Skocz do zawartości
Forum

Baby-Led Weaning - pominięcie etapu papek


Dag

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie,
mam pytanie o Baby-Led Weaning - jak Pani to widzi?
Na wszelki wypadek podaję linki:
Baby-led Weaning: Helping Your Baby to Love Good Food
Baby-led weaning - Wikipedia, the free encyclopedia
Z dyskusji na forum wegedzieciak.pl widzę, że wiele osób, także w Polsce, już to stosuje. Na Zachodzie polecają to nawet niektóre położne. A moje dziecko już niebawem będzie zaczynać jeść inne pokarmy niż moje mleko, tym bardziej więc jestem ciekawa Pani opinii.
:-)

Odnośnik do komentarza

Witam,
generalnie zgadzam się z założeniami BLW i myślę, że warto stosować jej elementy.
Pierwsze posiłki powinny składać się ze zbóż (mleczka lub kleiku), a więc można pozwolić dziecku maczać rączki w miseczce i oblizywać paluszki. A przy okazji jednak uczyć (czyli karmić) jedzenia łyżeczką.
Z doświadczenia wiem, że dzieci są baaaaardzo różne i wiele z nich trzeba po prostu nauczyć jedzenia innego niż mleczko mamy, ponieważ same nie mają ochoty na nic poza piersią (nawet w 10 mcu życia). Poza tym, niektóre mamy wracają do pracy i zależy im na tym, aby dziecko pod ich nieobecność potrafiło się najeść (łyżeczką lub butlą). Dlatego planując powrót do pracy - kilka miesięcy (a przynajmniej tygodni) wcześniej warto wprowadzać dodatkowe posiłki - i nie oszukujmy się - żadne dziecko (6-7-8 miesięczne) nie naje się samo oblizując paluszki umaczane w kleiku czy papce warzywnej.

Podsumowując - jestem za łagodnym podążaniem za dzieckiem i proponowaniem zamiast zmuszaniem. Ale jestem przekonana także o tym, iż nasza rola, jako rodziców, polega na tym, że pokazujemy dziecku co jak się robi, co wolno, a czego nie itd. Tyczy się to również uczenia jedzenia.
A poza tym niezwykle ważna jest MATKA - czyli po prostu jej otwartość i chęć stosowania BLW czy też NHN (wychowanie bezpieluchowe). Jeżeli mama nie pracuje poza domem, ma czas, chęć i siłę to można jak najbardziej. Natomiast jeśli jest inaczej - spokojnie można sobie odpuścić i po prostu życzliwie karmić maluszka łyżeczką :)

Pozdrawiam serdecznie

http://www.mamowanie.pl

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51810.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-51809.png

Odnośnik do komentarza

mnie rowniez wydawalo sie, ze to ma sens... i po czesci wciaz tak uwazam

Oscar jadl, lizal paluszki i ssal... czt jakkolwiek chcesz to nazwac SAM, nie dawalam mu papek lyzeczka, dopoki nie zaczal mi sie regularnie co noc budzic sie z GLODU!!!
pierwsze 3 tygodnie byly super lizanie paluszkow itp ale po jakims czasie synek ktory zawsze byl spioszek i przesypial noce, teraz zaczal sie budzic. Po nakarmieniu szedl sspac bez problemu. zaczelam wiec mu pomagac lyzeczka. jesli chce siegnac po lyzeczke to niech sobie ja trzyma i lize ile sie da... ja mam zawsze druga (i trzecia) pod reka:), jesli sie odwroci i nie otwiera buzi, nie wciskam mu na sile... daje mu wybor 2-3 rzeczy i jesli cos mu nie smakuje, nie naciskam. nie robie mu z wszystkiego papaek, co sobie da sam rade to sam je. banany ja mu trzymam w rece glownie zeby nie wyladowal na podlodze, ale on tez raczka trzyma i sam je... podobnie inne owoce i ugotowane warzywa. Ale jablko surowe jak ma sobie zjesc bez zebow??? a zajada az mu sie uszy trzesa!!!

sluchaj intuicji i obserwuj dziecko... co za roznica czy je z lyzeczki ktora sam sobie trzyma, czy bez???
z pelnym brzszkiem sie jednak zawsze latwiej usmiecha;)
powodzenia

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...