Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

andzia
Kasioleq powiem, Ci, że Twoje posty świadczą o tym, że świetnie dajesz sobie rade. Jeszcze niedawno nie były one tak optymistyczne. I to R. traci najwięcej i prędzej czy później się o tym przekona.
Kacperek na pewno tęskni, ale myślę, że jest jeszcze na tyle mały, że nie rozumie powagi całej sytuacji i dzięki temu nie będzie miał później żadnej traumy. Mój kuzyn rozwodził się, gdy synek miał 8 lat i mały potrzebował pomocy psychologa, obwiniał się, że ten rozwód z jego winy itp.
Niesamowicie dzielna babka z Ciebie i trzymam kciuki, żebyś dalej miała tyle siły i spokoju doi tego wszystkiego:Całus:

Wyjelas mi to z ust :) Kasia jest naprawde mega dzielna i ostatnio te posty sa naprawde takie optymistyczne. :)))

Odnośnik do komentarza

cafe82
andzia
kasioleqq
Cafe no przykre to co piszesz o rodzicach... no ale co zrobic... moze kiedys przejża na oczy, ale powiem Ci, że odkad moja mama jest z Panem Jerzym to też coraz mniej mi pomaga, wczoraj jak Kacperek spał po spacerze, to mówię do niej że wezmę Nelkę i wyjdę z nią pochodzić dookoła jeziorka, bo ostatnio zaniedbalam, ruch itd. to z wielkim focvhe mowi "ja się chciałam położyc..." więc mówię , że ok to nie pójdę a ona zaczęła na mnie wykrzykiwać że mam iść, że przecież jak Kacper wstanie to ona też wstanie... mówię no dobra, poszłam, ale wiecie samo to że najpierw gada, że chce sie polożyć a za chwilę kaze mi isc po to chyba żeby miec czyste sumienie ze zostala z wnukiem..

magda_79

Wszystko to dla mnie niepojete. Moi rodzice boja sie spytac czy moga zabrac Michała. A wiem, ze chca. Wiec pomimo, ze weekend planujemy u nich na dzialce to ejsczze w poniedzialek zaproponowalam, zeby zabrali mlodego od rana. Ttata zaraz do mnie oddzwonil czy moze sam po niego podjechac. Zabieraja tez psa od soboty do poniedzialku :)
A na tesciow moge ponarzekac, ale tak naprawde to tez zawsze z mlodym zostaja kiedy tylko poprosimy i choc wiem, ze nie robia tego zbyt chetnie to nigdy nie wypominaja. A tesc jeszcze codziennie do Milana przyjezdza,

Nawiązując do tego to ja już nie raz zresztą pisałam, że absolutnie do nikogo nie wymagam, żeby moi rodzice np. cały swój wolny czas poświęcali dzieciom. Ale oni nie poświęcają go w ogóle, najwidoczniej nie mają na to ochoty. w pierwsze święto byliśmy u nich bo ojciec miał imieniny, to standardowo my z Kubą za nimi lataliśmy, bo mama była zajęta podawaniem jedzenia i zabawianiem gości.
Potrzebuje czasem pomocy, kiedy np. musimy ze Stasiem jechać do lekarza, ale często gęsto są odmowy. T. zostanie, ale tak jak Kingi rodzice później to wypomina i to tak dosłownie. Ja mam od dawna zaległości lekarzowe i najzwyczajniej w świecie nie mam kiedy jechać, bo nie mam co zrobić z dziećmi. Stasiu chodzi na szachy, my nie umiemy grać, ale umie mój ojci3c i teść, kilka razy prosiłam, czy by z nim nie poćwiczyli, tym bardziej, że on bardzo chętny, ale im się nie chce, albo nie mają czasu. Ale powiem wam, że już się przyzwyczaiłam i mam wszystkich w głębokim poważaniu. I otwarcie o tym mówię, że niestety na żadną pomoc liczyć nie mogę, zresztą każdy widzi, że wszędzie łaże z dziećmi, na zakupy, do banku, do p-kola itd.

szkoda gadac
jak to czytam to az przykro sie robi
no ale nic nie poradzimy,trzeba sie z tym pogodzic

Ja juz tez pisalam wczesniej, ze wlasnie tego nie rozumiem, bo gdybys wymagala codziennego zaangazowania to rozumiem, ale raz w tygodniu. Dla wlasnej przyjemnosci?
:36_2_24:

Odnośnik do komentarza

Andzia dokładnie Kacper jest jeszcze za maly żeby czaić o co chodzi, i powiem szczerze, że nie przeżywa tego jakos bardzo... zresztą to już 7 miesiecy... wiec się przyzwyczaił ze taty nie ma... tak więc myśle i mam nadzieję, ze dalej damy sobie dzielnie radę!!! no, albo się jakos pozytywnie poukłada:Oczko:

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

kasioleqq
Andzia dokładnie Kacper jest jeszcze za maly żeby czaić o co chodzi, i powiem szczerze, że nie przeżywa tego jakos bardzo... zresztą to już 7 miesiecy... wiec się przyzwyczaił ze taty nie ma... tak więc myśle i mam nadzieję, ze dalej damy sobie dzielnie radę!!! no, albo się jakos pozytywnie poukłada:Oczko:

dacie rade na bank:Całus:

Odnośnik do komentarza

magda_79
cafe82
andzia

Nawiązując do tego to ja już nie raz zresztą pisałam, że absolutnie do nikogo nie wymagam, żeby moi rodzice np. cały swój wolny czas poświęcali dzieciom. Ale oni nie poświęcają go w ogóle, najwidoczniej nie mają na to ochoty. w pierwsze święto byliśmy u nich bo ojciec miał imieniny, to standardowo my z Kubą za nimi lataliśmy, bo mama była zajęta podawaniem jedzenia i zabawianiem gości.
Potrzebuje czasem pomocy, kiedy np. musimy ze Stasiem jechać do lekarza, ale często gęsto są odmowy. T. zostanie, ale tak jak Kingi rodzice później to wypomina i to tak dosłownie. Ja mam od dawna zaległości lekarzowe i najzwyczajniej w świecie nie mam kiedy jechać, bo nie mam co zrobić z dziećmi. Stasiu chodzi na szachy, my nie umiemy grać, ale umie mój ojci3c i teść, kilka razy prosiłam, czy by z nim nie poćwiczyli, tym bardziej, że on bardzo chętny, ale im się nie chce, albo nie mają czasu. Ale powiem wam, że już się przyzwyczaiłam i mam wszystkich w głębokim poważaniu. I otwarcie o tym mówię, że niestety na żadną pomoc liczyć nie mogę, zresztą każdy widzi, że wszędzie łaże z dziećmi, na zakupy, do banku, do p-kola itd.

szkoda gadac
jak to czytam to az przykro sie robi
no ale nic nie poradzimy,trzeba sie z tym pogodzic

Ja juz tez pisalam wczesniej, ze wlasnie tego nie rozumiem, bo gdybys wymagala codziennego zaangazowania to rozumiem, ale raz w tygodniu. Dla wlasnej przyjemnosci?
:36_2_24:

Jak już to raz na dwa miesiące, częściej o pomoc nie prosiłam. Laski były u moich rodziców jakoś miesiąc temu, a wcześniej w październiku. Mówię tu o kilku godzinach oczywiście.
Szkoda słów, zreszta o tym lepiej chyba z boczku pisać

Odnośnik do komentarza

cafe82
kasioleqq
Andzia dokładnie Kacper jest jeszcze za maly żeby czaić o co chodzi, i powiem szczerze, że nie przeżywa tego jakos bardzo... zresztą to już 7 miesiecy... wiec się przyzwyczaił ze taty nie ma... tak więc myśle i mam nadzieję, ze dalej damy sobie dzielnie radę!!! no, albo się jakos pozytywnie poukłada:Oczko:

dacie rade na bank:Całus:

No ba:)

Odnośnik do komentarza

a ja jutro korzystająć z tego że jełop zostaje z dzieciakami, pojadę do szpitala, bo odkryłąm ze w jednym ze szpitali są terminy na wyciecie żylaka, na ten rok, a ja mam na 10 lutego 2013, a ten zylak jest tak obrzydliwy ze sukienki za Chiny nie zaloże a chciałąbym na chrzciny, a będe Nelę chcić w maju 29, wiadomo, że do tego czasu mi nie wyciachają go ale moze do lata:Oczko:

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

O kurna, ale dałyście czadu!

Ledwo nadrobiłam:Szok: U mnie chwila spokoju... Ładna pogoda za oknem a ja w pracy... Wrrr... Mam nadzieję, że jutro też będzie tak fajnie.

Andzia pracuję od 7:00 do 19:00 i 19:00 do 7:00. Dniówka nocka dwa dni wolne. Lubię ten system. Teraz mam tylko tych dniówek od zajebania:Histeria: A aparat jest do dupy. Sony dsc h3. Często robi niewyraźne zdjęcia nawet przy dobrym świetle. Jak jest ciemno to bardzo rzadko w ogóle wychodzą. Więcej się człowiek nacuduje z ustawieniami niż to wszystko warte.
Hehe tak pomyślałam, że Stachu sobie nie odpuści:Oczko: Twardy z niego facet!
Kurde no i brawo za odsmoczkowanie! Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę! My z tym daleko w polu...

Cafe współczuję Ci sytuacji z rodzicami... Ciekawa jestem czy jak Sylwia będzie miała dzieci to też ją tak oleją... Przykre to i w sumie ni ma na to rady:/
Fajnie, że Olek znowu potrafi sam się sobą zająć chociaż na trochę:yes: Ja zawsze wymiękam jak dzieci się wczuwają w te swoje zabawy, gadają i do tego wydają efekty specjalne:D

Kasioleqq brawa dla Kornelki! Ja pierdzielę, ale ten czas leci:Szok: Wiesz... Co do mamy, to może to przejściowe i za jakiś czas jej minie?

Magda widzę, że Misiek ma szał na pociągi? Filip Tomkami się już znudził, ale na pociągi przy PKP nadal lubi popatrzeć... Pojeździć też by pewnie chciał, ale nie mamy okazji:)

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Anielinka :Całus:
Kasioleq a jednak jełop:Oczko:
Mei skoro aparat trefny, to z Ciebie dobry fotograf, bo zdjęcia naprawde pełna profeska:great:
A odsmoczkowania tez się bałam, drugiej nocy kazałam Kubie wyrzucić smoki, żeby mnie nie kusiły. Pierwsze 5 dni było ciężko, ale teraz już ok. Zobaczysz, że i u Was gładko pójdzie, najgorzej się do tego zabrać:yes:

Odnośnik do komentarza

andzia
Anielinka :Całus:
[B]Kasioleq a jednak jełop:Oczko:
Mei skoro aparat trefny, to z Ciebie dobry fotograf, bo zdjęcia naprawde pełna profeska:great:
A odsmoczkowania tez się bałam, drugiej nocy kazałam Kubie wyrzucić smoki, żeby mnie nie kusiły. Pierwsze 5 dni było ciężko, ale teraz już ok. Zobaczysz, że i u Was gładko pójdzie, najgorzej się do tego zabrać:yes:

Andzia chyba wolę mieć go za jełopa niż obiecywać sobie, że on się zmienił i na nas mu zależy jeśli tak jest to na pewno się o tym przekonam a nie chce potem się nie miło rozczarować...

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...