Skocz do zawartości
Forum

Lutóweczki 2021


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Biedronka

Witajcie dziewczyny. Od jakiegoś czasu Was podczytuję. Również mam termin na luty. Borykam się z cukrzycą ciążową, wiem, że któraś z Was też się z tym boryka.

Mam pytanie do Malutkiej86, bo widziałam Twój wpis na temat szpitala Simin w Chorzowie czy dowiedziałaś się może czegoś więcej o tej porodówce i czy masz zamiar tam rodzić? 

Przesyłam pozdrowienia. 

Odnośnik do komentarza
Gość Malutka86
29 minut temu, Gość Biedronka napisał:

Witajcie dziewczyny. Od jakiegoś czasu Was podczytuję. Również mam termin na luty. Borykam się z cukrzycą ciążową, wiem, że któraś z Was też się z tym boryka.

Mam pytanie do Malutkiej86, bo widziałam Twój wpis na temat szpitala Simin w Chorzowie czy dowiedziałaś się może czegoś więcej o tej porodówce i czy masz zamiar tam rodzić? 

Przesyłam pozdrowienia. 

Hej Biedronka 🐞😁. Na chwilę obecną mam zamiar rodzić w Siminie. Rodziły tam niedawno moje dwie koleżanki i bardzo chwaliły. Jest tam mały odział położniczy i ponoć dobra opieka. Poza tym moja lekarka tam pracuje, więc to taki oczywisty wybór. Niestety na dzień dzisiejszy są tam wstrzymane porody rodzinne, może do lutego się coś zmieni, ale wątpię. Zastanawiam się jeszcze nad Rudą Śląską i Świętochłowicami. 

W Siminie robią rutynowo testy na koronowirusa, ale nie izolują dziecka od matki w przypadku pozytywnego wyniku. Przynajmniej tyle się dziś dowiedziałam.

Odnośnik do komentarza
Gość Magnolia

Dorisss bo corona często przebiega jak zapalenie zatok. Leczy się tak samo, tylko w przepisach jest nakaz izolacji. Jak Ci wyjdzie dodatni, możesz spróbować poprosić o wymaz dla córki jeszcze raz. Wątpię, że jeśli będziesz dodatnia to ktoś Ci odmówi. 

Malutka to trochę nie tak, że wirus się utrzymuje. Pcr wychodzi dodatni czasem przez kilka miesięcy. To nie znaczy że tam jest "cały" wirus, tylko taki ma zdolność infekowania. W 9 dobie od początku objawów ryzyko że zarazasz jest znikome, a testy mogą wychodzić dodatnio jeszcze bardzo długo... znam kilka takich osób. Jedna mi mówiła, że takie informacje uzyskała na infolinii pacjent gov i w diagnostyce. 

Nie wiem czy u mnie w szpitalu oddzielają od dziecka. Nawet jeśli to trudno. Doszłam do tego, że jeśli się okaże że po porodzie czeka mnie izolacja i kwarantanna to i lepiej. Nie będę musiała się tłumaczyć, że nie chcę odwiedzin i "pomocy" teściowej. Po pierwszym porodzie przez tydzień gorączkowałam do 40st. Karmiłam piersią , córka była zdrowa. Miałam takie zapalenie żyły, że trzeba było brać antybiotyk. Po trzecim porodzie miałam dużą niedokrwistość i całkowity brak sił, a potem jeszcze dołączyło się zapalenie płuc. Tylko, że oprócz noworodka miałam jeszcze pod opieką 2 i 4 latka. Nikt nie myślał o izolowaniu, pediatrzy namawiali do karmienia piersią. 

Byle teraz nie było gorzej. Dam radę. Damy radę.

Mom5 wydaje się że takie podejście, zależne od objawów, jest dość rozsądne. Chciałbym, żeby u mnie robili tak samo

Odnośnik do komentarza

Witaj Biedronka. Ja borykam się z cukrzycą. Póki co insulina tylko na noc 14 jednostek. W ciągu dnia i rano wyniki ok. Zdarzają się skoki wiadomo ale nie codziennie bardziej sporadycznie. 

Magnolia teraz to już chyba nie będzie miało znaczenia żeby zrobić młodej test. I tak mąż będzie musiał w razie czego być tydzień dłużej na kwarantannie. A młoda już raczej do nowego roku do przedszkola nie pójdzie.... A szkoda bo przepadną jej urodziny. 

Odnośnik do komentarza
Gość Biedronka

Doriss ja również mam insulinę na noc 4 jednostki. Czasami jeszcze mam skoki, nie wiem od czego to zależy. Czasami zjem coś i jest niski, a następnego dnia rośnie jak szalony. Ale jeszcze troszkę trzeba się pomęczyć.

Odnośnik do komentarza

W ciąży Natalka do końca ciąży udało mi się utrzymać 4 jednostki na noc. Niestety czasem tak jest ze po tym samym co zjemy są różne wyniki. Ja jadłam kolację na 2 części ale to nie dawało rezultatu bo zmuszałam się do jedzenia. Teraz jem 1 i biorę insuline tak godz przed spaniem i jest ok. Dokładnie trzeba się jeszcze chwilkę pomęczyć ale wiadomo warto. 

Odnośnik do komentarza
Gość Magnolia

Dorisss Test wiele nie zmieni, ale jeśli Natalka będzie miała kontakt w przedszkolu, to już nie będzie miała kwarantanny. Mąż też niech poprosi o test jeśli ma jakieś objawy. 

Współczuję Wam tej cukrzycy. Dobrze, że już widać koniec. 

Biedronka w normalnych czasach , tam gdzie rodziłam mąż mógł być przy planowej cesarce. Potem  kangurował dziecko i czekał na mamę, aż przeniosą na zwykłą salę. Miałam nadzieję, że do lutego wrócą dawne obyczaje... Im bliżej porodu, tym bardziej mi wszystko jedno. Byle szybko poszło i do domu. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Agaczi91

Czesc dziewczyny, dawno nie pisałam ale podczytuje Was w miarę możliwości. Co do cukrzycy ciążowej to niestety insulina czeka i mnie:/ w ciągu dnia jest ok ale rano niestety już nie tak różowo...wszystko się zaczęło walić od momentu jak znów wróciła ta cholerną bezsenność...wiem że to stres ale coz... Oby do porodu!

Ja po wizycie kontrolnej, z mała wygląda na to że wszystko ok, wagowo w miarę (1095 g) ale jest drobniutka więc termin nieco nam się przesunął). Tak czy siak CC zaplanowane na 22 lutego także oby do tego czasu wytrzymała! Ja oczywiście walczę z infekcja, byle tylko jej nie zaszkodziło. 

Trzymajcie się ciepło.

Odnośnik do komentarza

Teraz wyniki moczu mam ok. Ale z Natalka praktycznie cały czas miałam i ketony i glukoze.  Lekarka kazała jeść i pić więcej  ale słabo pomagało. 

Agaczi tak zgodzę się sen ma duże znaczenie dla poziomu glukozy rano.  Ja dziś spałam 6 godz i to bardzo źle bo się stresowałam wymazem. Wynik rano 106. Takiego wysokiego nie mialam. 

A z moim wymazem to cyrki. Wynik nierozstrzygnięty. W czwartek mam teleporade. Dzwoniłam do przychodni, do sanepidu we Wrocławiu i Warszawie każdy mówi co innego. Ale w każdym razie muszę mieć robione wyniki do momentu aż będzie + lub -. Ale kwarantanna do 16 póki co. Mąż dzwonił do pracy bo wersję różne ale dziś ma zostać w domu. Od razu firma wysłała go na test. Ale co wtedy kiedy ja będę miała + a on -. No nie wiem. 

Odnośnik do komentarza
Gość Agaczi91

Odnośnie ketonów to w sumie zależy co zjem więc raz są nieliczne raz ich nie ma a raz są większe ale nie ma tu prawidłowości żadnej...🙄 Ja też po nieprzespanej nocy mam nawet 108:( pić staram się ok 3 litrów, czasami ponad 2 ale chyba to mi się udaje...tylko właśnie ten cukier rano. Dziewczyny, które miały cukrzycę w poprzednich ciążach, czy rodzilyscie wcześniej? 

Odnośnik do komentarza
Gość Agaczi91

Dorisss dzięki za odpowiedź. Niezła akcja...boję się że jak coś się zacznie to nie za bardzo poznam co się dzieje a czytałam właśnie że przy cukrzycy ciążowej często poród zaczyna się wcześniej. Syn urodzil się przez CC, chociaż wody odeszły mi ponad 2 tyg wcześniej niż termin operacji..skurcze ponoć na ktg się pokazywały, i to co kilka mimut ale ja NIC totalnie nie czułam...🙄 Położna patrzyła na mnie jak na pokręcona 😕 jesli teraz mi też nie chlusna wody to nie ogarnę 😂 

Odnośnik do komentarza

Dorisss w pcr bada się 3 geny. Żeby wydać wynik wszystkie 3 muszą być dodatnie lub ujemne. Inaczej powtarza się badanie. Kwarantannę masz do czasu ujemnego wyniku. Jeśli będzie dodatni zmienia się w izolację. I tu jest różnie... Jedni zakładają izolację na 13 dni od początku objawów inni 10 od wyniku testu. 3 ostatnie dni izolacji muszą być bezobjawowe (tu też różnie, dla jednego brak węchu i smaku czy sporadyczny kaszel to powód do przedłużenia izolacji, dla innego nie). Izolacja i kwarantanna kończą się automatycznie, chyba, że zostaną przedłużone. Kontrolnych badań się nie robi. W 9 dobie od początku objawów ryzyko że się zakaża jest znikome. Kontrolne testy mogą wychodzić dodatnio jeszcze kilka miesięcy, ale są pracodawcy, którzy sobie życzą, żeby robić jeszcze raz.

Jeśli Tobie wyjdzie dodatni, a mężowi ujemny, to będzie miał kwarantannę do 7 dni od końca twojej izolacji. Tak samo inni domownicy, którzy nie mieli testu, lub mieli ujemny wynik. Powodzenia dziś!

 

Mom5 ciekawa sytuacja z cukrem. Hemoglobinę glikowaną masz w normie? 

Dzieci kobiet z cukrzycą są większe, dlatego rodzą się szybciej:)

Agaczi to chyba szczęście, że skurcze nie bolały:)

 

Odnośnik do komentarza

Magnolia temat cukrzycy jest mi zupełnie obcy. Podpytam lekarza o hemoglobinę glikowana. Nie mialam potrzeby wykonywać tego badania. Poczytalam teraz chwilę o co w tym chodzi. Może to jest jakieś wyjscie, ale zawsze odkad pamietam i krzywe cukrowe i glukozy w morfologii były super. Jednym z powodów glukozy w moczu u mnie moze byc brak ruchu lub coś z nerkami..zobaczymy.

Agaczi a ja miałam odwrotną sytuację ze skurczami, bolaly jak cholera a nie zapisywaly się takie duże.

Odnośnik do komentarza

Magnolia miałam teleporade. Lekarz nie chciał dawać kolejnego testu bo objawy mijają. Musiałam mieć wczesniej. Mąż miał test z pracy jest ujemny. Powiedziałam że czekają do momentu mojego wyniku. Więc lekarz zlecił kolejne. Jutro rano jadę zrobić. Zobaczymy co się zadzieje. Mi już smak powoli wraca. Mąż póki co nie jest objęty żadna kwarantanna. 

Ja ur Natalkę wczesniej nie z powodu cukrzycy czy wysokiej masy bo w 36 tyg ważyła 3 kg tylko dlatego że skracała mi się szyjka dużo wcześniej. Więc nie ma reguły co do masy. 

Odnośnik do komentarza

Kwarantannę ma osoba której zlecono test. Domownicy dopiero gdy wynik jest dodatni. 

Powodów przedwczesnego porodu jest dużo. Cukrzyca matki jest jednym z nich. Zwykle cukrzyca sprzyja też dużej masie urodzeniowej. Dlatego jeśli poród sam się nie zacznie to planowana jest indukcja. To taka ogólna zasada. Wiadomo, że co innego cukrzyca na diecie czy małej insulinie, a co innego konieczność przyjmowania kilkudziesięciu jednostek na dobę i wieloletnia choroba. 

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Póki co wjeżdżam na insulinę na noc;/ mała ma się dobrze i nie jest kolosem więc w sumie póki co chyba cukrzyca nie ma na nią większego wpływu. Od poniedziałku będzie leciał już 30 TC więc najgorsze chyba za mną bo bałam się że po różnych przejściach i samopoczucie nie dotrwam do 30 tygodnia. Teraz oby do przodu! Zdrówka dla Was!

Odnośnik do komentarza

Dostalam w prezencie od lekarza glukometr no i dokonuję pomiarów. Wyniki są idealne a nie zmieniałam nic w diecie i sposobie zycia, więc może od nerek cosz tym cukrem w moczu. Szyjka skraca się w tym samym tempie, do tego rozeszło mi się spojenie łonowe. Co jeszcze nas czeka w tej ciąży?? Nie narzekam byle dotrwać jak najdłużej dać radę. Leżymy, staram się nie denerwować a z tym różnie.

Dorisss jak u Ciebie na placu boju?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...