Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

Heloł!

No więc dzisiaj stało się to czego tak się obawiałam... Przyszłam odebrać Filipa i pani mi naskarżyła, że młody bez powodu bił dzieci:Płacz: Miał karę i nic sobie z tego nie robił... Do tej pory było ok, bez ekscesów a dzisiaj... No sama już nie wiem o co temu dziecku chodzi:Rozgniewany: Smutno mi cholernie i przykro... Albo odreagowuje tak sobie ten mój pobyt w szpitalu, albo nie wiem, ale wcale nie chcę go tłumaczyć::(: Mam po prostu dziwne agresywne dziecko... Nawet nie wiem gdzie szukać u mnie w mieście jakiegokolwiek psychologa dziecięcego gdybym chciała pójść... Nic już nie wiem... Zobaczymy jakie będą najbliższe dni i co powiedzą panie...
Co do zabiegu to bolało mnie po, ale mało. Najmniej przyjemnym momentem był czas z tamponadą w nosie i wyciąganie jej. Przez ucisk cały czas łzawiło mi oko... Sporo potrafią wcisnąć do takiego nosa:Oczko: W dzień operacji dopiero wieczorem pozwolili mi się trochę napić i cały czas sobie przysypiałam... Rano zdjęli mi ten cały opatrunek i przez chwilę czułam ulgę a później zaczął mnie męczyć ból głowy i nosa ale w razie czego dostawałam kroplówy przeciwbólowe. Gorzej zrobiło się popołudniu bo rozbolały mnie jeszcze ramiona, plecy i gardło od rurki intubacyjnej, ale dałam radę... Czułam się jak obita kijami no i byłam bardzo słaba. Na kolejny dzień czyli w piątek już do domku::): Muszę tylko uważać bo nie mogę jeść ani pić nic gorącego, brać gorących kąpieli, zero (ta jasne...) wysiłku, bo to grozi wszystko krwotokiem. Znieczulenie ogólne jest całkiem fajne:Psoty:
A w domu póki co siedzę do piątku (w piątek mam wizytę kontrolną) i pewnie mi przedłużą o kolejny tydzień a ja nie zamierzam protestować. W pracy wiedzą i są przygotowani że do końca m-ca mnie nie będzie więc luz:Oczko:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Anielinka szkoda Amelki... Ale to naprawdę dzielna dziewczynka... Ciężko jej tym bardziej, że jest u niej w grupie jeszcze chyba trochę płaczków i to ją nakręca, co?... Uf... Powiem Ci, że ja się cieszę, że już jest po urodzinach Filipa:Oczko:

Magda a ja Ci się wcale nie dziwię i jak Cię to uspokaja chociaż na chwilę to macaj te cycki, byle nie za mocno:Oczko:

Vercia u nas też więcej chłopców. Fajnie, że Marcel chętny do takich prac szkoda że niejadek:Oczko: Ja kiedyś Filipa nie mogłam odciągnąć a teraz totalnie jakoś stracił do tego zapał. Zero plasteliny, farb, wycinania czy klejenia...

Hej Cafe. Bardzo liczę na to, że to taki jednorazowy incydent. Pani mówiła, że zbił bez powodu, stały dwie panie a obok dzieci a on podszedł i uderzył dziewczynkę... I takie chyba ze trzy akcje dzisiaj:Płacz: Znam Filipa na tyle, że podejrzewam, że ta dziewczynka się popatrzyła na młodego zbyt długo a on w takich chwilach czuje się zagrożony i atakuje. Ja wiem że on może taką akcję odwalić i reaguje zanim coś się stanie a panie jeszcze nie miały z nim takich akcji (chociaż uprzedzałam, że on tak potrafi się zachować):Szok: Wiem, że patrzenie to żaden powód ale właśnie takie głupie powody ma Filip. Ktoś za blisko podejdzie, chce jego zabawkę, za długo się popatrzy spod byka i awantura gotowa:Kiepsko:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Mei może dzisiaj miał słabszy dzień.....nie zamartwiaj się na wyrost.....spróbuj z nim porozmawiac na spokojnie i wytłumacz co nie co....jak dotrze to dobrze....pewnie jakakolwiek perswazja i kary dzialają jeszcze gorzej.....zazwyczaj na odwrót.....młody pewnie tez potrzebuje dużo zainteresowania a ciebie teraz nie było i może stąd ta złość.....ja myślę, ze jeszcze nie jedno dziecko tam kogoś celowo uderzy, kopnie itp.....Ja bym odpuściła jeszcze psychologa.....wydaje mi sie, ze Filipo tylko się wystraszy takiej wizyty......a ty stracisz kasę......takie jest moje zdanie, z góry nie wierzę w psychologów itp.
Nie wiem a próbowalas np. przez jakis czas bardzo go chwalić ale to za wszystko????? w szkole bynajmniej jak były dzieci bardziej skłonne do zaczepek to tak robilyśmy....zachwalałyśmy i starałysmy się nie karcić.....

Odnośnik do komentarza

hej
u nas kicha :(((
Srasznie mi przykro, bo Michał mial koszmarne urodziny. Odebralam z p-kola zaplakanego, w amoku. Okazalo sie, ze ma goraczke, wiec biegiem do domu. Przez godzine tak wyl, ze w ogole nie moglam go uspokoic. Zapakowalam go do wyrka i przespal 3 h. Goraczka ponad 39. Goscie przyszli i jakby bylo malo to nasza sasiadka zarysowala samochod siostry P. Ma dopiero pol roku, kupili go w salonie, wiec wiadomo jaki bol. No i latanie, spisywanie, humor mieli do dupy. Tescie spoznili sie godzine. No, ale w sumie akurat dobrze, bo Michał i tak spal. Mnie napieprzal brzuch i tylko ryczec mi sie chcialo. Na szczescie P. nie pojechal do Niemiec jak zobaczyl w jakim stanie jestesmy. W koncu dobudzilam Michała, oczywiscie caly czas na rekach, marudny i pod koniec juz plakal, ze chce spac.
I tak wygladaly urodziny :(
Wieczorem po 22 poczul sie lpeiej i szalal, a w nocy przed 3 obudzil mnie, ze jest chory i prosi o syrop :lup:
Zmierzylam mu temp, a tam prawie 40 stopni. Za to teraz juz ok, bez goraczki. Lezymy w wyrku. Do konca tygodnia juz go nie puszcze do p-kola.
Dobrze, ze jestem na zwolnieniu to nie ma problemu i nie musze go ciagac do lekarza.

Odnośnik do komentarza

magda_79
hej
u nas kicha :(((
Srasznie mi przykro, bo Michał mial koszmarne urodziny. Odebralam z p-kola zaplakanego, w amoku. Okazalo sie, ze ma goraczke, wiec biegiem do domu. Przez godzine tak wyl, ze w ogole nie moglam go uspokoic. Zapakowalam go do wyrka i przespal 3 h. Goraczka ponad 39. Goscie przyszli i jakby bylo malo to nasza sasiadka zarysowala samochod siostry P. Ma dopiero pol roku, kupili go w salonie, wiec wiadomo jaki bol. No i latanie, spisywanie, humor mieli do dupy. Tescie spoznili sie godzine. No, ale w sumie akurat dobrze, bo Michał i tak spal. Mnie napieprzal brzuch i tylko ryczec mi sie chcialo. Na szczescie P. nie pojechal do Niemiec jak zobaczyl w jakim stanie jestesmy. W koncu dobudzilam Michała, oczywiscie caly czas na rekach, marudny i pod koniec juz plakal, ze chce spac.
I tak wygladaly urodziny :(
Wieczorem po 22 poczul sie lpeiej i szalal, a w nocy przed 3 obudzil mnie, ze jest chory i prosi o syrop :lup:
Zmierzylam mu temp, a tam prawie 40 stopni. Za to teraz juz ok, bez goraczki. Lezymy w wyrku. Do konca tygodnia juz go nie puszcze do p-kola.
Dobrze, ze jestem na zwolnieniu to nie ma problemu i nie musze go ciagac do lekarza.

uuuu ale pech
i z tym autem tez kicha

zdrowka dla miska:Całus:
zeby?

Odnośnik do komentarza

Mei prrzykro z Filipem, ale moze faktycznie to jednorazowy wybryk? Moze ciagle czuje sie niepewnie w p-kolu i to jego obrona? Oprczo Twoich rozmow, pewnie panie potrafia sobi radzic z takimi maluchami.

Jej, naprawde dobrze, ze juz jestes po tym zabiegu!!!

Vercia gratulacje dla Twojego przedszkolaka. Miło posluchac takie fajne rzeczy o swoim dziecku, co? A ze zywy to dobrze!
Dziwne, ze na zebraniu taka frekwencja marna. U nas byli wszyscy.

Andzia jak malowanie?

Cafe jak dziisja Olek w p-kolu?

Odnośnik do komentarza

cafe82
magda_79
hej
u nas kicha :(((
Srasznie mi przykro, bo Michał mial koszmarne urodziny. Odebralam z p-kola zaplakanego, w amoku. Okazalo sie, ze ma goraczke, wiec biegiem do domu. Przez godzine tak wyl, ze w ogole nie moglam go uspokoic. Zapakowalam go do wyrka i przespal 3 h. Goraczka ponad 39. Goscie przyszli i jakby bylo malo to nasza sasiadka zarysowala samochod siostry P. Ma dopiero pol roku, kupili go w salonie, wiec wiadomo jaki bol. No i latanie, spisywanie, humor mieli do dupy. Tescie spoznili sie godzine. No, ale w sumie akurat dobrze, bo Michał i tak spal. Mnie napieprzal brzuch i tylko ryczec mi sie chcialo. Na szczescie P. nie pojechal do Niemiec jak zobaczyl w jakim stanie jestesmy. W koncu dobudzilam Michała, oczywiscie caly czas na rekach, marudny i pod koniec juz plakal, ze chce spac.
I tak wygladaly urodziny :(
Wieczorem po 22 poczul sie lpeiej i szalal, a w nocy przed 3 obudzil mnie, ze jest chory i prosi o syrop :lup:
Zmierzylam mu temp, a tam prawie 40 stopni. Za to teraz juz ok, bez goraczki. Lezymy w wyrku. Do konca tygodnia juz go nie puszcze do p-kola.
Dobrze, ze jestem na zwolnieniu to nie ma problemu i nie musze go ciagac do lekarza.

uuuu ale pech
i z tym autem tez kicha

zdrowka dla miska:Całus:
zeby?

Cholerne zeby! Juz widzialam od 3 dni, ze os sie dzieje, bo jeczal jak to on zawsze przy zebach. Tylko juz za cholere nie wiem co tam go jeszcze boli.

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry!

Dziękujemy za życzenia:Całus:

U nas dziś w p-kolu prawdziwa histeria :Histeria::Płacz: Amelke mi Pani wyrywała z rąk, tak płakała jakby ją ze skóry obdzierali, a ta tak trzymała mi się za szyje że myslałam że mnie udusi :(((
W cholere nie wiem co się dzieje, co jej tam nie podpasowało, dziś mam przez to humor do bani:((

Ide się szykować bo mam jazde na 10, póxniej jeszcze szybkie zakupy i odbiór torta, jak wróce to posprzątam mieszkanie, zrobie muffiny i pojade po moja solenizantkę :)
Ciekawe czy będzie podobał jej się dzisiejszy dzień w p-kolu:)

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

anielinka
Dzień dobry!

Dziękujemy za życzenia:Całus:

U nas dziś w p-kolu prawdziwa histeria :Histeria::Płacz: Amelke mi Pani wyrywała z rąk, tak płakała jakby ją ze skóry obdzierali, a ta tak trzymała mi się za szyje że myslałam że mnie udusi :(((
W cholere nie wiem co się dzieje, co jej tam nie podpasowało, dziś mam przez to humor do bani:((

Ide się szykować bo mam jazde na 10, póxniej jeszcze szybkie zakupy i odbiór torta, jak wróce to posprzątam mieszkanie, zrobie muffiny i pojade po moja solenizantkę :)
Ciekawe czy będzie podobał jej się dzisiejszy dzień w p-kolu:)

anielinka a co amelka mowi?
pewnie po prostu chwilowy kryzys
ale rozumiem,ze ci ciezko i denerwujesz sie i myslisz

ale dzien przed toba
sil:Całus:

egzamin w piatek?
ja w poniedzialek:Padnięty:

Odnośnik do komentarza

Magda szkoda że imprezka mało udana:((
zdrówka dla Miśka! oby gorączka szybko odpuściła i zęby dały spokój...

Veronica u mnie tez wszystko będzie na mocno słodko :Oczko: bo 3 bit słodki, chociaż wczoraj dałam mniej cukru niż zwykle, a przepis chyba na boku jest...

Andzia jak tam malowanie???

Mei mam nadzieje że to jednarowy wybrayk...nie zakładaj najgorszego, może nie będzie tak źle, zobaczysz co dalej bedzie się działo, porozmawiaj z Pania, może gdzieś lezy przyczyna takiego zachowania...

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...