Skocz do zawartości
Forum

Starania po poronieniach - co zrobić by donosić kolejną ciążę?


Rekomendowane odpowiedzi

Oopsy Daisy
Witam z rana ;))

Dziewczyny wczoraj miałam straszny dzień w pracy .Na samym jej początku niefortunnie upadłam i potłukłam sobie nogę, pojechałam do szpitala , wysiedziałam się , zrobili mi rentgen i mam trochę kość przesuniętą ;/:noooo: Powiedzieli że min tydzień muszę w domu leżeć , nie nadwyeężać tej nogi . Wczoraj jeszcze tak nie bolało, ale teraz jak wstałam do toalety to normalnie stanąć ba tą nogę nie mogę i jest bardziej napuchnięta , strasznie boli.Zaraz muszę zadzwonić do GP bo zwolnienie do pracy.

A wiecie co z Asią , jak po usg , mimo bólu nogi dzielnie zaciskałam kciukasy ;))

miłego dnia dziewczyny ;)

...no to jesteś uziemiona kochana...
Życzę Ci Daisy szybkiego powrotu do zdrowia, a póki co może uda Ci się potraktować to uziemienie jako przymusowy odpoczynek ;)
Może częściej sobie tu poklikamy...

Pisz jak sobie radzisz z tym przymusowym uziemieniem? Byczysz się, czy czytasz książki i gazety jedząc śniadanie w łózeczku ;) a może nie możesz usiedzieć w miejscu...?

Ja to raczej nie mogę usiedzieć w miejscu, ale dzisiaj, to musze wszystko powoli robić, bo brzuch mnie pobolewa :[

Pozdrawiam serdecznie.

http://s7.suwaczek.com/20070317040123.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jvpwp6gpz.png

:angel_l: 03.09.2010 r.

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki :)

Dada bardzo fajnie że forum Ci pomaga.Buziam :36_3_15:

Daisy kochana to leż i nie obciążaj nóżki, wyleczy się raz dwa. I dużo dużo zdrówka dla Ciebie kochana.

A u naszej Aśki po usg jest w porządku. Fasoleczka ma 1,5 cm i jest wszystko dobrze :yuppi::yuppi:.

U was też tak pochmurno za oknem?Ja dzisiaj do babci idę bo wczoraj dzwoniła i na obiadek prosiła :36_1_21: A tak w sumie to się nawet nie wyspałam bo maluszek tak mnie kopał w nocy że spać nie dał :36_1_21:
A jutro na usg połówkowe i szczerze to się nie mogę doczekać,mam nadzieję że maluszek pokaże co tam ma między nóżkami :)

A tu coś dla staraczek i dla tych co na później będą potrzebować :) Zaraźliwe fluidki:
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Miłego dnia dziewczynki.:36_3_15:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

Aska odezwij sie bo ja jak na iglach siedze od wczoraj, i trzymam kciuki za ciebie.

Oopsy Daisy Kochana zdrowiej szybko.

Martek 73 Bajeczne kwiatki, tyb bardziej ze u mnie dzis wieje i leje, to jakas masakra a tu do przedszkola musze synka zaprowadzic, i znow zmokne.

dada Tak trzymaj nie rozklejaj sie.
Wiem ze to ciezkie bo najlepiej wyszlabys na ulice i krzyknela z calych sil DLACZEGO TO TAK BARDZO BOLI ale wtedy wredni sasiedzi pomysleliby ze zwariowalas he he he.
Krzycz sobie w duszy ja tez tak robie jak dopada mnie handra. Ciesze sie ze maz bardzo cie wpiera to naprawde wazne by czuc ze nie zostalas z tym wszystkim sama.

Ja dostalam wczoraj wyniki i niby wszystko dobrze ale boli mnie caly czas lewy jajnik nie wiem dlaczego. Lekarz mowi ze nic tam nie ma ale on mnie boli !!!!!!!!!!
To dopiero poltora tygodnia od poronienia ale po ostatnim tak nie bolalo jak teraz.
Boje sie ze powinni byli mnie oczyscic a tego nie zrobili i mze cos sie zlego tam dzieje, juz sama nie wiem, poczekam z 2-3 dni i znow pojde im glowy suszyc ze maja mnie przebadac jak nie przestanie do tej pory bolec.

Trzymajcie sie cieplo kobietki.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kbvodzsuw.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/24645.png


http://tmp1.glitery.pl/text/241/70/1-to-tak-bardzo-boli-4467.gif

Odnośnik do komentarza

aniusia992
Aska jaj tak sie ciesze Gratulacje i buziole dla ciebie i fasolki.
Jaka cudna wiadomosc z rana tak bardzo sie ciesze ze serduch mi zaraz wyskoczy.

angela Trzymam kciukaski za jutro, napisz jak tylko wrocisz.
Mam nadzieje ze maluszek pokaze co ma miedzy nizkami :)

Dziękuję kochana.Na pewno się odezwę.Usg mam na 8.00 rano więc nawet nie będę musiała za długo czekać :)

A Ty kochana trzymaj się. Nawet nie wiem co Ci napisać żeby Cię pocieszyć. Wiem jaki to jest ból i wiem że żadne słowa na nic się zdadzą, trzeba samemu sobie z tym jakoś poradzić. Buziam Cię kochana i jestem z Tobą z całego serduszka :36_3_15:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

dziewczynki ja tak szybciutko:
ANgela- kciuki zacisniete i obysmy plec poznali :36_3_15:
DAisy- trzymaj sie bidulo, oby bol poszedl sobie szybko :big_whoo:
Dada- bardzo dobre posuniecie, mnie tez bardzo pomagalo towarzystwo ludzi ktorzy nie wiedzieli o mojej stracie, M nie pozwalal abym w domu siedzilala sama bo wtedy wszytsko wracalo i wkolko sluchalam 2 piosenek Queen- zeby sie zdolowac who wants to live forever a zaraz po tym show must go on i ryczalam jak bobr, potzrbujemy czasu i dobrych ludzi wokol nas zeby sie z tego podzwignac ale wierz mi kiedys znowu zaswieci slonce choc tak trudno w to uwierzyc teraz :36_3_15::36_3_15::36_3_15:
Aniusia- kochana nie denerwuj sie mnie tez bolalo po i tez nie mialam lyzeczkowania, daj troche czasu mnie te klucia i bole trzymaly do miesiaca ale jesli sie denerwujesz to wroc do leakrza.:big_whoo:

i dla wszystkich kobietek:

&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

a teraz zmykam do szpitala mamd zis wizyte u hematologa mam nadzieje ze wyniki wyszly dobre bo zabrali mi ostatnio 7 butelek krwi juz nawet stracilam kontrole na co :lup: a pozniej do pracy tak ze papa i milego dnia :mylove:

http://olaf--gabriel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-50993.png
Urodzilem sie SN o 1:38 wazylem 3590 i mierzylem 53cm

Odnośnik do komentarza

Hello :-)

Witam Was wszystkie kochane :-)
Dada
Kochana wiem jak to bardzo bardzo boli :-(Głowa pełna myśli i tak naprawdę niewiadomo co myśleć!Z jednej strony ogromna nadzieja że następnym razem będzie dobrze, z drugiej strony ogromna pustka, smutek i żal :-(I pytanie dlaczego mi się to przytrafiło?:-(
Wiem co czujesz:-(
Dobrze że mężulek Cię wspiera:-)
Musimy myśleć że wszystko wkrótce się poukłada i zaświeci słoneczko:-)
Mi pomaga myślenie że tak miało być, że jest w tym jakiś cel.....
A czy to była Twoja pierwsza ciąża?
Czy masz już dzieciaczki?
Tulam Cię mocno
Oopsy Daisy
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia:-)
Aska36
Angela nam napisała że fasolinka rośnie i wszystko ok :-) :36_2_25:hurrrraaa
Angela00000
Trzymam kciuki za jutrzejsze usg :-)
Aniusia992
Mnie też bolało po poronieniu prawie cały miesiąc. Dziwnie kłuły mnie jajniki:-(Więc nie martw się i daj sobie troszkę czasu organizm musi się zregenerowac i wrócić do formy :-(
Pisałaś wcześniej że masz już dwoje dzieciaczków:-)
Napisz coś więcej?W jakim są wieku?:-)
Lenka
Co u Ciebie?Napisz jak się czujesz?:-)

I co u reszty dziewczynek?
Eminonge
Jak staranka?Nie męcz tulko za bardzo mężusia:-)
Oleńka
Jak u Ciebie?

Ja jutro już wreszcie idę na wizytę!Boję się troszeczkę. Czuję dziwną tremę przed tą wizytą:-(Bo niewiem co usłyszę....!
Buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

mirabell jak odezwałam się na tym wątku, nie spodziewałam się własciwie niczego... ale jestem miło zaskoczona budującymi odpowiedziami... i pomaga mi to, że nie jestem sama w swoich przeżyciach...

czasami tylko martwię się o to, ze mam tak zmienne nastroje /nie wiem, czy to jeszcze wpływ hormonów?/ bo potrafię normalnie się zachowywać, przebywać z ludźmi a nawet czasem się śmiać, a potem /szczególnie przed snem/ mam takie ataki rozpaczy...
staram się sobie radzić, nie dać się wciągnąć w ciągłe rozpaczanie... mam syna, który właśnie poszedł do zerówki do szkoły. wiem, że też dzięki temu się nie pogrążam, bo codzienne obowiązki, rozmowy, wspólne spędzanie czasu jakoś mnie trzymają...

no i życie troche mnie nauczyło twardzielstwa... może kiedyś będzie okazja, to wspomnę... bo teraz nie wiem czy by kogoś to obchodziło ;) z resztą są to sprawy, które już wile razy obgadałam i przetrawiłam...

miłego dnia i samych dobrych mysli dziewczyny życzę Wam i sobie...

http://s7.suwaczek.com/20070317040123.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jvpwp6gpz.png

:angel_l: 03.09.2010 r.

Odnośnik do komentarza

Witam Moje Drogie.

DaisyOj biedulko . Szybko nam tu wracaj do zdrowia:*

Dada Moim zdaniem rozmowa z kims i przebywanie nie samej duzo pomaga ,bo sie tak o tym nie mysli . Wiec korzystaj z kazdej mozliwosci :) Wiem co masz na mysli z tymi humorami ja mialam tak samo i jeszcze Ci powiem ,ze jak patrzylam na mojego synka i go przytulalam to lzy same mi sie cisnely ,ze moglam miec takie drugie dzieciatko ,ale niestety los zadecydowal ,ze ma byc inaczej............Tłumacze sobie ze jest to w jakims celu po co -tylko po co moze sie kiedys dowiem albo moze zostanie na zawsze to tajemnica....... Jesli masz ochotei nastroj napisac o tym co Cie tak wzmocnilo w zyciu to z wielka checia przeczytam i powiem Ci ze czasami takie przelanie na "papier "
tego co Cie boliiii przynosi wielka ulge -wiec jak tylko masz ochote to pisz smialo.

AngelaDziekuje za wiadomosc od Aski :* i juz nie moge sie doczekac wiesci po usg...

Asia Super ,ze z fasolka oki - trzymalam mocno kciuki:*

Anusia Dobrze ,ze wyniki wporzadku:)

Agus daj znac jak po wizycie:)

Mirabell Glowa do gory Kochana - kciuki zacisniete!!!

Dziewczynki ja juz dzis sie czuje lepiej i tepka tez spadla wiec ten skok byl spowodowany przeziebieniem -wiec teraz uzbrajam sie w cierpliwosc i czekam na owulke . Dzis 11dc wiec pewnie jeszcze z 2-3 dni przynajmniej tak czytalam ,ze tak po CLO przychodzi . Wiec musze M do dziaqlania powoli przystosowac heheh:)

http://alanek1.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://laura1.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
:Aniołek:19.06.10

Odnośnik do komentarza

Agalk28
Trzymam kciuki za wyniki :-)
Dada
Kochana ja też mam takie zmienne nastroje. Czasami mam humor b. dobry i wierzę w to że wszystko się jakoś poukłada a czasami to poprostu do bani i jestem nieznośna.
W nic nie wierzę nic mnie nie cieszy i wogóle :-(
Widzisz ja straciłam już 3 aniołki. Też mi z tym bardzo ciężko tym bardziej że od początku z mężem tak bardzo pragneliśmy mieć dzidziusia. Widzisz ja mam 26 lat, mój mąż 37 i od początku byliśmy przygotowani i emocjonalnie i finansowo na zostanie rodzicami. A tu ciągle pod górkę. Ale jeszcze się nie poddałam walczę dalej!
Ale czasami brak sił!
Ale też troszkę w życiu przeszłam więc mam nadzieję że jestem silna i tak łatwo się nie poddam!
Pisz tu z nami jak najwięcej.Wszystkie dziewczynki są cudowne i zawsze coś doradzą, pocieszą czy podpowiedzą:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane!
Ja teraz na chwilkę tylko,wpadnę później......
Mam strasznie zabiegany tydzień,mam nadzieję że dotrwam do weekendu:)

Angela dzieki za wieści od Asieńki (bardzo,bardzo się cieszę,że u Niej i maleństwa wszystko ok) A teraz czekamy na wieści od Ciebie:)Kciuki zaciskam i nie puszczem:36_2_25:

Mirabell żadnych kiepskich humorków proszę,dużo uśmiechu i pozytywnego myslenia;(Masz być silna i wierzyć,że nam się uda!!!!!! TAKI MAMY PLAN I MUSIMY GO WYKONAĆ:smile_move:Buziam:36_3_15:

Dada wiem co to znaczy...zmienne nastroje,płacz,krzyk...sama przez to przechodziłam,ale powiem Ci,że to "leczniczy stan",bo jak wszystkie smutki wypłaczesz,to zobaczysz nową nadzieję!!!Ja sama po sobie widzę,musiał być czas na płacz,czas na ułożenie wszystkiego i czas na nowe staranka....mam nadzieję,że z naszą pomocą będzie Ci choć troszkę lżej na duszy::):

Oopsy Daisy życzę szybkiego powroty do zdrowia.Wiem co to znaczy mieć obolałą nogę,bo m-c temu też byłam w takiej sytuacji.Do tej pory odczuwam skutki "wakacyjnego grilowania",a na nodze pozostała cudna blizna:lup:

Aga daj znać jak po wizycie u hematologa,ja mam dopiero pod kiniec września:)

Do usłyszonka:36_2_53:

Odnośnik do komentarza

Helloooouuuu:)Zyje(jeszcze):36_19_3:

Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi,chec pomocy i podtrzymywanie na duchu.To naprawde duzo znaczy i wplywa pozytywnie na to jak sie czuje badz mysli.

Milo cie widziec Ooopsy:)Mam nadzieje,ze noga szybko dojdzie do zdrowia
Angela,dawaj,dawaj co tam nosisz.
Aska,jak po usg?
Agalk,jak wyniki?
Olenka,zwolnij troche
Mamma,mam nadzieje ze ci to paskudztwo juz przeszlo
Dada,przykro mi.
Emienogie,nie zamecz drugiej polowki
Martek,ladne kwiatki.
Lena zniknela.
Krestik,co u ciebie?
Mirabell,daj cynk jak po wizycie

Jezeli o kims zapomnialam to przepraszam-pozdrawiam was wszystkie rowno.

Jutro ide do lekarza omowic wyniki.@ mi szlag trafil,nie przyszla.No to co.Juz nawet denerwowac mi sie nie chce(choleryk),co ma byc to i tak bedzie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61357.png

Odnośnik do komentarza

Dunka
Helloooouuuu:)Zyje(jeszcze):36_19_3:

Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi,chec pomocy i podtrzymywanie na duchu.To naprawde duzo znaczy i wplywa pozytywnie na to jak sie czuje badz mysli.

Milo cie widziec Ooopsy:)Mam nadzieje,ze noga szybko dojdzie do zdrowia
Angela,dawaj,dawaj co tam nosisz.
Aska,jak po usg?
Agalk,jak wyniki?
Olenka,zwolnij troche
Mamma,mam nadzieje ze ci to paskudztwo juz przeszlo
Dada,przykro mi.
Emienogie,nie zamecz drugiej polowki
Martek,ladne kwiatki.
Lena zniknela.
Krestik,co u ciebie?
Mirabell,daj cynk jak po wizycie

Jezeli o kims zapomnialam to przepraszam-pozdrawiam was wszystkie rowno.

Jutro ide do lekarza omowic wyniki.@ mi szlag trafil,nie przyszla.No to co.Juz nawet denerwowac mi sie nie chce(choleryk),co ma byc to i tak bedzie.

Kochana i kto tu powinien zwolnić:hahaha:
Ja po weekendzie już będe miała luźniej,więc będzie ok:)
MI TEŻ SIĘ ZBLIŻA WIZTYA,JUŻ NIE MOGE SIĘ DOCZEKAĆ:):)

Odnośnik do komentarza

Witajcie Laseczki,
ja tylko na chwilkę, coś ostatnio nie mam czasu. Robimy piec na działce, no wszystko tam zapuszczone, trzeba przed zimą jakoś ogarnąć. Na dodatek ten mój remont w domu...nie mogę skończyć malować ściany ;-))
Ale cały czas o Was wszystkich pamiętam !!!
Dostałam już pierwszy okres po zabiegu, wszystko jest dobrze .
Trzymam kciuki za fasolki i staraczki. No i jestem myślami z Wami !!!:big_whoo::big_whoo::big_whoo:

Krestik

Mój blog: http://amimaskotki.wordpress.com/

Aniołki :
05.1999 - :Aniołek:
11.2006 - :Aniołek: :Aniołek:
01.2010 - :Aniołek:
07.2010 - pusty pęcherzyk ;-(

Odnośnik do komentarza

Olenka,tak to jest jak sie chce wszystko i wszystkich ogarnac za jednym zamachem:)
Krestik,dobrze ze organizm daje znac ze dochodzi do siebie.Zazdroszcze ci tego malowania(nie bajzelu remontowego),bo mam zapedy dekoratorskie,a 2 lata juz nic nie ruszylam-i tak nie bylo sensu bo chata wymaga remontu,na razie robimy drzwi i okna(czesc,bo na wszystkie kasy nie starczylo).Nie moge sie doczekac wymiany,nareszcie bede w stanie cos przez nie zobaczyc.Moge pomoc w demontazu starych,niech mi tylko dadza duuuuuzy mlotek.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61357.png

Odnośnik do komentarza

Mamma- super ze juz sie czujesz lepiej no i kciuki mocno zacisniete za staranka nie wypuszczaj M z domu :36_3_15:
Mirabell- kochana czekam na Twoja jutrzejsza wizyte, nic sie nie denerwuj bedzie dobrze, glowa do gory !!!!!!!

Dunka- nie denerwuj sie tym brakiem @ , no i podziel sie jutro wiadomosciami po jutrzejszej wizycie

Krestik- jak @ to znaczy ze tam wszystko wraca do normy :36_2_25: no i takie remontowanie to super zeby glowe zajac i przygotowac do staranek

Olenka- zeby ten tydzien juz sie skonczyl i moglas troche oddetchnac :36_3_15:
Angela- pomieszalo mi sie ze to USG dzis a to jutro ale i tak czekam z niecierpliwoscia

Dada-
hustawka nastrojow to zupelnie normalna sprawa, tez to przechodzilam, ale to sie uspokoi czas daje nam sile spojrzec wstecz i wytlumaczyc sobie ze widocznie byl jakis powod....

Wiec ja dzis spoznilam sie do szpitala na wizyte no i sie wysiedzialam az do 1 no ale najwazniejsze toczen wyszedl negatywny, niestety plytki spadly do 135:kiepsko: no i dzis pobrali kolejne 5 butelek zeby spardzic czy bede musiala brac heparyne ze wzgeldu na to ze moja mama ma problemy z zylakami no ale najwazniejsze ze udalo mis ie dostac do pokoju gdzie bylo USG nie takie jak to ktore super wszystko widac ale im chodzilo o sprawdzenie serduszka no i bilo sliczniutko i maluszek mi pomachal :yuppi::yuppi::yuppi:

http://olaf--gabriel.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-50993.png
Urodzilem sie SN o 1:38 wazylem 3590 i mierzylem 53cm

Odnośnik do komentarza

:bigboulay:
ja popadam w skrajności...
czasem boję się, czy wszystko ze mną w porządku, gdy zaczynam nie myśleć już o tym co się stało... przeliczam czy proporcjonalnie sie zachowuję, stosunek przepłakanych chwil rozpaczy do dni narmalnego życia...
tak więc nawiążę do mego życia trochę bardziej mamma ...
u mnie jest taka sytuacja, że syna mój mąż adoptował i dzięki temu stworzyliśmy pełną rodzinę. ojciec biologiczny poszedł w siną dal, a ja zostałam sama z 2-miesięcznym dzidziusiem... to było straszne przeżycie... byłam samotną matko przez ok 2 lata...
mąż nigy nie nalegał na dziecko, choć często przewijał się temat w naszych rozmowach. początkowo wolał, żebym poszukała stałej pracy itd. udało mi się jednak go przekonać, że warto zacząć starać się o jeszcze jedno dziecko. no i jak tak zaczęliśmy sie starac, to minęły 2 lata, a może nawet więcej... no i w końcu dwie kreski jak grom z jasnego nieba... nie wiedzieliśmy sami czy sie cieszyć, czy nie, bo ja w ogóle bez pracy, patrzyliśmy na test z niedowierzaniem... no i niestety wierzcie mi lub nie, ale od początku czułam, że coś jest nie tak... jeden lekarz dawał mi nadzieję i do niego chodziłam, aż do 1 września gdy nie było słychać tętna :(
tak więc to bardzo dziwnie wyszło, bo niezdążyliśmy uwierzyć, że będziemy mieli dziecko i zostało nam odebrane... może dlatego to wszystko jakoś tak do mnie nie dociera... a najbrdziej dręczą mnie w myslach te sytuacje ze szpitala...
nie wiem...
jakaś jestem teraz rozdarta...
no i chyba za bardzo się rozpisałam...

http://s7.suwaczek.com/20070317040123.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44jvpwp6gpz.png

:angel_l: 03.09.2010 r.

Odnośnik do komentarza

Aga,nie ma problemu.Obydwie sie jutro meldujemy?
Mnie sie popieprzyly daty i pojechalam do lekarza dzis rano.W polowie drogi zawrocilam,bo cos mi sie paletalo po glowie ze mam wizyte 8,a wiedzialam ze wczoraj byl 6.No i bym wyszla na idiotke w przychodni.Moj sie tylko smial,ze tak szybko do domu wrocilam.

Dada,nie ma reguly na to jak sie bedziesz zachowywac.Kazda strate odbierze po swojemu.Jak chce ci sie plakac-placz.Z czasem bedzie lepiej,choc i tak tego co sie zdarzylo nigdy sie nie zapomni i i tak bedzie bolalo.A co do czekania z dzieckim-ja tak do 30 nie maialam zadnych zapedow,dopiero potem cos mi sie ruszylo.I tak jak zaczelam myslec o dziecku to myslalam"jeszcze nie czas,jeszcze nie,jeszcze mam tyle rzeczy do zrobienia".I zdalam sobie sprawe,ze czas biegnie szybciej niz sobie wyobrazalam,jak nie podejme decyzji teraz,to potem bedzie coraz trudniej.A co do finansow-bywa ciezko,ale jeszcze nie znam nikogo kto by z glodu umarl.To faktycznie bylby powazny argument przeciwko.Pomysl,ze masz dziecko,kochajacego meza,ktory jest obok ciebie i cie wspiera-wiec nie jestes sama.Czasami dobrze jest przerzucic mysli na cos(kogos) innego,bo inaczej moznaby oszalec pytajac samej siebie"dlaczego tak sie stalo" i "dlaczego mnie sie to przytrafilo".

http://suwaczki.maluchy.pl/li-61357.png

Odnośnik do komentarza

Ja wpadam znowu na chwilkę;)

Aga super,że widziałas dzidziulka:smile_move: tak strasznie się cieszę Twoim szczęściem:smile_move::smile_move: mam nadzieję,że nie ędziesz musiała jednak wkuwać heparyny,bo nie należy to do najprzyjemniejszych (ale oczywiście dla dobra dzidziusia da się wszystko przeżyć:)

Krestik Ty to jestes obrotna kobitka::): malowanie,działka,piec....dużo tego,ja bym juz w połowie padła::): dobrze że @ przyszła,u mnie dzisiaj drugi dzień :glass:

Dunka wiem,wiem...ja też czasem próbuję za dużo ogarnąć na raz;)

Dada życzę dużo siły do pokonywania codziennych smutków:36_3_15:

Kolorowych snów Wam życzę

Odnośnik do komentarza

Dunka:36_2_51: czekam jak cos:*:36_3_15: i pamietaj ,ze jestesmy tu aby sie wspierac:*

Oleńka a Ty kiedy masz wizyte ?? Bo wiesz razem opanowywujemy czerwiec jakby co :)
KrestikFajnie ,ze u Ciebie sie wszystko normuje , juz niedlugo a zaczniecie staranka -zobaczysz jak ten czas zleci szybko.

AgusCiesze sie ,ze wyniki dobre , a tamte napewno beda tez ok.

Dada Widze ,ze Ciebie los nie oszczedzil Kochana -przykro mi strasznie . Kazdy ma jakies ciemniejsze strony ,zycia ale pisz pisz pisz jesli Ci to sprawia ulge - przynajmniej u mnie tak jest jak sie wyzale to mi to ulge przynosi . Dziekuje ,ze napisalas o sobie . Jestesmy tu po to aby sie wspierac , wysluchiwac ,pomagac . Wiem ,ze los w pewnych chwilach jest okrutny i zly ,ale karty sie odwracaja i juz teraz bedzie tylko lepiej ............

http://alanek1.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png
http://laura1.aguagu.pl/suwaczek/suwak2/a.png
:Aniołek:19.06.10

Odnośnik do komentarza

agalk28Tak sie ciesze ze wizyta byla udana i maluszek si pomachal.

krestik Powodzenia kochana.

mamma Dziekuje za cieple slowa.

angela00000 Czekam na wiadomosci od ciebie!!!!!!!!!
Juz nie moge sie doczekac, odezwij sie jak najszybciej.

mirabellTrzymam za ciebie kciukasy.
Pytasz o moje dzieci. Mam corke Wiktorie w sierpniu skonczyla 10 lat jestesmy z niej bardzo dumni bo od 5 lat mieszkamy w Szkocji i bardzo dobrze mowi po angielsku od 5 lat chodzi tu do szkoly i jedyny problem jest taki ze nie potrafi pisac po Polsku ale to pewnie dlatego ze nigdy nie uczyla sie w Polskiej szkole i nie zlapala nawet podstaw.
Urodzila sie w 2000 roku , potem w 2003 po raz pierwszy poronilam w 6 tygodniu ciazy a w 2005 zaszlam w ciaze blizniacza i w 5 tygodniu jeden z zarodkow obumar a drogi to moj kochany synek urodzil sie w 2006 roku ma teraz 4 latka w lutym skonczy 5 lat. To tatusia synek od 3 miesiaca maz zaczol go kapaci, karmic i tak jest do dzis oprucz pracy, przedszkola i snu zawsze sa razem.
Zawsze z mezem planowalismy 3 dzieci, wiec w zeszlym roku zaczelismy starania w pazdzierniku a 24 grudnia zrobilam test i cudowny prezent nam oboje na swieta bo zobaczylismy 2 kreseczki.
Moja corka byla w siudmym niebie a synek myslal nad tym czy lepiej miec braciszka czy siostrzyczke.
Zaraz po nowym roku pobieglam do lekarza wszystko bylo wpozadku termin na 21 sierpnia 2010, bylismy tacy szczesliwi w 12 tygodniu mialam USG serduszko slicznie bilo i na zdjeciu byl cudowny.
Ale ja sie czulam zle mialam straszne nudnosci bolalo mnie doslownie wszystko zemdlalam 2 razy a lekarze mi na to WSZYSTKO JEST DOBRZE TO NORMALNE W CIAZY.
3 dni po USG poczulam sie jeszcze gorzej i na wkladce zauwazylam malenka plamke krwi.
Natychmiast pobieglam do lekarza oczywiscie powiedzial ze nie ma powodow do zmartwien ale ja sie uparlam i poprosilam o USG czekalam za nim poltora tygodnia i pojechalam do szpitala na owe USG. 3 marca Rano tego samego dnia dostalam jakies dziwnie swedzaca wysypke na szyi i twarzy zaraz po USG postanowilam jechac do lekarza.
A podczas USG okazalo sie ze serduszko mojego maluszka juz nie bije to byl szok poczulam sie jakbym dostala w twarz nie wiedzialam co sie ze mna dzieje wzieli mnie na oddzial i stwierdzili ze to juz 15 tydzien i musza wywolac porod i bede musiala sama urodzic bo dziecko jest juz za duze.
Nawet nie wiecie jak ciezko jest polknac tabletke poronna to byl koszmar a dali mi ja po to zeby zaczelo sie odklejac lozysko zebyl mogla latwiej urodzic.
Godzine nie moglam jej wlozyc do buzi bo balam sie ze sie pomylili i ze to ja zabije moje dzieciatko.
Wkoncu udalo sie polknelam ta cholerna tabletke i wypuscili mnie do domu.
Mialam sie stawic 6 marca do szpitala na 9:00 na wywolanie skorczow. Dni kiedy wiedzialam ze nosze w sobie moje malenstwo i nie bije mu juz serduszko byly jakims koszmarem nie wiezylam ze to sie dzieje i dopadaly mnie mysli ze to nie prawda, ze pojade 6 na porod a dziecko bedzie zylo wloza je do inkubatora i wszystko bedzie dobrze.
Jednak tak nie bylo pojechalismy z mezem do szpitala na 9:00 zrobili mi jeszcze raz badania i o 10:00 dostalam 3 tabletki na wywolanie skurczy o 0 13:00 mialam dostac kolejne ale zaczely mi sie slabe skurcze ok 14:00 skurcze byly juz silne i zaczela leciec krew az powalila mnie na kolana zaczol sie porod.
Nasze dzieciatko urodzilo sie o 14:25 polozna zapytala czy chcemy je przytulic ale to bylo juz za wiele maz sie rozplakal i powiedzial ze nie chce ja tez nie malam odwagi powiedzieli nam tylko ze jest sliczny ma malenkie paluszki i ze to najprawdopodobniej chlopiec. Poprosilismy o sekcje bo chceielismy wiedziec DLACZEGO. O 20:30 wrocilam ze szpitala do domu. Dostalam ze szpitala tzw. tutaj PUDELKO PAMIECI a w nim zdjecie z usg maluszka, jego opaska z raczki a do tego mala kolderke na ktorej na chwile polozyli naszego synka. Przytulam ja czasem jak mi ciezko i zle i do dzis mam watpliwosci czy dobrze zrobilam ze nie chcialam go zobaczyc!!!!!!!!!!!!
Ale wtedy nie mialam na to sily bo balam sie ze juz im go nie oddam!!!!!!!!!!!
Maz tez bal sie mojej i swojej reakcji na to ze on sie urodzil a nie zyje.
Wyniki sekcji odczytano mi po 4 miesiacach bo sie im zagubily!!!!!!!!!!!
Bardzo ciezko bylo mi zaraz 3 dni po porodzie bo moj organizm funkcjonowal normalnie i zaczelo mi leciec mleko to bylo straszne okropny bol piersi i serca az dostalam wysokiej goraczki.
DNA moje i meza jest sprawdzone i wszystko jest ok. Krew mocz i inne badania tez mamy za soba, a teraz jeszcze kolejny raz wielka radosc i smutek 28 sierpnia.

Ciezko bylo mi tez przezyc dzien 21 sierpnia kiedy to naprawde nasz synek mial sie dopiero urodzic ale dalam rade bo wiem ze on do nas wroci jak bedzie na to gotowy.
A my poczekamy z tesknota na niego bo juz go pokochalismy i wiemy ze niedlugo wroci do nas caly i zdrowy.

I taka jest moja historia zdjecia moich dzieci Wiktorii i Adrianka sa na moim profilu, zobaczcie jak macie ochote.

Jej znow sie rozpisalam.

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09kbvodzsuw.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/24645.png


http://tmp1.glitery.pl/text/241/70/1-to-tak-bardzo-boli-4467.gif

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane

Ja wizytę mam dopiero po 19 więc napiszę dopiero jutro jak po wizycie, bo w domku niestety ale chyba padł mi laptop i dzisiaj zawożę go do serwisu, więc napiszę do Was jutro z pracy :-)
Zobaczymy co powie mi Pani doktor, a boję się tego strasznie:-(w nocy mi się śniły głupoty przez to wszystko, za dużo nerwów:-(
A ostatnio też bardzo się denerwuję bo od niedzieli moja siostra leży z maluszkiem w szpitalu:-(
Niewiadomo co się dzieje w sumie. Szymonek ma 4 miesiące, dostał strasznej biegunki i dlatego leżą w szpitalu:-(
Wszystkie badania na rota wirusa i tego typu podobne rzeczy wyszły dobrze, tzn ujemnie. A jednak biegunka jest już 4 dzień u niuni i bardzo się martwimy:-(No i ta kroplówka w główce i dzisiaj pierwszy dzień będą podawane antybiotyki:-(
Kiedy te wszystkie problemy się skończą.....:-(
Agalk28
Fajnie że widziałaś dzidziulka i że wszystko dobrze :-)
Trzymam kciuki żeby płytki wyszły w normie :-)
oleńka
Twoja wizytka pod koniec września:-)a wyniki kiedy odbierasz?
Dada
kochana wszystko się jakoś powolutku poukłada:-)
Ciesz że że masz już synka, masz dla kogo być silna i wierzyć że wszystko bedzie dobrze:-)
Wiesz jak napisałaś że od początku przeczuwałaś że coś jest nie tak to pomyślałam wtedy o sobie. Bo u mnie było podobnie.
To znaczy zaraz po naszym ślubie za 3 czy 4 tygodnie okazało się właśnie że jestem w ciąży. Byłam w szoku że tak szybciutko, przy pierwszej próbie się udało. I wtedy taka myśl przebiegła przez moją głową że to za piękne żeby było prawdziwe i za wcześnie żeby się cieszyć:-(No i się nie nacieszyłam. Bo za kilka dni dni były już same problemy:-(
Dunka
Pisz jak u Ciebie kochana:-)Przyszła wredna @?

http://www.suwaczki.com/tickers/relg20mmcbm4ntl1.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry ;)

Dziękuje za miłe słowa Wam wszystkim, noga nadal opuchnięta i pobolewa, ale mam nadzieję że w poniedziałek już będę mogła wrócić do pracy.

Dada-nudzę się tragicznie, wczoraj czytałam, oglądałam filmy, grałam , kręciłam się-to nie dla mnie ja jestem ruchliwa , aż za bardzo i dla mnie to kara -uziemienie w łóżku:36_2_43:.

Angela jak po usg?? zdawaj nam szybko relacje córcia czy synuś ? :* najważniejsze by maluszek był zdrowy

Dada- nie poddawaj się , wiem że łatwo nie jest , potrzeba wiary ! weżmy przykład z Krestik ! Mimo kolejnego poronienia -Ona się nie poddaje i walczy dalej! i ja zamierzam być taka sama

Krestik kochana pół roku minie szybko, teraz jak zajęłaś się czymś to nim się obejrzysz , a przyjdzie zielone światełko dla Ciebie i teraz NA PEWNO się uda !

Aniusia bardzo mi przykro że musiałaś przechodzić przez to wszystko ;(( opisałaś to tak ... że przez chwilę myślałam że łzę uronię , wiem jak to boli, ale :bocian: przyjdzie i do nas ;) nie może nas cały czas to spotykać ! Tulę Cie mocno !

I dziękuję tym dziewczyną które życzyły powrotu do zdrowia ;))

uff się rozpisałam z rana :36_19_3:

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...