Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Adria - mówisz, że Blumchen narobiła smaka na zapiekanki, ale Ty to już przesadziłaś załączając nam tu takią smakowitą fotkę :D gdybym tu zajrzała pół godziny temu to na bank bym się skusiła ;)

Gosia - gratulacje, że tak dobrze Ci idzie z tym odciąganiem i karmieniem, super mamusia jesteś :) nie dajesz za wygraną :)

Karola - jestem z Tobą! Dobrze znam te śliskie tematy...

Dobrej nocki, słodkich senków!

Dziewczyny - czy odciągacz pokarmu jest niezbędny do szpitala i czy w ogóle jest niezbędny???

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

:hahaha: Adria - zapiekanki byly pyycha, no i musialam zniknac zeby zjesc.... a Twoje tez wygladaja super!!!! Nie pamietam, czy to Ty mi dawalas przepis na Tortille???? z Gyrosem??? w kazdym razie robilam wczoraj na kolacje i moge powiedziec, ze REWELACJA!!!! Moja corka sie zajadala

Slim Lady - ja w drugiej dobie mialam taki nawal pokarmu, ze mama leciala biegiem do apteki po laktator i teraz juz z doswiadczeniem kupilam za wczasu.

Gosia - brawo, super ze udalo Ci sie pobudzic laktacje !!!!! Trzymajcie sie dzielnie dziewczyny. Kiedy bedziecie mogly isc do domu??

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

slim_lady, ja osobiście nie wyobrażam sobie teraz, jak miałabym pobudzić laktacje bez odciągania. Pani od laktacji jak pokazała mi ręczny sposób na pobudzenie i odciągnięcie pokarmu, to myślałam że oszaleję z bólu. Mam dość wrażliwe piersi, a raczej dość mocno wyczuwalny i bolesny gruczoł, i jak ona go masowała to wyłam. A laktator robi to delikatniej, przynajmniej dla mnie.
Tu u mnie w szpitalu na wyposażeniu oddziału są silniki do laktatorów Medela. Na oddziale można kupić też akcesoria Medeli. I żeby korzystać z silniczka do elektrycznej Medeli trzeba zakupić laktator ręczny (87zł), który zabiera się później ze soba do domu. A uzywanie silnika na oddziale jest oczywiście bezpłatne, a wydaje mi sie że jak już ta laktacja będzie rozbudzona na dobre, to odciąganie ręczne nie będzie już tak upierdliwe i uciążliwe.
Ale absolutnie nie żałuję że go kupiłam, bo sądzę że męczyłabym się baaaardzo bez niego.

A koleżanka mi dała ręczny laktator Aventu, ona była z niego bardzo zadowolona, ale albo jest popsuty albo brakowało jakiejś części, bo w ogóle nie zasysał. Myślałam że zaoszczędzę trochę kasy, ale teraz nie żałuję że mam swój własny który zasysa lepiej niż mój osobisty mąż :))))))))

Blumchen, lekarze mówią że do końca tygodnia dostanę Martusię już na salę do mnie, i poleżymy razem jeszcze okolo tygodnia. Ona musi nabrac trochę masy, ale i tak radzi sobie super i wszyscy lekarze są zachwyceni. Więc góra 2 tygodnie jeszcze nas czeka, chociaż wiem że jak mi ją dadzą na salę to będę tak wniebowzięta, że moga mnie tu trzymać nawet 3 tygodnie, bylebym ją miała w swoim łóżku i przytuloną do piersi :)

Odnośnik do komentarza

hej mamcie, ja juz po szkole;]bylo super, porozmawialismy o porodzie i pociwczylismy troche;) do tego dostalysmy prezenty od poloznej - duzo ksiazek ciekawych, probki kosmetykow i maszynke do golenia;)))
ogolnie moje wrazenia sa takie - jest to bol i cierpienie ale nie moge sie doczekac, jak tak sluchalam to coraz bardziej mi sie chce dziecka;)) i oddychac przepona umiem;)

karola temat wrdnych tesciowych to niestety temat rzeka, moja wykancza mnie psychicznie i niestety nie ma szans zeby to sie zmienilo, bo musimy z nia mieszkac;/ ale pisac nawet mi sie nie chce bo szkoda mi czasu;))

ja jak pisalam jutro robie liste i sie pakuje;) ale postanowilam rodzic w tym szpitalu gdzie chodze na szkole a tam nic nie potrzeba, wiec mam zamiar spakowac sie do 2 toreb - jedna dla mnie i jedna dla dziecka i wtedy jadac do tego szpitala weme tylko jedna;] a gdybym miala wezwac pogotowie i by mnie zawiezli do tego drugiego to wszystko bedzie przygotowane;)
a teraz ide do lozka, odpoczywac po szkole bo troszke sie zmeczylam;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Ja jeszcze na chwilkę przed snem.

Jak tak słucham o tych waszych teściowych, to nie mogę uwierzyć, że mi się tak udało. Może w moim przypadku teściowa to nie jest osoba, z którą łatwo bym nawiązała kontakt w innych okolicznościach, wręcz przeciwnie, ale obie mamy dobrą wolę i bardzo się staramy i obdarzamy szacunkiem. A to zupełnie wystarczy do tego, żeby stosunki między nami były przyjemne. Natomiast mój teść jest jak anioł stróż :) Ostatnio załatwił mi przegląd samochodu, pojechał moim staruszkiem na myjnię, przedłużył ubezpieczenie (jak mąż był w Szwecji). Naprawdę kochany! Bardzo Wam współczuję, szczególnie tym, które mieszkają z nimi pod jednym dachem. Ja z własną mamą bym nie chciała (choć bardzo ją kocham i jesteśmy sobie bardzo bliskie). Lubię niezależność.

blumchen
- no brzuszek faktycznie masz pokaźny, przy Twoim moja ciąża wygląda jak wzdęcie ;) Ale bije z Ciebie niesamowite ciepło i radość :) Super! A za tą starszą panią, to zaraz dostaniesz baty!

rudzia - ja też chciałabym mieć dwójeczkę dzieci. Najchętniej chłopca i dziewczynkę.

gosia - cieszę się, że kryzys minął i jest coraz lepiej. Wspaniale, że możesz już normalnie karmić i Martusia nie ma problemów z ssaniem. Życzę, żeby Ci ją jak najszybciej dali do sali, byście mogły się sobą nacieszyć. A jak ją karmisz tym odciągniętym, to przez smoczek? Czy łyżeczką? Długością postu się nie przejmuj, my tu tylko czekamy na wieści od Ciebie i troszkę odmienności od naszych bólów i spuchnięć ;)

slim lady
- z tym laktatorem to trudno powiedzieć, są różne teorie. W większości szpitali laktator jest do wypożyczenia na miejscu, ale jeśli wypiszą Cię po 2 dobach, to możesz dostać nawału pokarmu dopiero w domu. Ja chyba wezmę swój do szpitala, najwyżej się nie przyda, a wolę mieć swój i do takiego się przyzwyczajać.

adria - przerażona byłam wczoraj. Ta położna, która prowadzi nam zajęcia tak to jakoś przedstawia, że nie wydaje się aż takie straszne. Poza tym skupia się na tym, co możemy zrobić, żeby sobie ulżyć w bólu i przyspieszyć poród i mówi, że jak będziemy miały poczucie kontroli nad tym co się z nami dzieje, to będzie nam łatwiej i nie będziemy się bać. Ja jakoś bardziej w tej chwili boję się tego bólu po...

A jeśli chodzi o przygotowanie do porodu, to babka zachęcała nas do tego, żeby od 38 tc pobudzać macicę do pracy - poprzez intensywne spacery, codzienne ćwiczenia (10-20 min.), chodzenie po schodach, seks (prostaglandyny w nasieniu, które zmiękczają szyjkę) oraz stymulację brodawek (wydziela się wtedy oksytocyna). Znalazłam też taką stronę: porod z tego co tam napisane to słyszałam z wielu źródeł o tych liściach malin i o wiesiołku (dodatkowo zwiększa nawilżenie pochwy i ułatwia przejście dzieciaczkowi przez kanał rodny). Oczywiście nie ma gwarancji na sukces, czasem nic nie pomaga, ale warto spróbować :)

Dobrej nocy mamusie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry w tak nei miłym dniu;p Przynajmniej dla mnie...
Obudziłam się już ok 4.40 bo kurczaczki, pogoniło mnie to kibelka... ;/
potem ledwo co doczłapalam się spowrotem do łóżka, o 6.45 pobudka, bo mąż do pracy... ( nie dość że wczoraj wrócił pare minut po pierwszej w nocy to dziś już o 7 go nie było w domu).
Najpierw nie mogłam nawet się przekręcićna drugi bok :(:(:(
Przy każdej prubie ruchu biodrami, boli mnie chyba każda nawet najmniejsza część miednicy...
Ze łzami w oczach udalo mi się przekręcić i dzięki temu mogłam wstać (też wcale nie mniejboleśnie)i oczywiście na siusiu. Nigdy chyba nie szłam dłużej do wc... ;/
Jejku, czuje się jakbym miała miednice połamaną... ani usiąść, ani leżeć, ani krok zrobić ;(;(;( a już jestem sama w domu do wieczora:(:(:(
Normalnie jakaś porażka... kto powiedział że ciąża to nie choroba? Ja się czuje jak inwalida !! ;(

http://mikolaj-jerzy.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://www.suwaczki.com/tickers/f2wlclb1g6nwf2d6.png

Odnośnik do komentarza

dzien dobry dziewczynki. Ja dzisiaj wyjatkowo wczesniej wstalam, juz nastawilam pralke, robie sniadanie i zaraz jakos sprobuje siebie doprowadzic do stanu uzywalnosci.
No w kazdym razie noc tez mialam niespokojna, snil mi sie porod, jakas zdenerwowana jestem nie wiem dlaczego! Wczoraj wieczorem dopakowywalam torbe. Oprocz rzeczy dla siebie spakowlam tez klapki dla meza (przez kika godzin w szpitalu bedzi mu wygodniej) do teg dla dziecka tylko nawilzane chusteczki i pieluchy tetrowe. Reszte daja w szpitalu. Z kolei na foteliku położyłam spakowane w reklamowke rzeczy dla dzidzi na wyjscie, inaczej maz moglby miec problem, pewnie sporo czsu zajmie mu zorientowanie sie w tych ciuszkach dziecka.
Wyparzylam tez laktator, butelke i oslonki na sutki, dzisiaj dopakuje. Brakuje mi sie jeszcze tylko naczyn, sztuccow, chusteczek higienicznych no i wody oraz biszkoptow.

mam tez pytanie. Czy wy zabieracie jakas masc na bolace sutki do szpitala? np bepanthen? zy bede potrzebowala jakiejs herbatki na pobudzenie laktacji, czy to mozna kupic w trakcie jak beda jakies problemy?

A dzisiaj jade do hurtowni po reszte pierdol, mam nadzieje, ze wszystko bedzie i w koncu zamkne liste wyprawkowa.

Rudzia z ta miednica to doskonale wiem o czym mowisz. Czasem w nocy chodze jak polamaniec. Pozniej rano jest zazwyczaj okej. Mysle, ze u mnie to od spania na plecach. Nie robie tego z premedytacja, po prostu czasem... juz budze sie na plecach.Wiesz co mi najbardziej pomaga? Ciepla kapiel. Czasem biore nawet dwa razy dziennie.

mamaola dzieki za wiesci ze szkoly rodzenia. My na pewno wykorzystamy opcje spacerow i seksu. Jestem ciekawa jak to bedzie bo juz pare ladnych tygodni nic nie bylo, a ja czuje sie jak wielki hipopotam hehehe

agatcha z tymi torbami to dobrze wykombinowalas. A co do szpitala to tez bym podjela taka decyzje

goskasos dziekujemy za wszystkie porady i opisy, jakos tak lepiej jak sie poczytaco i jak. Tak na prawde to raz mi sie wydaje ze wszystko juz wiem i nic mnie nie powinno zaskoczyc, a z drugiej czasem mysle, ze nic nie wiem i jestem zupelnie zielona. A prawda pewnie gdzies po srodku.

blumchen
cudownie wygladasz. Bardzo przypominasz z twarzy moja przyjaciolke. A to dla mnie najbardziej zyczliwa osoba na swiecie :))

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...