Skocz do zawartości
Forum

Samotne mamusie i ciężarne


iwi_n

Rekomendowane odpowiedzi

agusia właśnie dlatego omijam "ojca" Kornelii ...
bo ja wolę życie w spokoju ,a nie ciągłym zastanawianiu się codziennie
jaki będzie następny dzień, czy będzie miał dobry humor czy znów mu odbije szajba :o_no:

pomyśl nad tym kochana... może porozmawiaj ze swoimi rodzicami o tym ?
kto bardziej zrozumie dziecko niż właśni rodzice...

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

wiecie, podziwiam Was dziewczyny. Jestescie megadzielne, wspaniałe po prostu. U mnie tez zanosi sie na to, że zostane samotna matka i nie wiem skąd wziac siłe by walczyc. Jestem w ciąży nieco zagrożonej, szyjka zaczeła się skracac i rozwierac, musze odpoczywac duuużo co przy moim dotychczasowym życiu jest trudne bardzo:( A tatusia ciagle nie ma, nie ma go jak jest w pracy, nie ma go po pracy, nie ma go w weekend, jak się otwieram przed nim to słysze, że jestem nieogarnieta baba która go ogranicza tylko i "w co on się wjebał" Mam objawy depresji ciążowej. Gin to bagatelizuje, nie wiem jak sie uspokoic,boje sie o malutką. No ale jak Wam sie poukładało to może i mnie się kiedys ułoży.Jestescie wielkie dziewczyny.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

kochana teraz to musisz myśleć przede wszystkim o sobie i maleństwie

spokój,spokój to teraz najważniejsze,szczególnie przy zagrożonej ciąży...

musisz mieć siłę za was oboje,bo na razie to ty jesteś życiem tej istotki którą nosisz w sobie

tak,jak ja to znam,gadka o ograniczeniu....bo dla faceta dziecko rzadko jest całym światem

a dla nas jest!!!!!

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

avalka
wiecie, podziwiam Was dziewczyny. Jestescie megadzielne, wspaniałe po prostu. U mnie tez zanosi sie na to, że zostane samotna matka i nie wiem skąd wziac siłe by walczyc. Jestem w ciąży nieco zagrożonej, szyjka zaczeła się skracac i rozwierac, musze odpoczywac duuużo co przy moim dotychczasowym życiu jest trudne bardzo:( A tatusia ciagle nie ma, nie ma go jak jest w pracy, nie ma go po pracy, nie ma go w weekend, jak się otwieram przed nim to słysze, że jestem nieogarnieta baba która go ogranicza tylko i "w co on się wjebał" Mam objawy depresji ciążowej. Gin to bagatelizuje, nie wiem jak sie uspokoic,boje sie o malutką. No ale jak Wam sie poukładało to może i mnie się kiedys ułoży.Jestescie wielkie dziewczyny.

napisz cos więcej o sobie

:36_3_15::36_3_15::36_3_15:

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Co napisac? Mam 24 lata i jestem w 1 ciązy. Z ojcem dziecka jestem czy moze byłam 5 lat. poznałam dzięki niemu co to łzy rozpaczy i szczescia. Z jednej strony nikt mnie tak nie krzywdził ale tez nikt mnie tak nie uszcześliwiał. Chodziłam cały czas do pracy i wszystko było wzglednie ok, teraz na L4 nie umiem sobie poradzic. Ale bardzo sie starałam by nikomu niczego nie brakowało.Dzidzia była chciana bardzo a teraz mam wrazenie ze może wyrodna matka ze mnie. Tyle naczekałam sie na weekend a spedziłam go sama jak palec, wpadłam w histerie (przyznaje nie panuje nad emocjami w ciąży i nie wiem jak dac sobie z tym rade:()Po kłótni on wyjechał, powiedzial ze mam na niego nie czekac, że dziś eż nie wroci, że musi wszystko przemyślec. A ja mam ochote wyć. Nie wiem gdzie znaleźć spokoj, chyba naprawde mam depresje. gdyby bolalo mnie cos fizycznnie pewnie by przyszedl i pomogł a ja jak na złlosc fizycznie czuje sie wyśmienicie ale nie poznaje swojej psychiki. Sory, musiałam sie wygadac.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

to normalne,ze emocje tobą targają...ja mam 32 lata i dwójkę dzieci

ale z tym facetem co jestem to mamy jedno,chociaż on i maja córkę traktuje jak swoją
ciąża była planowana i wyczekiwana..
a mimo,to czasami kłóciliśmy się okropnie...też nie radziłam sobie sama ze sobą...od szóstego miesiąca byłam w domu

i teraz niekiedy wybucham,bo jestem zmęczona,bo dziecko nie chce spać...a potem żałuję tego co mówiłam

nie będę Ci prawić morałów ,że będzie dobrze..bo to sie okaże

na razie musisz sie trzymać i nawet nie myśl że jesteś wyrodna matką,pogadaj z ginekologiem,może jakieś lekkie leki by były wskazane...

zajmij się zbieraniem wyprawki dla dzidzi ...będziemy w kontakcie...mam na imię Agnieszka

wszystkiego dobrego

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Niestety wszyscy bagatelizują to co sie dzieje. Gin mi zaleca meliske a to nie pomaga nawet w 1 %. Dziękuje Ci za dobre slowa. Chłone je teraz jak gąbka. Nawet nie wiem czy ten facet jest jjeszcze moj i kiedy sie go spodziewac. Mam ochote zapasc sie pod ziemie. Ale dzieki. Naprawde potrzebne mi teraz takie słowa.
Ps. czytałam pare twoich wczesniejszych postow...Też mam wrazenie ze gdybym nosiła w sobie synka byłoby inaczej.Synek byłby oczkiem w głowie. Córka to tylko wypadek przy pracy...:(

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

widzisz nie koniecznie....niektórzy faceci nie dorośli do bycia ojcem

ja narzekam na swego,bo mnie czasem wkurza,ale by życie oddał,ża córkę:36_2_25:

czasami mamy inne zdanie a i zmęczenie robi swoje

ale każdy grosz daje do domu,jak trzeba było to co dzień był w szpitalu jak Asia była chora

a może udaj sie do jakiegoś psychologa,nie wiem

na pewno nie wolno bagatelizować ani twego stanu ani psychiki...to zaważa na ciąży

wyślę ci na pryw.wiadomość numer...zadzwoń jak chcesz...albo podaj swój to ja zadzwonię

:36_3_15::36_3_15:

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

avalka nawet nie mysl tak, ze wypadek przy pracy! najwazniejsze, zeby dzidzia byla zdrowa - nie wazne jaka plec! i jeszcze te jego teksty " w co on sie wje*** " ... to mogl trzymac swojego w spodniach, a teraz niech ponosi konsekwencje, a nie zabiera d**pe w kroki i go nie ma jak Ty bardzo potzrebujesz teraz wsparcia i opieki !
ja nie rozumiem niektorych facetow i chyba nigdy nie zrozumiem...
ale ja sama tez nie mialam wsparcia ze strony faceta w ciazy i w dodatku po ciazy jak mala juz w czerwcu konczy 3 miesiac swojego zycia, a ten czlowiek zero kasy na dziecko !! i w ogole wielki tatus internetowy zasr**ny !!!!!!!! wkurza mnie takie podejscie... bo on nie wstaje do dziecka, g**no go obchodzi, jedynie zapyta od czasu do czasu jak mala sie czuje, ale co z tego... tym jej nie nakarmi i nie ubierze...
po prostu nie bede z tym czlowiekiem i tyle...

a Ty moze porozmawiaj z nim na powaznie czy w koncu poniesie odpowiedzialnosc czy bedzie sie bawil z Toba "w kotka i myszke" ? i zamiast wsparcia to zabieral d**e w kroki ... jak dziecko... ?

mam nadzieje,ze nie urazilam, ale mnie troche ponioslo jak przeczytalam Twoja historie ;/ :o_no:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
Czy znajdą się tutaj kobietki samotnie przechodzące przez ciąże?? A w perspertywie jeszcze macierzyństwo
Ja jestem juz w 8 miesiącu, i myśl o maluszku dodaje mi sił, ale jest naprawdę ciężko, gdy nie ma się wsparcia w postaci męskiego ramienia. Teraz robi sie szczegolnie ciężko, z pokażnym brzuszkiem, gdy masz liczyć sama na siebie...
Moze znajdę tutaj jakies bratnie dusze w tej doli i niedoli :)

Odnośnik do komentarza

Malwinaaa
Hej dziewczyny,
Czy znajdą się tutaj kobietki samotnie przechodzące przez ciąże?? A w perspertywie jeszcze macierzyństwo
Ja jestem juz w 8 miesiącu, i myśl o maluszku dodaje mi sił, ale jest naprawdę ciężko, gdy nie ma się wsparcia w postaci męskiego ramienia. Teraz robi sie szczegolnie ciężko, z pokażnym brzuszkiem, gdy masz liczyć sama na siebie...
Moze znajdę tutaj jakies bratnie dusze w tej doli i niedoli :)

wiem co odczuwasz ... ja od 7 miesiaca do teraz jestem samotna ;) a mala ma juz 3 miesiac za niedlugo skonczy , wiec wiem co czujesz, tak jak anusiaelblag podala Ci link do innego watku tam zajrzyj do Nas i pisz ;) czesto

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

kingusia1991
avalka nawet nie mysl tak, ze wypadek przy pracy! najwazniejsze, zeby dzidzia byla zdrowa - nie wazne jaka plec! i jeszcze te jego teksty " w co on sie wje*** " ... to mogl trzymac swojego w spodniach, a teraz niech ponosi konsekwencje, a nie zabiera d**pe w kroki i go nie ma jak Ty bardzo potzrebujesz teraz wsparcia i opieki !
ja nie rozumiem niektorych facetow i chyba nigdy nie zrozumiem...
ale ja sama tez nie mialam wsparcia ze strony faceta w ciazy i w dodatku po ciazy jak mala juz w czerwcu konczy 3 miesiac swojego zycia, a ten czlowiek zero kasy na dziecko !! i w ogole wielki tatus internetowy zasr**ny !!!!!!!! wkurza mnie takie podejscie... bo on nie wstaje do dziecka, g**no go obchodzi, jedynie zapyta od czasu do czasu jak mala sie czuje, ale co z tego... tym jej nie nakarmi i nie ubierze...
po prostu nie bede z tym czlowiekiem i tyle...

a Ty moze porozmawiaj z nim na powaznie czy w koncu poniesie odpowiedzialnosc czy bedzie sie bawil z Toba "w kotka i myszke" ? i zamiast wsparcia to zabieral d**e w kroki ... jak dziecko... ?

mam nadzieje,ze nie urazilam, ale mnie troche ponioslo jak przeczytalam Twoja historie ;/ :o_no:

może z ta plcia przesadzilam, coprawda on chciał synka ale pewnie nic by to nie zmieniło. jestesmy w "separacji" cokolwiek to znaczy... W praktyce tyle ze po 5 latach bycia razem, wspolnej decyzji o posiadaniu dziecka on musi ochłonąć. Zabrał pare swoich rzeczy i h... wie kiedy wróci. Zapewnia że kocha itd ale musi sobie pewne sprawy poukładać, a ja nie umiem byc sama:( Po raz kolejny rozwaliła mi się rodzina,bo traktowałam go jak najbliższą rodzine... Zanosi się na to, że zostane sama. I wierzcie mi nie wiem jak sobie poradze. Zawsze wszyscy mowili, że mam sie z nim nie wiązac a ja bylam głupia i kochałam a teraz to nawet nie ma komu sie wygadac. Współczuje mojej córeczce:( Sobie samej też.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

avalka

może z ta plcia przesadzilam, coprawda on chciał synka ale pewnie nic by to nie zmieniło. jestesmy w "separacji" cokolwiek to znaczy... W praktyce tyle ze po 5 latach bycia razem, wspolnej decyzji o posiadaniu dziecka on musi ochłonąć. Zabrał pare swoich rzeczy i h... wie kiedy wróci. Zapewnia że kocha itd ale musi sobie pewne sprawy poukładać, a ja nie umiem byc sama:( Po raz kolejny rozwaliła mi się rodzina,bo traktowałam go jak najbliższą rodzine... Zanosi się na to, że zostane sama. I wierzcie mi nie wiem jak sobie poradze. Zawsze wszyscy mowili, że mam sie z nim nie wiązac a ja bylam głupia i kochałam a teraz to nawet nie ma komu sie wygadac. Współczuje mojej córeczce:( Sobie samej też.

no samej jest troche ciezej, ale to nie znaczy, ze pozniej nie spotkasz kogos na drodze kto bedzie Ciebie wart i zaakceptuje Twoja coreczke ! mysl tylko o niej na razie... ona jest najwazniejsza teraz !

a ten Twoj facet to wybral sobie niezly moment na przemyslenia ! :o_no:
w dodatku bardzo potrzebujesz teraz wsparcia... co za czlowiek!
no dobra zalozmy, ze wroci i przemysli, ale jak dziecko sie urodzi to jak bedzie ciagle plakalo itp. to on powie np. ze musi wyjsc, zeby sobie odpoczac i Ciebie zostawi z tym wszystkim???
ja nie wiem , sorrka, bo ja moge byc niekompetentna Ci osoba, zeby doradzac, bo jestem asertywnie nastawiona do facetow i to bardzo... ;/
po tym jaki "ojciec" Kornelii sie okazal ... wielkim du**kiem...
dlatego mam dystans do facetow

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

avalka
kingusia1991
avalka nawet nie mysl tak, ze wypadek przy pracy! najwazniejsze, zeby dzidzia byla zdrowa - nie wazne jaka plec! i jeszcze te jego teksty " w co on sie wje*** " ... to mogl trzymac swojego w spodniach, a teraz niech ponosi konsekwencje, a nie zabiera d**pe w kroki i go nie ma jak Ty bardzo potzrebujesz teraz wsparcia i opieki !
ja nie rozumiem niektorych facetow i chyba nigdy nie zrozumiem...
ale ja sama tez nie mialam wsparcia ze strony faceta w ciazy i w dodatku po ciazy jak mala juz w czerwcu konczy 3 miesiac swojego zycia, a ten czlowiek zero kasy na dziecko !! i w ogole wielki tatus internetowy zasr**ny !!!!!!!! wkurza mnie takie podejscie... bo on nie wstaje do dziecka, g**no go obchodzi, jedynie zapyta od czasu do czasu jak mala sie czuje, ale co z tego... tym jej nie nakarmi i nie ubierze...
po prostu nie bede z tym czlowiekiem i tyle...

a Ty moze porozmawiaj z nim na powaznie czy w koncu poniesie odpowiedzialnosc czy bedzie sie bawil z Toba "w kotka i myszke" ? i zamiast wsparcia to zabieral d**e w kroki ... jak dziecko... ?

mam nadzieje,ze nie urazilam, ale mnie troche ponioslo jak przeczytalam Twoja historie ;/ :o_no:

może z ta plcia przesadzilam, coprawda on chciał synka ale pewnie nic by to nie zmieniło. jestesmy w "separacji" cokolwiek to znaczy... W praktyce tyle ze po 5 latach bycia razem, wspolnej decyzji o posiadaniu dziecka on musi ochłonąć. Zabrał pare swoich rzeczy i h... wie kiedy wróci. Zapewnia że kocha itd ale musi sobie pewne sprawy poukładać, a ja nie umiem byc sama:( Po raz kolejny rozwaliła mi się rodzina,bo traktowałam go jak najbliższą rodzine... Zanosi się na to, że zostane sama. I wierzcie mi nie wiem jak sobie poradze. Zawsze wszyscy mowili, że mam sie z nim nie wiązac a ja bylam głupia i kochałam a teraz to nawet nie ma komu sie wygadac. Współczuje mojej córeczce:( Sobie samej też.

faceci................

zaplanował dziecko.powołał do zycia a teraz przemysleć:lup::lup::lup:

ja nie mogę,głupszej rzeczy nie słyszałam...a co on 5 lat ma...zbieram zabawki i zmieniam piaskownicę:36_2_43::36_2_43:

on sie ojcem nazywa????

na pewno trudna sytuacja,może rodzina by ci pomogła...w końcu na świecie pojawi się dzieciątko i potrzebować będzie rodziny

na razie staraj sie jakoś nie mysleć o tym pajacu...nie zasługuje na Was...na dziecko

są faceci co by dali wszystko by mieć dziecko a nie mogą i przezywają dramat

dupek nie zasługuje na to czym go los obdarzył

A Wam dziewczynki dużo zdrówka i spokoju

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

kingusia1991
avalka

widze (przyznam sie, ze podgladnelam wrzesniowki 2010) , ze juz u Ciebie lepiej i sie pogodzilas z facetem :)
fajnie, potrzebujesz wsparcia teraz jak najbardziej

Nie wiem sama... Staram sie by było dobrze, ale chyba nie do konca jest. On teraz twierdzi, że chce pożyc towarzysko przez ostatnie 3 miesiące jakie zostały do narodzin i że mnie kocha itd ale odpowiedzialnosc go przerasta i chce sobie pokorzystac z tego co zostało. I już sama nie wiem czy to kryzys po prostu i mam zacisnąć zęby i go przetrwac czy sama z tego zrezygnować...Kupy się to nie trzyma. Co on mysli, że w ciąży będzie traktował dom jak hotel a potem będzie z dnia na dzien kochającym tatusiem?? To jest temat niestety na dłuższą wypowiedz. On domu takiego przez duże D nigdy nie miał, przez 5 lat mowil mi że o nim marzy a teraz marzy mu się życie bez domu...
Nie pojmuje. Trwam w zawieszeniu. Raz lepiej raz gorzej, ale chyba jestem coraz silniejsza by sama małą wychować... Chociaz wątpie by ktos mi pomogł:(

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

avalka
kingusia1991
avalka

widze (przyznam sie, ze podgladnelam wrzesniowki 2010) , ze juz u Ciebie lepiej i sie pogodzilas z facetem :)
fajnie, potrzebujesz wsparcia teraz jak najbardziej

Nie wiem sama... Staram sie by było dobrze, ale chyba nie do konca jest. On teraz twierdzi, że chce pożyc towarzysko przez ostatnie 3 miesiące jakie zostały do narodzin i że mnie kocha itd ale odpowiedzialnosc go przerasta i chce sobie pokorzystac z tego co zostało. I już sama nie wiem czy to kryzys po prostu i mam zacisnąć zęby i go przetrwac czy sama z tego zrezygnować...Kupy się to nie trzyma. Co on mysli, że w ciąży będzie traktował dom jak hotel a potem będzie z dnia na dzien kochającym tatusiem?? To jest temat niestety na dłuższą wypowiedz. On domu takiego przez duże D nigdy nie miał, przez 5 lat mowil mi że o nim marzy a teraz marzy mu się życie bez domu...
Nie pojmuje. Trwam w zawieszeniu. Raz lepiej raz gorzej, ale chyba jestem coraz silniejsza by sama małą wychować... Chociaz wątpie by ktos mi pomogł:(
faktycznie cięzko zrozumieć jego postepowanie...co chce sobie jeszcez panienki poruchać bez zobowiązań???:lup::lup::lup:

dałaś mu siebie,dom i dziecko czego on jeszcze chce

może zmądrzeje .mam nadzieję,ze dorosnie nim urodzisz

powodzenia

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

nie wiem czy pisałam, on wychował sie wsrod kumpli na ulicy własciwie i zawsze marzył by miec dom, teraz gdy ma dom to sie wystraszył i chce znow kumpli i ulicy. Mógł na mnie liczyc zawsze, a nie zawsze był w porządku. ale stałam za nim murem. A teraz gdy ja go potrzebuje to on mowi że "czuje ze chce byc sam". podobno jestem najgorszą "baba w ciązy" na swiecie i w ogole tylko go męczę sobą i swoimi oczekiwaniami wobec niego. Bo gdy mówie, ze niech chociaz okaże mi troche uczucia w tych ostatnich swoich szalenstwach to on tez tego nie chce robic.
Chyba 5 lat bylo pieknych a teraz gdy powinno byc wyjatkowo bo spełniają się nasze wspolne marzenia to on z każdą minutą staje mi się obcym człowiekiem. Nie umiem życ bez miłosci:(:( Jeszcze nie umiem:(

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/20278

Laura nr 1
http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=71108

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...