Skocz do zawartości
Forum

Mamusie z przełomu 2007/2008


Gość kwiatuszek9876

Rekomendowane odpowiedzi

Gość kwiatuszek9876

Po tym wzgledem mam dobrze jak wezmie cos z podlogi i mowie ze be oddaj to odda . Mialam sie was cos spytac ale nie pamietam chyba bede musiala zapisywac na kartce
Magdus i jak po lekarzu ? A z tym wieczorem super pomysl powiem ci ze my tez sie troszke oddalamy ale staram sie to odbudowywac , a chodzi o to ze wieczorem zamiast usiasc z m to do was siadalam .

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny

Ja daje Szymkowi juz prawie wszystko ale raczej tylko skosztowac, tzn. jak my mamy jakas zupe to Szymek tez zje o ile nie jest: tlusta, zasmażana, ostra. Chodzi o to ze lekkie rzeczy mu daje zawsze a jak jest cos innego to musze mu dac sprobowac bo iaczej wojna.
No i chleb Szymek uwielbia: z serkiem żółtym, białym (bez niczego), szyneczka, serkiem topionym, a dzisiaj zjadl chlebus z maselkiem i miodem. Ostatnio zasuwal nawet lososia wedzonego:) Coraz lepiej z nim mam bo juz tak nie wybrzydza zup i nawet mieska troche zje, i awet brokuly do obiadu:)

Jablka boje sie dawac w kawalku bo Sz nie wypluje jakby cos wiec obieram i albo tre albo skrobie lyzeczka.

Zabawek nie myje czesto bo Sz nie wklada do buzi - jak cos wklada to te zabawki myje codziennie - np. smoczek ma do zabawy bo nigdy nie uzywal wiec myje codziennie a nawet czesciej.

Ja walentynek nie organizuje. Jesli maz na cos liczy to niech sam zorganizuje. Przez wszystkie lata musialam sie starac ja -przypominac, szykowac kolacje, kupowalam wyszukane prezenty a moj m przychodzil na gotowe wiec powiedzialam dosc- jak nie to nie. Gorzej jak mnie zaskoczy tak jak z mikolajkami - zorganizowal prezenty!!! Coz niech sie przekona jak wyglada zycie bez starania sie z mojej strony.
Ale ze mnie franca nie?

http://s5.suwaczek.com/200903031670.png
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200801221770.png http://s2.pierwszezabki.pl/003/0033689a0.png?6185

Odnośnik do komentarza

witam my juz po lekarzu :) i jest super :) a goraczka niewiadomo z czego była...od ząbków lekarka mowi ze raczej nie bo za długo (az 3 dni) ale twierdzi ze na zeby za długo choć mi sie wydaje ze jednak. Badania moczu super wiec...niemam pojecia czemu miał gorączkę i czemu az taka wysoką (bo 3 dni od 39- 40 stopni)

a co do jedzonka...moj jak dostanie chlebek z szyneczka to wyrzuci chleb i zje sama szyneczke i tak samo jest z kielbaska grzana, kielbaske zje a chleb wyrzuci. Ser jak pisałam tylko kawałek do raczki troche zje i koniec na chlebie nie. A nowosci ....w sumie teraz juz niema nowosci u nas bo mały je wszystko to co my w sumie juz teraz nie dostaje nic osobno tylko to co my mamy i tak jak my mamy doprawione :) Jedynie nie jadł jeszcze śledzi. Ostatnio z mężem mały wcina fasolke po bretońsku a potem ze mna żurek :)

Odnośnik do komentarza

a jabłek mój niechce. Za to dajcie mu pomarańczke mandarynke to uwielbia.

Ale powiem Wam że mój mały nielubi słodkiego tzn troche zje ale niedużo. Lekarka przepisała mu syropek słodziutki bo stwierdziłą ze ten bedzi epił a mały jak poczuje to zamyka dziuba i niewypije. A ma witaminki jak dla mnie ochydne a mały jak widzi je to "mniam mniam" i dziuba otwiera :p heheh

Odnośnik do komentarza
Gość kwiatuszek9876

Witam wieczorowa pora moja diablica jeszcze nie spi ale zasypia omalu , normalnie dzis to nie wiem co w nia wstapilo .
Dziewczyny z okazji walentynek wszytskiego naj naj naj :) Bo jutro moze mnie nie byc i zeby ten wieczor wam jak najlepeij sie udal :)
My idziemy na zabawe i mamy dwie okazje do swietowania bo walentynki i jutro mija rok odkad sie zareczylismy :))

Odnośnik do komentarza

Moje kochane szczęście już śpi, a więc wolne:):):) Czekam na męż bo zaraz wróci z trasy i mamy weekend dla siebie.

Monia i racja z tymi walentynkami, w końcu niech faceci trochę pomyślą a nie ciągle tylko my:-) Mój mąż wczoraj kupił mi kozaczki superrr takie eleganckie:):) A ja dla niego jeszcze nic nie mam i też nie wiem czy co kupię hihi.
Mój łobuziak generalnie tez juz je wszystko to co my ale za żółtym serem nie przepada:(:( Za słodyczami też nie przepada bardzo rzadko je. Za to uwielbia paluszki takie bez soli.

Szani super że juz małemu przeszło mi tez się wydaje że to trzydniówka mój tez ją przechodził.

Martuś
gratuluję podwójnej imprezki zazdroszczę ci bo my siedzimy w domku:(:(: No chyba że mąż mnie zaskoczy:):)

Uciekam bo mąż wrócił buziaczki papa. Spokojnej nocki wam życzę.

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxvfxma3e7mhly.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-22829.png

http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20061230560117.png

Odnośnik do komentarza

Hej:]Dochodzę do siebie dopiero po dzisiejszym dniu...Tak mnie nerwy wykończyły...Dla mnie dzisiejszy piątek 13-go był pechowy:[Otóż dowiedziałam się od doktorki,że moje dziecko ma "globalne opóznienia w rozwoju psychomotorycznym",że mam się kłasc z nim do szpitala na badania m.in. na tomografię komputerową główki z usypianiem przez anastezjologa!!!!!!!Bo trzeba znalezc przyczynę a ona nie wie dlaczego Szymek jest taki opózniony tzn. dlaczego jeszcze sam nie chodzi.Patrzyłam na nią zdębiała i zszokowana.Tomografia z narkozą u roczniaka,no pierdolnięta baba!!!!Nastraszyła nas i zdołowała.Dziecko mamy zdrowe,bardzo żywe a że dopiero teraz zaczął dreptac to widocznie w takim tempie się rozwija.Biega jak szalony po całym domu prowadzony pod paszki a ta psita mi mówi,że moje dziecko ma opóznienie w rozwoju!!Kuufffa,trzymajcie mnie!!!!!:[[[[Ma jeszcze czas przecież!Pieprzona fantastka nagadała nam takich rzeczy,że ja w gabinecie powstrzymywałam łzy...I myślałam:Boże,czy my nie dosc się wycierpieliśmy,smierc syna,depresja....pózniej druga ciąża i całe 9 m-cy w nerwach i stresie o to maleństwo w brzuchu,pózniej szpiatal z trzymiesięcznym Szymkiem kiedy to zachłysnął nam się mlekiem??Mało tego??????Mówię Wam,nie życzę nikomu takich przeżyc,myślałam,że nie dam rady dziś psychicznie:[Ustaliliśmy z mężem że pojedziemy na konsultację do jakiegoś profesora prywatnie.Ja nie dam dziecka na żadne tego typu badania,żeby nie daj Boże krzywda mu się stała...Chyba bym umarła:[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[Serce mnie boli cały dzień z nerwów(tak w ogóle to mam nerwicę serca,której nabawiłam się kiedy straciliśmy pierwszego synka),dopiero teraz wszystko schodzi ze mnie.....Dlaczego nas to spotyka,czy mało przeżyliśmy?Pocieszcie...

http://s6.suwaczek.com/200712124662.png

http://s2.pierwszezabki.pl/003/003344971.png?3940

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09x1hpne20me6v.png

http://s4.suwaczek.com/20060429040117.png

Odnośnik do komentarza

martusia9876
Szani to była trzydniowka bo teraz panuje my juz kiedys ja przechodzilismy. A moja lubi slodycze ale czesto ich nie dostaje . Ja jakbym dala malej zolty ser w reke zapomnij nie zje bo slizgie :)

lekarka powiedziala ze to nie była 3 dniowka bo 3 dniowke przechodzi sie raz a maly juz miał. Zreszta niemiał jakies tam wysypki ktora sie pokazuje wlasnie przy 3 dniowce wiec to wykluczyla :) a ja tez uwazam ze jednak to bylo to :)

Odnośnik do komentarza

magdus nie przejmuj sie ta baba jakas nienormalna. Ja znam dzieci ktore dopiero mialy rok i 4 miesiace i zaczynaly chodzic i lekarze mowili ze jeszcze mieszcza sie w granicy i ze jest ok :) Z Szymkiem tez jest ok napewno :) Idzcie prywatnie i zobaczycie. Szkoda tylko waszych nerwow. Głowa do góry jest napewno wszystko ok :) Jakos Szymek na opóźnione dziecko mi niewyglada :)

Odnośnik do komentarza

magduska kochana spokojnie!!! faktycznie baba z kosmosu sie urwala. Pisalam juz ze do 18 miesiaca zycia jest ok jak dzieciak zacznie chodzic wiec czasu mnostwo a skoro maly juz zaczyna dreptac pod paszki to wyglada na to ze sie rozwija. Przeciez co dziecko to inne tempo rozwoju. Dla uspokojenia podaje przyklad od tesciowej: brat meza zaczal chodzic w 16 miesiacu - przyklad z zycia a nie z ksiazki wiec wiarygodny. Nie przejmuj sie juz i nie daj zwariowac. wiadomo ze roznie moze byc ale czasem nadgorliwosc moze byc gorsza od nic nierobienia wiec albo czekajcie albo na spokojnie skonsultujcie sie z innym specjalistom. Zycze wytrwalosci i cierpliwosci i spokoju!!!!!!!!!!!!!1111

Dziewczyny z czego pija Wasze Skarby? Szymek pije z niekapka z miekkim dziobkiem ale zastanawiam sie nad zmiana i nie wiem czy kupic niekapek z twardym ustnikiem czy cos takiego:TOMMEE TIPPEE: KUBEK TRENINGOWY Z PRZYKRYWK� (537944611) - Aukcje internetowe Allegro

Co myslicie?

http://s5.suwaczek.com/200903031670.png
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200801221770.png http://s2.pierwszezabki.pl/003/0033689a0.png?6185

Odnośnik do komentarza

magduś nic się nie denerwuj - babsztyl piepszony niepotrzebnie was tak tylko zestresował nie ma sumienia wredota..... Kochana na pewno wszystko z szymusiem jest ok a że zaczł później chodzić to nic nadzwyczajnego - każde dziecko przechodzi inaczej fazy rozwoju wiec uwoerz wszystko bedzie dobrze....
Zobaczysz jak pójdziecie prywatnie to napewno was uspokoi
trzymam kciuki za szymusia

http://suwaczki.maluchy.pl/li-21766.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/ale_jestem_duuu_y_facio_.JPG
http://www.kraina.hipp.pl/?id=6303 - drzewko Nikosia Zapraszam
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/20070616040114.png http://s2.pierwszezabki.pl/003/003323960.png?1219

Odnośnik do komentarza

Witam Was kochane:]]Bardzo dziękuję Wam za miłe słowa otuchy,to dla mnie dużo znaczy:]]]]]Młody dziś cały dzień zasuwał w chodziku,tupta jak szalony(wczoraj nie mogłam wytrzymac z nerwów,myślałam,że oszaleję po tej wizycie i mimo tego,że jestem zagorzałą przeciwniczką chodzików,poleciałam do sklepu i kupiłam Szymkowi chodzik.Stwierdziłam,że w tym momencie wybieram mniejsze zło,niech już chodzi w nim,byle tylko nauczył się biegac..:\),jest zafascynowany nowym sprzętem,na blacie ma kierownicę i przyciski z odgłosami zwierzątek i w ogóle jest happy,że matka przyniosła mu takie cudo:D Po kilku minutach od momentu włożenia go do chodzika wstał i ruszył przed siebie tuptając i krzycząc z radości:]]]Normalnie dziecko żywioł a ta psiojda zrobiła mi z dziecka kalekę:[
Urządzamy sobie dziś z mężem wieczór we dwoje,musimy się jakoś odstresowac i zapomniec o kłopotach i nerwach,należy nam się to...Szymko sprzedany do dziadków,planujemy kolację z winem i może jakąs kąpiel we dwoje?.....;D Wszystkiego dobrego kochane z okazji święta zakochanych,życzę Wam super romantycznego wieczoru we dwoje, w końcu to nasze święto;]
Całuję i pozdrawiam:*

http://s6.suwaczek.com/200712124662.png

http://s2.pierwszezabki.pl/003/003344971.png?3940

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09x1hpne20me6v.png

http://s4.suwaczek.com/20060429040117.png

Odnośnik do komentarza

madziu bedzie dobrze. Milego wieczorku:)

A my walczymy z goraczka od poludnia. Juz bylo nawet 39,6!!!!! Po czopku i chlodnej kapieli spadla do 38,6 a potem znowu 39,1 wiec okolo 8 pojechalismy do ambulatorium na pogotowiu. Szymek ma ponoc angine - bo goraczka i zaczerwenione gardlo.lekow cala reklamowa + antybiotyk.
Przed spaniem znowu chlodna kapiel, czopek Nurofen, za godzine znowu paracetamol i teraz Szymko spi i czolko chlodne -NARESZCIE!!!
Teraz mam mu odawac zamiennie nurofen i paracetamol co kilka godzin.

No to mam prezent na walentynki - samo zmartwienie. Dla mnie to straszne przezycie bo Szymko pierwszy raz goraczkuje i to jeszcze tak ze nie da sie zbic tej goraczki.

Pozdrawiam i zycze udanych Walentynek:)

http://s5.suwaczek.com/200903031670.png
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200801221770.png http://s2.pierwszezabki.pl/003/0033689a0.png?6185

Odnośnik do komentarza

magduska
Hej:]Dochodzę do siebie dopiero po dzisiejszym dniu...Tak mnie nerwy wykończyły...Dla mnie dzisiejszy piątek 13-go był pechowy:[Otóż dowiedziałam się od doktorki,że moje dziecko ma "globalne opóznienia w rozwoju psychomotorycznym",że mam się kłasc z nim do szpitala na badania m.in. na tomografię komputerową główki z usypianiem przez anastezjologa!!!!!!!Bo trzeba znalezc przyczynę a ona nie wie dlaczego Szymek jest taki opózniony tzn. dlaczego jeszcze sam nie chodzi.Patrzyłam na nią zdębiała i zszokowana.Tomografia z narkozą u roczniaka,no pierdolnięta baba!!!!Nastraszyła nas i zdołowała.Dziecko mamy zdrowe,bardzo żywe a że dopiero teraz zaczął dreptac to widocznie w takim tempie się rozwija.Biega jak szalony po całym domu prowadzony pod paszki a ta psita mi mówi,że moje dziecko ma opóznienie w rozwoju!!Kuufffa,trzymajcie mnie!!!!!:[[[[Ma jeszcze czas przecież!Pieprzona fantastka nagadała nam takich rzeczy,że ja w gabinecie powstrzymywałam łzy...I myślałam:Boże,czy my nie dosc się wycierpieliśmy,smierc syna,depresja....pózniej druga ciąża i całe 9 m-cy w nerwach i stresie o to maleństwo w brzuchu,pózniej szpiatal z trzymiesięcznym Szymkiem kiedy to zachłysnął nam się mlekiem??Mało tego??????Mówię Wam,nie życzę nikomu takich przeżyc,myślałam,że nie dam rady dziś psychicznie:[Ustaliliśmy z mężem że pojedziemy na konsultację do jakiegoś profesora prywatnie.Ja nie dam dziecka na żadne tego typu badania,żeby nie daj Boże krzywda mu się stała...Chyba bym umarła:[[[[[[[[[[[[[[[[[[[[Serce mnie boli cały dzień z nerwów(tak w ogóle to mam nerwicę serca,której nabawiłam się kiedy straciliśmy pierwszego synka),dopiero teraz wszystko schodzi ze mnie.....Dlaczego nas to spotyka,czy mało przeżyliśmy?Pocieszcie...

Kochana!! idz do innego lekarza- bo ta to na 100% konowal - gdyby szymus mial 2 lata t orozumiem ale nie teraz!! na 100% to wszystko jest ok!! och jaka szkodoa ze niektorzy lekarze to mozg maja w zaniku....
Prosze - uszy do gory!! i nie martw sie juz!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-12696.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7d08d77b.png

Odnośnik do komentarza

magduska
Witam Was kochane:]]Bardzo dziękuję Wam za miłe słowa otuchy,to dla mnie dużo znaczy:]]]]]Młody dziś cały dzień zasuwał w chodziku,tupta jak szalony(wczoraj nie mogłam wytrzymac z nerwów,myślałam,że oszaleję po tej wizycie i mimo tego,że jestem zagorzałą przeciwniczką chodzików,poleciałam do sklepu i kupiłam Szymkowi chodzik.Stwierdziłam,że w tym momencie wybieram mniejsze zło,niech już chodzi w nim,byle tylko nauczył się biegac..:\),jest zafascynowany nowym sprzętem,na blacie ma kierownicę i przyciski z odgłosami zwierzątek i w ogóle jest happy,że matka przyniosła mu takie cudo:D Po kilku minutach od momentu włożenia go do chodzika wstał i ruszył przed siebie tuptając i krzycząc z radości:]]]Normalnie dziecko żywioł a ta psiojda zrobiła mi z dziecka kalekę:[
Urządzamy sobie dziś z mężem wieczór we dwoje,musimy się jakoś odstresowac i zapomniec o kłopotach i nerwach,należy nam się to...Szymko sprzedany do dziadków,planujemy kolację z winem i może jakąs kąpiel we dwoje?.....;D Wszystkiego dobrego kochane z okazji święta zakochanych,życzę Wam super romantycznego wieczoru we dwoje, w końcu to nasze święto;]
Całuję i pozdrawiam:*

i to jest pomysl - moja uwielbia chodzic ale z taboretem.... buziaki!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-12696.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7d08d77b.png

Odnośnik do komentarza

Monika -jak zdrowko Szymka?? - wierze ze jest juz lepiej!!
u mnie walentynek nie bylo mielismy dzis goscia na nocleg i nie bylo jak - ale- mam i tak zal do meza bo mnie 'zaniedbuje' i mam dosc wzbudzania w nim romantyzmu - ciekawe czy sie kapnie o co mam zal.... jak zwylke tlumaczy to wszytko nerwami w pracy i ogolnym zalataniem....
a z drugiej strony mowi ze kocha - to czemu mi chociaz chwasta nie kupi??
buziaki - mam dzis proszony obiad - wracam do garow.......

http://suwaczki.maluchy.pl/li-12696.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7d08d77b.png

Odnośnik do komentarza

didianka
Monika -jak zdrowko Szymka?? - wierze ze jest juz lepiej!!
u mnie walentynek nie bylo mielismy dzis goscia na nocleg i nie bylo jak - ale- mam i tak zal do meza bo mnie 'zaniedbuje' i mam dosc wzbudzania w nim romantyzmu - ciekawe czy sie kapnie o co mam zal.... jak zwylke tlumaczy to wszytko nerwami w pracy i ogolnym zalataniem....
a z drugiej strony mowi ze kocha - to czemu mi chociaz chwasta nie kupi??
buziaki - mam dzis proszony obiad - wracam do garow.......

didianko goraczka w nocy spadla i teraz tez jest ok ale musze czesto sprawdzac zeby znowu nie doprowadzic do 39 stopni. Czytalam wczoraj wypowiedz pediatry ze duzym bledem jest wlasnie czekanie na goraczke, a powinno sie non-stop aplikowac dawke leku przeciwgoraczkowego bo potem po podaniu musi minac co najmniej godzina az lek zacznie dzialac. No i tak mialam robic ale maly ma 36,7 wiec jednak chyba popelnie ten blad bo mam nadzieje ze mu juz troche przeszlo i bedzie ok.

Moj maz ma to samo - kocha ponad zycie ale zeby cos zorganizowac to nie. zawzielam sie i nic nie bede organizowac i jestem ciekawa czy kiedys za tym zateskni (gorzej jak nie bo ja juz tesknie:))
Wczoraj przed sama dwunasta w nocy zdazylismy sobie powiedziec "wszystkiego naj..." bo caly dzien byl pod znakiem Szymuszkowej goraczki...

I tak to jest po latach:)

http://s5.suwaczek.com/200903031670.png
http://www.slub-wesele.pl/suwaczki/200801221770.png http://s2.pierwszezabki.pl/003/0033689a0.png?6185

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...