Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

cafe82
anielinka
Witam!

Wiecie że Amelka jeszcze śpi, a ja wstałam pół godziny temu :Nieśmiały: chyba wszystko przez ta okropna pogode, leje, jest ciemno jak cholera pewnie Amelka myśli że jest jeszcze noc :Oczko:

anielinka prosze cie....nie denerwuj ciezarnej :Oczko:

I mnie też nie:Oczko:
I nie zganiaj tego na pogode, u nas tez typowy listopad, a cała trójka od 6-tej na nogach:Szok:
W dodatku ze 4 pobudki w nocy:Szok:

Odnośnik do komentarza

Cafe aż się wierzyć nie chce że to już 2 tygodnie!!!tak jak dziewczyny piszą jak będziesz w szpitalu to K. się zmotywuje i posprząta na błysk, zobaczysz...

Magda ale pech z tym kolanem P.:(( wogóle to chorowitek tak jak ija z tymi nogami, współczuje strasznie tym bardziej że on sportowiec...
ja dziś jak wstałam z łóżka to poczułam że chyba mi się ta cholerna woda z nowu nazbierała ::(: kurcze odrazu czuć taki opór i ciężko zginać noge...zobacze później, może się rozchodzi....

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

anielinka
Oglądacie może DDTVN..właśnie jest mama 9-cio miesięcznych bliźniaków, która czuje się niespełniona, zmęczona itd....no i pomyślaąłm sobie o Andzi :Oczko:

:Całus:

Ja od pół godziny walcze ze sprzątaniem klocków, żeby pójść na spacer, przed chwilą Zośka wysypała całe swieżo pozbierane pudło-spaceru nie ma, nosz kurde molek:Wściekły::Wściekły::Wściekły:

Odnośnik do komentarza

P. wlasnie nie jest kontuzjogenny. Ciagle ciagnie sie za nim kontuzja z poprzedniego roku. Troche to zaniedbal i w tym roku sie odnowilo. Poza tym wychodzi 20 lat biegania z pilka. Mysle, ze juz czas to skonczyc. Tym bardziej, ze P. nie gra w niemczech dla przyjemnosci i zawsze przezywa, ze musi tam jechac.

Juz wczesniej podejrzewal, ze woda mu sie zbiera, ale wczoraj to i ja bylam pewna, bo ma normalnie baniak nad kolanem :(

Anielinka i mnie prosze nie draznic tym, ze Amelka jeszcze spi! Ja dzisiaj od 5 nie spie :lup:

Wspolczuje Ci tez tych problemow z nogami :( Strasznie ciezko pozbyc sie tych dolegliwosci.

Andzia to i tak dobrze, ze mozesz dziewczyny zaszantazowac i cos tam zrobia (z roznym skutkiem oczywiscie).
JAk ja powiem Michalowi, ze ma posprzatac to pojdziemy to slysze:
ale ja nie musze isc na spacer! :lup:

Odnośnik do komentarza

andzia
Magda ale Cię t. miło zaskoczyła, super. Ja tak jak Anielinka w kwestii gotowania mogę liczyć tylko na siebie:)
Czasem jedynie dostajemy jajka albo kurczaki od mojej babci no i mięcho, które upoluje mój mąż robi zawsze tesciowa.
I super, że u Michałka wrócił apetyt, przynajmniej nei będziesz się już stresować.
@ przylazła?

Gosia zdrówka dla babci!!!
A Kubuś z kim teraz zostaje?
Fajnie, że weekend wolny, chociaż pewnie będziesz mędzić, że Ci się nudzi:Oczko:

Anielinka termin na rehabilitacje masakra. Stasiu, gdyby nie znajomości, zaczął by swoją od kwietnia. Masakra:Szok:

Agulcia na boku, czyli na naszym prywatnym wątku, na którym piszemy o bardziej intymnych rzeczach albo obgadujemy nasze teściowe:hahaha:

Aha i wszystko jasne, bo nie wiedzialam o co chodzi.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s20mmckvk4mz7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcupjy3s2ez5z9.png

Odnośnik do komentarza

Magda ja wcale nie mogę je niczym zaszantażować, nie ma żadnej rzeczy, która by je do czegoś motywowała lub której by się bały.
Dzisiaj mówię: laski sprzątmy klocki i idziemy na spacer. Oczywiście radość, ze spacer, już się porozbierały itd., ale klocki nie ruszone. Powtórzyłam kilka razy, że trzeba najpierw posprzątać klocki, ze ja im pomogę itd. W końcu Zośka zaczęła zbierać, MAryśka w tym czasie ganiała jak dzik, gdy już większość była pozbierana, to je wysypały, Powiedziałam, ze ostatni raz proszę o pozbieranie klocków, jeżeli tego nie zrobią, to nie pójdziemy na spacer. I nie pozbierały, ale za to lamentowały, że nie będzie spaceru. No i nie poszłyśmy, ale to je i tak niczego nie nauczy, bo jutro będzie taka sama akcja:Wściekły::Wściekły::Wściekły:Jestem już tak nimi wykończona, że naprawdę przestałam werzyć, iż nadejdzie dzień, kiedy będzie łatwiej. Żyję jedynie chwilą, aż pójdą do przedszkola, wiem, że Panie będa miały z nimi przerąbane, ale szczerze mówiąc to mi to wisi:Nieśmiały::Nieśmiały:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...