Skocz do zawartości
Forum

wychowanie niemowlaka?


krysiak

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie.

Mój post powinien nosić tytuł "dylematy młodej mamy". Piszę do Pani, bo od chwili, kiedy pojawił się w naszym życiu Dominik, wraca do mnie pytanie, które, wraz z osiąganiem przez niego kolejnych etapów dojrzałości przeradza się w prawdziwy dylemat. Otóż od samego początku zarówno moja teściowa, jak i moja mama sugerują, ze strasznie rozpieszczam Dominika. Staram się postępować względem niego, kierując się własną intuicją, albo pytając osoby, które się na temacie rzeczywiście znają i do tej pory odpierałam ataki. Ale tak to już jest ze mną, ze ich uwagi zasiewają we mnie ziarno niepokoju, a i obserwacje Dominika rodzą we mnie wątpliwości i niepewność. Zarzuty względem mnie dotyczą m.in. tego, ze reaguję na jego płacz, biorąc go na ręce i przytulając. Największe pretensje były do mnie o to na poczatku, kiedy on miał zaledwie tydzień. Mnie się wydawało, ze on potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i to ja mu muszę w danej chwili zapewnić. Teraz nie rzucam już wszytskiego, gdy on tylko zapłacze, ale jak sytuacja nie jest awaryjna, to pozwalam mu trochę pojęczeć, aż sama skończę to co robiłam i dopiero wtedy zajmuję się nim. Rozpieszczaniem było wg moich tesciów karmienie piersią na żądanie. To jest dla nich problem po dziś dzień, bo DOminik nie jadł nigdy reularnie co 3 godziny, ale najczęściej chciał jeść co 2, czasami częściej. WIęc jak on chcial, to dawałam mu, nie widziałam w tym nic złego, ale słyszę nieustanne utyskiwania, że zamęczy on mnie. Ja mówiąc szczerze, przyjmuję potrzebę częstego jedzenia jako coś naturalnego i nie robię z tego problemu. Ale słyszac na ten temat komentarze, zastanawiam się, czy aby na pewno robię dobrze... Teściowie mają do mnie pretensję, ze pzrez moj stosunek do Dominika nie mogę zostawić go im na chwile, bo zawsze jest problem z jedzeniem, ale i z tym, zę syn po pewnym czasie jak mnie nie ma, zaczyna przerażliwie płakać i uspokaja się dopiero, jak usłyszy moj głos.
Pewnie pytam o banały, ale dla mnie to wszytko jest trudne, bo to nasze pierwsze dziecko. Nie chcę go "rozpieścic", ale dać mu to, czego on na ten moment, wydaje mi się, ze potrzebuje. No właśnie, ale gdzie tu to "wychowywanie"? Jak do tego podejść. Czy zaspokajanie potrzeb dziecka jest uleganiem jego "terrorowi"? Od kiedy zacząć stawiać na swoim? Od kiedy "wychowywać"?
Ja mówiąc szczerze mam nadzieję, ze to wszytsko przyjdzie z czasem. Że przyjdzie moment, kiedy Dominik zrozumie słowo "nie", "nie wolno" i jeśli będzie robił coś źle, to uda się nam tym słowem go zatrzymać. Póki co wydaje mi się, ze on nie robi niczego zabronionego i nie mam powodu go w jakiś specjalny sposób wychowywać.A może się mylę i powinnam wporwadzić jakieś obostrzenia w karmieniu? Zostawiać go z teściami, nawet jeśli się boi i placze?
Z takich wychowawczych spraw, to ustawiłam mu rytm wieczornego zasypiania. I tu rzecywiście stawiałam na swoim, bo męczyłam go przez kilka dni, bo przestawiałam go na zasypianie wieczorne o 20 (wczesniej padał o 22). Ale i tu nie czułam, ze "wychowuję", tylko uznaliśmy z mężem, ze dobrze dla niego i dla nas byłoby, gdyby nauczył się zasypiać o tej 20. Ale sposób uypiania jest już ten bardziej rozpieszcany, bo zasypia na rękach, czasami przy piersi.
No chyba trochę namotałam i chaotycznie wszystko opisałam. Mam nadzieję, ze się Pani połapie.

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam

k.k.

Odnośnik do komentarza

Witam Droga Mamo Dominika!
Po pierwsze ma Pani prawo do bycia Mamą :)
Nie tylko potrzeby maluszka są najważniejsze, ale także potrzeby Mamy! Dajemy dziecku, to co czujemy, że jest dla niego najlepsze i niezastąpione, robiąc to z potrzeby macierzyństwa, Miłości i oddania. Tego nikt nam jako Matkom nie może zabronić :) Mamy głęboka potrzebą dawania, która jest właśnie sensem macierzyństwa!
Proszę się nie przejmować komentarzami. Rady są cenne, ale to Mama decyduje czy adekwatne do danej sytuacji i czy z nich skorzystać. Ma Pani rację, pisząc, że wszystko przyjdzie z czasem... Wychowanie i poznanie znaczenia słowa "nie" także :)
Przyznaję, że częściej spotykam się z odwrotną reakcją otoczenia, kiedy to teściowie uważają, że za mało poświęca się dziecku uwagi. Cóż... jak widać przegięcia w każdą ze stron bywaja uciążliwe :)
Proszę polegać na własnej intuicji.
Słusznie Pani postąpiła, regulując tryb nocnego zasypiania. Cudownie, że ma Pani wsparcie męża!
W tym okresie życia maluszka, trudno używać sformułowań "terror" , "strach" czy "wymuszanie". Przy opisanym przez Panią postępowaniu, także o "rozpieszczaniu" nie może być mowy :) To normalny proces adaptacyjny w nowym rozdziale życia. Rodzice nawzajem z dzieckiem uczą się i wypracowują wspólna formę bycia razem, pory snu, karmienia, czuwania...
Dzieci we wczesnym okresie karmienia piersią, są silnie związane z Mamą. Traktują siebie i Mamę jako jedno. Ten etap zacznie mijać po 6-7 miesiącu życia, kiedy zacznie siadać, a ustąpi z chwilą sprawnego chodzenia i zaprzestania karmienia ok. 1 roku. Proszę, więc się nie dziwić, że synek uspokaja się słysząc Pani głos i niechętnie zostaje nawet z najbliższymi. To zupełnie prawidłowa reakcja. Pani - Mama to najbliższy i najbardziej znany mu narazie "świat" :)

Życzę nieopisanej Radości z Macierzyństwa i samych pogodnych chwil!

Pozdrawiam Serdecznie!
A.Żurakowska

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Pani :) Jak dobrze jest usłyszeć kilka kojących słów. A ja w podziękowaniu zostawię Pani słowa, które kiedyś przeczytałam na jakims obrazku misyjnym i zapamiętałam, bo mnie bardzo poruszyły:

Rozsiewaj swój zapał, swą wiarę, swą miłość, wszystko, co w Tobie jest
dobre. Rozsiewaj sprawy mało ważne i rzeczy bez wielkiego znaczenia.
Rozsiewaj i miej ufność, że każde ziarenko wzbogaci mały skrawek ziemi
dla dobra i radości ludzi. Bądź siewcą...

Tak mi pasuje do Pani, do tego co Pani robi. Dziękuję :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...