Skocz do zawartości
Forum

Listopadowe mamusie :)


Gość aldonka23

Rekomendowane odpowiedzi

Dudziakowa ściskaj mocno nóżki!!!! Życze Ci abys dotrwała jak najdłużej!!! Nieprzemeczaj sie teraz i najlepiej to leż jak tylko mozesz!!! Zobaczysz wszystko będzie dobrze!!!!

Justys super, że z Filipkiem wszystko oki!!! Tak trzymać!! A co do twardnienia to u mnie jest to samo. I tez mam zalecana nospę gdyby to sie za bardzo nasiliło- ale lekarz uczulił aby jak najmniej brać tabletek!

Ja właśnie wróciłam z zakupków dla Antka. Kupiłam jeszcze pieluszki tetrowe, butelkę, czyscik do niej, smoczek, kosmetyki i troszke ciuszków na 56- więc teraz mam 4 komplety tego rodzaju- myślicie, że będzie wystarczajaco?? Bo reszte juz kupowałam na 62...
No i dla siebie w koncu kupiłam wkładki laktacyjne i majtki jednorazowe. I nie wiadomo kiedy pękła stówka :8_1_221: No ale teraz tylko został zakup wózka i materacyka do przewijaka!!

A jutro idę do dentysty. Bo mi sie dziura zrobiła i nie wiem czy dotrwam z nia do porodu bo ćmić zaczyna...Mam nadzieję, że mnie przyjmie!

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Dudziakowa odpoczywaj jak najwięcej. Mąż może przecież posprzątać, czy zrobić zakupy. Ważne, żeby synek posiedział jak najdłużej w brzuszku. Z każdym dniem dzidzia większa i silniejsza. Trzymam kciuki, żebyście wytrwali jak najdłużej:36_2_25:

Justys super, że z Filipkiem ok:36_2_25: Po remoncie pokoiku dla synka wklej jakieś foto:)

Moje aukcje allegro http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2876612
http://s9.suwaczek.com/200911234965.png
http://s8.suwaczek.com/200506104662.png
http://s1.suwaczek.com/20050108580123.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d0e845766.png

Odnośnik do komentarza

AnnaWf myślę, że ciuszków z rozmiaru 56 Ci starczy, jeśli masz resztę 62. Zawsze przecież możesz np rękawki podwinąć, czy nałożyć skarpetki, żeby śpioszki nie spadały. A zresztą nie wiadomo jaki syn będzie duży po urodzeniu i może się okazać, że te najnmiejsze ciuszki będą od razu za małe.

Moje aukcje allegro http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2876612
http://s9.suwaczek.com/200911234965.png
http://s8.suwaczek.com/200506104662.png
http://s1.suwaczek.com/20050108580123.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d0e845766.png

Odnośnik do komentarza

dudziakowa
Witacjie dziewczynki:)

Ja dzis jestem w strasznym stanie psychicznym.... Mialam najgorsza nocke w zyciu...od 24 do 3 mialam skurcze co 20 i co 15 minut.....

Juz myslam ze urodze...dzisiaj w nocy..... Bylam juz u lekarki o 8 rano..no i mam juz 2 cm rozwarcia... I jak tak dalej pujdzie to nawet i we wrzesniu moge urodzic.... A juz na bank nie dotrwam do terminu.....JESTEM poprstu ZALAMANA!!!! Co jest chyba dobre to to ze maly warzy juz az 1300g..wiec raczej w maire ta waga....

ide sie polzyc buzka

o matko...odpoczywaj kobieto.....moj na usg 2 kg już miał....ale najważniejsze zeby wszystkie organy usamodzielniły się....
Justyś mi brzuch więcej niż 10 razy twardnieje....wczoraj liczyłąm...dlatego się martwię....jeszcze ze 3 tyg niech mały wytrzyma.....biore no-spę 3 razy dziennie....i dużo rzeczy w domciu nie robię....:8_1_221:

Odnośnik do komentarza

AnnaWF
Dudziakowa ściskaj mocno nóżki!!!! Życze Ci abys dotrwała jak najdłużej!!! Nieprzemeczaj sie teraz i najlepiej to leż jak tylko mozesz!!! Zobaczysz wszystko będzie dobrze!!!!

Justys super, że z Filipkiem wszystko oki!!! Tak trzymać!! A co do twardnienia to u mnie jest to samo. I tez mam zalecana nospę gdyby to sie za bardzo nasiliło- ale lekarz uczulił aby jak najmniej brać tabletek!

Ja właśnie wróciłam z zakupków dla Antka. Kupiłam jeszcze pieluszki tetrowe, butelkę, czyscik do niej, smoczek, kosmetyki i troszke ciuszków na 56- więc teraz mam 4 komplety tego rodzaju- myślicie, że będzie wystarczajaco?? Bo reszte juz kupowałam na 62...
No i dla siebie w koncu kupiłam wkładki laktacyjne i majtki jednorazowe. I nie wiadomo kiedy pękła stówka :8_1_221: No ale teraz tylko został zakup wózka i materacyka do przewijaka!!

A jutro idę do dentysty. Bo mi sie dziura zrobiła i nie wiem czy dotrwam z nia do porodu bo ćmić zaczyna...Mam nadzieję, że mnie przyjmie!

Aniu dentysta musi cie z bólem zęba przyjąć!! Więc się nie martw. Co do ciuszków to ja mam dwie rzeczy na 56, ale jak przyłożę do 62 to nie widzę różnicy, więc generalnie dla mnie wszystkie ciuszki mam na 62. Nie zamierzam kupować nic więcej póki co! Zorientuję się jak się mały urodzi to dokupię, z reszta na pierwsze 2-3 mies raczej mam spokój. !Gratuluje Ci owocnych zakupów ja może jutro się wybiorę na jakieś zakupy dla siebie do szpitala i małego kosmetyki! Duże rzeczy będziemy kupować kiedy skończymy malowanie pokoju, niestety okazało się że trzeba będzie jeszcze raz pomalować bo troszkę stary kolor przebija w rogach! Ech nic się nie przyśpieszy, a ja tu już lovelle kupiłam, żeby poprać ubranka dla Filipka! A mój mąż jutro do pracy wraca to na popołudniówkę! Więc za wiele czasu na to nię będzie, no cóż najważniejszy jest spokój mamy czas!!

Odnośnik do komentarza

aldonka23
dudziakowa
Witacjie dziewczynki:)

Ja dzis jestem w strasznym stanie psychicznym.... Mialam najgorsza nocke w zyciu...od 24 do 3 mialam skurcze co 20 i co 15 minut.....

Juz myslam ze urodze...dzisiaj w nocy..... Bylam juz u lekarki o 8 rano..no i mam juz 2 cm rozwarcia... I jak tak dalej pujdzie to nawet i we wrzesniu moge urodzic.... A juz na bank nie dotrwam do terminu.....JESTEM poprstu ZALAMANA!!!! Co jest chyba dobre to to ze maly warzy juz az 1300g..wiec raczej w maire ta waga....

ide sie polzyc buzka

o matko...odpoczywaj kobieto.....moj na usg 2 kg już miał....ale najważniejsze zeby wszystkie organy usamodzielniły się....
Justyś mi brzuch więcej niż 10 razy twardnieje....wczoraj liczyłąm...dlatego się martwię....jeszcze ze 3 tyg niech mały wytrzyma.....biore no-spę 3 razy dziennie....i dużo rzeczy w domciu nie robię....:8_1_221:

Kurcze to leż plackiem na prawdę żeby twój Julianek się z listopadowego- wrześniowym nie zrobił tfuuu tfuuu odpluwam to słowo od razu! 2kg to całkiem dużo ( choć możliwe ze mój tez ma gdzieś tyle bo ja miałam ok 1,5tyg wcześniej usg i ważył wg mojego 1800) tak na prawdę teraz może tyc troszkę więcej a pod koniec mniej lub odwrotnie. podobno z waga jest tak że wagę dziecka można sobie w przybliżeniu określić biorąc pod uwagę wagę urodzeniowa mamy i taty! u mnie mąż urodził się ponad 4kg a ja miałam zaledwie 2800, więć wychodzi ok 3500, zobaczymy co z tego wyjdzie!!

Odnośnik do komentarza

WITAM WAS,
OTO MOŻE MÓJ OSTATNI WPIS NA TYM FORUM. dziś wróciłam ze szpitala po porodzie. W piątek zaczoł mnie boleć kręgosłup, myslałam że może to z obciążenia, ale nad ranem zbudził mnie straszny ból do tego doszło napieranie i juz czułam że to chyba poród, ale nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Szybko wstaliśmy, już ciężko było mi się ubrać, a w samochodzie nie mogłam znaleźć sobie miejsca z bólu, czułam że to zaraz już. Weszliśmy na pogotowie i ja zrobiłam tam już pobudke, odrazu na sale porodową i po drugim parciu dziecko się urodziło. Płakałam bo nie mogłam uwierzyć że to już, ze strachu o dziecko i z bólu oczywiście. Po paru godzinach dziecko przewieźli do Centrum Matki Polki w Łodzi, a ja zostałam z bólem i niepokojem na sali. Niedziele mój mąż spędził z naszym synkiem Jasiem- Filipem( bo nie wybralismy jeszcze) ale w szpitalu ochrzcili go Jan. Puki co jest stabilny stan i wszystko w rękach Boga. Ja prubuję pracować nad pokarmem, ale puki co nie za bardzo mi to idzie tzn. mało jest ale to chyba przez stres i ból. Szykuję się jechać do mojego synka bo jest taki bezbronny. Teraz tylko pozostaje pytanie co miało wpływ na ten wczesniejszy poród, ja myslę że to dziecko pchało się na świat by nas połączyć z mężem, by było tak jak jest teraz czyli na nowo odkryliśmy naszą miłość, a teraz już też miłość do dziecka. Pozdrawiam was idę odpoczywać.

http://s9.suwaczek.com/20050611650114.png

http://s9.suwaczek.com/200909114662.png

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqyx8dkwym5vvr.png

Odnośnik do komentarza

justka81
WITAM WAS,
OTO MOŻE MÓJ OSTATNI WPIS NA TYM FORUM. dziś wróciłam ze szpitala po porodzie. W piątek zaczoł mnie boleć kręgosłup, myslałam że może to z obciążenia, ale nad ranem zbudził mnie straszny ból do tego doszło napieranie i juz czułam że to chyba poród, ale nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Szybko wstaliśmy, już ciężko było mi się ubrać, a w samochodzie nie mogłam znaleźć sobie miejsca z bólu, czułam że to zaraz już. Weszliśmy na pogotowie i ja zrobiłam tam już pobudke, odrazu na sale porodową i po drugim parciu dziecko się urodziło. Płakałam bo nie mogłam uwierzyć że to już, ze strachu o dziecko i z bólu oczywiście. Po paru godzinach dziecko przewieźli do Centrum Matki Polki w Łodzi, a ja zostałam z bólem i niepokojem na sali. Niedziele mój mąż spędził z naszym synkiem Jasiem- Filipem( bo nie wybralismy jeszcze) ale w szpitalu ochrzcili go Jan. Puki co jest stabilny stan i wszystko w rękach Boga. Ja prubuję pracować nad pokarmem, ale puki co nie za bardzo mi to idzie tzn. mało jest ale to chyba przez stres i ból. Szykuję się jechać do mojego synka bo jest taki bezbronny. Teraz tylko pozostaje pytanie co miało wpływ na ten wczesniejszy poród, ja myslę że to dziecko pchało się na świat by nas połączyć z mężem, by było tak jak jest teraz czyli na nowo odkryliśmy naszą miłość, a teraz już też miłość do dziecka. Pozdrawiam was idę odpoczywać.

Justka siły i zdrówka dla synka!!!!!!!!!!!!!
trzymajcie sie dzielnie kochana!!!!
jesteśmy z wami myślami i modlitwami za małego:36_2_25:

Odnośnik do komentarza

Justyś
aldonka23
dudziakowa
Witacjie dziewczynki:)

Ja dzis jestem w strasznym stanie psychicznym.... Mialam najgorsza nocke w zyciu...od 24 do 3 mialam skurcze co 20 i co 15 minut.....

Juz myslam ze urodze...dzisiaj w nocy..... Bylam juz u lekarki o 8 rano..no i mam juz 2 cm rozwarcia... I jak tak dalej pujdzie to nawet i we wrzesniu moge urodzic.... A juz na bank nie dotrwam do terminu.....JESTEM poprstu ZALAMANA!!!! Co jest chyba dobre to to ze maly warzy juz az 1300g..wiec raczej w maire ta waga....

ide sie polzyc buzka

o matko...odpoczywaj kobieto.....moj na usg 2 kg już miał....ale najważniejsze zeby wszystkie organy usamodzielniły się....
Justyś mi brzuch więcej niż 10 razy twardnieje....wczoraj liczyłąm...dlatego się martwię....jeszcze ze 3 tyg niech mały wytrzyma.....biore no-spę 3 razy dziennie....i dużo rzeczy w domciu nie robię....:8_1_221:

Kurcze to leż plackiem na prawdę żeby twój Julianek się z listopadowego- wrześniowym nie zrobił tfuuu tfuuu odpluwam to słowo od razu! 2kg to całkiem dużo ( choć możliwe ze mój tez ma gdzieś tyle bo ja miałam ok 1,5tyg wcześniej usg i ważył wg mojego 1800) tak na prawdę teraz może tyc troszkę więcej a pod koniec mniej lub odwrotnie. podobno z waga jest tak że wagę dziecka można sobie w przybliżeniu określić biorąc pod uwagę wagę urodzeniowa mamy i taty! u mnie mąż urodził się ponad 4kg a ja miałam zaledwie 2800, więć wychodzi ok 3500, zobaczymy co z tego wyjdzie!!

Justyś nie licz tak wago bo ja w to nie wierze....
ja miałam 2950 a mąż 2700 a syna pierwszego urodziłąm z waga 4kg...:ble:

Odnośnik do komentarza

justka81
WITAM WAS,
OTO MOŻE MÓJ OSTATNI WPIS NA TYM FORUM. dziś wróciłam ze szpitala po porodzie. W piątek zaczoł mnie boleć kręgosłup, myslałam że może to z obciążenia, ale nad ranem zbudził mnie straszny ból do tego doszło napieranie i juz czułam że to chyba poród, ale nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Szybko wstaliśmy, już ciężko było mi się ubrać, a w samochodzie nie mogłam znaleźć sobie miejsca z bólu, czułam że to zaraz już. Weszliśmy na pogotowie i ja zrobiłam tam już pobudke, odrazu na sale porodową i po drugim parciu dziecko się urodziło. Płakałam bo nie mogłam uwierzyć że to już, ze strachu o dziecko i z bólu oczywiście. Po paru godzinach dziecko przewieźli do Centrum Matki Polki w Łodzi, a ja zostałam z bólem i niepokojem na sali. Niedziele mój mąż spędził z naszym synkiem Jasiem- Filipem( bo nie wybralismy jeszcze) ale w szpitalu ochrzcili go Jan. Puki co jest stabilny stan i wszystko w rękach Boga. Ja prubuję pracować nad pokarmem, ale puki co nie za bardzo mi to idzie tzn. mało jest ale to chyba przez stres i ból. Szykuję się jechać do mojego synka bo jest taki bezbronny. Teraz tylko pozostaje pytanie co miało wpływ na ten wczesniejszy poród, ja myslę że to dziecko pchało się na świat by nas połączyć z mężem, by było tak jak jest teraz czyli na nowo odkryliśmy naszą miłość, a teraz już też miłość do dziecka. Pozdrawiam was idę odpoczywać.

Życzę wam dużo siły by przetrwać te ciężkie chwile, zdrówka dla Jasia i szybkiego powrotu do sił oraz miłości by pomogła wam przetrwać te ciężkie chwile!!! Bedzie dobrze myśl pozytywnie, daj nam znak jak synek się trzyma, jak sobie daje radę!!! Trzymamy za was kciuki, głowa do góry będzie dobrze!:36_2_25::36_2_25::36_2_25:

Odnośnik do komentarza

justka81
WITAM WAS,
OTO MOŻE MÓJ OSTATNI WPIS NA TYM FORUM. dziś wróciłam ze szpitala po porodzie. W piątek zaczoł mnie boleć kręgosłup, myslałam że może to z obciążenia, ale nad ranem zbudził mnie straszny ból do tego doszło napieranie i juz czułam że to chyba poród, ale nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Szybko wstaliśmy, już ciężko było mi się ubrać, a w samochodzie nie mogłam znaleźć sobie miejsca z bólu, czułam że to zaraz już. Weszliśmy na pogotowie i ja zrobiłam tam już pobudke, odrazu na sale porodową i po drugim parciu dziecko się urodziło. Płakałam bo nie mogłam uwierzyć że to już, ze strachu o dziecko i z bólu oczywiście. Po paru godzinach dziecko przewieźli do Centrum Matki Polki w Łodzi, a ja zostałam z bólem i niepokojem na sali. Niedziele mój mąż spędził z naszym synkiem Jasiem- Filipem( bo nie wybralismy jeszcze) ale w szpitalu ochrzcili go Jan. Puki co jest stabilny stan i wszystko w rękach Boga. Ja prubuję pracować nad pokarmem, ale puki co nie za bardzo mi to idzie tzn. mało jest ale to chyba przez stres i ból. Szykuję się jechać do mojego synka bo jest taki bezbronny. Teraz tylko pozostaje pytanie co miało wpływ na ten wczesniejszy poród, ja myslę że to dziecko pchało się na świat by nas połączyć z mężem, by było tak jak jest teraz czyli na nowo odkryliśmy naszą miłość, a teraz już też miłość do dziecka. Pozdrawiam was idę odpoczywać.

Justka trzymam kciuki za Ciebie i synka. Musisz uwierzyć, że wszystko będzie dobrze. Synek jest napewno pod dobrą opieką, ale najważniejsze żebyście razem przy nim byli, by czuł, że jest kochany i potrzebny. Napisz od czasu do czasu, co tam u Was.

Moje aukcje allegro http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=2876612
http://s9.suwaczek.com/200911234965.png
http://s8.suwaczek.com/200506104662.png
http://s1.suwaczek.com/20050108580123.png
http://www.suwaczek.pl/cache/4d0e845766.png

Odnośnik do komentarza

justka81
WITAM WAS,
OTO MOŻE MÓJ OSTATNI WPIS NA TYM FORUM. dziś wróciłam ze szpitala po porodzie. W piątek zaczoł mnie boleć kręgosłup, myslałam że może to z obciążenia, ale nad ranem zbudził mnie straszny ból do tego doszło napieranie i juz czułam że to chyba poród, ale nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Szybko wstaliśmy, już ciężko było mi się ubrać, a w samochodzie nie mogłam znaleźć sobie miejsca z bólu, czułam że to zaraz już. Weszliśmy na pogotowie i ja zrobiłam tam już pobudke, odrazu na sale porodową i po drugim parciu dziecko się urodziło. Płakałam bo nie mogłam uwierzyć że to już, ze strachu o dziecko i z bólu oczywiście. Po paru godzinach dziecko przewieźli do Centrum Matki Polki w Łodzi, a ja zostałam z bólem i niepokojem na sali. Niedziele mój mąż spędził z naszym synkiem Jasiem- Filipem( bo nie wybralismy jeszcze) ale w szpitalu ochrzcili go Jan. Puki co jest stabilny stan i wszystko w rękach Boga. Ja prubuję pracować nad pokarmem, ale puki co nie za bardzo mi to idzie tzn. mało jest ale to chyba przez stres i ból. Szykuję się jechać do mojego synka bo jest taki bezbronny. Teraz tylko pozostaje pytanie co miało wpływ na ten wczesniejszy poród, ja myslę że to dziecko pchało się na świat by nas połączyć z mężem, by było tak jak jest teraz czyli na nowo odkryliśmy naszą miłość, a teraz już też miłość do dziecka. Pozdrawiam was idę odpoczywać.

Justka81 gratuluje kochana porodu!!! Bardzo bardzo mocno trzymam kciuki za Ciebie i Waszego synka!!! Aby rósł zdrowo i abyście szybko wyszli ze szpitala!!! Mysl pozytywnie kochana!! Wszystko bedzie dobrze!!!:36_2_25:

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny nie mam mnie dosłownie dwa dni i tyle się wydarzyło....Wczoraj cały dzień nie mieliśmy internetu i nie mogłam tutaj zerkać.

Widzę ,że nie tylko mi twardnieje brzusio i nie tylko ja na no-spie ...chyba wszystkie musimy teraz mocno uważać ,żeby te nasze szkraby długo wytrzymały...:sen: Dziewczyny trzymajmy się mocno!!!!

Justka81 gratuluje, jesteś mamusią i dużo siły i radości Ci życzę, zobaczysz ,że będzie dobrze a mały Jaś niech rośnie zdrowo.Myślami jestem z Wami, trzymajcie się tam zdrowo,teraz medycyna robi cuda, będzie dobrze...I nie pisz ,że ostatni raz jesteś tutaj, przecież tyle musimy się jeszcze od Ciebie dowiedzieć.

Dudziakowa trzymaj się tam i nie wypuszczaj małego, najważniejsze,żebyś się nie denerwowała, odpoczywaj dużo i pisz nam na bieżąco jak tam sytuacja się rozwija?

http://www.suwaczek.pl/cache/d2d06c7147.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8baa4ddde3.png

Odnośnik do komentarza

justka81
WITAM WAS,
OTO MOŻE MÓJ OSTATNI WPIS NA TYM FORUM. dziś wróciłam ze szpitala po porodzie. W piątek zaczoł mnie boleć kręgosłup, myslałam że może to z obciążenia, ale nad ranem zbudził mnie straszny ból do tego doszło napieranie i juz czułam że to chyba poród, ale nie dopuszczałam do siebie tej myśli. Szybko wstaliśmy, już ciężko było mi się ubrać, a w samochodzie nie mogłam znaleźć sobie miejsca z bólu, czułam że to zaraz już. Weszliśmy na pogotowie i ja zrobiłam tam już pobudke, odrazu na sale porodową i po drugim parciu dziecko się urodziło. Płakałam bo nie mogłam uwierzyć że to już, ze strachu o dziecko i z bólu oczywiście. Po paru godzinach dziecko przewieźli do Centrum Matki Polki w Łodzi, a ja zostałam z bólem i niepokojem na sali. Niedziele mój mąż spędził z naszym synkiem Jasiem- Filipem( bo nie wybralismy jeszcze) ale w szpitalu ochrzcili go Jan. Puki co jest stabilny stan i wszystko w rękach Boga. Ja prubuję pracować nad pokarmem, ale puki co nie za bardzo mi to idzie tzn. mało jest ale to chyba przez stres i ból. Szykuję się jechać do mojego synka bo jest taki bezbronny. Teraz tylko pozostaje pytanie co miało wpływ na ten wczesniejszy poród, ja myslę że to dziecko pchało się na świat by nas połączyć z mężem, by było tak jak jest teraz czyli na nowo odkryliśmy naszą miłość, a teraz już też miłość do dziecka. Pozdrawiam was idę odpoczywać.

justka81-->Gratuluję synka i życzę aby dzidzia jak najszybciej nabierała sił i abyście mogli razem jaknajszybciej wrócić do domku, trzymajcie się cieplutko

Odnośnik do komentarza

My w niedzielę byliśmy odwiedzić szpital w którym będę rodzić, żeby dowiedzieć się co i jak, i rozwiać drobne wątpliwości...Ja w panice dosłownie chciałam uciec, ale Tomek powiedział ,że jak już jesteśmy to musimy wszystko zobaczyć...Pani położna :36_2_54: oprowadziła nas nawet po oddziale, pokazała salę porodową, sale gdzie leżą mamy z dzieciątkami...ogólnie dobrze,że nie uciekłam bo dużo się dowiedzieliśmy i będę teraz spokojniejsza. Ja myślę,że Tomek tak nalegał bo ostatnio po tej glukozie, gdzie tak źle się czułam to on się trochę wystraszył i wolał posprawdzać co robić w takiej sytuacji...:36_1_11:

Pomału robi się tu u nas nerwowo z tymi brzusiami...Buziaki!

Anna WF dobrze,że urlop i zakupy się udały i masz rację ,że na zakupach to momentalnie te stóweczki się rozchodzą....

Klabacka miłego odpoczynku.

http://www.suwaczek.pl/cache/d2d06c7147.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8baa4ddde3.png

Odnośnik do komentarza

motylek21
Witajcie.
Ja od rana jakaś taka niespokojna jestem. Nie wiem czy mi sie wydaje, czy nie ale mały znacznie mniej si rusza. Czy Wy tez obserwujecie rzadsze ruchy Waszych maluszków?

Justka gratuluje Wam syna i modle sie zeby wszystko było dobrze. Niech mały szybko przybiera na wadze.

Wydaje mi się że to na skutek tego że mały już duży jest i ma miej miejsca, u mnie rusza się albo raczej wierci i przekręca teraz niż kopie jak kiedyś. Nic się nie martw na pewno jest w porządku wszystko!!!:36_2_25::36_2_25::36_2_25:

Odnośnik do komentarza

motylek21
Witajcie.
Ja od rana jakaś taka niespokojna jestem. Nie wiem czy mi sie wydaje, czy nie ale mały znacznie mniej si rusza. Czy Wy tez obserwujecie rzadsze ruchy Waszych maluszków?

Justka gratuluje Wam syna i modle sie zeby wszystko było dobrze. Niech mały szybko przybiera na wadze.

kochana ja ostatnio sama zaczepiałam małego hihihi bo wydawałomi się,że sie mało rusza....licz ruchy dziecka...na godzine powinno byc 10 niby...
moj to tylko przeciaga się i dupkę wypina bo miejsca mało ma....i stópki i paluszki czuję:36_2_25: słodziak kochany:23_30_126:

Odnośnik do komentarza

motylek21
Witajcie.
Ja od rana jakaś taka niespokojna jestem. Nie wiem czy mi sie wydaje, czy nie ale mały znacznie mniej si rusza. Czy Wy tez obserwujecie rzadsze ruchy Waszych maluszków?

Justka gratuluje Wam syna i modle sie zeby wszystko było dobrze. Niech mały szybko przybiera na wadze.

Motylek
mój mały tez miewa takie dni. Czasami wierci sie niemiłosiernie a czasami tylko troszke. Na poczatku mnie to martwiło ale teraz zauwazyłam, że to norma wiec nie panikuję. Zauwazyłam tez że od kiedy zaczął sie nam 8 miesiac to ruchy sa dużo częstsze i mocniejsze niż wczesniej! To az boję się pomyslec co bedzie w 9 miesiacu- hihih

Pozdrawiam

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie
Wróciłam do was a tu tyle się dzieje..

justka81
trzymajcie się, musisz być silną mamą, a Jaś na pewno da radę!!!
dudziakowa!! ściskaj nózki, ściskaj...!! niech maleństwo mieszka w bezpiecznym brzuszku jak najdłużej!

AnnaWF gratuluje wyposczynku i udanych zakupów:)

motylek21 z tymi asyzmi maluszkami to różnie bywa, czasmi sa wiercipięty, czasmi spokojne. sądze, że wiele zalezy od naszego samopoczucia, a przede wszystkim od tego, ile mają miejsca, jak się ułożą:) więc się nie martw! :36_2_25:

zufolo- cieszę się, ze wyprawa po spzitalu się udała:) będziecie spokojniejsi:) *

miłego wieczoru kochane :36_2_25:

http://www.suwaczek.pl/cache/d50187870e.png

http://www.suwaczek.pl/cache/0875309ce7.png

Odnośnik do komentarza

Aldonka23 ja też tak robię, pukam delikatnie i czekam czy mi Mały odpowie...Takie pierwsze rozmowy z naszymi pociechami...Ty masz lepiej ,bo to Twoje drugie dzieciątko i trochę wiesz czego się spodziewać. Ja obserwuję swoje ciało, ale nie wiem do końca co ono mi mówi, dlatego rady MAM są dla mnie bardzo pomocne...:36_1_11:

AnnaWF to dobrze,że wizyta przebiegła spoko, ja mam to dopiero przed sobą i nie mogę się zebrać, bo dentysta mnie przeraża.

Ja właśnie wróciłam od lekarza , powiedział ,że nie muszę iść do poradni diabetologicznej, bo ta glukoza wyszła dobrze. Ważne ,żeby dalej trzymać dietę...Czyli do końca ciąży zero słodyczy....a ja uwielbiam słodycze, ciasta, ciasteczka, czekoladki...już i tak mniej jadłam od początku ciąży a tu taka kara!!!!buuuu:36_17_7: Mam nadzieję ,że to zadowoli moja panią ginekolog., która usilnie mnie pchała do tej poradni...

Miłego popołudnia dzieweczki, ciekawe co tam u naszej justki81 i naszej Dudziakowej???Trzymajcie się Dziewczyny

http://www.suwaczek.pl/cache/d2d06c7147.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8baa4ddde3.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...