Skocz do zawartości
Forum

Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?


Rekomendowane odpowiedzi

Zetakasia a miałaś robiony układ krzepnięcia?
Ja nie miałam nic w dokumentach, że obumarcie tamtej ciąży było spowodowane zakrzepem, ale lekarz wolał dmuchać na zimne.
Nie wiem jak to się ma w sytuacji kiedy Ty jeszcze przed zajściem wiedziałaś, że masz problemy z mikro-skrzepami.
Ja też brałam clexane 40 i w sumie ten układ krzepnięcia i d-dimery miałam robione niedawno bo na półmetku ciąży

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny co to za cisza? :)

Co u was słychać? mi chyba zaczyna dokuczać siedzenie w domu, cieszę się, że za chwilę zacznę kompletować wyprawkę dla malutkiej to pewnie mnie to pochłonie bo będę szaleć w sklepach, a tymczasem to siedzę ciągle sama w mieszkaniu, nawet nie ma do kogo iść bo wszyscy pracują, mąż przyjeżdża późno bo niedługo przeprowadzamy się do domu i ciągle ma tam jakieś zajęcie... ehh.
jak się czujecie? mnie ciągle bolą biodra jak śpię, a z tego co czytałam to będzie jeszcze gorzej;/ oby do maja. Odzywajcie się trochę bo coś zaniedbujemy nasz wątek:)
Karola widziałam na majówkach, że ostatnio stołowałaś sie w Mc:) Ja też byłam w poniedziałek :) raz na jakiś czas można :)

My zaczęliśmy w miniony czwartek szkołe rodzenia, mamy grupę 7 par, pierwsze zajęcia takie wprowadzające rozmawialiśmy o swoich obawach co nam dokucza w ciąży itd., w poniedziałek mają być z dietetykiem.

Odnośnik do komentarza

Hejo :)
też zauważyłam, że straszna cisza nastała.. Ale głupio mi samej do siebie pisać więc też milczę ;) ale przynajmniej raz dziennie zaglądam na nasz wątek sprawdzić czy któraś przypadkiem czegoś nie naskrobała.. :)

Silver kochana, doskonale Cię rozumiem, mi też się strasznie przykrzy siedzenie w domu, jeszcze tutaj na wsi nikogo nie mam żebym mogła chociaż na chwilę wyjść, więc przeważnie tydzień siedzę na wsi a później już zaczynam wewnętrznie gotować, że nawet się nie ma do kogo odezwać i jadę na kilka dni do mamy.
Mój mąż też jak wychodzi do pracy to cały dzień go nie ma, nieraz to nawet na niego nie doczekuje bo np wraca około 23... :(
Ale Ty Sylwia zaraz będziesz mieć mężusia dla siebie w swoim nowym wymarzonym domku :)
co do wyprawki to ja już ostatnio byłam w dwóch sklepach się zorientować i te rzeczy, które będziemy musieli kupić- a wcale jakoś super dużo tego pewnie nie będzie- to będę kupować na allegro bo różnica może być nawet do 90zł na jakiś większych rzeczach.
Wczoraj mama zniosła ze strychu rzeczy po siostrzeńcu i wstępnie przebrałam, ubranek jest multum, ale niektóre już znoszone więc coś dokupywać na pewno będziemy. No i wszystkie bodziaki siostra ma zakładane przez głowę bez tych dodatkowych nap przy szyjce więc mimo wszystko dokupię bodziaki zapinane kopertowo , żebym się nie bała wkładać Malutkiej przez główkę ;) ale z zakupami ubrankowymi czekam, aż przywiezie takie typowo "dziewczyńskie" od teściowej ;)
ja na biodra o dziwo nie narzekam, nie bolą, ale z plecami to masakra :( a masz już taką poduszkę do spania? bo nie pamiętam czy pisałaś..
tak byłam w maku, ale przepłaciłam to taką zgagą, że pewnie ponownie prędko się nie wybiorę- chyba, że na mcflurry albo shake bo jakoś ostatnio za mną chodzi ;)
Mi dzisiaj waga pokazała 58,9! :D :D :D (jaka była moja radość ;) )
My nie chodzimy na szkołę, lekarz powiedział, że szkoda kasy- że instynkt sam podpowiada co robić no chyba, że chcę chłopa pomęczyć ;) pewnie byśmy się zdecydowali tylko zajęcia są tylko w poniedziałki w godzinach pracy męża a samej to by mi się nie chciało jeździć.
Kiedy wybierasz się na obciążenie glukozą? bo ja w następny poniedziałek... ;) w ogóle przyszły tydzień mam bardzo napięty pod względem medycznym bo w poniedziałek idę na badania czyli obciążenie glukozą, morfologia, mocz, elektrolity. We wtorek z wynikami się mam pokazać u lekarki luxmedowskiej. W środę mam kardiolog i ginekologa prywatnie i w piątek dentysta więc cały tydzień znowu przesiedzę u mamy..

p.s. ale poemat napisałam :D

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Poduszkę taką w kształcie C kupiłam już w jakimś 16 tygodniu bo czułam biodra, śpię na niej bo jest wygodna ale wcale nie pomaga w bólu bioder, bolą tak samo.
Bodziaki też kupuje te kopertowe, szwagierka już kiedyś mi nakładała do głowy żeby nie kupować takich zakładanych przez głowę bo po 1. dziecko się męczy a po 2. człowiek aż tak się nie boi ubierać bobasa szczególnie jeśli jest to pierwsze dziecko:) my czekamy na kuchnie bo mamy zamówioną i jak tylko nam zamontują robimy out do domku :) My na szkołe chodzimy chociaż też myślałam czy się opłaca, ale szwagierka bardzo polecała bo powiedziała, że przy pierwszym porodzie jest dużo cennych wskazówek z tego względu, że kobietę po prostu boli i na tym się skupia a mąż pilnuje oddechów liczy co ile są skurcze itd.. każdy ma inne podejście, ja chciałam też z tego względu, że pokazują jak się opiekować maleństwem jak kąpać przebierać itd, Ja kompletnie tego nie potrafię mój mąż też nie, więc na pewno taka wiedza się przyda.

Pozostałe dziewczyny chyba się zamknęły w sobie:)

Odnośnik do komentarza

to może wspomnij lekarzowi o tym bólu.. ale mi się wydaję, że to może boleć przez to że biodra się pomału dostosowują do nadchodzącego porodu..
jeśli chodzi o bodziaki to niektóre mają przy dziurze na głowę dodatkowe napy więc wtedy jest łatwiej założyć, ale jednak na sam początek chce te kopertowe :)
kiedy mają zamontować, jakiś orientacyjny termin macie? :)
jeśli chodzi o praktykę w opiekowaniu się nad dzieckiem to trochę nadrobiłam u siostry bo z trójką siedziałam, jedyne co to nie kąpałam, ale zdam się na instynkt (mam nadzieję, że nie zawiedzie... ;) ), najwyżej będę płakać nad wanienką razem z dzieckiem ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Hej hej dziewczyny.
Ja na siedzenie w domu nie narzekam, zazwyczaj zawsze znajdę sobie coś do roboty. Poza tym tutaj na nudę narzekać się nie da, bo co jakiś czas są jakieś spięcia itd :/
Ja nie jestem mężatką, jesteśmy zaręczeni z moim K. I właśnie od dłuższego czasu jest temat ślubu... którego ja obecnie nie chcę. Zmieniłam zdanie, wiele rzeczy mi teraz nie odpowiada... i w facecie, jego rodzicach, mieszkaniu tutaj, wypowiadaniu się "teściowej" na każdy temat - a po co Wam taka duża lodówka, taka duża szafa blebleble...no sporo tego. A "teść" naciska na ślub. Ech...mam już dość i nie chcę, by ktoś mnie do tego zmuszał, bo jest dziecko. Teraz są inne czasy, a poza tym nie wiem jak mi się dalej życie ułoży. I bez sensu teraz na szybko latać po urzędach, wszystko załatwiać, gdy termin mam na maja...
Do szkoły rodzenia też nie chodzę. Stwierdziłam, że być może się tam czegoś nauczę, ale co jeśli potem będę miała cesarkę... Poza tym większość koleżanek nie chodziła do szkoły rodzenia, więc też wyszłam z tego założenia, że nikt za mnie nie urodzi, a jakieś informacje może udzielić mi położna.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

ja też uważam, że dziecko nie powinno być powodem do brania ślubu. Nawet cywilnego.
to powinna być wyłącznie Wasza decyzja.
Co do gadania teściowej- doskonale to znam- odświeżaliśmy teraz łazienkę, wymieniliśmy prysznic na wannę i szafki zmienialiśmy. To teściowa na dzień dobry, że wanna za wysoka, że źle się będzie do niej wchodzić. Szafki też złe bo czemu nie wzięliśmy z wbudowanym koszem na brudne ubrania. A kosz mamy wciśnięty między wannę ścianę i szafkę więc go w ogóle nie widać a szkoda mi było go: a). wyrzucić b). tracić miejsca w szafce.

Może teraz po prostu jesteś na etapie rozdrażnienia i wcale nie będzie tak źle :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Nieee Karola, tak jest od dłuższego czasu. Taki typ kobiety po prostu, ta teściowa... wszystko wie najlepiej, odnośnie wychowywania dzieci, wychowywania psa, o meblach, o żywieniu... Jej rady :Szafa w sypialni nie powinna mieć lustra, powinnam zrobić dziecku coś na drutach, tak się rzekomo robi (co ja nie umiem i nie chce się uczyć robić na drutach :/ ), powinnam dwa razy dziennie spacerować, dotleniać się... gdy czasem tak się narobię w domu, że nogi z ołowiu mam. Staram się gryźć w język, by się głupio nie odezwać, ale ileż można słuchać jej wtrącania się. Gdy ona coś sobie kupuje ja powiem, że ładne i tyle. Nie snuje wywodów na ten temat i się nie wymądrzam.
A temat ślubu... teraz czuję się do niego wręcz zmuszana... a 17 lat już nie mam. I to przez obcą osobę, nawet nie swojego ojca.
Popier...one to wszystko, sorki za słowo. Czasem już siły nie mam i bym się stąd wyniosła...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

Karola,na glukoze jade jutro rano,pozostale badania zrobilam w zeszlym tygodniu,czeka mnie siedzenie 2h w luxmedzie na czczo pewnie bede padac z glodu:-/ na wszelki wypadek wezme sobie kanapki zeby od razu po wyjsciu cos zjesc;-) co do wagi to ja mam juz 7kg na plusie,nawet nie chce mi sie tego rozkminiac bo czuje sie jak balon:-( . Juz mowilam lekarzowi o biodrach,powiedzial,ze nie ma na to rady i zebym sie nastawila,ze im blizej porodu tym bedzie gorzej:-/ co do kuchni to zgodnie z umowa mamy ja odebrac 28 marca:-)

Iza malo nie padlam ze smiechu jak przeczytalam o tym robieniu na drutach,co za bzdura!!!!!! Ludzie no co za bzdura!!! Tesciowe moga czasami czlowieka wykonczyc swoimi genialnymi radami. Ja tez kiedys uwagi tesciow puszczalam mimo uszu,ale odkad kazda ich glupote gasze cieta riposta,jest w w miare spokoj,inaczej weszliby mi na glowe.

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny :)
tez te druty mnie rozbawiły, trzeba powiedzieć teściowej ze od robienia na drutach maluszek będzie miał babcie :)
co do spacerów to mi tez się nie chce wychylać na dwór jak się na robię w domu ...dziwne rady dają ludzie . Iza tak jak pisze Silver , jednym uchem wpuszczaj drugim wypuszczaj, bo zwariujesz :)
Ja powiedziałam jasno ,ze ślub możne być ale po narodzinach malej, teraz z brzuchem nie będę stała przed ołtarzem bo ktoś tak chce i każdy szanuje moje zdanie, a dokładnie jak dziewczyny piszą , przecież nie będę brać ślubu bo dziecko się ma pojawić, nie robię tego dla malej tylko do siebie , dla nas wszystkich w sumie.

Zuzanna jest już z nami :)

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Niestety i ja dołączam do grupy aniołkowych mam, nasza córka urodziła się w 23tc i zmarła dwie godziny po porodzie. Poród był wywoływany a wszystko zaczęło się od skracajacej się szyjki, miałam mieć założony pessar ale dzień przed ponowiło się krwawienie zostałam w szpitalu gdzie okazało się że w dała się infekcja i zaczęły odpływac wody. Infekcji nie udało się zwalczyć a że zaczęła być groźna dla mnie poród musiał zostać wywołany Julia ur się 10.12.2014 i ważyła 600g i mierzyła 31cm podjęliśmy z mężem decyzję że nie chcemy jej ratować a to dlatego że wiemy że szanse były bardzo małe albo skończyło by się to dużym stopniem niepełnosprawności. Teraz powoli myślimy już o kolejnym maluszku badania porobione wszystko wyszło ok i w maju możemy zacząć starania tylko jak poradzić sobie z myślami że znowu coś pojdzie nie tak...

Odnośnik do komentarza

Silver ja już mam 8 albo i 9, nawet ostatnio w luxie pytałam lekarki czy nie za dużo to mnie uspokoiła, że normalnie.
Teraz się trochę zawezmę bo nie chcę dobić do 7 z przodu, a teraz Mała najwięcej będzie przybierać.. więc zobaczymy co z tego wyjdzie.. ;) no i jak długo wytrzymam bez jakiegoś ciastka :P
a powiedz mi w luxie dają glukozę czy trzeba ze swoją przyjść? Bo zapomniałam się dowiedzieć jak ostatnio byłam w Krakowie.. Mnie przeraża bardziej perspektywa, że nie można pić..
o kurcze to mam nadzieję, że wyrobią się zdecydowanie wcześniej niż do końca marca żebyście jeszcze w lutym byli u siebie w domku :)
Moja teściowa z kolei do mnie nic nie mówi, ale za plecami do rodziny to wszystko ;) jestem na nią do tego stopnia wyczulona-żeby nie powiedzieć, że uczulona- że wszelkie uwagi odbieram jako atak a mąż to sobie na męski rozum przetłumacza, że ona tylko propozycje daje albo stwierdza fakt.
Sznuroffka, kobieto w końcu coś więcej się odezwałaś :)
ja tam na spacery mało chodzę bo mi za zimno, ale w Krakowie mam coś załatwić w okolicach mamy to staram się iść niż wsadzać tyłek w samochód :)
Ksana bardzo mi przykro z powodu Waszej straty i to na etapie gdy już się jest o wiele spokojniejszym, że wszystko najgorsze już minęło..
Z myślami nic się nie da zrobić. Chyba niezależnie od etapu straty Malucha cały czas się człowiek obawia, żeby nie usłyszeć złej wiadomości...
Powodzenia w staraniach!

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

No niestety, takie to mądre rady tej "teściowej". Staram się puszczać to wszystko mimo uszu, tak robi mój K i mnie też to radzi ale.... gdy słyszy się codziennie jakieś mądrości, codziennie na inny temat, to po prostu psychicznie się już czasem nie wytrzymuje. I nie da się nic nie powiedzieć. Jeszcze w dodatku gdy np.ona radzi mi spacery, a sama mało wychodzi, nie pracuje. Siedzi sama w domu z psem :/
Sznuroffka to widzę, że u Ciebie jest podobnie. Ja też mówiłam im, że ślub to może po porodzie, że chciałabym małe przyjęcie potem itd, a nie tak z brzuchem... na szybko coś kombinować, bo tak wypada. To usłyszałam, że lepiej teraz. Że choć sam cywilny itd itd... żeby mi ktoś nie powiedział, że mam nieślubne dziecko. No żesz... :D to nie te czasy co się tak mówiło, a poza tym to mam w d... co powiedzą inni! Z tymi ludźmi się nie da normalnie rozmawiać. Żyć się z nimi nie da!!! Mój K to tak jakby bał się odezwać. Ogólnie on zgodny jest, spokojny itd. ale niech chociaż czasem powie coś stanowczo, no po męsku po prostu!

Ksana bardzo mi przykro, że tak się stało... To na pewno był cios dla Was. Ale trzeba wierzyć. Wyniki tak jak piszesz ok, więc trzeba być dobrej myśli. A strach, czy obawy już chyba zawsze będą. Nie wolno pozwolić, by nasza psychika i te czarne myśli nas pogrążyły. To trudne, ale musicie jakoś pokonać ten strach, próbować nadal i wierzyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

To fajnie :) a mąż pewnie zrozumie szał zakupów i może sam w niego wpadnie :P
Ja dziś nigdzie nie ruszam się z domu. Jest tyle śniegu, że szok. Poza tym kupione auto ma letnie opony, więc nie chce jeździć jak na lodowisku, a zmieniać je na zimowe nie ma już sensu, bo ileż tej zimy zostało...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

oj Silver czego to ja nie kupiłam... ;)
ochraniacz na materac (taki nieprzemakalny),prześcieradło, zestaw butelek + smoczek (w komplecie był), 6 pieluch tetrowych, 5 pieluch flanelowych, 2 ręczniki kąpielowe, płyn do kąpieli, sudocrem, patyczki do uszu dla maluchów, gaziki, płatki kosmetyczne, sól fizjologiczna, pieluszki, mokre chusteczki, termometr, katarek (do odciągania kataru odkurzaczem ;) ), podkłady poporodowe, podkłady na materac, wkładki laktacyjne- więcej grzechów nie pamiętam ;)
Wiesz co może niech mąż odbierze wcześniej, ale nie musicie ich jeszcze składać (jak będziesz w szpitalu nie będzie musiał tracić czasu żeby dojechać i odebrać a później składać bo będzie na miejscu w kartonie odłożone- poza tym dobrze by było pozbyć się zapachu nowości z materaca i wózka). Jaki wózek wybraliście? Ten, którego zdjęcie kiedyś wklejałaś?
Po kanapce taka zgaga? Czy masakra, że uległaś pokusie? ;)
napiszesz mi proszę jak to jest z tą glukozą w luxie? (dają czy musiałaś mieć swoją?)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

Masakra,ze zjadlam;-) ten sklep z wozkami mamy na ulicy obok i juz tak sie dogadalismy,ze na koniec kwietnia zamowimy ten nasz wybrany model i panowie ze sklepu nam podrzuca do domu. Zrobie dzisiaj fote wozka to Ci pokaze bo na necie jeszcze nie ma tego modelu,to jakas nowosc 2015 szmery bajery;-) kochana w luxmedzie daja glukoze,dam Ci dobra rade,wycisnij sobie sok z cytryny w jakis maly sloiczek i wlej go to kubka z glukoza,przechodzi gladko,inaczej ulepek nie do ruszenia. Widze,ze naprawde zaszalalas na zakupach:-D ja tez musze sie wybrac pod koniec miesiaca tzn po wyplacie;-)

Odnośnik do komentarza

No faktycznie sporo tego Karola kupilas :D ale dobrze, masz to już z głowy. Ja to zabrać się za to jakoś boję... muszę sobie spisać na kartce co dokładnie jest potrzebne, bo pewnie większość to zapomnę kupić.
Współczuję tej zgagi. Ja na szczęście nigdy jej nie miałam.

Też mam iść zrobić sobie badanie glukozy. Tylko nie chce mi się siedzieć w przychodni 2 h... bo gdzieś tyle to potrwa.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

Dokladnie Iza, drugi raz pobieraja krew po 2h po podaniu glukozy.. a czy Ci sie uda rano trafic zeby nie bylo kolejki.. ;) ja mam zamiar pojawic sie o 7 wiec nie powinno byc tragedii (a przynajmniej mam taka nadzieje ;) )
Silver, dziekuje za odpowiedz :)
Tak sie zastanawiam co jeszcze musimy dokupic ale to juz po nastepnej wyplacie.
Bylam dzisiaj za miastem w takim outlet-cie w smyku a ceny i tak kosmiczne!
Ja np kupilam zestaw butelek na start za 89zl (2x125ml, 2x250ml, smoczek i szczotka do mycia butelek) a tam dwie butelki 125ml kosztowaly 50!
Ale widzialam fajne wdzianko polarowe, ktore ewentualnie mogloby byc na wyjscie ze szpitala, ale nie wiem czy jest sens kupowac jak rodziny na koniec maja.. a byly przesliczne ♡ czerwone w biale kropy a kapturek mialo z kokardka i uszami myszki minnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg9vvjqldrmcme.png
Aniołek 30.05.2014
Raduś Aniołek 08.07.2016

Odnośnik do komentarza

niestety z tą glukozą to utrapienie bo trzeba siedzieć dwie godziny;/ Karola, Ja byłam dziś o 07;30 w luxmedzie to były pustki, jak pojedziesz tak rano to na pewno nie będzie kolejek. my dzisiaj byliśmy na usg 4D ale nasza kruszyna chyba nie chciała za bardzo się afiszować i założyła sobie na główkę nóżki i rączki i tyle rodzice zobaczyli :) a rano jak Ją pytałam czy nam się pokaże to odpowiedziała kopniakiem, ale teraz wiem, że to oznaczało nie haha :)

Odnośnik do komentarza

Jutro wybieram się na tą glukozę. Pielęgniarka powiedziała, że mam pierwszeństwo, bo ciąża. Ale ja nie umiem jakoś tego wykorzystywać. Pewnie jak sierota będę czekała gdy akurat przyjdzie moja kolej, to wejdę.

Usg w 4 D to podobno super sprawa. Właśnie koleżanka mi przesłała fotki, bo dziś była. Widać buźkę, no wszystko! :) Oj, to troszkę szkoda Silver, że Mała taka wstydzioszka ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jvzhdgeazlcj0sw.png

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie dziewczyny, mam do was kilka pytań a mianowicie...3 m-ce temu poroniłam w 7 tyg. ciąży, do końca nie wiadomo co było przyczyną.Lekarz podejrzewa, że duży stres ( taki charakter pracy) i ogólne przemęczenie. W tym cyklu udało się i znowu jestem w ciąży, zrobiłam test w 29 dc i są dwie kreski. Od razu umówiłam się na wizytę,która będzie w czwartek. Na usg nie będzie pewnie jeszcze nic widać bo będzie to dopiero 32 dc. Nie wiem czego oczekiwać od tej wizyty?? Czy lekarz powinien przypisać jakieś leki na podtrzymanie lub inne? czy iść od razu na zwolnienie lekarskie żeby sytuacja się nie powtórzyła??poradźcie mi coś...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...