Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)


Rekomendowane odpowiedzi

Redberry
U nas z brzuszkiem nieciekawie, Mikołajek przez sen zrobił wczoraj 3 brzydkie kupki, a ja jestem baaaaardzo zmęczona. Najgorzej to z tym, że żaden lekarz nam nie potrafi pomóc w unormowaniu tych kupek, każdy rozkłada ręce, wyniki bardzo dobre i skąd te brzydkie kupki i tak ich dużo ilościowo?? Ehh.... źle mi....::(:

Kochana lekarzem niestety nie jestem ale swoje z dzieciaczkami przechodze wiec wiem co czujesz...
wiez u Wikusi jak miała wlasnie bardzo brzydkie kupki bardzo dlugo to w szptalu(przy okazji jak lezalysmy przez cukrzyce) zrobiono malej wymaz z gardła okazało sie ze ma bakterie kandide spp w duzej ilosci i byly one w calym ukladzie pokarmowym, wtedy podano jej lek ktory jak narazie bierze i pomaga po kilku dniach kupki byly juz idealne i jak narazie sa do tej pory wiec moze tez zrobcie?

My niestety dalej mamy rehabilitacjie raz w tygodniu plus dodatkowo raz na dwa tygodnie basen.

Odnośnik do komentarza

Redberry
A czy wcześniej, przed wykryciem candida spp mała brała antybiotyki? Mój mały jeszcze ani razu...

Moja malutka od urodzenia praktycznie caly czas brała i bierze antybiotyki jak nie dosustnie to obecnie ma domiesniowo.przed wykryciem tej bakteri wlasnie mielismy chyba miesieczna przerwe w antybiotykach ale caly czas brala inne leki.a lezalysmy wtedy przez cukrzyce.wiem ze to akurat moze miec zwiazek z lekami i tym ze ta bakteria lub cukier to przy cukrzucy moze byc przklenstwem.Nie chcem Cie straszyc przeciez nie o to chodzi ale znam dzieci ktore ta bakterie maja a ogulnie nie choruja.Nie mowie że Mikołajek ja ma ale akurat moja mala miala takie dolegliwosci przy tej bakteri.Wymaz i tak nie boli i trwa tylko chwilke:)

A jak malutki sie czuje?

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
Redberry
A czy wcześniej, przed wykryciem candida spp mała brała antybiotyki? Mój mały jeszcze ani razu...

Moja malutka od urodzenia praktycznie caly czas brała i bierze antybiotyki jak nie dosustnie to obecnie ma domiesniowo.przed wykryciem tej bakteri wlasnie mielismy chyba miesieczna przerwe w antybiotykach ale caly czas brala inne leki.a lezalysmy wtedy przez cukrzyce.wiem ze to akurat moze miec zwiazek z lekami i tym ze ta bakteria lub cukier to przy cukrzucy moze byc przklenstwem.Nie chcem Cie straszyc przeciez nie o to chodzi ale znam dzieci ktore ta bakterie maja a ogulnie nie choruja.Nie mowie że Mikołajek ja ma ale akurat moja mala miala takie dolegliwosci przy tej bakteri.Wymaz i tak nie boli i trwa tylko chwilke:)

A jak malutki sie czuje?

hej! ma drożdżaki w kale, liczne :/
więc czekam na wynik posiewu moczu i moja pediatra mówi, że da nam Fluconazol - czy jakoś tak.. ale najpierw posiew czy jest ok. dzięki!
a mały ok - bardzo radosny, broi i biega i ciągle chce tańczyć :Szok::Psoty:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Hello :)

Aneczka23
Witam kochane:) Mam wielka nadzieje ze jeszcze mnie pamietacie choc od baaaardzo dawna mnie juz nie było:( ale jakos tak wychodziło:(

KASZAAAA kochana ostatnio wpadłas na watek chorych dzieci i az sie wystraszyłam ze u Lenki cos nie tak:(
Redbery a jak u was macie jeszcze rehabilitacjie? bo niestety nie dam rady przeczytac wszystkich zaleglosci:(

A u nas nieciekawie ale dajemy rade.Wikusia ma jeszcze rehabilitacjie, raz w tygodniu.od dwuch tygodni dopiero zaczela dreptac z czego jestem dumna:)
choruje na astme oskrzelowa(bierze sterydy,ma leki przez inhalator 3 razy dziennie itd),choruje takze na cukrzyce typu 1 zreszta jak starszy synek:(
ma problemy z tarczyca,nerkami,ma torbiele szyjne i niestety sa jeszcze torbiele w glowce(te pozostaly od wylewu). jest strasznym glodomorkiem i non stop by jadła:)to tak wskrucie.

bardzo goraco pozdrawiam:):):):):36_3_14:
Nie wpadłam zobaczyć co u ciebie bo cie dziewczyny wytropiły :)
Trzymam kciuki i dużżo siły życzę ! Biedne te dzieciaczki jak nie urok to sraczka :36_19_1:

Agniesia26
hej kochane, ostatnio weszłam na forum żeby wam odpisać i tyle naskrobałam a nie mogłam wysłać!!!! nie wiem jakiś komunikat mi się pojawiał!!
odstwaienie od cycusia poszlo sprawnie!!! 2 pierwsze noce byly cieżkie, ale już jest lepiej, budzi się jeszcze w nocy czasem 1 czasem nawet 3-4razy ale przytuli sie i spi i jak wroci do lozeeczka to az do porannego mleczka kol0 4:30-5:00 i potem zostaje w naszym łożu:) z jedzeniem różnie bywa, ale ogólnie apetyt ma lepszy, nie chce miesa jesc wieć najczesciej jej przemycam w zupkach, no i z warzywami tez roznie, ale za to lubi nabial:) serki, kefiry jogurty, danone do picia wchlania wszystko!!! probowalam jej dac kotleta z piersi nie chciala. lubi parowki berlinki i morlinki dzis probowala. kaszy nie chce, ostatnio ja oszukiwalam i zjadla kaszy jakies 80ml lyzeczka, wczoraj probowalam butelka i nie poszlo:( mleka na noc pije coraz wiecej nawet 160ml, jedno mleko mam 3R drugie noralne i mieszam jej na pol bo jak same 3R daje to nie bradzo chce. zabki jej ida kupilam wczoraj swietna polecaną maść ale niestety julka nie chce dac smarowac, teraz na drzemce przez sen jej chcialam posmarowac ale sie wiercila i odpuscialam i tak sie wkurzala bo jej paznokcie u nog obcinalam:) nie mam rady na nia nie chce dawac tak normalnie:) ogolnie lepiej jest z jedzeniem, juz ma takie nawyki ze jak wstanie z drzemiki to mi na fotelik pokazuje ze chce zupe, a jak wracamy z pierwszego spacerku to myje raczki i idzie na lezaczek bo na nim zawsze jogurt je po spacerku, tez na niego idzie jak je owoce i prazynki:) a zupy, parowki, wedliny i makaron w foteliku:) smieszna jest:)))) u gory wyszedl jej trzonowy drugi uz sie troszke przebil ale ma czerwone dziasla i caly czas ma reke w buzi a slina cieknie na panele:) ostatnio jak zabkowala to jej taki plyn dawalam polecam camilia dobry jest ale akurat go wczoraj nie bylo w aptece, polecam jak nie daja dzieciaczki zabkow pokazac, myslalam ze jej w smaku bedzie masc odpowiadac, julka po camili miala rozwolnienie, a wlasciwie nie wiem czy na pewno po tym czy od zebow. dzieki kochane za odpowiedzi, jak ja juz cos pisze to pol strony hehehehe

Hello :) Moja też ma fazy i je śniadanie i kolacje w foteliku a reszte na stojąco przy stole :36_19_1: I też daje Lence dwa razy w tygodniu parówki (jedynki lub z szynki) i nie jestem z tego dumna bo uważam,że to straszne gówno -sama nie jem parówek ale ona jest takim niejadkiem,że naprawde ciężko mi coś w nią wcisnąć i do tego tyle ograniczeń przez tą skazę więc daje skoro chętnie je :) A jaką maść na ząbkowanie ? Ja czasem psikam haskoseptem jak ma mega opuchniete :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Kassssza i tak sie ciesze ze tam wpadłas bo chociaz zajzalam po tym na nasz watek bo jakos wczesniej nie mogłam sie zebrac:) Moja mała je parowki cielece bo tylko takie kupuje ale tez nie lubie jak je wcina.Nie wiem co dzieci w nich widza haha

Redberry i jak posiew moczu bo mocno trzymam kciuki zeby było ok:)
a moze dostaniecie lek FLUCORTA? moja wiki go brała i wtedy bylo lepiej.

My we wtorek wrocilismy z kolejnego pobytu w szpitalu, lezałam z dzieciakami jednoczesnie i poprostu masakra.Moje dzieciaki takze w tym roku Dzien dziecka spedziły w szpitalu( w tamtym roku tez) i znowu sobie obiecałam ze w przyszlym roku bedzie inaczej...

Odnośnik do komentarza

Redbery powtorzycie badanie i wieze ze bedzie ok:)
My tez mamy robic posiew moczu bo u dzieciakow w ogulnych badaniach wyszlo bialko i sporo leukocytow wiec znowu zalamka i czekamy do poniedzialku zeby zrobic ten nieszczesny psiew i usg jamy brzusznej:( ale co nas nie zabije to nas wzmocni:)

Aj kochana-Wikusia to jeszcze nigdy nie miała prawdziwego dnia dziecka(były dwa ale w szpitalach) a synek ma 4 lata i tylko raz udało sie ze na dzien dziecka byl w domku i wtedy byla zabawa:) co roku obiecuje sobie ze juz w przyszlym bedzie inaczej i oczywiscie w tym jest tak samo:)

Jutro mamy rehabilitacjie i pewnie mala znowu bedzie krzyczec...do tej pory nie moze sie przyzwyczaic i placze jak ja wyginaja...super ze chociaz wy macie to juz za soba:)

Odnośnik do komentarza

Hello ! Właśnie zakończyłyśmy drugi turnus szpitalowy. Lenka podłapała jelitówke,odwodniła się więc trafiłyśmy do szpitala.Szybko doszła do siebie ale niestety po dwóch dniach wracałyśmy bo jak się okazało zaraziła się w szpitalu rotawirusem więc drugi raz było o wiele ciężej.Na dodatek i my się od niej pozarażaliśmy więc było istne :urwaniedupy:.
W razie jak by kogoś interesowało to powiem co jest ważne...wiadomo,że nr1 picie żeby się dziecko nie odwodniło ale nie żadne soki ani woda tylko albo czarna herbata(jest lepiej od wody przyswajalna) albo te herbatki granulowane bo mają cukier .Naj ważniejsze jest dostarczać dziecku dużo cukru i potasu(między innymi babany) a co do jedzenia to absolutnie nic na siłe i dawać to na co dziecko ma ochotę...A dla szczęśliwych rodziców stoperan,elektrolity,priobiotyk i coś przeciwwymiotnego :)

Teraz niestety taki okres ,że multum tych wirusów w około ale mam nadzieje,że nikomu się nie przydadzą wskazówki :)

A i jeszcze jedno -naj łatwiej się zarazić przez wymioty więc jak gdzieś w poczekalni traficie na wymiotujące dziecko to w nogi bo na 90% ma wirusa !

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
no u nas aneczko na rehab mały też płakał, ale ustawiłam baby i potem już całą godzinę bez płaczu..:/ może trafiła na jakąs francę?

Nie, nasza pani rehabilitantka to zlota kobieta z super podejsciem do dzieci i rodzicow:)
Jak wchodzimy do gabinetu to mala sie smieje na jej widok itd ale jak tylko zaczynaja sie niektore cwiczenia to jest krzyk:( a jak na pilce czy na materacu to jest super wiec nie wiem o co malej chodzi:(

A jak u was posiew i jak Mikolajek sie czuje?

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
Hello ! Właśnie zakończyłyśmy drugi turnus szpitalowy. Lenka podłapała jelitówke,odwodniła się więc trafiłyśmy do szpitala.Szybko doszła do siebie ale niestety po dwóch dniach wracałyśmy bo jak się okazało zaraziła się w szpitalu rotawirusem więc drugi raz było o wiele ciężej.Na dodatek i my się od niej pozarażaliśmy więc było istne :urwaniedupy:.
W razie jak by kogoś interesowało to powiem co jest ważne...wiadomo,że nr1 picie żeby się dziecko nie odwodniło ale nie żadne soki ani woda tylko albo czarna herbata(jest lepiej od wody przyswajalna) albo te herbatki granulowane bo mają cukier .Naj ważniejsze jest dostarczać dziecku dużo cukru i potasu(między innymi babany) a co do jedzenia to absolutnie nic na siłe i dawać to na co dziecko ma ochotę...A dla szczęśliwych rodziców stoperan,elektrolity,priobiotyk i coś przeciwwymiotnego :)

Teraz niestety taki okres ,że multum tych wirusów w około ale mam nadzieje,że nikomu się nie przydadzą wskazówki :)

A i jeszcze jedno -naj łatwiej się zarazić przez wymioty więc jak gdzieś w poczekalni traficie na wymiotujące dziecko to w nogi bo na 90% ma wirusa !
kochana wsółczuje przezyc:( Wiem co oznacza szpital i ten wirus,moje dzieciaki przechodzily rota juz kilka krotnie(choc niby nie mozna sie zarazac kilka razy).Twoje rady sa dobre i jak dzieciaki nie mieli jeszcze cukrzycy to mielismy wlasnie takie zalecania ale teraz jakby sie zarazili to masakra bo nie moga nic jesc ani pic co zawiera cukier nawet leki ktore zawieraja cukier lub pochodne to juz nie sa dla nich:(
Dobrze ze Lenka i wy czujecie sie juz lepiej:) Oby nigdy wiecej was nie dorwaly te ochyctwa:)

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
Redberry
no u nas aneczko na rehab mały też płakał, ale ustawiłam baby i potem już całą godzinę bez płaczu..:/ może trafiła na jakąs francę?

Nie, nasza pani rehabilitantka to zlota kobieta z super podejsciem do dzieci i rodzicow:)
Jak wchodzimy do gabinetu to mala sie smieje na jej widok itd ale jak tylko zaczynaja sie niektore cwiczenia to jest krzyk:( a jak na pilce czy na materacu to jest super wiec nie wiem o co malej chodzi:(

A jak u was posiew i jak Mikolajek sie czuje?

posiew oczywiście nie wyszedł... a młody już dobrze.
następny będę robić w poniedziałek :Szok::Szok:

jak Twoje maluchy?

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Aneczka23
Kaszaaaaaa
Hello ! Właśnie zakończyłyśmy drugi turnus szpitalowy. Lenka podłapała jelitówke,odwodniła się więc trafiłyśmy do szpitala.Szybko doszła do siebie ale niestety po dwóch dniach wracałyśmy bo jak się okazało zaraziła się w szpitalu rotawirusem więc drugi raz było o wiele ciężej.Na dodatek i my się od niej pozarażaliśmy więc było istne :urwaniedupy:.
W razie jak by kogoś interesowało to powiem co jest ważne...wiadomo,że nr1 picie żeby się dziecko nie odwodniło ale nie żadne soki ani woda tylko albo czarna herbata(jest lepiej od wody przyswajalna) albo te herbatki granulowane bo mają cukier .Naj ważniejsze jest dostarczać dziecku dużo cukru i potasu(między innymi babany) a co do jedzenia to absolutnie nic na siłe i dawać to na co dziecko ma ochotę...A dla szczęśliwych rodziców stoperan,elektrolity,priobiotyk i coś przeciwwymiotnego :)

Teraz niestety taki okres ,że multum tych wirusów w około ale mam nadzieje,że nikomu się nie przydadzą wskazówki :)

A i jeszcze jedno -naj łatwiej się zarazić przez wymioty więc jak gdzieś w poczekalni traficie na wymiotujące dziecko to w nogi bo na 90% ma wirusa !
kochana wsółczuje przezyc:( Wiem co oznacza szpital i ten wirus,moje dzieciaki przechodzily rota juz kilka krotnie(choc niby nie mozna sie zarazac kilka razy).Twoje rady sa dobre i jak dzieciaki nie mieli jeszcze cukrzycy to mielismy wlasnie takie zalecania ale teraz jakby sie zarazili to masakra bo nie moga nic jesc ani pic co zawiera cukier nawet leki ktore zawieraja cukier lub pochodne to juz nie sa dla nich:(
Dobrze ze Lenka i wy czujecie sie juz lepiej:) Oby nigdy wiecej was nie dorwaly te ochyctwa:)

Przerąbane z tym cukrem :36_19_1:
Mi w szpitalu mówili,że można w nieskończoność się zarażać i kolejne razy wcale nie muszą być łagodniejsze no i ,że szczepienie przeciwko rotawirusowi jest gówn* warte a więc pocieszające jest jedynie to,że im starsze dzieci tym lepiej będą znosić takie wirusy...

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa; A jaką maść na ząbkowanie ? Ja czasem psikam haskoseptem jak ma mega opuchniete

ja tez smaruje dentinox, ale raz miałam fajny preparat camilla jakos tak to bylo w ampulka i wlewało sie do dzióbka Julce, nawet dobre przy mleczakach się sprawdzało teraz 4 trzonowe naraz ida jeden już wyszedł ale reszta przebija sie tak po trochu i stąd cierpimy w nocy!!!! jak widze że jest na prawde źle i jej mocno dokuczają to syrop daję, raz nawet w nocy dałam bo strasznie krzyczała!!! pani w aptece mówiła że można dawać i czopki bo to przeciwbólowo będzie działać.
nie karmię juz Julki ponad miesiąc a jeszcze żadnej nie przespałyśmy.
u mnie Julka je na zmiane parówki lubi berlinki i smakusie je je na zmianę z jajkiem co drugi dzien mała wcina jajecznice prawie z 2 jaj!!! początkowo robiłam jej na parze, gotowałam poprostu w szklance czesto mieszając a teraz troche masła i na patelce teflonowej smaże a mała sama widelcem ją pałaszuje!!
Kupiłam na allegro świetne sztućce z ikea do tego wzięłam talerzyki i miseczki, mozna cały komplet zamówić, wiem co brałam bo moja siostra ma 3 dzieci i ich używa, nadają się do mycia w zmywarce i zamrażania, mają fajne kolory i nic się z nimi nie dzieje:) polecam:)
teraz już mała wypija nawet 240ml mleka 3R na noc ale i tak się budzi po kilka razy, to chyba od zębów, już mi ręce opadają :( a w dzień zasypuje mnie kupkami, rzadkie :( mycie dupci non stop:) a ona lubi. co zrobic żeby całą noc spała????????? mam nadzieję że jak wyjdą jej zęby to już będzie spała!!!!!!!
wogole na jak tylko powiem idziemy sie kąpać to mówi tak, kiwa głową i leci do łazienki, a jak za nią nie pójdę od razy to stęka przy drzwiach że jest już gotowa:) tylko włosów myć nie lubi:( tego spłukiwania, nie chce na leżącą jak jej gąbką spłukuje to marudzi, bo czasem na twarz poleci więc ostatnio prysznicem jakoś się da radę:) ostatnio rzadko wchodzę na forum, ale widze że wy tez zaganiane!!! zdrówka życzę chorobździlkom i żeby sie nie powtarzały takie wyjazdy szpitalne!!!
w końcu lato.... no my dużo wychodzimy na spacery, julia mi tylko buty przynosi ze chce juz isc, jak nie pada to ok ale ostatnio nawet jak kropilo to wychpodziłyśmy.
na dzien dziecka Julcia dostała rowerek trójkołowy!! frajda na maksa, już wcześniej widziła rowerek na parterze u sąsiadów i kiedy byśmy nie schodziły to mówiła rower (r było nie wyraźne ale wiadomo o co chodzi) no i się doczekała, ma fajne zadaszenie wiec i w deszczu mozna pochodzic jak mocno nie leje!! polecam, co prawda chińszczyzna za 100zł ale na sezon czy 2 wystarczy :)

http://www.suwaczek.pl/cache/ffc79befd9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/6bb440363f.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Aneczka23
Redberry
no u nas aneczko na rehab mały też płakał, ale ustawiłam baby i potem już całą godzinę bez płaczu..:/ może trafiła na jakąs francę?

Nie, nasza pani rehabilitantka to zlota kobieta z super podejsciem do dzieci i rodzicow:)
Jak wchodzimy do gabinetu to mala sie smieje na jej widok itd ale jak tylko zaczynaja sie niektore cwiczenia to jest krzyk:( a jak na pilce czy na materacu to jest super wiec nie wiem o co malej chodzi:(

A jak u was posiew i jak Mikolajek sie czuje?

posiew oczywiście nie wyszedł... a młody już dobrze.
następny będę robić w poniedziałek :Szok::Szok:

jak Twoje maluchy?
U nas ciag dalszy chorob:(
starszy synek ma ostatnio ostre ataki padaczki.od niedzieli goraczkuje do 40 st i ma znowu zapalenie pluc:(
Wikusia niestety tez wysoko goraczkuje i ma dusznoscie...
Dzieciaki nie chca jesc wiec chociaz cukry mamy ok:)

Odnośnik do komentarza

Kaszaaaaaa
Aneczka23
Kaszaaaaaa
Hello ! Właśnie zakończyłyśmy drugi turnus szpitalowy. Lenka podłapała jelitówke,odwodniła się więc trafiłyśmy do szpitala.Szybko doszła do siebie ale niestety po dwóch dniach wracałyśmy bo jak się okazało zaraziła się w szpitalu rotawirusem więc drugi raz było o wiele ciężej.Na dodatek i my się od niej pozarażaliśmy więc było istne :urwaniedupy:.
W razie jak by kogoś interesowało to powiem co jest ważne...wiadomo,że nr1 picie żeby się dziecko nie odwodniło ale nie żadne soki ani woda tylko albo czarna herbata(jest lepiej od wody przyswajalna) albo te herbatki granulowane bo mają cukier .Naj ważniejsze jest dostarczać dziecku dużo cukru i potasu(między innymi babany) a co do jedzenia to absolutnie nic na siłe i dawać to na co dziecko ma ochotę...A dla szczęśliwych rodziców stoperan,elektrolity,priobiotyk i coś przeciwwymiotnego :)

Teraz niestety taki okres ,że multum tych wirusów w około ale mam nadzieje,że nikomu się nie przydadzą wskazówki :)

A i jeszcze jedno -naj łatwiej się zarazić przez wymioty więc jak gdzieś w poczekalni traficie na wymiotujące dziecko to w nogi bo na 90% ma wirusa !
kochana wsółczuje przezyc:( Wiem co oznacza szpital i ten wirus,moje dzieciaki przechodzily rota juz kilka krotnie(choc niby nie mozna sie zarazac kilka razy).Twoje rady sa dobre i jak dzieciaki nie mieli jeszcze cukrzycy to mielismy wlasnie takie zalecania ale teraz jakby sie zarazili to masakra bo nie moga nic jesc ani pic co zawiera cukier nawet leki ktore zawieraja cukier lub pochodne to juz nie sa dla nich:(
Dobrze ze Lenka i wy czujecie sie juz lepiej:) Oby nigdy wiecej was nie dorwaly te ochyctwa:)

Przerąbane z tym cukrem :36_19_1:
Mi w szpitalu mówili,że można w nieskończoność się zarażać i kolejne razy wcale nie muszą być łagodniejsze no i ,że szczepienie przeciwko rotawirusowi jest gówn* warte a więc pocieszające jest jedynie to,że im starsze dzieci tym lepiej będą znosić takie wirusy...
Kochana ja tez wlasnie w szpialu slyszałam jak moje kolejny raz zachorowały ze tak łapac to badziewie moga cały czas i nic oprocz lekow nie mozna zrobic:( o szczepiace to wiem ze do d..p jest i tylko rodzice kase marnuja na nia.
Moja Wiki to od urodzenia tylko jedna szczepiake ma(jak miala 6 tygodni,zanim zaczely wychodzic choroby) bo wszystko do tej pory ma odwolane i niewiadomo kiedy jej lekarze pozwola...
A jak u was ze szczepiakami jest?

Odnośnik do komentarza

Agniesia26
Kaszaaaaaa; A jaką maść na ząbkowanie ? Ja czasem psikam haskoseptem jak ma mega opuchniete

ja tez smaruje dentinox, ale raz miałam fajny preparat camilla jakos tak to bylo w ampulka i wlewało sie do dzióbka Julce, nawet dobre przy mleczakach się sprawdzało teraz 4 trzonowe naraz ida jeden już wyszedł ale reszta przebija sie tak po trochu i stąd cierpimy w nocy!!!! jak widze że jest na prawde źle i jej mocno dokuczają to syrop daję, raz nawet w nocy dałam bo strasznie krzyczała!!! pani w aptece mówiła że można dawać i czopki bo to przeciwbólowo będzie działać.
nie karmię juz Julki ponad miesiąc a jeszcze żadnej nie przespałyśmy.
u mnie Julka je na zmiane parówki lubi berlinki i smakusie je je na zmianę z jajkiem co drugi dzien mała wcina jajecznice prawie z 2 jaj!!! początkowo robiłam jej na parze, gotowałam poprostu w szklance czesto mieszając a teraz troche masła i na patelce teflonowej smaże a mała sama widelcem ją pałaszuje!!
Kupiłam na allegro świetne sztućce z ikea do tego wzięłam talerzyki i miseczki, mozna cały komplet zamówić, wiem co brałam bo moja siostra ma 3 dzieci i ich używa, nadają się do mycia w zmywarce i zamrażania, mają fajne kolory i nic się z nimi nie dzieje:) polecam:)
teraz już mała wypija nawet 240ml mleka 3R na noc ale i tak się budzi po kilka razy, to chyba od zębów, już mi ręce opadają :( a w dzień zasypuje mnie kupkami, rzadkie :( mycie dupci non stop:) a ona lubi. co zrobic żeby całą noc spała????????? mam nadzieję że jak wyjdą jej zęby to już będzie spała!!!!!!!
wogole na jak tylko powiem idziemy sie kąpać to mówi tak, kiwa głową i leci do łazienki, a jak za nią nie pójdę od razy to stęka przy drzwiach że jest już gotowa:) tylko włosów myć nie lubi:( tego spłukiwania, nie chce na leżącą jak jej gąbką spłukuje to marudzi, bo czasem na twarz poleci więc ostatnio prysznicem jakoś się da radę:) ostatnio rzadko wchodzę na forum, ale widze że wy tez zaganiane!!! zdrówka życzę chorobździlkom i żeby sie nie powtarzały takie wyjazdy szpitalne!!!
w końcu lato.... no my dużo wychodzimy na spacery, julia mi tylko buty przynosi ze chce juz isc, jak nie pada to ok ale ostatnio nawet jak kropilo to wychpodziłyśmy.
na dzien dziecka Julcia dostała rowerek trójkołowy!! frajda na maksa, już wcześniej widziła rowerek na parterze u sąsiadów i kiedy byśmy nie schodziły to mówiła rower (r było nie wyraźne ale wiadomo o co chodzi) no i się doczekała, ma fajne zadaszenie wiec i w deszczu mozna pochodzic jak mocno nie leje!! polecam, co prawda chińszczyzna za 100zł ale na sezon czy 2 wystarczy :)

Ja używam tylko dentinoxu a jak jest żle to każe sobie psikać hasko septem ale musze kupić ten płyn co polecasz bo właśnie jest jazda ząbkowa i aż się boje myśleć co będzie jak trójki ruszą :36_19_1:
Czyli trójkołowca kupiłaś hehe to chyba już wszystkie marcowe dzieci są posiadaczami chińskiego trójkołowca hehe :))
Ja mam pełno miseczek plastikowych i talerzyków zamykanych ale szczerze mówiąc używam ich tylko podczas wyjść bo tak to dama każe sobie podawać na "dorosłych" talerzach i to samo jest ze sztućcami :)
My też spacerujemy w deszczu :) Ubieram Lenke w ceratowe kapelusze i pelerynki i ona uwielbia człapać po kałużach tylko musze jej dokupić do kompletu w końcu kalosze bo po chwili trzeba wracać przez przemoczone butki :)

Aneczka w tym roku już jesteśmy na bierząco ze szczepieniami całe szczęście ale w tamtym to był meksyk,przez to,że była opóżniona na paczątku o kilka miesięcy to przed tymi "rocznymi" szczepieniami miała jedynie miesięczną przerwę :36_19_1:
No i z dodatkowych ma pneumo i ospe.

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Kaszaaaaaa
Achh i przypomniałam sobie.Wczoraj w aptece polecali mężowi jakiś homeopat do wąchania,podobno mamy sobie bardzo chwalą bo uspokaja itd...Słyszał ktoś coś o tym ??

nie słyszałam.

My też spacerujemy po kałużach, mamy Wellingtonki :)))))

Kałuże są super tylko żeby tak troszkę cieplej było a tu weekend koszmarnie zimny a od poniedziałku upały :/

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49y2v4q82ra9xr.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...