Skocz do zawartości
Forum

Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D


Kate

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuje :)

Dziś kolejna godzina jazd - trzecia. Zajebi.. :D:D
Pamiętałam jakie błędy popełniałam ostatnio i poszło mi o niebo lepiej !!
Jeździłam nową obwodnicą, i po okolicznych miastach. Szło mi (wydaje mi się), że na prawde dobrze:) następnym razem (w poniedziałek) mam już dwie godziny jazd, więc pewnie przejedziemy się dalej. Już się czuje bardziej swobodnie, nie stresuje się tak tym wszystkim jak wcześniej.. :)

http://wiktorek2406.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://s1.suwaczek.com/200611173438.png
http://s6.suwaczek.com/201012241032.png

"Dzieci bardziej niż inni potrzebuj

Odnośnik do komentarza

ja znowu trochę doła mam bo czuję się jak służąca w domu, mąż tylko poproszę to, poproszę tamto, ja muszę robić i dostarczać....ciągle jest chory, nie idzie do lekarza, bo lubi tak, żeby nie musieć nic robić, a ja też jestem chora, np teraz mam krwotok, komplikacje po porodzie...a kto mi uwierzy..[/quote]

tulę mocno :*

Mój mąż jest mało empatyczny i nie widzi jak ja choruję a sam chory jest "umierający" i wymagający więc wiem co czujesz...
Ale jak wiesz, że jego chorowanie to Ciebie wykorzystywanie to NIE DAJ SIĘ !

Nie wiem jaki masz typ faceta w domu ale na mojego działają konkrety, zero domysłów. Czyli muszę konkretnie " Sylwek jestem chora i nie mogę Ci zrobić obiadu więc się tym zajmij"...jak się nie zajmie nie ma obiadu ;)

Wiesz jak to a chłopami...ich trzeba troche "wychować " ustawić ;)

Ja nad swoim pracuję już kilkanaście lat i nauczyłam go i zajmować się dziećmi, i pomagać, robić posiłki...jedynie sprzątać i prać nie jestem w stanie go nauczyć ;P

ZDRÓWKA DLA CIEBIE !!!

Na mojego jeszcze działa jak pójdę do lekarza a potem trochę "podkoloryzuję" zalecenia tzn. jak lekarz każe mi dużo odpoczywać to mówię mężowi, że MUSZĘ leżeć bo inaczej źle może się skończyć ;)...wtedy dopiero zaczyna się u niego empatia...choć nadal jakaś "męska", twarda...no ale już takiego typa mam ;)

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

Martynaa
Dziękuje :)

Dziś kolejna godzina jazd - trzecia. Zajebi.. :D:D
Pamiętałam jakie błędy popełniałam ostatnio i poszło mi o niebo lepiej !!
Jeździłam nową obwodnicą, i po okolicznych miastach. Szło mi (wydaje mi się), że na prawde dobrze:) następnym razem (w poniedziałek) mam już dwie godziny jazd, więc pewnie przejedziemy się dalej. Już się czuje bardziej swobodnie, nie stresuje się tak tym wszystkim jak wcześniej.. :)

super !!!

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :))
u nas ok :) moja niunia mała już wyzdrowiała ale lekarz nam już szpitalem groził :(( fakt apetyt dalej taki sobie ale nie narzekam :)) co do jeżdżenia to mimo że prawko już w portfelu to nie miałam jeszcze okazji aby sobie śmignąć autem :(( tzn okazja była wczoraj, miałam z zakupów wrócić do domku ale w pierwszą stronę jak mąż jechał to biedny ledwo dawał sobie radę, strasznie sypało (zresztą do tej pory sypie i sypie ://) i na drogach lód i zasypywało śniegiem, nie nadążali odśnieżać, więc oboje stwierdziliśmy że poczekam na lepszą pogodę bo jednak samochód wogóle nie wyczuty a tu takie warunki więc wolałam nie ryzykować, no nic jeszcze będzie pewnie nie jedna okazja :))

Martyna gratulacje :)) sam też dobrze pamiętam jak mój mi się oświadczał a to już parę dni temu minęło 8 lat jak po ślubie jesteśmy, ehh jak ten czas szybko zleciał :(( no i super że na jazdach coraz lepiej ci idzie :)) z każdą godziną będziesz się coraz pewniej czuła, na pewno będą wzloty i upadki, raz lepiej raz gorzej tak jak to u mnie było ale nauczysz się przez te 30 godzin :))))

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Hejka

W koncu mam neta :)

Martyna GRATULUJE oświadczyn :Oczko:
No i super, ze idzie ci z kazda godzina jazdy co raz lepiej. Nie stresuj sie, ze cos tam ci nie wyszlo. Dopiero sie uczysz, wiec masz prawo do popelniania bledow :Oczko:

Co do facetow to... Moj T. jak jest chory to do lekrza ciezko go wygonic, potrafi wtedy przespac cale dnie i noce. Ale... nie czepiam sie. Jak widze, ze naprawde jest chory to przymykam na to oko, ze nic nie robi. Jak mnie rozlozylo ostatnio to raczej byl dla mnie dobry i robil wszystko w domu.
Nie mam co na niego narzekac bo obiady gotuje wtedy kiedy ja nie moge, pierze sobie sam jesli tylko chce :) Oczywiscie wspolne prania rowniez robie, ale czasami on na szybko cos potrzebuje wiec sam sobie potrafi wyprac, a najlepsze jest to, ze potrafi oddzielic czarne od bialego, kolorowego itd. :) To w nim cenie najbardziej :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

ja na mojego męża wogóle nie narzekam :)) kiedy trzeba to posprząta, ugotuje, zrobi pranie, rozwiesi i co tam jeszcze się w domu robi, wiadomo jak ja jestem cały dzień w domku a on w pracy to ja sprzątam i gotuję ale jak jesteśmy oboje tak jak przez ostatni miesiąc (mąż miał urlop) to jeden dzień on mył naczynia jeden ja, poprostu dzieliliśmy się obowiązkami :D jeśli chodzi o gotowanie to umie i to dość dobrze, są potrwy które tylko on u nas robi :D np. fasolka po bretońsku, naleśniki, placki ziemniaczane, kopytka :D:D:D pozatym też piecze ciasta, ale to dlatego że to lubi i mu wychodzi ja jak już coś robię to takie bez pieczenia :lol: jemu ciasta wychodzą lepiej :lol: dobra nie chwalę go więcej bo jeszcze mi się zgorszy hihihihi

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Nie mam co na niego narzekac bo obiady gotuje wtedy kiedy ja nie moge, pierze sobie sam jesli tylko chce :) Oczywiscie wspolne prania rowniez robie, ale czasami on na szybko cos potrzebuje wiec sam sobie potrafi wyprac, a najlepsze jest to, ze potrafi oddzielic czarne od bialego, kolorowego itd. :) To w nim cenie najbardziej :)[/quote]

Brawo, super:) U nas też było dobrze, trochę lepiej zanim się dzieci pojawiły... ale wtedy też nie gotował i nic, tylko ja,... a teraz to od kiedy są dzieci to wogóle nie działa a o decyzje inne też niełatwo jest, bo rozwiezc się itd... my mamy ślub kościelny... ehhh skomplikowane[/quote]

jeśli się kochacie to nie ma co myśleć o rozwodzie...Musicie rozwiązać problem. Nie znam dokładnie waszej sytuacji ale warto szczerze pogadać z partnerem, wyrazić co czujesz jak on zachowuje sie tak czy tak, a jak to nie pomoże to zastosować jakieś sztuczki ;)

Mój mąż dawno temu uważał, że skoro siedzę w domu z dzieckiem, zawodowo nie pracuję to mam pełen relaks, wieczny odpoczynek. A skoro On zarabia to należy mu się szacunek i oddanie....czyli usługiwanie ;)

Ciężko u Nas było rozmową go przekonać, tylko chwilowo pomagało. Wzięłam więc go sposobem....pod jakimś tam pretekstem zostawiłam go na cały dzień w domu z małą jeszcze córką. W bałaganie, bez obiadu, z pustą lodówką. Tego samego wieczoru docenił to co robię bo dla niego podołać obowiązkom połączonym z opieką nad dzieckiem było nie wykonalne ;)

Potem czasami dla przypomnienia jak już zaczynał fikać " jaki to zmęczony z pracy wraca" robiłam ten sam manewr, wychodząc z domu ;)

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

My mamy bardzo trudny rok za sobą, mieliśmy straszny kryzys, wina myślę, że leży po obu stronach. Ja jestem bardzo wybuchowa i za bardzo go ograniczałam, a on przeginał w słowach i wyjściach podczas kłótni. Wydaje mi się, że to już mineło i wszystko idzie w dobrą stronę..

Jeśli chodzi o takie rzeczy to nie mogę narzekać.. Jeśli trzeba to posprząta, teraz jak siedzimy w domu to dzielimy się obowiązkami, zdarza mu się nawet zrobić więcej niż ja.
Sprząta, gotuje(wczoraj zrobił pyszny żurek z kiełbaską i jajkami), trzeba to upierze,dzieckiem się zajmuje, często z nim zostaje..
No i haruje całymi dniami na dachach, co bardzo doceniam bo siedź na dachu przez cały dzień, gdy na minusie -10 i jeszcze grzeb rękami w tym śniegu..

A co do jazd, to już nie mogę się doczekać poniedziałku :D

dziewczyny..
Ile wpadek miał Kaczyński,
ile dziewczyn miał Łyżwiński,
ile Giertych miał idei,
ile w Tusku jest nadziei.
Ile Lepper miał wyskoków
- tyle szczęścia w Nowym Roku.
:36_1_67:

http://wiktorek2406.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://s1.suwaczek.com/200611173438.png
http://s6.suwaczek.com/201012241032.png

"Dzieci bardziej niż inni potrzebuj

Odnośnik do komentarza

NA PROGU NOWEGO ROKU
- Życzę Ci od serca,
- by każda łza w oku
- miała smak szczęścia,
- by nadziei płomienie
- nie gasły w mroku
- i każde marzenie
spełniło się w Nowym 2011 Roku!!!!

W Nowym Roku życzę Ci zdrowia, szczęścia, pomyślności,
potęgi miłości, siły młodości,
samych spokojnych, pogodnych dni
i mnóstwa cudownych i wzniosłych chwil.
Niech taneczny, lekki krok
będzie z Tobą cały rok.
Niech prowadzi Cię bez stresu
od sukcesu do sukcesu .

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

Jak tam po balowaniu ?

My do samego rańca, wytańcowałam się za cały rok, popiłam ;)

Alkomat na szczęście pokazuje 0,00 więc zaraz zbieram się po córkę do teści a mąż niech wegetuje bo u niego jeszcze daleko do 0,00 :Oczko:

I jak za czasów własnej suzuczki...sama w aucie, muza na full, ulice niemal puste...kocham ten klimacik :15_8_217:

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

My mielismy isc do znajomych na impreze ale zostalismy w koncu w domu :( Zlapalam dola i prawie caly czas plakalam :( Zasnelam jakos po 22ej, o polnocy T. mnie obudzil, wypilismy lampke szampana i poszlismy spac dalej.
Dzisiaj bylismy u kuzynki na urodzinach i u jej taty na imieninach :) Bylo super :) Dobrze, ze mieszkaja niedaleko to moglismy obydwoje z T. sobie wypic :)
Teraz jestesmy u T. mamy :) Zostajemy u niej na noc :)

W domu cos mi net nie lapie zasiegu :( Takze korzystam poki co u przyszlej tesciowej z neta :)

No nic kochane... lece sie kapac i ide spac :)

SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2011

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

Ja kolejne jazdy miałam dzisiaj, 4 i 5 godzina.
pierwszy raz w większym mieście niż moja miaścina(ale jeszcze nie miasto na egzamin).

Było całkiem nieźle(przynajmniej tak mi się wydaję), za późno wciskam sprzęgło, albo za szybko je puszczam przez co mi gaśnie. Troszkę dzisiaj miałam stresa, bo te skrzyżowania, ronda.. ale nie było najgorzej..
Pamiętacie może kiedy opanowałyście tak dobrze ruszanie? bo zastanawia mnie to, czy ja debil, czy tak po prostu bywa :D

w środę jedziemy na Częstochowe na 4 godziny, z tym, że ja jeżdże dwie i jakaś dziewczyna dwie.. ale jeszcze nie wiem gdzie będę zdawać, muszę zobaczyć jak się jeździ tu i na Dąbrowie i dopiero wtedy zdecyduje.

http://wiktorek2406.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://s1.suwaczek.com/200611173438.png
http://s6.suwaczek.com/201012241032.png

"Dzieci bardziej niż inni potrzebuj

Odnośnik do komentarza

no to ja śmigam jak najbardziej po drogach Wawy:)

(12/28/10) Prawo Jazdy:: Przyjęto wniosek - trwa postępowanie administracyjne.

(1/5/11) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.[/quote]

Super gratulacje :)

Ja siedze w pracy i korzystam z neta poki mam okazje :)

W domu neta brak, wiec korzystam gdzie sie da :)

Ech... czasu w zasadzie nawet na siedzenie przed kompem tez nie mam :( Za 2 tygodnie mam egzamin zawodowwy, wiec nauka, nauka, nauka :( Masakra!!!

No nic wracam do pracy... papiery za chwile mnie zasypia cala, a niedlugo trzeba wracac do domku :)

Milego wieczorku driverki :)

Papa

http://fajnamama.pl/suwaczki/u5i9xsv.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/2ukcb06.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/nrr53r2.png

Odnośnik do komentarza

Ja już po 6 i 7 godzinie - w Częstochowie.
Jestem z siebie dzisiaj bardzo dumna, bo myślę że dobrze mi poszło.
Instruktor powiedział, że zazwyczaj zabiera tu kursantów dopiero po 10 godzinie, więc mam sobie sama odpowiedź na pytanie jak mi idzie :D fajnie, było fajnie.
Jutro będę wiedzieć kiedy kolejne jazdy, bo zapomniał kalendarzyka.

http://wiktorek2406.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png
http://s1.suwaczek.com/200611173438.png
http://s6.suwaczek.com/201012241032.png

"Dzieci bardziej niż inni potrzebuj

Odnośnik do komentarza

Ja włąsnie pierwszego dnia jak odebrałam prawko, jak tylko mąż wrócił z pracy tak dla żartu powiedziałam "to teraz daj mi kluczyki, dokumenty a ja jadę na zakupy" a mój mąż mi dał, nie wierząc, że to wykorzystam. A ja jak tak, to mimo, iż mąż wtedy miał duże kombi, zupełnie inne od tych na których się uczyłam pojechałam na rundkę po mieście...w sumie do tej pory jestem w szoku bo potem jak musiałam jeździć jego autem sie bałam bardziej niż w tej pierwszej, samodzielnej jeździe ;)

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

zubelek no to super :)) podziwiam, ja niestety nie jestem tak odważna ;(( a wiem że z każdym dniem zwlekania będzie coraz gorzej :(( muszę się zmobilizować i poprosić męża aby ze mną gdzieś pojechał :)) w sumie to mówił ze w niedzielę pojedziemy do jego brata, to jest ponad 10 km od Białegostoku i że będę prowadzić bo on chce piwo wypić no ale nie wiem co z tego wyjdzie hehehe ja mam stracha niestety ://

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

Kejranka
ale tu coś cicho się zrobiło :((

ja niestety mimo że mam już 1,5 tyg to prawko nie miałam jeszcze okazji do pojeżdżenia :(( powiem wam dziewczyny szczerze że chyba się boję, jakoś nie czuję się pewni, nie wiem nawet jak ja to prawko zdałam hahaha bo ciągle mam takie przeświadczenie że nie umiem jeździć :((

trzepnąć Cię za te słowa ?!

Ty myślisz, że jak ja się czułam na początku ?! baaa...ja do tej pory czasami czuję tremę, jak jadę w nieznaną trasę, czy w godzinach szczytu ;)

Czy wiesz, że mimo iż ja często wsiadałam za kółko, jak wyżej pisałam pierwszego dnia pojeździłam po mieście i to sama, zaraz następnego pojechałam z mężem po moje auto , co stało u teści i musiałam wrócić ze wsi sama a potem już niemal codziennie gdzieś jeździłam to przed każdą jazdą czułam stres. Ale mijał jak tylko uruchamiałam silnik, wtedy wracało uczucie siły, zwycięstwa, tego, że mimo przeciwności zdałam to prawko :)

Teraz z racji sprzedania auta, jestem sporadycznym kierowcą ale ciągnie mnie do jeżdżenia i korzystam z każdej sposobności, aby auto mężowskie zabrać ;)
Już nawet płytkę cd sobie nagrałam, bo ja uwielbiam słuchać podczas jazdy muzy ;)

MASZ PRZY NAJBLIŻSZEJ OKAZJI WZIĄŚĆ OD MĘŻA KLUCZYKI, DOKUMENTY I POJECHAĆ GDZIEŚ PRZED SIEBIE, ABYŚ I TY POCZUŁA TĄ DUMĘ, TO UCZUCIE !!! Wybierz sobie np. niedzielę od rana, kiedy ruch na ulicach mały, jedź gdzieś pod CH na parking aby się z autem zapoznać, czyli pokręcić nim wokół własnej osi, porobić manewry z dala od ruchu ulicznego....mi to bardzo pomagało nabrać pewności siebie, zaponzac się z możliwościami autka ;)

Karinka
http://www.suwaczek.pl/cache/67afb09ad9.png
Rozalka
http://www.suwaczek.pl/cache/55ddad4cd7.png

www.edukatorek.com.pl

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...