Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2020®


Rekomendowane odpowiedzi

Black Panter ja zawsze mało jadłam, w poprzednich ciążach również... Jak zjem więcej niż zwykle niestety żołądek boli, ale to sprawy związane z leczeniem w dzieciństwie..
Nie przejmuj się tymi napada i płaczu, hormony robią swoje... Ja się czuję jak na antydepresantach trochę... Heheh... Sytuację, które mogłyby wyprowadzić mnie z równowagi raczej nie wzbudzają emocji we mnie, a ja raczej ekspresyjna osoba jestem... Taki ciążowy chillout mam... Ciekawe jak długo...

https://www.suwaczek.pl/cache/82dae38ea7.png

Odnośnik do komentarza

Wyniki mam dobre, suplementu się dodatkowo, więc powinno być ok...
Teraz zamiast sama wodą nawadniam się kefirami i Maślankami a te podobno bardzo zdrowe.. I wchodzą mi przede wszystkim :-) no i staram się robić bogate zupy... Myślę, że jak już na dobre pożegna te wymioty powinno być dobrze...
Jak byłam w ciąży z synem wymiotowalam od 4msc do samego końca.. Nie mdlilo ale miałam napady, że zjadłam nie podpasowalo i od razu do łazienki.. Z cora od 5msc mdlilo okrutnie i czasem wymiotowalam, wtedy we mnie trochę poszło.. A z tym maluchem jakąś abstrakcja od 6 tyg masakra... W ogóle apetytu nie mam.. Ale nie ma co się załamywać.. Mam koleżankę, jest w 22 tyg bodajże i odkąd potwierdziła ciąże musi leżeć w łóżku.. Jedyne na co jej lekarz pozwolił, to zrobić sobie kanapkę i brać prysznic.. I tak do rozwiązania... Takich kobiet jest mnóstwo, trzeba się cieszyć z tego co jest przecież w końcu minie... Może za 5 Msc ale na pewno po rozwiązaniu minie.... Zawsze mogło być gorzej... A jak pomyślę, że taki maluch będzie niedługo ze mną to poza przerażeniem hehe ciepło mi się na serduchu robi...

https://www.suwaczek.pl/cache/82dae38ea7.png

Odnośnik do komentarza

Mama88 no to super, najważniejsze, że Ci podchodzi i nie szkodzi :) mam nadzieję, że jak najszybciej Ci przejdą mdłości i wymioty, bo wiem jak mnie męczyły :/ takie kobiety to mają ciężko, nie wyobrażam sobie jakbym miała całą ciążę leżeć... więc cieszę się, że mnie pomęczyły mdłości i wymioty, ale wszystko jest w porządku

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vikgnznlu1mdk.png

Odnośnik do komentarza

Magda ja niestety nie mogę na aplikacji nagrywać bo mam iphona 8 a on nie wiedzieć dlaczego nie ma wejścia na normalne słuchawki. Nie wiem kto to wymyślił. Mam jedno wejście na słuchawki i ładowarkę, paranoja. Wiec po prostu robie tak, że do detektora wkładam lepsze słuchawki, bo szczerze te w zestawie to mi nawet cieżko do ucha wsadzić i są kiepskie, no i włączyłam dyktafon na telefonie i przyłożyłam słuchawki do mikrofonu. Wczoraj trafiłam idealnie na maluszka i głośno biło serduszko wiec ładnie się nagrało. A później chyba obrócił się dupka bo słyszałam go jakby gdzieś w oddali :)

Ja dzisiaj też pospałam. Budzik obudził mnie o 9 i gdyby nie to, że czekałam na kuriera to bym spała dłużej.

Ady śliczny brzuszek. Chyba wszystkie zaczynamy teraz powoli rosnąć :)

Martyna udanej wizyty ☺️

Mama88 juz teraz wiadomo skąd taka super figura :D

Pisze tak z grubsza, odezwę się wieczorkiem bo mam trochę roboty w domu :)

Buziaki :*

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

A ja jestem dziewczyny nienormalna. Znowu sprzątam a ze nie mam juz za bardzo czego do zajęłam się szafkami meza. Co prawda lepiej dla niego by nie wracal do domu za szybko bo mamy nowe meble a dykta z tylu juz byla wyrwana przez jego balagan. Musiałam odsunąć komodę i poprzybijac gwoździe. Teraz sprzątam jego szufladę z bielizną. Nie wiem co mnie opętało ostatnio.
Najlepsze jest to ze jak tak pod nosem wyzywalam na męża to mała się zrobiła taka aktywna, ze zastanawiam się czy broni tatusia czy trzyma moja stronę :D
Mama88 widze ze mialas przeboje z każdą ciąża. Ale dokladnie tak jak mowisz, jest wiele kobiet ktore maja zdecydowanie gorzej.
Ja teraz codziennie czekam jak na szpilkach na informacje od znajomej która była razem ze mną na oddziale bo tez straciła maleństwo. W końcu i u niej pojawiły sie dwie kreski. A ma biedna guza na tarczycy do obserwacji. Ale zielone światło dostała. Wizytę ma 14 a dzis powtarza betę. Nawet nie wiedziałam, ze bede jej ciążę i starania tak przeżywać. Mam nadzieję że będzie okej. Bo trochę plami ale miała duphaston wiec bierze sama z siebie. W koncu nie zaszkodzi.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

O Agula dobry pomysł. Moze pozniej tak zrobię bo teraz sie wierci więc wiem, ze i tak nie da sie jej posłuchać a rano własnie tez była odwrócona plecami. Zastanawiam sie jeszcze nad podłączeniem do lapka bo w sumie tak napisane mam w instrukcji. Ale to juz pewnie nie dzis bo jak włączę lapka to z godzinę bedzie się aktualizował tak często jest używany.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Mama88 faktycznie ciężko z wymiotami. I to praktycznie w każdej ciąży, bardzo współczuję. Mnie tylko mdliło przez pierwszy trymestr, a i tak narzekałam:) mam nadzieję, że tym razem odpuszczą szybciej.
Magdaa szalona jesteś zupełnie:):) niezły zastrzyk energii dostałaś, wykorzystuj tylko się nie przemęczaj, zwłaszcza to przybijanie gwoździ brzmi groźnie, bo chyba musiałaś odsuwać szafkę? :)
Klaudia rany, u nas dziadkowie też zupełnie oszaleli na punkcie wnuka, to ich pierwszy:) powodzenia z sernikiem:)

Ja odpoczywam, bo synek ma drzemkę, a po tej nocce jestem wykończona.

Odnośnik do komentarza

My już po wizycie! Maleństwo ma już 8cm i wszystko jest w jak najlepszym porządku :) kamień z normalnie... Pani Doktor strasznie mnie podniosła na duchu, po tym jak mnie nastraszyli na prenatalnych więc z ogromnym optymizmem patrzę na kolejne miesiące ciąży :) nie jest tak źle jak mówili, a nawet wcale nie jest źle, wręcz jest bardzo dobrze! Z leków mam Folik, Pregna Plus i Pregna DHA na zmianę, magnez i Acard. Jestem prze szczęśliwa, chyba nigdy nie wyszłam z gabinetu z takim uśmiechem jak dziś... I jeszcze móc usłyszeć to malutkie serduszko... Oj mam taki pozytywny zastrzyk energii :) Wrzucam Wam zdjęcia mojego Potworka <3

monthly_2019_11/kwietnioweczki-2020_79931.jpg

monthly_2019_11/kwietnioweczki-2020_79932.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vikgnznlu1mdk.png

Odnośnik do komentarza

BlackPanter28 super że wszystko w porządku u Was :) kolejną wizytę kiedy masz? A na prenatalnych czym Cie wystraszyli? Te lekarze nieraz niekompetentni są :/ mój mnie nastraszyl po badaniu ginekologiczny że bardzo skrocila mi się szyjka a to dopiero 15 tydzień był :/ zmieniłam lekarza i nowy lekarz pierwsze co zrobił USG dopochwowo żeby zmierzyć długość szyjki i wyszlo wszystko w jak najlepszym porządku i nie ma co się martwić. Ale swoje przez tydzień się naplakalam :/

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Magda oj Tyś to jest normalnie wariatka ostatnio :D
Teska Klaudia oj ulga nie do opisania... następna wizyta 5.12 za 4 tygodnie :) po prenatalnych doktorka mi mówiła, że Dziecko nie będzie prawidłowo rosło, że najprawdopodobniej będę mieć stan przedrzucawkowy... prawie 3 tygodnie chodziłam przez to taka przybita, że szok... a tu takie dobre wieści... Oj z ginekologami to jest dramat, co lekarz to inna opinia ;/ wyobrażam sobie ile Cię to kosztowało. Ja raz, w maju, byłam u innego ginekologa bo mieszkałam chwilę u teściów i tam miałam bliżej, gin powiedziała mi wtedy, że na 90% mam pcos i za szybko w ciążę nie zajdę... zrobiłam badania, w lipcu poszłam do mojej gin i okazało się, że ktoś mi bzdur nagadał, a miesiąc później już byłam w ciąży

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vikgnznlu1mdk.png

Odnośnik do komentarza

Black Panterświetne wiadomości.. Najważniejsze, że wszystko w porządku!!! Mi lekarz na wizycie kontrolnej kilka lat temu powiedział, że jak zajde znowu w ciąży umrę, bo choruje przewlekłe i dziecko mnie wykonczy.. Jak zapytałam o to mojego lekarza prowadzącego w przychodni, gdzie się lecze zapytał czy na pewno lekarz mi to powiedział.. Więc....

Dopiero był sierpień a za chwilę grudzień.. Czas leci niesamowicie
Magda taki stan wariacrwa podobno związany jest z ciąża, matki instynktownie chcą zapewnic jak najlepsze warunki dziecku i dbają w ten sposób o jego bezpieczeństwo ( zarazki, bakterie, kurz)... Super, że masz tyle energii.. Ja ogólnie lubię porządek, więc staram się raz w tyg robić generalne... Korzystaj ile możesz, tylko pamiętaj żeby odpoczywać...

https://www.suwaczek.pl/cache/82dae38ea7.png

Odnośnik do komentarza

Black Panter super wiadomości ! Dobrze ze wszysyko się tak skończyło. :)
Ja tak zrazilam się do ginekologów na NFZ jak poszłam pierwszy raz w wieku 18 lat .... lekarka mi powiedziała ze mam nadzerke i jeśli nie zacznę brać leków i jej nie wypale to mogę zapomnieć ze kiekolwiek będę w ciąży ... jak to usłyszałam to wyszłam z płaczem . Jak można wogole w taki sposób odezwać się do młodej dziewczyny .. a i pierwszy tekst był „ pewnie zaczęłaś uprawiać sex i przyszłaś po tabletki „ znieczulica totalna , a przyszłam po prostu na kontrol i zrobić cytologię , żeby mieć pewność ze wszysyko jest dobrze . Pamietam ze pojechałam z płaczem do domu i w redy mama kazała mi się umówić prywatnie , poszłam nie mówiąc nic o wcześniejszej diagnozie , zostałam zbadana i powiedziała mi ginekolog ze wszystko jest bardzo dobrze - szczeka opadła mi do podłogi i dopiero zaczęłam opowiadać jaka miałam wcześniej wizytę . Pierwsze co to zapytała mnie czy ppprzednia lekarka była stara , potwierdziłam na co ona stwierdziła , ze „ bo w starej szkole jak coś nie wyglada idealnie tak jak w podręcznikach tzn ze kest złe i trzeba leczyć . A nie wiadomo czy gdyby to zostało wypalone to czy dopiero by się nie zrobiły blizny i problem z zajściem a nawet utrzymaniem ciąży „ . Wiec ja w tedy byłam pierwszy i ostatni raz u ginekologa , później zdażyło mi się jeszcze kilka razy zmienić lekarzy , bo przez jakiś czas miałam medicover i żaden nigdy nie powiedział ze coś jest nie tak ...

https://www.suwaczki.com/tickers/ckaiskjowo6mmw5o.png

Odnośnik do komentarza

Widzę dziewczyny, ze przeprawy z ginekologami macie konkretne. Ja się tylko zrazilam do robienia USG piersi. W wieku 26 lat wydawało mi się ze czuje jakiś guzek wiec poszłam na prywatne USG. Nie dosc, ze nic w tym przyjemnego pokazywac lekarzowi swoje piersi to jeszcze podsmiewal się , ze jestem za młoda na raka piersi. No masakra jakaś.
Magda ładnie szalejesz. Mnie się nic nie chce :-D ale w poprzedniej ciąży wymyslilam sobie malowanie całego domu tydzień przed świętami i to jeszcze bez żadnego chłopa. Tylko szwagierki zwerbowalam, bo mój był za granicą. Orobilysny się trochę. To był dopiero głupi pomysł ale wiedzialam ze przy malenstwie nie pomalujemy a byly juz w złym stanie. Na dodatek wybralam wtedy takie odważne kolory, ze potem tego długo zalowalam.
Black Panter cieszę się, ze wszystko z dzidzia w porządku.
Mama88 o widzę, ze tez lubisz rękodzieło:) pochwal się swoimi dziełami. Ja glownie na szydelku robię bo i tak mi to sporo czasu zajmuje. A właśnie siedze od wczoraj nad aniołkami.

https://www.suwaczek.pl/cache/4aae7f6b34.png

Odnośnik do komentarza

Mama88 co za lekarz... dramat :/ w ogóle teraz ciężko trafić na kogoś kompetentnego. Przykładowo u mnie na osiedlu w przychodni są dwie doktorki, tzn bardziej są to lekarze "do dzieci", ale mam tam swoją i jej się trzymam, bo zna mnie od dziecka więc się co i jak. Za to ta druga - stara baba - powinna już dawno iść na emeryturę, nie szkoli się od lat, zatrzymała się na swoim etapie i za wszelką cenę wszystko chce leczyć ziołami. Kiedyś jak zrobiłam kolczyka w języku, a mojej doktorki akurat nie było, to poszłam do niej, bo zrobiła mi się taka mała cysta pod językiem to ona mi powiedziała, że mam go od razu wyciągnąć bo mi język odpadnie :D tydzień później poszłam do mojej doktorki, zaczęła się z tego śmiać i powiedziała, że samo mi to zejdzie, a jeśli nie to przepisze mi maść. Jak pewnie podejrzewacie, samo zeszło po kilku dniach. Taka ciekawostka o lekarzach :D
Patka no co za wredna i bezczelna baba... jak w ogóle można się tak odzywać do tak młodej osoby, szok. Ja też nie chodzę już do gin na nfz...
Mama Aleksandra o kurczę... mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki..
Aneczka oj ja też się cieszę :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57vikgnznlu1mdk.png

Odnośnik do komentarza

Black Pantera . Na szczęście nie jest żle trzeba kontrolować. U nas w mieście jest lekarka co wszystkim wmawia zapelenie płuc ,a płuca czyste. Mimo to ludzie do niej chodzą i prywatnie.
Aneczka 89 ale bardzo dobrze że poszłaś. Koleżanka w wieku 30 lat ma raka piersi z przerzutami już na węzły. A druga zmarła w wieku 28 lat . Więc podsmiewanie jest nie na miejscu.

Odnośnik do komentarza

Black Panther, czyli Ty tez mialas stwierdzone ryzyko preeklampsji? To tak jak u mnie. Jestem ostatnia osoba, ktora chcialaby Cie w tym momencie niepokoic, ale na jakiej podstawie lekarka stwierdzila, ze nie masz ryzyka jesli na prenetalnych wyszlo, ze masz? Zrobila Ci badanie krwi? Bo na tych urzadzeniach, ktore stoja w normalnych gabinetach lekarskich nie jest w stanie zrobic pomiaru przeplywu krwi, a ocene ryzyka preeklampsji mozna ocenic tylko przy tescie pappa. Przepraszam, ze tak prosto z mostu to pisze, ale mialam preeklamsje w pierwszej ciazy i dlatego wiem jak ocenia sie ryzyko badz jego brak i wydaje mi sie to dziwne, ze na zwyklej kontroli lekarka byla w stanie podwazyc wynik badania prenetalnego..

Odnośnik do komentarza

No dziewczyny widzę że tu każda jakieś przygody z lekarzami miała... To jest coś strasznego :/

Mama88 też dzisiaj o tym myślałam... Ze przed chwilą było lato a to zaraz będą święta. Ten czas mi baaardzo szybko leci. Tygodnie za tygodniami uciekają i zaraz będziemy w połowie ciąży.

Patka ja mam nadzerke i ginekolog zawsze mówiła mi że jak urodze to zniknie czy coś takiego.. Ogólnie był moment po pierwszej ciąży że nadzerki nie miałam ale z pół roku temu znowu wyszło że mam. Moja koleżanka miała wypalaną ale ma już dwójkę dzieci i więcej nie chce bo ginekolog mówił że jakby chciala to właśnie po tym zabiegu może być problem z zajściem i utrzymaniem ciąży, więc miała się zastanowić co robić, a w końcu wypaliła bo nie chce więcej dzieci.

Mama Aleksandra trzymam kciuki żeby było wszystko w porządku! Musi być!

Aneczka ja ostatnie usg piersi miałam 1,5 roku temu. I trafiłam na tak fajnego lekarza że cały wstyd rozebrania się przed nim uciekł w niepamięć. Śmieszny, żartował sobie przy robieniu usg więc się uśmiałam na fotelu.

Lekarze którzy się śmieją bo w wieku powiedzmy 25lat przychodzisz na usg piersi czy cytologie to nie lekarze!!! A potem jak już coś się zadzieje np mając 40lat i nigdy w życiu nie badając się to wielce mają pretensje i jakieś wyrzuty że tak późno się przychodzi... :/ to logiczne że młoda kobieta która ma świadomość że istnieje coś takiego jak rak piersi, szyjki macicy itp chce się badać. Nie każda jest chyba tego świadoma bo np najstarsza siostra mojego męża 11 lat temu urodziła córkę i do tej pory nie odwiedziła lekarza ginekologa, a gdzie tu mowa o jakiś badaniach..... Coś strasznego :/

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Straszne te historie, o ktorych tu piszecie Dziewczyny... Ale przygotujcie sie na wiecej :/ majac male dzieci kontakt ze sluzba zdrowia jest jeszcze czestszy a lekarze niestety bywaja czasem beznadziejni.

Teska, ja nic nie jestem w stanie pomoc w kwestii spania w osobnym lozeczku, bo sama juz dawno skapitulowalam. Nie-maz tez nie zamierzal wstawac w nocy, wiec zbudowal wieksze lozko ;) Janek tez potrzebuje bliskosci, szczegolnie nad ranem wtula sie we mnie z caly. Mayle ze jeszcze jest za maly na to, zeby sie przestawic.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...