Skocz do zawartości
Forum

Mamy październikowe 2020


Kryska89

Rekomendowane odpowiedzi

Qnia świetna wiadomość 👍 w końcu do domku👪

Moj Filip dziś też szalał od 17 właściwie do 21.30. Tylko na raczkach spał 🤦‍♀️. Kręgosłup mój to już chińskie S🤪. Nie wiem o co mu chodziło🤷‍♀️. Czy on taki towarzyski się zrobił że pod wieczór potrzebuje 100% uwagi. Sama nie wiem. Nie mogę z nim wypracować żadnego rytmu dnia 🤦‍♀️. On ma swoje widzi mi się i koniec!!!! 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Gość Lulu napisał:

Bianka też 4.11 będzie miała miesiąc. U mnie podobnie. W dzień istny horror. Bianka nie daje się odłożyć. Ciężko ją uśpić i tak jak u Ciebie jak nie może usnąć to płacze do upadłego wczoraj koncert od 19 do północy. W dzień też jeśli nie przysnie przy butelce to ciężko widać, że chce spać ale nie może. Też nie wiem jak jej pomóc próbowałam już chyba wszystkiego. Biały szum, smoczek, pieluszka na czole, specjalnie kupiłam tulik bo myślałam, że może lubi być ciasno owinięta ale jak tylko ja włożę to krzyczy jakby ktoś jej krzywdę robił. Mąż widząc moje wysiłki zainwestował w Bujaczek ale 5min wystarczy i jest krzyk. Już też nie mam pomysłu. Nawet się wczoraj zastanawiałam czy czasami jej gdzieś nie przewiało i może ja ucho boli... Już sama nie wiem co myśleć i co robić. Położna mówiła, że niektóre dzieci tak mają i potrzeba czasu i wszystko jakoś się unormuje. No ale my mamy nie potrafimy przejść obojętnie wobec płaczu dziecka no bo jak. Ale jestem chyba w lepszej sytuacji niż ty Kryska na pokładzie mam jeszcze 6latke która wszystko rozumie i czeka na swoją kolej. Także 3mam mocno kciuki za nasze maludy żeby szybko wyrastały z tego płaczu albo żebyśmy my znalazły złoty środek.

Wszystkim ogromne gratulacje bo pewnie niejeden poród przegapiłam ale teraz Bianka pochłania cały mój czas.

Co do skoczków to moja starsza używała z aventa zgryz ok. Bianka nie lubi i nie ciumka chociaż nie powiem to jakieś ułatwienie by było gdyby tylko zechciała zassać 😁

Lulu, widzę że nasze dzieci mają bardzo podobnie, teraz też poplakuje już jakieś trzy godziny i nie może zasnąć a widać że jest zmęczona..zauwazylismy z mężem ze uspokaja się przy odkurzaczu:-) ale przy prawdziwym bo z aplikacji na nią nie działa 

Odnośnik do komentarza

Smoczek nam nie pomaga, jedynie uspokoi, ale nadal nie śpi i ciumka, widzę, że głodna. Je co chwilę chociaż 5 - 10 minut cyca. Dłużej śpi tylko na boku, ale ponoć nie powinno się często kłaść ze względu na bioderka... 

Niby tyje, ale może ona jest głodna? Nie chodzi chyba tylko o bliskość moją, bo na rączkach się nie uspokaja i dalej chce cyca i nie jest to memlanie na chwilę. 

 

Czy mamy karmiące mm też tak mają? Chciałabym mieć choć 3 h snu jak w pierwszym tygodniu. I trochę dłuższe przerwy od karmienia w dzień. Niby cycki mają mleko, ale czasem już takie flaki z nich. 

Odnośnik do komentarza

Natka mój piernik też przy cycu jest z pół godziny, odkładam i za 10-15min znów chce bo się budzi i ładuje łapki do buzi z takim zapałem że sama mam ochotę je zjeść😉 Ale położna mówiła że to że on jest przy piersi i brodą rusza to nie znaczy że je. Mówiła że jeśli nie słychać połykania a dziecko nie ciągnie intensywnie tylko tak aby aby jak mój to to nie jest jedzenie a zabawa i muszę dokarmiać mm. Jak był na samej piersi to mi przez to głodował i tą żółtaczka się wzmogła bo nie wysikiwal bilirubiny. Po mm śpi 3-4h (90ml) a po cycu 10-15min bo po trzech minutach już jest zaśnięty jak śpiący kròlewicz 😉

Odnośnik do komentarza

A powiedzcie co robicie z fałdą na brzuchu? Ja teraz po trzeciej ciąży to patrzeć nie mogę na siebie 😥 Jakbym mogła to bym już na siłownię poszła ale CC za mną i niestety nie mogę. Skóra rozciągnięta i wisi, zwisa na bliznę. Przytyć dużo nie przytyłam, zaraz wrócę do wagi ale skóra 😲 Smaruję kremem ponad blizną i rolkuje masażerem na rolce żeby ją ujedrnic ale efekty cienkie jak barszcz. Macie jakiś sprawdzony patent? Specyfik?

Odnośnik do komentarza
7 minut temu, Gość Paula.c napisał:

A powiedzcie co robicie z fałdą na brzuchu? Ja teraz po trzeciej ciąży to patrzeć nie mogę na siebie 😥 Jakbym mogła to bym już na siłownię poszła ale CC za mną i niestety nie mogę. Skóra rozciągnięta i wisi, zwisa na bliznę. Przytyć dużo nie przytyłam, zaraz wrócę do wagi ale skóra 😲 Smaruję kremem ponad blizną i rolkuje masażerem na rolce żeby ją ujedrnic ale efekty cienkie jak barszcz. Macie jakiś sprawdzony patent? Specyfik?

Boże mam to samo 😭 jestem załamana i też nic nie działa.😣 Tragedia 😞 jak ktoś ma jakieś rady to dajcie proszę 🥺

Odnośnik do komentarza

Wczoraj od 13 do 17 mała opróżniła mi piersi po 3 razy - taki głodomór jej się włączył. Prawie 4 godziny na cycu aż się najadła 🙄 a potem jak mi w nocy produkcja ruszyła to obudził mnie ogromny ból.🤦 Piersi aż miały nierówności na skórze tyle mleka było. Mała najadła się na jednej i jeszcze 125 ml z niej sciagnelam. Nigdy aż tak nie mialam. 😣

Odnośnik do komentarza

Czarna.ana u mnie tez raz nadmiar mleka a raz (szczegolnie rano) jakby go bylo za mało, ale juz nie dokarmiam malej, daje jej kiedy czuje ze ona potrzebuje i czasami jest to co godzine jak czuwa a czasami co 4h, dlatego organizm chyba nie wie jak i kiedy dobrze naprodukowac. 

Mi brzuch o dziwo nawet dobrze sie kurczy, w sensie nic nie zwisa a wczoraj zmiescilam sie w dzinsy sprzed ciazy 😀 musze sie znowu zwazyc.... dzis planuje piling brzucha i intensywnie nawilzam bo całą skórę mam okropnie wysuszona, nigdy tak jeszcze nie mialam, a twarz to mi sie luszczy i szczypie ze nawet nie ma sensu sie malowac jak gdzies wychodze bo wyglada to gorzej niz przed malowaniem...

Odnośnik do komentarza

Oj faude to i ja mam🤦‍♀️. Nie sądziłam że tak to będzie wyglądać 😟. Jak zwykle należę do grona zdziwionych🤯🤤. W ogóle nie wyglądam za najlepiej. Poza faudem na brzuchu mam jeszcze na wysokości żeber takie zwisy skóry 😰. Masakra. Nogi całkiem nieźle, chociaż biodra trochę rozlane na boki. Z ciekawości próbowałam założyć spodnie z przed ciąży. Wbilam się ale w pasie tak z 15 cm brakuje żeby dopiąć😱😳 czyli się nie wbilam 🤦‍♀️. U mnie jeszcze problem taki że przez to leżenie w ciąży nie mam siły w nogach wcale. Jak się schyle po coś to ledwo wstaje 🤪

Odnośnik do komentarza

Ja jestem w szoku, bo ledwo urodziłam to już prawie brzucha nie było, a do kilku dni mam płaski jak sprzed ciąży 😶😶 

Wczoraj i dzisiaj prowadzimy walkę z małym- najwidoczniej kolki... Przegapiłam wcześniejsze objawy, że pręży się przy jedzeniu i cały wierzga na wszystkie strony... Myślałam, ze tak je z pasją 😀 Później objawy się nasiliły i do południa wczoraj i dzisiaj ciagle poplakiwal po karmieniu. Siostra poratowala mnie sub simplex to zobaczymy. Któraś ma już doświadczenia z tymi kropelkami? Ja mam z Niemiec.

Odnośnik do komentarza

Smillerka te krople to nasz espumisan i można go podawać dopiero po 1 miesiącu. 

Na ten moment to tylko delicol oraz krople Biogaia. 

U mnie nie ma fałdki tylko jędrny brzuszek jak w 3 miesiącu ciąży ale się nie przejmuje kiedyś zejdzie. Jestem sprawna i to najważniejsze. Jeszcze plamie na żółto, Wy też?

Teraz przeżywam obcinanie paznokci, zbliżające się szczepienie oraz trądzik niemowlęcy. No i z kładzeniem na brzuchu mamy problem bo może 2 minutach jest wrzask że dosyć. 

Moj synek tez się czasem pręży przy jedzeniu i ma zawsze w dzień taka aktywność że tylko na rękach ale przesypia noce i to najważniejsze. U nas rewolucje żołądkowe się skończyły po zmianie mleka z Bebilon na Nan. 

Kupki są 3 razy dziennie, baczki też uciekają a mały rośnie w oczach tylko mama ma coraz mniej siły. 

Odnośnik do komentarza

Hejka.

O rety, obcinanie paznokci.... Ja jeszcze kilka dni poczekam, na razie są takie mięciutkie, że się boję.

Mój brzuch jest miękki i duży jeszcze. Pępek się jakby cofnął. Ogólnie wygląda źle. I w ogóle ja się czuję z obecnym ciałem źle. Myślałam, że po porodzie jak ręką odjął przynajmniej  10 kg mi zejdzie samo z siebie. Ale nie zeszło 😭 zeszło 7. I waga nadal wskazuje 70 kg, gdzie startowałam z 55. Apetyt na spory, słodkiego sobie nie żałuję. Ale jeszcze z tydzień. I trzeba będzie zmienić nawyki żywieniowe u mnie. O wciśnięciu się w ubrania sprzed ciąży nie ma mowy, co najwyżej do ud naciagnę dżinsy, bluzki się zatrzymują na cyckach (te to mi urosły, że ho hi).

Co do karmienia, to ja też mam czasem takie myśli, czy na pewno się synek najada... No ale na razie nie dawałam mm w ogóle. Zważę młodego w weekend i zobaczymy jak przybiera.

Dzisiaj ma dzień śpiocha, co oznacza przekichaną noc 😔

Dziewczyny, czy Was też jeszcze bolą sutki, jak dzieci zaczynają ssać? Z córką po około tygodniu był już tylko dyskomfort, a tutaj jest ból taki, że aż łzy lecą czasem. Gdyby nie kompresy, to bym wyła do księżyca z bólu. Jasiek nie opanował jeszcze poprawnego zasysania, zazwyczaj chwycenie piesi zajmuje mu kilka prób i sporo nerwowy, ale jak już złapie, to ciągnie mocno.

I czy zdarza się, że Wasze maluchy czasem zakaszlają?

W kwestii kładzenia na brzuchu, to ja młodego układam na swoim brzuchu i piersiach i się kładę. Może tak leżeć godzinami...

 

Odnośnik do komentarza

Sutki bolą jak źle łapie synek. Musisz mu wyginać na zewnątrz dolna wargę wtedy nie ma takiej siły bo złapie cała brodawkę a nie tylko sutek. 

Leżenie na mnie tak ale na łóżku nie. 

Kaszel nie ale jakby katar dlatego ciagle zakrapiany nosek solą fizjologiczna. Wydaje mi się ze u nas katar z dużej wilgotności powietrza w mieszkaniu bo tylko pranie i pranie a na zewnątrz tez duża wilgoć 🤦‍♀️

Jeszcze jedno czy Wasze dzieci prZez sen tak jakby chrumkały, no może bardziej mruczały?

Odnośnik do komentarza

Ruda nasz tak chrumka. Smiejemy się, że jak mały prosiaczek. Czasem zakaszle - to od razu z mężem na równe nogi nas stawia. 

Paznokcie obcinane już dwa razy. Miał takie długie od razu po urodzeniu, że nie dało się czekać!!! Ale tym zajmuje się dzielny tata. Ja za bardzo panikuję.

Dziewczyny jak ja wam zazdroszczę, że macie na full mleczka. U mnie to taka nędza.... Nie wiem czy coś z tego w ogóle będzie. Tak bardzo chciałabym go karmić. Póki co co 3 godziny go przykładam do cyca. Je sobie dopóki się nie wnerwi że mu nie leci mleczko a później jedziemy z butlą. Nigdy nie wiem ile on z tego cyca zjadł i ile mu zrobić mm? czy się najadł? Mam wrażanie, że coś przegapiłam z tą laktacją i dlatego nie mam pokarmu teraz? 

 

A ja mam jeszcze całkiem inne pytanie. Musze kupić nowy kombinezon na zimę dla młodego. Ten co mam jest na rozmiar 56 więc już ma ciężko się w niego wbić. Zastanawiam się jaki rozmiar kupić żeby to miało sens? Żebyśmy do wiosny w nim przetrwali. Mały przy urodzeniu miał 59 cm. Może nie był grubiutki ale długi napewno. Jakieś sugestie co do rozmiaru?

Odnośnik do komentarza

Sylwia zalezy od firmy tak naprawde, ja mam po starszej 56 i corka ma jeszcze dlugawy, chociaz niby przy urodzeniu miala 56 a w 62 ktory kupilam sie topi. Mysle ze 68 powinien ci wystarczyc do wiosny i taki bym kupila, najlepiej na dwa zamki z przodu (najwygodniej sie taki zaklada).

Co do lezenia na brzuchu to Maja, wiadomo nie w nieskonczonosc, klade ja 2 razy dziennie i efekty szybko przyszły.

IMG_20201104_184438.jpg

Odnośnik do komentarza

Natka akurat Maja sie nie zlosci nawet jak juz słabnie, ale za to starsza zawsze sie zloscila odkad tylko obracalam na brzuch, nawet jak juz fajnie trzymala głowę to po prostu nie lubiala lezec na brzuchu, wiec ją tylko chwilami kladlam zeby cokolwiek cwiczyla. Nie zmuszalabym na dlugo placzacego dziecka, chyba ze mialo by takie wskazania.

Ruda u nas tez czasem uda sie jakis przewrot na bok, ale to sa chyba jakies ewenementy ze tak szybko, dlatego bez kokona boje sie ja zostawiac na kanapie, chociaz wiem ze na pewno by z niej jeszcze nie spadla to jakies dziwne mysli mnie nachodza.

Mialyscie juz wizyte patronazowa u pediatry? Ja mialam miec ale korone maja i najwczesniej po 20tym....na szczescie udalo sie u innego zalatwic skierowanie na usg bioderek bo tak by mi kazali czekac w nieskonczonosc....no i wlasnie odnosnie tych bioderek, pieluchujecie dzieci czy nie? Chodzi mi o flanelowe pieluchy.

Odnośnik do komentarza

A w czym śpią wasze pociechy? Moja w samym pajacu i to cienkim, a i tak się grzeje przy karmieniu i śpi pod kocykiem, bo w różku gorąco. Mamy z 18 stopni w mieszkaniu, często wietrzymy i brak już mi pomysłów 🤷‍♀️ boję się ją do spania w body zostawić, bo się odkopie i znowu za zimno jej może być 🙈 

 

Oszaleje. Myślałam, że każdy ma instynkt, albo chociaż większość, a mam wrażenie, ze nie wiem nic. Trudne te początki. 

Odnośnik do komentarza

Do dziewczyn, które borykają się z nadmiarem skóry: ja pytałam o sposoby pozbycia się jej. Na tą chwilę nie wiele prucz masazera na rolce i kremów mogę poradzić po CC ale powiem wam co po poprzednim porodzie stosowałam. Też zamierzam do tego wrócić bo przynosiło efekty ale podejrzewam że dopiero koło stycznia ktokolwiek mi na to pozwoli...😥 Może któraś by chciała skorzystać. Z diety to jadłam co 2-3h z zegarkiem w ręku, odrzuciłam smażone na rzecz robionego na parze mięsa i warzyw, nie jadłam cukru i masła (wszelkiego tłuszcz). Przez 6dni w tygodniu co wieczór godzinę (nieraz 40min, nieraz 70) kręciłam rowerkiem lub orbitrekiem a zaraz potem rozkladalam na podłodze mate i robiłam deskę (plank) minimum 15x. Też zegarkiem. Tutaj pilnowałam czasu z sekundnikiem, zaczynałam od 10sekund na jedną i tak zwiekszalam ten czas do półtora minuty na jedną deskę. Po 5mcach mniej 20kg i talia dużo szczuplejsza. A przy okazji wzmocnienia mięśni mniej bolący kręgosłup. Rozmiar ciuchów zmieniony z 44 na 36-38.

Sposób wypróbowałam na sobie i potwierdzam działanie😉

Odnośnik do komentarza

Potówki od kolek niestety. Tylko wtedy się pręży, poci i płaczę, więc to musi być przyczyna. Wczoraj daliśmy krople na kolki, czekam na efekty, bo jestem juz zombie od niedzieli... Nie mam siły, usypiam jak dotknę poduszki, w nocy budzę się w łóżku i nie pamiętam, jak odkładałam małą, bo ostatnie co pamiętam to jak ją karmiłam. 🤷‍♀️ 

Chcę już 4 miesiąc, by ten 4 trymestr minął. Brak mi siebie, narzeczonego i normalności. 

Odnośnik do komentarza

Natka, kurcze te noce najgorsze. Też mam jakieś schizy. Nie pamiętam czy go włożyłam do łóżeczka czy nakarmiłam czy zmieniłam pieluszkę. W dzień w miarę normalnie funkcjonuję ale jak przychodzi noc to już jestem tak zmęczona, że nie mam siły logicznie myśleć 😔

Odnośnik do komentarza

Hejka.

Matko kochana, Jasiek wiecznie chciałby być noszony na rękach lub spać na mnie.

Kręgosłup mi wysiada, boli.

Też chciałabym, aby ten 4 trymestr był łaskawszy. W nocy nie ma spania, jest płacz i nerwowe karmienie. W dzień ok póki na mnie.

Piersi nadal bolą jak cholera przez pierwszą minutę karmienia.

Musiałam się trochę wyżalić.

Z dobrych wiadomości, to mąż będzie w domu do końca miesiąca i sprawuje się na medal. Gotuje, pierze, sprząta, dogląda córki. Mój bohater 🙂 

O zrzucaniu kg jeszcze nawet nie myślę...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...