Skocz do zawartości
Forum

"Kampania" wrześniowa 2008 - razem raźniej


Rekomendowane odpowiedzi

dzwonila do mnie tesciowa, jak wyszlam od lekarza i o dziwo gadala calkiem do rzeczy, powiedzila ze damy rade i musimy zaakceptowac ta sytuacje ze pomoga jesli tylko beda mogli (w to akurat nie wierze) no i ze jak urodze to bedziemy musieli pomyslec o spirali albo czyms takim...
no i oczywiscie stwierdzila ze wyjscia nie ma musimy brac slub!!!
ale ja mam odmienne zdanie ja chce prawdziwy slub z weselem a nie zwykly cywilny para mloda i swiadkowie i koniec slub jest jedynym dnim w zyciu i chce go przezyc jak prawdziwa panna mloda, a na razie jeszcze nie stac nas na taki wydatek...

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kobietki:)
My leżymy i kwiczymy!
Kuba śpi, jak się obudzi to pewnie będzie chcial na dwór, a to jest ostatnia rzecz o jakiej marzę!
Za nami intensywny weekend, wyrawialiśmy imieniny wczoraj, wszystko jakoś wyszło.
Kasioleqq gratuluję dziewczynki:)))) Termin szybckiutko! Trzymam za wsa wszystkich kciuki!
Magda fajne zdjęcia! Zazdroszcze morza!
Andzia powodzenia w namawianiu K. na wyjazd;)

Odnośnik do komentarza

Kasioleqq no jestem w szoku:Szok:
Będziesz znowu wrześniową mamą!!!
Czy Ty przez te 6 miesięcy miałaś normalnie@???
No i przede wszystkim gratuluję córeczki!!!
Na pewno się wszystko dobrze poukłada, najważniejsze, żeby dzidzia była zdrowa:yes:
Fajnie, że teściowa tak reaguje, na pewno pomogą w miarę możliwości, chociażby zabierając Kacpra na weekend.
Co do ślubu to może teraz cywilny, a za jakiś czas kościelny razem z weselem?

Gosia ale Wam dobrze, ja w sumie też leżę i kwiczę, ale z bezsilności nad pomysłowością moich dzieci:Histeria::Histeria::Histeria:Najgorsze jest to jęczenie o wszystko, jak nie jedna to druga, nie ma opcji, żeby obie przez chwile były grzeczne:Histeria::Histeria::Histeria:

Odnośnik do komentarza

kasioleqq jestem w szoku!
ale jeszcze raz gratulacje
i powiem ci szczerze,ze zazdroszcze:Oczko:
tylko zastanawiam sie jak to mozliwe,ze przez 7 mies nic nie czulas???nieprawdopodobne...a brzuchola nie masz??przepraszam,ze zadaje glupie pytania ale naprawde az nie chce sie wierzyc
w kazdym razie,najwazniejsze ze wszsytko dobrze :Kiss of love:
na pewno masz duzo rzeczy po kacperku,cos tam dokupicie i juz:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

dziewczyny wiem ze jestescie w szoku ja tez jestem w szoku, lekarz mi powiedzial ze jestem materialem na pisanie pracy dyplomowej i ze miesiaczka przez ten czas mogla byc dlatego ze chodzilam na te zabiegi i dlatego tez moglam nie miec zadnych objawow,
cafe mam brzuch ale tak jak pisalam bylam pewna ze twardnial od tych zabiegow, myslalm ze robia sie miesnie, ale okazuje sie ze to jednak malenka...odkad sie dowiedzialam bardzo mnie wysadzilo, albo tak mi sie wydaje...

Kornelia Elżbieta 4000g 54cm

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49tv73cu6r3lp1.png

Kacper Mirosław 4050g 60cm

http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jq97z06q8.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Kasioleqq niesamowita nowina! 3 razy patrzyłam na suwaczek, bo myślałam że się przewidziałam;) Gratuluję po raz kolejny! Współczuję Wam stresu, bo naprawdę macie mało czasu, ale na szczęście coś nie coś macie po Kacperku... Na pewno dacie radę! Fajnie, że teściowa na Ciebie nie siadła, może za jakiś czas i z tym ślubem odpuści? Mówiłaś jej jak Ty to widzisz? Trzymaj się kochana:Całus:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Andzia sukcesów życzę w przekonywaniu K. do wyjazdu. Skoro i tak nie liczycie na odpoczynek, to chociaż z klimatu pokorzystacie, no i chyba jest jakiś cień szansy że zołzy w nowym miejscu się choć na chwilę czymś zajmą, co? :oczko: A jak nie, to na smycze i do palika na plaży w cieniu...

Anielinka jestem kolejną zazdroszczącą:Nieśmiały: Dobrze jest mieć morze w pobliżu... Widać, że namiętnie korzystacie z pogody bo prawie Cię tu zastać nie można! ::(:

Gosia brawo za organizację! A ty się martwiłaś::): Jak widać niepotrzebnie! Przepraszam za upierdliwość, ale nie odpowiedziałaś wcześniej... (Chyba że nie chcesz odpowiadać, albo ja coś przegapiłam to sorki:Nieśmiały:) Ciekawa jestem co postanowiłaś odnośnie zmiany pracy?

Magda ale fajnie::): Sio z chmurami! Oby wróciło pełne słoneczko do Was!

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Andziula nie martw się ja mogę leżeć i kwiczeć tylko jak moje dziecię śpi:/ Ostatnio Kuba ma takie humory:/ tak kwiczy o wszystko, wymusza krzykiem, jest nieznosny strasznie!!! Ja mam nadzieję, że to przejściowe i mam nadzieję, że to przez zęby! Bo oszaleję! Powinnam mieć więcej cierpliwości bo przecież do pracy chodzę, a ja wymiękam po 5 minutach!

Odnośnik do komentarza

W piątek poleciałam z Filipem do lekarza. Za Waszą radą powiedziałam o tej wadze, ale póki co nic z tego nie wynikło, bo sprawę przyćmiło uczulenie z jakim poszłam i nadal czerwone gardło. Poza tym przez ostatni tydzień znów troszkę przybrał, ale trzymam rękę na pulsie. A uczulenie było straszne! Teraz jestem już prawie pewna, że to od antybiotyku. Nie spodziewałam się tylko, że wyskoczy dopiero po ostatniej dawce, poza tym już wcześniej brał ten lek i było ok. Mówię Wam, młody wyglądał strasznie bo dostał okropnych plam czerwonych i wypukłych na całym ciele, miał spuchnięte stopy i dłonie i widać było, że swędzi go to bardzo::(: W nocy zaczął trochę gorączkować, ale odkąd bierze leki jest już dużo lepiej. Obyło się bez wizyt w szpitalu na szczęście. Przy okazji P. mnie wyprowadził z równowago delikatnie mówiąc i mam ochotę wybić mu wszystkie zęby Ja nie jestem już pewna, ale on chyba jest jakiś upośledzony!:Wściekły: Niby normalnie ze mną gada i jest "ok", ale ciągle (bez powodzenia) chce udowodnić wszystkim, że ja mu wszystko utrudniam i jestem taka be! Zaraz Wam wszystko napiszę i same to oceńcie (chociaż wiem, że to tylko mój punkt widzenia)...

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Mei na razie nie zmieniam pracy... ta chociaż zarobki niskie jest ok. Mam dodatkowy etat i muszę mieć czas żeby na tamtym działać etacie... Mężol mi kupił na urodziny netbooka i teraz będę brać sobie do pracy:) no i ta praca daje możliwość kombinowania przy jakimś własnym interesie... bo za jakiś czas mam nadzieję, że coś zaczniemy kombinować...

Odnośnik do komentarza

Gosia mało to pocieszające ale u mnie jest taka sama sytuacja jak u ciebie:Nieśmiały: Dlatego tak podziwiam Andzię i wszystkie dziewczyny które siedzą z dziećmi w domu! Czasami to już nie wyrabiam i drę się strasznie żeby Filip przestał się drzeć, ale skutek jest jak wiadomo odwrotny od zamierzonego::(:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

gosiammm
Mei na razie nie zmieniam pracy... ta chociaż zarobki niskie jest ok. Mam dodatkowy etat i muszę mieć czas żeby na tamtym działać etacie... Mężol mi kupił na urodziny netbooka i teraz będę brać sobie do pracy:) no i ta praca daje możliwość kombinowania przy jakimś własnym interesie... bo za jakiś czas mam nadzieję, że coś zaczniemy kombinować...

Pamiętam, że kiedyś pisałaś o swoim interesie, ale myślałam, że jak dostałaś tą pracę ta sprawa zeszła na dalszy plan::): Fajnie, że jest inaczej! Trzymam kciuki za kombinacje! :Oczko:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Eloł:)

Padam...minął tydzień odkąd Stasiu jest w domu i gwarantuje, że jeżeli tak będzie do końca sierpnia to wyląduję w psychiatryku.
Zołzy są straszne, no nie wyrabiam, podejrzewam, że Wasze krzyki są niczym w porównaniu z moimi:Nieśmiały:wiem, że nie powinnam, że moim darciem papy nakręcam jeszcze wszystko, ale chwilami po prostu nie mogę!!!
Pamiętam, że jak kiedyś byłąm z nimi u pediatry to mówiłam mu o tym, że one tak wciąż jęczą i bręczą, że nie potrafią się skupić na żadnej zabawie itd. i on mi wtedy powiedział, ze to są dzieci, które wymagają codziennych urozmaiceń, że przez to, iż są takie żywotne, to wciaz trzeba im coś nowego wymyślac. I rzeczywiście tak jest, jak idziemy na plac zabaw, czy do kogoś w odwiedziny to jest ok, jeżeli idziemy do tej samej osoby trzeci raz z rzędu to już nie jest fajnie, w domu jest w ogóle masakra, na działce już powoli też. Ale jak ja mam to kurna zrobić, jak mam trójce dzieci codziennie wymyślać nowe atrakcje?
Wieczorem to miałam takie histerie, że klękajcie narody:Wściekły::Wściekły::Wściekły:O nic, ot tak po prostu, żeby poryczeć dla zasady. STasiu też miał swoje wiksy, burzliwe bunty 2-3 i 4-latka, ale przeważnie był jakiś powód histerii, a one potrafią drzeć się o wszystko, a najczęściej o nic:Histeria::Histeria::Histeria:

Odnośnik do komentarza

A sytuacja z P. Wyglądała tak:

Pytam P. dlaczego nie pojechał z rodziną na wczasy? Odpowiada, że nie chce żeby mu widzenia z Filipem przepadły. A jak mu mówię, że przecież na ten tydzień i tak mu nie wypadają spotkania a o jedno można się przecież dogadać to milczy. :Szok: Ja wiem, że on po prostu chce uchodzić za takie poświęcające się biedactwo, albo/i nie miał kasy:Oczko: Raczej "i". Kolejna "akcja". W piątek pytam P. czy jedzie z nami nad wodę. Pojechał. Miał dodatkowe spotkanie z Filipem. Doskonale widział, że młody przez to uczulenie nie czuje się dobrze, ale co tam! W sobotę wypadało mu "grafikowe" spotkanie. Miał być o 12:00. O 11:30 dzwoni i pyta czy jadę z nimi nad wodę a jak mu mówię, że młody nie da rady, że gorączkował i przecież jest obsypany plamami to ten mówi: ale ja już sobie zaplanowałem! I to z jakim wyrzutem! Ale nie to jest najlepsze!... Mówię mu, że jak chce to nie ma problemu, może się spotkać z młodym, ale lepiej by było, żeby siedzieli w domu. A on na to: Eee... Nieeee.. To ja wolałbym się z nim jutro spotkać... Kurde myślałam, że telepatycznie wepchnę mu telefon do gardła!!! Taki stęskniony tatuś, ale jak trzeba coś poświęcić i się w chacie nudzić z małym marudem to wypina dupę i wybiera leżenie na słońcu!!! I w dupie ma, że może ja mam inne plany co do weekendu! Zgodziłam się jednak na to niedzielne spotkanie. Filip spał długo, więc poprosiłam, żeby przyszedł na 13:00 ale za to odprowadzi go godzinę później niż zwykle jeśli będzie chciał. I wiecie co? Zadzwonił już przed 17:00, że zaraz go przyprowadzi:Histeria: A miał z nim być do 19:00!!! Jak pytam dlaczego to mówi, że młody jest zmęczony:Histeria: Tylko, że młody był wyspany i najedzony a marudził, bo źle się czuł a wiadomo, że to już nie jest taka fajna zabaweczka:Płacz: Ręce mi opadły już całkiem dzisiaj, bo zadzwonił mi o 15:00 (a za pół godziny miał przyjść), że jednak dzisiaj Filipa nie weźmie bo jego brat wyjeżdża i on chce mu pomóc się pakować i takie tam... No to ***** przecież nie od dzisiaj wiedział, że brat wyjeżdża i ciężko mu było wcześniej dać mi znać, żebym mogła inaczej dzień zorganizować? Dopi****ł mi jeszcze tym, że nawet nie pyta o przełożenie spotkania, bo i tak się nie zgodzę:Wściekły::Wściekły::Wściekły: Pytam go w takim razie co zrobiłam w sobotę, a on na to że przecież mi nie pasowało! No tak, może i nie pasowało, ale spotkać to się spotkał a że krócej to już sam tak zadecydował... Naprawdę już dawno nie było mi tak przykro... Jak zwykle zgodziłam się na przełożenie spotkania ale teraz żałuję bo skoro ważniejsze dla niego jest pakowanie brata to ja pi****lę przeplanowywać swój dzień dla jego "widzi mi się"...

O jesssuuuu ale Wam posta rąbnęłam:Zakręcony::Zakręcony::Zakręcony: Wybaczycie? Musiałam Wam opisać jakie to przypadki po świecie chodzą... Chociaż czasem się jeszcze zastanawiam, czy to może ze mną jest coś nie tak?

P.s. Nie... Przeczytałam jeszcze raz to co napisałam i nadal uważam, że to on jest pi****ty::):

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Mei zdróweczka dla Filipka, bidulek, ze ten tyle musi chorować. Moja Zośka też dostała kiedyś uczulenia na Augmentin i wyglądała podobnie jak Filip. Zapisz sobie w książeczce zdrowia po czym go tak obsypało, żeby lekarze nie wypisywali Ci nigdy leków o podobnym składzie.
Czekam na relacje z Twoich utrudniań życie P.

Gosia fajnie, że Wam tak wszystko się ukłąda, prezent urodzinowy super!!!
Za własny biznes trzymam kciuki, zdradzisz chociaż jaka branża?
A Kuba może się tak zachowuje z powodu Twojego pójśca do pracy, pamiętam, że Stasiu też wtedy ciężko sobie radził z emocjami i trwało to dobry miesiąc albo i dłużej.
Jak z chodzeniem Kuby?

Cafe jak tam u Was?

Kasioleqq ochłonęłaś?

Odnośnik do komentarza

Mei :Całus::Całus::Calus:
Nawet nie wiem co Ci napisać, to jemu powinno zależeć na budowaniu jak najlepszych relacji z synem , a nie tobie. Starsznie mi przykro, ze musicie z Filipkiem przez to wszystko przechodzić, nawet sobie nie wyobrażam jak jest Ci ciężko:Całus:
Powiedz mi, czy Wy się rozstaliście po czy przed urodzeniem Filipka?

Odnośnik do komentarza

Andzia ja cały czas myślę o jakimś sklepie internetowym tylko dokładnie nie wiem na jaką branżę się zdecydować... mam kilka pomysłów ale muszę zgłębić temat...
Mei ehhh współczuje tych kombinacji P. Szkoda, że ta cała sytuacja musi Cię kosztować tyle nerwów:/
Kasioleqq niedawno oglądałam dokument o tym jak niektóre kobiety nie wiedzą, że są w ciąży poprostu któregoś dnia przychodzi poród i tyle... tedy to poprost ciężko było mi w to uwieżyć, a teraz u Ciebie prawie,że ta sama sytuacja!

Odnośnik do komentarza

Andzia ja będę mocno i intensywnie przesyłała Ci pozytywne myśli, żebyś dała jakoś do sierpnia radę! Przykro mi, że nie potrafię Ci pomóc... Nawet nie wyobrażam sobie tego co przeżywasz! Wiem, że nie ma porównania, ale Filip też się nudzi w jednym miejscu i jeż muszę mu wymyślać... I np. przez dwa dni idę w jedno miejsce, dwa kolejne w drugie, i tak dalej a później od nowa:) Najgorzej jest w domu, ale tam czasem pozwalam na ekstremalne zajęcia. Np. kupuję dmuchany ryż, wsypuję cały do dużej miski i co zje to dobrze ale największa frajda to mieszanie tam rękami i wysypywanie dookoła. Odkurzacz mam w pogotowiu i po zabawie resztę odkurzam... Chociaż u Ciebie to też zupełnie inna sprawa, bo jest jeszcze Staś, którego takie zabawy też pewnie nudzą, a znowu jakby jemu coś wymyślić to zołzy też by tak chciały ale nie potrafią i.... Uff... Współczuję kochana...:Całus:

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Andzia rozstaliśmy się już jak Filip był na świecie. P. nawet był przy porodzie i nawet się spisał:Oczko: Ale już wtedy było źle i otwarcie mu mówiłam, że jak się nie postara, to się rozstaniemy. Nie uwierzył. Rozmawiałam też z jego rodzicami i bratem aż w końcu powiedziałam dość. I wtedy oni na mnie siedli. Podali do sądu, straszyli... Póki co się wściekam, ale nie tak bardzo jak kiedyś. Kiedyś miałam nerwobóle, rozstroje, trzęsły mi się ręce... Na szczęście Filip jeszcze jest mały i nie czai bazy. Ale co będzie później? Już teraz wiem, że będą go przekupywać. Tu z ich strony nie chodzi o uczucia ale o własność - to przecież ich wnuk, syn, ma przecież ich nazwisko. Martwi mnie ta sytuacja ale niewiele mogę... Niestety...

http://alterna-tickers.com/tickers/generated_tickers/y/ys1x52jq9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane!!

KasioleQ jestem w szoku, że jestes w tak zaawansowanej ciąży:Niespodzianka:. Dobrze, że z dzidziolem wszystko ok a reszta się poukłada. I znowu będziesz wrzesnióweczką:yipi:

Gosia super z planami na interes, zdradzisz jakies szczególiki???

Mei ale ten twó man ma pomysły :lup::lup: Z Tobą na pewno wszystko jest w porządku, jak najlepszym. Kurczę, cały czas tkwiłąm w przekonaniu, że Ty w Dani mieszkasz...cos przegapiłam? :Niespodzianka:

Andzia wytrwałości kochana!! Nie wyobrażam sobie nawet jak się za trójca naganaiasz:Zakręcony: Mój Marcel raczej nie potrzebuje jakis specjalnych atrakcji. Lubi tak jak ja, monotonię, spokój, porządek rzeczy i takie tam. Lubi tez powtarzalność. :Zakręcony:Czasem ma fanaberie ale ja z reguły nie ulegam i wymuszam na nim podporządkowanie. Po 15 minutach darcia się, przestaje i bawi się.
aaaa i znalazlam lepsze kwatery i rabat 5% , dzisiaj zarezerwowalam, z tamtej rezygnuję.Willa Latarnik - Pokoje Gościnne

Magda foto super, zazdroszczę plażowania.

My dzisiaj caly dzień byliśmy u mojej mamy. Musiałam nadgonić pracę, został mi jeszcze wstęp i zakończenie:Padnięty: i muszę się sprężyć!
Jutro jadę na założenie gumek do ortodonty, cokolwiek to jest.....Mei jakie wybierałaś?
Tymczasem lecę machnąć kuchnię i pokoje.

Odnośnik do komentarza

Dobrze dziewczyny, że jesteście:Całus: dobrze wiedzieć, że nie tylko mój Kuba ma takie fimery! Kuba orintuje się co do umiejscowienia wszystkich placów zabaw w mieście i jak jesteśmy gdzieś niedaleko on pokazuje nam gdzie mamy skręcić bo tam jest plac zabaw... jak nie skręcimy to jest taka awantura, że głowa mała... ja mu tłumaczę, że jak będzie grzeczny to przyjdziemy następnym razem, ale nic do niego nie dociera:36_11_13:

Odnośnik do komentarza

Mei mam nadzieje, ze w końcu dotrze do Twojego eks, że dziecko jest najważniejsze i nie będzie się bawił w żadne przekupywanki i inne cuda!!!
Tulam Cię bardzo mocno.
A zabawa z ryżem super:yes:

Vercia super villa, naprawde!!!Powiedz mi ciężko było z rezerwacjami jak dzwoniłaś?
Fajnie, że Marcel taki ułożony, moja dziatwa widocznie nie ma po kim taka być:Histeria:

Gosia
u nas identycznie, jak nie skręcamy w stronę placu zabaw lub sklepu z lodami to histeria. Jak jesteśmy wózkiem to pół biedy, gorzej jak bez wózka. Ale to jest jeszcze sru, bo wtedy mają powód i wiem o co kamon, gorzej jak mi się rzucają w chacie i odwalają szopki tak o..dla zasady. Swoją normę dzienną muszą wyryczeć, nie ma innej opcji:Histeria::Histeria::Histeria:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...