Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Ilka popieram z tym kroczem. Kiedyś się właściwie wszędzie nacinało przy porodzie krocze bo panował stereotyp, że kobita i tak popęka, a będzie szybciej. Teraz ten pogląd się zmienia, bo oczywiście w dużej części przypadków wcale krocza nie trzeba nacinać, a poza tym rana po pęknięciu jest mniej bolesna (brzegi ranki łatwiej się schodzą bo są naturalne, a nie jak od cięcia skalpelem). Z tego co wiem - zależy od szpitala czy trzeba się upomnieć, czy sami to stosują. Najlepiej się wcześniej dowiedzieć w szpitalu gdzie chciecie rodzić.

Gosiak tak miałam się zapytać czy Ty przypadkiem nie z tej strony Warszawy ;). Co do mińskiego szpitala: jeszcze parę lat temu miał bardzo złą opinię, ale od kiedy jest nowy ordynator na ginekologii to całkiem inna bajka. Oddział dostał w 2006r 2 miejsce w akcji RODZIĆ PO LUDZKU i z tego jak kilka razy odwiedzałam tam dziewczyny po porodzie, to na prawdę jest nieźle. Oni właśnie stosują ochronę krocza, a jeśli pójdziesz porozmawiać z położną to powie Ci jak przygotować krocze masażem do porodu (używa się maści arnikowej). Położne są w porządku, poród rodzinny bez żadnych dopłat, można siedzieć w wannie ile się chce, albo na piłce i sako. Oddział może nie jest supernowoczesny ale czysty (fajne kąciki do przewijania maluchów).
Rozpisałam się to jeszcze tylko napiszę, że szpital ok pod warunkiem, że w ciąży nie ma powikłań, bo to jednak peryferie i nie mają sprzętu do ratowania niemowlaków więc przewożą. No i może być problem jak się nie ma pokarmu - położne się krzywo patrzą.

Odnośnik do komentarza

HebaNova jedni mówią paranoja, a inni państwowa służba zdrowia ;). A tak poważnie to chyba zależy jak się trafi. Na pewno nie trzeba się nastawiać, że akurat Nam się trafi to co najgorsze. Już sam poród jest wystarczająco przerażający... Ja myślę, żę wszystkie majówki będą rodzić bezboleśnie ;)
A z tą papierologią to chyba niestety prawda...

Odnośnik do komentarza

niech się położne douczą, że w pierwszych dniach pokarmu mogą być kropelki i to dziecku starcza, nie zagłodzi się bo ma zapasy jeszcze z ciąży. trzeba przystawiać co godzinę lub częściej i wtedy pokarm się zacznie wytwarzać. od krzywego patrzenia położnej ta biedna zestresowana matka nie będzie miała więcej pokarmu. rany jakie w tych szpitalach jest średniowiecze. ja się dziewczyny serio boję tego porodu i potem kilku dni na odddziale.

Sopfie - oby Twoje słowa były prorocze :36_3_1:

a co do papierologii proszę o wypowiedz doświadczone mamusie - jakie informacje trzeba podawać?

Odnośnik do komentarza

Rozniez przylaczam sie do slow otuchy dla wszystkich lezacych i niedomagajacych mam.

A propos snu to ja juz mam sen przerywany, co sie przewracam to sie wybudzam, coz uroki :)

A co do krocza to na pierwszych zajeciach mialam wlasnie o tym masazu wykonywanych w ostatnich czterech tygodnia. Masaz to do konca nie jest z tego co wytlumaczyli.
Raz dziennie albo dwa nalezy kciukiem rozciagac wejscie do poczwy w kierunku odbytu, wukonujac ruchy po linii (sciance) w ksztalcie litery U. Nie wiem czy to dobrze obrazuje to co nalezy robic ale podejrzewam ze w necie mozna poszukac instrukcji.

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

hej!
Asia wypoczywaj!!!!!!!!!!!!!!!!!
anmodzik trzymam kciuki za twoje zdrowko i dzidzi damy rade do maja
gosiak ja chodze teraz do lekarza z Karowej zamierzam tam rodzic podobno tam b. dobre warunki moja koezanka tam rodzila
dziewczyny piszcie o tych wozkach bo to lepsze niz gdyby mi mial kto w sklepie doradzac wy jestescie dla mnie bardziej obiektywne
u mnie sypie az sie nie chce z domku wychodzic
wszystkie lezace majoweczki zycze w am duzo zdrowka!!!!!!!!!
zapomnialam dzis o kawce
to moze jutro sie zalapie z wami
pappa

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

W moim mieście w szpitalu nawet na szkole rodzenia mówi się o ochronie krocza. O ćwiczeniach w domu, żeby pomóc sobie.Jednak jak już dochodzi do porodu to jak widzą, że może być niebezpiecznie to nacinają, mi tak zrobili choć miałam wrażenie, że rutynowo.
Przy drugim dziecku nie cieli, niby ochraniali, tylko ja nawet nie widziałam, żeby ktoś mnie tam trzymał i pomagał, żebym nie pękła.Nie nacięli mnie, ale sama pękłam na szczęście w tym samym miejscu co poprzednio nacinali. Ale po cichu szeptali, że wpisać nacięcie pomimo ochrony. Jawna paranoja, myślałam, że mój mąż wyjdzie z siebie.Wtedy dopiero uwierzył mi i zobaczył jak się obchodzą z kobietami na porodówce. Jak usłyszał jak jedna położna do drugiej mówią "ile jeszcze sztuk na dziś mamy?" a druga jej odpowiedziała " no z 5 na razie, to kawkę zdążymy wypić" to nie umiał uwierzyć w to co słyszał. Tu się życie rodzi, a one to na sztuki przeliczają. Zdarza się, moja znajoma położna mówi, ze niestety rutyna ma zbyt duży wpływ na to.
Drugi poród był o wiele lepszy, bo był mój mąż i dbali o mnie.
Życzę Wam moje drogie, aby Wasze wspomnienia były miłe.
Pamiętajcie nie można się dać!!
Właśnie mój mąż skręca komodę dla małego na ciuszki.Chłopaki pomagają, podają śrubki -niezły ubaw mam.A jak komentują co do czego trzeba połączyć.:36_2_15:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-44429.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6anli2zpeywcu.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82dosg18u6eswbmu.png
http://s7.suwaczek.com/20020921310114.png
http://s2.pierwszezabki.pl/034/0344869d0.png?1823

Odnośnik do komentarza

drzemka zaliczona.. :)
dzieć dalej ciągnie :D

co do nacinania krocza to ja właśnie czytałam że lepiej żeby nacieła jak ma człowiek pęknąć ponoć właśnie cięcie szybciej się goi.. nie wiem jaka prawda.. po sobie mogę stwierdzić że siedzieć nie mogłam jeden dzień a potem to zleciało :) no i szare mydło w tej dziedzinie naprawdę jest najlepsze :)

Sopfie no ja od niedawna z tej strony.. w Wawcie od urodzenie a teraz w listopadzie się przeprowadziliśmy na większe :) dzięki za info poszukam jeszcze w necie może coś znajdę. Nie wiem jak to u nie będzie bo w pierwszej poszłam ze skierowaniem bo miałam małopłytkowość (słabsze krzepnięcie krwi) no i musiałam mieć lekarza w tej dziedzinie na szpitalu. Karowa jest fajnie zrobiona i fajna opieka jestem strasznei zadowolona z porodu tam ale ciężko się dostać..

kwestia karmienia piersią to nie tak że położne się brzydko patrzą bo nie ma się pokarmu.. one krzywo patrzą jak człowiek nie walczy o niego tylko idzie i prosi o modyfikowane mleko dla dziecka! .. ja się spotkałam z miłym odzewem jak nawał miałam i mi powiedziano co i jak :)

hebanova nie masz się czego bać to jest tak ze jak Ty pokarzesz że jesteś człowiekiem to i ona będą nim dla Ciebie.. jak się trafi pannica co to o wszystko krzyczy to i ona nie będzie miło obsłużona.. o to głównie chodzi.. przynajmniej ja to tak spostrzegam

papierologia nie jest duża.. idzie się z kartą ciąży w sumie.. wszędzie piszą o tych wszystkich badaniach co to wziąść trzeba a oni i tak tego nie chcą i większość robią jak wchodzi się na oddział.. mi np 4 fiolki od razu wzieli.. no i nawet grupę krwi sami sprawdzali.. (aczkolwiek wy weźcie wszystko co zalecane bo może być u was inaczej).. no i wywiad krótki robią jakie chorobi w rodzinie były/są itp.. nie trzymają długo..

AnkaS jak już wspominałam ja rodziłam na Karowej w 2008 i jestem zadowolona! Super opieka i w ogóle..

Odnośnik do komentarza

To ja tego typu wywiad mialam zrobiony przy perwszej wizycie u poloznej (ze szpitala w ktorym sie bedzie rodzic), choroby nie choroby i caly wywiad rodzinny. badanie krwi na grupe krwi i odpornosc na wszystkie wazne choroby jak rozyczka, nawet wirusa HIV.

Tutaj jest tak ze szpital wybierasz na poczatku ciazy i wiedzisz sie na wizycie z polozna co jakis czas, ta zaklada ci karte w ktorej masz wszystkie badania i wyniki przez nich przeprowadzone zeby wlasnie uniknac tego przy przyjeciu na oddzial.

A tak ciekawosci, na jakim etapie wybiera sie szpital w Polsce?

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Gosiak o tym szpitalu w Mińsku też się różnie mówi (tak jak o wszystkich). Ja się staram na wszystkie opinie brać poprawkę bo wiadomo, że każdy ma prawo do swojego zdania. Zgadzam się z Tobą, że jak się jest człowiekiem dla innych, to samemu jest się traktowanym z szacunkiem. Ja się zdecydowałam na Mińsk też z tego względu, że niedaleko mam mamę, a wiadomo - pomoc nieoceniona zwłaszcza jak człowiek jest zielony w te klocki ;). O karowej też słyszałam bardzo dużo dobrego.

Powiem Wam, że z jednej strony to się nie dziwię tym położnym. Oczywiście nie usprawiedliwiam zaniedbań, ale one też mają prawo do zmęczenia i znudzenia - dla nich to w końcu chleb powszedni, a gdyby się nad każdą rodzącą roztkliwiały to by się nie ogarnęły w tym bałaganie. Lekkiej pracy nie mają. Pozostaje mieć nadzieję, że będziemy trafiały na takie, które mają powołanie ;)

Odnośnik do komentarza

no fakt logicznie jest u was.. a nie człowiek jedzie ze skurczami i słyszy że nie ma miejsc.. mi proponowano sochaczew.. puławy.. a w warszawie mieszkałam i na Karowoą pojechałam.. 2 dni ale się dostałam...

sopfie no jest i coś takiego że trzeba średnią wyciągnąć na to co się czyta w necie np o szpitalach bo może i napisac ta co jej niewiadomo jak źle było i ziarko uwierało pod materacem..

Odnośnik do komentarza

Zgadza się Gosiak. Niestety, ale jak się chce być traktowanym jak księżniczka, to chyba tylko prywatna klienika zostaje ;). Poważnie to myślę, że nie jest tak źle ze szpitalami. Mam nadzieję, że obędzie się bez komplikacji dla Nas wszystich ;)

Chantrel fajnie mieć takich małych ekspertów w domu. Chyba się chłopaki wczuły w przygotowania;)

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie majówki, i te chore i te zdrowe.
Zima daje popalić, sypie i sypie, ale dobrze ze mróz zelżył bo mielismy ostatnio przeboje i woda nam zamarzła w rurce na zewnątrz i przez 3 dni wody nie było w domu. Ale już po wszystkim na szczęście.

Przyglądam się temu co piszecie o tych szpitalach i nacinaniu krocza. Ja mieszkam w okolicach Bielska- Białej na poludniu Polski ale rodzić zamierzam w pszczynie bo z tamtąd jest mój lekarz do którego chodzeę. Tez praktykują nacinanie krocza ale ja raczej jestem za, bo słyszałam o przypadku że jedna dziewczyna pękła sama do samego odbytu bo nie zgodzila sie na nacięcie, więc takie cos jeszcze bardziej mnie przeraża i chyba wolę to nacięcie.

Kasiu zazdroszczę talentu robienia na drutach, tez bym tak chciala, moze kiedys się nauczę.

Dziewczyny w końcu wiem na pewno płeć mojego dzodziusia. Potwiedziło się że dziewczynka. Ostatnio tak się zasłaniała ze nie było widac, ale dzisiaj juz wszystko pięknie było widac. Cieszę się ze będę miała córunię, a mój mąż jest wniebowzięty!

Widzę że wy kawkujecie tu sobie co dziennie. Ja jakoś od kawy odeszlam, chyba ze zbożowa albo jakas aromatyczna herbatka, ale to bardziej po południami. Ocziwiście ciasteczko do tego musi być obowiązkowo:)

http://www.suwaczek.pl/cache/df7d1afcb4.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jakoś się zebrałam i postanowiłam wyjść się trochę przewietrzyć. Głowa trochę mi przeszła więc porwałam łapatę do śniegu i odśnieżyłam chodnik przy domu. Stwierdziłam, że kiedy się oszczędzam to się źle czuję to może mi przejdzie jak się za jakąś robotę zabiorę. Póki co czuję się dobrze i szukam sobie jakichś ciuchów na Allegro bo wyrastam z tego co mam. Do sklepów mam daleko ale na szczęście są inne możliwości ;-)

niczka86 - ja też będę rodziła w Pszczynie więc może się tam spotkamy w maju :))

Pozdrawiam!
Ewa

http://www.suwaczek.pl/cache/6d29163036.png

http://www.suwaczek.pl/cache/622709a6b3.png

Odnośnik do komentarza

Ania dzidziuś jest grzeczny bo się boi, że ciasta nie dostanie ;)

Niczka gratulacje córeczki! A imię już macie?

Ewcia dobrze, że już lepiej się czujesz. Tylko nie przesadzaj z tym odśnieżaniem. I tak dopada ;).

Sciskam Was dziewczynki na dobranoc i idę się szykować do snu bo mam rano egzamin (ustny... brr...). Trzymajcie kciuki i śnijcie same dobre sny :36_1_67::bye:

Odnośnik do komentarza

Do nienarodzonego człowieka

Stworzył to wybuch namiętności. Stworzyło to zapamiętanie, ekstaza… Stworzył to czyjś dotyk. Czyjś pocałunek. Czyjaś pieszczota, przyjemność. To… Najcudowniejsze „to” na świecie. Dziecko.
To cudowne, że człowiek powstaje w wyniku czegoś tak przyjemnego. W sumie życie zaczyna się od orgazmu.
Najpierw zaczyna bić serce. Serce mniejsze od łebka szpilki. Organ, któremu przypisuje się coś tak wspaniałego jak miłość i dobroć. Organ, który pompuje życiodajną krew. Potem powstaje maleńka główka, a w niej mózg, który sprawia, że w nocy spisz a za dnia myślisz, który sprawia, że poruszasz rękami. Ręce… Kiedyś będą zdolne do wielkich rzeczy. Będziesz dotykać, pisać. Może grac na pianinie. U rączek powstaną maleńkie paznokcie. Jeżeli będziesz kobietą, być może będziesz je malować, a może będziesz je obgryzać?
Twoje nogi będą kiedyś uwodzić lub kopać piłkę. Na pewno pozwolą dotrzeć ci tam gdzie zapragniesz. Na górskie szczyty, na brzeg plaży. Twoje oczy pozwolą ci zobaczyć na niej piękne zachodzące słońce, twoje usta wykrzyczeć radość, twój nos poczuć zapach morskiej wody, twoje stopy poczuć wilgotny piasek, twoje uszy usłyszeć krzyk mew, twoje włosy poczuć w nich wiatr.
Jednak teraz jesteś mniejszy niż mój opuszek palca. Twoja matka być może nie wie, że istniejesz. WSZYSTKO jest jeszcze przed tobą, a już odczuwasz radość i smutek, spokój i lek. Odczuwasz miłość świata do ciebie. Odczuwasz każdą emocje matki. Słyszysz bicie jej serca i wiesz, że oto właśnie nadszedł twój czas. Piękne jest w tobie wszystko: maleńkie oczka, powieki i ledwie widoczne brwi. Twoja niewinność i bezradność. Twoja ufność, płacz i śmiech. Najpiękniejsze jest to, że może kiedyś twój wybuch namiętności da nowe życie...

http://s3.suwaczek.com/201004134865.png

:36_27_3: 13 kwiecien 2010 - Wielki Dzien !!!

Odnośnik do komentarza

Witam porannie,
mąż poszedł do pracy, kakao wypite, z kotkiem się juz też pobawiałam, czas na pochłaniacz czasu-net :)

Sopfie - trzymam kciuki za egzamin!
Niczka - gratulacje córci! Proporcje chłopcy-dziewczynki u majówek chyba sie już wyrównały.
Ewcia - nie szalej z tym odśnieżaniem, Sopfie ma rację i tak dopada.
AnkaS - co ta za placek czekoladowy (mmm..), rzuć przepisem, ja tak od tygodnia myślę o chrustach(faworkach), tylko ich wpływ na moją wagę mnie powstrzymuje przed zrobieniem.

Tak czytam o tych wózkach i czytam i dziś popołudniu może uda się pojechać i pooglądać coś na żywo, ech...Chyba nie ma wózka idealnego!

Pozdrawiam emIlka
Rozbójnik Ksawcio 2010.05.11 i Gagatek Agatka 2012.01.10

Odnośnik do komentarza

Ja też się witam porannie. Zazwyczaj o tej godzini jeszcze śpię, ale dziś już nie mogłam zasnąć, mam doła, popłakałam sobie z rana i troszkę mi lepiej. Nadal leżę w łóżku i nie chce mi się z niego wychodzić, ale w sumie Ilka zrobiłaś mi smaka na gorące kakao i świeżą bułeczkę (na szczęście mąż już rano kupił), więc chyba zmobilizuję się i pójdę zrobić sobie śniadanko.
Sopfie - powodzenia - ja osobiście nie nawidzę ustnych egzaminów, nawet jak jestem przygotowana to stres mnie zjada i nie potrafię słowa z siebie wykrztusić.
Niczka ja również gratuluje córeczki!
AnkaS ja też poproszę przepis. Dzię będę robiła akurat ciasto kefirowe z jabłkami i gruszkami po raz pierwszy i jestem ciekawa czy wyjdzie - podobno zawsze wychodzi a przepis też mam od dziewczyn z innego forum.
Ewcia - sama też bym z chęcą poszła odśnieżać, bo zawsze lubiłam to robić, ale mąż mi nie pozwala :36_1_4:

http://www.ticker.7910.org/an1cHmy0g411110MTA5bGR8Mzk5MTQzMjJqZGF8TWFqYSBtYQ.gif

http://www.suwaczek.pl/cache/98b2cf9604.png

Odnośnik do komentarza

Wpadam tylko na chwilke zeby byc up tp date bo jak wracam do domu i czytam nas tylko po poludniu to mam ze trzy strony do ogarniecia :)

Niczka - gratuluje dziewczynki

Sopfie - powodzenia, trzymam kciuki

AnkaS, Bigbitowka- te wasze ciasta to juz z nazwy brzmia pysznie :)

Dusiula - piekne to...

Dobra zmykam do odbowiazkow i wpadne popoludniu

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Majóweczki!

Sopfie - powodzenia na egzaminie!

Smacznej kawki Dziewczyny a ja zmykam na spacer bo wczorajsze przewietrzenie bardzo dobrze na mnie podziałało. Dziś nie będę szalała z łopatą, bo jest odśnieżone. U mnie tak pięknie świeci słońce, że biorę aparat i zrobię kilka fotek.

Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Ewa

http://www.suwaczek.pl/cache/6d29163036.png

http://www.suwaczek.pl/cache/622709a6b3.png

Odnośnik do komentarza

Sopfie - popieram Twoje zdanie w sprawie traktowania w szpitalach. Przez ostatni rok przebywałam ponad 4 miesiące w róznych Poznanńskich szpitalach (a dokładnie to mój tata był pacjentem ponieważ jest cięzko chory na pewna starszna neurologiczną chorobę) tylko w jednym opieka była fatalna (mój tato stracił władzę m.in. w rękach i nogach - jak tacie pilegniarki do buzi obiadu nie dały to cały dzień nic nie jadł do czasu az ja po pracy się zjawiłam i go nakarmiłam) a poza tym wszedzie była miła i fachowa opieka - oczywiście jak sie było miłym. Z większością lekarzy i pielegniarek przez długi przebywanie w szpitalu wrecz się zaprzyjaźniłam. Dlatego myśle że w moim szpitalu gdzie bede rodzić też wszystko będzie dobrze, jestem osoba z regułu przyjaxnie nastawioną do ludzi, choc czasem potrafie by ć obcesowa ale to tylko jak mi ktos zajdzie za skóre (i tylko w pracy)

Pozdrawiamy ;-) Asia i Michałek

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...