Skocz do zawartości
Forum

Termin - kwiecień 2010


agazork

Rekomendowane odpowiedzi

My dokładnie to samo musimy zrobić-nowe opony hehe:))Byłam z Isią dzisiaj w szkole na festynie i było fajnie,tylko gorąco.Od samego chodzenia jestem opalona-tylko szkoda,że nogi się przy chodzeniu nie opalają:)Mała pobawiła się z koleżankami,więc przynajmniej miałyśmy obie troszkę wolnego czasu,który same spędziłyśmy bez Naszych Michasiów:))
Co do jedzenia to tez mam tak,że mały po spacerze zjada ładnie i ładnie śpi,a jak jesteśmy w domu to zje połowę i jest marudny zanim zwek i zaśnie.My też jesteśmy na etapie śmiania się do zabawek i sam Michaś zaczepia uśmiechem,a jak widzi się dziecko,które samo zaczepia takim słodkim uśmiechem to aż łzy ze szczęścia w oku się kręcą.Postaram się wieczorem jakieś aktualne zdjęcia dzieciaczków dodać.
Iza życzę Wam spokojnej i podróży i żebyście w Polsce chodz troszkę wypoczęli.
Jeszcze jedno Isia kupiła na festynie dla Michasia maskotkę Kubusia Puchatka,więc kochana siostra nie tylko o sobie myśli:))

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Aniu śliczne dzieci,Michaś zapowiada się na wysokiego przystojniaka tak mi się wydaje.
Dzisiaj zaszczepiłam Krzysia w końcu, zdecydowałam się na płatną opcję, jak na razie wszystko ok. Zważyłam go też i waży 6290, więc ładny kloc już z niego. Od środy je tylko modyfikowane mleczko i od razu kupki lepsze, raz dziennie.
śpi coraz lepiej w nocy. Wczoraj byliśmy z nim u znajomych i był całkiem znośny;-).
Ja dorwałam się owocow i niedozwolonych rzeczy przy karmieniu piersią...a dieta miała byc.Od poniedziałku...w końcu sezon na truskawki a w mojej diecie zero owoców.
Lumanda jak Małgosia? Mam nadzieję,że lepiej, trzymam kciuki

Odnośnik do komentarza

ANiu, śliczne te Twoje dzieciaczki, a to zdjęcie z Isią i jej koleżankami urocze- jak 3 krasnoludki.
Własnie napisałam batrdzo długi post i jak miałam go wysyłać wszystko się wykazowało:/ Złośliwość rzeczy martwych...
Więc od początku: aż się boję pisać, żeby nie zapeszyć ale od 5 karmień jest jakby lepiej, Małgosia mniej krzyczy i jest spokojniejsza. Zjada ok 140, to i tak za mało, bo je 5 razy dziennie, ale jak na nią to super. NIe wiem co pomogło- może odstaiwenie leków, może ten jeden lek który dostaje na złagodzenie kwaasów żołądkowych. Wróciliśmy do Pepti i nie było zmian, poza tym ulewała, co nas bardzo martwiło, bo jak ma jej się zagoić przełyk jak znowu ulewa. Kupiłam Nutriton, zagęszczacz do mleka i odkąd zaczełam dodawać jest lepiej, zjada w miarę dobrze:) Tak jakby jej ten Nutriton podpasował. Starsznie się boję, że to tylko chwilowa poprawa, tak jak kiedyś już było. Trzymajcie kciuki.
W piątek mamy wizytę w Łodzi, ciekawe co oni na to.
U nas piękna pogoda, 28 stopni i cały dzień siedzimy na zewnątrz w krótkich rękawkach, a ja w kostiumie kąpielowym:) NAreszcie lato. A ja taka blada...;) Musze koneicznie złapać trochę słonca.
Dodaję zdjęcie z zabaw na dworze dzisiaj:)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

Super zdjęcie-Małgosia taka wesolutka.Cieszę się,że u Was lepiej i oby tak dalej.Fajnie masz,że w stroju kąpielowym sobie chodzisz.Ja nawet nie mam odwagi swojego mierzyć,bo jeszcze brzuch,uda i pupa Mi do siebie nie wróciły-także w te lato raczej odpuszczę sobie strój kąpielowy-nawet w ogródku.
Zoniu to ładnie Krzysiu na wadze przybiera.A ile ważył po porodzie,bo tyle tu jest dziewczyn,że ciężko wszystko zapamiętać:)To fajnie,że zdecydowaliście się na płatne szczepionki,bo uważam,że warto.Ja na szczęście nie mieszkam w Polsce i te wszystkie szczepienia są tutaj obowiązkowe i bezpłatne-a w Polsce trzeba płacić.
Dzisiaj byliśmy na tym pierwszym szczepieniu i mały był bardzo dzielny.Jak na złość długo czekaliśmy w przychodni i M musiał po Isie jechać do przedszkola,a Ja musiałam patrzeć jak robią małemu szczepienie-a nie znoszę igieł.Michaś wczoraj skończył 2miesiące i dzisiaj go ważyli i waży 5820g,więc do grubasków nie należy,ale tyje więc lekarz powiedział,że jest zdrowy jak rybka.Zresztą jak ma dużo tyć jak max.120ml zjada,a na ogół poniżej 100ml je na porcje.Wg,lekarza po prostu je mniej,bo tyle Mu wystarcza.Ponoć możliwe też,że je mniej i przez to nie ulewa nic.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

czesc dziewczyny sliczne te wasze pociechy mojha mala wazy 5kg chyba jest najmneijsza:)) a zaraz po malgosi urodzona:) dzisiaj wyjazd do polski boje sie jak cholera nerwy mam w strzepach a w dodatku jeszce maz nie wrocil szybciej z pracy bo zaczol sie sezon i kupa roboty jest grrrr... a tak na to liczylam mam problem ze zdjeciami zepsulam telefon i kamere jestem jakas felerna ostatnio kamere stluklam upuscilam na podloge grrr... i nici ze zdjec maz ma tel a aparatem ale po calymn dniu nie chce mis ie juz biegac z tel i pstrykac zdjec ciesze sie ze malgosia juz lepiej tzrymam kciuki za to zeby bylo juz tylko lepiej ide sie dopakowac bo z maluchami to jak przeprowadzka wszystko trzeba zabrac i niczego nei zapomniec posatram sie zagladac do was w ciagu tych dwoch tygodni tzrymajcie sie cieplo i przyjemnych wakacji aniu pisalas ze tez wuyjezdzasz nie pamietam daty wybacz ale spokojnej podrozy zycze i spokojnych dzieciaczkow w tym czasie buziaki

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfegz29o5vo3xt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/bl9cjw4zqhd43tc6.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5shdgeyk5slc3u.png

Odnośnik do komentarza

Iza to życzę udanych wakacji i spokojnej podróży.Ja lecę dopiero 25lipca,także Ty już wrócisz.Wagą Vivian się nie przejmuj,bo z tego co pamiętam to po urodzeniu ważyła chyba 3150g?więc ładnie przybiera.Michaś waży więcej,mimo,że pózniej się urodził,ale urodził się sporo cięży-3990g.Zmykam kończyć obiad i niebawem po Isie do przedszkola.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Malwi, spokojnej podróży i udanego wypoczynku. Trafisz na super pogodę w Polsce, odezwij się od czasu do czasu.
Duże te Wasze dzieciaczki. Vivian goni Małgosię- mała ma już 5300. Przed chwilą znowu miałam przeboje przy karmieniu ale mam nadzieję, że to jeden wyjątkowy raz. Byłyśmy dzisiaj nad wodą z Gosią, cieplutko, fajnie. CHyba nawet nie zauważyła;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie w gorący dzionek.
U nas strasznie cieplutko się zrobiło, nic się nie chce.Werka z babcią pojechała na basen już z rana a my sie lenimy.Krzyś śpi ja piekę ciasto z porzeczkami, na obiad resztki z wczoraj ;-) Mąz miał kilka dni urlopu ale dzisiaj wrócił juz do pracy.Remontował trochę łazienkę, więc pasuje mi teraz wysprzatać dom bo wszystko zakurzone, ale pot leje mi się po tyłku nawet jak nic nie robię.
Lumanda, Małgosia slicznie wygląda, nie martw się, będzie drobniutka.Moja szwagierka też miała takie przeboje z karmieniem córeczki, pamiętam jak ją zabawiali, karmili we dwoje, każdą łyżeczką kaszki się cieszyli, a ona potrafiła po chwili wszystko zwrócić.Teraz ma 11 lat, uprawia sporty wodne (w juniorach)jest zwinna, zdrowa, chociaż drobniutka.Je więcej od mojej corki, jednak od razu wszystko spala bo nie usiedzi 5 minut na tyłku, a moje dziecko trochę leniwe. Jak na razie to Krzyś wydaje się bardziej aktywny, cały czas macha nóżkami, rączkami kręci się bez przerwy. Jednak się przeraziłam, urodził sie prawie najchudszy, a już najwięcej waży z naszych kwietniowych dzieciaków.Inna sprawa,że jest długi, a mąż mówi,że nigdy nie mieścił się w siatkach centylowych, teraz ma 190 wzrostu ;-).
HMM..pachnie placek idę wyjąć z piekarnika..
Dieta ...zamówiłam książki poczekam aż przyjdą to zacznę się katować

Odnośnik do komentarza

Witam w piątek.
U Mnie prawie wszystko dobrze.Małemu się coś poprzestawiało i drugą noc z rzędu co 3h wstaje na jedzenie,a tak ładnie już spał:( Po za tym zauważył,że ma rączki i sobie je ogląda:)Uwielbiam taki widok,jak dziecko ogląda paluszki, jakby to było nie wiadomo co hehe:)W Mnie w dzień duchota,a w nocy pada.Dobrze,że weekend,bo męczące było dla Mnie codziennie spacery do i z przedszkola Isi z wózkiem.Odpocznę troszkę,bo od poniedziałku od nowa.Chociaż się ruszam,bo tak sama z siebie to wieczorami Mi się już nie chce,bo padnięta jestem.Ćwiczę tylko na steperze(działa na nogi,pupę i brzuch).Ja mogę ćwiczyć i ewentualnie jeszcze na kolacje jeść tylko jogurt,ale z reszty jedzenia w ciągu dnia nie umiałabym zrezygnować,bo uwielbiam jeść.Zresztą w te wakacje i tak w strój kąpielowy nie wskoczę(chyba,że cud się zdarzy i Moje ciało będzie szczuplejsze)a do przyszłego lata jeszcze dużo czasu.Jedynie troszkę Mi przykro będzie,bo M z córą w Polsce sobie pójdą na basen i do aquaparku,a Ja uwielbiam pływać i te ślizgawki...Też czekam aż pójdę sobie w końcu do fryzjera i chyba zmienię fryzurę,bo długie włosy Mi się już znudziły.Zmykam,bo junior upomina się,że nie chce być już sam.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

hej, ale tu u nas pustki, widać,że sezon urlopowy, albo nasze kruszyny takie absorbujące.
Mój Krzyś coś dzisiaj marudny, płaczliwy, aż mi skóra cierpnie na myśl,że może jakaś choroba go nabiera.Teraz śpi, mam nadzieję,że do 3 przynajmniej, bo tak ostatnio fajnie się budzi.
Od dwóch dni jestem na diecie, ciężki czas ech
Za tydzień i troszkę chrzciny, więc muszę coś przygotować dla gości bez próbowania
Zważę się po tygodniu to dam znać czy się opłaca tak katować...tylko białko w tym tygodniu.
Ciekawa jestem co u Anetki, dawno tu nie zaglądała.
Buziaki

Odnośnik do komentarza

Życzę silnej woli.Ja nigdy w życiu się nie odchudzałam-brak silnej woli.Zresztą zawsze miałam niedowagę.Dopiero po ciąży zostało tu i ówdzie,ale jedzenia nie umiem sobie odmówić:)Wolę od diet ćwiczenia,ale na nie nie mam aktualnie czasu.Zresztą póki co waga co tydzień Mi spada,a nic szczególnie by ją gubić nie robię.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Marcusiu jeśli mogę zapytać-Ty masz 18lat,czy tak sobie dałaś tą 18?
M dzisiaj w końcu był po małego paszport w Londynie(odbiór mieliśmy na 16czerwca).Także spokojnie możemy jechać z małym do polski.Ja czekam na weekend,bo M będzie wstawać karmić małego,a Ja sobie pośpię:)

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny ;-)
Tylko pozazdrościć takiej wagi, ja niestety pochodzę z rodzinki grubasków, więc tym bardziej jest mi trudno utrzymać wagę.W zasadzie od urodzenia pierwszego dziecka, ciągle walczę o utrzymanie stałej wagi ( granice 60 kg).Ja też bardzo lubię jeść i gotować, ale jak odpuszczam to waga rośnie i źle się z tym czuję.Niestety ćwiczenia same nic nie dają wręcz przeciwnie. Może mam chore podejście do jedzenia...bo jak coś lubię to potrafię jeśc w ogromnych ilościach.Pofolgowałam w ciąży i teraz trudno.Ale wiem,że potrafię.Zresztą weźcie pod uwagę,że ja mam 36 lat, więc metabolizm już nie ten.
Dzisiaj mój Krzyś zjadł , zasnął po kąpieli , spał może ze 2 godzinki i nagle obudził się z przerażającym krzykiem...nie wiem co mu się stało, wzięłam na ręce i przestał, więc to nie kolka,może mu się coś przyśniło, chociaz nie wiem czy takie maluchy mają aż takie sny..biedaczek.
Mąż krzyczy,że robię z niego maminsynka, ale jak go nie tulić
Dobranoc

Odnośnik do komentarza

Zonia, tul maluszka ile możesz, on tego dużo potrzebuje, a uwagi męża puszczaj mimo uszu:)
U nas niestety powrót do problemów z jedzeniem- jest jak wcześniej albo i nawet gorzej. BYło kilka dni ok, i od nowa. Już jestesmy zrezygnowani. NIc nie pomaga, po wizycie w Łodzi też bez zmian. Byliśmy też u audiologoa- Małgosia bardzo ładnie słyszy, tutaj wszystko dobrze. Pod koniec lipca jedziemy na przpłukanie kanalikó łzowych- cały czas ropieją jej oczka, to już ponad 2 miesiace i 4 antybiotyki nie pomogły. W Łodzi wogole się bardzo dziwili, że lekarze przepisywali antybiotyki- powiedzieli, że to trzeba było już po pierwszym na przepłukanie. Aż się boje:/ No i jeszcze w lipcu neurolog... dużo te wcześniaczki muszą przejść, eh.
Co do wagi- nieczego sobie nie odmawiam, jakoś ostatnio mam kiepski nastrój więc nie szczędzę sobie przyjemności kulinarnych, ale jak na razie nie widzę żadnych negatywnych oznak tego żarłoctwa;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5scwa1p01cwx81.png

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn390bvyef9vte9.png

Odnośnik do komentarza

UU...a myślałam,że z Małgosią już lepiej.Powiem Ci,że dużo czytałam kiedyś o wcześniakach i to co opisujesz z jedzeniem, to u wcześniaków częsty problem i ponoć z wiekiem jest lepiej,więc życzę dużo wytrwałość i szybkiej poprawy.Jeśli chodzi o zdjęcia to obie dziewczyny jesteście śliczne.
marcysiu każda z Nas za jakiś czas będzie chciała mieć znowu 18lat:)
U Mnie bez zmian.Dzieci zdrowe i zero problemów zdrowotnych.Czasami tylko mam problem z Isią,bo albo nie słucha,albo robi coś na złość.Wydaje Mi się,że jeszcze czasami czuje się zazdrosna o małego.Jeśli chodzi o wagę to jem wszystko co i w jakiej ilość chcę,a chudnę.Co najważniejsze nawet M zauważył,że pupa,nogi,a szczególnie pas i biodra Mi chudną,więc się cieszę.
Zoniu 60kg to normalna waga,Ja bardzo chcę tak do 55kg schudnąć,ale brak Mi woli.Jednak teraz przy dwójce i ciągłym bieganiu może Mi się uda?

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Marcysiu, Twój synek waży podobnie do mojego, chociaż mój troszkę młodszy, ale pewnie dłuższy.
U nas straszny upał, pewnie przez to Krzyś bardziej marudny. Chociaż zafundowałam mu leżakowanie z gołym tyłkiem i był przeszczęśliwy ;-)
U mnie też fajnie przez tydzień 3 kg mniej, więc widzę,że warto.Jutro wybieram się na zakupy z mężem a małego zostawiam babciom.Ciekawa jestem jak im pójdzie bo jedziemy na cały dzień.
Marzę czasem o całym dniu dla siebie np nad wodą tylko książka cisza i ja....ech

Odnośnik do komentarza

Dokładnie jak piszesz piąstki w buzi:)Michaś nawet czasami dwie chce wsadzić hehe.Jeśli dzieci tak robią, to wszystko z nimi jak najbardziej jest w porządku-to kolejny etap na przód w rozwoju maluszków:) 3kg mniej w tydzień to ładnie-trzymam kciuki,żeby Ci się udało schudnąć tyle ile chcesz.
Ja rano warzę nawet o ok. 2kg mniej niż wieczorem?My też tak macie?
U Mnie też cały czas upały.Praktycznie cały czas siedzimy w ogrodzie(tylko jak się troszkę cienia pojawi,bo w samym słońcu się nie da)Zresztą w domu mamy super chłodno jakbyśmy mieli klimę.Jeszcze 2tyg i jedziemy do Polski.Cieszę się,bo z M troszkę sami sobie pochodzimy do kina i nawet na dyskotekę(bo już nie pamiętam kiedy tańczyliśmy).Także babcie będą mogły do woli się wnukami nacieszyć i My Im to umożliwimy jak najbardziej hehe:))

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...