Skocz do zawartości
Forum

Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA


Rekomendowane odpowiedzi

Patte super gratulacje, oczywiscie trzymam kciuki 🙂

u mnie dzis 26dc, kompletnie sie pogubilam bo w sobote mialam jakies podbarwienia a teraz cisza. nie wiem czy  nie bylo za pozno bo jakos testy owu nie byly takie oczywiste, wiec sie nastawilam na @.

Odnośnik do komentarza
21 minut temu, Gość Maszkaron napisał:

Patte super gratulacje, oczywiscie trzymam kciuki 🙂

u mnie dzis 26dc, kompletnie sie pogubilam bo w sobote mialam jakies podbarwienia a teraz cisza. nie wiem czy  nie bylo za pozno bo jakos testy owu nie byly takie oczywiste, wiec sie nastawilam na @.

Oby to były podbarwienia przy implementacji Kiedy powinna przyjsc planowo @?

Odnośnik do komentarza

Patte gratuluję 😍

U mnie dziś 36dc @ brak... Ale nie nastawiam się na nic po ostatniej wizycie u gin 

Już naprawdę mam wszystkiego dość z soboty na niedziela babcia nam sfiksowała Oczywiście przez weekend żadnego lekarza się nie dało ściągnąć A wszędzie i tak tylko tele wizyty są bo covid... W sumie przez 48h spałam 2x3h i raz 1,5h dzisiaj wieczorem Zobaczymy co będzie dzisiaj w nocy bo wcześniejsze to był dramat w sobotę nie spała nam do 4:30 oblala całe łóżko woda, ściągła pampersa i krzyczała żeby jej dac nozyczki bo musi pizame uratowac... obudzila sie o 7 niby gadala logicznie Kazala sobie wlaczyc msze w tv i tak drzemala do 10 Od tego momentu MASAKRA twierdzila ze moj syn schowal sie pod materacem i przestaje oddychac za chwile spiewala mu Stary niedzwiedz, pozniej zbierala kwiatki z poszwy i robila bukiet... krzyczała czemu zamykamy ja w piwnicy... i z kazda godzina coraz gorzej nie spala wogole w nocy co chwile krzyczala ze ona musi isc dac dzieckom jesc Bo jakie my ludzie ze dzieci caly dzien glodne trzymamy Rzucała sie po łóżku  chciała wychodzić z łóżka gora dolem kazda stroną (nadal nie chodzi sama z balkonikiem) Widziała ludzi zmarłych i żywych Zalała kołdrę pod którą śpi herbata bo ona musi dac pić dziecku (zwinela kołdrę w taki Ala becik i śpiewała do niego darla się że przez nas to dziecko umrze bo nie chcemy mu dac jeść i pic) i tak do 11:30 dzisiaj... przesłała się godzinę obudziła się na 30 min już zachowywała się lepiej nie było w niej tyle agresji i znowu zasnęła na 1h po tym czasie tak samo było w miarę ok Ale omany caly czas znowu nam zasnęła to musielismybja obudzić o 19:30 żeby coś w końcu zjadła i leki wzięła O dziwo zachowywała się naprawdę bardzo logicznie choć utrzymywała że była sama w łazience Zjadła wzięła leki i śpi na razie cały czas Udało nam się dzisiaj załatwić leki od rodzinnego na wyciszenie na noc wzięła to zobaczymy czy przespi noc  A jutro razem z moim tatą idziemy na 20 do Pani psychiatry z nagraniami jak ona się zachowuje i będzie ustalać jakoś leki bo ewidentnie odkąd moja ciotka się wypieła i pojechała na wakacje Babcia wkroczyła w mega zaawansowaną  demencje starczą Oby udało się to jakoś informować bo inaczej będzie trzeba jej załatwić jakiś szpital/ośrodek bo ona w tych momentach odjazdów staje się coraz to bardziej agresywna... Dziewczyny jesteśmy wykonczeni a jeszcze trzeba pracować Na szczęście mamy własną rodzinną firmę to możemy sobie z rodzicami to poukładać żeby się zająć babcia Ale jest ciężko Nie można jej zostawić nawet na chwilę samej w pokoju jak ma atak bo od razu chce uciekać z łóżka A nie zakończyła jeszcze leczenia po złamaniu nogi W środę ma jechać transportem medycznym na wizytę kontrolną...

02.09.2015 Karolek 3300g i 55cm szczęścia 🙂
[img]https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvk6nlnu4w58ul.png[/img]

Odnośnik do komentarza

Sunshine rozumiem bo u nas było to samo z ŚP babcia... Miała straszna demencję, była agresja, historie wymyślane, wiecznie szukała trzeciego dziecka (nie wiemy o co chodziło). Ogolnie zmienia ta choroba człowieka strasznie i zapominasz jakim był kiedyś człowiekiem. Mojej mamie bardzo dała w kość choroba babci, praktycznie 1,5 roku miała takiego bardzo ciężkiego. I zawsze moja mama była "złem", płakała do innych że jej jeść nie dają itd. A przecież wiem jak było, gdyby nie mamą to babcia nie pociągnęłaby te 1, 5 roku. Bo jeść nie chciała w pewnym pomencie, mama ja siła karmila, leków nie chciała. A co tu dużo mówić, ciężka sytuacja 😞 leki wyciszające powinny pomóc.

Część Nota83. Długo się staracie juz? Ja mam synka i 3 poronienia za sobą i obecnie jestem w 7tc.

Aga byłaś wczoraj u lekarza? 

Anna.a lepiej coś??? 

Odnośnik do komentarza

@KasiuF staramy sie od roku, po donoszonej ciąży (2010) miała poronienia w grudniu 2019 kolejne miesiąc temu. Miałam już nie próbować ale z racji że obyło sie bez zabiegu to postanowiłam ten jeszcze raz zaryzykować. Pisze zaryzykować, bo tak naprawde niewiadomo dlaczego tak sie dzieje, wyniki są dobre, a mam ich naprawde sporo za sobą. Bedąc tydzień temu u lekarki prosilam aby dała mi coś zapobiegawczo, w razie "w" ale niestety. Dostałam tylko luteinę i heparynę no i zamieniła mi zwykły kwas foliowy na prenatal uno. Czyli praktycznie to samo co do tej pory.

 

Odnośnik do komentarza

Tak w ogóle to tu na forum, to jest was parę dziewczyn, które miały bardzo podobnie jak ja, ledwo dowiedziałyśmy się że sie udało żeby zaraz po kilku dniach czy tygodniu bajka prysła jak bańka mydlana. I żal, i ból, i utrata nadzieji, złość i nie wiem co jeszcze. Pokręcone to życie

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gość Nota83 napisał:

@KasiaF wiem, że u Cb 7tc, czytam wpisy i po cichu kibicuje. Pokaż nam swoim przykładem że się da 😉

A czy badałaś poziom wit.D3? Kwasu foliowego? B12? Ponoć te witaminy mają kluczowe znaczenie. Ja juz sie tyle naczytałam.

Tak badałam i robiłam tyle badań że mało z torbami nie poszłam bo tyle to wszystko kosztowało. Ja mam mutacje mthfr i pai1. Reszta wyników w normie. D3 miałam niedobór, nadrobiłam, b12 podbiłam. Co do witamin ciążowych to ja polecam z metylowane formy. Ja mając właśnie mthfr muszę takie brać. 

Polecam też picie zakwasu z buraka, oleju lnianego, oleju z czarnuszki, siemię lniane i olej z wiesiolka do owulacji 💓

Odnośnik do komentarza

sunshine aż ciężko się to czyta. Y też mieliśmy przeboje z babcią. Moja mama to odchorowala najbardziej . 

Ciężko nie powiem . Trzymaj się . 

nota83  hej 🙂

mimo braku stwierdzonej insuliniopornosci biorę metformine. 

kasia tak byłam . Od dziś clo i zobaczymy na wizycie za tydzień . 

musze zrobić badania 

Odnośnik do komentarza

Witam nowe dziewczyny 🙂 niestety każda z nas jest tu po przejściach 😞 i wspieramy się jak tylko możemy! 🙂 

Sunshine bardzo Ci współczuje przebojów z babcia 😞 

KasiaF tak lepiej. Wczoraj miałam wizytę kontrolna u gina. Od dziś muszę przerwać leczenie, bo @ nadeszła. Już nawet nie jest mi przykro. Ten cykl trwał 27 dni. Po prostu wachania na maxa mam (27-35 dni) . Mam zlecone badania w 3 dc - prolaktyna, FSH, LH i estradiol. Muszę poczytać w jakim celu robi się te badania. Ale powoli tracę nadzieje, że się uda. Moja babcia i mama leczyły się na endometriozę. Boje się, że czeka mnie to samo 😞 mam 24 lata, 1 dziecko, 1 poronienie i nie mogę zajść w ciąże. Niby za sobą mam tylko 9 cykli, ale powiem szczerze, że naprawdę wyłączyłam głowę, pracy mam dużo i nawet nie mam czasu pomyśleć o „marzeniach”. Skupiam się na tym co dzieje się na codzień wokół mnie. 

06.2016 synek ❤️

05.2019 córcia Aniołek

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...