Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

anielinka
andzia
Anielinka Ty i Magda macie chyba najspokojniejsze dzieci na naszym wątku, ale obie też jesteście spokojne, opanowane, obie też macie "problem" z zostawianiem dzieci z obcą osobą, Wasze dzieci nigdy nie spędziły nocy bez Was, są z Wami bardzo mocno związane itd. NIe jestem psychologiem, ale myślę, ze warto poluzować troszkę pępowinkę:Oczko:

Wiem, wiem, ale uwierz mi że to nie takie łatwe :Nieśmiały:...zresztą jeszcze nie mam takiej potrzeby żeby jej gdziekolwiek zostawiać...

Hehe! Michał juz zostal na noc bez nas!! Jestem dumna z niego, ale jeszcze bardziej z siebie samej!
I nie chodzi tu o to, ze ktos nie potrafi sie nim zajac. Tylko ja po pracy wracam mega steskniona i tak mi szkoda tego czasu bez niego :lup:
Glupie, ale nic nie poradze. P. dokladnie taki sam :)

Odnośnik do komentarza

A ja mam pelna rownowage. Czesto ostatnio spotykam sie ze znajomymi, pracuje, ale wiekszosc czasu to Misiek. I jest ok. Zanim Michał sie urodzil to sie naimprezowalam pewnie za kilka osob. Wiele przezylam, a teraz nie mam najmniejszej ochoty gdzies wychodzic. Do pracy chcialam wrocic, bo jednak caly czas w domu siedzenie mi nie pasowalo. A teraz jest idealnie. W pracy bajka, towarzystwo mlode i wesole, Michał i znajomi popludniami. A od czasu do czasu jakies kino czy zakupy. Od zawsze marzylam o synku, wiec teraz czerpie z tego pelnymi rekami. Pol zycia opiekowalam sie roznymi dziecmi i sprawialo mi to ogromna frajde, wiec ze swoim jest jeszcze lepiej :)

Odnośnik do komentarza

I dodam, ze rozumiem mamy, ktore nie maja takich pogladow jak ja :)
A dziecko mam grzeczne, ale ne jest przciez az tak super poukladany. Tez rozwala, biega i wyglupia sie :) Nie siedzi jak mumia. Tyle, ze mozna sie z nim dogadac.

Kasioleqq kicha z tym wozkiem! Polatajcie po komisach. A patrzylas nowe gondole na necie? Wiem, ze nie sa wcale takie drogie, a na potm przeciez spacerowke macie.
Jak juz Kornelcia bedzie starsza to bedziesz miala wiecej czasu dla Ciebie i pewnie poodnawiasz stare znajomosci!

Vercia super, ze chodzisz na 8 i nie wracasz pozno do domu!

Andzia piekne fotki nam wrzucilas! Prosimy o wiecej. Juz kilka razy ogladalam. Kochane masz te dzieciolki!

Odnośnik do komentarza

Magda, Anielinka ja Was doskonale rozumiem i mam nadzieje, ze Wy mnie źle nie zrozumiałyście:) Ja oczywiście bardzo kocham swoje dzieci, sprawia mi frajdę spędzanie z nimi czasu, obserwowanie jak się rozwijają itd., ale jestem tym zmęczona i potzrebuję odmiany. Też wcześniej imprezowałam, ale i do tej pory mam potrzebę rzucić wszystko w cholerę na jeden wieczór i poszaleć. Jak się spotykam z koleżankami to balujemy do rana, zdając sobie sprawę, że została mi np. godzina snu. Każdy jest inny i grunt, żeby być zadowolonym z życia. Ja ostatnio jestem starsznie zmęczona, znużona siedzeniem w domu, odkąd Stasiu jest zagipsowany to naprawdę strasznie mi cieżko, ale pomarudzę, pomarudzę i dam radę. A za rok jak zołzinki pomaszerują do przedszkola, to będę pewnie jęczeć, że nie chce mi się iść do pracy:Oczko:

A co do tej pępowinki i jej poluźnienia to wydaję mi się, ze mimo wszystko dobrze wrzucić troszkę na luz, żeby w przyszłości nie było problemu z przedszkolem, wakacjami itd.

Odnośnik do komentarza

Magda widze że nie jestem tu sama:Oczko: mamy bardzo podobny pogląd na życie:) do tego nasze dzieci też baaardzo podobne do siebie...
Amelka też jest grzeczna, no ale bez przesady, łapie też nerwa, krzyczy i się wścieka, no i zdarza się że zabawki rozwala...ale wiem że są inne dzieci bardziej żywotne, dlatego ja nie narzekam, bo wiem że mogło by być gorzej:)

Kasioleq kicha z tymi wózkami, no ale mam nadzieje że jednak coś w komisie znajdziecie...

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

anielinka

Cafe moim zdaniem to też jest kwestia charakteru, ja należe do osób spokojnych, zrównoważonych, lubie dom i jakoś mnie nie ciągnie żeby gdzieś ciągle latać...
A to że Ciebie ciągnie do sklepu, to rozumiem, bo to Twój interes, pewnie gorzej by było gdybyś pracowała u kogoś...

Czy to znaczy, że jestem niezrównoważona?:Oczko:

Anielinka nie uważam, że jsteś nadopiekuncza. Uważałabym tak, gdybyś nie chciała nikogo dopuścić do swojego dziecka, a Ty jej nie zostawiasz, bo nie masz z kim. Chodziło mi tylko o to, że jeżeli Amelka nie jest przyzwyczajona to zostawania z nikim innym i jak w końcu nadejdzie taki moment, że będzie musiała zostać(przedszkle, jakiś Wazs nagły wyjazd), to będzie ciężko. A im będzie starsza, tym będzie gorzej, uwierz mi. ZApytaj Magde jakie mieli z P. obawy przed zostawieniem Michała z mamą, jak szli na wesele. Rano zamiast się wyspać, to od razu po niego śmigali:)

Odnośnik do komentarza

magda_79

A ja myslalam, ze o Michale piszesz :) On zachowuje sie dokladnie tak samo. Wczoraj po 5 min zszedl z nowego placu zabaw, wzial mnie za reke i: idziemy na spacrek mama, pogadamy :)
No i tak sobie chodzilismy i gadalismy :hahaha:

Ja tez przy Michale prasuje, sprzatam (wlasnie skonczylam, a Misiek siedzial u siebie i sie bawil).

Ale słodko:Podziw::Podziw::Podziw:

Odnośnik do komentarza

andzia
anielinka

Cafe moim zdaniem to też jest kwestia charakteru, ja należe do osób spokojnych, zrównoważonych, lubie dom i jakoś mnie nie ciągnie żeby gdzieś ciągle latać...
A to że Ciebie ciągnie do sklepu, to rozumiem, bo to Twój interes, pewnie gorzej by było gdybyś pracowała u kogoś...

Czy to znaczy, że jestem niezrównoważona?:Oczko:

Anielinka nie uważam, że jsteś nadopiekuncza. Uważałabym tak, gdybyś nie chciała nikogo dopuścić do swojego dziecka, a Ty jej nie zostawiasz, bo nie masz z kim. Chodziło mi tylko o to, że jeżeli Amelka nie jest przyzwyczajona to zostawania z nikim innym i jak w końcu nadejdzie taki moment, że będzie musiała zostać(przedszkle, jakiś Wazs nagły wyjazd), to będzie ciężko. A im będzie starsza, tym będzie gorzej, uwierz mi. ZApytaj Magde jakie mieli z P. obawy przed zostawieniem Michała z mamą, jak szli na wesele. Rano zamiast się wyspać, to od razu po niego śmigali:)

Tego nie powiedziałam :hahaha:

Wiem, że kiepsko że nie mam z kim Amelki zostawić:( czasem Amelka zabierają moi rodzice do siebie, na spacer itd. więc dla niej ich dom jest bardzo znany:) ale to jak siedze w domu, to na godzinke, dwie...a z drugiej strony to nie chce o nic nikogo prosić... chcemy też zawiezc Amelke do teściowj i ją zostawićtak na próbe i zobaczyć jak będzie się zachowywać u niej...

http://www.ticker.7910.org/as1cCAp-M240010Mjg3ZHw0MTdkanxBbWVsaWEgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

andzia i ja Ciebie rozumiem. Siedzisz ciagle w domu i nawet nie potrafie sobie wyobrazic jka jestes juz tym zmeczona .I wcale nie mysle o dzieciach, tylko o rutynie. Ja po siedzeniu w pracy marze, zeby wrocic do domu :)
A ze jestem zmotoryzowana to zazwyczaj po godzinie juz gdzies z Miskiem smigamy, wiec zupelnie sie nie nudzimy. Wrecz odwrotnie, marzy mi sie dzien w domu :)

A co do zostawania Michała to do samego poczatku bylam z nim sama i nikt mi nie pomagal. Tesciowa zero zainteresowanie, siostra P. jeszcze gorzej. A moi rodzice ciagle chcieli widziec Michała, ale jak my bylismy. Gdyby juz wtedy Miseik zaczal z nimi zostawac to nie byloby problemu. Tym bardziej, ze z zamknietymi oczami oddalabym go teraz do tesciowej na noc. Zna ich, pol dnia tam spedza. Ale oni ciagle sie nim zajmuje, do tego pomagaja z psem, wiec nie mam sumienia jeszcze bardziej ich obciazac.
Gdyby jescze P. byl inny i mnie gdzies wyciagal. ale on jeszcze gorszy ode mnie. W kinie co chwila patrzyl na zegarek kiedy koniec, zeby jechac do Miska :lup: Durni jestesmy i tyle :hahaha:

Odnośnik do komentarza

anielinka
A ja ide ćwiczyć:)

Ćwiczenia na nogi?

JA dzisiaj bylam u okulisty. Pierwszy raz mialam badane dno oka. No i po tym poszlam do sklepu. Panie jakos dziwnie na mnie patrzyly. Dopiero w domu zobaczylam, ze mam same zrenice, ktore nie mzienialy swojego rozmiaru pod wplywem swiatla :hahaha: Po prostu wygladalam jak nacpana.

P. wlasnie poszedl z psem, mnie chyba cos rozklada, a musze mu pomoc cos pisac. Taaaak mi sie nie chce. Misiek juz spi i z checia tez bym sie juz polozyla,

Odnośnik do komentarza

I ja witam.
U nas koszmarna noc. Michał od 2 do 4 nie spal, mial mocny kaszel, poplakiwal, nochal zapchany i tylko ciagle: mam kaszelek!
Mnie cos rozklada, wiec tez cala noc bolalo mnie gardlo. Od rana glowa wielka z bolu z niewyspania. Dobrze, ze juz jutro weekend.
P. sam pojedzie na chrzciny, Aurelcia tez chora, wiec nie bede tam ciagac Miska.

Odnośnik do komentarza

cafe82
czesc magda

zdrowka dla was :Całus:

olkowi tez zaczyna sie katar....znalazlam tylko wapno
musze wybrac sie do apteki i zrobic jesienno zimowy zapas

dajecie dzieciakom jakies witaminki?
nie wiem czy kupic cos wzmacniajacego?jak myslicie?

Hej!
Ja nic nie daje, ale moze to faktycznie dobry pomysl. Spytam na bilansie. Umowilas Olka na bilans?

Micjał tez pije tylko wapno, do nosa krople homeopatyczne Euphorbium i tyle.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...