Skocz do zawartości
Forum

Styczeń 2010


Gość goska

Rekomendowane odpowiedzi

Szczesliwa-ja w swojej 1 ciazy tez brzuszka dostalam dopiero w 5 miesiacu....stare,dobre czasy,,,i prawie zadnych dolegliwosci....a teraz..??? mialam nadzieje,ze koszmar z wymiotkowa mnie ominie,bo tak na logike w 10 tyg objawy powinny ustepowac a nie dopiero gnebic...widocznie ja zawsze musze miec na odwot...:))))

a Ty jestes na marcowkach czy jeszcze lutowkach..???

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny

Margolcia współczuje, że Cię dopadło ale może to jakiś gorszy dzień był po prostu i już nie będzie tak źle. A może coś zaszkodziło wyjątkowo intensywnie.
Cześć szczęśliwa, Ty z tego co widziałam to marcóweczka jesteś - GRATULACJE. Życzę aby Ci pozostały obecne objawy, ja tak z grubsza mam mniej więcej.

Ja po imprezie wczorajszej niewyspana jestem, rano nie mogłam spać jakoś a po 1 szej się położyłam a nie jak zwykle po 21szej. Tak więc czuję się z lekka podobnie jak mąż na kacu Hahaha. Nie nadaję się chyba na dłuzsze siedzenie póki co. Poza tym zapach fajek spowodował ból głowy, co prawda palono w innym pomieszczeniu ale jednak zalatywało trochę. I taka siedzę niedospana z bolącą głową.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Witam po przerwie
Zrobiliśmy sobie 4-dniowe wakacje,stąd moja nieobecność. Jeszcze nie nadrobiłam tego co pisałyście.
Mdłości powoli mijają, ale pojawiło się ogólne oslabienie. Mam problem ze zrobieniem kroku bo zaraz dostaję zadyszki - strach pomyśleć co będzie potem. Dwa ostatnie dni miałam potworny ból głowy, przewrażliwona na punkcie dziecka oczywiście nie wzięłam żadnej tablekti i strasznie się męczyłam. Jestem nadal senna i straaaasznie drażliwa co najbardziej odczuwa mój mąż.

Margolcia współczuję że Ciebie dopadło, mam nadzieję że już jest lepiej

http://www.superfoto.pl//zdjecia/foto/o/4/0/2/31997703_m.jpg http://lbym.lilypie.com/b9Ajp2.png

http://lb3m.lilypie.com/FJLcp2.png

Odnośnik do komentarza

Witam na koncowce weekendu, dlaczego on nie moze trwac dluzej??? :(
Nie chce mi sie pracowac.....mdlosci nawet juz tak nie dokuczaja ale jestem bezsilna.
Nie mam mocy, szybko sie mecze, dycham jak glupia, chce mi sie spac i tez jestem upierdliwa dla otoczenia.Maz jakos narazie dzielnie wytrzymuje moje hustawki, ale obawiam sie, ze i jego cierpliwosc ma swoje granice.
Wczoraj wogole taka jakas zlosc we mnie byla, ze normalnie nie podchodz. Kto sie do mnie odezwal dostawal pocisk. Z tej zlosci to mi sie az ryczec chcialo, no i tez sie poryczalam rano sama nie wiem o co.
Poza tym czuje czasami jak mi sie cos w brzuchu tak zupelnie na dole rozciaga, naciaga czy cus. Nie wiem czy to normalne jest??????

Margolcia - brzusio faktycznie duzy ale mi tez juz dosyc urosl, jak zrobie fotke to wrzuce, a z tym pawiowaniem to sie ciesz, ze nie mialas od poczatku, teraz to juz pewnie dlugo nie potrwa.
Fajnie, ze sie wreszcie ruszylo na tym watku.
Pozdrawiam dziewuszki i male i duze brzuszki!

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

witam wieczornie.......jak na razie czuje sie dobrze.moze mi jednak wczoraj cos zaszkodzilo ,bo jak na razie nie mam az takiego zjazdu....co do stanu emocjonalnego to ja mam inaczej...jestem zrelaksowana i raczej taka senna,rozluzniona....nie jestem rozdrazniona,nic mnie nie denerwuje za czesto ....totalny luzik odczuwam...ale staram utrzymywac sie jak najdluzej w tym stanie z dwoch powodow...stres poteguje mdlosci i nie kloce sie z P co owocuje tym,ze jest dla mnie na prawde dobry...moze nie 24 na dobe,bo czasem zdarzy sie jakis zgrzyt,ale zaraz potrafi sie przymilic i czyms mi sowj wybuch zrekompensowac...jemu chyba tez lepiej jak sie z nim nie kloce....dzis mi zrobil obiadek,zakupy i siedzial z dziecmi....a ja nic nie robilam...czasem az sie boje ze pewnego dnia mnie za to udusi...ale staram sie go chwalic...dla mnie samej takie dni sa czyms niezwyklym...wczesniej na prawde nasz zwiazek byl w przedsionku piekla...i we wczesniejszych ciazach nie okazywal mi w ogole zadnej pomocy...normalnie nowosc firmy Mattel...:))

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

dzis nasi panowie,maja wielki dylemat...oczywiscie Ci co lubia kabarety-bo mamy Noc Kabaretowa i mecz USA & Brazylia.....moj ma problem rozwiazany,bo pojechal do pracy....ja ogladam kabarety...chociaz obiecalam swojemu podawac szczegoly z meczu....

jeszcze 1 tydz i ide do GP,jeszcze 2 i lece na usg....nie moge sie juz doczekac....

ja w podbrzuszu odczuwam czasem takie bulgotki czy skurczyki...a najbardziej jak poloze sie na lewym boku czy kichne....wtedy mam takie maluskie pik pik pik....i ciagle mnie piecze moja szrama.....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

cześć wieczorkiem

ja dzisiaj jestem w lekkim stresie, bo miałam drobne plamienie tzn nawet może nie plamienie tylko ciemniej zabarwiony śluz, ale tylko jednorazowo i naprawde niewiele. Póki co nic więcej, więc staram się nie panikować. Jutro popędzę jednak do gina pewnie chociaż gadałam z położną i ona mnie trochę uspokoiła. Ale do pracy nie idę i muszę mojego gina zmolestować żeby mnie przyjął i oblukał. Wcześniej raz miałam tylko plamienie ale to było po wizycie i cytologii, no wtedy to więcej było.
aa i jak kicham to też się za brzuch trzymam bo mnie wtedy z lekka boli.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Joaś u mnie po badaniu cytol tez krew była i nieraz w 1 ciąży po przytulankach teraz nie wiem bo mamy "zakaz" ale uciekaj do lekarza i oby wszystko było ok bo to zawsze jak lek na serce jak powiedzą że wszystko gra i to nic poważnego

ja dziś na badania coś mam przeczucie że nie będą ok nie wiem czemu :( eh mam nadzieje że moja intuicja się myli

dziś pierwszy raz coś zwymiotowałam może nie zwymiotowałam ale coś mi wadzi w gardle jak "klucha" i 2 razy przez to mialam odruch wymiotny i troszkę kwasem mi się odbiło :/ blech

Margolcia u mnie z emocjami troszkę inaczej niż w 1 ciąży bo wtedy płacz płacz i płacz potem zrobiła się ze mnie wredna baba teraz na razie spokój i czasem mam nerwa ;)

Puszor i Milka :)

Odnośnik do komentarza

witajcie moje drogie...:)))

Joas-a czy w tych dniach nie przypada Ci @..??? ja mialam tak wlasnie teraz,ze mialam zabarwiony na kawowo sluz wlasnie w tych dniach...tez sie zmartwilam i dopiero potem polaczylam te fakty...czasem tak sie moze zdarzyc...trzymam kciuki by wszystko potoczylo sie dobrze i plamienie ustalo.

ja teraz wciagnelam sniadanko...jak na razie czuje sie dobrze.....aby tak poozstalo....czekam dzis na tel tej babeczki w sprawie domu....moj P to znosi juz jajo bo ciagle sie mnie pyta-a myslisz ze sie odezwie..?? poczekam do 11 i dla swietego spokoju jego duszy sama do niej zadzwonie....

u mnie wreszcie sie ochlodzilo..w nocy mozna juz o wiele lepiej spac..w dzien tylko ta wilgoc z kolei jest dokuczliwa,ale da sie przywyknac...u mnie sa mega mgly....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Witam sie
wspolczuje wam mdlosci ale juz niedlugo koniec

Gosiorku to witam w klubie bo mnie tez zgaga meczy ale na szczescie nie tak strasznie

ja teraz wizyte mam w przyszly wtorek , pogoda mnie dobija bo jest mi duszno ,gorąco a do tego mam spuchniete kostki i dlonie .Jak ja to wytrzymam ? niewiem
Wanilijka fajnie ze juz jestes i ze z mezem oki.
Margo i jak z domem?

Odnośnik do komentarza

Współczuję tym, które kibelek przyciąga z siłą nieodpartą. To naprawdę mija, rzadko się utrzymuje po 12 tyg. Mnie już, oprócz momentów kiedy męczy zgaga, w ogóle nie przychodzi na myśl zwracać tego co pożarłam. Może szkoda, bo w związku z tym kilogramów zaczyna przybywać (zwłaszcza po wielkim grillowym żarciu na zjeździe rodzinnym mojego męża i poprawce w knajpie tatarskiej przy wschodniej granicy). Może to takie małe pocieszenie dla tych, którym niedobrze.

Mnie się brzuch czasem z wieczora robi OGROMNY! Bebechy się muszą przesunąć, pewnie i trochę mnie wzdyma. Koleżanki poleciły mi herbatkę Hipp dla niemowląt które mają wzdęcia i kolki z koprem i czymś tam. Podobno rewelacja. Spróbuję to się wypowiem.

Poza tym pijam soki owocowe (najchętniej porzeczkowe albo wiśniowe) rozcieńczone z wodą. Rzeczywiście sama woda mi nie wchodziła, z cytryną była ok póki ZGAGA nie nastała.

Z tym plamieniem to naprawdę bądźcie ostrożne. Szybciutko do gina! W pierwszym terminie @ po zapłodnieniu to bardziej ma podstawy-po prostu mały się zagnieżdża i bywa plamienie, ale potem to już nie powinno. Mnie się takie brudne upławy pokazały i okazało się, że mi się kosmówka odkleja. Może trzeba jakiś progesteron wziąć, zawsze póki się nie stwierdzi o co cho to można no-spą się najeść i koniecznie leżeć! Oczywiście przyczyną może być pobierana cytologia albo bzykanko, ale nie chcemy się jeszcze rozpakowywać! Dbajcie o siebie bo nie chcę, żeby któraś przedwcześnie wypadła.

Co do myślenia o tym, że na pewno jest coś nie tak...Chłop jest tu bardzo pomocny. Jak mnie się zaczęły problemy to jego akurat dwa dni nie było. W ciągu 24 godzin tak się sama nakręciłam, że wstałam rano w niedzielę myśląc, że maluś na pewno nie żyje. Dobrze, że mam kumpelę ginekolożkę, któa mnie ściągnęła do siebie na izbę i pokazała, że nic mały ma się dobrze. To może wynika z tego, że nie mamy nad tym kontroli. Potem jak jest większe to się chociaż rusza albo nie, a teraz ja wiem, że jest ok tylko jak go widzę lub słyszę tętno. Zamartwiać się nie należy. To dopiero szkodzi i mamie i małemu. A facet często ma bardziej racjonalne podejście i tak nie panikuje co się udziela.

http://www.suwaczek.pl/cache/369406dbd5.png

Odnośnik do komentarza

Goska-wciaz czekam na odp tej babeczki...miala dzis dzwonic...ja sprobowalam do niej,bo mi moj zyc nie daje,ale ona nie odebrala tel....wiec juz sama nie wiem....zadzwonilam tez w sprawie innego ale wzieli moj nr tel i do tej pory cisza....juz mi zaczyna bokiem wychodzic ta zmiana domu....

na dodatek dzis mam jeszcze jakis roztroj zoladka....moze to przez jogurt ktory mi kaze jesc P..Activia na dobra prace jelit...moje chyba wyrobily nad norme juz....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

witam Gosiaka..:))) tylko zgaga...szczesciara...........

ja odkrylam rewelacyjny napoj stawiajcy na nogi i ratujacy zycie-Nestea cytrynowa...gorraco polecam...:))))

gadalam dzis z ta babeczka-chca nam wynajac dom...jutro jedziemy obgadac szczegoly.....miala jeszcze dzis zadzwonic,ale na razie cisza...wiec ja zadzwonie jutro,bo dzis juz nie mam weny.

wiecie co,wszytskie leki lykane w ciazy maja wplyw na dzieci..oprocz duphastonu czy luteiny...czyli no-spa,fenoterol itd...kiedys nawet czopki Torrecan na wymioty ,ktore niestety sama bralam...dzieci rodza sie slabe i wymagaja rehabilitacji...taka jest prawda.....z jednej strony podtrzymujemy ciaze,ale z drugiej oslabiamy nsze maluszki...te slowa uslyszalam od swojego lekarza i od rehabilitantki ktora cwiczyla moja core...zapytala sie sama jakie leki mi podawano w ciazy..i wiekszosc z nich sie pokrywala z ta lista...wiec ja teraz nie lykam nic....nawet jak brzuch boli....
z ostania ciaza nie lykalam nic i urodzialm silnego i wielkiego chlopaka na 3 tyg przed terminem...w tym samych tyg cora urodzila sie w zamartwicy...raz,ze skrzywdzil ja lekarz ktory robil mi cc,a dwa,ze sama z siebie tez nie miala zbyt wiele sil....

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

hej,

Wy tu o lekach a ja akurat właśnie na nospie teraz jestem. Ale wg zaleceń lekarza więc nie będę chyba analizować teraz czy łykać czy nie. Dzisiaj z ginem jedynie konsultacje telefoniczne, bo go nie ma, jutro idę na wizytę. Powiedział że jeśli nie powtórzyło się plamienie to mam spokojnie leżeć i zapodać nospę a jutro na wizytę pójdę oblukać. Chyba żeby się coś działo to do szpitala zostaje jechać. Póki co nie mam żadnych objawów poza bólem głowy od leżenia. Poza tym pogoda do bani, burze przeszły, a tu dalej duchota. W pełni się jutro uspokoję jak dzidziolka obejrzę.

Witaj gosiak. Moda na Gosie na syczniówkach nadal panuje:smile_jump:

Margolcia super że Wam się udało z domkiem, teraz już jestes spokojna o dach nad głową.

idę sobie dalej polegiwać. miłego wieczorku.

http://s5.suwaczek.com/20080808650117.png

http://www.suwaczek.pl/cache/ca4d079058.png http://s2.pierwszezabki.pl/033/0334699d0.png?6031

Odnośnik do komentarza

Witaj gosiak
Margolcia super, ze z domkiem wyszlo :D
U mnie nic nowego, z mdlociami lepiej, z piciem nie za bardzo, brzusio sie wydyma ale ogolnie nie jest zle. Tylko jakos tak sie zaczelam martwic, im blizej wizyty(w poniedzialek) tym sie bardziej denerwuje czy wszystko bedzie ok. Wiem, ze to niezdrowe dla malucha ale co ja za to moge. Tak bym chciala zeby juz byl przyszly poniedzialek. Nie wiem jak ja wytrzymam ten tydzien :(
Milej nocki dziewuszki papa

http://www.suwaczek.pl/cache/ce2de1b090.png :11_2_114:

http://www.suwaczek.pl/cache/a86e610ae4.png :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

To jest jakaś nowa moda wciskać ludziom, że dzieci się słabe po no-spie rodzą. A i seplenią! Myślę, że wiele szkody robi takie gadanie. Na dodatek medycznie bzdurne. NO-SPA DZIAŁA NA MIĘŚŃIE GŁADKIE, A NIE POPRZECZNIE PRĄZKOWANE, WIĘC JEST TO GŁUPOTA! A wiele kobiet, które na prawdę są w zagrożeniu myśli o seplenieniu. Porażka. A dziecko zaczyna mówić ok. roku po tym jak od mamusi dostało no-spę. Przez ten czas ssie i ćwiczy swój aparat głosowy. Nie jestem fanem pożerania leków bez opamiętania. Nawet z witaminami nie szaleję. Od nadmiaru witamin podobno duże dzieci się rodzą. Co do tego nie mam zdania. Kwas foliowy i magnezik z B6 mi wystarczają. Latem zwłaszcza wolę witaminki w naturalnej wersji, któe z resztą się mega lepiej przyswajają i na to sa akurat naukowe dodowy. A dolegliwości w gruncie rzeczy miałam niewiele. To raczej osobiste predyspozycje.
Jestem lekarzem i wszelkie pseudonaukowe bzdury mnie denerwują. I myślę np. o tych wszystkich maluchach ściskanych przez kurczącą się macicę, które przez to mają być niby silniejsze.

http://www.suwaczek.pl/cache/369406dbd5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...