Skocz do zawartości
Forum

Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?


Rekomendowane odpowiedzi

agalk28
plany sie zmienily i do kina nie poszlismy, przelozylismy to na wyjscie w tygodniu, chce zobaczyc ten film Ondine a graja go tylko do 15

a co do tesciowej to ona byla zdiagnozowana ponad 5 lat temu niestety byl spokoj przez 3 lata a teraz sa przerzuty :ehhhhhh:
szkoda ze kino przesuniete ale obyscie sie wybrali w tyg
nawet jesli 5 lat temu to i tak przykro bo z tym nigdy nei da sie pogodzic zycze poprawy zdrowia dla tesciowej mimo wszystko czasami cuda sie zdarzaja

Aśka36

Ren w zasadzie do marketu jechałam po przyziemne zakupy :przyprawy,oliwę,karma dla kota i inne duperele.Dopiero jutro lecę na miasto po:chyba buty,nowy tel. i może coś innego mi wpadnie w oko.No i umówiłam się z kumpelą do rest.Chilli.Jeszcze tam nie byłyśmy.

A dziś odczuliśmy uroki mieszkania w bloku.Cała ściana w przedpokoju,kuchni i sufit zalane.Mieszkamy na 1 piętrze a zalewał facet z..........9 piętra.

aha standardowe zakupki, a jak juz kupisz tel, butki lub cos innego to sie pochwal :):)
a z tym zalaniem to masakraaa co za czlowiek dziwaczny i nei myslacy i to z 9 pietra az do 1 no wierzyc sie nei chce , wpsolczuje Ci bardzo, a tym co wyzej mieszkaja to dopiero sie narobilo....

udanego urlopiku :yipi:

Aśka36

Dziewczyny gdzie Wy? A rozumiem,DZIEŃ KOBITKI.Świętujcie,może co się z tego urodzi:smile_jump:Buziole

ja to nawet nei mialam kiedy na forum zagladnac ;) choc u nas oczywiscie bez przytulanek wieczornych heh ale i tak bylo milo:36_3_18:

angela00000
U mnie źle... Podbrzusze pobolewa dalej,kawy nie mogę pić bo mi nie najlepiej po niej a test...A test wyszedł negatywny....

szkoda wielka :ehhhhhh: ale trzymam kciuki aby nastepnym razem sie udalo :36_1_11:
Martek73
Witajcie wtorkowo

Witaj :) jak tam leci?

a ja wczoraj w pracy nawet jakos przezylam pomijajac gratulacje od pani ktora nalicza wynagrodzenia wiec musialam sprostowac ze nei ma co gratulowac, reszta tylko sie przygladala jakbym juz miala przyjsc z brzuchem 7 miesiecznym heh:o_no:
i nawet bylo okej za to dzis juz sie zaczelo i podpytywali czemu mnei nei bylo bla bla
na szczescie dla wyrownania pare osob bez wypytywania gzdie co i jak poprostu powiedzialo ze mile ze wrocilam i ze weselej jak jestem :Śmiech:

dziekuej Wam ze wczesniej wspieralyscie mnie :):) szczegolnie Asia i Angela :36_1_1:

http://dl8.glitter-graphics.net/pub/646/646378xb7pmu4huz.gifhttp://www.suwaczek.pl/cache/4df3435c8d.png
http://s10.suwaczek.com/200503233341.png
http://s4.suwaczek.com/20070929580117.png

Odnośnik do komentarza

No witam się i JA!!!!!!!!!!
Nareszcie mam nowy limit.... kurcze stęskniłam się za Wami!!

angela - jak doczytywałam to miałam nadzieję że na końcu ujrzę posta z dwoma II, mam nadzieję że @ jednak nie przyjdzie... a może przyjrzyj się dobrze... może jednak jest na tym teście jakiś cień drugiej kreseczki ?? rozumiem że z ręką już OK ??

Agalk, strasznie mi przykro z powodu choroby teściowej, to choróbsko odziera nas ze wszystkiego... i jest bardzo podstępnym przeciwnikiem...
widze że poszalałaś na zakupach... fajnie Ci... ja też lubię kupować dla innych, jakoś łatwiej mi to wychodzi niż dla siebie... aaa i torebki też uwielbiam, ale chyba bardziej od torebek to kocham buty.... :whistle:

Asia jak tam samopoczucie ?? zaczęłaś już jakieś badania ??
a z tym zalaniem to współczuję... niestety wielka płyta blokowa ma to do siebie, że cudownie przepuszcza wodę...wiem bo jakieś półtora roku temu sami zalaliśmy sąsiadów, pękł mi wężyk do wody pod zlewozmywakiem jak byliśmy w pracy... kubik wody przeleciał przez dwa piętra... nie wiedziałam jak spojrzeć sąsiadom w oczy... no ale zębami wężyka nie przegryzłam i specjalnie tego nie zrobiłam... złośliwość rzeczy martwych... aaa ale byliśmy tak uprzejmi że sąsiadom pod nami (byli najbardziej poszkodowani) mimo odszkodowania jaki dostali, pomogliśmy malować mieszkanie... to byli 80 - latkowie...

Ren, jednak nie tak źle było w pracy... ani się obejrzysz i będziesz się znowu starałao dzidziusia... fajnie że się tu z nami dobrze czujesz... miło :love:

dawno tu Krestik nie zaglądała ??? Amirian też gdzieś uciekła ??? Oleńka też nas zaniedbała ??? :frown: :cry: :frown: :cry: :frown:

Karolineczka to wiadomo ! usprawiedliwiona... choć fajne by było jakby tu do nas zajrzała...

a u nas dziś rano było - 10 :surprised: ... jak dla mnie to już zimy wystarczy...
w pracy fajnie... dowiedziałam się że kolejna dziewczyna w ciąży (też ma jednego aniołka na koncie), czyli razem to już trzy laski zaciązone...
a ja powoli zaczynam się oswajać myślą że niedługo staranka... bardzo się boję... żeby się nie powtórzyło...

i tylko jedna wiadomość mnie sparaliżowała dzisiaj... mój brat stracił pracę w Irlandii... o zgrozo !!! boję się o nich, bo mają 14 miesięczną córeczkę, a on jest takim lekkoduchem... egocentrykiem... dopóki wszystko jest dobrze to on jest OK, ale jak coś jest nie po jego myśli to niestety nie liczy się z otoczeniem... i pół biedy jesli otoczenie to dorosli ludzie, bo jakoś dadzą sobie z tym radę, a ta mała niunia jeszcze nie... ehhh

buziolki i pozdrawiam całe towarzycho !!:Kiss of love:

http://www.przewodnikmp.pl/img-16102007006.png

:ange: Mój ANIOŁEK odszedł 10.11.2009 (10tc)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhg81mxbjl.png

Odnośnik do komentarza

lena77
No witam się i JA!!!!!!!!!!
Nareszcie mam nowy limit.... kurcze stęskniłam się za Wami!!

angela - jak doczytywałam to miałam nadzieję że na końcu ujrzę posta z dwoma II, mam nadzieję że @ jednak nie przyjdzie... a może przyjrzyj się dobrze... może jednak jest na tym teście jakiś cień drugiej kreseczki ?? rozumiem że z ręką już OK ??

Agalk, strasznie mi przykro z powodu choroby teściowej, to choróbsko odziera nas ze wszystkiego... i jest bardzo podstępnym przeciwnikiem...
widze że poszalałaś na zakupach... fajnie Ci... ja też lubię kupować dla innych, jakoś łatwiej mi to wychodzi niż dla siebie... aaa i torebki też uwielbiam, ale chyba bardziej od torebek to kocham buty.... :whistle:

Asia jak tam samopoczucie ?? zaczęłaś już jakieś badania ??
a z tym zalaniem to współczuję... niestety wielka płyta blokowa ma to do siebie, że cudownie przepuszcza wodę...wiem bo jakieś półtora roku temu sami zalaliśmy sąsiadów, pękł mi wężyk do wody pod zlewozmywakiem jak byliśmy w pracy... kubik wody przeleciał przez dwa piętra... nie wiedziałam jak spojrzeć sąsiadom w oczy... no ale zębami wężyka nie przegryzłam i specjalnie tego nie zrobiłam... złośliwość rzeczy martwych... aaa ale byliśmy tak uprzejmi że sąsiadom pod nami (byli najbardziej poszkodowani) mimo odszkodowania jaki dostali, pomogliśmy malować mieszkanie... to byli 80 - latkowie...

Ren, jednak nie tak źle było w pracy... ani się obejrzysz i będziesz się znowu starałao dzidziusia... fajnie że się tu z nami dobrze czujesz... miło :love:

dawno tu Krestik nie zaglądała ??? Amirian też gdzieś uciekła ??? Oleńka też nas zaniedbała ??? :frown: :cry: :frown: :cry: :frown:

Karolineczka to wiadomo ! usprawiedliwiona... choć fajne by było jakby tu do nas zajrzała...

a u nas dziś rano było - 10 :surprised: ... jak dla mnie to już zimy wystarczy...
w pracy fajnie... dowiedziałam się że kolejna dziewczyna w ciąży (też ma jednego aniołka na koncie), czyli razem to już trzy laski zaciązone...
a ja powoli zaczynam się oswajać myślą że niedługo staranka... bardzo się boję... żeby się nie powtórzyło...

i tylko jedna wiadomość mnie sparaliżowała dzisiaj... mój brat stracił pracę w Irlandii... o zgrozo !!! boję się o nich, bo mają 14 miesięczną córeczkę, a on jest takim lekkoduchem... egocentrykiem... dopóki wszystko jest dobrze to on jest OK, ale jak coś jest nie po jego myśli to niestety nie liczy się z otoczeniem... i pół biedy jesli otoczenie to dorosli ludzie, bo jakoś dadzą sobie z tym radę, a ta mała niunia jeszcze nie... ehhh

buziolki i pozdrawiam całe towarzycho !!:Kiss of love:

Lena dziękuję za ciepłe słowa ale niestety nawet nie ma cienia drugiej kreseczki,jest tylko jedna i to bardzo wyraźna...Już setki razy patrzałam i w końcu wyrzuciłam ten test do śmietnika.A z ręką tak jest już w porządku i nawet dobrze że ten krwiak był podskórny bo bynajmniej teraz nie mam żadnego siniaka na ręce :)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

lena z tymi badaniami to czekam na @,bo hormonki w 3,21 dniu i przy okzazji toxo i coś tam jeszcze.Chociaż zastanawiam się czy to co można nie zrobic już w tym tyg.A w pn idziemy na genetykę.

A ja dziś w sumie nic nie zrobiłam tzn.byłam u fryzjera i potem u weterynarza.Do wet jechałam z psem św.pamięci teściowej.Coś mu pod powieką urosło,jakaś torbiel.Jutro ma zabieg.A póki co dziś zarzygał mi samochód i mnie.Prawie sama puściłam pawia.

Uciekam już,bo głowa mnie boli.

Pa,pa,miłej środy.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jfz096os6.png

Odnośnik do komentarza

No a ja wypatrzałam sobie butki dzisiaj i idę je jutro kupić bo są takie jakie chcę.Aż w szoku jestem że tak szybko udało mi się coś znaleźć bo ja bardzo wybredna jestem.A i mąż kolczyki mi kupił i o dziwo nawet nie marudził że to moja już chyba z 15 lub 16 para haha.Ja po prostu uwielbiam mieć i kupować kolczyki muszę i mam różniaste,jak maniaczka heheh

Buziole.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Aśka36

A ja dziś w sumie nic nie zrobiłam tzn.byłam u fryzjera i potem u weterynarza.Do wet jechałam z psem św.pamięci teściowej.Coś mu pod powieką urosło,jakaś torbiel.Jutro ma zabieg.A póki co dziś zarzygał mi samochód i mnie.Prawie sama puściłam pawia.

ołłłł fuck... ja to bym się zrzygała... a nie "prawie".... współczuje...

biedny piesek....

http://www.przewodnikmp.pl/img-16102007006.png

:ange: Mój ANIOŁEK odszedł 10.11.2009 (10tc)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhg81mxbjl.png

Odnośnik do komentarza

Mam doła,ryczeć mi się chce.... napiłam bym się winka ale niestety zapomniałam kupić.Czemu to wszystko jest takie do bani i bez sensu????Moi rodzice chcą się po ponad 25 latach małżeństwa rozwieść,już się pogodzili a dzisiaj mama mi pisze ze jest jeszcze gorzej,i mimo że mam już swoją rodzinę a z rodzicami nigdy nie miałam aż tak wspaniałego kontaktu to gdzieś tam w środku to mnie boli i szczerze nie wyobrażam to sobie a mam jeszcze braci bliźniaków co z nimi mieszkają i mają dopiero 16 lat.... I jeszcze ta chęć posiadania dzidziusia która kończy się tylko na chęci bo człowiek nie może mieć a inni tak sobie pstryk paluszkiem i już ciąża itd. a na końcu oddają dzieci do adopcji albo pozostawiają.I gdzie tu jest sprawiedliwość?????Do bani z takim życiem.....

Przepraszam że Wam smęcę.Nie powinnam pewnie ale może zrobi mi się troszkę lepiej jak się Wam tu wyżalę,choć jak na razie poprawy nie ma....

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny właśnie dostałam wiadomość od naszej Karolinki,u niej wszystko ok.Wklejam Wam tak mniej więcej.Cytuję:
"Mam się już dobrze.... Teraz dopiero na dobre odeszły wymioty i zaczęłam nabierać wagi , ale jeszcze do mojej wagi sprzed ciąży kg muszę dobić .
Poza tym ok. brzuszek rośnie "

tak że gorąco trzymam Karolcia za Ciebie kciuki oby już do samego końca było wszystko w porządku.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny,
a co tu tak pusto znowu?
Jest u Was wiosna? U nas w końcu cieplej i słońce cały dzień świeci.
Przeżyłam właśnie najazd chrześniaka i zaczęłam się zastanawiac czy napewno chcę dzieci.Był dziś nie do zniesienia.Kupiłam kilka dni temu takie wielkie suche wafle (za komuny takie jedliśmy),żeby miał frajdę smarowania je masłem i potem lania miodkiem.Taak,miał frajdę ale z rzucania waflem i przyklejania stroną z masłem do dywanu.Po prostu zgroza.No i nie chciał nowego traktorka.Mój tata z nim przyjechał i też miał dosyc.To jednak trzeba miec tyle cierpliwości.
Najlepiej mówi mój M:nasze dziecko będzie wychowane.
Taaa,zobaczymy,mam nadzieję.

A co tam u Was ?
Jak nastroje?
Co robiłyście ciekawego lub nieciekawego?

Ja za chwilę znowu jadę z psem do kliniki.Tym razem jedzie na tylnym siedzeniu,z opiekunem oczywiście.Dziś nie dam się orzygac:hmm:

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jfz096os6.png

Odnośnik do komentarza

lena77
No witam się i JA!!!!!!!!!!
Nareszcie mam nowy limit.... kurcze stęskniłam się za Wami!!

Ren, jednak nie tak źle było w pracy... ani się obejrzysz i będziesz się znowu starałao dzidziusia... fajnie że się tu z nami dobrze czujesz... miło :love:

a u nas dziś rano było - 10 :surprised: ... jak dla mnie to już zimy wystarczy...
w pracy fajnie... dowiedziałam się że kolejna dziewczyna w ciąży (też ma jednego aniołka na koncie), czyli razem to już trzy laski zaciązone...
a ja powoli zaczynam się oswajać myślą że niedługo staranka... bardzo się boję... żeby się nie powtórzyło...

i tylko jedna wiadomość mnie sparaliżowała dzisiaj... mój brat stracił pracę w Irlandii... o zgrozo !!! boję się o nich, bo mają 14 miesięczną córeczkę, a on jest takim lekkoduchem... egocentrykiem... dopóki wszystko jest dobrze to on jest OK, ale jak coś jest nie po jego myśli to niestety nie liczy się z otoczeniem... i pół biedy jesli otoczenie to dorosli ludzie, bo jakoś dadzą sobie z tym radę, a ta mała niunia jeszcze nie... ehhh

buziolki i pozdrawiam całe towarzycho !!:Kiss of love:
dziekuje :) no tak bylo lzej niz myslalam ale to moze dlatego ze jednak mimo faktu ze jestem w miare nowym pracownikiem to mnie zaakceptowali?
a u Was to bardzo fajnie :big_whoo:
trzymam kciuki za Twojego brata zeby znalazl nowa prace zeby nie podupadl na duchu
i nei stresuj sie na zapas starankami, spokojnie

Aśka36
A ja dziś w sumie nic nie zrobiłam tzn.byłam u fryzjera i potem u weterynarza.Do wet jechałam z psem św.pamięci teściowej.Coś mu pod powieką urosło,jakaś torbiel.Jutro ma zabieg.A póki co dziś zarzygał mi samochód i mnie.Prawie sama puściłam pawia.

wspolczuje sytuacji w samochodzie:o_no:, ja to chyba bym nei wytrzymala i dodalo od siebie heh oby po zabiegu bylo dobrze z pieskiem

angela00000
Mam doła,ryczeć mi się chce.... napiłam bym się winka ale niestety zapomniałam kupić.Czemu to wszystko jest takie do bani i bez sensu????Moi rodzice chcą się po ponad 25 latach małżeństwa rozwieść,już się pogodzili a dzisiaj mama mi pisze ze jest jeszcze gorzej,i mimo że mam już swoją rodzinę a z rodzicami nigdy nie miałam aż tak wspaniałego kontaktu to gdzieś tam w środku to mnie boli i szczerze nie wyobrażam to sobie a mam jeszcze braci bliźniaków co z nimi mieszkają i mają dopiero 16 lat.... I jeszcze ta chęć posiadania dzidziusia która kończy się tylko na chęci bo człowiek nie może mieć a inni tak sobie pstryk paluszkiem i już ciąża itd. a na końcu oddają dzieci do adopcji albo pozostawiają.I gdzie tu jest sprawiedliwość?????Do bani z takim życiem.....

Przepraszam że Wam smęcę.Nie powinnam pewnie ale może zrobi mi się troszkę lepiej jak się Wam tu wyżalę,choć jak na razie poprawy nie ma....
bardzo mi przykro Anglea ze Twoi rodzice sie rozstaja :Płacz: mam nadzieje ze jakos dzielnie przetrwasz , przytulam mocno

Aśka36
Hej dziewczyny,
a co tu tak pusto znowu?
Jest u Was wiosna? U nas w końcu cieplej i słońce cały dzień świeci.
Przeżyłam właśnie najazd chrześniaka i zaczęłam się zastanawiac czy napewno chcę dzieci.Był dziś nie do zniesienia.Kupiłam kilka dni temu takie wielkie suche wafle (za komuny takie jedliśmy),żeby miał frajdę smarowania je masłem i potem lania miodkiem.Taak,miał frajdę ale z rzucania waflem i przyklejania stroną z masłem do dywanu.Po prostu zgroza.No i nie chciał nowego traktorka.Mój tata z nim przyjechał i też miał dosyc.To jednak trzeba miec tyle cierpliwości.
Najlepiej mówi mój M:nasze dziecko będzie wychowane.
Taaa,zobaczymy,mam nadzieję.

A co tam u Was ?
Jak nastroje?
Co robiłyście ciekawego lub nieciekawego?

Ja za chwilę znowu jadę z psem do kliniki.Tym razem jedzie na tylnym siedzeniu,z opiekunem oczywiście.Dziś nie dam się orzygac:hmm:
czasami dzieci potrafia dopiec ale przychodza dni tak cudne ze wynagradzaja wszystkie zle chwile ;)
powodzenia u weterynarza, daj znac jak tam piesek

Martek73
A mi się nic nie chce.

Atmosfera w pracy do d.....

Nie wiem jak długo wytrzymam. Chyba po 17-stu latach przyszedł czas na szukanie pracy.

oj skoro juz dluzszy czas sie meczysz w pracy to moze rzeczywiscie lepiej rozejrzec sie za czyms ciekawszym
zycze poprawy nastroju

a ja zmeczona i spiaca jestem
i w sumie nie ma o czym ciekawym pisac
dostalam od meza bonsai i mam nadzieje ze uda mi sie utrzymac drzewko
w tamtym rou dostalam w czerwcu i neistety po zimie nie odzyl (odmiana zrzucajaca liscie na zime):ehhhhhh: a ja nei lubei jak mi jakas roslinka umiera
obecne bonsai jest typem calorocznym wiec moze bedzie latwiej utrzymac przy zyciu mam nadzieje

pozdrawiam i zycze milego popoludnia :36_1_1:

http://dl8.glitter-graphics.net/pub/646/646378xb7pmu4huz.gifhttp://www.suwaczek.pl/cache/4df3435c8d.png
http://s10.suwaczek.com/200503233341.png
http://s4.suwaczek.com/20070929580117.png

Odnośnik do komentarza

Witam się z Wami.

A ja byłam dzisiaj z bratem na rozmowie u rodziców,myślałam że jest już choć troszkę lepiej a tu jeszcze gorzej.Dowiedziałam się takiej rzeczy że jeszcze nie mogę w to uwierzyć.Także były nerwy,ostre słowa i wielkie łzy ale mam nadzieję że mimo to jakoś się pogodzą i ta nasza wizyta na coś się przydała oby.....

Ren dziękuję bardzo za wsparcie.Potrzebne mi to teraz...

Martek może faktycznie czas na zmiany??

Aśka mam nadzieję że podróż z pieskiem wypadła bezproblemowo i że piesio po zabiegu będzie zdrowy.

A gdzie reszta naszego towarzystwa????Opuściły nas????Halo dziewczyny????

Pozdrawiam wszystkie wymienione i niewymienione.Buziole.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny

...faktycznie tu dziś pusto...

a ja się Wam pochwale czymś... dostałam od taty mojego na dzień kobiet różyczkę a do różyczki przywiązany kupon LOTTO i okazało się wczoraj że miałam na nim czwórkę... co dalo 130 zł, no powiem Wam że bardzo fajny prezent o ile coś się oczywiście trafi...
na jakąś popierdułkę to będzie... starczy... :smile_move:

a ja dziś byłam u dentysty i zdjęłam sobie osady i kamień z zębów, i bardzo jestem zadowolniona bo mam czyściutko w mordce :36_9_2:

agalk !!! teraz Ty się gdzieś schowałaś ???!!!

asia jak piesek, wszystko dobrze ?? przetrwaliście jakoś podróż ??

angela, mam nadzieję że rozmowa z rodzicami coś dała... przykre to na pewno musi dla Ciebie być... tak patrzeć jak wszystko w co wierzyłaś tak po prostu odchodzi... bo ludzie tak po prostu przestają się kochać, szanować i potrafią w parę minut, paroma słowami zniszczyć to co przez lata budowali... oby się wszystko ułożyło... przytulam Cię!!

Martek - "do odważnych świat należy" tylko nie zawsze to działa, ale może warto spróbować coś zmienić, boi praca nie może nas unieszczęśliwiać - powodzenia !!

NO i GDZIE RESZTA !!!! GDZIE NASZA MATKA ZAŁOŻYCIELKA ??? JA SIĘ PYTAM ??!!

pozdrawiam
aaa i fajowo że u Karlinki wszystko ok

http://www.przewodnikmp.pl/img-16102007006.png

:ange: Mój ANIOŁEK odszedł 10.11.2009 (10tc)

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bzbmhg81mxbjl.png

Odnośnik do komentarza

Ren fajnie,że tak się u Nas zadomowiłaś.

lena ja też przeklinam jak się limit wyczerpuje.Bywa,że dokupuję czasem mini pakiecik na przyspieszenie.Mój M zawsze wtedy marudzi jak widzi rachunek.

angela a Ty się pochwal czasem swoją małą.Grzeczna jest?Co lubi jesc albo robic najbardziej?Szczęściaro Ty.

Oj dziewczyny,muszę leciec.Dzwonili z kliniki,pies do odbioru,wszystko ok.

pozdr

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkj44jfz096os6.png

Odnośnik do komentarza

Lenka bardzo Ci dziękuję i szczerze Ci powiem że jeśli by się między nimi coś wypaliło to może byłoby mi łatwiej,a tak pokłócili się że cho cho a mamie odbiło(sorki za to wyrażenie ale nie mam na to innych słów) i chce się rozwieść,a tata ją kocha nadal i to jak cholera... I podejrzewam że ona też ale moja mam nigdy nie potrafiła rozmawiać wprost o ważnych rzeczach a także o uczuciach niestety.A jak się zaprze to tym bardziej się nie przyzna... No ale troszkę mi lepiej bo moja babcia,a matka mojej mamy jedzie do niej jutro i może chociaż babci się posłucha.... Naprawdę dziękuję za wsparcie.

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Aśka36
Ren fajnie,że tak się u Nas zadomowiłaś.

lena ja też przeklinam jak się limit wyczerpuje.Bywa,że dokupuję czasem mini pakiecik na przyspieszenie.Mój M zawsze wtedy marudzi jak widzi rachunek.

angela a Ty się pochwal czasem swoją małą.Grzeczna jest?Co lubi jesc albo robic najbardziej?Szczęściaro Ty.

Oj dziewczyny,muszę leciec.Dzwonili z kliniki,pies do odbioru,wszystko ok.

pozdr

Asieńko moja mała jest teraz na etapie sto pytań do.... A i już sobie wymyśliła że na urodziny chce różowy rowerek hehhe.. No i oczywiście dostanie go.Chyba ją troszkę bardzo rozpieściliśmy ale co tam.A co lubi jeść????Hmmm prawie wszystko a najlepiej to wszelkiego rodzaju zupki z groszkiem,fasolką,marchewką itd. a no i jogurciki i paróweczki dosłownie wszystko.No a tak w zasadzie to bardzo grzeczna jest i we wszystkim chce i wręcz musi pomagać:)A teraz tak do śmiechu,kupiłam jej kiedyś taki duży dzbanuszek z podstawkami i kubeczkami a teraz muszę pilnować żeby nie rozlewała bo jak tylko nie patrzymy to to oczywiście robi i zawsze całą ławę i na około mam porozlewane w tym cała ona mokra.Tak że dwa dni temu jakoś ta moja mała gwiazda pyta się mnie tak: "Mamusiu daj mi pić w kubeczku" więc jej dałam,za chwilę przychodzi i tak do mnie "Mamusiu a mogę nie rozlewać???" (już wiadomo że będzie skoro się pyta) ja mówię jej że nie bo znowu będzie mokra itd. Poszłam wstawić pralkę,umyłam łazienkę,patrzę co ona tam modzi a ona oczywiście ROZLEWA.No to ja zwracam jej uwagę że jej nie pozwoliłam i dlaczego rozlewa skoro ma zabronione tak robić.A moje genialne dziecko z podniesionym i oburzonym głosem do mnie tak:"przecież pytałam się czy mogę nie rozlewać to nie krzycz".Oczywiście nie mówi wyraźnie,jeszcze co nieco przekręca i to tak śmiesznie jej wyszło że aż mi się śmiać chciało ale musiałam zachować powagę i mówię że przecież jej nie pozwoliłam a ona głowę do góry uniosła(szczeliła mega focha) zrobiła "hm" i poszła do swojego pokoju się bawić.A ja co po prostu ręce mi opadły a ze śmiechu z niej to dosłownie nie mogłam.I co fajne są trzyletnie dzieciaki co???

Ależ się rozpisałam,mam nadzieję że nie zanudziłam...

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

cześć dziewczyny,
ja tylko na chwilkę wpadłam,
mój M. ma zapalenie nerek, leży plackiem.
Moja kuzynka już przyjechała z córeczką. Teraz zajmuję się wszystkim sama, i próbuję kurować jakoś mężusia.
Poczytam co tu napisałyście jak będę miała chwilkę,bo widzę że sporo tego już jest.
Całuski dla wszystkich !!!

Krestik

Mój blog: http://amimaskotki.wordpress.com/

Aniołki :
05.1999 - :Aniołek:
11.2006 - :Aniołek: :Aniołek:
01.2010 - :Aniołek:
07.2010 - pusty pęcherzyk ;-(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...