest, myslalam i myslalam i wymyslilam. To kolka, bo ja glupia najadlam sie czekolady. Tesciowa zrobila pyszny tort na nowy rok z czekolada, wiec byla niespokojna Laura wczoraj, a wczoraj zjadlam czekolade u ortopedy i byla niespokojna dzis. W sumie pierwszy raz zjadlam od jej urodzenia i nie pomyslalam. Dzis juz nie jadlam, wiec zobaczymy jutro.

Co do Julii to lekarka powiedziala, ze to swego rodzaju odmiana krztusca, ale bardzo lagodna, bo dzieci sa na to szczepione. Powiedziala, ze nie ma to nic wspolnego z katarem zalegajacym, bo osluchowo czysto. Poczytalam troche i chyba sie zgadza, miala goraczke, na poczatku grudnia, potem niby przeziebienie i teraz ten kaszel, w dzien go nie ma, a jest w nocy, Jula kaszle, kaszle, az zwymiotuje i spi dalej, do nastepnego ataku.
Mamy antybiotyk niestety :/ Syrop typowy na krztusiec i inhalacje z pulmicortu i za 5 dni do kontroli.
Jula u lekarza bardzo grzeczna, chyba pierwszy raz w zyciu, dala sie ladnie osluchac, pokazala jezyk i gardlo, w nagrode zabralam ją do Kuflandu, zeby pojezdzila na myszce miki :)

Wiecie ?? mam dosc, nieprzespane noce, kaszel Julii, biedna sie tak meczy, w dzien marudna, bo w nocy spi po 3 godziny, kolka Laury, ortopeda i problem z bioderkami... Jutro zabieram Laure po rehabilitacji do mamy, a Jula zostanie z mężem w domu, bo ma nie wychodzic przy takiej pogodzie na dwor. Musze troche odpoczac, bo mam juz zmeczenie materialu :(

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane,

Widzę, ze Aśku już napisała - u nas choróbsko. Wczoraj kaszleć zaczęła Lenka, dziś dołączyłam ja z Leo, a Lenka dostała dodatkowo kataru... Leo też po południu zaczął siąpić z noska... Wczoraj postanowiłam przeczekać, ale po zupełnie nieprzespanej nocy od rana dzwoniłam do przychodni i udało mi się dostać ostatni numerek. Lenka bidulka kaszle jak gruźlik, do tego zalewa ją wydzielina z noska. Męczy się strasznie, choć na szczeście dzielnie sobie z tym radzi. Tylko spać nie może. U lekarza dobre wieści - płucka i oskrzela czyste. Dostaliśmy pulneo, mucosolwan i babka kazała robić inhalacje. Już wcześniej się do inhalatora przymierzałam a dziś w pośpiechu pierwszy lepszy ;) Ale dzieci już śpią, udało mi się wepchnąć im i syrop i zrobić inhalację. Sama też sobie zrobię, mam tylko kaszel, ale to może zapobiegnie rozwojowi infekcji.

A sylwester u nas spokojny, przez cały dzień mąż nadrabiał zaległości - zamontował kosze na pranie w szafie, zrobił półkę z wieszakami na płaszcze i zawiesił kinkiety ;) Imprezę mieliśmy w dresach, dzieci przespały wszystko. Ja poszłam spać przed 1. Zero szaleństwa, miły wieczór we dwoje.

aśku - biedny Mateuszek, tak kiepsko to znosi... Oby już jutro była poprawa z nowymi lekami.
Zdjęcia cudowne :) Masz oko do ujęć :) Z czekoladami - pełnia szczęścia w oczach! A to ostatnie - widać jak się Ptych zmienił! I się robi do Ciebie coraz podobniejszy. Oczy macie takie same.

3nik - miło Cię tu widzieć :) Poważne zmiany... Gratuluję Kubie odważnej decyzji! I życzę by miała same dobre konsekwencje. Może w końcu pojedziecie na wakacje w lepszym terminie?
Cieszę się, że się przełamaliście i nie spędzaliście samotnego sylwestra. Widzę, że Antoś skorzystał najwięcej :) Kobieciarz z niego rośnie ;)
Leoś to ciągle o winku mówi - jak mu zrobię herbatkę to mówi, ze winko pije :) No Ale Antoś to ma niezłe wyobrażenie o przedszkolu :)))
Dziękuję za komplementy :) Tak, o poprzednich zdjęciach i filmikach nic nie pisałaś, ale wcale mnie to nie dziwiło - byłaś wtedy w innym ... "wymiarze".
A Leoś zaczął w końcu powtarzać słowa po angielsku, nawet się domaga bym do niego mówiła po angielsku - mówi "mama powiadać po agielsku" :) I mówi np. gdzie jest yellow? Albo - tu są browny :)

adria - ojej, ile u Was było atrakcji! Julcia zaszalała! Co do bioderek, to trzymam kciuki by jednak wszystko było ok. A może chcesz chustę od nas? Jest idealna do pozycji żabki. Ja mam tą elastyczną i praktycznie jej już nei używam. Poza tym mam jeszcze sporo innych i mogę się na nie przerzucić. Jakbyś chciała, to mogę Ci ją wysłać?

annaz - super, ze udany sylwester, tak tego chciałaś :) A kaszel może być naprawdę długo, oczyszczają się drogi oddechowe. Tylko nei powinien być już tak intensywny jak podczas infekcji. I naturalnie powoli słabnąć z dnia na dzień.

Dobrej nocki. Trzymam kciuki za zdrówko maluchów. Oby te choróbska się już pokończyły! Tęskno mi do wiosny...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

witajcie

widze ze duzo zmian u nas na forum, nie wszustkie dobre;/
ja nie mam ostatnio "czasu" na forum, przepraszam was ale zaczelam czytac serie ksiazek i czytam je w wersji elektronicznej.pochlania mnie to w calosci, siedze do 1szej w nocy i pozniej ledwo sie odrywam. mam nadzieje ze jak skoncze (a zrobie to naprawde szybko) popisze wiecej bo mam wiele do napisania;)

tymczasem trzymajcie sie cieplo i mysle o was!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

ale ruch..tylko czemu nowy rok zaczyna się chorobami?

adria biedna Julcia, dobrze, że poszłaś na wizytę, fakt, jak kaszle w nocy, to niedobrze. trzymam kciuki, żeby szybko minął. niby szczepione, ale i tak łapie i trzeba antybiotyk brać..dziwne, prawda? ale najważniejsze, ze łagodnie! I Laurka po czekoladce cierpi:( ale przyjemniej wiesz, że nie możesz jeść. nie dziwię się, ze jesteś wykończona, trzymaj się kochana!

mamaola cudnie Lenuszka pełza, ech, jak ten czas szybko mija... własnie spojrzałam, ze Lenka ma już 7 miesięcy.. zdrówka dla niej,biedna się męczy, oby szybciutko przeszło i cała rodzinka wyzdrowiała!

agatcha ja też dużo teraz czytam, niezły przekrój - poprzez nowego Irvinga ( ale rozczarował mnie, jego wierna dotąd fankę), nową Musierowicz - jak zwykle cudnie swojsko poznańska, Grzegorczyka,i Murakami;) tak więc miks na całego, ale przynajmniej myśli odciąga.

Odnośnik do komentarza

Jula chyba po syropku nie kaszle, ale ulga dla niej i dla nas :) Oby tak dalej, Laurka tez nadal spi, a ja mam wreszcie chwilke na komputer i doprowadzenie do ladu domku.

mamaola taki domowy sylwester jest chyba najlepszy :) Kochana ciesze sie, ze i u Was super, we dwoje, romantycznie :) Martwilas sie, ze dzieci obudza petardy, a tu prosze, spaly sobie.
Kochani zycze Wam zdrowka i wytrwalosci i cierpliwosci, bo ja juz wiem co to choroba dwojki naraz. Jakis matrix :/
Ola no pewnie, ze bym chciala tą chuste, Laura dosc mocno sie wygina, odgina, widac, ze nie pasuje jej ta pozycja, a my w innej nie mozemy jej nosci, Ona bidulka przyzwyczajona jest do noszenia przodem do swiata, wiec moze chusta jej bedzie odpowiadac ? Moze jakos przetrwamy te 6 tygodni, a potem zobaczymy. Lekarz powiedzial, ze juz jest lepiej jak bylo, choc wtedy mi nie powiedzial, ze jest cos nie tak, a teraz nagle faldki nie ida w parze i cos sie obraz zamazuje. Jesli chodzi o chuste to nie wiem co wolisz czy zebym Ci za nią zaplacila czy zebym Ci ją oddala ??
Lenka cudny-pelzaczek :) Slodki widok, pieknie sobie radzi, dazy do celu hehe i go zdobywa :)

aśku przydal Ci sie opis ?? Moj maz go kiedys pisal agacie, a ja korzystam z niego ciagle, bo jeszcze sie nie nauczylam jak sciagac.

3nik wiesz ? dobrze, ze wrocilas do pracy, zawsze to oderwanie mysli :) A co do meza to tak to jest, kazdy z nas odczuwa czasem, ze nalezy cos zmienic, nawet wtedy jak moze byc ciezko, ale wydaje mi sie, ze satysfakcja i zadowolenie z pracy jest najwazniejsze.

Ok koncze juz dobrej nocy

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

adria - na razie Ci wyślę a potem zobaczycie - jeśli Wam podpasuje to trzymajcie tak długo jak chcecie. Ewentualnie może jak się u nas w rodzinie dzidzia pojawi (mój brat?) to być może będą chcieli. Jeśli Wam nie podpasuje i nie będzie potrzebna to najwyżej odeślecie. O pieniądzach nie chcę słyszeć! Mam nadzieję, ze uda mi się znaleźć płytę z filmem instruktażowym :)

Dziewczyny się rozczytały :) Mi też się marzy lektura. Mam w kolejce parę fajnych pozycji, tylko czasu tak straaasznie mało!

Dobrej nocy.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witajcie noworocznie :)

Mam małe zaległości, ale wierzcie mi,że zaglądam do Was regularnie,choć po to by ogólnie rzucić okiem co słychać-niestety nie zawsze mam czas na odp,ale jestem :)

Aśku Oj jak mi przykro jak czytam,że Ptyś taki biedniutki :( Ucałuj Go proszę od nas! Mam nadzieję,że nowe leki szybko pomogą. Dobrze,że bujaczek Go cieszy! Zdjęcia urocze!!! Ptyś się zmienia,przystojnieje, Ty roześmiana, rozpromieniona i Tatuś taki uśmiechnięty-widać święta pełne pozytywnych wrażeń :)
Kochana,dziękujemy za pięknego bałwanka!!!! Ależ zrobiłaś nam miłą niespodziankę!! Majeczka tak się z niego cieszy,że każe sobie go cały czas naświetlać :)

Adria Oj,a ten lekarz to zauważył coś konkretnego?? Może sam do końca nie był pewien i zapobiegawczo kazał pieluszkować szeroko i nosić. U Mai nie pomiry obu bioderek były minimalnie różne,a lekarz powiedział,że to norma,bo nigdy nie jest dokł. tak samo... Kiedyś od razu wszystkim mówiono o dodadkowej pieluszce,dziś od tego się odchodzi.... Kto jak kto,ale WY najlepiej dbacie o Laurę i na pewno wszystko się wyrówna!
O,widzę sylwestra pełne nieoczekiwanych zwrotów-dobrze,że byliście w pogotowiu! Widzisz u nas zimne ognie, u Was gorąca serwetka ;| Ależ dzieci są pomysłowe ;]
O proszę,a my byliśmy w Opolu i nikt nam nie powiedział o szopce - a Krystiana brat niedaleko mieszka ;| ... ale może jeszcze się wybierzemy-tymbardziej,że Julcia taka nią zauroczona :)
Zdjęcia śliczne! Rodzinka taka szczęśliwa-zarażacie optymizmem :) Zdjęcie Laurki zabójcze!! Widać taka pozycja jej służy :) Ale jak Ona juz urosła,włoski też :) a i Julia już taka dziewczyneczka :) A to,że grzywka Ci pasuje to już wspomniałam :)
Dorotko Twoje życzenia noworoczne jak zwykle rozczulają-dla każdego coś osobistego,pięknie-dziękujemy!!!
Juleńka po prostu szaleje!!! Pięknie rozpoznaje literki i jeszcze czyta-zdolna dziewczynka. Patrzyłyśmy wspólnie z Mają-ona jedynie na razie rozpoznaje "m" :) A kolęda Julci urocza jak i ona! ucałują ją mocno!! A zdjęcia dziewczynek-uwielbiam je!!!!! Aż sobie skopiowałam zdjęcia :)) Cudnie rosnę te Wasze córeczki :**

Mamaola A jak u Was po sylwestrze?? Nie ma jak rodzinne świętowanie :) Mam nadzieję,że w porę uporacie się z chorobą i nie zdąży się zadomowić!!
Zdjęcia świąteczne śliczne. Tyle w nich radości i ciepła! Cała rodzinka taka elegancka,sukienka Lenki śliczna-dobrze wyczytałam,że to Twoje dzieło-pięknie! Moje ulubione zdjęcie to to, na którym jesteście wszyscy razem :)

3nik A to Antoś spryciarz z tym piwkiem ;] Przykro mi,że u Kuby tak się w pracy potoczyło. Mam nadzieję,że niebawem znajdzie coś w czym będzie mógł się spełnić-trzymam za Was kciuki!!
Kochana dziękujemy za śliczną kartkę z dziełem Antka!!! Cudnie jest sie przyglądać jak dzieci tworzą :)
Asiu Ty wiesz,jakby co to śmiało pisz :)

Anazz Oj,Oliwcia tak długo już choruje-żal mi Jej strasznie :( Ucałuj Ją!
CIeszę się,że Ty razem z mężem wspaniale się wybawiliście :) Może powinniście częściej gdzieś się wyrywać?
Dziękujemy Wam kochane za pamięć i kartkę świąteczną :**

Agatcha O,super że się z mężem wyszaleliście na sylwestra :) Jak tu nie tęsknić za swoim szczęściem :)
Zdjęcia ZOsieńki urocze! I jak pięknie rysuje-pewnie chętnie porysowałyby sobie razem z Majką :) Zosieńka już taka duża i śliczna :) Oby nowy rok przyniósł Jej dużo zdrówka!!
Kochani,dziękujemy za kartkę świąteczną :***

Dziękuję Wam Kochane,że pamiętacie o nas i że jesteście :Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

... nie wiem czy u Was też podobnie jak u mnie,bo wyobraźcie sobie,że powyższego posta pisałam już od obiadu-na raty,aż w końcu po ok 6 godzinach go wysłałam ;|

Ale jestem :) U nas święta stanowczo za szybko się skończyły. W tym roku były jeszcze berdziej wyjątkowe. Na długo pozostanie mi w głowie obraz Mai cieszącej się na widok choinki. WIedziała,że na nią czeka,ale jak ją zobaczyła to w ej radości zaczęła ją przytulać i tańczyć w koło niej :) Na drugi dzień,jak wyciągnęłam jej ozdoby świąteczne była nimi tak podekscytowana,że każdą jedną oglądała kilkukrotnie,pytała co to jest,a następnie pomagała mi ją zawiesić. A bombki to jak zaczęła wieszać,to końca nie było i wszystkie wisiały koło siebie :) Mogłabym tak patrzyc i patrzyć się na nią godzinami. Po raz pierwszy zobaczyłam prawdziwą radość świąt właśnie w oczach własnego dziecka :)
Wielkim przeżyciem dla Majki i dla mnie było przygotowywanie ciasteczek :) WIdząc wypieki DOrotki postanowiłam sama spróbować. Wałkowałyśmy razem z Mają, wyciskałyśmy serduszka od puszki po herbacie-bo nie zdążyłam foremek kupić ;| i wszystko byłoby super,gdyby nmi się za bardzo nie przypiekły :| Potem robiłam ciasto i... biszkopt mi siadł ..... ech... W końcu mąż zrobił muffinki i chociaż jemu pięknie wyrosły :)
W Wigilię byliśmy u moich rodziców,Maja grzecznie czekała aż wszyscy zjedzą by móc rozpakować wszystkie prezenty-aż sama ja podziwiałam za wytrwanie :) Niestety przy paleniu zimnych ogni mieliśmy drobny wypadek :( Maja miała odłożyć wypalony patyczek do szklanki,chciała pomóc sobie drugą rączką i poparzyła się... tak strasznie było mi jej żal.... siedziała u mnie na kolanach przez następne 2 godziny, z rączką w garnuszku z zimną wodą i pochlipywała... chętnie zabrałabym ten ból od niej... na szczęscie ładnie się ranka zagoiła.
Na drugi dzień Majka szalała u teściów z kuzynem rówieśnikiem,znów były prezenty i morze emocji. Przyjechali dziadkowie męża i nasze dziecko miało dość sporą widownię by zaprezentować im wszystkie poznane wierszyki :) Najbardziej zachwycali się wierszykiem Brzechwy "Do biedronki przyszedł żuk..." -Majka lubiła jak jej go opowiadałam i nagle okazało się że sama go potrafi powiedzieć-aż sama byłam w szoku,że tyle potrafi zapamiętać :)

Na sylwestra byliśmy u siebie w domku,ok 16 przyszli do nas w odwiedziny dziadki męża na kawkę i ciacho,a potem zeszlismy na dół do moich rodziców. Było bardzo wesoło, były tańce, śpiewy, rysowanie. Majka po raz pierwszy wytrwała do północy, podziwiała z nami w oknach poddaszowych pokazy sztucznych ogni-nawet "szampana" dostała w szampanówce :) - była przeszczęśliwa,a my razem z nią. Poszła spać razem z nami o 1:40 ;] i wstała nazajutrz o 9 :)
W sumie to nawet nie myśleliśmy o jakims balu,bo znów dostaliśmy zaproszenie na studniówkę z męża pracy :) Idziemy chyba 17tego :) może uda mi się do tego czasu zadbać o zrzucenie zbędnych, pośiątecznych kg ;|

Powiem Wam,że potrzebowałam tych świąt, tych wspólnych chwil, tego przeżywania, cieszenia się sobą nawzajem!! I chociaż nie czuję się wypoczęta, to czuję się spełniona, bo mogłam więcej czasu spędzić z najbliższymi. Teraz widzę magię świąt :) Maja wciąż biega po domu i śpiewa kolędy Arki Noego "Świeć gwiazdeczko świeć" - uwielbiam jej wykonanie :)

W nowy rok mój mąz zabrał mnie do kina na Hobbita,wieczorny seans-ależ było fajnie. Maję wykąpaliśmy i pozostawiliśmy w rękach dziadków,a sami udaliśmy się na randkę hihi :) FIlm bardzo emocjonujący,aż nie chciało mi się wierzyć,że to tylko niecałe 80 stron w książce,bo tyle akcji na 3 godziny że hoho.
Powiem Wam,że nowy rok w pracy mnie zaskoczył. Pani dyrektor przyszła do mnie by powiedzieć mi,że dostanę kolejne 2 godziny zajęć rewalidacji z chłopcem z kl 1,bo uznała,że to właśnie ja sobie z nim najlepiej poradzę :) Z jednej strony bardzo mnie to podbudowało,że zostałam zauważona i doceniona, a z drugiej strony.... kolejne godziny w pracy, poza domem... ALe co tam,dam radę :) Już przystosowałam sobie plan na nowo i zaczynam od poniedziałku :)
Nowy rok,nowe zmiany-oby więcej tych pozytywnych :) Z mężem poznaliśmy się 13-go i każdy kolejny 13-ty był dla nas szczęśliwy,więc może i 2013 rok okaże się dla nas owocnym :)

Zmykam kochane do męża,bo usnął z Mają :) Spokojnej nocki i jeszcze raz życzę wszystkich schorowanym szybkiego powrotu do zdrowie!!! Trzymajcie się cieplutko!!!

Ps. jeszcze załączę pare zdjęć ze świąt :
1,2 - ozdoby świąteczne
3- robimy ciasteczka
4 -choinka u rodziców-prezent mojego męża na święta :) - cudna!!
5- w komplecie :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Hej.
U ptycha ciut lepiej ,rano jeszcze było żle bo go okropnie dusiło i kaszlał
Zamiast flavamedu dałm syrop przeciw kaszlowy i sie uspokoiło.
ptych nareszcie zjadł odrobine kaszki ,potem juz na tyle było mu lepiej ze zjadł bybke.

Wczoraj nic prawie nie jadł nawet nie mówił ,tylko jeczał bez przerwy tak mu było żle :(
a dziś sam wszedł do hustawki na tyle odzyskał siły.

    Mamaola
Lenka fajnie się czołga , sprytna .Biedulka dobrze ,ze chociaz dzielnie to znosi oby bardziej nie rozłozyło jej i Leosia. Bo ptych koszmar jeczy placze tak mu żle..
Boje sie bo ma chyba duzo flegmy ,a daje mu przeciw kaszlowi bo az tak go rwie .Lezy i az go rzuca tak go rwie . Zeby mu teraz to nie zalegało i dlatego tez mysle o kupieniu inhalatora tylko nie wiem jakie krople podać zeby pomogło. pójde pózniej do apteki i moze cos mi poradzą.A kupiłaś z nebulizatorem.
Mnie kaszel brał ,ale przeszło oby mnie pózniej nie rozłozyło jak ptycha. gardło tez zaczęło ale za wczasu psiknełam sprajem i jak narazie sie trzymam.
Też się trzymaj i oby maluchy az tak bardzo sie nie meczyły i szybko wyzdrowiały !!!
Super leos tak angielski lubi:) ..a i winko;)
    Adria
oj krztusiec kto by pomyślał dobrze że do lekarza poszłaś i to rozpoznała.Dobrze że Juleczke juz tak nie meczy kaszel ,mi własnie chwile tem tez ptych sie przebudził i jakby zwymiotował wyszłamu sama flegma. Az nie oddychał przez chwilę.
Koszmarny jest katar ale kaszel taki to jeszcze gorzej:(
Czemu dzieci tak muszą cierpieć.
A Laura to tak od czekolady? moze tez ma stres po chorobie? ptych to taki płaczek sie zrobił od tych katarów alergicznych.
No ale wyjdzie ci na dobre na sylwetke jak czekolady Ci nie wolno,nie to co ja ...pisałaś promienieje tak:) buzia jak słońce ogrągła od czekodady:/
Trzymaj się wiem jak zmeczona jesteś ja mam tylko ptycha i juz mam dośc tej jego meki.
Nie miałam kiedy dopiero sciagnęłam program nawet nie zobaczyłam co i jak ,ale pewnie sie przyda:) dzięki:)
    3nik
och no co Ty:) nie napisałaś nic głupiego ! ptych jest rozczulajacy nawet jak chory. O to sam prace rzucił to ok ,bo myślałam ze jak ś.... się zachowali i nie chcieli mu przedłużyć. Ale jak piszesz miał dość wiec po co miał się tam dalej meczyć ,zła praca tylko stresuje i wiecej kłopotów przez to:/
Dobrze :)lepiej się czujesz i pracujesz tylko uwazaj na siebie.
Potrzebne Wam auto a co stare się psuje czy 2-a potrzebne są?
A :) Antos nie lubi winka ;) madry chłopak:)skąd on to wymyślił:)
    Limonia
a u was pięknie świeta bardzo udane rodzinne:) sylwester tez miły :)
Zdrowi jak zwykle:) i pracy wiecej oby tak dalej:)
Ale faktycznie Maja sie bardzo cieszyła z choinki i nie pokuła się:) oj to piekny widok ptych tez bardzo sie cieszył ale nie tańczył:)
W pracy Cie doceniają miło :) ważne ze mozesz sobie spokojnie pracowac bo wiesz ,ze maja w dobrych rekach jest:)
Oj dobrze z hustawką moze radości nie tak dużo ,ale widze że ulge mu przynosi bujanie .
Zdjecia swiąteczne śliczne Maja i Ty takie uśmiechnięte:)az miło:)
Przykro tylko bardzo ,ze Meczka się poparzyła biedulka musiało boleć że tak długo raczkę trzymała w wodzie :(
A ciesze się niespodzianka udana:) nie żałuj dziecku swiatła;)
    Agatcha
o to sobie czytasz książke ,a nie nas;) fajnie że masz czas i siły żeby po nocach siedzieć :)
    Annaz
a jak się Wy czujecie ? nogi po tańcach sie zagoiły;)

== a to zdjęcie wczorajszego ptycha tak moja bidulka wyglada :( dziś lepiej bo się nawet śmiał i oczka otwarte bardziej.
===czekam na meża zeby iśc do apteki po inhalator .Chciał na alegro zamówić bo fajne i niedrogie ,ale jak tak ta flegma mu wyszła dzis to kupie jaki bedzie ,zeby tylko mu pomóc na tenstraszny kaszel.

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas nadal tak samo, żadnej poprawy. Dzieci jakoś znoszą inhalacje i leki. Mam nadzieję, ze jutro będzie jakiś przełom. Leo jeszcze przed chwilką tak się rozkaszlał, że zwymiotował parę razy, a u niego to się wcześniej nie zdarzało.

aśku - Ptyś naprawdę wygląda żałośnie... Bidulek, widać, ze go to wszystko mocno męczy. Mam nadzieję, że jutro będzie jeszcze lepiej.
I jak? Masz inhalator? Tak, mam z nebulizatorem. Działa ok, chociaż sprytnie sterylizowałam maseczki w mikrofali (mam taki pojemnik) i chyba za długo trzymałam i się podtopiły :/ Do użytku się nadają, ale okazuje się, ze nie tak łatwo kupić nowe. Nigdzie nie mogę znaleźć. Co do kropli to często wystarcza sama sól fizjologiczna.

limonia
- zdjęcai śliczne, widać tyyyle radości :)
Ja też się na Hobbita wybieram. Ale czekam na powrót moich rodziców i zdrowie dzieciaczków.
A co oparzeń - ja serdecznie polecam Thermi - taki żel do kupienia w aptece. Nam nie raz uratował skórę - dosłownie i w przenośni. Jak najszybciej po oparzeniu trzeba posmarować dość grubą warstwą i od razu daje ulgę. Przetestowałam na sobie, Lence i Leosiu już kilkakrotnie. Wiadomo - nie na wielkie oparzenia, ale z tymi lekkimi i średnimi świetnie sobie radzi. Nie trzeba trzymać ręki w wodzie ;) No i na oparzenia słoneczne też ponoć dobry, choć tu nie testowałam, bo zawsze stosuję filtry.

adria - mąż miał dzis wysłać do Was paczkę ale nie zdążył :( Wyślemy w poniedziałek, to zdążę ja porządnie wyprać, bo dziś na szybko taką brudną zapakowałam.
A jak u Was zdrówko wraca?

Dobrej nocki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie,

A u nas..pomału poprawa spaliśmy w nocy juz normalnie ,nareszcie bo to tydzień trwa :/
Katar zgęstniał nareszcie po tym spraju do noska ,piecze bo sama sobie zaplikowałm ale i ja czuje że tego strasznego wirusa mam tyle ,ze mnie jeszcze nie rozłożyło .
Kaszel jeszcze rwie ptycha ,ale już mniej po tym jak wyszła mu ta flegma jest lepiej, dlatego go to tak bardzo meczyło.

    Mamaola
oj musiał nas ten wirus trafić:/ a Wy mieliście kontakt z kimś czy gdzieś na dworzu złapaliście? ja to teraz będę tak przewrażliwiona że jak ktoś kaszlnie to bedę uciekać z predkością 100km.
Ptych na zdjęciu to jeszcze wyglądał ,ale na zywo jeszcze gorzej. Smarowałm mu kremami usteczka nos, ale on i tak to rekawem zcierał dlatego taki czerwony.
Inhalator kupiłam nawet fajny icichy malitki niedrogi ,leków nie moge podawać bo recepty nie mam ale akurat trafiłam na koleżankę co pracuje na w aptece i mnie podszkoliła i włąśnie samą solą mam inhalować.
Ptych chodził z maską a dziś grzecznei siedział z ustnikiem i wdychał .
Wcześniej nie myślałm o inhalatorze bo ptych nie chorował ,ale jak napisałś poczytałm o zaletach i kupiłam.
A Lence i Leosiowi bez problemu robisz inhalacje ?
Jak znosi lenka taki kaszel nie płacze ? ptych rok temu to płakał tak się bał i zaraz wymiotował.
Teraz Leoś wymiotuje :( oj wiem jak to ciężko leku nie mozna podac ,a zjęść :( dobrze ze leki podajesz przez inhalacje to nie zwymiotuje tego.
Ptycha znowu dusiło i zwymiotował syropem i znowu wydzieliną.
Oklepywałm go z 30 minut temu i moze mu się oderwało.
oj rozpisałm sie >
Trzymajcie się dziś mocno ,przywaznie 3 -ci dzień najgorszy i oby jutro było tylko lepiej !!!
U ptycha 3 był najgorszy ,ale i niestety 5-ty mu sie pogorszyło bo kaszel był taki słaby ze tylko leżał w huśtawce bezwładnie i bez przerwy jęczał:(
No ale masz inhalator i pewnie będzie jutro lepiej !!!

====spokojnego wekendu mamusie.

Odnośnik do komentarza

Witajcie ech:(jestem zmęczona znowu zaatakowały mnie zatoki bleee.Kontakowałam się z lekarzem odnośnie małej-mowi że po antybiotyku nawett do tygodnia może utrzymywać sie kaszel, marne pocieszenie...kazała odstawić syropy wykrztuśne k i podawać wit.c.Martwię sie bardzo bo kaszel nie słabnie, raz jest mokry innym razem jakiś świszczący.W nocy w dzień mała nie kaszle ale w dzień sporo.Wietzre pokój nawilżam..zastanawiam się nad inhalacją pulmicortem ale boję sie ze zaszkodze nie wiem ....Czy ma jeszcze dużo wydzieliny bo nos muzsę oczyszczać fridą wydzielina jest strasznie lepka..We wtorek mamy alergologa ona zawsze osłuchyuje Oliwkę dokładnie ale czy powinnam czekać do wtorku??boję się jakiegoś przechodzonego zapalenia oskrzeli, płuc itd....wiem brala antybiotyk alle czy jest bezpieczna??Kochane płazcę momentami z tego wszystkiego, jestem z tym sama kompletnie:(

Aśku jej jaki Ptych na tym zdjęciu biedny.Trzymajcie sie

Mamaola jak u Was co stosujesz do inhalacji?ja robiłabym ale problem w tym że Olina usiedzi pod maską 2minuty i już zciąga więc na ile działa taka przerywana inhalacja?

Adria słoneczko jak u Was?jak dziewczynki?

LiMonia jaka Majka pocieszna::)oby ten rok był dla Was jak najlepszy w końcu jest Wasza 13

3nik jak u Ciebie?

Ok zmykam coś sprzątnąc dopóki mała śpi bo później nie ma szans

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane

My dzis juz po koledzie, nawet Jula sobie rozmawiala z ksiedzem, tylko Laurka spala. Ja dzis od rana w kuchni zrobilam na obiad dla meza krokieciki z serem i pieczarkami, a dla siebie i Julii z kurczakiem i serem. A na deser ptysie z kremem karpatkowym. Pychotka :)

Wczoraj bylam z Laurą na rehabilitacji, jest juz prawie ok, tylko jeszcze cos glowke przechyla na lewo. rehabilitantka pokazala mi jak ją nosic, zeby glowka sie prostowala i pokazala jak nosi jeszcze Laurke, zeby z bioderkami bylo ok. No i na noc ją pieluchuje, moze tez pomoze.
Potem pojechalam do mamy i bylam u niej caly dzien.

Zrobilam tez badanie moczu w zwiazku z tymi nerkami i co ?? Wyniki ksiazkowe, wiec juz nie wiem co jest. Chyba pojde po skierowanie na usg.

Julia juz o wiele mniej kaszle, wczoraj w nocy dwa razy, a dzis raz, ale jak tylko zaczyna sie kaszel to daje jej do picia wode zimna, tak jak mi kazala lekarka i kaszel ustaje. We wtorek jade z Laurą na szczepienie, wiec zabiore Julie do kontroli.

mamaola Kochana jak u Was ?? Jak Lenka jak Leos no i Wy ?? Co do chusty to sie nie martw, kiedy dacie rade to wyslecie.

LiMonia oooo jestes !!!! Ale sie ciesze :)) Tak Cie tu brakuje i Twoich cieplutkich postow. Kochana z nich bije szczescie i radosc. Zdjecia piekne, Majeczka widac szczesliwa, a i sliczniutka, taka mala ksiezniczka i jaka ma sukieneczke :) Jula nie mogla sie napatrzec. A i Ty pieknie wygladasz i w ogole nie widac zmeczenia po Tobie, kwitniesz kobieto :))) Fajnie, ze docenili Cie w pracy, oby tez finansowo :)
Kino....ale Ci zazdroszcze :) Rozpieszcza Cie Twoj maz :) A mi moj karze robic ptysie hehe zamiast mnie do kina zabrac. A mialam pytac, moze bysmy sie kiedys spotkali na jakims seansie dla dziewczynek w Opolu ?? Myslisz, ze dalyby rade wysiedziec ?
A co do szopki to jest w Opolu Szczepanowicach. Dosc duza i jest duzo zwierzatek.

aśku Kochana, ale Ptysiu biedniutki :(( jak zobaczylam zdjecie to az mi serducho peklo. Jejciu, ale on musial sie meczyc. Ciesze sie, ze juz jest poprawa. Inhalator to dobra rzecz, ja caly czas pozyczlam, az w koncu kupilam jak sie urodzila Laurka i miala katar, teraz sie przydaje. Wlasnie na katar najlepsze inhalacje z samej soli. Ucaluj Ptysia.

No i tyle, musze leciec do Laurki. Aaa zapomnialam Wam napisac, dzis sukces :) wypila Laura z butelki 30 ml, pierwszy raz.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Annaz
wiem ,że się boisz :/ ja równiez brak doświadczenia dopiero się ucze jak leczyc dziecko a raczej nie zaszkodzić ,bo to czasem nie rtodno:/
Tez sie boje zapalenia płuc czy oskrzeli ,bo to niewiadomo kiedy sie zrobi .
Jak Olisia brała lek wykrztuśny to i miała więcej wydzieliny to i kaszlała więcej ,teraz może się poprawi. Nie płacz każda z nas ma takie chwile i jest nam cieżko jak nasze skarby chorują i cierpią. I tez jestem sama ,bo mąż w pracy, a na nas spada wszystko ,zresztą ja nawet wole być sama bo mąż to panikuje ,jakby widział co się chwilami dzieje to by rady nie dał . i nerwowy chodził ,a ptych bardziej się zali jak widzi tatę:)

również się trzymaj

Adria
o:)
och to dobrze ,ze taka poprawa u Julci :) a Laurka tez się porawa będzie dobrze dbasz o nią wspaniale .
a ja nigdy nie robiłam takich krokietów ,ostatnio trafiłam na taki przepis z pieczarkami i serem i mnie zaciekawił :) ale sobie dogadzacie mmm i te ptysie pewnie sama robiłaś:)
oj ptych biedny był ale juz coraz lepiej humorek wraca zaczyna bawic ,mało je tylko ale dostałm lek na poprawe apetytu ,moze zadziała .
A jakos nie myśłałm o inhalatorze ,ale poczytałm ze to takie super ,a ptych alergik to i moze jak mu alergie wrócą to zawsze mu ulze.
O super nareszcie Laura się przekonała i wypiła trzeba było czasu:)

Odnośnik do komentarza

Asieńko kochana!!! Z okazji Twoich urodzin życzymy Ci
Aby każdy dzień miał kształt Twoich marzeń,
Aby Twą drogę ominęły wszelkie troski i niepowodzenia,
Abyś przeszła życie w pełni, lecz zawsze pozostała sobą.
Życzymy Ci jak najwięcej takich chwil, w których z uśmiechem na twarzy mogłabyś powiedzieć: JESTEM SZCZĘŚLIWA!!!

http://x.garnek.pl/ga7579/06e7fce52c7aba14015713a3/dziekuje_za_zyczenia_urodzinowe.jpg

MONIKA, MAJECZKA i KRYSTIAN

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie na początek

ASIEŃKO KOCHANIE OBY KAŻDY DZIEŃ PRZYNIÓSŁ CI MORZE RADOŚCI I MIŁOŚCI,A NAJWIĘKSZE PRAGNIENIE BY WKROTCE SIĘ SPEŁNIŁO-spóźnione ale szczere

U anas marnie, kaszel paskudny nadal jest.Kompletny brak apetytu-właśnie msłyszałyście o syropie apetizer?ponoć dobry może spróbuję...Ale co mnie martwi od kilku nocy Oliwka po trzech godz.snu zrywa się z placzem dzre się okrutnie i mówi bolą nóżki, ciargną.Na początku myślałm ze tak wymyślila ale niestety to się powtarza.Dziś łydki były jakieś napięte jakby skurcz..Czytałam o bólach wzrostowych ale może ma za mało wapnia??Niech to szlag weźmie dlaczego jak coś się chrzani to idzie po całej lini....Jutro lekarz zobaczymy, w pleckach ciągle słychać jak rzęzi:(

Mamaola ależ masz ciepły glos przez tel dziękuję:)jak u Was?

Aśku u nas to ja panikuję gorzej niż mąż ale mnie wkurza to jego luźne podejscie do pewnych kwestii.Jak Ptyś co macie na poprawe apetytu?

Adria jak u Was?

LiMonia dziekuję za kartkę i żyzconka.Bardzo spodobalo mi sie jak zaadresowałaś.

Oj nie mam nastroju:(okropnie zaczął ten rok...

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

Witam:)
My pomału dochodzimy do siebie ,cały dzień sptrzątałam bo przez chorobę troche zarośliśmy;)i gotowałam .
Zrobiłam lużne gołabki i upiekłam bułeczki z drzemem malinowym,ptych właśnie wcina aż miło.
Kaszel katar dalej jest ,ale humorek dopisuje więc idzie wytrzymać.
A my z męzem też katar mamy ,ja mam na szczeście lekką odmianę chyba zawdzieczam to sprajowi :)

    Annaz
oj Olisia ma skurcze :( matko to bardzo boli wiem coś o tym :(
jak tak nie je pewnie ma niedobory i dlatego te skurcze ,bo bóle wzrostowe az tak nie bolą i chyba są w pózniejszym wieku? jak ma skurcz i widzisz jak nóżka sie wygina to szybko jej lekko w dróga stronę odciagaj to ulży.powinnas jej dawać jeśc kapuste od czasu jak ja jem dużo kapusty to minęły ciągłe problemy ze skurczami .Niech je morele suszone banany.
Ptych dostał Citropepsin i nie wiem chyba działa, bo nawet je bardziej patrzy na jedzenie z zaciekawieniem:)zobaczymy jak będzie dalej.

Jak zatoki lepiej ? czesto masz problemy z tym:( a robisz na nie jakieś inhalacje ?
he he a mnie wnerwia znowu mąż,ze się do niektórych spraw za bardzo spina zamiast olać.i tak zle i tak niedobrze.

    Mamaola
jak się czujecie ?najgorsze juz minęło ,Leoś je nie wymiotuje.Ptych paskudnie kaszle ,ale juz go tak nie rwie i może jeść , odstawiłam leki przeciwkaszlowe i oklepuje.Lenka tez się trzyma jak katar

=== ja znowu nerwa mam, bo na świeta podobno miałm dostac papiery na dom a ten sie nie odzywa :/ napisałam do niego dziś ,ciekawe czy się odezwie :/
Matko co ja bym dała by cofnąc czas i nie spotkać tego.... :/
Dzwoniła do mnie kolezanka by zapytać jak sprawy bo jest ciepło i mozna by było zacząc prace ziemne a tu :/ nic nie mozna zrobić.
ok juz nie marudze spadam :)

Odnośnik do komentarza

Hej,

Ja tylko na sekundę. U nas masakra - dzieci mają zapalenie oskrzeli i antybiotyk. Z Lenką byłam dziś na prześwietleniu klatki piersiowej, bo lekarka bała się zapalenia płuc :( Nie będę opisywać jak to się odbywało :( Dzieciaczki się męczą, a ja nie wiem jak oboje przytulać i jeszcze leki im szykowac, inhalacje, jedzenie... Do tego ja też chora - w nocy miałam 38 stopni i tak bardzo potrzebowałam snu... Niestety Lenka nie może spac - budzi ją kaszel i nie potrafi zasnąć. Jestem wykończona :(

Zdrówka dla Waszych pociech.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...