Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Czesc babeczki,
K. dzwonił, ze wróci ok. 13-tej, więc moze uda nam sie cos fajnego wymyslic, tylko, ze pogoda raczej srednia...No ale przynajmniej nie bede sama z moją bandą!!!

Magda fajnie mieć taką bordową rakietę:)
A jak w pracy? Ruszyło sie cos, czy nadal sie nudzisz?

Anielinka ja za Prevenar płaciłam dokładnie 293 zł. poczekam jeszcze z tydzień, zeby Stachu doszedł do siebie i idziemy sie szczepic. Jesli dziecko nie ma starszego, przedszkolnego rodzeństwa, to mozna zaczekac ze szczepieniem.
Vercia powodzenia w szukaniu pracy, na pewno cos sie znajdzie!!!
Cafe moje zołzy tez wstają ok. 5.30-6 na mleko i śpią jeszcze do 7-7.15, ale ja jakos nie moge sie zmobnilizowac, zeby wstac wczesniej:Oczko:
Gosia ja nie wiem czy cos kupimy na roczek, moze jakies lalki, bo moje biedne dzieci sie traktorami bawią:Oczko:Ale na pewno tylko symbolicznie, bo sama impreza sporo wyniesie!!!

Odnośnik do komentarza

Andzia to ty szczepisz teraz Stasia? myślałam że dziewczyny...
Magda my planijemy kupić Amelce konika na biegunach...ale różowego:) coś a'la pony...moja bratanica ma konica ale takiego zwykłego to Amelka jak go widzi to ją aż trzęsie żeby na niego wsiąść, no i on wydaje różne dzwięki galopuje, rży itp.
a jaki jeździk Magda masz na myśli?...pytam bo ja teraz chcę jej kupić taki jeździk pchacz, niewiem czy któras z was ma takie coś, bo niewiem jaka jest opinia na ten temat...
CHICCO 2009 EDUKACYJNY CHODZIK PCHACZ 2w1 WARSZAWA (711748406) - Aukcje internetowe Allegro

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

Gosiu sliczne zdjęcie - czekam na więcej:) oczywiście jesteśmy umówione na impreze rocznicową w przyszłym roku;)
Magda fajnie , że znalazłaś autko:)
Andziu sił kochana:)

Ja nie wiem co z tymi szczepieniami - nie jestem zwolenniczką a z drugiej strony nie wiadomo co za cholerę można złapać:(
Nie wiem co kupię na roczek - i tak już się z niczym nie mieszczę w domu . Doszłam do wniosku że \powinnam sobie kupic większe mieszkanie. Tylko za co???? pomarzyć fajna rzecz;)

My dalej zakatarzeni - nie wiem co za cholera nas dopadła! a w sobotę na wesele mamy iść - ślicznie będziemy wyglądać z czerwonymi nosami - hahahahaa

http://lilypie.com/pic/090107/ajmb.jpghttp://by.lilypie.com/7tmSp1/.png

http://lilypie.com/pic/090107/HBh0.jpghttp://by.lilypie.com/smghp1/.png

Odnośnik do komentarza

Witam
Bartek dziekuje za zyczenia
jestem sama i naprawde nie wiem jak wy potraficie sobie zorganizowac dzien ( tu kolejny uklon w strone Andzi kobito skad ty bierzesz sily), rano musi mama przychodzic bo nie mam jak wyjsc z psem buuu, jeden plus ze nie gotuje obiadow, cholewcia gdyby w domku byly warunki dla mlodego to pojechalabym
Gosia przylaczam sie do czekajacych na opowiesci weselne i oczywiscie zdjecia
Magda dobrze ze samochod kupiony, konrtakt podpisany, martwilas sie jak pojdziesz do pracy i jest ok z tesciowa tez bedzie
Beata zdrowia dla was

na roczek kupie .... jeszcze nie wiem co , jestem w trakcie przegladania allegro

http://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/P9280406.JPGhttp://suwaczki.maluchy.pl/li-31234.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/009/0092369a0.png?3641

Odnośnik do komentarza

Anielinka myslalam wlasnie i takim pchaczu jaki pokazalas lub o takim zwyklym samochodzie na ktory sie siada i odoycha nozkami. Kupowalam takie na urodziny chrzesniakow i bardzo dlugo sie nimi bawili. W siedzeniu jest schowek na zabawki, a z tylu podwyzszone oparcie, zeby mozna bylo przy tym tez chodzic. Proste, ale wszystkie znane mi dzieci to lubily.

Rena ciezko jest jak sie wypadnie z rytmu, co? Hihihih! Ja w pracy dopiero 3. tydzien, ale od poczatku lipca ciagle byl P i jak mam teraz zostac sama to tez nie moge sie ogarnac :). Brawa dla Bartka za ladne spanie :)

P. wlasnie pojechal na trening, ale moi rodzice zaraz beda :)

Odnośnik do komentarza

Doooobra biore się za obiecaną relacje:)
W sobotę wstaliśmy o 6 rano (tzn. Kuba wstał a my razem z nim;)). Ja zaczęłam odczuwać leciutkie zdenerwowanie (takie motylki w brzuchu:)) ale dawałam radę... Poranek był przeznaczony w 100% dla Kuby, żeby nie czuł już od rana że coś się będzie dzisiaj działo:) jeszcze około 10 wyszłam sobie z nim na spacerek, jak zasnął powoli musiałam się szykować do fryzjera... Jak już znalazłam się u fryzjera to wszystko potoczyło się baaaardzo szybko... Najpierw Magda - moja fryzjerka mnie uczesała, fryzurka mi się straaaaasznie spodobała i odrazu dobrze się w niej poczułam, a potem Ala-kosmetyczna mnie umalowała jak byłam gotowa to pobiegłam do domu, tam już czekała na mnie świadkowa moja... Poplotkowałyśmy trochę i przyszedł czas na ubieranie, jak założyłam sukienkę to myślałam, że się ugotuję ;) za chwilę osaczyła mnie kamerzystka i pani fotograf, później było błogosławieństwo rodziców i wyruszyliśmy do kościoła. W samochodzie zszedł ze mnie cały stres, a i klimatyzacja cuda zdziałała:hahaha:
W kościele uśmiech nie schodził mi z twarzy:) Ksiądz proboszcz odprawił nam pięknie msze, pomimo, że już było widać jego zmęczenie, a i jakaś mucha się na niego uparła i siadała mu ciągle na czole - jakoś dał radę:15_8_217: ani się nie obejrzałam a był już koniec mszy:) wyszliśmy z kościoła obsypano nas ryżem, pieniędzmi, znajomi złożyli życzenia i wtedy usłyszałam płacz KUby:(((((( jak się okazało Kubuś płakał już dobrą chwilę - był zmęczony, głodny, zły i stęskniony za nami:( wzięłam go troszkę potuliłam chociaż już wszyscy czekali ustawienie do zdjęcia grupowego... ale serce mi się rozdzierało:( na szczęście Kubuś się uspokoił...
Po zdjęciu pojechaliśmy do restauracji, przywitano nas chlebem i solą, zjedliśmy obiadek i zatańczyliśmy pierwszy taniec:) Orkiestra grała rewelacyjnie!!!! Wszyscy chwalili:) Pełen profesjonalizm, jak widzieli że ludzie się bawią to jeszcze bardziej nakręcali:) Jedzonko w restauracji też rewelacja- dla każdego coś dobrego:) A najpiękniejszy to był tort - był taki jak sobie wymarzyłam, a do tego przepyszny! Kiedy zjedliśmy tort zaczęły się oczepiny, rzut welonem i te sprawy;) i podziękowanie dla rodziców (przyznaję - łzy się polały;)) później kamerzystka nakręciła nasze pożegnanie, a nam pozostało bawić się do białego rana:) i tak też zrobiliśmy:) każdy kto jechał do domu to chwalił (mam nadzieję, że szczerze:))))
Po 4 skończyła się impreza:( buu:( od drugiej już ganiałam w japonkach bo obcasów miałam dość:hahaha:

Odnośnik do komentarza

rena ale masz dobrze z obiadami...ja musze codziennie, głównie ze względu na Stasia. Ale wcale tak super nie daje rady, syf wychodzi z kazdego kąta, a i ja coraz bardziej nerwowa, dobrze, ze juz niedługo wrzesien i Stachu pójdzie do przedszkola. Z doświadczenia wydaje mi sie, ze przed nam najgorszy okres, dzieci tak od 1 do 2 r.ż. pochłaniają najwięcej energii..

Anielinka ja szczepie całą trójkę

A co do pchaczów(Gosia super Kuba), to Stachu tez swojego uwielbiał, niestety jest w stanie krytycznym, dziewczyny maja takie dostac od chrzestnych...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...