Jak oceniacie opiekę w Anglii nad kobietą ciężarną ?

[sylak]

wITAJCIE dziekuje za akceptacje MIlo tu u was ja rowniez trzymam kciuki za Bojeczke moja kochana jak pamietam zawsze mnie witala jak do Isabelki przychodzilam ona taka slodka moja kochana Bojka bedzie dobrze musi byc
ok teraz wstawie wam foteczki mojej niunki zlosnicy:):)
http://parenting.pl/attachment.php?attachmentid=1784&stc=1&d=1228302230

[July]

Witaj Sylak
Ja mieszkam w Great Manchester od 3 lat i jestem mama rocznej Majki witamy w naszym gronie

Izus wszyscy trzymamy kciuki za twoja Bojke

A u mnie za oknam snieg od wczoraj. Wczoraj sparlizowalo nam ruch ulczny i jak moj M jezdzi do pracy 15 min to wczoraj jechal 1.15 a doszedl by w 30 min to sie nazywa lenistwo

[sylak]

Witaj Inka madzialoza i niespokojna ciesze sie - z londynu to tylko widze narazie isabella jest tez milo znam ja osobiscie ze sie pochwale:):):

[July]

Przyznam ci sie Sylak ze bylam w Londynie tylko raz wyrobic paszport mojej malej i chyba nie moglabym tam mieszkac za szybko wszystko sie dzieje choc niewatpliwie jest to piekne miasto

[sylak]

Powiem ci Inka ze szczerze nie podoba mi sie tutaj jestem bo tu byl moj tato do niego przyjechalam sama bylam w szoku jak tu ludzie mieszkaja w szybkim tepie , pozniej poznalam tu meza stu procentowego polaka:):) urodzilam dzieci i tak jakos zyje sa oczywiscie miejsca piekne jak zamki tak gdzie elzbietka mieszka parki owszem ale i sa slamsy i dzielnice okropne ogolnie draznia mnie niektorzy ludzie nie jestem rasistka ale czasem sie zastanawiam czy aby nia jestem :):):) ja to bym wolala gdzies indziej mieszkac ale maz tu jest 8 lat wiec wiesz kwestia przyzwyczajenia

[Agarybka22]

Witajcie! Dolacze sie do temamtu choc juz w UK nie mieszkam. Mieszkalam natomiast w Londynie do czerwca tego roku, bo na poczatku 8 miesiaca ciazy zdecydowalismy sie z narzeczonym wrocic jednak do Polski i szczerze mowiac narazie nie zaluje.Na poczatku mieszkalimy u moich rodzicow i pomoc mojej mamy w pierwszych dniach po porodzie byla nieoceniona. Teraz juz mieszkamy sami bo na dluzsza mete mieszkanie z rodzicami nie zdalo egzaminu ;) A co do Londynu...mieszkalam tam rok i pojade tam tylko na wakacje...Jak dla mnie zbyt duze skupisko kultur...a i polacy nie sa dla siebie szczegolnie zyczliwi... :( a szkoda. Teraz ogladam serial "Londynczycy" i milo jest powspominac :) Zycze wam powodzonka :*

[isabela]

witaj Agarybka milo, ze do nas dolaczylas :)

[magdaloza]

Hej Kobietki

Jak dzionek sie rozpoczal??? U mnie standart...Nic sie nie chce...Wiec zaraz kafka i biore sie do jakiejs drobnej roboty...hihihi

widze,ze tamat rzeka-LONDYN..Hmm...Ja Wam powiem...,ze odkad pamietam marzylo mi sie mieszkani ew Londku...do momentu,az tam pojechalam...Mieszkalam 3lata w Oslo i myslalam,ze jest ok mieszkac w stolicy,ale nie wzielam pod uwage,ze Oslo jest duuuzzzo mniejsze...Wiec jak zobaczylam Londyn..Owszem...bylam/jestem pod wrazeniem architektury i kultury...uwielbiam londynski akcent...Ale to nie miejsce dla mnie..Wolalabym raczej gdzies tuz pod Londynem mieszkac,zeby miec blisko,jakby co..

Sylak co do rasizmu to powiem Ci,ze ja NIGDY nie bylam rasistka,ale ludzie sami mnie nauczyli...podchodzenia do nich z dystansem....Wiec czasem rowniez sie zastanawiam,czy aby na pewno rasistka nie jestem....Choc mam kumpla z Gambi i bardzo go lubie i szanuje...i kumpla z Iranu...tez jest super.ALe Oni obaj mieszkaja w Europie od ponad 10lat,wiec sa bardziej europejscy...niz "ichniejsi"....Ale moze byc i tak,ze poznalam niewlasciwych ludzi...W kazdym badz razie...wkur* mnie fanatyzm islamistow i to ,w jaki sposob traktuja kobiety i "udawanie wielce pokrzywdzonych przez bialych" czarnoskorych.....Aczkolwiek tak jak mowie...zawsze sa wyjatki od reguly Wow...to sie napisalam...hihiih

Hmm..Acha..SYLAK sliczna dzidzia,ale to juz pisalam...

Hej Inka,Majeczka,niespokojnanew,.......no i cala reszta...

buzki

[magdaloza]

Witaj AGARYBKA Super,ze jestes

Hej IZUS...ja musze na razie zmykac,ale sie pokaze pozniej...buzki

[Agarybka22]

Ja tez rasizmu nauczylam sie dopiero za granica. Wczesniej gdy moi znajomi mowili na ciemnoskorych "czarnuchy" od razu stawalam za =nimi murem. Ale gdy zobaczylam jak rzeczywiscie sie zachowuja zmienilam zdanie. Wszedzie gdzie wchodzilo sie do sklepu czy gdziekolwiek slychac bylo wrzeszczace "afroamerykanki". Moze ktos mnie skrytykuje ale naprawde oni maja duzo wspolnego z malpami...Choc przyznam ze nie wszyscy, bo wielu z moich znjomych duzo zawdziecza czarnoskorym. Niestety ja nie...

[isabela]

Ja nie jestem rasistka. Mieszkam w Londynie ponad 5 lat. Czasami wkurzam sie na ludzi ale nie ma to nic do koloru ich skory... na czarnych i na bialych i na zoltych... Jesli zieloni by tu mieszkali pewnie takze drazniliby mnie czasami. Jedno co zauwazylam, to ze rzezczywiscie czarne kobiety sa dosc agresywne w stosunku do nas. Moj przyjaciel mix rasa mowi, ze rzeczywiscie czarnych dzieli sie na 2 grupy - "czarnych i czarnuchow" Ci drudzy to lenie smierdzace i nieroby. A ze sam jest kolorowy to uwaza, ze moze takie uwagi puszczac.
Moim zdaniem najwiekszymi rasistami sa sami oni sami. Na kazdym kroku ... "coz I'm brown?"
Ale w kazdej rasie sa rozni ludzie. Mnie naprzyklad bardziej draznia nasi wspaniali Polacy. Maja okropna opinie o kobietach - Polkach. Wiecznie tylko slysze, ze Polki to dziwki i puszczaja sie z czarnuchami! Kolejna rzecz, podrywajacy Cie Polak... nie dosc, ze robi to zawsze rubasznie i bezczelnie to jak mu odmowisz to od razu staje sie agresywny i obraza Cie.
No i oczywiscie nie pisze tu o wszystkich... To tak jak z czarnymi, nie wszyscy dra sie i cpaja...

[Agarybka22]

Zgadzam sie z Toba isabela w 100%. Zwlaszcza jesli chodzi o polakow. Tak wogole to dziwi mnie to ze nie potrafimy sie trzymac razem...jestesmy chyba bardzo zazdrosnym narodem, nie potrafimy sobie pomagac a i z uprzejmoscia tez mamy chyba problemy ;) W Londku jest tak wiele kultur i kazda z nich trzyma sie razem ...tylko nie My. A szkoda :( A jesli chodzi o polki puszczajace sie to chyba jest w tym troche prawdy...tylko ze czasami wcale sie im nie dziwie. Mam kolezanke ktora jest naprawde dosc gruba. Pochodze z malego miasteczka i tam gdy szla ulica bardzo sie wyrozniala a gdy wyjechala do Angli wreszcie zaczela cieszyc sie powodzeniem...i mysle ze juz nie wroci do polski bo tutaqj czula sie "inna" a tam ze swoja slowianska uroda i pomimo tuszy wreszcie czuje sie piekna Mysle ze polacy nie doceniaja polek ....:)

[magdaloza]

No i prosze jak pieknie napisane

To ja doloze tylko...,ze moze fakt,ze Polacy wkur* mnie czesto bardziej niz "reszta swiata",ale to moze dlatego,ze uwazaja sie czesto za Bog wie co...I szczerze powiem,ze w Norwegii...mialam 2kolezanki Polki i jednego kumpla...Reszta rozpowiadala sie o innych,ktorzy rodziny maja w Pl a tu sie puszczaja...a potem....sami proponowali mi....nie wyraze sie co...
Jesli chodzi o zla opinie o Polkach...hmm..przykro mi to stwierdzic,ale "same sobie to zrobilysmy"....nie mowie..konkretrnie o nas tu na forum,ale generalnie o kobietach...Sama widzialam co robily dziewczyny w Oslo...i nie mozna bylo tego nazwac dobrym prowadzeniem sie...A potem placz i wylewanie lez,bo Pakis czy Afgan,czy nawet afrykanczyk okazal sie nie tak romantyczny i szarmancki jak na poczatku...
A powiem,ze gdyby jedna z druga zanim poszly z takim do lozka sprobowaly go poznac to pewnie obylo by sie bez takich...Zreszta Islamisci(nie pisze tu o czarnych...,bo wsrod nich tez sa islamisci)....sami maja takie zdanie na temat polek...Az czasem bylo mi wstyd powiedziec,ze jestem Polka.....Tak,ze pretensje to powinnysmy miec o to do innych kobiet ,nie do facetow....
ehh...co za temat w ogole...

[Agarybka22]

Mi tez czasami bylo wstyd...Gdy pracowalam w barze...jak tylko mowlam ze jestem polka widzialam glupie usmiechy a potem pytania czy nie mam jakis "fajnych" kolezanek...Czulam sie zazenowana :(

[magdaloza]

Agarybka22

Mi tez czasami bylo wstyd...Gdy pracowalam w barze...jak tylko mowlam ze jestem polka widzialam glupie usmiechy a potem pytania czy nie mam jakis "fajnych" kolezanek...Czulam sie zazenowana :(

Tak,ze kobitki,nie dziwcie sie ,ze mamy opinie..takie jakie mamy....Choc powiem Wam,ze z tego co wiem to i Angole maja podobne zdanie...Bo niby po co jada do Pl na weekend???Kiedys zapytalam takich....,ktorzy lecieli ze mna samolotem...i co odpowiedzieli??? "To drink and Fuck"...a jak zapytalam o cene pokoju hotelowego to koles podal mi cene nocki z dziewczyna....Tak,ze ....bez komentarza

Co do moich sasiadow-Polakow....hmm..to tak regularnie raz w tyg mam tylek obrobiony zreszta jak i reszta wioski,bo im sie chyba nudzi...Juz wole kumplowac sie z Agolami,bo sadze,ze nawet jak mnie obgadaja to do mnie to nie dojdzie...hihihi..A tak to sie tylko wkurzam...,bo non stop slysze cos...Tak jak ostatnio uslyszalam,ze ponoc cala ciaze leze i nic nie robie...Tylko,ze zadna z nich tu nie byla...a tylko moja kochana szwagierka lazi do nich..i to ta,ktora nie potrafila nic zrobic.....opowiada takie rzeczy...Szkoda slow

[Agarybka22]

Magdaloza Naprawde wspolczuje sasiadow :(.. Musze uciekac. Dzidzia wzywa :) Pozdrawiam serdecznie! Wpadne pozniej :)))

[magdaloza]

papatki...udanej srody:))) i do potem

[isabela]

coz, dobrze, ze ja nie znam takich Polek :)
Powiem Wam natomiast, ze typowi Angole twierdza, ze ichne kobiety sa super-puszczalskie. Niejednokrotnie slyszalam typowo angielski dowcip "najlepsze w angielskich klubach jest to, ze woda i sex sa zawsze za darmo", albo "chcesz blow job'a to szukaj Angielki w klubie"
Generalnie nie podoba mi sie takie podejscie, ale coz...
Ide pichcic obiad. Dzis robie kotlety mielone z duza iloscia cebulki :)
Buziaki dziewczyny

[magdaloza]

isabela

coz, dobrze, ze ja nie znam takich Polek :)
Powiem Wam natomiast, ze typowi Angole twierdza, ze ichne kobiety sa super-puszczalskie. Niejednokrotnie slyszalam typowo angielski dowcip "najlepsze w angielskich klubach jest to, ze woda i sex sa zawsze za darmo", albo "chcesz blow job'a to szukaj Angielki w klubie"
Generalnie nie podoba mi sie takie podejscie, ale coz...
Ide pichcic obiad. Dzis robie kotlety mielone z duza iloscia cebulki :)
Buziaki dziewczyny

dobre,Isabela..hihihiii...To tez wiem i slyszalam,ze Angielki sie puszczaja....
Co do naszych...to ja tez raczej nie znam...tylko zdarzylo mi sie rozmawiac kilka razy...
Ale co zrobic....Wydaje mi sie,ze kur*stwo jesy wszedzie i tyle..

Ja robilam mielone w sobote...Ale smacznego...Dzis nie gotuje ...mam w d*:36_3_16:

[niespokojnanew]

magda zapewne nie jest to dla ciebie mile tzn to obgadywanie ale nie przejmuj sie co gadaja. czesto Polacy obgaduja innych z zazdrosci i zawisci. ja osobiscie mam tylko paru dobrych znajomych Polakow na ktorych moge liczyc i ktorzy kumpluja sie ze mna bezintereswonie. ile razy trafilam tylko na "biznesmenow" nie zlicze i wy zapewne tez nie prawda? wielu za to mam znajomych Angoli z ktorymi dobrze sie dogaduje i dobrze sie z nimi czuje.
co do opini o Polkach to sie zgodze ze nie mamy za fajnych, ale jak to madzia napisala kurestwo jest wszedzie i sie go nie wytepi....
ja dzisiaj tez nie gotuje zreszta powiedzialam sobie ze ja tez mam wszystko w du... i tez nic nie bede robila a co....:) ?! mojemu sie nie chce np pozmywac czy tym podobne a mnie ma sie chciec? jak na kompa czy ps to siedzi godzinami wiec powiedzialam sobie dosc bycia sluzaca sprzataczka i dbajaca o wszystko. nienawidze syfu ale mam dosc tego ze chodze tylko i sprzatam po nim bo jemu sie nie chce :)

[July]

Niespokojna nie daj sie, masz racje jak tylko jedna osoba w domu tylko cos robi to sie mozna zameczyc

A co do polakow na obczyznie mamy grupke znajomych czesto sie spotykamy i bawimy ale niektorych tzw ziomali omijam z daleka bo to nic innego tylko bydlo. Przez rozne zachowania niektorych ludzi przestalam chodzic do polskiego skepu ale nienawidze jak sprzedawca gada przy mnie przez tel i do tego leca co chwile ku@# ale w tym sklepie mialam jeszcze pare nieprzyjemnych sytuacji i omijam go z daleka

[niespokojnanew]

inka zebys wiedziala ze sie nie dam :) haha
co do lecenia tych ku.... i h.... to sie zgodze ! naprawde irytujace to jest. az uszy schna, ale to taka wiesz grupka "dresiarzy" ktorzy maja sie za kroli wyspy a w rzeczywistosci nawet nie maja zasobu slownictwa ani wiecej niz reszta. znam osobiscie pare takich osob i w tym nawet kobiete ale to juz "niz". kiedys widzialam na you tube eh sie usmialam bo to fakt bylo zabawne jak koles dzwonil do jakies agencji czy cos i mowi cos takiego " u didnt kurwa send me kurwa tych kurwa pieprzonych work papers " myslalam ze padne :):)

[magdaloza]

Dodam tylko ,ze niespokojnanewBardzo podoba mi sie decyzja o nie robieniu za sluzaca:36_3_16: Jestes wielka!!!

Co do tego na youtube...to widzialam to tez...a nazywalo sie to ...hmm...polski biznesmen w Anglii czy jakos tam A tak na serio to Inka i niespokojna to naprawde zenada odnosze wrazenie,ze ci ,ktorzy najmniej jezyk znaja najbardziej narzekaja na angoli i najwiecej sie panosza...A o naszej wspanialej lacinie nie wspomne...tutaj to chyba kazdy Angol juz zna i rozumie slowo"k*wa"......Ehh....szkoda slow

Co do obgadywania to mam to generalnie gdzies...Jak juz musza to niech gadaja.Tylko powiem Wam,ze odwyklam od tego w Norwegii...Tam nie ma takiego "zwyczaju".Kazdy patrzy swego...I troche mnie na poczatku to przygniotlo...Ale teraz

[sylak]

Wow laseczki wchodze sobie tutaj na wielka brytanie a tutaj taki temat zarzarty .Jedym slowem to skomentuje jesli moge "Sa ludzie i taborety ale ze klamki"
brak slow i nic wiecej..
Isabelka ma mielone mniam a ja wczorajszy gulasz i dogotuje kopytek , a i zupke dzis zrobilam grochowa chyba dobra..
BYlam na dworze zimno brrr macie juz jakies prezenty porobione???-ja jeszcze nie

[magdaloza]

sylak

Wow laseczki wchodze sobie tutaj na wielka brytanie a tutaj taki temat zarzarty .Jedym slowem to skomentuje jesli moge "Sa ludzie i taborety ale ze klamki"
brak slow i nic wiecej..
Isabelka ma mielone mniam a ja wczorajszy gulasz i dogotuje kopytek , a i zupke dzis zrobilam grochowa chyba dobra..
BYlam na dworze zimno brrr macie juz jakies prezenty porobione???-ja jeszcze nie

Hej Sylak no sa i klamki...

Powiem tak...wlasnie sie wkurzylam....co za servis do d* w tym Comecie...ehh...byl tydzien temu u mnie ten ich "inzynier" ...,bo mi siadla sruba trzymajaca drzwi w lodowce...Przyjechal spozniony i ....bez sruby...Mial przyjechac dzis i co????Nie zjawil sie i nawet nie zadzwonil Dzwonie do niego a on nie odbiera...:36_2_16zwonie na servis,zeby to zglosic,ze gosc sie nie pojawil i co????Wszyscy zajeci a jak w koncu sie udaje to mowia,ze juz ZAMKNIETE
no zaraz mnie szlag trafiii...Jak jutro tam zadzwonie to chyba beda mieli bardzo zle rozpoczecie dnia

ale co ja jeszcze mialam...acha...SYLAK...mowisz,ze gotujesz kopytka...Powiedz mi...a sama je robisz czy kupujesz gotowe???Bo jak robisz to moze "uzyczysz" przepisu???