Skocz do zawartości
Forum

Agniesia26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Agniesia26

  1. Pierwszą ciążę chodziłam prywatnie, lekarz był dobry choć czasem gburowaty ale specjalista, ciąża przebiegała prawidłowo, więc obiecałam sobie, że drugą będę chodziła na NFZ. Lekarz do którego teraz chodzę przyjmuje na NFZ i prywatnie, prywatnie będę jeździła na 4D do niego, poza tym pracuje w szpitalu w którym już wcześniej rodziłam (CC). Na tamtego lekarza patrzeć nie mogłam. Znalazłam wcześniej innego lekarza na NFZ i przed zajściem w ciąże sama się na nim zawiodłam i opinie mu się popsuły. Dziewczyny prawda jest taka, że jak wszystko jest dobrze to każdy lekarz będzie dobry. Niestety nasz pieprzony fundusz jest taki, że pomimo wizyty na NFZ podstawowe badania miałam za darmo czyli morfologia, mocz, cukier, a pozostały pakiet, czyli różyczka, hbs hiv różyczka toksoplazmoza igg i igm zabuliłam 210zł masakra!!!!!! Propo kremu w poprzedniej ciąży używałam gerber ale kilka pasków mam. Dziewczyny smarujcie też wewnętrzne okolice ud koło pochwy bo tam też robią się rozstępy!!! Znalazłam krem jest bardzo drogi ale czekam na wypłatę i go kupię, nie chcę mieć brzucha jak moje koleżanki :( Silnie nawilżające mleczko do ciała Mustela
  2. ja na razie obserwuje u siebie sadełko, ale faktycznie powiększam się a to dopiero 6 tydz chciałam trochę poukrywać ciąże jeszcze chociaż do 8tyg bo wtedy mam kolejną wizytę. Nie chcę wcześniej mówić kierowniczce. Jestem teraz na zwolnieniu ale na córcię bo przechodzi szkarlatynę. Jeżeli chodzi o bóle, to mam takie "rwanie jajników" jak kichnę, zakaszlę albo w nocy się szybciej przekręcam albo wstaje za szybko. Witam serdecznie nowe mamusie!!! Widzę, że sporo was "działało" w okresie przed świętami i same święta bo ja mam również termin porodu 17-18 wrzesień :)
  3. ja tak jak przy pierwszej ciąży nie miałam żadnych dolegliwości oprócz bolesnych piersi, tak i teraz ich nie mam. Chociaż podobnie do którejś mamusi z naszego forum zaczęły mi się bezsenne noce, często się budzę, albo nie mogę spać, a w tamtej ciąży spałam i spałam, wracałam z pracy szłam spać i wstawałam na kolacje albo się kąpać i dalej spać do rana. Budzę się też w nocy do starszej córci, Boże ma prawie 4 latka a więcej jak 10 razy nocy całej nieprzespałą :( mam nadzieję, że druga dzidzia będzie dla mnie łaskawsza. Julka już się przyzwyczaiła żeby w nocy się budzić i chce albo żebym z nią spała w jej łózku, albo do sypialni do mnie. Wtedy mój mąż musi się przenosić do dużego pokoju bo mu z nami nie wygodnie :) Pytałam wcześniej o krem na rozstępy, ktoś coś poleca?
  4. ~kamila88 Hey byłam dziś u lekarza i bije już serduszko mojej Kruszynki ;-) bardzo się cieszę, bo bardzo się bałam. Niestety jednak oprócz tej niedoczynności tarczycy to jeszcze doszedł prawdopodobnie konflikt serologiczny, bo mam minusową krew ;-( , mąż musi teraz zrobić szybko grupę krwi. Jestem zła na lekarza,że nie podpowiedział nam przed planowaniem ciąży o sprawdzeniu krwi. Następna wizyta 7 lutego. Pozdrawiam WAS serdecznie przy pierwszej ciąży u nas też się okazał konflikt, po porodzie dostaniesz szczepionkę, ale mój gin wtedy zaproponował szczepionkę dla kobiet w ciąży z konfliktem, nie była refundowana zapłaciliśmy 400zł (lekarz nie miał z niej żadnych korzysci wiec wiem ze nie byl to jego pomysl zeby kase przytulic bo robil mi zastrzyk rodzinny)ale zrobiłam zeby nie przemyślać przy kolejenej ciąży i gdyby coś się wydarzyło. ja mam grupę ARh- a mój mąż BRh +
  5. Mam pytanko dziewczyny, chcę kupić jakiś krem na rozstępy, macie coś sprawdzonego? Bo ja używałam przy pierwszej ciąży gerber ale i tak mam kilka małych rozstępów. Fakt że przytyło mi się 28kg :P pomóżcie chce w weekend coś zamówić. A jekie bierzecie witaminy? Bo ja biorę femibion drogie ale ponoć dobre. i myślę jeszcze o zakupie omegamed dla ciężarnych. byłam wczoraj u gibekologa, jeszcze serduszko nie bije, ale ciąża jest :) teraz mam wizyte w 8tyg czyli 6 lutego
  6. Martita81 Byłam dzisiaj u ginekologa z powodu silnych bóli brzucha. I jestem załamana. Co prawda wyściółka macicy ma 2,4cm. Ale lekarz zobaczył płyn owodniowy i podejrzewa, że jest to początek poronienia ciąży pozamacicznej, w macicy po za grubością nic nie widać. Czy jest możliwe aby płyn był pozostałością po pękniętym pęcherzyku Graafa bo takie coś lekarz też zakłada? Czy któraś coś słyszała o płynie po pęcherzyku? Jutro mam iść na bhcg. Jestem załamana, tak długo się starliśmy w listopadzie straciłam już jednego Aniołka ;( Martita trzeba być dobrej myśli!!!! Moja koleżanka tez poroniła i dalej się starają, pogodziła się a nawet znalazła w tym dobry punkt widzenia. Skoro raz zaszła w ciąże zajdzie znowu, czyli mogą mieć dziecko. Lekarz kiedyś powiedział mojej przyjaciółce po stracie dziecka, że natura wie co robi, byc może z dzieckiem byłoby coś nie tak, i tak miało być. Ja wiem, że to jest okrutne stracić dziecko, kiedy jest tyle ciąż niechcianych :( trzymam kciuki!!!!!!!!!!
  7. ToJa Dziewczyny byłam u gina i zdecydowanie Wam odradzam taką akcje na zbyt wczesnym etapie ciązy. W prawdzie mialam usg ale niestety nic na nim nie bylo widac byl jakis pecherzyk ale pusty noi o ciazy mogla swiadczyc pogrubiona sciana macicy a tak to nic niestety. Pani doktor troche mnie nastraszyla bo powiedziala ze moze to byc ciaza pozamaciczna badz puste jajo plodowe, no albo jest jeszcze za wczesnie zeby cos zobaczyc... umowilam sie za 2 tyg a teraz zycie w strachu :( a Wy w ktorym tyg mialyscie pierwsze usg? Kochana za wcześnie poszłaś, niepotrzebnie bo takich informacji można się tylko spodziewać :( najlepiej iść nie wcześniej niż w 5 tygodniu, ja poszłam w czwartek był to 5 tydz i 1dzień, wiedziałam że jeszcze serduszka nie usłyszę, ale chciałam żenby już potwierdzi, trochę się osób w mojej pracy dowiedziało, test był pozytywny, więc musiałam mieć pewność w razie gdyby kierowniczka się dowiedziała wcześniej. Jeżeli chcesz się uspokoić to możesz sobie zrobić w poniedziałek badanie krwi na poziom hormonu nie pamiętam jego nazwy, laboratorium na pewni wie o co chodzi, w każdym bądź razie poziom ten jeżeli jest się w ciąży będzie rósł na drugi dzień również, czyli jak powtórzysz we wrotek, a jeżeli ciąża będzie obumierać to będzie spadał. Wczoraj rozmawiałam z koleżanką która też się stara o dziecko, w 5 tyg poroniła i właśnie sprawdzali w ten sposób o którym mówię, ponieważ nie było jeszcze dobrze widać a test był pozytywny. Sama się przeraziłam bo ja akurat w 5tyg.
  8. mamuśki niedługo będziecie podziwiać swoje skarby na usg :) ja jeszcze swojego nie widziałam, w czwartek jadę na pierwszą wizytę. Witam nowe ciężarne koleżanki. Bierzecie już jakieś witaminy? ja dziś kupiłam sobie femibion, trochę kosztował, ale mój przyszły lekarz polecił je mojej koleżance, która do niego też teraz chodzi. a jak dolegliwości? Bo ja na szczęście nic na razie nie mam, ale jak w nocy przekręcam się z boku na bok za szybko to mnie jajniki zabolą. No i piersi.... znowu to samo co w pierwszej ciąży, już nabrzmiewają :P
  9. Witam drogie przyszłe mamusie :) z moich obliczeń termin porodu mam na 18 września. Po niedzieli wybieram się na pierwszą wizytę lekarską i zobaczę pierwszy raz mojego skarbeczka!!! Jestem mamą niespełna 4letniej Julci (15 marca 2010) i oczekujemy rodzeństwa. Jak byłam w ciąży z Julcią też korzystałam z tego portalu, byłam wtedy marcóweczką, przyznam, że takie forum jest bardzo fajne i może pomóc początkującym mamom :) pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie!!!
  10. Kaszaaaaaa; A jaką maść na ząbkowanie ? Ja czasem psikam haskoseptem jak ma mega opuchniete ja tez smaruje dentinox, ale raz miałam fajny preparat camilla jakos tak to bylo w ampulka i wlewało sie do dzióbka Julce, nawet dobre przy mleczakach się sprawdzało teraz 4 trzonowe naraz ida jeden już wyszedł ale reszta przebija sie tak po trochu i stąd cierpimy w nocy!!!! jak widze że jest na prawde źle i jej mocno dokuczają to syrop daję, raz nawet w nocy dałam bo strasznie krzyczała!!! pani w aptece mówiła że można dawać i czopki bo to przeciwbólowo będzie działać. nie karmię juz Julki ponad miesiąc a jeszcze żadnej nie przespałyśmy. u mnie Julka je na zmiane parówki lubi berlinki i smakusie je je na zmianę z jajkiem co drugi dzien mała wcina jajecznice prawie z 2 jaj!!! początkowo robiłam jej na parze, gotowałam poprostu w szklance czesto mieszając a teraz troche masła i na patelce teflonowej smaże a mała sama widelcem ją pałaszuje!! Kupiłam na allegro świetne sztućce z ikea do tego wzięłam talerzyki i miseczki, mozna cały komplet zamówić, wiem co brałam bo moja siostra ma 3 dzieci i ich używa, nadają się do mycia w zmywarce i zamrażania, mają fajne kolory i nic się z nimi nie dzieje:) polecam:) teraz już mała wypija nawet 240ml mleka 3R na noc ale i tak się budzi po kilka razy, to chyba od zębów, już mi ręce opadają :( a w dzień zasypuje mnie kupkami, rzadkie :( mycie dupci non stop:) a ona lubi. co zrobic żeby całą noc spała????????? mam nadzieję że jak wyjdą jej zęby to już będzie spała!!!!!!! wogole na jak tylko powiem idziemy sie kąpać to mówi tak, kiwa głową i leci do łazienki, a jak za nią nie pójdę od razy to stęka przy drzwiach że jest już gotowa:) tylko włosów myć nie lubi:( tego spłukiwania, nie chce na leżącą jak jej gąbką spłukuje to marudzi, bo czasem na twarz poleci więc ostatnio prysznicem jakoś się da radę:) ostatnio rzadko wchodzę na forum, ale widze że wy tez zaganiane!!! zdrówka życzę chorobździlkom i żeby sie nie powtarzały takie wyjazdy szpitalne!!! w końcu lato.... no my dużo wychodzimy na spacery, julia mi tylko buty przynosi ze chce juz isc, jak nie pada to ok ale ostatnio nawet jak kropilo to wychpodziłyśmy. na dzien dziecka Julcia dostała rowerek trójkołowy!! frajda na maksa, już wcześniej widziła rowerek na parterze u sąsiadów i kiedy byśmy nie schodziły to mówiła rower (r było nie wyraźne ale wiadomo o co chodzi) no i się doczekała, ma fajne zadaszenie wiec i w deszczu mozna pochodzic jak mocno nie leje!! polecam, co prawda chińszczyzna za 100zł ale na sezon czy 2 wystarczy :)
  11. hej kochane, ostatnio weszłam na forum żeby wam odpisać i tyle naskrobałam a nie mogłam wysłać!!!! nie wiem jakiś komunikat mi się pojawiał!! odstwaienie od cycusia poszlo sprawnie!!! 2 pierwsze noce byly cieżkie, ale już jest lepiej, budzi się jeszcze w nocy czasem 1 czasem nawet 3-4razy ale przytuli sie i spi i jak wroci do lozeeczka to az do porannego mleczka kol0 4:30-5:00 i potem zostaje w naszym łożu:) z jedzeniem różnie bywa, ale ogólnie apetyt ma lepszy, nie chce miesa jesc wieć najczesciej jej przemycam w zupkach, no i z warzywami tez roznie, ale za to lubi nabial:) serki, kefiry jogurty, danone do picia wchlania wszystko!!! probowalam jej dac kotleta z piersi nie chciala. lubi parowki berlinki i morlinki dzis probowala. kaszy nie chce, ostatnio ja oszukiwalam i zjadla kaszy jakies 80ml lyzeczka, wczoraj probowalam butelka i nie poszlo:( mleka na noc pije coraz wiecej nawet 160ml, jedno mleko mam 3R drugie noralne i mieszam jej na pol bo jak same 3R daje to nie bradzo chce. zabki jej ida kupilam wczoraj swietna polecaną maść ale niestety julka nie chce dac smarowac, teraz na drzemce przez sen jej chcialam posmarowac ale sie wiercila i odpuscialam i tak sie wkurzala bo jej paznokcie u nog obcinalam:) nie mam rady na nia nie chce dawac tak normalnie:) ogolnie lepiej jest z jedzeniem, juz ma takie nawyki ze jak wstanie z drzemiki to mi na fotelik pokazuje ze chce zupe, a jak wracamy z pierwszego spacerku to myje raczki i idzie na lezaczek bo na nim zawsze jogurt je po spacerku, tez na niego idzie jak je owoce i prazynki:) a zupy, parowki, wedliny i makaron w foteliku:) smieszna jest:)))) u gory wyszedl jej trzonowy drugi uz sie troszke przebil ale ma czerwone dziasla i caly czas ma reke w buzi a slina cieknie na panele:) ostatnio jak zabkowala to jej taki plyn dawalam polecam camilia dobry jest ale akurat go wczoraj nie bylo w aptece, polecam jak nie daja dzieciaczki zabkow pokazac, myslalam ze jej w smaku bedzie masc odpowiadac, julka po camili miala rozwolnienie, a wlasciwie nie wiem czy na pewno po tym czy od zebow. dzieki kochane za odpowiedzi, jak ja juz cos pisze to pol strony hehehehe
  12. jestem zalogowana na tym forum w marcóweczkach 2010 jak macie jakies pytania odnosnie porodu, co zabrac do szpitala itp to piszcie odpowiem na kazde!!! trzymam kciuki i zdrowka zycze dla maleństw!!!!!! ja miałam cerskie cięcie, Julcia się obróciła i chyba wiedziała czego mamusia pragnęła:) bałam się rodzić naturalnie, mam problemy z biodrem chociaż wg lekarza nie byłoby problemu to chyba już miałam tak zakręconą psychikę że czułam że i tak nie dam rady, no i mam chyba niski próg bólu:( pzdr.
  13. witam, mam pytanie czy wiecie jak wygląda leczenie toksoplazmozy w ciazy, bo moja bratowa ma termin na 3.08 i miesiac temu dowiedziala sie ze jest zarazona toksoplazmozą!!! dostala skierowanie do warszawy, ale jej niedojrzalość i głupota sięgnęła granic, zamiast dzwonić do upartego i się rejestrować to twierdziła że jest zajęte, a jak sie dodzwonila w poniedzialek to wczoraj pojechala na badanie i sie okazalo: napisali ze badanie jest wykonane za póżno, podkreslone i pogrubione to zdanie!!!! zal mi mojej mamy, bo strasznie to przezywa!!, Bratowa dostała antybiotyk, wypisane ma na tym wyniku jakie choroby moze miec dzidziuś, jestem zalamana jej postepowaniem i zal mi najbardziej dzidziusia, sama mam roczną córeczkę, starałam sie dbać już o jej zdrowie przed ciążą i nie mogę pojąć jak można być tak bezmyślnym!!!!!! jestem z zawodu terapeutą zaj. i pedagogiem specjalnym wiem z czym się to wiążę, ale może dacie mi jakiś cień nadziei i poradzicie gdzie może ona jeszcze się udać i jakie badania zrobic żeby pomoc dziecku!!!!!! boję się o maleństwo i moich rodziców bo wiem jak to przeżywają, a przyszła mama jakby to miała w dup... może miałyście takie problem (na co nie liczę), albo słyszałyście i możecie coś poradzić!!!
  14. hej dziewczyny dawno nie zaglądałam ale święta i szkoła dała mi popalić, a teraz odstawiam Julkę od cyca!!!! noce są ciężkie bo budzi sie dalej ale nawet mowy nie ma żeby wzięła butelkę do ust!!! jest nerw i płacz, więc ostatnie dwie noce nie proponowałam i marudziła jak się z nią położyłam i zasypiała, a ja ją odkładałam do łóżeczka i wracałam do sypialni, bo od tej pory też już nie śpimy w jej pokoju. problem w tym że nie wiem co zrobić żeby piła więcej mleka na noc?? z kleikiem jej nie podchodzi, kaszy nie chce od x czasu, wczoraj ją przegłodziłam wieczorem nie dawałam jej już kolacji myślę sobie zje może więcej mleka bo nie przekracza granicy 120ml a ona wypila jeszcze mniej bo 90ml i poszła spać :( a rano obudziła się mega głodna i wypiła 100mleka. co zrobić żeby piła go więcej?? nie dostaje już cycka od 4dni!!! a ostatnimi czasy dostawała go tylko do spania na noc i w dzień i w nocy 2-4razy. odstawiałyście już swoje pociechy od cycusia?? pytam te koleżanki które karmią :) wyszła jej górna czwórka, widać już druga i na dole też spuchnięte!! mi też pasztet wychodził suchawy dawałam więcej skórek z kurczaka bo smalec mógłby być ciężko strawny ale do smarowania taki nigdy mi nie wyszedł :) nie bardzo jestem w temacie co do Gosi tak przeleciałam ostatnie wątki co jej się stało???? biedna maleńka!!! współczuję!!!
  15. hej ostatnio jestem taka zabiegana nie mam czasu nawet do was napisac!! sesja mi się zaczęła miałam cięzki weekend. Widze że ząbkowanie na topie!! Julka od kilku dniu gryzie palce ale na szczęście nie gorączkuje miała czasem biegunki chociaż raz to wydaje mi sie, że tak poszło po kefirze!! strasznie jej smakował!! wciągnęła przez słomkę!! no i muszę wam się pochwalić, że polubiła mleko modyfikowane i czasem wypije od razu 90ml!!!! dziś zrobiła dwa podejścia i w ciągu pół godziny wypiła 120ml!!! a teraz śpi już 3 godziny minęły i dalej śpi, chyba chce rekord pobić!!!! a wracając do ząbkowania Julka ma 8 ząbków, chyba kiełek jej na dole powinien iść ale nie widzę go na razie!! a u was które ząbki idą???
  16. moja Julka nie chcę ostatnio jeść mięsa:( martwi mnie ten jej apetyt za to kochane!!!! dałam jej prawdziwą zupę pomidorową taką jak sami jemy do tego zrobiłam płatki ryżowe błyskawiczne i mała jadła, że jej się uszy trzęsły a wieczorem jescze chciała to już z makaronem tylko wciagnęła:) a wczoraj na spacerku posadziłam ja na placu zabaw na zebrę na sprężynie, tak szalała że tylko patrzyłam, żeby zębami nie walnęła jak sie rozbrykała hehehehe mili7774 a ty jeździłaś może na rehabilitację z Kacprem??? my jutro mamy kontrol, uczyliśmy długo Julkę raczkować, od końca stycznia pięknie raczkuje, teraz czekamy na samodzielne chodzenie ale z tym sie nie spieszymy:) a na rehabilitację zaczęliśmy jeździć bo zauważyłam u Julki asymetrie ułożeniową jak była mała, no i sie dowiedziałam, że stąd może się wziąć później skolioza lup coś podobnego. jutro kontrol a środe szczepienie od odry. dwa dni będą Julkę oglądać podnosić i dotykać a ona coraz mniej to lubi no bo już nasze smyki kumają o co chodzi:)))) Kaszaaaaaa ja to bym chciała żeby ona kaszę jadła tak jak kiedyś i mięso!!! ona na słowo mięso reagowała jak piesek, zaraz się odwracała i buzię otwierała, a kasza wieczorem to była jak pacież, zaraz po niej szła spać. jak jestem z nią cały dzień w domu to wiem że nawet jak nie ma apetytu to jak coś to cyckiem nadrobi i zje, na śniadania też słabo co chce, dziś to nawet sera nie bardzo chciała już mało kiedy go je, ale za to jak jej koło 10:00 butelkę zrobię to tak z 50 ml wypije, potem chce jabłko albo marchewkę poskrobać ząbkami, po drzemce je zupki, lubi krupnik, ogórkowa zmakaronem, teraz już nie rosół tylko pomidorowa, w środę zrobię jej buraczkową:) słoików to julka nie lubi jak była mała to marchewke jadła, desery ale zupek nie od poczatku jej gotowałam, a warzywka róznie to bywa, był czas że marchewki to gotowane w słupkach jak jej dawałam to znikały i brokuły też a teraz to tylko w zupie pokrojone w kostkę, ziemniaka to tez tak średnio a kiedys to jadła garściami :) nie wiem czy jej się przejadło czy smaki jej się zmieniły, teraz domyślam się że dni kiedy nie miała apetytu to albo były ząbki albo poprostu gorsze dni. Tylko wiesz najbardziej to mnie martwi ten jej kiepski apetyt jak jestem w szkole w weekend nie ma mnie wtedy od 6:30 do 21:00 Bartek mi mówi że jak zgłodnieje to będzie sama chciała:) mam nadzieję, że się poprawi z tym jedzeniem. zobaczę co mi pediatra powie. nie wiem co jej robic na śniadanka, parówki nie chce, kaszy też nie kanapeczek też nie próbowałam już twarożki szynki, brak słów!! czasem zje jajko na parze taką jajecznice jej w szklance gotuje, ale to też rzadko. za to bardzo lubi serki homogenizowane co myślice o nich??? nawet woli je niż danonki:) a tak w ogóle to się samosia robi bo sama zaczyna jeść łyżeczką:)))) ojejejejej ale sie rozpisałąm:) hehehe nudziara nie??:)
  17. witam, trochę cieplej się zrobiło i w domu wysiedzieć nie można!!!:) weekend miałam zabiegany:P Redberry ja robię sama pasztety kiedyś Julka nawet chętnie jadła teraz nie chce za bardzo chleb wypluwa, ale najlepiej to odstawiła w piekarni jak byłyśmy ostatnio po pieczywo, był pokrojony chleb na degustacje a Julka chciała bardzo spróbować co tam jest na koszyku i o dziwo całą kromkę zjadła!!! ale to był incydent hehehe jak była mniejsza to sie śmieliśmy że najbardziej lubi suchy chleb nawet bez masła i wodę:) a propos pasztetu, ja mielę dwa a czasem nawet 3 razy mięsko dodaję namoczonej bułeczki w mleku, miele też warzywka jakie są z tego rosołku czyli marchewkę selera trochę i pietruszki, daję też trochę cebuli potem dorzucam do tego jajko doprawiam do smaku solą pieprzem i w zależności od ilości łyżeczkę gałki muszkatołowej, im wilgotniejsza masa tym lepiej, bo pasztet się nie kruszy, więc dobrze jest zmielić też więcej jakiegoś tłuszczyku, ja z obiadów zawsze jak mi coś zostaje to wrzucam w woreczki i mrożę, odkładam tez zawsze skórki z udka czy skrzydełka i wtedy mam do pasztetów:) mój Bartek uwielbia moje pasztety i często jak gotowałam obiady to pozostałe mięso mroziłam na pasztet, Bartek lubi dużo czosnku do nich ale ze względu na Julkę daje mniej lub wcale. mięso śmiało można mieszać drobiowe z wieprzowym. potem w foremki te do pasztetów kupuje zawsze w gospodarczym sklepie rożne rozmiaru bo różnie je robię:) można w środek dać ugotowane na twardo jajko, śliwki suszone trochę namoczone żurawinę lub kto co lubi. ja piekę godzine w 170stopniach ale musicie same wyczuć bo to zależy od piekarnika, termoobiegu lub wielkości foremki.
  18. dziękuję kochane za odpowiedź!!! jak uśpię swojego bączka to sie odezwę wczoraj nie miałam czasu posiedzieć na kompie:) zabawa z małą piękny dzien na spacerki:) same rozumieicie a dzis tak ponuro, że na pewno nie wyjde bo pada:(
  19. a u mnie ogórkowa na rosołku ze skrzydełka indyka Julce wczoraj mięsko smakowało już dawno mięsa nie jadła ostatnio nie wszystko jej smakuje. Możecie mi napisać jakieś pomysły na menu dla mojej wybrednej córci?? skończyła właśnie roczek i ma wygórowane wymagania najważniejszy jest ser żółty i makaron, lubi danonki albo serki homogenizowane od jakiegoś czasu nie przepada za kaszkami. proszę o pomoc
  20. witam!!! jestem nowa na tym forum, mieszkam w okolicach Olsztyna, moja Julka 15marca skończyła roczek, chciałabym dołączyć do waszego forum i porozmawiać czasem z wami. Julka jeszcze sama nie chodzi za rączkę jak najbardziej, czasem jak stoi to się puszcza żeby samej postać i się nie przewraca przy tym ale ładnie kuca i siada jak ma dość. Jedyne co mnie martwi to jedzenie!!!! jej ulubione jedzenie to makaron najlepiej muszelki bo łatwo się bierze, teraz robi się Zosia samosia i chce sama jeść łyżką, nie je kaszy od jakiś 3m-cy pewnego dnia powiedziała nie ale dziś i wczoraj babrała łyżką w niej więc może wróci do łask. Nadal nade wszystko ważny jest cycuś!!!! w nocy potrafi budzić się do 5-6razy, więc od godziny 3-4 śpi już z nami :) codziennie próbuję rosół, krupnik, ogórkowa, lekka pomidorowa wszystko najczesciej zawodzi!!! zjada przeważnie makaron. Rano króluje ser, kiedyś uwielbiała chlebek z masłem, wędlinka lub serek a był też czas na parówkę jakieś 5dni. mleko z butelki hmmm rzadko czasem jak jestem w szkole bo wrocilam na zaoczne na UWM ale to już rzadko, dziś trochę wypiła, nigdy nie wypiłą więcej jak 90ml naraz a całe 90ml to może 3 razy się trafilo :( cycusia planuje odstawić w maju, teraz jeszcze chcę przeczkać ten okres przeziębień, sama teraz się rozkładam Julci katar się już kończy, miała dziś mieć szczepienie oni uważają że katar to nie przeciwskazanie ale ja i tak je odwołałam, boję się tej szczepionki poprostu wiem, że zdarzają się komplikacje potem, znam kilka przypadków autyzmy wywołanych właśnie tym szczepieniem, a wy już szczepiłyście swoje urwisy??? Jak z mową u was??? Julka cały czas mówi tata!!! świadomie tatę tak woła nwet przez sen nieraz powie tato!!! a tak jakies dzidzia umie mama to jak ją uproszę albo jak cos się jej wydarzy to płacze mama:) będę wdzięczna za odpowiedź i za przyjęcie mnie do grona, piszecie o różncyh sprawach ja też chcę z wami piać ale nie chcę mi się przekopywać forum jeżeli już pisałyście o jakiś fajnych pomysłach na obiady i jedzonka. próbowałam już kopytka i kluski śląskie lubi mogę podać swój przepis, julka nie jest na nic uczulona, dziadkowie tez sprawdzili już czekoladę:) czkeam na odpowiedź Agnieszka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...