Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

witam się niedzielnie :)

nocka jakoś spokojnie mi minęła, tylko 2 razy budziłam się na siusiu, pewnie dlatego, że całą zbędną wodę w dzien wypłakałam, bo zmarł ktoś mi bliski. Znaczy nie, że tak fizycznie umarł tylko przez to co ta osoba zrobiła już dla mnie nie istnieje.
ale dość o tym.

Mały już coraz bardziej się rozpycha, szok jak to czuć, już prawie pod żebra mi wędruje. Jak tasiemiec jakiś. Za tydzien w poniedziałek dowiem się w koncu ile waży :)

kurcze Italy znów się zmartwiłam, że kolejna dziewczyna ma umówiony termin na cc a ja mam jechac ot tak jak mnie bóle złapią :hmm: coś mi tu nie gra, musze zadzwonić do szpitala bo coś mi tu naprawde nie pasuje. A Agusik oczywiście wszystkiego najlepszego życzę. Fajnie tak wiedziec kiedy będzie się rodzić :) odliczone co do dnia, wszystko zdąży przygotować

miłej niedzili dziewczynki !! :36_1_67:

Odnośnik do komentarza
Gość agnieszkab31

Ulcia jestem,żyję.czytam Was codziennie,lub prawie codziennie.i oglądam wasze brzuszki na zdjęciach.superanckie są :hot over you:
Madziu ślicznie wyglądasz,wszystkiego najcudowniejszego dla Szymka :D mam nadzieję,że już lepiej się czujesz
miałam jeszcze każdej z was imiennie odpisać ale już zapomniałam co.starość nie radość,demencja coś mnie łapie ostatnio ;-)
Dziewczyny piszę teraz na kreseczkach,tam gdzie nasza ITA i tam mnie możecie wyłapać,bo tutaj,no co ja wam bede śliczne dupcie zawracać ;-)
Buziaki dla wszystkich i każdej z osobna

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochane
Janna wspoczuje ci ze stalo sie cos takiego z Twoim znajomym ,niektore zachowania sa uzaleznione od sytuacji , moze da sie wytlumaczyc dlaczego ten ktos tak postapil , nie wolno skreslac od razu drugiej osoby , mam nadzieje ze jednak sie wyjasni to co sie stalo .
Co do cesarki nie jestes jedna , ktora jak dostanie skurczy dopiero idzie na cesarke , tak sie zdarza bardzo czesto wiec sie nie martw a jako pierwiastka nie sadze byc podczas pierwszych skurczy od razu juz rodzila .Daj czas odpowiedni dla dziecka na porod , daj czas by bylo gotowe do przyjscia na swiat .Juz kilka razy pytalas lekarza o cesarke i jak jasno sie wyrazil ze tak ma byc - to moze sa takie zwyczaje w szpitalu - a pytalas sie dwoch lekarzy czy jednego ?
Zycze powodzonka .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

hej niedzielnie :D

j.anna przykro mi że nie masz najlepszego nastroju, postaraj się jednak znaleźć pozytyw w sytuacji bo maluszek przeżywa razem z tobą, tulam kochana
co do cesarki też się martwię i na najbliższej wizycie mam nadzieję "wycisnąć" a mojego gina termin i konkrety jakieś;
7 lat temu miałam wskazania do cc wpisane w kartę i niby wszystko umówione, zdarzyło się że wylądowałam na oddziale nie tak jak było umówione i uparli się żebym rodziła sama bo może dam radę;
o zgrozo jak sobie przypomnę to mi słabo, teraz nie chcę przeżywać tego ponownie ...

magdusia piękny solenizant i widac udana imprezka :D

za mną koszmarna noc, ze zmęczenia tak mnie wieczorem bolał brzuch że się nawet zastanawiałam czy to nie jakieś skurcze, napinał się dość mocno
jak mi przeszło to obudziły mnie mdłości ... no bez przesady żeby w nocy mieć mdłości ...
a nad ranem obudziłam się z zawalonym gardłem, myślałam że angina, na szczęście doszłam do siebie ....

ta noc uświadomiła mi że mimo małego gabarytowo brzuszka to już bliżej końca jak początku

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie:)

Magduska, zdjecia z urodzinek sliczne. Bardzo ladnie wygladacie:)

Margaretka zdrowka dla corci zycze.

A ja wczoraj u kuzynki bylam w odwiedziny, wrocilismy dobrze po polnocy i dzis rano ranny ptaszek ze mnie. Wiadomo niedziela jest, kiedy mozna pospac ja nie moge:( A w tygodniu bedzie ciezko z lozka sie zwlec.

Pozdrawiam wszystkie serdecznie:)

Odnośnik do komentarza

Mag super ze prezenty masz juz z glowy. Mowisz ze niby drobnostki pokupowalas a tu 300 zl nie ma. Ale te ceny sa drogie w Polsce.
Ostatnio przegladalam polska gazete i podawali ceny bucikow, wozkow, akcesorii dla dziecka i bylam doslownie w szoku! W porownaniu do zarobkow toz to koszmar jest. Makabra. A o zabawkach to juz nie wspomne. Drozyzna.

Odnośnik do komentarza

Magduska super foteczki :)) Szymek śliczniutki chłopak i ty bardzo ładnie wyglądasz :)))

Aniu niesmutaj się, płacz zazwyczaj nic niepomoże a ty musisz myśleć o małym, bo on czuje twoje nastroje i przeżywa razem z tobą, mam nadzieję że wszystko ci się jakoś ułoży :)

Monicka to fakt, jest strasznie drogo a jeszcze jak dziecko sobie wymarzy jakąś zabawkę reklamowaną w TV to już wogóle trzeba za nią zapłacić kosmiczną cenę, no ale cóż zrobić, trzeba jakoś żyć ://

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Monika :36_3_15:
Fak przewaznie jest tak jak dzien wolny to czlowiek spac nie moze , ja dzisiaj mialam nocke dosyc ciezka , w nocy cochwilke Remus sie przebudzal mowil przez sen i nawet plakal , jak sie okazalo ma wysoka goraczke , wiec chcialam dac mu syropku a ten alarm podniosl na caly dom ze nie chce , zagrozilam mu ze mu czopek zaloze a on dalej swoje , wiec w koncu powiedzialam ubieramy sie i jedziemy do szpitala , szybciutko wypil uspokoil sie i zasnal ale ja juz mialam po nocy , polozylam sie kolo niego i budzilam sie czesto i potem nie moglam zasnac bo sprawdzalam jak sie czuje .Bidus malutki wymeczyl sie troszke przez goraczke a mial naprawde wysoka bo 39,3
Dzisiaj rano sie go pytam jak sie czuje a on z takim zdziwieniem ze dobrze , nie wiem czy wogole pamieta co sie z nim dzialo .
O to nasze kochane pociechy .
Zaraz zmykam do lozeczka polezec po obiadku w sumie dzien troche senny zrobilo sie pochmurnie i zapowiadaja opady sniegu , a wyczytalam na necie ze w Polsce zapowiadaja minus 25 stopni w przyszlym tygodniu .

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

hej
nas zasypało - dzieci się cieszą, kierowcy mniej

lamponinko jestem mamą która rodzi duże 4kg dzieci, nigdy akcja porodowa nie zaczyna się sama, wody odchodzą tylko po lekach i nigdy nie schodzą dzieci do kanału rodnego, rodzę z wysokiego brzuszka;
Wiktorię wypchnęli mi łokciem położnej przy rozwarciu 8cm wymuszanym lekami przez 12godzin, oczywiście popękałam, reszty szczegółów oszczędzę pierwiastkom ;)
Piotr miał wskazania do cc ze względu na dużą wagę, ułożenie pośladkowe z ułożeniem ciałka w literkę v, stópki za uszkami;
wpadli na pomysł potratowania mnie jako wieloródkę i próbowali zmusić do porodu sn, ale po kilkunastu godzinach przyciskania lekarz i po drgawkach po pszczółkach ktoś się zlitował zrobił usg i "zawału" dostali - wystraszeni na stół położyli i pewnie w duchu Bogu dziękowali bo szanse miałam żadne;
dlatego teraz starannie dobrałam lekarza i otwarcie z nim rozmawiam o moich oczekiwaniach, nie nastawiałam się na cc - ciąża z początku była inna niż dwie poprzednie sądziłam że dziecko będzie mniejsze, wszystko jednak jest już w mojej "starej" normie więc lekarz sam powiedział że bez cc się nie obejdzie; 4 stycznia ustalimy chyba szczegóły porodu;

a pokażę wam moje ostatnie kilka zdobyczy i nas całą rodzinką z dziś

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

dzieki dziewczyny za słowa pocieszenia, już mi lepiej i miło sie to czyta :) Kejranko nie masz racji- mi płacz pomaga mimo ze niestey nic nie zmienia :( do dupy czasem jest życie.
u nas też sypie śniej i boje się tych mrozów poniżej 20 st, bo jesli to bedzie w weekend to bede musiała na chwile pojechac na uczelnie ...

k@chna śliczna z Was rodzinka, synuś chyba do taty podobny chociaz ja rzadko zauważam jakies podobienstwa między dziećmi a dorosłymi. Nie znam sie za bardzo

Lamponinko dużo zdrówka dla Remusia, biedny się nacierpiał, nie dziwie się, że wszystkich na nogi postawił. Co to bedzie jak moje maleństwo dostnie gorączki :hmm: chyba zwriuje, Ty wiesz co robić, bo jesteś pielęgniarką a ja nie mam pojęcia.. czytałam że noworodkom jakiś lek z zakraplacza się podaje ale jak to nie pomoze to ja chyba sfiksuje :leeee: nic do niego nie dociera i czasem taki oschły jest (tym mnie wkórza najbardziej)

dziewczyny to chyba hormony jakieś dają mi się we znaki, wszystko od kilku dni mnie drażni, wkórza, szczególnie B, boooshe jak ON mi na nerwy działa. Ja mu to powiedziałam dziś, jedno słowo, ktore mi sie nie spodoba i juz jestem wściekła i oddaje mu 100 razy mocniej. Oko za oko... az sama sie czasem dziwie co ja mówie. Wkórzył mnie nawet tym, że nie chciał zebym kolacje zrobiła chociaz był głodny i zajadał się tortem, nawet jak sie z psem bawi to mnie wkórza bo czemu tego czasu nie poświęci mi ?!! My jeszcze razem nie mieszkamy, wprowadze sie około 20 stycznia jak remont kuchni bedzie skonczony i sobie nie wyobrażam jak to bedzie. Kurde, ale on mnie wkórza!

Odnośnik do komentarza

mag tak tylko wieloródek
ale mnie wkurza ich pojęcie wielorództwa, jaka ze mnie wieloródka?
12 lat temu sn, 7 lat temu cc to teraz prawie jak pierwszy poród

j.anna hormony z pewnością, ja miewam dni że tylko mi dać kij i pozabijałabym wszystkich, a czasami dzieci mi po głowie mogłyby skakać i niewzruszona siedzę - wytrwałości kochana, coraz bliżej końca

http://lbym.lilypie.com/cMN5p2.pnghttp://lbym.lilypie.com/EnpQp2.png
http://wojteczek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/033420960.png?7232

Odnośnik do komentarza

Aniu - a może właśnie się dotrzecia jak zamieszkacie razem? My też jeszcze osobno i też się boję. Zwłaszcza, że nie będziemy sami, bo jeszcze jest mój Tato, a on jak każdy starszy człowiek ma swoje przywzyczajenia i małe dziwactwa. Na razie staram się nie myśleć, bo nie chcę nic z góry przesądzać. A humorkami swoimi się nie martw, jesteś w ciąży i masz prawo do nich. W końcu to hormony, na które nic niestety nie poradzimy!

Ja dziś chciałam popracowac twórczo. Zaplanowaliśmy z Ł. dzień z dala od siebie. Dla mnie to miała być leniwa niedziela przy biurku. Niestety siora niezapowiedziana podrzuciła dzieciaki, bo na jakiś koncert się wybierali. Musiałam wszystko zgarnąć i komputer wyłączyć. Hałas, huk, wrzask, jakby było ich conajmniej dziesięciu a nie tylko dwóch :D Jeszcze przyszła teściowa siostry i jak zobaczyła, ze robię takie mini karty do prezentów to mówi do mnie "zrób mi też, tylko inne żeby były! 10 sztuk potrzebuję". Niech żyje kultura. A nie spyta czy bym mogła, ani prosze, dziękuję, po prostu "zrób mi" i koniec. Jak ja nie znosze tego babska. I jak bardzo się ciesze, że to nie moja teściowa. Na dodatek powiedziała mi, ze jestem gruba.
Oczywiście, zrobiłam jej, niech ma. Ale nie takie ładne jak moje. Jeszcze sie spieszyłam specjalnie, a ona po koncercie po nie nie przyszła. Przez nią swoich nie zdażyłam skończyć, bilecików nawet nie ruszyłam. Zrobiłam na szybko kartkę dla znajkomej Ł. i jakaś dziwna mi wyszła. Całkiem nie w moim stylu.

Teraz za to udę się w tv pogapić, bo plecy mnie bolą. I mam jak zwykle moją ukochaną zgagę. Wiecie, jakie to dziwne, jak człowiek się przystosowuje. To krocze ani na chwilę mi nie odpuszcza, jednak tak już sie przyzwyczaiłam do tego bólu, z enie zwracam uwagi. Nawet nauczyłam się szybciej chodzić, tylko zęby muszę zaciskać :D Jutro do lekarza idę, oczywiście - bez usg. Moja Kinderniespodzianka pozostanie takową chyba do porodu :D

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

k@chna
mag tak tylko wieloródek
ale mnie wkurza ich pojęcie wielorództwa, jaka ze mnie wieloródka?
12 lat temu sn, 7 lat temu cc to teraz prawie jak pierwszy poród

No, to może faktycznie potraktują Cię jak pierwiastkę :D
W ogóle to nie wiem, bo ja czytałam, że w sumie rzadko się praktykuje to, ze każą rodzić sn jak dzidziol jest pośladkowy. Musiałaś nabijać te złe statystyki? :D A tak na serio to ja się na porodach nie znam, ale jakoś nawet jak o tym czytam, to nie wydaje mi się, ze takie zmuszanie to dobre wyjście. W ogóle uważam, że kobieta powinna miec wybór co do tego jak chce rodzic. Tylko może powinni jakoś bardziej uświadamiać babeczki, który poród jest lepszy dla matki i dla dziecka, który niesie ze soba jakie zagrożenie i w ogóle. Nie oszukujmy się, ze większość dziewczyn (generalnie mam na myśli pierworódki) woli cc, bo boi się sn. Jakoś źle jest według mnie to wszystko rozwiązane.

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

K@chna śliczna z was rodzinka :))) a ubranka naprawdę fajowe :)))
wspułczuję ci takich porodów, dobrze że teraz będziesz miała cesarkę zaoszczędzi ci to niepotrzebnego stresu i przeżywania, ja nastawiam się na poród naturalny ale wiadomo że różnie to bywa, Wiktorię też mi lekarze wypychali, na zmianę ginekolog z pediatrą, okropne to było, boję się żeby znowu mi się tak na brzuch niekładli, choć z drugiej strony bardzo mi to pomogło bo dopiero po tym poczułam jak Wiki zaczyna schodzić w doł i jakoś poszło

u nas też sniegu trochęleży ale coś czuję że do rana ztopnieje, szkoda bo dzieciaki miały by frajdę jakby więcej napadało, no może jeszcze jutro popada bo narazie nic :///

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

k@chna dokładnie tak, ja czasem mam ochote w niego czymś rzucić albo tego jego psa zamknąć gdzies w szafie (mimo ze kocham psy, w koncu w schronisku pracuje), mam nadzieje ze do porodu mi tak nie szostanie .. Mag pewnie pierwsze miesiące razem beda najtrudniejsze ale trzeba jakoś to przeżyć. Ja juz na wstępie wiem, że B troche bałagani, standardowo zostawia brudne rzeczy na ziemi w łazience gdzie kosz na brudy jest 3 metry obok i nawet nie musi sie zbytnio schylać zeby go otworzyc i wrzucić brudne ciuchy. Najgorsze jest to ze w pokoju na jednej scianie jest szafa taka na wymiar do zabudowy i ona ma około 5 metrów i 5 rozsównych drzwi, na półkach są poukładane wyprane i poprasowane (niektore) ciuszki naszego dzidziusia i on jak cos swojego wyjmuje to nie zasówa drzwi z powrotem i te ciuszki sie kurza, mnie to do szału doprowadza i kłótnie są o to. Bo trudno mu posuwistym, nie wymagającym wiele siły ruchem ręki zasunąć z powrotem drzwi szafy. To naprawde nie jest trudne, szafa jest nowa, od sierpnia tam stoi wiec nawet sie nie zacina...

Odnośnik do komentarza

j.anna
k@chna dokładnie tak, ja czasem mam ochote w niego czymś rzucić albo tego jego psa zamknąć gdzies w szafie (mimo ze kocham psy, w koncu w schronisku pracuje), mam nadzieje ze do porodu mi tak nie szostanie .. Mag pewnie pierwsze miesiące razem beda najtrudniejsze ale trzeba jakoś to przeżyć. Ja juz na wstępie wiem, że B troche bałagani, standardowo zostawia brudne rzeczy na ziemi w łazience gdzie kosz na brudy jest 3 metry obok i nawet nie musi sie zbytnio schylać zeby go otworzyc i wrzucić brudne ciuchy. Najgorsze jest to ze w pokoju na jednej scianie jest szafa taka na wymiar do zabudowy i ona ma około 5 metrów i 5 rozsównych drzwi, na półkach są poukładane wyprane i poprasowane (niektore) ciuszki naszego dzidziusia i on jak cos swojego wyjmuje to nie zasówa drzwi z powrotem i te ciuszki sie kurza, mnie to do szału doprowadza i kłótnie są o to. Bo trudno mu posuwistym, nie wymagającym wiele siły ruchem ręki zasunąć z powrotem drzwi szafy. To naprawde nie jest trudne, szafa jest nowa, od sierpnia tam stoi wiec nawet sie nie zacina...

No tak, mój Ł. też rozrzuca swoje rzeczy po ziemi i też mnie to irytuje strasznie. Alno jak coś weźmie skądś to potem wszytko rzuca zawsze na biurko. I rośnie tam sterta, ja nie mam gdzie pracować, a na dodatek nie mogę znaleźć swoich rzeczy. Nie jestem pedantką, wręcz przeciwnie, ale pewne rzeczy mają swoje miejsce dlatego, ze używam ich właśnie tam, i nie musze latać z nimi po całym domu,a tym bardziej latać i ich szukać. Jest trochę takich niby drobiazgów. Cóż, jakoś się trzeba będzie dogadac :D

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...