Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Beata najwazniejsze, ze zadowolona i wypoczeta. Nie moge sie doczekac zdjec
My chcielismy jechac nad morze, myslałam o Dzwirzynie, w lipcu nie znalazłąm juz noclegów, wiec przesunelismy to na sierpien, ale K. prawdopodobnie nie bedzie mógł wziac tyle wolnego i moja siostra tez ma juz inne plany, a miałą jechac jako pomoc. I pewnie duuupa...

Gosia pozycja rewelacja. A Kubuś cudnie opalony!!!

Odnośnik do komentarza

Jestem pierwsza???
Witam!

Gosia zdjecie Kuby spiacego boskie. hihihi!

Widze, ze Wy dajecie juz dzieciom poduszki.

Beata super, ze wakacje udane. Juz nie moge doczekac sie fotek!

A ja kolejny dzien w pracy. Niby sie juz nie denerwuje, ale moj organizm mowi co innego. Wrzodziska moje mnie dopadly. Ostatnio daly mi popalic w czasie ciazy. A dzisiaj od rana mam znowu jazde :(( STRES :(

Odnośnik do komentarza

Witam wtorkowo:)
My zaraz uciekamy:)
Anielinka mały bardzo szybko łapie słońce... zapomnę go posmarować i odazu brąz.
Magda oj bidulo!!!! współczuje wrzodów:(
a co do poduszki, jeżeli mówisz o tej małej poduszeczce po prawej stronie, to Kuba ma ją od samego początku, ale ona jest taka cieniutka, że jej praktycznie nie czuć i małemu obojętnie czy na niej śpi czy nie:) A w dużej wannie kąpię go jakoś od stycznia:) najpier miał malutko wody, a teraz już więcej...uwielbia kąpiele:)

Odnośnik do komentarza

Dzien dobry:)
wczoraj mnie wywaliło z parentingu i już nie chciał się odpalić:(
A i mnie dzisiaj czeka lekarz z obojgiem.... wrrrr ... Jasiek charcze i Izie coś gra. Tak jakby z krtanią się coś działo.... kurde czas wracać do codzienności...
Andzia może jakoś się uda z wakacjami - trzymam kciuki:)
Magda bidulko współczuje tych wrzodów. Iza tez się kąpie w dużej wannie od czasu kiedy usiadła. A wróciłaś w końcu do tej starj roboty czy do straży - bo jakoś mi się już pomerdało?;)

Dziewczynki jak znajdę trochę czasu po powrocie od lekarza to powrzucam te fotki a jak nie to wieczorem jAk położę dziatwę;)

http://lilypie.com/pic/090107/ajmb.jpghttp://by.lilypie.com/7tmSp1/.png

http://lilypie.com/pic/090107/HBh0.jpghttp://by.lilypie.com/smghp1/.png

Odnośnik do komentarza

witam z rana :))
Olek ,Łucja wszystkiego dobrego maluszki :)) 100 lat :)
Beatka witankooooooooooooo :)) ale fajnie , ze sobie pourlopowaliscie , akumulatory naładowane ? kosci wygrzane ? :))
Gosia Kubuś cudny :))) pozycja do spania rewela :))
Madzia brawooooooooo , brawooooooooo dzielna z Ciebie mamuska i najlepsza na swiecie i cicho być nie marudzić bo klapsa damy :))
Cafe widze , ze opiekunka jak narazie sie wyrabia i fajnieeeee , dobrze ze tak szybko sie Wam udało :)
Andzia bidni jestescie z tymi choróbskami :(( ale i JUlkę połamało , goraczka w nocy , gil po pas , kaszle .... Marcin na sie zwolnić i do przychodni ... pewnie wwala jej na dzięn dobrzy jakis antybiotyk , bo tak ku**a najprosciej ..
Rena super , ze maz i córa pomagają , mój niestety ani czasu nie ma , a jak wraca to mała juz spi ... w weekend zanim dojdzie do siebie to juz pon jest i zas abarot od nowa ...
Varonica 3 mam kciuki za udaną pogodę :)
Anielinka nie bede oryginalna i tez powiem ze Ci tego morza to cholernieeeeeee zazdroszcze :)
ja wczoraj polatałam po miescie , zgrzałam sie jak szczur bo chciałam wrócić do małej jak najszybciej , juz chyba czułam ze cos sie popierniczy ... potem szybki obiad u rodziców i jakos pyknał ten dzien nie iwem kiedy ... teraz robie pizze na obiad , Julka dosypia noc a ja wiadro kawy złopie zeby jakos przetrwac dzien .

http://suwaczki.maluchy.pl/li-21790.png

Odnośnik do komentarza

przypomiał mi sie ,ze miała Wam napisac o tym kwasie i ze boje sie tych Julkowych 1 urodzin , bo nie wiem jak to bedzie ... zaczne od poczatku zeby nakreslić jakos sytuację :
marcina matka i ojcie nie zyja razem , rozwodu nie maja , kade ma swoje nowe rodziny , ojciec mieszka z nami i swoją konkubia , matka ze swoim facetem + ich córka , nie gadaja ze soba od lat ... moja mama pracuje z M matką , i dopewnego czasu było dobrze dpóki M matka nie zaczeła robić jakis dziwnych jazd , tak jakby była zazdrosna ze ja z Julka wiecej czasu spedzam u swojej mamy , ale to chyba zrozumiałe !!! wykreciła juz mame pare razy i ta sie wkoncu wnerwiła i powiedziała ze pieprzy taki interes i z nia nie gada , i wcale sie jej sie dziwie ... konkubina ojca M to wogóle kutwa jakaś pierdolona schizofreniczka z która chciałam zyc dobrze ale zaczeła odwalac takie numery , ze kiedys jej rąbnę w ryja np. kazała mi sprzatac klatke schodową w 9 miesiacu ciazy na 2 dni przed pójciem do szpitala , potem przez te całe 3 tyg,ani razu nie przyjechała nie zadzwoniła n nic poprostu ..ale ok .. wróciłam ze szpitala , pomyslałam no ok , dajmy jescze szanse , to dobry moment i jak wróciła z pracy wyszłam do niej z Julka na rekach a ta ani słowa o dziecku , ze ładne , czy zdrowe , jak sie ja czuję ? no nic tylko z ryjem wyjechała ze nikt jej nie powiedział ani M ani ojciec ze ja urodziłam , ze ona nic nie wiedziała ze ja mam cesarke i bl bla bla jakies inne kutwa wyrzuty ... no coments .. na to siejuz M wkoorwił wylecial z pokoju i kazał jaj zamkną c pyski i zeby sie zastanowiła co pieprzy wogóle ... potem M nie wytzymal i pojechał do ojca zeby mu powiedziec co ta odwala ... ta przylazła do mnie do pokoju i znów jedzie .. ze jak był M brat to ta pogotowała rózne rzeczy , a ze jak jej córka przyjechała to ojciec jej ani grosza nie dał ????? <--- co mnie to kurwa obchodzi !!!!!!!!! wróciła po 3 tyg ze szpitala pełna obaw , obolała po cesarce , zakrecona jak dzik a ta mi pieprzy jak potłuczona .... no i od tamtej pory siekiera wisi , nie gadam z nia bo nie mam o czym , pociagneł to fale jakis kompletnych idiotyzmów o których nawet pisac nie bede bo zenuła , najnowszy tylko jest taki ze pierdolneła wywód na korytarzu tak zebys,my słyszeli , ze od nie bedzie sptzatać w domu ( do tej poty raz ja sprzatałam , raz ona ) bo do niej koledzy i kolezanki nie przyjezdzają ... no rece opadają ... ale juz zapowiedziałam , ze jak bedzie jej kolej i nie posprzata to powiem zeby kurwa se drabine do okna przystawił i nie łaziła po korytarzu w obłoconych buciorach i niekorzystała z kibla i kuchni skoro sprzatać nie chce..
no i teraz sobie wyobrazcie roczek Julki który bede robić w domu / ogrodzie ..miejsza o miejsce .... ale chyba bede to miec poprostu w dupie , przyjdzie ktoprzyjdzie ,a jak juz przyjdzieniech sie wyrabia w sytuacji , dla Juli maja przyjsc nie dla siebie .
ale rypłam opowiesć :D sory za wszystkie bluzgi ale nerwa juz mam jak tylko se to wsioprzypomne .

http://suwaczki.maluchy.pl/li-21790.png

Odnośnik do komentarza

Hej laseczki,
Stachu szczeka, K. ma przyjechać ok. 12-tej i zabrac go do lekarza:glass:
Laski jedza snmiadanie, chleb z szynką i o dziwo całkiem im to wychodzi!!!

Beata zdróka dla dzieciaczkó
Magda ja tez od jakiegos czasu kąpie w brodziku-wanny nie mam. Od razu polecam zakupic mate antypoślizgową. I współczuje wrzodów:( U mnie odezwały sie hemoroidy::(:
Gosia świetne foteczki, Kubuś ma niesamowite oczeta, nie jednej pannie zawróci nimi w głowie!!!
Anouk zdrówka dla Julki.

Odnośnik do komentarza

Anouk
przypomiał mi sie ,ze miała Wam napisac o tym kwasie i ze boje sie tych Julkowych 1 urodzin , bo nie wiem jak to bedzie ... zaczne od poczatku zeby nakreslić jakos sytuację :
marcina matka i ojcie nie zyja razem , rozwodu nie maja , kade ma swoje nowe rodziny , ojciec mieszka z nami i swoją konkubia , matka ze swoim facetem + ich córka , nie gadaja ze soba od lat ... moja mama pracuje z M matką , i dopewnego czasu było dobrze dpóki M matka nie zaczeła robić jakis dziwnych jazd , tak jakby była zazdrosna ze ja z Julka wiecej czasu spedzam u swojej mamy , ale to chyba zrozumiałe !!! wykreciła juz mame pare razy i ta sie wkoncu wnerwiła i powiedziała ze pieprzy taki interes i z nia nie gada , i wcale sie jej sie dziwie ... konkubina ojca M to wogóle kutwa jakaś pierdolona schizofreniczka z która chciałam zyc dobrze ale zaczeła odwalac takie numery , ze kiedys jej rąbnę w ryja np. kazała mi sprzatac klatke schodową w 9 miesiacu ciazy na 2 dni przed pójciem do szpitala , potem przez te całe 3 tyg,ani razu nie przyjechała nie zadzwoniła n nic poprostu ..ale ok .. wróciłam ze szpitala , pomyslałam no ok , dajmy jescze szanse , to dobry moment i jak wróciła z pracy wyszłam do niej z Julka na rekach a ta ani słowa o dziecku , ze ładne , czy zdrowe , jak sie ja czuję ? no nic tylko z ryjem wyjechała ze nikt jej nie powiedział ani M ani ojciec ze ja urodziłam , ze ona nic nie wiedziała ze ja mam cesarke i bl bla bla jakies inne kutwa wyrzuty ... no coments .. na to siejuz M wkoorwił wylecial z pokoju i kazał jaj zamkną c pyski i zeby sie zastanowiła co pieprzy wogóle ... potem M nie wytzymal i pojechał do ojca zeby mu powiedziec co ta odwala ... ta przylazła do mnie do pokoju i znów jedzie .. ze jak był M brat to ta pogotowała rózne rzeczy , a ze jak jej córka przyjechała to ojciec jej ani grosza nie dał ????? <--- co mnie to kurwa obchodzi !!!!!!!!! wróciła po 3 tyg ze szpitala pełna obaw , obolała po cesarce , zakrecona jak dzik a ta mi pieprzy jak potłuczona .... no i od tamtej pory siekiera wisi , nie gadam z nia bo nie mam o czym , pociagneł to fale jakis kompletnych idiotyzmów o których nawet pisac nie bede bo zenuła , najnowszy tylko jest taki ze pierdolneła wywód na korytarzu tak zebys,my słyszeli , ze od nie bedzie sptzatać w domu ( do tej poty raz ja sprzatałam , raz ona ) bo do niej koledzy i kolezanki nie przyjezdzają ... no rece opadają ... ale juz zapowiedziałam , ze jak bedzie jej kolej i nie posprzata to powiem zeby kurwa se drabine do okna przystawił i nie łaziła po korytarzu w obłoconych buciorach i niekorzystała z kibla i kuchni skoro sprzatać nie chce..
no i teraz sobie wyobrazcie roczek Julki który bede robić w domu / ogrodzie ..miejsza o miejsce .... ale chyba bede to miec poprostu w dupie , przyjdzie ktoprzyjdzie ,a jak juz przyjdzieniech sie wyrabia w sytuacji , dla Juli maja przyjsc nie dla siebie .
ale rypłam opowiesć :D sory za wszystkie bluzgi ale nerwa juz mam jak tylko se to wsioprzypomne .

O matko, co za historia!!!
Współczuje tych wszystkich spięc i nie dziwie sie, ze tak czesto uciekasz do mamy.

Odnośnik do komentarza

Witajcie moje kochane:):friends_forever:
Anouk historia nie ciekawa, ale no cóż jakoś trzeba zyć, a rodziny się nie wybiera...no a ta konkubina to jakaś mega walnięta....
u mnie jest też taka sytuacja że rodzice nie są razem są w separacji :36_2_20: ale wszystkie imprezy jakie mamy to oni są i jest wszystko w porządku, poprostu ze sobą nie rozmawiają i nie robią żadnego kwasu...ehhh życie...
a z tego basenu to uśmiałam się po pachy :sofunny:
Andzia a ty chyba masz głęboki brodzik? bo ja mam niski i od kiedy Amelka siedzi to wstawiam taką wielką okrągła miske do brodzika i tam szaleje na maxa:)
a kanapki z szynką to dajesz im do rączek? czy kroisz na małe kwadraciki?
Magda jak tak samo jak Gosia, taką poduszke mam od samego początku, jest płaściutka, ale zawsze ma w co się wtulić, bez niej by chyba nie zasnęła:)

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

Panienki zasnęły, Stasiu ogląda bajke, jakis taki bez zycia jest bidulek::(:

Anielinka brodzik mam głęboki, chyba 60 cm.
A co do kanapek, to jak dotąd każda proba konczyłą sie pluciem i świganiem, a dzisiaj zrobiłam złożony chlebek z masełkiem i szyneczką i zjadły super. Wiadomo syf przy tym nieludzki, ale grunt, ze zjadły. To takie śniadanko zamiast kaszki. Jutro spróbuje pokroic na kawałeczki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...