Skocz do zawartości
Forum

Agniesia26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agniesia26

  1. wpadłąm przywitać się po świętach i widzę spore zaległości!!!! jutro przeczytam posty w tył :) miłego wieczoru mamusie :)
  2. Mam polubioną grupę na fb, ale niestety nikt mnie nie zaprosił i nie mogę w niej uczestniczyć a w ciągu dnia częściej siedzę na fb bo lubię tam jedną gierkę. Pozdrawiam mamusie i życzę miłego i słonecznego dzionka. U mnie za oknem wiosna, po sniadaniu jak mi się goście nie zapowiedzą spędzę znowu dzień na działeczce. Wczoraj posiałam warzywka dziś można odpoczywać :) Pocieszę Was dziewczyny, te które mają problemy zdrowotne, szpitalne, że ja na początku zaliczyłam szpital, dla tych które nie wiedzą, w szpitalu okazało się, że miałam krwiaka, po 3 dniach, że są bliźniaki, po kolejnych 3 dniach, że jeden obumarł, po kolejnych 3 dniach że są pęcherzyki na jajniki co może oznaczać torbiele. Tak wyglądał u mnie okres ciąży 6-8tydzień. Teraz jestem w 17 i jest wszystko dobrze, śladu nie ma po krwiaku, dzidzia rośnie zdrowo, ten drugi się wchłonął, jestem na zwolnieniu i tak już pozostanie do końca, mam czas dla siebie, córeczki, posiedzieć na działce. Brakuje mi kontaktu z ludźmi w pracy ale zawsze mogę ich odwiedzić. Nie znamy jeszcze płci, podświadomie chciałąbym chłopca, ale czuję że będzie dziewczynka, chociaż jem zupełnie inaczej. Chyba tak sobie tłumaczę, żeby łatwiej było mi się cieszyć jeżeli będzie dziewczynka :) najważniejsze aby było zdrowe, pracuje z niepełnosprawnymi dlatego marzę aby było zdrowe!!!!!!!
  3. [quote="zuzia2309"] Kochana przykro mi, że jesteś w szpitalu, ja wczoraj nie wchodziłąm wogóle na forum bo cały dzień na działce spędziłam. Trzymam kciuki, na pewno wszytsko będzie dobrze, teraz będziesz musiała uważać z każdym kaszlem, żeby znowu się coś nie przypałętało. Zdrówka życzę. Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takim czymś i jeszcze w ciąży, ale to przestroga dla innych że nie wolno lekceważyć kaszlu. Szkoda, że ta nauka jest Twoim kosztem. Ja też widzę, że czasem moje posty itp są nieomawiane, ale to nie nasza wina, jest nas dużo jak się rozpiszemy to każdy coś nasmaruje zrobi się kilka stron, a ja sama też nie zawsze czytam wszystko wstecz. ZDRÓWKA!!!!!!
  4. nie martwe się o tycie, ani o to która przytyła za mało która za dużo, wg norm niby w ciąży tyje się 9-14kg, ja przytyłam 26kg i lekarz na mnie nie krzyczał. Każdy ma inną budowę, inne uwarunkowania do tycia. dziewczyny ważne że nasze maluszki rosną, widzę, że sporo z Was czeka na poznanie płci. Ja też :) dzisiaj byłam na kontroli, ale bez usg, nastepną mam aż 6 maja to badanie połówkowe i wtedy może płeć poznam :) Zapytałam dziś o wyniki lekarza, mój lekarz wyznaje zasadę norweską, ale nie robi problemów jak ktoś chce usg czy wyniki :) chyba trafiłam na cudownego czułego lekarza, po każdym badaniu, czy na fotelu czy na leżance podaje swoją ciepłą dłoń i pomaga wstać. Zawsze przypomina mi, że gdyby coś się działo dzwonić o każdej porze. Dał mi skierowanie na badania morfologia, mocz i właśnie dostałą, któraś z Was takie skierowanie na AFP? Pierwszy raz o nim słyszałam i pierwszy raz będę je miała, dał je na skierowaniu, tylko na cytomegalię nie ma refundacji, ale na cytomegalię sama chciałam. Ale to AFP mnie zdziwiło. od razu sprawdziłam w necie co ma na celu to badanie, okazuje się że po 18tyg wykonuje się to badanie z krwi, jest to badanie genetyczne, które wyklucza wady rozwojowe mózgu i układu nerwowego dziecka, np. rozszczepu kręgosłupa. Ciekawe prawda?
  5. dziewczyny z tą szkołą rodzenia to nie wiem czy jest sens płacić, dużo informacji możecie dowiedzieć się od położnej, bo po dwudziestym którymś tygodniu można chodzić na sptokania z położną, więcej informacji dowiecie się od lekarza prowadzącego, moja koleżanka chodzi i jest bardzo zadowolona, bo od położnej czasem dowie się informacji, których od lekarza nie wie, bo wiecie jak to jest idziesz na wizytę stres, szczęście i euforia, że widzisz maleństwo i zapominasz co miałaś zapytać, zwłaszcza przy pierwszej ciąży. Co do porodu z partnerem gdybym nie miała cesarki to na pewno mąż byłby przy mnie a tak stał pod blokiem, położne wpuściły męża jak małą ważyli i ubierali, nawet zajrzał głuptas na salę jak mnie szyli, a potem nie odstępował małej na krok, jak mnie z bloku wywozili od drzwi szedł przy mnie na salę i płakaliśmy jak dzieci, aż pacjentki z innych sal się gapiły czy wszystko dobrze, musiałam się uśmiechnąć do jednej babki bo była przerażona :) a potem przywiózł mi w łożeczku naszą perełkę i dalej płakaliśmy ze szczęścia. wiem że sprawdziłby się i przy porodzie, ale faceci różnie to przeżywają więc to zależy indywidualnie od faceta :)
  6. asiunia 72 ja też miałam krwiaka, leżałam 11 dni w szpitalu i teraz jest wszystko w porządku ale już do pracy nie wróciłam z obaw lekarza i kierowniczki. Poza tym miałam ciążę bliźniaczą jak się okazało wtedy w szpitalu i dlatego póki nie wchłonął się pusty pęcherzyk to miałam ryzyko krwawień. Teraz już nie ma śladu ani po krwiaku ani po bliźniaczku. dzidzia rozwija się zdrowo i prawidłowo. Popracowałam dziś na działeczce i gdyby nie burza, która nas pogoniła to bym jeszcze pieliła i nasionka posiała. Fajnie patrzeć jak już wzeszła mi rzodkiewka i sałata już nie mogę się doczekać kiedy będę wszystko chrupać. Myślę że waga nie powinna wam krzywdy zrobić, ale lepiej zapytaj lekarza żeby być spokojna.
  7. witajcie kochane. Byłam wczoraj na tych warsztatach. Było bardzo fajnie, tematy nawet ciekawe, super dla pierworódek które nic nie wiedzą o karmieniu piersią (ja już karmiłam więc znałam temat) można było poćwiczyć ze sztuczną piersią i dzidzią różne pozycje karmienia. Baaaardzo fajne były warsztaty z pierwszej pomocy, uczyłam się na manekinie dziecka resuscytacji, jak pomóc niemowlęciu i starszemu dziecku podczas zakrztuszenia. Mam nadzieję, że nie będę musiała wykonywać tego w praktyce ale dobrze wiedzieć żeby nie panikować. dowiedziałam się mnóstwo ciekawych rzeczy o fotelikach (jutro jadę kupić fotelik dla starszej córci). Wkurzała mnie reklama witamin, ale dostałam mnóstwo próbek, słodkie skarpetki maxi cosi :), smoczek malusi taki słodziusi tommy tippe, no i wzięłam udział w konkursie, nie udało mi się wygrać głównej nagrody, ale jakieś miejsce trafiłam i wybrałam sobie zestaw witamin dla mamy i dziecka (dla dzidzi wit d i omega) - nagrody pocieszenia dostało jakies 5-6 dziewczyn a udział wzięła 100kobiet także fajnie było też coś wygrać . Ciekawy temat był o krwi pępowinowej, szkoda, że to taka droga inwestycja, ale może kiedyś to się zmieni!!!! Dziewczyny jeżeli macie możliwość to warto, zawsze usłyszycie coś nowego, mądrego. Zabrakło na tych
  8. a czy na fb jest jakaś grupa bo nie wiem o co chodzi? jutro jadę na warsztaty dla kobiet w ciąży, nie wiem czy słyszałyscie http://babyonline.pl/mamo-to-ja-warsztaty.html co prawda mam już jedno dziecko, ale posłuchać czegoś się nauczyć warto a poza tym wyrwać się trochę z domu, siedze od początku na zwolnieniu i pomimo spotkań z koleżankami ludzi mi brakuje!!!!!
  9. większość z Was podobnie z tymi badaniami ma. No ja tak właśnie myślałam żeby zrobić nawet jak mi nic nie powie. Komplet badań już mam czyli tokso- i inne aż po hiv. teraz w czwarte jadę po zwolnienie i zapytam czy na wizytę połówkową mam zrobić wyniki a i tak zrobię. A co do kupowania wyprawki itp to poczekam do 6tego miesiąca. Mam sporo rzeczy po Julce, nie znam płci, ale czuję, że to będzie dziewczynka i w głębi serca chciałabym się mylić bo fajnie byłoby mieć chłopaka. Dziewczyny mogę Wam podpowiedzieć kilka fajnych rzeczy, które są baaardzo przydatne i można już je kupować: - aspirator do nosa frida (do dziś używam przy cięższym katarze) - elektroniczna niania (dalej używam jak chcę pobyć z mężem sam na sam :) albo film obejrzeć) - leżaczek bujaczek (niedawno schowałam z braku miejsca i żeby mój łobuz nie niszczył bo lubiła na nim podjadać i się bawić) - elektroniczny termometr - nożyczki i obcążki do paznokci - wanienkę, przewijak też można już pomyśleć Jeżeli chodzi o ciuszki czekam. ciąża jest długa i zdążę naszaleć się na zakupach, a te rzeczy są neutralne i bardzo przydatne ja je śmiało polecam :) póki co rozglądam się za leginsami i spodnimi na allegro są tanie i bardzo fajne
  10. witam mamuśki, jestem po wizycie, dzidziuś pomierzony, rośnie maluszek pięknie, zazdroszczę mamom, które znają już płeć, nasz uparciuszek niestety znowu nóżki skrzyżowane i złączone. Może 6 maja na usg połówkowym nam coś pokaże, ale chociaż córcia z mężem mogli zobaczyć maleństwo :) córka szczęśliwa że mogła zobaczyć dzidzię :) moje wizyty też nie trwają długo, a powiedzcie mi jak często robicie badania podstawowe? bo ja w poprzedniej ciąży co 4 tyg miałam wizyty i przed każdą robiłam sobie morfologię i mocz (to było u innego lekarza), a teraz ostatnie wyniki miałam w 7 tyg a teraz jestem w 16tc.
  11. witam kochane brzuchatki :) co do facetów to nasze hormony nam buzują i chyba pobudzają wyobraźnię!!. Ja po krwiaku i szpitalu miałam zakaz współżycia z mężem, ale na ostatniej wizycie jak już okazało się że ten pusty pęcherzyk się wchłonął (po obumarłym bliźniaczku) i wszystko jest dobrze pozwolił nam lekarz współżyć, co prawda odblokowałam się psychicznie, ale po stosunku troszkę popłakałam bojąc się o dzidzię. sam seks nic może nie zaszkodzić, ale podobne nasze orgazmy powodują skurcze macicy itp, a jak tu nie szczytować jak się teraz rzadko kochamy to szybko się wariuje :) Co do zazdrości, Tola to tak jak ci Twój partner powiedział, chce dobrze wyglądać i pokazać byłej jaki jest szczęśliwy, że ma dla kogo pachnieć, wyglądać i dał jej największą część siebie, dziecko, a ty uszczęśliwiasz go potomstwem. Ma satysfakcje i jakich by to nie nabrało intencji udowadniając jej to że jest szczęśliwy sam umacnia się w swojej pewności do ciebie, miłości. A że chce aby formalnie było wszystko załatwione to musisz go zrozumieć, boi się że przez ten rok może coś się wydarzyć, żebyś go nie zostawiła, to całkiem normalne że się obawia skoro jest po nieudanym związku gdzie był już oszukany. Mój mąż też wyjeżdża na pół roku zostawia nas same z córcią, okres okropny bo jedzie we wrzesniu pewnie go już nie będzie jak będę rodzić, rodzinę mam 150km stąd :( ojjjj będzie ciężko. Mam nadzieję, że na weekendy będzie przyjeżdżał. Lepszy kurs niż misja. miłego dnia ja dziś idę do kina na Noe :) córcię zostawiam sąsiadce i lecimy z mężusiem. A córcia bardzo się ucieszyła, od roku pytała o rodzeństwo, jak ktoś pyta co by chciała wszystkim odpowiada: co się urodzi. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. Ma 4 lata. imiona wymyśla i dla chłopca i dla dziewczynki. Będę musiała liczyć się z jej zdaniem :) jutro jedziemy wszyscy razem na usg wieczorem na dyżur do mojego lekarza (lekarz sam powiedział żeby wziąć córcię) i może dla siostrzyczki maluszek pokaże co ma między nóżkami. Ja to dopiero się rozpisałam hehehe
  12. Sylwinka ja Ci radzę w Polsce. Teściowa teściową ale jak sama jest ginekologiem to będzie skakać z całym personelem przy Tobie więc będziesz czuła się bezpiecznie!!!! Byłam wczoraj u lekarza, wszystko jest ok, niestety usg nic nie pokazało, muszę na oddział na dyżur pojechać wieczorem w środę, lekarz powiedział żebym zabrała też córeczkę, żeby zobaczyła dzidzię i poznała jego płeć :) piękna pogoda dziewczyny!!! korzystajmy!!! miłego dnia
  13. gratuluję!!!! i zazdroszczę troszkę, że znasz już płeć!! ja czekam na wizytę w czwartek :)
  14. witam w ten deszczowy dzień wszystkie mamusie. Ja w pierwszej ciąży przytyłam 26kg (przed ciążą 165cm i ważyłam 62kg) miałam cc i przez jakies pół roku zrzuciłam wszystko a nawet 3kg więcej czyli ważyłam 59kg. Niestety popełniłam straszny błąd i teraz już go nie powtórzę, bo po skończeniu karmienia (karmiłam 1rok i 2m-ce) nie ograniczyłam jedzenia tylko jadłam takie same porcje jak karmiłam a karmiąc ciągle gubiłam wagę i w sumie przez te prawie 4 lata przytyłam do wagi 67kg. Tyle ważyłam jak zaszłam w obecną ciążę. teraz ważę 73kg i brzuszek mam już spory :) także kochane nie martwcie się bo dieta karmiących mam i picie wody (piłam nawet w trakcie karmienia) działają cuda :) a nie pracowałam od razu bo zostałam na wychowawczym. A teraz też nie pracuję, odkąd w 6tym tyg trafiłam do szpitala. Pierwszą ciąże pracowałam do 8m-ca. W czwartek mam wizytę i mam nadzieję, że mi pokaże co chowa między nóżkami :)
  15. Melly beata taki nawet kolor nam sie podoba ale na innych aukcjach sa inne kolory http://allegro.pl/nowosc-alpina-fx-wozek-3-w-1-dzieciecy-riko-i4067300328.html hej dziewczyny sporo czasu mnie tu nie było, mam zaległości, ale widzę, że podjęłyście wątek o wózkach, ja mam po starszej córce niemal identyczny jak ten alpina i widzę w nim ten sam defekt :( niewygodne jest wkładanie zakupów i czegokolwiek jak jest w wwersji spacerowej, nie mogłam nigdy wrzucic zakupow z reklamówką tylko pojedyńczą wsuwałam. Z czasem kupiłam używaną spacerówkę bo ta zajmowała baaardzo dużo miejsca w bagażniku kombi audi. Ale prawda jest taka że są to wygodne wózki do jazdy, obsługi itp. gdybym musiała kupować wózek, chciałabym żeby miał regulację obracania kierunku jazdy bez przepinania spacerówki, bo jak słońce świeci to te parasolki to tak się średnio sprawdzały. A jak się czujecie?? ja niestety nie poznałąm płci na 4D mam teraz wizytę w czwartek. Powiem Wam coś mega dziwnego. Nie jem pomidorów, od dziecka ich nie lubiłam, nawet zapach w kanapce mi przeszkadzał jeżeli "miała kontakt z pomidorem" a teraz zjadam jednego dziennie!!!! ale tylko polskie z żuromina albo malinowy :)
  16. witajcie mamusie :) wczoraj byłam na badaniu 3D i 4D. fałd karkowy ok, nosek tez w porządku i rośnie też super, skakał i fikał jak tatuś na boisku :) Jedyne halo od lekarza to mam więcej pić bo mam mało wód płodowych, faktycznie nie piję za dużo a wiem że to błąd :( Poza tym maleństwo chyba wiedziało, że nie ma przy mnie tatusia na badaniu więc nam nie pokazało co kryje między nózkami, złączył nóżki, zarzucił rączki na głowe (tak jakby uszy zatykał) i świetnie się bawił :) Propo kiedy to badanie, dziecko nie powinno być większe niż 8cm bo wtedy ten pomiar nie wychodzi, dlatego badanie wykonuje się w tym okresie. Katar dalej mnie męczy na co pozwolił mi tylko wodę morską stosować, czuję się ciężka, albo jestem głodna, albo za bardzo najedzona i leniwa :P przytyłam już 4kg. sporo, ale nie przejmuję się narazie, bo z Julką miałam 28kg, a lepiej się odżywiam, a że mam mdłości i jestem wybredna to nie jem wszystkiego, tylko, że wieczorem nie mogę iść głodna spać.
  17. no i mnie katar dopadł!!! przyznać się, która zaraziła mnie przez ekran laptop???? hihihihi ale mam nos zapchany, nie mogę nim oddychać. Pomóżcie!!!!
  18. mój lekarz nie ma 3D tylko 4D więc takie mi robił, to badanie jest wskazane
  19. Ja mam 4D we wtorek, nie mogę się doczekać!!! Może pokaże siusiorka albo myszkę hehehehe :) Julka nam pokazała właśnie w 12 tyg. Ale to była taki cudak że na wszystkich usg nogi rozkładała chwaląc się swoją płcią, a buźkę zasłaniała :)
  20. Ola88 no z tym noszeniem to nie przesadzaj, ja tłumaczyłam mojej 4letniej buntownicy, a jak trafiłam do szpitala to szybciutko zrozumiała, że nie mogę jej nosić. Firanki na pewno powiesi mi mąż na wiosnę, a okna sama umyje nie męczy mnie to tak bardzo. Chyba macie rację z tymi przesądami to głupoty jakieś. Czysty zbieg okoliczności. Przesąd pogrzebów to że dziecko może urodzić się martwe albo można poronić, ale macie rację nie będę w to wierzyła, tak miało być. Boże jak mi cebula smażona śmierdzi!!!! Wczoraj zachciało mi się mielonych dodałam cebulki, a jeszcze rano czułam z patelni ten smród cebuli i mnie odrzucało. Mąż dziś będzie jadł sam pierogi bo nie zniosę zapachu smażonej cebuli :( bleeee. O boniu a co ja dziś zjem??? co dziś wcinacie????
  21. hej dziewczyny nie piszę często ale śledzę wasze rozmowy, wątpliwości i pokusy :) pro po pokus, ja poprostu jem kiedy jestem głodna jak zjem porządne śniadanie to czasem jem dopiero koło 14stej ale przed wieczorem tak po 17 zaczyna za mną chodzić głód :) przytyłam już prawie 4kg. w pierwszej ciąży przytyłam 26 kg karmiąc szybko zrzuciłam z nadwyżką, więc trochę się boję, ale wiem i mam nadzieję, że po ciąży się "ogarnę" :) co do zobabonów, z tymi włosami też słyszałam o zgadze, przy Julci nie miałam prawie wcale zgagi i włosów miała malutko, długo jak chłopak wyglądała. Teraz mam częściej zgagę. Poza tym, nie wiem czy to przesąd czy zbieg okoliczności, ale po 3 dniach jak dowiedziałam się o ciąży musiałam iść na pogrzeb w pracy, nie miałam jak się wykręcić bo co miałam powiedzieć, że jestem w 4 tygodniu ciąży!!! W 6 tyg trafiłam do szpitala z krwawieniem, miałam krwiaka, okazało się, że jest ciąża bliźniacza, a po 3 dniach, że jeden zarodek jest martwy. Nie wiem ile w tym przypadku, ile zabobonu, mój mąż twierdzi, że mnie powaliło jak w coś takiego wierze. Co do okien będę musiała je umyć i tak bo mieszkam sama z mężem a mamuśki mam 140km stąd. Nie będę nikogo prosić, mąż i tak mi pomaga w sprzątaniu. A co do refundacji to ciężarne powinny mieć ich więcej!!! zwłaszcza na badania w ciąży!! A co do odżywiania, nie powinno się jeść: surowego mięsa, surowych ryb, serów pleśniowych, szynek surowych i nie dowędzonych, pasztetów... pasztety czasami jem, ale bardzo rzadko, lodów niby też nie powinno się jeść a ja bez nich sobie życia nie wyobrażam. Dziewczyny koniecznie myjcie owoce!!!! Zwłaszcza banany!!!
  22. nunka_ Dzieki Dziewczyny,troszke mnie uspokoilyscie.Wprawdzie leciutkie krwawienie nadal jest ale staram sie myslec pozytywnie.Napisze dzis do mojego gin i zobacze co on mi poradzi.Poki co trzymamsie wersji ze zaczynam 7tc (zaplodnienie miedzy 20 a 25 grudnia) ;) musi byc dobrze Nunka ja byłąm ostatnio z krwawieniem w szpitalu leżałam 11dni okazało się że mam krwiaka, potem że ciąża bliźniacza, po 3 dniach że jeden dzieciaczek obumarł ale jeszcze się nie wchłonął, kolejne usg podejrzewają w jajniku torbiel. W czwartek jadę do innego lekarza takiego super super w Olsztynie i mam nadzieje, że mnie uspokoi, nadal mam brązowe plamienia także nie wiem czy to z tego krwiaka jeszcze czy jak, okaże się w czwartek! powinnaś iść na jakąś prywatną wizytę do lekarza z porządnym usg!!! trzymam kciuki i czekam na wieści!
  23. dziękuję, właśnie leżę prawie całymi dniami :) mam nadzieję, że skoro początki są trudne później będzie już tylko łatwiej :) powodzenia u lekarza :)
  24. dawno do was nie zaglądałam ale tyle się działo. W poniedziałek wróciłam do domu ze szpitala w ciągu 11stodniowego pobytu robili mi usg 4 razy i za każdym razem coś się działo. 1 usg krwiak, 2 bliźnięta, 3 mniejszy bliźniak obumarł, 4 jeszcze się nic nie wchłonęło, krwiak jest mniejszy a ten nieżywy bliźniak jeszcze jest :( ale na szczęście wypuścili mnie do domu i teraz w domku leżę. kolejną wizytę mam 20 lutego kontrolną, ale chcę 13 przy okazji wyjazdu do Olsztyna skorzystać z porady poprzedniego specjalisty do którego chodziłam w pierwszej ciąży. Postaram się już być z Wami na bieżąco w wolnej chwili doczytam posty wstecz :) pozdrawiam wam mamusie
  25. Nie bylo mnie z wami cay tydzien ale juz wyjasniam dlaczego W piatek zaczelam sinie krwawic maz zabral mnie do szpirala i tak leze, okazalo sie ze mam krwiaka w macicy ktory jest umiejscowiony nad plodem i zagraza wypchnieciu dziecka. Leze wiec potulnie wyniki mam dobre moja corcia i maz strasznie tesknia, a wczoraj mialam usg zeby zobaczyc czy jest poprawa a tu szooook Dziewczyny lekarz mi powiedziala ze sa blizniak!az zawolala ordynatora!!!! Szok i szczescie mieszane ze strachem. Krwiak nadal jest wiec dalej leze. Jeden dzidzius jest planowo 6 tyg5dni dryugi jest troszke mniejszy wiec jest male ryzyko mam nadzieje ze sie utrzyma bo juz sie oswoilam z ta mysla ze bedzie troje dzieci w domku Witam nowe mamusie Jak wyjde to sie odezwe bo nie lubie korzystac z tableta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...