Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z Krakowa i okolic


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

AniaB
krolowa_angielska
Daffodil

Z tą wagą to samo miałam pisać, tylko mi się zapomniało :)
Kubulec koło 13.5 kg teraz waży, niedługo go Julek dogoni :)

Hehe :D Wydaje mi się, że Julcio etap intensywnego wzrostu i przybierania na wadze ma już 'za sobą' (jeśli można to w ogóle powiedzieć o dziecku;) tzn. urodził się malutki i później chyba chciał bardzo szybko nadrobić więc następne 7-8 msc rósł i jadł aż miło! :D Teraz jak pisałam waży 10,5kg ale już nie przybiera po 500g na 2 tyg (jak kiedyś;)- tylko dużo mniej, poza tym raczkuje i wstaje więc pewnie zrzuci co nieco... Tak troszkę bronię mojego potworka ale z drugiej strony się cieszę, że zajada wszystko i nie marudzi jak to podobno miałam w zwyczaju w jego wieku ::):

krolowa: moja Ulka też była maleńka a potem jak zaczęła jeść i grubnąć to sie zrobił mały klusek :D Ale jak zaczęła chodzić a potem biegać to teraz jest długa i chuda a z jedzeniem wciąż nie ma problemów, choć fakt wg opinii niektórych jest dziwna bo nie je słodyczy ale uwielbia owoce, w sklepie to ludki się na mnie dziwnie patrzą jak przechodzę przez stoisko z owocami i mała robi awanturę coby jej cokolwiek z owoców kupić!
Tak więc się nie przejmuj masz spore szanse na szczupłego syncia! :D

Super, że Ulcia tak o dietę dba już w tym wieku he he :)
Kubek słodycze lubi, ale bez szału. Dobrze, że się do mnie nie podał pod tym względem :)

Odnośnik do komentarza

Witam poniedziałkowo :)

Mieliśmy na weekend siostrę K. z rodzinką, było super :). Zrobiliśmy sobie wieczorny wypad na Rynek, gdzie był kiermasz świąteczny. Ja napiłam się pysznego grzańca. Adaś na pytanie co to jest usłyszał, że to alkohol i nie może nawet spróbować. Adaś zrobił markotną minę mówiąc: "szkoda, bo ja lubię alkohol". Żebyście widziały miny ludzi :sofunny:. Na szczęście nikt nie wzywał opieki społecznej :D
Wczoraj wybraliśmy się do restauracji gdzie jest minii zoo (polecam Magillo na Starym Bieżanowie), a przed bramą czeka Mikołaj z prawdziwymi reniferami, ale widok :Oczko:
Już po weekendzie, tym samym zakończyliśmy też „sezon mikołajowy” :), a lada moment zacznie się "sezon gwiazdkowy". Muszę sobie zrobić listę co komu kupić ;)


Daffo
– fajnie, że już macie ubraną choinkę. Ja chciałabym tym razem ubrać ją tydzień wcześniej niż święta żeby się nią nacieszyć, bo jak ubieramy dzień przed Wigilią a potem w pierwszy dzień świąt wyjeżdżamy, to po powrocie do domu choinka już tak nie cieszy ;)

Miłego popołudnia :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki.

Witam się zasmarkana doszczętnie. W nocy myślałam, że się uduszę, a jeszcze Kubulec o 23 przywędrował i wisiał na mnie. Mam nadzieję, że go nie zarażę.
Wczoraj szybko padłam, bo mi M. kazał do łóżka włazić, Fervex przygotował i mnie to uśpiło o 21.30 :) Na dzisiaj też taki plan mam, później zadzwonię na Fitness, że nie przyjdę, bo bez sił jestem zupełnie.
Kubulec wczoraj zadowolony był bardzo, bo razem z M. wypompowywali strzykawką płyn do szyb z mojego auta :) Do tej pory byliśmy święcie przekonani, że mam zimowy nalany już, bo nie zamarzał. Do momentu, jak parę dni temu chciałam sobie szyby umyć podczas jazdy i w sekundę mi piękne kwiaty zamarzły na szybie :whistle: No i było szybkie parkowanie na poboczu na awaryjnych i skrobanie :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Witam poniedziałkowo :)

Mieliśmy na weekend siostrę K. z rodzinką, było super :). Zrobiliśmy sobie wieczorny wypad na Rynek, gdzie był kiermasz świąteczny. Ja napiłam się pysznego grzańca. Adaś na pytanie co to jest usłyszał, że to alkohol i nie może nawet spróbować. Adaś zrobił markotną minę mówiąc: "szkoda, bo ja lubię alkohol". Żebyście widziały miny ludzi :sofunny:. Na szczęście nikt nie wzywał opieki społecznej :D
Wczoraj wybraliśmy się do restauracji gdzie jest minii zoo (polecam Magillo na Starym Bieżanowie), a przed bramą czeka Mikołaj z prawdziwymi reniferami, ale widok :Oczko:
Już po weekendzie, tym samym zakończyliśmy też „sezon mikołajowy” :), a lada moment zacznie się "sezon gwiazdkowy". Muszę sobie zrobić listę co komu kupić ;)

Super, że taki weekend udany :yuppi:
Już sobie wyobrażam miny ludzi po wyznaniu Adasia :hahaha:

Odnośnik do komentarza

Witajcie! :D U nas weekend minął relaksowo- zakupowo tzn troszkę pospacerowaliśmy z Julciem, bo w sobotę nareszcie ładna pogoda była, troszkę poszaleliśmy w Galerii na zakupach, bo takie wyprzedaże się zaczęły, że jak zwykle nie mogę sobie odmówić i tyle :smile_jump: Prezenty też już pozamawiałam, bo atrakcyjne oferty znalazłam w internecie więc trzeba było 'kuć żelazo...itd':)
Tata Julcia dostanie perfumy, bo ostatnie, które zresztą dopiero co sobie zakupił- następnego dnia potłukł w naszej łazience jego brat- 'chciałem tylko powąchać...' i mieliśmy pachnącą łazienkę przez weekend :D No i jeszcze portfel na 2 prezent, bo 29 grudnia ma urodziny więc się muszę wykosztować...;)

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Witam poniedziałkowo :)

Mieliśmy na weekend siostrę K. z rodzinką, było super :). Zrobiliśmy sobie wieczorny wypad na Rynek, gdzie był kiermasz świąteczny. Ja napiłam się pysznego grzańca. Adaś na pytanie co to jest usłyszał, że to alkohol i nie może nawet spróbować. Adaś zrobił markotną minę mówiąc: "szkoda, bo ja lubię alkohol". Żebyście widziały miny ludzi :sofunny:. Na szczęście nikt nie wzywał opieki społecznej :D

Za to właśnie uwielbiam dzieci! :lol:
Mój chrześniak ostatnio też mnie rozbawił, kiedy zaspanemu bratu w drodze powrotnej ze szkoły na pytanie- "Gdzie jesteśmy mamo?" ,odpowiedział- "W Japonii" Ma 7 lat:)
:lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
Cześć dziewczątka poniedziałkowo.

Dopiero dzisiaj zaglądam, bo tak zajęty weekend mieliśmy, że czasu zupełnie nie znalazłam. Ale za to choinkę już mamy ubraną :) Kubulec taka radochę miał, że głowa mała. Dobrze, że nietłukące bombki kupiłam, bo inaczej to co chwilę by trzeba było zbierać. Tą malutką, którą w tamtym roku mieliśmy też ubrał i zaniósł do swojego pokoju :) Tak więc w tym roku mamy dwie choinki :)
Oprócz tego pospacerowaliśmy sobie, babeczki piekliśmy i ozdabialiśmy :whistle: Może na konkurs by się nie nadawały, ale radość Kubusiowa bezcenna :)

My ubieramy choinkę w sobotę:) Oczywiście jak już ją kupimy, no i wszystkie ozdoby też bo do tej pory nie zawracaliśmy sobie tym głowy i nic nie mamy... Ale to pierwsze święta Julcia więc choinka musi być! :D Chociaż troszkę się martwię, że Julo nie odstąpi jej na krok, bo już teraz jak gdzieś w sklepach widzi ubrane drzewka, to prawie chce z wózka wyskoczyć :36_7_8:

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

Witam środowo

Miałam dziś z K. jechać do Zakopanego (służbowo), ale nie wiadomo o której byśmy wrócili i wolałam nie ryzykować wyjazdu więc pojechał sam.
Przede mną papierkowa robota, ale jakoś nie mam serca do niej, myślę o weekendzie i o tym, by choinkę kupić i ją ubrać itd. Szkoda tylko, że nie czuć klimatu Świąt... :(

Królowa – fajnie z takim udanym weekendem relaksacyjno-zakupowym ::):
Ciekawe skąd u chrześnika odpowiedź z Japonią? :D
O Jula i choinkę się nie martw;). Pamiętam drugie Święta z Maćkiem jak martwiłam się o bombki, ale okazało się, że mieliśmy kłującą choinkę i po tym jak Maciek raz się ukłuł, to potem omijał ja bezpiecznym łukiem :Śmiech:

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki środowo.

Ja wyspana względnie. Padłam szybko wczoraj na filmie he he. M. to już sił do mnie nie ma, bo co zaczniemy oglądać wieczorem, to ja chrapię zaraz :) Ale zaczynamy późno, bo po położeniu dziaboląga jeszcze cała chata do odgruzowania, obiady i inne pierdoły. Wczoraj i tak lepiej było, bo fitness sobie odpuściłam przez to przeziębienie, ale za zamówienie z Avonu robiłam, więc też trochę zeszło :)

W nocy za to atrakcje he he, bo Kuba sam przywędrował do nas i nikogo nie budząc położyl się na brzegu łóżka. Pewnie się przytulał, ale ja spałam jak kamień i nawet nie poczułam i w końcu mnie jakiś łomot obudził, bo biedne dziecko zasnęło i pokręciło się trochę przez sen i spadło :lup: Na szczęście szybko doszedł do siebie, ale powiem Wam, że chwilę to trwało zanim w ogóle dotarło do mnie co się dzieje :)
Potem spokojnie już do rana pospaliśmy, więc dzisiaj forma nienajgorsza :)

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
Witajcie! :D U nas weekend minął relaksowo- zakupowo tzn troszkę pospacerowaliśmy z Julciem, bo w sobotę nareszcie ładna pogoda była, troszkę poszaleliśmy w Galerii na zakupach, bo takie wyprzedaże się zaczęły, że jak zwykle nie mogę sobie odmówić i tyle :smile_jump: Prezenty też już pozamawiałam, bo atrakcyjne oferty znalazłam w internecie więc trzeba było 'kuć żelazo...itd':)
Tata Julcia dostanie perfumy, bo ostatnie, które zresztą dopiero co sobie zakupił- następnego dnia potłukł w naszej łazience jego brat- 'chciałem tylko powąchać...' i mieliśmy pachnącą łazienkę przez weekend :D No i jeszcze portfel na 2 prezent, bo 29 grudnia ma urodziny więc się muszę wykosztować...;)

Fajnie weekendzik spędzony :yuppi:
Ja również mam tą słabość, że nie umiem się przy promocjach opanować :whistle:

Co do rozbitych perfum, to przypomniała mi się sytuacja, kiedy koleżanka, z którą mieszkałam na studiach rozbiła w łazience perfumy od swojego chłopaka. Nie przyznała się, tylko kupiła nowe. A ten, któregoś dnia powiedział, że to jest strasznie dziwne, ale zawsze jak od niej wychodzi, to mu jej perfumami pachną skarpetki :hahaha:

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
Dziubala
Witam poniedziałkowo :)

Mieliśmy na weekend siostrę K. z rodzinką, było super :). Zrobiliśmy sobie wieczorny wypad na Rynek, gdzie był kiermasz świąteczny. Ja napiłam się pysznego grzańca. Adaś na pytanie co to jest usłyszał, że to alkohol i nie może nawet spróbować. Adaś zrobił markotną minę mówiąc: "szkoda, bo ja lubię alkohol". Żebyście widziały miny ludzi :sofunny:. Na szczęście nikt nie wzywał opieki społecznej :D

Za to właśnie uwielbiam dzieci! :lol:
Mój chrześniak ostatnio też mnie rozbawił, kiedy zaspanemu bratu w drodze powrotnej ze szkoły na pytanie- "Gdzie jesteśmy mamo?" ,odpowiedział- "W Japonii" Ma 7 lat:)
:lol:

:sofunny:

Już niedługo i Julek też tak zacznie :) Kubie już teraz zdarza się coś w tym stylu wypalić :)

W ogóle rozgadał się ostatnio straszliwie. Długo nie mówił, a potem w te pędy załapał i już dogonił dzieciaczki, które pół roku wcześniej niż on zaczęły gadulić.
I to zna takie wyrażenia, że w życiu byśmy go o to nie podejrzewali :)
Dialog z wczoraj:
M: Kuba co robisz z tą butelką? (kiedy zobaczył, że dziecię się do jego Coli dobiera)
Proszę nie pić, bo to nie dla dzieci.
Kuba: No nie żajtuj sobie tato, przecież nie piję, odkjęcam tylko.

:)

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
Daffodil
Cześć dziewczątka poniedziałkowo.

Dopiero dzisiaj zaglądam, bo tak zajęty weekend mieliśmy, że czasu zupełnie nie znalazłam. Ale za to choinkę już mamy ubraną :) Kubulec taka radochę miał, że głowa mała. Dobrze, że nietłukące bombki kupiłam, bo inaczej to co chwilę by trzeba było zbierać. Tą malutką, którą w tamtym roku mieliśmy też ubrał i zaniósł do swojego pokoju :) Tak więc w tym roku mamy dwie choinki :)
Oprócz tego pospacerowaliśmy sobie, babeczki piekliśmy i ozdabialiśmy :whistle: Może na konkurs by się nie nadawały, ale radość Kubusiowa bezcenna :)

My ubieramy choinkę w sobotę:) Oczywiście jak już ją kupimy, no i wszystkie ozdoby też bo do tej pory nie zawracaliśmy sobie tym głowy i nic nie mamy... Ale to pierwsze święta Julcia więc choinka musi być! :D Chociaż troszkę się martwię, że Julo nie odstąpi jej na krok, bo już teraz jak gdzieś w sklepach widzi ubrane drzewka, to prawie chce z wózka wyskoczyć :36_7_8:

My do tej pory mieliśmy taką miniaturkę stojącą wysoko :)
Jak się na większą zdecydujecie, to proponuję uwiązać ją do sufitu he he.
Kubek u moich rodziców podczas swoich pierwszych świąt zwalił sobie choinę na głowę, bo podpełz cichaczem i nikt nie zauważył :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala

O Jula i choinkę się nie martw;). Pamiętam drugie Święta z Maćkiem jak martwiłam się o bombki, ale okazało się, że mieliśmy kłującą choinkę i po tym jak Maciek raz się ukłuł, to potem omijał ja bezpiecznym łukiem :Śmiech:

Teraz można bardzo ładne plastikowe bombki kupić. Ze szklanych zrezygnowałam zupełnie i dobrze, bo Kubulec bardzo aktywnie chciał w ubieraniu choinki uczestniczyć :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
krolowa_angielska
Dziubala
Witam poniedziałkowo :)

Mieliśmy na weekend siostrę K. z rodzinką, było super :). Zrobiliśmy sobie wieczorny wypad na Rynek, gdzie był kiermasz świąteczny. Ja napiłam się pysznego grzańca. Adaś na pytanie co to jest usłyszał, że to alkohol i nie może nawet spróbować. Adaś zrobił markotną minę mówiąc: "szkoda, bo ja lubię alkohol". Żebyście widziały miny ludzi :sofunny:. Na szczęście nikt nie wzywał opieki społecznej :D

Za to właśnie uwielbiam dzieci! :lol:
Mój chrześniak ostatnio też mnie rozbawił, kiedy zaspanemu bratu w drodze powrotnej ze szkoły na pytanie- "Gdzie jesteśmy mamo?" ,odpowiedział- "W Japonii" Ma 7 lat:)
:lol:

:sofunny:

Już niedługo i Julek też tak zacznie :) Kubie już teraz zdarza się coś w tym stylu wypalić :)

W ogóle rozgadał się ostatnio straszliwie. Długo nie mówił, a potem w te pędy załapał i już dogonił dzieciaczki, które pół roku wcześniej niż on zaczęły gadulić.
I to zna takie wyrażenia, że w życiu byśmy go o to nie podejrzewali :)
Dialog z wczoraj:
M: Kuba co robisz z tą butelką? (kiedy zobaczył, że dziecię się do jego Coli dobiera)
Proszę nie pić, bo to nie dla dzieci.
Kuba: No nie żajtuj sobie tato, przecież nie piję, odkjęcam tylko.

:)

słodziak! :36_3_8:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry czwartkowo.

Ale fajnie cieplutko dzisiaj, jak wychodziliśmy przed 7, to było +6 stopni :whistle:
Ale przez to zupełnie nie czuję, że się święta zbliżają.
Dobrze, że nie pada, to przynajmniej możemy sobie jeszcze po południu z Kubulcem połazić po ciemku. Ale coś mu się nie chce dreptać ostatnio i tylko pyta co chwilę, kiedy do domu wracamy się bawić :) No ale tak na godzinkę staram się go codziennie wyciągnąć, żeby się dotlenił. W sumie nie dziwię mu się, że nie chce się szwendać po ciemku, ech ja już tęsknię za wiosną :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Hej :)

No właśnie zaskakujące, że tak ciepło jest, wczoraj też tak było :). I niech sobie będzie ciepło, ale na Święta MA BYĆ ŚNIEG! :yes::Śmiech:

Trzeba dać na mszę w tej intencji he he :)

Moi rodzice specjalnie sanki dla Kuby kupili, żebyśmy swoich nie wieźli i fajnie by było gdyby dziecko trochę sobie pojeździło u nich :) Na Podkarpaciu zima, to zima, a nie takie krakowskie błotko śnieżne wymieszane z solą :whistle:

Odnośnik do komentarza

Daffodil

W ogóle rozgadał się ostatnio straszliwie. Długo nie mówił, a potem w te pędy załapał i już dogonił dzieciaczki, które pół roku wcześniej niż on zaczęły gadulić.
I to zna takie wyrażenia, że w życiu byśmy go o to nie podejrzewali :)
Dialog z wczoraj:
M: Kuba co robisz z tą butelką? (kiedy zobaczył, że dziecię się do jego Coli dobiera)
Proszę nie pić, bo to nie dla dzieci.
Kuba: No nie żajtuj sobie tato, przecież nie piję, odkjęcam tylko.

:)
Super Kubuś :Śmiech:::):

Przy okazji przypomniał mi się Maciuś, bo chyba tu nie pisałam ostatnich jego tekstów :Śmiech:

Po basenie chodzę z Maćkiem (albo z Adasiem, w zależności, które dziecko mam) do sklepu firmowego Wawel (na Kalwaryjskiej), gdzie mają taki kącik, gdzie można usiąść wypić kawkę, herbatę itd. Kupiłam sobie i Maciusiowi czekoladę do picia i dodatkowo dla Maciusia batonika "Maciek". Jak Maciuś jadł batonika to zapytałam czy się ze mną podzieli. Powiedział "nie". Za chwilę znów pytam czy mogę spróbować. Maciuś znów "nie". No to smutnym (:Oczko:) głosem pytam dlaczego? A Maciuś na to "widzisz, tu pisze Maciek a nie mama" :Szok::Oczko:. Historia ma ciąg dalszy. Jedziemy samochodem i częstuję Adasia jakimś słodyczem. Maciuś mówi, że też chce. A ja mu, że nie dostanie. No to znów mówi, że chciałby dostać. Ja mu wtedy "widzisz, tu pisze Adaś a nie Maciek". Jego mina bezcenna :Śmiech::Śmiech::Śmiech:

Maciuś jest fascynatem dinozaurów. Umie rozpoznać co najmniej 100 gatunków i każdego dnia nazywa siebie innym dinozaurem :Śmiech:. Jak wychodziliśmy z basenu to rozpiął kurtkę i od tyłu naciągnął jakby na głowę żeby zrobić sobie... skrzydła :Oczko:. Pytam go co robi, a on na to, że jest pterodaktylem i ma skrzydła. No to ja zdziwiona chcąc się upewnić pytam "pterodaktylem???". A Maciuś na to "no tak, jestem jeszcze mały więc nie mogę być pterodaktylem, jestem... pterusiem". Moja mina bezcenna :sofunny::sofunny::sofunny:

Odnośnik do komentarza

Uśmiałam się z Maciusia :hahaha:

No zacałować można te dzieciaki na śmierć po takich tekstach :)
Ja to czasem jeszcze po paru dniach sobie jakąś zabawną sytuację przypominam i śmieję się sama do siebie :)

A z tym batonikiem dałaś chłopakowi popalić :) Teraz będzie miał nauczkę :)
Swoją drogą powinny być batoniki z napisem 'mama' :sofunny:

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Też się cieszę, że już prawie weekend :). Jak dobrze pójdzie, to jutro będziemy ubierać choinkę, oczywiście jak nam się uda ją najpierw kupić ;)

Daffo - właśnie, powinny być batoniki "mama" :D, ciekawe co by do środka dodali, może melisę :sofunny:
Weekend trwa 2 dni więc koniecznie znajdź czas na odpoczynek i zregenerowanie baterii :)

Dziewczyny, nie znacie kogoś kto chce/chciałby kupić Nissana Almerę (sedan, 9l.)? K. go trzymał dla mnie, ale ja nim na pewno nie będę jeździć i lepiej żeby poszedł do sprzedania ;). Jakby potrzebne było dodatkowe info, to chętnie udzielę :)

Odnośnik do komentarza

Hello dziewczynki :)

Ja tylko tak króciutko: właśnie dziś po południu wróciłam do domku z Witusiem :) Który urodził się w czwartek o 12.40. Waga ur. 2640, 51cm. Urodziłam przez sc, co było fenomenem na oddziale że po cc się da.
Ale trudno mi siedzieć bo jestem pozszywana, więc na razie pogaduchy przy komp. odpadają.. Jak dojdę do siebie to postaram się pisać bardziej regularnie :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-36664.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-56367.png

http://www.suwaczek.pl/cache/4b51bed3c0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfs8fwhiladcyb.png

Odnośnik do komentarza

AniaB
Hello dziewczynki :)

Ja tylko tak króciutko: właśnie dziś po południu wróciłam do domku z Witusiem :) Który urodził się w czwartek o 12.40. Waga ur. 2640, 51cm. Urodziłam przez sc, co było fenomenem na oddziale że po cc się da.
Ale trudno mi siedzieć bo jestem pozszywana, więc na razie pogaduchy przy komp. odpadają.. Jak dojdę do siebie to postaram się pisać bardziej regularnie :)

Kochana, wielkie gratulacje! :36_1_67::36_1_67::36_1_67:

Witusiu witaj na świecie! :36_1_67::36_1_67::36_1_67:

Odpoczywajcie i do nas zaglądajcie!

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...