Skocz do zawartości
Forum

Jak oceniacie opiekę w Anglii nad kobietą ciężarną ?


Gość panterka

Rekomendowane odpowiedzi

Isia ale Michas jest juz duzy i sliczny chlopczyk Weronisia tez piekna

Marta
wysokich lotow mam nadzieje ze nie bedzie zadnych opoznien i dolecisz bez problemow
Marta gratki za egzamin

Monis dobrze ze wracasz do pracy a moze masz w miescie jakies community centre u mnie maja duzo zajeci i kursow darmowych Moze pomoglo by ci sie to oderwac troche

U mnie dzis roztopilo snieg mialam juz dosc jazdy po lodzie wozkiem
Temperatura na plusie ale jakos tak nieprzyjemnie na zewnatrz szaro buro

Unfortunately, my daydreams about being skinny are always interrupted by the sound of my own chewing.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-57644.png

Odnośnik do komentarza

Hej :)
Sorki dziewczyny, ze nie napisalam co z egz ( zapomnialam) tym bardziej ,ze nie ma sie czym chwalic .... Niestety nie udalo sie... ale nie bylo tak zle jak myslalam... zezarl mnie stres i za malo sie rozgladalam, ale teraz wiem wiec nastepnym razem powinno byc juz lepiej ..nastepny jednak dopiero 2 lutego...

Aggie ja jestem tego samego zdania co dziewczyny i mimo komplikacji porodowych jestem baaardzo zadowolona z opieki. A w szpitalu spedzilam tydzien. Bedzie dobrze, nie boj sie i ciesz ze masz to szczescie rodzic tutaj.

Monia fajnie ze wizyta u psychologa lepiej Ci zrobila. I ze dobrze wam sie rozmawialo, najwazniejsze to zaufac komus kto chce Ci pomoc, bez tego terapia nie ma szans. i super ze jedziesz do polski na swieta i bedziesz miala rodzine przy sobie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6e6ydimiqwypp.png

http://www.suwaczki.com/tickers/abnzlnkp1dcxwr9b.png

http://www.mamacafe.pl/suwak/12395.png

Odnośnik do komentarza

Inka tak mamy tutaj Community Centre i są podobne kursy o których piszesz ale niestety wszystko płatne. Jeszcze gdyby były za darmo to może poszłabym na coś, żeby po prostu mieć się czym zająć ale trochę szkoda mi kasy wydawać :(
Allisna początku też myślałam, że jak pojadę na święta do domu to poczuję się lepiej. Ale rzeczywistość jest niestety zupełnie inna ... Dziś dotarło do mnie, żę do kogokolwiek bym nie poszła i co kolwiek bym nie robiła, czy to będę w Polsce z rodzicami i siostrami czy tutaj z mężem lub przyjaciółmi, to i tak nikt mi nie pomoże.
Nikt nie wyjaśni do końca dlaczego Bóg zabrał nam naszego Kubusia i dlaczego teraz musimy tak strasznie cierpieć po jego stracie.
Mówię Wam, do końca swojego życia nie zapomnę kiedy poszłam do niego na OIOM. pani doktor, która się nim opiekowała, zawołała mnie i powiedziała, że niestety nie udało się Go uratować i że robili wszystko co tylko było możliwe, żeby mu pomóc. Będę miała tę Jego twarzyczkę, siną i zimną przed oczami dopóki nie umrę i nie odejdę z tego świata. Pamiętam siebie jak tak strasznie krzyczałam, żęby sie obudził i żeby nie umierał bo Ja i mój mąż nie bęziemy wiedzieli jak dalej bez niego żyć :(

http://lagm.lilypie.com/TikiPic.php/jnRB.jpghttp://lagm.lilypie.com/jnRB.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-56073.png
http://s10.suwaczek.com/20080323310117.png
http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2008_03_23_117_5.png

Odnośnik do komentarza

monia1305
Inka tak mamy tutaj Community Centre i są podobne kursy o których piszesz ale niestety wszystko płatne. Jeszcze gdyby były za darmo to może poszłabym na coś, żeby po prostu mieć się czym zająć ale trochę szkoda mi kasy wydawać :(
Allisna początku też myślałam, że jak pojadę na święta do domu to poczuję się lepiej. Ale rzeczywistość jest niestety zupełnie inna ... Dziś dotarło do mnie, żę do kogokolwiek bym nie poszła i co kolwiek bym nie robiła, czy to będę w Polsce z rodzicami i siostrami czy tutaj z mężem lub przyjaciółmi, to i tak nikt mi nie pomoże.
Nikt nie wyjaśni do końca dlaczego Bóg zabrał nam naszego Kubusia i dlaczego teraz musimy tak strasznie cierpieć po jego stracie.
Mówię Wam, do końca swojego życia nie zapomnę kiedy poszłam do niego na OIOM. pani doktor, która się nim opiekowała, zawołała mnie i powiedziała, że niestety nie udało się Go uratować i że robili wszystko co tylko było możliwe, żeby mu pomóc. Będę miała tę Jego twarzyczkę, siną i zimną przed oczami dopóki nie umrę i nie odejdę z tego świata. Pamiętam siebie jak tak strasznie krzyczałam, żęby sie obudził i żeby nie umierał bo Ja i mój mąż nie bęziemy wiedzieli jak dalej bez niego żyć :(

o boze moniu..................................

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cha00x1cmcm3g.png

Odnośnik do komentarza

Alisss , nie sadze bym byla zadowolona z opieki po tym co juz tu przeszlam i po tym co mowi mi midwife.... Uprzedzila mnie zebym nie liczla na pobyt w szpitalu dluzej niz 12 godzin jesli nie bedzie zadnych komplikacji (a mam nadzieje ze nie bedzie) samo to mnie przeraza, po za tym olewajacy stosunek mojej midwife i lekarzy w szpitalu w ktorym bede rodzila nie daje mi zadnych nadziei na spokojn i udany porod... Pierwsza rzecza jest to ze nawet nie potrafili okreslic konkretnej daty porodu... Podali mi trzy , z czego dwie juz minely, pierwsza 21 listopada , druga 7 grudnia a trzecia mam na 16 grudnia wiec juz tylko kilka dni, jednak midwife powiedziala ze dopoki nie minie 12 dni po statnim terminie nie wezma mnie do szpitala na wywolanie ani cesarke. Prosilam ja o usg zeby sie uspokoic zeby wiedziec ze z dzidzia wszystko ok ze jest wystarczajaca ilosc wod plodowych itp, ale odmowila, powiedziala ze nie ma potrzeby... Probowalam znalezc prywatnie, no i udalo sie nawet w 3 miejscach, z tym ze w kazdym musialabym czekac okolo 10 dni, a do tego czasu moge juz urodzic, wiec to tylko ryzyko straty pieniedzy bo zaplacic trzeba z gory... To wszystko mnie przeraza , czasami zaluje ze nie jestem w Polsce, ze nie posluchalam rodziny i przyjaciol tylko zostalam tutaj i zyje w takim strachu... Nie daruje sobie tego jesli cos stanie sie mojemu synkowi... Maz zapewnia ze wszystko bedzie ok jednak moj strach jest silniejszy ;(((

Monia trzymaj sie, strasznie mi przykro z powodu Twojej sytuacji, wyobrazam sobie co czujesz... Musisz byc silna.

Odnośnik do komentarza

Aggie_1990
Alisss , nie sadze bym byla zadowolona z opieki po tym co juz tu przeszlam i po tym co mowi mi midwife.... Uprzedzila mnie zebym nie liczla na pobyt w szpitalu dluzej niz 12 godzin jesli nie bedzie zadnych komplikacji (a mam nadzieje ze nie bedzie) samo to mnie przeraza, po za tym olewajacy stosunek mojej midwife i lekarzy w szpitalu w ktorym bede rodzila nie daje mi zadnych nadziei na spokojn i udany porod... Pierwsza rzecza jest to ze nawet nie potrafili okreslic konkretnej daty porodu... Podali mi trzy , z czego dwie juz minely, pierwsza 21 listopada , druga 7 grudnia a trzecia mam na 16 grudnia wiec juz tylko kilka dni, jednak midwife powiedziala ze dopoki nie minie 12 dni po statnim terminie nie wezma mnie do szpitala na wywolanie ani cesarke. Prosilam ja o usg zeby sie uspokoic zeby wiedziec ze z dzidzia wszystko ok ze jest wystarczajaca ilosc wod plodowych itp, ale odmowila, powiedziala ze nie ma potrzeby... Probowalam znalezc prywatnie, no i udalo sie nawet w 3 miejscach, z tym ze w kazdym musialabym czekac okolo 10 dni, a do tego czasu moge juz urodzic, wiec to tylko ryzyko straty pieniedzy bo zaplacic trzeba z gory... To wszystko mnie przeraza , czasami zaluje ze nie jestem w Polsce, ze nie posluchalam rodziny i przyjaciol tylko zostalam tutaj i zyje w takim strachu... Nie daruje sobie tego jesli cos stanie sie mojemu synkowi... Maz zapewnia ze wszystko bedzie ok jednak moj strach jest silniejszy ;(((

Monia trzymaj sie, strasznie mi przykro z powodu Twojej sytuacji, wyobrazam sobie co czujesz... Musisz byc silna.

j atam jestem bardzo zadowolona z ciazy i przebiegu, pomomo ze pierwsza poronilam i nic nie poradzili bo bylo za wczesniej, al eteraz rozumiem ze nie ingeruja w takim wczesnym stadium, bo natura WIE czy dzeicko bedzie zdrowe czy nie.....
rozumiem ze sie stresujesz, ale wszystko powinno byc ok

a po 12 godzinach to cie wypusza jak bedzie wszystko idealnie, ale sama zobaczysz ze bedziesz chciala do domu.
polozne i lekarze sa bardzo mili i pomocni, naprawde powinno byc dobrze!
ja przenosilam ciaze 10 dni, moge ci poradzic zebys kupila herbate z lisci malin i pile pare razy dziennie, jedz pikantne curry, spaceruj duzo! moze wywolasz prod wczesniej
trzymam za ciebie kciuki

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cha00x1cmcm3g.png

Odnośnik do komentarza

Moniś mocno ściskam!!!
Marta to się cieszę,że szczęśliwie doleciałaś.
Aggie jesteś pierwszą osobą od której słyszę złą opnie na temat prowadzenia ciąży.Trzymam kciuki za Ciebie i maleństwo,żebyście szybko,bez bólu i z miłym personelem przeżyli poród.Tak jak napisała Marta-szybko będziesz chciała wyjść do domu.Mnie chcieli po 6h wypuścić,ale niestety miałam zielone wody płodowe i musieli małego 24h obserwować.Też rodziłam po terminie(córcie 12dni,a synka 14)Poród z synkiem musieli nawet wywołać(przebijając wody płodowe)bo nie pchał się na świat.
Dziwną masz położną.U Mnie jak tylko prosiłam o dodatkowe usg,bo coś Mi nie pasowało to Mnie na nie kierowała.Głowa do góry będzie dobrze.Niebawem będziesz tulić maluszka,a to jest najpiękniejsze przeżycie na świecie:)Ja do dzisiaj jak oglądam zdjęcia z córci,czy synka porodu to od razu przestaje,bo ryczę(ze szczęścia) i nie mogę pózniej przez długo do siebie dojść:))
U Mnie masakra:((Michaś strasznego kataru dostał,więc w nocy co chwilkę wstawał z płaczem przez zatkany nos.Na widok aspiratora drze się jak bym go chciała zabić.Lubi ze smoczkiem zasypiać,a przez ten nos nawet nie może sobie go possać:(( Także jesteśmy strasznie nie wyspani.Dobrze,że chociaż Isia tylko jeden atak kaszlu w nocy miała.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Dzieki za slowa otuchy dziewczyny. Jeszcze 4 dni do ostatniego terminu porodu, mam nadzieje ze maly sie wykluje do tego czwartku ;) Boje sie strasznie... Boje sie ze nie bede wiedziala jak ma sie zachowac , ze nie poznam kiedy porod sie zacznie ze skrzywdze maluszka nieswiadomie ;( Polozna mam okropna i zaluje ze wczesniej jej nie zmienilam... Mam nadzieje ze w szpitalu dostane dobra opieke. Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za wszystko.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny. Mam kolejny powod aby nienawidzic tutejsza sluzbe zdrowia. Dzisiaj od godziny okolo 12:30 mam silne a nawet bardzo silne bole w dole brzucha ktore wogole nie ustaja, czasem sa tylko silniejsze i przechodza na caly brzuch, okolo 14 zadzwonilam do midwife ktora skierowala mnie do szpitala bo powiedziala ze najprawdopodobniej to bole porodowe bo sa polaczone z bolem w krzyzu. Pojechalam do szpitala, spedzilam tam 5 godzin, w ciagu ktorych jedyne co zrobili to pobrali mi krew i mocz, badania nic nie wykazaly, midwife zbadala mnie powiedziala ze mam rozwarcie na okolo 1,5cm ale nie mam skurczow wiec nie mam po co zostawac w szpitalu i odeslali mnie do domu, dali mi paracetamol i powiedzieli zebym wziela jeszcze dwie tabletki przed snem zeby moc zasnac. Ich diagnoza jest nacisk glowki dziecka na nerwy co powoduje bol brzucha i krzyza. Nie zrobili nawet usg... Prosilam ale powiedzieli ze nie ma potrzeby. Wrocilam do domu z takim samym bolem z jakim pojechalam... I mam czekac... tylko na co? Az wkoncu cos zlego sie stanie? Jestem przerazona i zalamana ;((( ;((( ;(((

Odnośnik do komentarza

O rany Aggie twoj szpital i midwife to jakis koszmar
Wiem ze tu odsylaja dodomu jak nie ma np ilus tam cm rozwarcia ale ty jak pisalac mieszkasz daleko od szpitala.
Pisz jak sie czujesz i czy masz nadal bole

marta super ze dotarlas do pl
Jak tam sytuacja na drogach dotarlas bez problemow

Isia zdrowka dla Michasia
te choroby maluszkow sa straszne
Ja podkladalam majce katalogi pod nogi lozeczka zeby glowke miala wyzej nam to nieznacznie pomagalo Przynajmniej wydzielina splywala

U mnie szaro buro i pochmurnie nic mi sie nie chce

Unfortunately, my daydreams about being skinny are always interrupted by the sound of my own chewing.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-57644.png

Odnośnik do komentarza

Nio to prawda to koszmar... Po za bolem brzucha i kregoslupa czuje sie dobrze, bole nadal mam raz sa silniejsze raz slabsze, ale wogole nie mijaja. Wrocilam wlasnie z wizyty u midwife powiedziala ze nic na to nie poradze zebym brala paracetamol jak mnie boli, ale ja nie chce zadnych prochow brac zeby nie zaszkodzilo maluszkowi... Ostatni termin na ten czwartek a wizyta u midwife na nastepny wtorek dopiero, pytalam czy moge przyjechac pod koniec tygodnia ale powiedziala ze nie ma potrzeby... Juz mam powoli tego dosc... Mam dziwne przeczucie ze nic dobrego z tego nie wyniknie... Pod taka opieka to ja chyba nigdy nie urodze ;/ Masakra kompletna ;/

Odnośnik do komentarza

Aggie_1990 straszna masz ta modwife i dziwny szpital.Jesteś pierwszą dziewczyną(od której słyszę),którą takie niemiłe rzeczy spotkają.Ja na Twoim i męża miejscu pojechałabym do szpital i powiedziała,że póki Mi nie zrobią usg nie ruszę się z tą.Zresztą możesz lekko nagiąć prawdę i powiedzieć,że masz obawy,czy jest wszystko ok,bo dzidziuś się nie rusza(lub coś takiego)Jeśli po takim stwierdzeniu powiedzą,że masz iść do domu, to nie wiem co o tym myśleć-idioci!!!Zawsze możesz spróbować pojechać do innego szpitala i powiedzieć,że masz bóle a daleko masz do swojego szpitala i chciałaś sprawdzić,czy wszystko gra-nie powinni Cię bez badania odesłać.Mi robili 2 razy dodatkowo usg-raz na Moje życzenia,a raz z powodu małego brzuszka.
U Mnie nadal koszmar w nocy.Mały wczoraj z 3h ryczał i nie chciał sie za nic uspokoić-oczywiścei przez zatkany nos.Tez mam pod materac podłożone rzeczy,żeby miał wyżej główkę,ale nie za wiele to daje.Jedyne co pomaga,to jak ułoży się na brzuszku,to wtedy ładnie z 3h pośpi.Isia dzisiaj w nocy ani razu Mi nei kaszlała,co Mnie strasznie cieszy.Za to Ja zaczynam kaszleć i gardło Mnie trochę boli:((

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Hejka. Jestem po kolejnej wizycie u midwife... Mialam cisnienie 140/90 ona stwierdzila ze nie jest wysokie, z tym ze ja cale zycie jestem niskocisnieniowcem. Przez cala ciaze moje cisnienie nie przekraczalo 110/60. Ale zbadala mocz i powiedziala ze wszystko jest wporzadku. Sprawdzila rozwarcie, dzisiaj jest na dwa palce... Jutro ostatni termin a nic nie wskazuje na to zeby dzidzia wyszla na swiat... Co moge zrobic zeby to wszystko przyspieszyc? Bole do konca nie ustaly ale nie sa juz tak silne jak byly. Poradzcie cos na przyspieszenie porodu... ;((( Ostre jedzenie nie dziala, sprzatanie nie dziala.... Co moge zrobiC?? Pomocy...!!! ;(((

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jakie mieliśmy szczęście, że polecieliśmy z mężem w czwartek, bo od piątku śnieg jest w Irlandii. Podobno lotniska są pozamykane. To prawda?
Jak tam u Was? Przygotowujecie się już do świąt? Ja w tym roku nawet nie chcę mieć choinki.
Wogóle nie czuję tych świąt :(. Jest mi strasznie ciężko.
Odezwijcie się, buziaczki :*

http://lagm.lilypie.com/TikiPic.php/jnRB.jpghttp://lagm.lilypie.com/jnRB.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-56073.png
http://s10.suwaczek.com/20080323310117.png
http://www.abcslubu.pl/suwaczki/2008_03_23_117_5.png

Odnośnik do komentarza

Moniu cieszę się,że doleciałaś.Ja mieszkam w UK jakieś pół godzinki od oxfordu i od wczoraj, prawie wszystkie lotniska są pozamykane.Strasznie Nas zasypało,śniegu czasami jest po kolana.Isia ma tylko radochę,bo w końcu może na sanki pochodzić.Trzymaj się-rodzina pomorze Wam przejść przez te święta.Zawsze jak zobaczysz padający śnieg,pomyśl,że to Kubuś z innymi aniołkami w niebie sypią go na świat.
Ja jeszcze nic nie robiłam na święta,bo nie mam kiedy.Myślę,że we wtorek dopiero zacznę.Dzisiaj cały dom posprzątałam i już nawet nie chciało Mi się po prezenty jechać do miasta-jutro z M pojedziemy-jak Nas nie zasypie całkiem.
Udanego weekendu-buziaczki.

http://www.suwaczki.com/tickers/mh06egz2hh0iw4ix.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09uay3d0rr883i.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4rni465f.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...