Skocz do zawartości
Forum

Związki mieszane czyli mężowie obcokrajowcy:)


Rekomendowane odpowiedzi

nie wiem czy bedzie nas tu wiele ale wiem, ze jest mnostwo dziewczyn zyjacych w Polsce lub za granica, zwiazanych z obcokrajowcami.
ciekawa jestem czy roznice kulturowe, moze tez i wyznaniowe maja wplyw na Wasz zwiazek, konflikty, wychowanie dzieci

zapraszam na wymiane zdan;)

ja zyje w wolnym zwiazku z Francuzem, mieszkam we Francji od prawie 10 lat i w moim przypadku bycie z obcokrajowcem nie ma raczej wplywu na nasz zwiazek ani na wychowanie dzieci. i bardzo sie z tego ciesze bo konflikty z tym zwiazane musza byc bardzo trudne do przezwyciezenia... tak mi sie przynajmniej wydaje.

Odnośnik do komentarza

ksiezniczkakairu
helenkaentehayaty
A mieszkamy sobie w Kanadzie.Do Syrii jezdzimy tylko na wakcje,ostatnio bylismy akurat w maju 2007,W tym roku lecimy do Polski.:Spoko:

a ja cie znam ja cie znam : ciekawi mnie czy poznasz kim jestem :D hehehe- ja poznalam po fotce :P. podpowiem ze tutaj mam inny nick :D

buuuuu to nie sprawiedliwe Ty nie masz foty to jak mam Cie rozpoznac ha?
Ja sie tak nie bawie:Rozgniewany::Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/4cc4b0ced0.png

Odnośnik do komentarza

ja mieszkam z mezem w uk, sa roznice, szczegolnie kulturowe, choc maz to pojetny czlowiek i sie uczy od zonki :Oczko: , ale z drugiej strony, wychowanie jakie dostal od rodziny uczynilo go czlowiekiem z ktorym bez problemow da sie zyc...
choc jest to facet ze swoimi przywarami (jak i ja :Spoko:) jest dobrym czlowiekiem i uczt=ynil moje zycie pelnym szczescia, ognia i milosci...czasami zagrzmi :Padnięty:
roznic religijnych juz nie ma, choc nigdy nie bylo zadnych problemow z tym, bo ja raczej nie bylam supre praktukujaca chrzescijanka
a synek to sie nam udal ze hoho :brawo:

http://www.suwaczek.pl/cache/1083f13441.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8c3fb7b382.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny ja tez sie melduje!!
ja z koleji mieszkam we Wloszech...
wiecie jak to jest bylo pelno problemow z dolatywaniem do siebie, tesknota.. a teraz juz prawie 2 lata mieszkamy razem i niewyobrazam sobie zycia bez mojego cudownego mezusia..
chociaz do Polski mi sie teskni nie powiem...

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

oczywiscie ze nie to samo!!moj na pewno lepszy:)
dziewczyny a zastanawialyscie sie jak to zrobic zeby wasze dzieci mowily po polsku (oczywiscie jesli chcecie) bez uszczerbku na jezyku kraju w ktorym mieszkaja. no zeby pozniej nie patrzyli sie na nie dziwnie ze niby akcent nie ten, zeby nie jialy problemow z rowiesnikami, w przedszkolu, szkole....?

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

mialam kolege muzulmanina, mysle ze zostal tylko kolega bo ja jestem mocno wierzaca chrzescijanka no i te roznice... super mi sie z nim rozmawialo, lagodny cudowny facet... tylko mu nie moglam darowac zabijania biednych owieczek w ogrodzie (byl turkiem nie wiem czy jeszcze gdzie indziej sie to robi) no ale taka ich religia i nic mi do tego:)

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

SuzyMummy ja nie wiem czy to ma znaczenie czy Polak czy obcokrajowiec - liczy sie charakter
co do muzulmaninow no to troche inaczej - ja nie wiem czemu kobiety sie z nimi wiaza ale pewnie z milosci ;)

kata ja przeczytalam ze trzeba do dziecka mowic w dwoch jezykach to znaczy Ty po polsku maz po wlosku - ja sie staram mowic do mojej tylko po Polsku zeby nie podlapala mojego akcentu w angielkim no ale ciezko jest :)
dzieci wchlaniaja ja gabki wiec podobno latwo sie ucza dwoch jezykow jednoczesnie, na poczatku bede oczwiscie mieszac ale potem juz tylko prerfekcja ;)

moja kolezanka ze zwieazku mieszanego ma 15 miesiecznego chlopczyka i on wlasnie zaczyna gadac - niektore rzeczy nazywa po angielsku a niektore po polsku - ale rozumie zarowno mama jak i tate jak mowia do niego

Odnośnik do komentarza

Asik ja mam tu znajomych oboje Polacy, ich corenka urodzila sie tutaj ma juz 5 latek. w domu rozmawiaja tylko po polsku a wloskiego nauczyla sie w przedszkolu...
jej to wystarczylo pewnie wiec i mojemu dzieciatku starczy:)
na poczatku nie bedzie to latwe bo nie chce wykluczac mojego meza z rozmow z dzieckiem ale moze on sie tez nauczy?? przy psie sporo zlapal hehe

http://www.suwaczek.pl/cache/a094a721a3.png

http://www.suwaczek.pl/cache/513e076da8.png

Blog Zosiaczka i Tiny
http://casamitch.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza

wow, wpadam tylko na chwilke i widze ze podjelyscie najciezszy temat mojego zycia
nauke polskiego.......;;
nie mam czasu na dlugie pisanie ale powiem ze ja z polskim w moim zyciu obcuje tyle co to nasze forum i telefon do mamy co tydzien :) i tyle. tutaj nie mam zadnych polakow, nie mowie po polsku z nikim, sama mieszkam tu od 10 lat, mysle, mowie, snie i marze po francusku i dlatego polski to dla mnie skomplikowana sprawa. po polsku do niego nie mowie. ucze go slowek i owszem ale to nie to co powinno... ale nie potrafie inaczej. pewnie bede zalowac ze tak robie ale to silniejsze ode mnie... myslalam ze przy Noasiu cos sie zmieni, ze moze zrozumiem blad popelniony przy Natanku... ale nie zmienilam swojego postepowania. K nie mowi po polsku, ciezki do jezykow i umie tylko powiedziec dzien dobry i duze piwo :D a mnie jakos polski slabo przez gardlo przechodzi... choc wcale sie go nie wstydze, tylko sama jakos nie umiem. nawet nie wiecie jak mi z tym glupio, ale nie mam niczego co potrafiloby mnie przelamac, sama juz tego zaluje ale nie potrafie...

Odnośnik do komentarza

monikouette
nie wiem czy bedzie nas tu wiele ale wiem, ze jest mnostwo dziewczyn zyjacych w Polsce lub za granica, zwiazanych z obcokrajowcami.
ciekawa jestem czy roznice kulturowe, moze tez i wyznaniowe maja wplyw na Wasz zwiazek, konflikty, wychowanie dzieci

zapraszam na wymiane zdan;)

ja zyje w wolnym zwiazku z Francuzem, mieszkam we Francji od prawie 10 lat i w moim przypadku bycie z obcokrajowcem nie ma raczej wplywu na nasz zwiazek ani na wychowanie dzieci. i bardzo sie z tego ciesze bo konflikty z tym zwiazane musza byc bardzo trudne do przezwyciezenia... tak mi sie przynajmniej wydaje.

Jak chciałam sie tutaj zapytać, jak to jest wolny związek, a co z nazwiskiem dzieci.... i dlaczego wolny zwiazek ?Jaki powód...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...