Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z Krakowa i okolic


Tasik

Rekomendowane odpowiedzi

Dziubala
Witam poniedziałkowo :)

Byliśmy w sobotę w Cyrku Zalewskich (obchodzą teraz 20-lecie), sama nie mogę uwierzyć, ale mi się podobało :D. Wczoraj zaliczyliśmy Ogród Botaniczny, nie wszystko jeszcze zakwitło, ale i tak jest pięknie :)
Dziś ostatni dzień pracy, szkoły i przedszkola i zaczynamy długi weekend :lol:

Życzę super udanego długiego weekendu!

Dziubala przypomniałaś mi o ogrodzie botanicznym :zwyrazami_milosci:
Od dwóch lat się wybieramy i nie możemy dotrzeć :) Na przełomie maja/czerwca zaplanuję wyprawę, bo wtedy ponoć najpiękniej.

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
I jeszcze muszę się Wam pochwalić, że sukienka na ślub zamówiona! Kosztowało mnie to tydzień bezsennych nocy ale musiałam się zdecydować hehe :D
Oczywiście całkowita rewolucja przy przymierzaniu i w rezultacie suknia całkowicie inna niż planowałam ale jak się okazało najpiekniejsza :oczko:
Chciałam typową hiszpankę ale po przymierzeniu okazało się, że przy mojej drobnej figurze 'zniknęłam' w falbanach! Później były koronki ale tu znowu wyglądałam na 20 lat więcej niż mam... Syrenki i inne przedłużane gorsety podkreślały mój 'nie mały' biust, a tym też nie chciałam za bardzo się 'popisywać'. Ostatecznie będzie krój 'księżniczka' ale taka z klasą :oczko:
F0002 - Bella Sposa

Bardzo dobrze się w niej czuje, jest chyba najlżejsza z wszystkich które na sobie miałam. Pas jest z pereł- na zdjęciu nie widać ;)
No, to teraz jeszcze tylko buty i kwiaty.

Cudna!!!
Może dlatego mi się tak podoba, że stylowo dość podobną miałam :)
Tylko bez trenu.

Najważniejsze, że zadowolona jesteś, będziesz bosko wyglądać.

Odnośnik do komentarza

frania
Królowa, bardzo ładna ta suknia :36_1_11: Tak to jest, że coś nam się podoba na zdjęciach, albo na kimś, a ja same się w to ubierzemy to już nie bardzo. Ja też bym na swojej sukni oka nie zawiesiła, a okazała się najlepsza przy mojej figurze. Ale Wam nie pokażę, bo ślub brałam bliżej 2000 roku :yyy: I nie ma tego modelu już od dawna.

Co do upałów, to w końcu jest tak jak lubię. Mogłabym się urodzić w Grecji albo Chrowacji :smile_move:

My byliśmy w ub. piątek w zoo i to był strzał w dziesiątkę. Zero ludzi, można podjechać samochodem pod samo zoo. No i w mini zoo można było spokojnie pokarmić zwierzaki, a nie przepychać się wśród tłumów :yyy:

Frania nie wykręcisz się, zdjęcia ze ślubu na pewno masz, więc to jest dobry sposób, żeby nam suknie pokazać :)

My Zoo w poniedziałek 30 kwietnia odwiedziliśmy i też było puściutko. Niestety moje dziecko bardziej podróż autobusem doceniło i nie miało czasu na oglądanie zwierzaków, pędziło w dzikim tempie obok klatek, bo już chciało autobusem wracać :lup: Ale coś nam się mimochodem udało zobaczyć :)

Odnośnik do komentarza

AniaB
frania: dzięki, a wiesz może czy na Sanockiej mają jakąs swoją stronę www? i czy mają właśnie jakiegoś specjalistę od chirurgii szczękowej? porobiły się mojemu psiakowi takie paskudne narośle na dziąsłach i trzeba by to usunąć :(

Biedna psinka. Oby znalazł się jakiś sensowny chirurg, który dobrze się nim zajmie.

Odnośnik do komentarza

Witam po długim weekendzie :)

Długi weekend mieliśmy kapitalny, zaliczyliśmy nasze ZOO, Warszawę (a tam m.in. spotkanie z lipcówkową rodzinką), byliśmy u siostry K., u teściowej, i u znajomych gdzie całymi rodzinami nie widzieliśmy się 4 lata. Adaś i Maciuś szczególnie zadowoleni, nie ma się co dziwić :Oczko:
A od wczoraj szara codzienność i intensywny czas, by wyjść na prostą z bieżącymi sprawami, trochę czasu na to zejdzie ;)

Królowa – Ogród Botaniczny jest świetnym miejscem na spacery, odpoczynek, i np. …kontemplacje :D. Ja tam byłam dopiero 3 razy, ale na pewno będziemy chodzić teraz częściej :yes:
Super, że suknia już zamówiona :great:, to nie lada zadanie wybrać tę jedyną.
Mój K. jako chrzestny też jechał sam na komunię swojej chrześnicy. Ale komunia była nie dość, że w kwietniu, to jeszcze w Danii, więc było to podyktowane po pierwsze tym, że nie chciałam by Adaś zarywał szkołę, a po drugie minimalizacją kosztów, bo wypad kosztowałby tyle co wakacje ;)

Frania
– my z rodzinką mojej przyjaciółki w ZOO byliśmy we wtorek, mnóstwo ludzi też się wtedy wybrało, brakło nawet miejsc na parkingu i kierowali samochody na parking pod szpitalem na Modrzewiowej :Szok:. Na szczęście w samym ZOO tak się tych tłumów nie odczuwało.
Współczuję anginy, zdrowia!

Ania – 3 letnie dzieci jeszcze nie mają zatok ;), ale bidusia Uleńka :(. Zdrówka i szybkiego powrotu do formy.

Daffo - zumba jest czadowa :D, mamy z koleżanką kupione karnety :). Jedyne czego mi na zajęciach brakuje to... brzuszków, dlatego robię je w domu ;)
A do Ogrodu Botanicznego koniecznie się wybierz :yes:

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczątka.

Od rana piękne słońce, chociaż tylko 5 stopni było o 7... Ale ma być cieplej, więc już hulajnoga zapakowana do bagażnika i będziemy śmigać od razu po wyjściu ze żłobka. Wczoraj też pojeździł Kuba. Ale trzeba się uzbroić w cierpliwość przy tej jego jeździe, bo najpierw zapieprza tak, że nie można nadążyć, a potem przez 5 minut stoi i gada :lup: I taki ten spacer przerywany pogaduszkami he he :)
Dzisiaj w nocy śmieszny był, bo o 3 się darł 'Kto mi wyłączył lampkę??? Pjoszę włączyć'. No to M. łokciem zepchnęłam z łóżka he he i dziecko przy lampce już zasnęło ekspresowo.

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Witam po długim weekendzie :)

Długi weekend mieliśmy kapitalny, zaliczyliśmy nasze ZOO, Warszawę (a tam m.in. spotkanie z lipcówkową rodzinką), byliśmy u siostry K., u teściowej, i u znajomych gdzie całymi rodzinami nie widzieliśmy się 4 lata. Adaś i Maciuś szczególnie zadowoleni, nie ma się co dziwić :Oczko:
A od wczoraj szara codzienność i intensywny czas, by wyjść na prostą z bieżącymi sprawami, trochę czasu na to zejdzie ;)

Ale fajnie weekend spędziliście :yuppi:
A niestety powrót do obowiązków po takim byczeniu się zawsze jest ciężki, wiem coś o tym :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczątka czwartkowo.

Jak to dobrze, że jeszcze tylko jutro wczesne wstawanie, a w weekend nadrobimy trochę. Zaległości w spaniu narobiłam sobie ogromne przez ten tydzień. Bo albo czytam po nocy, albo z M. filmidła oglądamy. Wczoraj zaczęliśmy super, dzisiaj kończyć go będziemy, bo już M. nie wyrobił, za późno zaczęliśmy oglądać. "Nietykalni" - jak będziecie mieć okazję, to obejrzyjcie sobie, bo naprawdę świetny film.
Wczoraj korzystaliśmy z Kubą z pogody do bólu, pięknie było, cieplutko. Na hulajnodze pojeździł sobie, powygrzewaliśmy sie na ławce w słoneczku, pogadaliśmy. Kuba stwierdził, że "my to takie najlepsze przyjaciele jesteśmy" :love:
Dzisiaj też ładnie, więc może plac zabaw zaliczymy tym razem.

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Ale dziś piękna pogoda, super :)

Ania - no właśnie tak się zastanawiam jak to nazwać, bo nie wiem. Kiedyś zapytam o to lekarza, jak nie zapomnę ;)

Frania - współczuję, zdrówka!

Daffo - już kolejna osoba poleca mi "Nietykalnych", na pewno obejrzę jak będzie okazja :)

Daffodil
Na hulajnodze pojeździł sobie, powygrzewaliśmy sie na ławce w słoneczku, pogadaliśmy. Kuba stwierdził, że "my to takie najlepsze przyjaciele jesteśmy" :love:
Miód na serce :Podziw:

Odnośnik do komentarza

Oj, biedne dziewczynki jesteście z tymi chorobami jak taaaaka wiosna za oknem! Zdrowiejcie! :)
Julo odbywa właśnie swoją południową drzemkę, później obiad i idziemy na pole. Słońce świeci więc trzeba to wykorzystać, a i małe zakupy muszę zrobić. Niedaleko mnie codziennie rozkłada swój straganik z kwiatami przemiła staruszka i zawsze coś u niej kupuję, bo takie piękne są, że nie mogę przejść obojętnie:D Na dodatek za grosze sprzedaje, np: 10 tulipanów za 3zł!!! Kupiłam ostatnio czerwone, jeszcze 'zamknięte' i tak mi cudnie rozkwitły, że szok:D Lubię żywe kwiaty, pięknie dom dekorują, no ale w kwiaciarniach to wiadomo, że 'zdzierają'.
Daffo też oglądałam "Nietykalnych" i bardzo mi się podobał:) Niestety było już późno i pod koniec... usnęłam :oczko: Ale Tata Julcia był zachwycony, powiedział że dawno mu się tak film nie podobał.

http://www.suwaczki.com/tickers/0d1yyx8dpcpxb1ea.png
http://www.suwaczki.com/tickers/dqprpx9itfxz7too.png
http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz27v1ws8z4.png

Odnośnik do komentarza

krolowa_angielska
Oj, biedne dziewczynki jesteście z tymi chorobami jak taaaaka wiosna za oknem! Zdrowiejcie! :)
Julo odbywa właśnie swoją południową drzemkę, później obiad i idziemy na pole. Słońce świeci więc trzeba to wykorzystać, a i małe zakupy muszę zrobić. Niedaleko mnie codziennie rozkłada swój straganik z kwiatami przemiła staruszka i zawsze coś u niej kupuję, bo takie piękne są, że nie mogę przejść obojętnie:D Na dodatek za grosze sprzedaje, np: 10 tulipanów za 3zł!!! Kupiłam ostatnio czerwone, jeszcze 'zamknięte' i tak mi cudnie rozkwitły, że szok:D Lubię żywe kwiaty, pięknie dom dekorują, no ale w kwiaciarniach to wiadomo, że 'zdzierają'.
Daffo też oglądałam "Nietykalnych" i bardzo mi się podobał:) Niestety było już późno i pod koniec... usnęłam :oczko: Ale Tata Julcia był zachwycony, powiedział że dawno mu się tak film nie podobał.

Królowa skąd ja to znam... nie wiem czy jeden film udało nam się w całości obejrzeć odkąd się Kuba urodził he he. Z reguły na dwie części musimy podzielić, bo albo jedno przysypia albo drugie :) Chyba musimy się z łóżka na jakieś twarde taborety przenieść do oglądania, to może więcej obejrzymy wtedy :)

Ja też uwielbiam mieć mieszkanie udekorowane kwiatami... Ale przyznam, że trochę to zaniedbałam ostatnio, bo nie mam gdzie kupować po takich fajnych cenach. Koło nas taki mały plac targowy jest, ale jak z pracy wracam, to nikogo już tam nie ma :/

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Dziewczyny, trzeba się nacieszyć pogodą, bo w weekend będzie załamanie pogody.
Nie czuję, że dziś powszedni dzień, bo jest taki luzacki dzionek ;). Adaś nie ma lekcji, bo jest na wycieczce na Wawel, Maciuś radosny i dumny ;) poszedł do przedszkola, bo miał na sobie strój sportowy Ronaldo, a ja pracuję na śrendich obrotach bo mam @ i nic mi się nie chce :D. I planów na weekend nie robię, bo dziś wieczorem się wyjaśni czy jedziemy do Zakopca czy nie. A jechać też mi się teraz nie chce, takiego mam lenia :sofunny:

Królowa – ja też najczęściej kupuję kwiatki od babć i dziadków pod sklepami, pod warunkiem, że nie wyglądają na pijaczków i nie palą papierosów. Uwielbiam zwłaszcza tulipanki w pąkach, bo potem w domu tak pięknie rozkwitają. Ostatnio Maciuś dostał bukiet konwalii od pani z domku koło nas. Zawołała nas jak szliśmy koło jej ogrodzenia i myślałam, że chce zwrócić mi uwagę, a tymczasem chciała dać nam kwiatki. Bardzo miło mi się zrobiło :). A ta babcia ma szczególny sentyment do matek z 2 synami ;)

Ania
– zatoki ;)

Miłego weekendu :)

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewuszki wtorkowo.

Ja w pracy, a moje chłopaki w domu się obijają :) M. zwolnienie wziął, bo Kuba lekkiego rotawirusa złapał i biegunka z gorączką w nocy z niedzieli na poniedziałek. U mnie w pracy urwanie głowy, więc M. musiał się poświęcić :) Wczoraj jeszcze Kubulec słabiutki był, a dzisiaj to już broi za trzech, a je za czterech :glass: Zupkę delikatną mu wczoraj gotowałam specjalnie, a ten z rana dwie buły z szynką pochłonął. M. stara się mu ograniczać (tak twierdzi), ale coś ciężko mu to idzie :)
Poubierali się i okna wymyli dzisiaj, tak więc zadowolona z nich jestem :)

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Hej :)

Dziewczyny, trzeba się nacieszyć pogodą, bo w weekend będzie załamanie pogody.
Nie czuję, że dziś powszedni dzień, bo jest taki luzacki dzionek ;). Adaś nie ma lekcji, bo jest na wycieczce na Wawel, Maciuś radosny i dumny ;) poszedł do przedszkola, bo miał na sobie strój sportowy Ronaldo, a ja pracuję na śrendich obrotach bo mam @ i nic mi się nie chce :D. I planów na weekend nie robię, bo dziś wieczorem się wyjaśni czy jedziemy do Zakopca czy nie. A jechać też mi się teraz nie chce, takiego mam lenia :sofunny:

Byliście w końcu w Zakopanem? :)

Odnośnik do komentarza

Hej :)

Ale deszczowo i zimno, normalnie pogoda w kratkę :Kiepsko:

Frania - dobrze, że już po chorobie i wyzdrowieliście :)

Daffo - zdrówka dla Kubusia! Fajnie, że zwolnienie małż wykorzystał też na umycie okien :)
Do Zakopanego K. pojechał w końcu sam, bo istniała obawa, że na spotkaniu (służbowym) zejdzie mu cały dzień, więc my byśmy się wynudzili w hotelu, bo pogoda nie sprzyjała wtedy wycieczkom czy spacerom. Na szczęście K. popołudniu wrócił do Krakowa i zaprosił nas na pizzę, a potem na ulubione lody na Starowiślnej :). Fuks, że zdążyliśmy w ostatniej chwili przed ulewą ;)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...