Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Suchutka - dla mnie też to wszystko będzie nowe. Jestem pełna obaw i wątpliwości, ale też radosnego oczekiwania. Choć przyznam, ze mam też różne takie głupie myśli, że po co mi to było. Gdzie tu miejsce na dziecko w moim wygodnym i uporządkowanym świecie? Wiem, że to takie chwilowe, dopóki Małe się nie pojawi, ale czasem się tych mysli boję!

Marmi ja też takie leniuchowanie uwielbiam. Przy filmie lub książce, przy robieniu moich różności z papieru, przy grzebaniu w necie... A na film nawet jakbym poszła 3D, to by mi nic nie dało. Mam taką wadę wzroku, że tego w ogóle nie widzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

mag349
Suchutka - dla mnie też to wszystko będzie nowe. Jestem pełna obaw i wątpliwości, ale też radosnego oczekiwania. Choć przyznam, ze mam też różne takie głupie myśli, że po co mi to było. Gdzie tu miejsce na dziecko w moim wygodnym i uporządkowanym świecie? Wiem, że to takie chwilowe, dopóki Małe się nie pojawi, ale czasem się tych mysli boję!

Marmi ja też takie leniuchowanie uwielbiam. Przy filmie lub książce, przy robieniu moich różności z papieru, przy grzebaniu w necie... A na film nawet jakbym poszła 3D, to by mi nic nie dało. Mam taką wadę wzroku, że tego w ogóle nie widzę.

Wiesz ja mam podobnie... czasem myśli mnie nachodzą "po co mi to było... , co ja zrobiłam... , i że za szybko... " :8_1_221: ale próbuję odganiać takie myśli i znajdować plusy... bo na przykład będę miała już w miarę odchowane dziecko, kiedy moje rówieśniczki dopiero co będą się "pakować w pieluchy" :D ... no i będę młodą mamą, że później z córką może na jakieś balety :lol: ? Ale to daleko jeszcze do takich spraw hehe :D :lol: :lol: :lol:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

No tak, tylko wiesz Kingusia ... Jakby nie patrzeć to ja jestem trochę starsza od Ciebie :D

Ale tak prawdę mówiąc to im starsza, tym ciężej byłoby mi się zdecydować. Bo kiedy ma się uporządkowane, wygodne życie i żadnych konkretnych zobowiązań (w każdej chwili można się spakowac i wynieść na drugi koniec świata) to niekoniecznie chce się pakować w pieluszki, nieprzespane noce i w ogóle. Zresztą ja zawsze twierdziłam, że nie chce mieć dzieci (mój Ł. też). Wszystko się nagle nam odmieniło jak po pierwsze urodziła jego siostra, a po drugie - lekarz mi powiedział, że nie jest pewny, czy będę mogła mieć dzieci w ogóle.
Ale posiadanie dziecka (jak i wszystko inne) ma tez swoje dwie strony. I z tej drugiej to ciągłe wiercenie w moim brzuchu niesamowicie mnie rozczula. I nie mogę się doczekać tej mojej małej istotki, którą przeciez tak naprawdę już teraz kocham bezwarunkowo. Jej uśmiechu, naturalności i wszelkich grymasów. I tego, ze dla takiego Malucha rodzice są całym światem... I wielu innych rzeczy. Mogłabym pisac i pisać :D A jaki wdzięczny temat przybędzie do wykonywanie moich prac :D

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

mag349
No tak, tylko wiesz Kingusia ... Jakby nie patrzeć to ja jestem trochę starsza od Ciebie :D

Ale tak prawdę mówiąc to im starsza, tym ciężej byłoby mi się zdecydować. Bo kiedy ma się uporządkowane, wygodne życie i żadnych zobowiązań (w każdej chwili można się spakowac i wynieść na drugi koniec świata) to niekoniecznie chce się pakować w pieluszki, nieprzespane noce i w ogóle. Zresztą ja zawsze twierdziłam, że nie chce mieć dzieci (mój Ł. też). Wszystko się nagle nam odmieniło jak po pierwsze urodziła jego siostra, a po drugie - lekarz mi powiedział, że nie jest pewny, czy będę mogła mieć dzieci w ogóle.
Ale posiadanie dziecka (jak i wszystko inne) ma tez swoje dwie strony. I z tej drugiej to ciągłe wiercenie w moim brzuchu niesamowicie mnie rozczula. I nie mogę się doczekać tej mojej małej istotki, którą przeciez tak naprawdę już teraz kocham bezwarunkowo. Jej uśmiechu, naturalności i wszelkich grymasów. I tego, ze dla takiego Malucha rodzice są całym światem... I wielu innych rzeczy. Mogłabym pisac i pisać :D A jaki wdzięczny temat przybędzie do wykonywanie moich prac :D

No taaaak masz rację...
no cóż nie chcieliście dzieci ,ale widocznie tak miało być :D "Bóg tak chciał" :15_5_16: hihi i teraz tylko trzeba będzie się przyzwyczaić do nowej "sytuacji" ... i że życie zmieni się o tzw. 360 stopni ... :guma_balonowa:

http://www.suwaczki.com/tickers/dqprroeqtjy1ztqb.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dhi43e3k4u27zg55.png

Odnośnik do komentarza

Zoska, ja tez jutro wybieram sie na Avatara. Moj maz juz widzial ten film, jak ja mialam "baby shower" no i poleca , mowi ze fajne efekty sa i koniecznie w 3D trzeba obejrzec. Wiec zdecydowalismy sie z synem ze jutro idziemy do kina. Mam nadzieje ze bedzie fajny i ze dam rade wysiedziec tak dlugo:)
Magduska, slicznie wygladasz, Margaretko i Kachna fajne brzuszki macie:)

U mnie pierwszy dzien Nowego Roku minal bardzo spokojnie. Pospalam troche dluzej, zrobilam zakupy dla siebie na czas pobytu w szpitalu i po. Oczywiscie nie moglam sie oprzec i dokupilam pare ciuszkow dla baby, caly czas mi sie wydaje ze malo mam, a jutro mam zamiar zrobic pranie i wyprasowac je. No zobaczymy czy mi sie to uda... Acha, odnisnie Sylwestra ... wiecej czasu przelezalam, ogladajac telewizje, Nowy Rok przywitalam z synem, moj maz usnal, spal tak slodko ze stwierdzilam ze nie bede go budzic.

Odnośnik do komentarza

Hej:]
Fajnie,że miło spędziłyście Noc Sylwestrową:D
Ja czuję się dobrze,na razie wszystko w porządku...W poniedziałek muszę wyjśc tzn. mąż mnie zawiezie bo muszę kupic kombinezon śpiworek i czapeczkę zimową dla małego bo po Szymku sprzedałam.I jeszcze muszę dokupic jedną koszulę ciążową i miec wszystko pod ręką naszykowane do szpitala,bo nie wiadomo za ile dni znów coś się stanie....I jeszcze muszę przejrzec ciuszki Szymka i naszykowac do szpitala,żeby mąż wiedział,co mi przywiezc jakby co:/

Aniu,czekamy na Ciebie i synka,wracajcie jak najszybciej do domku,ściskamy :*

Miłego dnia,pozdrawiam:Całus:

http://s6.suwaczek.com/200712124662.png

http://s2.pierwszezabki.pl/003/003344971.png?3940

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09x1hpne20me6v.png

http://s4.suwaczek.com/20060429040117.png

Odnośnik do komentarza

Mag349, Kingusia, ja bardzo podobne mialam mysli..zaszlam w ciaze w podrozy poslubnej(nie chcielismy sie zabezpieczac::), a chcialam sie nacieszyc mezem i malzenstwem prznajmniej ze 2 lata..:) to bardzo egoistyczne z mojej strony myslec, ze mogloby to wszystko byc pozniej...;( zwlaszcza ze prawda jest taka, ze przeciez moglam sie tego spodziewac:) kocham malego Piotrusia i z jednej strony nie moge sie doczekac, z drugiej wiem, ze bedzie trudno i ze to tez jest sprawdzian dla zwiazku..ktory tak naprawde trwa tyle co zycie Piotrusia w brzuchu:)
trzeba pozytywnie myslec, na pewno latwo nie bedzie, ale na pewno tez to najcudowniejszy cud jaki moze sie zdarzyc:)
Kejranka, fajnie ze jestes w domku:) ksiadz dzisiaj?:), i dobrze, bedzie przed porodem mieszkanko poblogoslawione:) u nas jeszce nie bylo:)
Magudska, tylko nie przeforsuj sie zbytnio przy tych przygotowaniach.
nie wiem czy ktos zauwazyl moje pytanie na temat krwi pępowinowej, wiec sie powtórze:) myslalyscie o tym?

caluje wszystkie lutowki:)

PIOTRUŚ
http://www.suwaczek.pl/cache/961ed0a4b3.png

KASIEŃKA
http://www.suwaczek.pl/cache/4f412572cf.png

Odnośnik do komentarza

Mag kochana, tak strasznie mi przykro, jejku no brak mi słów takie cię ostatnio przykrości spotykają, mam nadzieję że już koniec tych złych wieści i następna będzie radosna - powitanie maleństwa na świecie, wierzę że to ci wynagrodzi te cierpienia, jak będziesz już mogła dać pierwszego buziaczka w ten malutki łepek wszystko co złe odejdzie, ehhh trzymaj się dzielnie Kochana, strasznie ci wspułczuję i jestem myślami z tobą, tulam mocno, bąz dzielna dla dzidzi

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Anulka o ile dobrze kojarzę to chyba Italy zdecydowała się na zostawienie krwi pępowinowej i ona chyba najlepiej będzie wiedziała jak to się organizuje, jakie są koszty itp. takżę do niej musisz pisać :))

ja w poniedziałek też na zakupy się wybieram, przedewszystkim wszystko do torby do porodu chcę już mieć kupione i spakowane na tip-top :))) i dla małej jeszcze sporo rzeczy muszę kupić, pieluszki, kosmetyki, butelke smoczek no takie pierdoły a i jeszcze ciepłą czapkę i kombinezonik :)))

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

anulka ja się nad tym zastanawiałam ale w końcu zdecydowaliśmy, że nie będziemy tego robić, bo z tego co czytałam mało co można z niej później skorzystać - wszystko jest póki co w pięknej teorii i nie zapowiada się żeby miało się szybko zmienić - to moje zdanie ;) koszty są na start plus za przetrzymywanie opłaty roczne. można też z góry za 18 lat zapłacić i mieć spokój ;) tu masz dość fajny artykuł Czy warto przechowywać krew pępowinową?

my zaraz na zakupy - jak uda się wszystko dziś znaleźć to tylko komoda zostanie ;)

miłego dnia kochane :Kiss of love:

http://davm.daisypath.com/xBmDp1.pnghttp://lb4m.lilypie.com/nxkUp1.pnghttp://lb1m.lilypie.com/xBDXp1.png

Odnośnik do komentarza

witam

Mag strasznie mi przykro tyle złego w tym starym roku Cię spotkało a tu na początek znowu złe wiadomości ale zobaczysz złe fatum Cię ominie, teraz już tylko dobre wieści zostały poród, dzidzia i wogóle trzymaj się kochana

a u mnie dzisiaj typowa zima śnieżno i mroźno córka i mężuś pojechali zrobić sobie kulig a jutro jadą 100km na narty bo dostała całe wyposażenie od mikołaja i nie moze się doczekać kiedy wypróbuje a ja dzisiaj biorę się znowu za prasowanie ciuszków tych kupionych i pranie bo jeszcze kocyki zostały mi do wyprania a dzisiaj nawet ze względu na ten mrozik wyniosłam do wywietrzenia wypełnienie do pościeli, ochraniacz i przybornik żeby się wymroziły zarazki bo tego nie chciałam prać

http://www.suwaczek.pl/cache/1b004e340f.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274769d0.png?2831http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkdf9hamd0ffn8.png

http://s6.suwaczek.com/20001028040117.png

Odnośnik do komentarza

Ulka 31
Wiecie zauważyłam właśnie, że na moim suwaczku jestem już w ostatnim okienku i zostało 29 dni, aha nie wiem czy Wy też tak macie bop ja strasznie się meczę ostatnio pokonam jedeo piętro schodów i sapie jak nie wiem co i strasznie mi wszędzie gorąco, chciałam się Was zapytać czy u Was też tak jest?

Ula,ja mam tak samo,choc u mnie dopiero 32 tc,ale strasznie się męczę,ciężko oddychac i ciągle mi gorąco:/

http://s6.suwaczek.com/200712124662.png

http://s2.pierwszezabki.pl/003/003344971.png?3940

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09x1hpne20me6v.png

http://s4.suwaczek.com/20060429040117.png

Odnośnik do komentarza

Ula - ja mam podobnie. Tyle, ze gorąco jest mi od początku ciąży praktycznie. Chodze cały czas rozebrana, na dworze muszę rozpinac kurtkę, bo mimo że mam na sobie tylko ją i sweterek (bez żadnej podkoszulki) to zaraz jestem cała mokra, a boję się że mnie owieje, więc już wolę się rozpinać. Ojciec cały czas na mnie krzyczy, bo nie rozumie, ze może mi być tak gorąco. W domku ciągle otwieram okno, kaloryfera u siebie nawet raz nie otwarłam. W nocy śpię w cienkiej koszulce, przewaznie odkryta, a i tak budze się mokra. I to kołaczące serce...
O schodach to nawet nie mówię. Wykańcza mnie to moje 4 piętro bez windy, ale idę zawsze jednym ciągiem (choć nie mam na to siły), bo wiem, ze jak zrobię przystanek to już nie ruszę. W efekcie docieram sapiąca jak parowóz i czuję się jakbym miała zaraz zawału dostać :D A u mnie też dopiero 32 tydzień:|

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie ja na chwilkę bo zaraz jadę w odwiedziny do mojej babci.
Mag wyrazy współczucia , tylko nie denerwuj się zeby skurczy nie wywołać. Mój tata zmarł kilka dni przed narodzinami mojej córeczki , pogrzeb był w poniedziałek a ja we wtorek urodziłam, nawet nie byłam na pogrzebie.
Co do macierzyństwa bo wcześniej pisałyście, mi było bardzo ciężko, malutkie dziecko, musiałam się przenieść do liceum dla dorosłych a tam był dużo wyższy poziom naucznia, miałam po kilka egzaminów dziennie przez cały tydzień i trzy miesięczne dziecko. Mój mąż mieszkał z rodzicami w innym mieście bo też kończył szkołę. (ja byłam o rok do tyłu bo wcześniej chodziłam do technikum i tam był innny materiał), wiele razy miałam dosyć , ale teraz jak się poukładało jestem szczęśliwa , cieszę sie że zostałam wcześnie mamą, odchowam sobie dzieciaczki i będę mieć czas dla siebie i męża. Uważam że w moim przypadku było więcej plusów.
Kingusia zobaczysz że będziesz się cieszyć z tego że zostałam wcześnie mamą.
pozdrowionka

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

Mag bardzo mi przykro z powodu smierci Dziadka , nie wiem co powiedziec .:36_2_20::36_1_4:

Anulka co do krwi pepowinowej , ja sie zastanawialam oddac ale jako dawca nie do przechowywania , kiedy bede miala spotkanie z polozna omowie z nia ten temat , ta krew moze byc wykorzystana dla innych potrzebujacych.Bo jest tak ze mozna oddac , oni przechowuja krew przez jakis okres nie wiem dokladnie w razie jakby ktos z rodziny potrzebowal i sa robione badania jezeli wszystko jest ok , po tym czasie moze byc wykorzystana dla potrzebujacej osoby .
Jedynie co u mnie w szpitalu pisze to ten kto oddaje krew pepowinowa nie moze rodzic w wannie .
A tak poza tym witajcie kochane ,ja dzisiaj pospalam do 11 , nigdy mi sie nie zdarzylo tak dlugo spac az dziwne ze maz mnie nie obudzil .
Synus wczoraj nie chcial zasnac , przespal sie popoludniu i potem nie mogl zasnac bylo juz po 2 nocy a ten dalej czuwal i ogladal bajki , pewnie dlatego ja tez tak spalam dlugo .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...