Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

K. przywiózł STasia i pojechał do pracy.
Zadzwoniłam do kolezanki, która z nim ćwiczyła-to nie ta co do niego przyjeżdżała tylko inna- no i mówi, że jest mocna blokada psychiczna, że Stasiu mocno spina tą nogę i ciężko z nim ćwiczyć. Dopiero jak go zagadała, to się na chwilę odblokowywał i wyluzowywał.
Ach, załamana jestem dziewczyny, to już się ciągnie 3 miesiące i cholera wie jak gdługo jeszcze potrwa::(:

Odnośnik do komentarza

andzia
magda_79
Andzia a co do zachowanai dziewczyn to Aurelia tez lata nago, ewemtualnie w jakims wypasionym kapeluszu i w japonkach :hahaha:
No i u niej tez nic innego nie skutkuje, tylko mega wydarcie sie na nia. Tlumaczenie nic nie daje.
A taki czort, ze szok.

Wiesz, jak ją widziałam nad morzem, to wydawała się taka grzeczna:lol:
A woła siusiu?

Woła, woła. nie mieli zadnej wpadki juz od 2 m-cy. Nawet w nocy sie budzi i wola.

Odnośnik do komentarza

andzia
magda_79
Andzia jakos tymi pierwszymi zajeciami bylam zafascynowana, bo to cos nowego, kontakt z dziecmi itp.
A teraz widze, ze tam panuje totalny chaos i 70% czasu tam dzieci bawia sie same jak w zwykle krainie zabaw. Kazde samo, rodzice stoja z boku i tyle. Dla Michała to zadna atrakcja. Wydaje mi sie, ze ten czas nie jest wykorzystany. nie mowie, ze ma byc przez 2 h ciagle cos, bo przeciez dwulatki tyle nie beda skoncentrowane, ale jakos wszystko jest bez ladu i skladu.
Ciekawa jestem jakie beda wrazenia u Justynki.

Jak nie jesteś zadowolona, to rzeczywiście nie ma co na siłę tam chodzić. Może za dużo dzieci i przez to taki chaos?

No wlasnie dzieci nie jest duzo, bp jedynie 6-7 + rodzic, sama organizacja jest do d...

Odnośnik do komentarza

andzia
K. przywiózł STasia i pojechał do pracy.
Zadzwoniłam do kolezanki, która z nim ćwiczyła-to nie ta co do niego przyjeżdżała tylko inna- no i mówi, że jest mocna blokada psychiczna, że Stasiu mocno spina tą nogę i ciężko z nim ćwiczyć. Dopiero jak go zagadała, to się na chwilę odblokowywał i wyluzowywał.
Ach, załamana jestem dziewczyny, to już się ciągnie 3 miesiące i cholera wie jak gdługo jeszcze potrwa::(:

wierze, ze jestes zalamana :( Najgorsza blokada psychiczna do pokonania. Kuszenie go perspektywa powrotu do p-kola pewnie nic nie daje, co?
Trzymam kciuki, zeby jednak szybko wrocil do formy!

Odnośnik do komentarza

justynka1984
magda u nas jak pani nam tlumaczyła jak te zajęcia będą wyglądały to napewno przez godzine bedziemy sie bawić z dzieciakami tańczyć kleić itp. a nastepne pół godzinki będzie dla dzieciaków bo z zeszłych lat to wiedza że całego tego czasu dzieciaki nie bedą chciały wykonywać poleceń

Ja tez nie chce, zeby caly czas byly jakies zajecia, bo wiadomo, ze zadne dziecko sie tyle nie skoncentruje. Ale u nas zajecia trwaja 2h, a zajecia wlasciwe z tego moze max. 35-40 minut. A reszta to wyrywanie sobie zabawek itp.

Odnośnik do komentarza

Magda jeżeli Ci nie pasują te zajęcia to faktycznie może je zmień, przeciez to ma być przjemność a nie mus:)
a sa jakieś u WAs jeszcze fajne??? czy nie ma wyboru?
u nas niema czegoś takiego wogóle, albo o nich nie słyszałam..hmm

Andzia mam nadzieje że Staś niedługo się odblokuje i pójdzie już gładko z ćwiczeniami...
a jak dziś wrażenia po pierwszej wizycie?
ja dostałam przedwcxzoraj @ , ale za to troche spóźnioną (troche się juz zaczełam obawiać:)) i mam też bóle głowy codziennie, no i zawsze mam bezsenne noce w te dni :Kiepsko:

Agulcia my własnie jestesmy na bierząco z kaszlem, w ciągu dnia daje Flegamine, a na wieczór Drosetux...nie wiem czy to wszystko skuteczne, bo to nasz pierwszy kaszel...
co do buntu dwulatka, to Amelka tez z tych grzeczniejszych dzieci, ale potrafi pokazać złość, rzuca się na podłoge i odstawia histerie, caałe szczęście nie za często to robi:)
a Ty skąd jesteś???

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

A my w domu :( Nie poszlismy na zajecia. Michał odmowil chociazby sprobowania obiadu, a nie chcialam go brac glodnego. JAdl cos o 10 i to wszystko.
Powiedzialam, ze jak nie zje chociaz troche obiadu to nie pojdzie na zajecia. Na co Michał: no to trudno!

Ja nie mam juz sily do niego. Co innego chce zjesc, czyli jogurt, jablko, budyn, ale nie obiad. A nawet nie wie co jest!
Jestem bezradna, nie mam ppjecia co robic!
P. w biegu mi kupil na obiad jakies leniwe i kotleta w garmazerce i mlody wysepil moje jedzenie.
Gdybym byla w domu to moglabym cudowac z jedzeniem, a ja musze nagotowac i dac tesciowej :(

Sama sie cieszylam, ze wyjdziemy z domu i cos sie bedzie dzialo. Normalnie ryczec mi sie chce z bezsilnosci.

Odnośnik do komentarza

no my juz po zajeciach, jestem bardzo zadowolona olek byl bardzo grzeczny tylko narazie nie chcial sie zbytnio bawic i tanczyc tylko obserwowal w srodku kuleczka ale powinien szybko sie przelamac. zajecia sa zorganizowane pani wie co ma robic w danym momencie i nic na sile jak dziaciaki chca sie pobawic to idziemy sie pobawic 10 minut i znowu zajecia....w czwartek mamy malowac farbami, a dzisiaj malowalismy kredkami i odrysowywalismy rece tanczylismy w koleczku no po prostu super

http://www.suwaczek.pl/cache/d255cd5670.png
http://www.suwaczek.pl/cache/44b3c68a54.png

Odnośnik do komentarza

Odpowiadam hurtowo :P
Pochodze i mieszkam w Radomiu, ale pracujemy z mezem w Wawie. Teraz siedze na wychowawczym :)
Co do kaszlu to narazie do jutra mam sie wstrzymac, bo siostra rano przyjedzie,. Musiala na dyzuze zostac w szpitalu, wiec czekam do rana. Do przychodni za chiny nie pojde. Ale ciekawe co mi da dla Zuzi. No i Kuba ma gluta wiec pewnie i jemu sie cosik dostanie.
Was tez tak dzisiaj glowa bolli? Normalnie sily na nic nie mam.
A w buncie najbardziej mnie wpienia to, ze jak mamy isc na spacer to sa histerie nie z tej ziemi i niczym sie przekonac nie da, wrr

http://www.suwaczki.com/tickers/km5s20mmckvk4mz7.png

http://www.suwaczki.com/tickers/atdcupjy3s2ez5z9.png

Odnośnik do komentarza

magda_79
A my w domu :( Nie poszlismy na zajecia. Michał odmowil chociazby sprobowania obiadu, a nie chcialam go brac glodnego. JAdl cos o 10 i to wszystko.
Powiedzialam, ze jak nie zje chociaz troche obiadu to nie pojdzie na zajecia. Na co Michał: no to trudno!

Ja nie mam juz sily do niego. Co innego chce zjesc, czyli jogurt, jablko, budyn, ale nie obiad. A nawet nie wie co jest!
Jestem bezradna, nie mam ppjecia co robic!
P. w biegu mi kupil na obiad jakies leniwe i kotleta w garmazerce i mlody wysepil moje jedzenie.
Gdybym byla w domu to moglabym cudowac z jedzeniem, a ja musze nagotowac i dac tesciowej :(

Sama sie cieszylam, ze wyjdziemy z domu i cos sie bedzie dzialo. Normalnie ryczec mi sie chce z bezsilnosci.

:Całus:
nie wiem magda ,jedyne co przychodzi mi do glowy ,to moze jakis ulubiony obiad?
czy nawet ulubionego nie chce w ogole?
rozumiem,ze dzisiaj odmowil nie u t,tylko w domu,tak?

Odnośnik do komentarza

justynka fajnie,ze jestes zadowolona
kurcze jakbym miala wiecej sily i mniejszy brzuchol :hahaha: to tez poszlabym z mlodym ale naprawde nie dam juz rady
a uwazam,ze super sprawa dla dzieciaka,naprawde

andzia kurcze szkoda,ze stasinek az tak ''zablokowany''.... nie martw sie,pewnie z kazdym dniem bedzie lepiej...a chce w ogole cwiczyc czy marudzi?

agulcia zdrowka dla dzieciakow

Odnośnik do komentarza

agulcia83
No i chyba dla mnie bo mnie glowa strasznie boli wrr. Dobrze, ze Kuba spi teraz a Zuzia sama sie soba zajac czasami potrafi, bo bym zwariowala, ale niedlugo kapiel i lulamy :) Tylko jakis obiad dla meza trzeba sklecic i nie mam pomyslu.

ja chcialam tez cos kombinowac ale moj mezu to fan pizzy i sam powiedzial,ze dzisiaj on gotuje,czyli zamawia :hahaha:
no i dobrze
a na jutro zrobie jakas zapiekane i juz

Odnośnik do komentarza

cafe powiem ci ze mnie brzuch tez juz przeszkadza mam nadzieje ze do konca grudnia dam rade z nim chodzic a pozniej bedzie babcia chodzila na te zajecia....na szczescie olek nie chcial na rece tak jak inne dzieci on po prostu obserwowal ale najbardziej mi sie smiac chcialo jak tam zaszlismy to wszytskie dzieci z mami a olek poszedl sobie sam na sale i zaczal ogladac dzieci i zabawki a ja poszlam sobie wogole z sali bo musialam siku....niczym sie nie przejmowal....

http://www.suwaczek.pl/cache/d255cd5670.png
http://www.suwaczek.pl/cache/44b3c68a54.png

Odnośnik do komentarza

Za nami dłuuugie i cięzkie popołudnie:Padnięty:
K. wrócił po 17-tej, więc od razu zabrałam Stacha i poszliśmy spacerkiem na cmentarz, a że to spory kawał od nas, to wróciliśmy prosto na kolacj. Stachu zadawał milion pytań o śmierci, niebie, piekle itd., momentami nie wiedziałam co odpowiadać. No i zmęczył się bidok, w drodze powrotnej już marudził.
A ja się czuje jakby mnie walec przejechał, boli mnie dosłowne każda częśc ciała, nie wiem co mi jest:Padnięty:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...