Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Smillerka ja mam 2w1 + adaptery do fotelika z wózka. Wózek z jednej firmy wozkowej  a Fotelik z innej Fotelik owej 😊 Fotelik wolałam kupić po testach z ocenami, a nie taki zwykły bez, ale to mój indywidualny wybór. Adaptery są ok, normalnie można używać fotelika w połączeniu z wózkiem.

Odnośnik do komentarza

Martusia_ jak leżałam w szpitalu byłam dziewczyna która miała właśnie balonik zakładany o 22 jej założyli o 6 poszła na porodówkę a o 12 już była na sali z małą 😊

Smillerka_ hihi no ja właśnie mam czarny wózek 😁 ale ja właśnie nie z tych kolorowych także do mnie jak najbardziej pasuje. A wózek mam po córce wygląda jak nowy chociaż ma te swoje 6lat 😊 

Odnośnik do komentarza
35 minut temu, Gość Natka napisał:

Agata, miło nam, że dołączyłaś. Na kiedy masz umówione CC dokładnie? 😊 

Smillerka, ja mam 3w1 Kinderkrafta póki co. Jesteśmy zadowoleni jak na razie, zobaczymy, czy sprawdzi się, jak Marcysia już będzie z nami. 

Wstępnie na 26.10 planowane ze względu defektu blizny po pierwszym cięciu (pierwsze było z powodu spadajacego tętna przy rosnących skurczach ) 

Odnośnik do komentarza

Wpadłam w jakiś ciąg jedzenia - nigdy wcześniej tak nie miałam ( ani takiej częstotliwości ani takiego mixa) to się pochwalę 🤪 Zaczeło się od banana i gruszki po 15, potem 2 krokiety z kapustą i grzybami, kanapka z kabanoskami, winogron, makrela z puszki w sosie pomidorowym i właśnie zjadłam 2 kawałki czekolady i dopiero przestałam czuć się głodna 🤦🤪

Odnośnik do komentarza

Czarna.ana, czyli już większość z nas to ma 😂 Ja dzisiaj robiąc obiad wpieprzylam pół wiaderka kiszonej kapusty, na to pół pęczka rzodkiewek, przyszedł narzeczony po chwili, to zjadłam obiad i po obiedzie śliwki, gruszki i jabłka, a teraz jestem znowu tak głodna, że myślę, co by tu wymieść z lodówki... 😥

Odnośnik do komentarza

Czarna.ana ja też mam dzisiaj dzień jak w spa😆 Leżę i jem. Był już dzisiaj duży jogurt, dwa kotlety, pieczone ziemniaki, kromka suchego chleba, czekolada, baton, lody, sok a teraz to chyba zrobię sobie hot doga z jakimś ostrym sosem a i obowiązkowo jak co wieczór kakao. Aż strach schodzić do kuchni 😉

Odnośnik do komentarza

Ha ha 🤣🤣 z tym jedzeniem to ja wczoraj tak miałam. A dziś spokój, aż się zastanawiam że chyba za mało zjadłam i Synek głodny będzie 🤦‍♀️

Kate u mnie też obowiązkowo kakao co wieczór. Do tego najlepiej bułeczka z dżemem 😁. Dobrze że mama i teściowa norobily mi dzemow😋

Odnośnie wózka to my kupiliśmy 2w1 znaczy gondola ze spacerówka a fotelik samochodowy oddzielnie innej firmy i do tego adapterki. 

Odnośnik do komentarza

To ja od jakiegoś czasu nie mam takiego apetytu. Może jakby mi ktoś przygotował i podał to spoko, ale samej nie mam weny- idę, posmaruję bułkę serkiem i idę leżeć dalej 😁. Jeśli chodzi o temat wózka to widzę, że to jest bardzo indywidualna kwestia i chyba zdecyduję sama 😁😁

Odnośnik do komentarza

Agata witaj! 26pazdz - termin mojego porodu wyznaczony na pierwszej wizycie😉 Jednak będę miała CC jak ty.

No i jak to ja, znów mam problem 😥 Dziś robiłam badania przed cięciem. Wyniki APTT czyli krzepnięcia krwi wyszły mi poniżej normy (22,8).  Norma oznaczona 25-33. Myślicie że będzie to przeszkoda, która uniemożliwi otrzymanie znieczulenia zewnątrzoponowego w kręgosłup? Boje się strasznie że padnie decyzja o kompletnej narkozie😲 I druga rzecz, jak pytałam mojego lekarza ginekologa czy muszę być na czczo to powiedział że nie. To nie byłam bo zjadłam pół bułki i herbatę a tu czytam w internecie że musi być na czczo! Może przez to wyszedł zakłamany wynik? Idzie się załamać. W poniedziałek pójdę jeszcze raz i zrobię to badanie na czczo żeby porównać bo co innego wymyślić?

Odnośnik do komentarza

Paula no to i mnie dobilas ta informacja. Kurde ja jak robiłam krzepliwosc jakiś czas temu to miałam 19😫. To ja nawet nie wiedziałam z czym to się wiąże🤦‍♀️. O nie tylko nie pełne znieczulenie. Miałam dwa razy i jeden gorszy od drugiego😓. Za drugim razem miałam komplikacje w postaci odmy podskórnej. Normalnie studenci na obchodzie mówili że o tym to tylko w książkach czytali i że bardzo się ciesza że mogą na żywo zobaczyć🧐.

Kto się Synkiem moim zaopiekuje?! 

Odnośnik do komentarza

Sylwia nikt mi nie mówił że to może się wiązać z narkozą, sama tak sobie pomyślałam jak odebrałam wynik i zobaczyłam co piszą w internetach i tak się zastanawiam... Podejrzewam że dowiem się właśnie na wizycie z anestezjologiem jak on to widzi i jaka jego decyzja. Ale czytałam też że jeden taki gorszy wynik nie przesądza sprawy, bo mogła być źle pobrana próbka krwi czy inne czynniki zadziałać, że trzeba powtórzyć i porównać, jeśli drugi też jest zły to wtedy jest problem. Dlatego jestem wkurzona na mojego gina że tak podstawowej rzeczy nie wiedział że na czczo mam być i wprowadził mnie w błąd przez co muszę lecieć drugi raz w poniedziałek! Ale też sobie to powtórz, czytałam że bez skierowania nie jest to mega kosztowne bo chyba max 20zl a wyniki w ten sam dzień więc nie ma wielkiego problemu i kosztu. Zobaczymy drugi wynik i wtedy będziemy się zastanawiać. Narazie spokojnie

Odnośnik do komentarza

Czarna.ana jestem pełna podziwu że jesteś w stanie udźwignac informacje o pełnym znieczuleniu, naprawdę. Mnie przeraża sama mysl😥 Myślałam że nic mnie nie przestraszy bardziej niż wizja cc, potem się okazało że jednak gorsza jest wizja CC w samotności bez męża, a teraz wizja CC bez męża i w pełnej narkozie 😵 Coraz lepiej to wygląda...

Odnośnik do komentarza

Hm a ja wam powiem, ze jak mialam lyzeczkowanie to bylam całkowicie uspana i to byla dla mnie super sprawa, ledwo mnie uspali, a juz budzilam sie na sali po zabiegu i nic mi nie dolegalo. No ale to kwestia indywidualna.

Ja ostatnio tez ciut większy apetyt mam, a jeszcze 2 tygodnie temu prawie ze nie musialam jeść, hormony chyba buzuja i temu nam sie tak zmienia, bo podobno to wlasnie mózg kieruje apetytem, a nie żołądek 😄

Dzis zaczynam dzien ze skurczami, a wczoraj kompletnie nic...oczywiscie pewnie mi przejdzie, a jak nie urodze do czwartku to czeka mnie ostatnia wizyta u gin i skierowanie na szpital. 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość Paula.c napisał:

Czarna.ana jestem pełna podziwu że jesteś w stanie udźwignac informacje o pełnym znieczuleniu, naprawdę. Mnie przeraża sama mysl😥 Myślałam że nic mnie nie przestraszy bardziej niż wizja cc, potem się okazało że jednak gorsza jest wizja CC w samotności bez męża, a teraz wizja CC bez męża i w pełnej narkozie 😵 Coraz lepiej to wygląda...

Paula miałam więcej czasu żeby się z tym pogodzić. Już po pierwszym porodzie CC w pełnym znieczuleniu na konsultacjach mówili że z kręgosłupem jest źle. Że jeśli dojdę do siebie to zajmie to około 2 lat. To było prawie 5 lat temu. Zachodząc w ciążę gdzieś tam z tyłu głowy miałam ta myśl że będzie tak samo, że znowu mogę przestać ruszać nogami itd. ale starałam się myśleć pozytywnie, że się uda i że będę rodzić naturalnie 😊 teraz wiem że jest na to.coraz mniejsza szansa i raczej nie będę miała wyjścia. Więc.to takie stopniowe pogodzenie się z sytuacja już trochę trwa. W odcinku lędźwiowym nie mam żadnego kręgu który nie był by uszkodzony 

Odnośnik do komentarza

Balonik ma spowodować, że zrobi się rozwarcie.  Jak akcja się nie zacznie po baloniku to jutro oksytocyna, jak to nie pomoże to CC. Dziś na obchodzie lekarz powiedział, że najpóźniej jutro będę miała bobasa:) 

Boję się, że będę się męczyć ze skurczami, A i tak mnie skroją.... cóż.  Co ma być to będzie:) mała się nigdzie kompletnie nie wybiera, twardo siedzi w brzuchu. Dzisiaj czułam tylko 1 skurcz..

Też boję się znieczulenia, jakiekolwiek miałoby być. Ale są "mądrzejsi od nas", którzy i tak za nas podejmą decyzję...:)

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie staram się być otwarta na każdą ewentualność, żeby później nie czuć rozczarowania w razie CC. U nas w szpitalu jest 80% cesarek, co bardzo mnie zdziwiło... Wczoraj dodatkowo utworzyli oddział covidowy, co trochę mnie niepokoi, ale sytuacja jest jaka jest... Jakbym tylko miała na to wpływ to już bym chciała urodzić, bo jest coraz gorzej- u nas w malopolsce bardzo dużo zachorowań.

Odnośnik do komentarza

Też bym chciała jak najszybciej, póki jeszcze nie zaczęło się jakieś gorsze szaleństwo. 

Dziewczyny, a jak teraz jest z tymi wizytami u lekarza? Biorę małą pod swój pakiet medyczny z pracy, ale będzie obowiązywał dopiero po miesiącu /półtora w zależności od tego, kiedy się urodzi. Więc te pierwsze wizyty jeszcze muszę odbyć na NFZ. Tylko czy przyjmują... Już się boję tego latania. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...