Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

My też mieliśmy dziś wyjść. Ginekolog nie ma zastrzeżeń i mogliby mnie wypisać ale Natek się już opala... Żółtaczka. Nie wiem kiedy wyjdziemy ale moja dwójka pozostałych też to miała więc przynajmniej wiem jak to wygląda i że to nic strasznego. Taka trochę plaża, opalanie, ciepelko i tylko drinki donoszą😉

Trzymam kciuki za was dziewczyny. Rozpakowujcie się ❤️

2020-10-24_11.01.06.jpg

21.01.2008 - córka
10.10.2012 - synuś
19.05.2019 - Aniołek:( (8 tc)

f2w3s65gtu09goaw.png

Odnośnik do komentarza

My tez z malutkim się docieramy. Pierwsze dwa dni ciężko z karmieniem, bo za mało pokarmu, przystawiać nie umiem. Wczoraj cały dzień próbowałam, później nosiłam go do 1 w nocy bo kwilil, aż w końcu poszłam po mm i po tym zasnął. Rano położna się mnie pytała czy dokarmiałam i stwierdziła ze dlatego teraz dziecko nerwowe bo już zaburzylam rytm karmienia piersią. Nie dałam sobie psów po sobie wieszać i jej nagadałam, ze cały dzień pracowałam z dzieckiem przy piersi i nie widzę w sobie winy. Może tylko taka ze miałam za mało pokarmu, a dziecko widocznie ma większe potrzeby. A tak po prawdzie to sadze ze to polozne na oddziale powinny wspomagać mamy przy pierwszych karmieniach i do każdej zajrzeć! A nie głupie teksty. Później przyszła już inna i mówi ze jak dziecku pierś nie wystarcza to żeby spokojnie dokarmić, bo co zrobić... Także każdy swoje 😊 Ale dzisiaj nam już idzie lepiej. Systematycznie go przystawiam, pije i nie denerwuje się a później śpi, wiec może już jest ok 😊 Zaraz maja go zabrać na badanie tych nerek, bo zgłosiłam ze w usg mi wyszły jakieś powiększone i ma żółtaczkę na pograniczu, wiec może wyjdziemy jutro a może nie... Wole się na nic nie nastawiać 😉 Już jestem 8 dzień w szpitalu to naprawdę dzień w te czy w te to mi już wszystko lotto byleby małemu wyszły dobre wyniki.

Odnośnik do komentarza

Smillerka tutaj mówią nam z kolei że dokarmiać jak jest potrzeba i dają ten swój mm Bebilon. Stwierdzili że na początku nie ma się Bóg wie ile tego mleka i różnie bywa. Mój tez dostawiony do jednej, potem do drugiej ładuje rączki do buzi i szuka buzią więc daje mu po piersi jeszcze mm. Brodawki pieką ale zaciskam zęby. Zobaczymy jak dalej

Odnośnik do komentarza

Kate, trzymam kciuki. Ja już po kilku turach schodów na 3. piętro, ale ani pół skurczu nadal. Daj znać jak się akcja rozkręciła 😁

Mam nadzieję, że będę tą październikową, nie listopadową mamą. Jasiek, wyłaź! 😤

Smillerka, ja też w szpitalu poprosiłam kilka porcji mm. I nic tam się nie zaburzyło 😉

Paula, oby lampy szybko zbiły żółtaczkę i do domciu 🙂

Odnośnik do komentarza

Dla mnie to karmienie to kolejna trauma🤦‍♀️😩. Nie wiem czy to ze mną coś nie tak czy o co chodzi. Jakoś nie mogę tego ogarnąć. Niby wiem że te moje brodawki zupełnie wklesle i młodemu jest trudno je chwycić ale to wszystko jakoś mnie dobija. Ściągam co 3 godziny około 30 ml i mu to daje z butli ale co to za radocha😟. Frustrujace to jest. 

Odnośnik do komentarza

Sylwia nie przejmuj się tym. Karmienie piersią to góra lodowa i każda mama się chyba zmaga z jakimś problemem a już napewno początkująca. Ja mam trzecie dziecko a i tak mam piekące sutki. A problemów z kp są tysiące od przestawiania po nawały i zatory mleczne. Spokojnie.

A co do opuchniętych nóg po CC. Przerażenie 😵. Biorąc pod uwagę że mi tu mówią że to prawda że do miesiąca 😵

2020-10-24_14.51.10.jpg

21.01.2008 - córka
10.10.2012 - synuś
19.05.2019 - Aniołek:( (8 tc)

f2w3s65gtu09goaw.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Paula 💟. Jakoś będziemy to ogarniać. Może się uda. 

Moje nogi wyglądają tak samo🤪 a to już tydzień. Mnie dobilo siedzenie teraz z małym w szpitalu. Trzy dni na nedznym fotelu. Oby to przeszło bo idzie zima i trzeba jakoś stopę do kozaka wsadzic 😜🤯

Kate💟💟💟 kolejna dzielna mama. Gratuluje🎉🎉🎉🤱

Odnośnik do komentarza

Paula ja mialam takie same przez 3 dni na szczescie, dziwne uczucie takie spuchniete stopy.

Kate gratulacje, musiala byc szybka akcja 🙂

Smillerka ja w szpitalu mialam swoje mleko zeby dokarmic, w domu jeszcze tez az laktacja ruszyla i teraz samo KP, tez czytalam gdzies ze dokarmianie MM ma jakis wplyw na uklad trawienny dziecka czy cos ale przeciez glodzic dziecka nie mozna. Szpital chyba liczyl mleko skoro polozna twierdzi ze zaburzy to KP 🤔

Odnośnik do komentarza

Mam chwilę żeby coś napisać 🙂 Michał śpi więc może trochę opowiem jak było. 

Rano delikatnie sączyły mi się te wody. Zjadłam, zrobiłam sobie peeling, wyprostowałam włosy. Oczywiście myślę sobie jak tak będzie szło powoli to na spokojnie ogolę nogi a potem podwozie i oczywiście dopakuję walizkę. Zero stresu,bo też nie liczyłam co ile są te skurcze. O 11 dzwonił mąż i nawet powiedziałam mu , że na spokojnie zdąży jak skończy pracę o 13😂 Dobrze ze o 11.30 przyjechali teść i teściowa, bo byłam sama w domu.Tylko nogi zdążyłam ogolić. Bóle zrobiły się tak mocne dosłownie w 15 minut, że krzyczałam tak jakby wypędzali ze mnie szatana. Na Izbie w locie na wózek, na porodówce już czekały babeczki i śmieją się, że z pierwszym tak szybko nie pójdzie. Tylko miny im się zmieniły jak mnie zbadały. Powiedziały 10 .Byłam w takim szoku jak kazały mi przeć więc ja do nich ale ja chcę na piłkę 🤭 Jak mówiły, że widać już włosy to ja, że oczywiście że mnie okłamują. Dopiero jak mały wyszedł to im uwierzyłam. Następnym razem ( jeśli będzie) to od 9 miesiąca siedzę pod porodówką, bo mogę nie zdążyć. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Kate, zazdro takiej akcji, chociaż nic fajnego, jakby nie teściowie 🤣 teraz możesz się już z tego śmiać ❤️

My się uczymy, mała jest cudowna, od wczoraj zaczął się nawał i cycki jak skała, ale dzisiaj już powoli coraz lepiej, coraz mniej bolą nawet przy karmieniu, może się uda. 

Jestem też w szoku, bo nasz piesek to druga Matka Polka. Szybciej przy łóżeczku niż ja, gdy płacze. Wystarczy, że mała się ruszy lub głośniej westchnie, a piesek już czujny i patrzy. Nie spodziewałam się aż takiego love z jej strony 😮❤️ 

 

Na razie jakoś sobie radzę, póki co rana się nie babra, boli mnie tylko czasem czy ciągnie, plecy też się zdarza, zwłaszcza w nocy jak za długo w jednej pozycji śpię. Ale poza tym chyba spoko znoszę. Zobaczymy, jak będzie dalej. 

AC, Ania, to uparte te wasze maluszki 🙈

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny gratulacje, choć ostatnio nie piszę tu za często to czytam wszystko.

A dziś znów przyszłam się pożalić. My w dalszym ciągu w szpitalu. Jutro młody kończy miesiąc i nie zapowiada się byśmy szybko wyszli 😭 nie zostaje mi nic innego jak sobie popłakać. Ta bezsilność mnie dobija. Mleko straciłam ze stresu kompletnie. Nawet nie mogę dać własnemu dziecku przeciwciał 😭 Bogdan jest już prawie 2 tygodnie po zabiegu, mieliśmy wyjść w tamten czwartek, ale przyplątało się zapalenie układu moczowego. Oczywiście antybiotyki i co? I wyniki z wczorajszych badań są jeszcze gorsze niż tydzień temu 😭 mam ochotę wyć i przeklinać jednocześnie, a mogę jedynie sobie popłakać w samotności w izolatce. Ja chcę do domu...

Odnośnik do komentarza

Qnia bardzo ci współczuję 😭 rozumiem twoja rozpacz i uwierz mi że trzymam za Bogusia bardzo mocno kciuki! Sama byłam kilka razy w szpitalu z dzieckiem i wiem jak boli i martwi się serce matki 😭 Ale będzie dobrze, po burzy zawsze świeci słońce 🙏🙏🙏

Nowe świeżo upieczone mamusie, GRATULACJE ❤️❤️❤️ Rozpakowywanie już zmierza ku końcówce widzę 😉

U nas jak narazie w miarę. Wypuścili nas w niedzielę po południu, a raczej wygonili zupełnie z nienacka o 14:00. Pediatra jakby nagle podjął decyzję że Natuś może już wyjść mimo że wciąż widać obecność żółtaczki na buzi. Ale stwierdzili że jest tendencja spadkowa bilirubiny i może wyjść. Męża zgarnęlam z przodu jak coś robił żeby po nas wyjeżdżał i też był zdziwiony. Dochodzimy do siebie w domu. Mały spał w nocy ładnie. Wykąpalismy go wczoraj wieczorem pierwszy raz. Nie jest fanem kąpieli raczej:) w wannie siedział ale jak go wyjęłam to już gorzej. Położyłam go o 20:00 i spał aż do 1:46! Wciągnął papu i spał do 3:30. I już nie było tak pięknie bo musiałem go do siebie wziąć bo ciągle do cycka chciał. I tak raz ciągnął, raz przysnął aż po 5 tak mnie zaczęła piec ta blizna że nie moglam wytrzymać choć raczej jestem z tych nie narzekających i nie uzalajacych. Ale się aż poryczalam z bólu. Jakby ktoś mnie przypalał żywym ogniem 😵 Mam tak momentami takie napady bólu tej blizny i pieczenia s potem jest dobrze. Chodzę prosto, nie mam z niczym problemu prucz spuchniętych stóp (nadal tak samo) i pieczenia blizny. Mały kochany, nie płacze, grzeczny, cudowny! Trochę mi popękały sutki ale walczę na zmianę cyc i mm bo on uwielbia się noskiem w cyca wtulac i się domaga, szuka, paluszki do buzi wkłada i koniec. Jego cyc i już😉

Odnośnik do komentarza

Qnia oby Bogus nastepne wyniki miał lepsze i mogliscie wyjsc do domku! 

AC gratulacje, jednak zdazyliscie w październiku 🙂

Paula widze ze przekonalas sie do cyca, niby czasem męczące ale z drugiej strony najcudowniejsze uczucie kiedy takie malenstwo sie do niego przytula.

U nas w czwartek minie 2 tygodnie i od wczoraj zaczely sie jakies poranne boleści brzuszka, w nocy śpi pięknie, tyle dobrze, a w dzien wytrzymam wszystko, tyle ze jutro mamy o 9 sesje zdjęciową i juz sie zastanawiam jak to będzie jak zacznie wrzeszczec 🤔 z rana obowiązkowo dam MM moze podziala

Majeczka 🙂😍

received_2807527739480897.jpeg

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...