Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć! Czy jak robiłam badane beta hcg 47 dni po stosunku to będzie to już wiarygodne? Dodam że 46 dni PO STOSUNKU a nie po zapłodnieniu a to spora różnica, wynik wyszedł <1.10mlU/ml. W trakcie tych 46 dni miałam dwa plamienia. Jestem cisgle śpiąca. 

Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, Gość Olgik napisał:

Cześć Hopefull, zawsze miło mi wchodząc na forum jak widzę że coś napisałaś 😉 jaką miałaś stymulację w tym cyklu? Jaki lek w jakich dawkach? Ja jadę wieczorem na wizytę zobaczyć jak moje jajniki wyglądają w 10dc. Mam porobione badania te 3 wymazy, grupę krwi i i jakieś przeciwciała hiv, vdrl i coś tam jeszcze. Będziemy mam nadzieję umawiać się na ten szpital gdzieś za miesiąc, jakoś nie nastawiam się na owulację nawet w tym cyklu 😉 nawet fajniej bo te starania są troszkę przyjemniejsze niewymuszone, ale są żeby jednak nie przegapić ewemtualnej owu 😉

Olgik ❤️ Dziękuję 🙂 

Ten cykl jest dziwny bo w końcu po chyba 6 tygodniach od poronienia dostałam miesiączkę (powinna byc po 4). Taka ironia losu bo przez ostatni czas marzyłam zeby sie nie ponawiała a teraz na nią czekałam 😂 Po niej endometrium było za cienkie jakież było zdziwienie jak tydzień później miało juz 11mm. 
Poprzednio ciąża była przy 3 zastrzykach fostimonu ale w tym cyklu nie było juz na to czas bo czułam oddech zbliżającej sie owulacji 🙂 dostałam więc 2 dawki fostimonu (dzien po dniu) i zwieńczyć to ovitrelle.

To tak w skrócie 🙂 

No i super podejście! Ja w tym cyklu w końcu znalazłam przyjemność w zbliżeniu. Bo ostatnio to była bardziej próba prokreacji niż przyjemność... Poczytuję Cię tu i widzę jak dzielnie brniesz do przodu. Stawiasz wiele kroków i wierzę, że 2021 będzie Twój! 🙂

Odnośnik do komentarza
5 minut temu, Gość Hopeful napisał:

Olgik ❤️ Dziękuję 🙂 

Ten cykl jest dziwny bo w końcu po chyba 6 tygodniach od poronienia dostałam miesiączkę (powinna byc po 4). Taka ironia losu bo przez ostatni czas marzyłam zeby sie nie ponawiała a teraz na nią czekałam 😂 Po niej endometrium było za cienkie jakież było zdziwienie jak tydzień później miało juz 11mm. 
Poprzednio ciąża była przy 3 zastrzykach fostimonu ale w tym cyklu nie było juz na to czas bo czułam oddech zbliżającej sie owulacji 🙂 dostałam więc 2 dawki fostimonu (dzien po dniu) i zwieńczyć to ovitrelle.

To tak w skrócie 🙂 

No i super podejście! Ja w tym cyklu w końcu znalazłam przyjemność w zbliżeniu. Bo ostatnio to była bardziej próba prokreacji niż przyjemność... Poczytuję Cię tu i widzę jak dzielnie brniesz do przodu. Stawiasz wiele kroków i wierzę, że 2021 będzie Twój! 🙂

Hopefull-ja dostałam właśnie ten lek. dzisiaj pierwszy zastrzyk zrobiła mi pielęgniarka a w czwartek mam mieć drugi. Możesz mi coś opowiedzieć na jego temat. Nie zareagowałam na Aromek a że jestem w 9 DC to lekarz dał mi te zastrzyki w piątek kontrola Wyszłam z płaczem 😭 już nie mam siły. 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Karska napisał:

Hopefull-ja dostałam właśnie ten lek. dzisiaj pierwszy zastrzyk zrobiła mi pielęgniarka a w czwartek mam mieć drugi. Możesz mi coś opowiedzieć na jego temat. Nie zareagowałam na Aromek a że jestem w 9 DC to lekarz dał mi te zastrzyki w piątek kontrola Wyszłam z płaczem 😭 już nie mam siły. 

Karska - siłę masz, a jeśli płacz pomaga to płacz do woli. Będzie dobrze! Będzie bo innej opcji żadna nie przyjmuje!

Tak btw. dziewczyny czy któraś z was miała kiedyś lek o nazwie cycloprognynova? I jakie miałyście objawy po odstawieniu? Pytam bo wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę z serii, a dzisiaj zdycham z bólu - nie pamiętam, żeby zbliżający się okres aż tak bolał... 

Odnośnik do komentarza

A ja czekam na okres i potem ruszam do innego lekarza. I chyba chcę zrobić więcej badań, może będzie wiadomo czemu nie wychodzi.. już nie chce mi się cały czas o tym myśleć, lekarze, leki, obserwacja tego wszystkiego, stres, chyba potrzebuję trochę przerwy, ale też się boję, że później będzie jeszcze trudniej, dlatego jednak chcę iść do lekarza, żeby jakoś to kontrolować, ale nie nastawiać się już na cykle, że a może się uda, tylko po prostu się leczyć, wiedzieć na co i nad tym pracować. Boję się tylko, że lekarz do którego chodzę od 3 lat mógł coś przeoczyć.. owulacja po clo jest, bez niego czasami jest czasami nie, to różnie, badania wcześniejsze były ok, tylko prolaktyna wcześniej była podwyższona, potem spadła i od roku nie badałam, może to w tym wszystko siedzi.. hmm.. no nie wiem, pójdę to zobaczę ;)

Karska a ja trzymam kciuki za Was i wierzę, że Wam się uda! Nie przejmuj się, czasem są gorsze chwile, ale trzeba czekać na te dobre ;)

Ewa a odnośnie tego braku refundacji, to się nie spodziewałam.. i tak chodzę prywatnie i wszystko sama opłacam żadnych pakietów nie mam i wychodzi strasznie dużo kasy, ale miałam nadzieję, że później spróbuję na nfz, a tak to i to odpada..

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja też polecam żel Conceive plus, my zakupilyśmy w tubce za 69 zł i aplikuje strzykawką taką zwykłą sterylną. Czytałam gdzieś, że takie rozwiązanie stosują inni 🙂 Jestem w trakcie płodnych, uważam , że wczoraj miałam owu i w czwartek kolejny monitoring czy pęcherzyk pękł, czyli testowanie na walentynki. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Just_a napisał:

Dziewczyny ja też polecam żel Conceive plus, my zakupilyśmy w tubce za 69 zł i aplikuje strzykawką taką zwykłą sterylną. Czytałam gdzieś, że takie rozwiązanie stosują inni 🙂 Jestem w trakcie płodnych, uważam , że wczoraj miałam owu i w czwartek kolejny monitoring czy pęcherzyk pękł, czyli testowanie na walentynki. 

Też dokupiłam strzykawke 😂

Zabronili mi brać clo w tym cyklu przed hsg które mam w przyszłym tygodniu więc dzisiaj pozwoliłam sobie na winooooo pierwszy raz od chyba pół roku 🤣

Dziewczyny, bo dużo się naczytałam o tym hsg (zwykłym, a nie tym sono) czy faktycznie ten cykl powinno się odpuścić? Jak to było u Was? Co mówili Wam po zabiegu? 

Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, Gość Karska napisał:

Hopefull-ja dostałam właśnie ten lek. dzisiaj pierwszy zastrzyk zrobiła mi pielęgniarka a w czwartek mam mieć drugi. Możesz mi coś opowiedzieć na jego temat. Nie zareagowałam na Aromek a że jestem w 9 DC to lekarz dał mi te zastrzyki w piątek kontrola Wyszłam z płaczem 😭 już nie mam siły. 

Karska, przeszłam przez rożne leki i w moim przypadku gonadotropiny okazały sie idealne. Najbardziej osobiście „lubię” Fostimon 🙂 najwygodniej mi sie go podaje pomimo większych przygotowań (bo musisz wymieszać dwie ampułki ze sobą). Nie mam absolutnie żadnych skutków ubocznych po nim! A po Clo miałam ból głowy, huśtawkę emocjonalna, ból brzucha, zaparcia. A po tym delikatna huśtawkę nastrojów i tyle 🙂 nie wspominając, że dobrze na niego reaguję i mam dzięki niemu śluz płodny i idealne endometrium 🙂 biorę go juz od ok roku (z przerwą miesięczną w marcu i 3 miesięczną na ciążę). Tak, to na tych zastrzykach zaszłam w ciąże 🙂 nie wiem co jeszcze byś chciała wiedzieć?
Pytaj śmiało 🙂 

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Hopeful napisał:

Karska, przeszłam przez rożne leki i w moim przypadku gonadotropiny okazały sie idealne. Najbardziej osobiście „lubię” Fostimon 🙂 najwygodniej mi sie go podaje pomimo większych przygotowań (bo musisz wymieszać dwie ampułki ze sobą). Nie mam absolutnie żadnych skutków ubocznych po nim! A po Clo miałam ból głowy, huśtawkę emocjonalna, ból brzucha, zaparcia. A po tym delikatna huśtawkę nastrojów i tyle 🙂 nie wspominając, że dobrze na niego reaguję i mam dzięki niemu śluz płodny i idealne endometrium 🙂 biorę go juz od ok roku (z przerwą miesięczną w marcu i 3 miesięczną na ciążę). Tak, to na tych zastrzykach zaszłam w ciąże 🙂 nie wiem co jeszcze byś chciała wiedzieć?
Pytaj śmiało 🙂 

 

Hopefull- dziękuję Ci serdecznie dałaś mi wiarę że może i na mnie podziałaja. Strasznie się przerazilam jak lekarz kazał mi iść do apteki po zastrzyki. Wyszłam z płaczem a jak pielęgniarka mi tłumaczyła jak to się robi to mało co zapamiętałam, Wczoraj znalazłam jakiś filmik jak to się przygotowuje 😭😄😄😄. Póki co u mnie też bezobjawowo. Czy ty sama je robisz czy pomaga Ci ktoś ? ? 

A oliwy do ognia dolali mi w weekend, kiedy rodzinka patrzy na roczne dziecko i na nas wzrokiem "kiedy Wasza kolej"..

Dziewczyny dziękuję za wsparcie Pomimo że nie biorę Clo bardzo się z wami zżyłam i nie chce odchodzić. No nic, muszę się wziąć w garść i tyle. Oby za niedługo zobaczyć te dwie kreski. Życzę sobie i Wam 🥰🥰🥰

Odnośnik do komentarza

Jednak wczoraj lekarz zadecydował o histerolaparoskopii i to już 19.02 w 27dc bo trochę się poprzesuwał mój cykl... oczywiście o ile nie będę w ciąży lub nie przyjdzie wyjątkowo @ wcześniej w tym cyklu. Jak przyjdzie, to zabieg 26.02. Jestem załamana bo nie miałam świadomości że 2 tygodnie L4 mnie czekają a ja jestem kadrową jedyną w oddziale i nikt mnie nie zastąpi 😞 jedynie praca zdalna wchodzi w gre ale i tak ktos na miejscu musiałby mi pomóc, o ile zdrowie mi pozwoli bo będę miała szwy w pępku chyba... więc zero wysiłku fizycznego. Cieszę się bo da nam to cały obraz co się dzieje z moimi narządami ale już się stresuje szpitalem, rozmową z pracodawcą... a jeszcze musze trochę badań z krwi porobić i umówić rozmowę z anestezjolgiem... któraś z Was pocieszy że szybko dojdę do siebie po zabiegu;)? Sam zabieg rano jakieś poł godzinki a następnego dnia dopoludnia wypis. Wczoraj ogolnie sporo pecherzykow, jeden 9mm ale to chyba za maly na jakies dzialania...

Odnośnik do komentarza
Gość Gość Iza
7 godzin temu, Gość Kokardkaaa napisał:

Hej wam 🙂 nie odzywam się bo nic się nie dzieje, czekam  na nowy cykl 🙂 

Oby wam dziewczyny  na walentynki posypały się 2 kreski !! 

Widzę że podobnie mamy. Ja teoretycznie za 2 dni powinnam mieć okres. Myślałam że po clo przyjdzie szybciej... Testy negatywne od niedzieli mam tylko plamienie.. a chciałam już zacząć nowy cykl z clo i dupa :((

Odnośnik do komentarza

Ja czekam na okres,  źle się czuję dalej ale ten śluz na bieliźnie raczej na pewno oznacza brak ciąży. Jeśli będzie tak jak ostatnio 24dc to w niedzielę wybije  godzina zero.  

Iza ja po clo miałam ponad 30-dniowe cykle- dłuższe niż bez stymulacji a teraz po lamette  24-dniowy.

Olgik teraz jestem jedynym kierownikiem u mnie w firmie i mam 6 dużych budów, niestety za mnie też nikt nic nie podpisze  i nie zrobi ale w listopadzie bylam 5 tygodni na l4, kiepsko bardzo,  ale lepiej jak nawet pracę byś musiała zmienić niż żebyś sobie zarzucala kiedyś że może nie masz dzieci bo nie zrobiłaś wszystkiego co w twojej mocy.  Zresztą może ta sytuacja uświadomi Twojemu szefowi, że może warto mieć kogoś na zastępstwo w razie  W. Ja tam uważam że pomimo że kocham to co robię to jednak praca to tylko praca. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Gość Iza napisał:

Widzę że podobnie mamy. Ja teoretycznie za 2 dni powinnam mieć okres. Myślałam że po clo przyjdzie szybciej... Testy negatywne od niedzieli mam tylko plamienie.. a chciałam już zacząć nowy cykl z clo i dupa :((

Iza,

Jeśli ten durny lek zadziałał to powinnam dostać "@" albo raczej krwawienie z odstawienia do końca tygodnia. Ostatnio pisałam, że za dużo wolnego czasu - efekt wykrakałam sobie ambitny plan rozwoju firmy wymyślony przez szefa, także do końca roku będzie szaleństwo w pracy :). Przynajmniej dzięki temu wiem, że ma w planie w maju podpisać mi przedłużenie umowy - rozważa od razu na czas nieokreślony.  

Odnośnik do komentarza

Hania niestety nie ma takiej możliwości żeby kogoś zatrudnić, są 3 kadrowe w głównym oddziale i tam księgowość itp. a u mnie trochę tylko biurowych i produkcje duże pond 100 osób rozliczam. Pracuję tu prawie 10 lat ale wcześniej mieliśmy swoją księgowość i było nas kilka w razie żeby się zastąpić na chwilowej nieobecności... tamte kadrowe nie znają tego oddziału, ludzi. Była propozycja żebym poszła do głównej siedziby, ale to byłoby nie fair że tylko ja miałabym utrudnioną pracę i musiałabym jeździć z papierami codziennie do ludzi do oddziału. Piszesz, że można pracę zmienić, no niby można, ale nie mając w ogóle dzieci ale mając dużą hipotekę prawie do emerytury nigdy ani przez minutę nie pomyślałabym żeby się zwolnić. Nie mogę sobie na to pozwolić a tu mam umowę na czas nieokreślony, jeśli ktoś nie patrzy na takie rzeczy w dzisiejszych czasach i olewa pracę to uważam, że postępuje dziecinnie. Szef będzie w oddziale dopiero za kilka dni, wtedy z nim porozmawiam... na pewno nie ma takiej opcji żeby mi kazał przesunąć czy coś (chyba bym go wyśmiała :D).

Tak szczerze mówiąc, to po tych wszystkich stymulowaniach, badaniach, wizytach, staraniach czasami mam ochotę odpuścić... :( 

Odnośnik do komentarza
Gość PannaAnna

Olgik ja miałam taki sam zabieg i nie wzięłam ani dnia wolnego, w czwartek zabieg w piątek akurat miałam wolne za sobote co kiedyś pracowałam a w poniedziałek już normalnie w pracy byłam. Czułam się super po zabiegu nic nie bolało nic nie ciaglo, gdyby nie szwy to bym pomyślała że nic mi nie zrobili. Lekarze dają dwa tyg wolnego zapobiegawczo. Zaszłam w ciążę w trzecim cyklu po zabiegu 🙂

Odnośnik do komentarza
49 minut temu, Gość Olgik napisał:

Hania niestety nie ma takiej możliwości żeby kogoś zatrudnić, są 3 kadrowe w głównym oddziale i tam księgowość itp. a u mnie trochę tylko biurowych i produkcje duże pond 100 osób rozliczam. Pracuję tu prawie 10 lat ale wcześniej mieliśmy swoją księgowość i było nas kilka w razie żeby się zastąpić na chwilowej nieobecności... tamte kadrowe nie znają tego oddziału, ludzi. Była propozycja żebym poszła do głównej siedziby, ale to byłoby nie fair że tylko ja miałabym utrudnioną pracę i musiałabym jeździć z papierami codziennie do ludzi do oddziału. Piszesz, że można pracę zmienić, no niby można, ale nie mając w ogóle dzieci ale mając dużą hipotekę prawie do emerytury nigdy ani przez minutę nie pomyślałabym żeby się zwolnić. Nie mogę sobie na to pozwolić a tu mam umowę na czas nieokreślony, jeśli ktoś nie patrzy na takie rzeczy w dzisiejszych czasach i olewa pracę to uważam, że postępuje dziecinnie. Szef będzie w oddziale dopiero za kilka dni, wtedy z nim porozmawiam... na pewno nie ma takiej opcji żeby mi kazał przesunąć czy coś (chyba bym go wyśmiała :D).

Tak szczerze mówiąc, to po tych wszystkich stymulowaniach, badaniach, wizytach, staraniach czasami mam ochotę odpuścić... :( 

Ja zawsze sobie mówię, że nie ma ludzi niezastopionych. I tacy przełożeni muszą się liczyć z czasowymi nieobecnościami, bo nie jesteśmy robotami, chorujemy. Ja w swojej firmie nigdy nikomu nie mówiłam o moich problemach ale zawsze informuje o swojej nieobecności tak wcześnie jak się da. W ubiegłym roku musiałam się położyć na dwa dni na badania w szpitalu i po prostu powiedziałam, że mam problemy ze zdrowiem i muszę. Nigdy nikomu się nie tłumacze jaki jest powód mówię, że to sprawy prywatne i nie chce o nich rozmawiac. (bo ten temat mnie boli jak żaden inny) 

Odnośnik do komentarza
Gość Zuduarinka

Dziewczyny u nas w pracy na chwilę obecną zwolnienia są mile widziane, bo po prostu jest przestój. Ja czasami za bardzo się denerwuje w pracy i dochodzi do sytuacji, że zapominam jak się oddycha, blada się robię zaczyna mi pulsować coś na szyi i ogólnie kiepsko się czuje. Myślę, że to ma wpływ też na nasze starania. Jak czasami przeczytałam maila wieczorem to już spać w nocy nie mogłam. I to nie jest tak, że w pracy wszystko się wali, tylko ja to za bardzo biorę do siebie.

Ja mam na tyle komfortową sytuację, że mąż pracuje za granicą i on jak zaczął pracę to mnie uspokajał, że jak cokolwiek będzie się u mnie w pracy działo to mam ją zostawić i się w ogóle nie przejmować. Mam odpocząć i po kilku miesiącach najwyżej szykać czegoś innego, więc ja nie mam noża na gardle i jest taki luz mimo, że mamy kredyt.

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny 🙂 tak ostatnio się nie odzywałam bo mało czasu na wszystko i coraz częściej wyłączam się w ciągu dnia na drzemkę xd 

Dziś byłam na wizycie dziecko się prawidłowo rozwija i dziś potwierdziliśmy bicie serduszka! 😍 ciążą pojedyncza 🙂 

Porobiłam trochę badań jeszcze trochę przede mną. Na szczęście tsh spadło 🙂 Następna wizyta za 3 tyg. Więc pod tym kątem jestem bardzo szczęśliwa. ❤️

Drop myślę że jak najbardziej masz prawo na zadawanie wszelkich pytań swojej lekarce.  Tym bardziej że te wszystkie wizyty i badania nas sporo kosztują. Lekarz powinien zadbać o Twoje przygotowanie również psychiczne do in vitro przede Wszystkim żebyś była spokojna i myślała pozytywnie a nie podobała w doły. Mi też czasami było głupio zadawać pytania ale mąż mnie ustawił do pionu xd

Hope super, ze juz wracasz do gry i że miesiączka przyszła 🙂 ważne że naturalnie 🙂 

Bardzo Bardzo BARDZO mocno w Was wierzę! ❤️❤️❤️ Jestem z Wami cały czas nawet jak się odzywam 🙂 

Odnośnik do komentarza
31 minut temu, Gość Zuduarinka napisał:

Dziewczyny u nas w pracy na chwilę obecną zwolnienia są mile widziane, bo po prostu jest przestój. Ja czasami za bardzo się denerwuje w pracy i dochodzi do sytuacji, że zapominam jak się oddycha, blada się robię zaczyna mi pulsować coś na szyi i ogólnie kiepsko się czuje. Myślę, że to ma wpływ też na nasze starania. Jak czasami przeczytałam maila wieczorem to już spać w nocy nie mogłam. I to nie jest tak, że w pracy wszystko się wali, tylko ja to za bardzo biorę do siebie.

Ja mam na tyle komfortową sytuację, że mąż pracuje za granicą i on jak zaczął pracę to mnie uspokajał, że jak cokolwiek będzie się u mnie w pracy działo to mam ją zostawić i się w ogóle nie przejmować. Mam odpocząć i po kilku miesiącach najwyżej szykać czegoś innego, więc ja nie mam noża na gardle i jest taki luz mimo, że mamy kredyt.

Niestety sytuacja w pracy odbija się na nas bardzo... U mnie to właśnie od felernej pracy i mobbingu w niej zaczęły się wszystkie problemy, wcześniej cykle równe, owulacja równo, a po niespełna roku w tamtej firmie 10 kg nadwagi, diagnoza pcos, niedoczynność tarczycy i insulinooporność.

Teraz cieszę się, że mam szefa, który traktuje mnie jak rodzinę. Sam fakt, że zatrudnił mnie w trakcie pandemii tworząc dodatkowe stanowisko pracy dla mnie, tylko dlatego że straciłam pracę (byłam jego klientką - nie znaliśmy się wcześniej). Aktualnie wie o tym, że się leczę - nie ma problemu jak uciekam wcześniej bo do lekarza albo przyjeżdżam później bo laboratorium. Sam się śmiał proponując mi pracę, że bez problemu będę w stanie pogodzić pracę tutaj i zajmowanie się dzieckiem. 

Odnośnik do komentarza

Kurcze ja już nie wiem co robić i myśleć.. Tak jak mówiliście, że nie jestem w ciąży tak już uwierzyłam. Stosunek miałam 13 grudnia. Beta hcg z krwi 13 i 29 stycznia wyszła taka sama czyli <1.10mlU/ml. Dziś robiłam test ciążowy sikany i chyba po czasie trochę wyszła blada kreska, gdzie zawsze jak sprawdzałam po czasie trochę inne wcześniejsze testy to nigdy nie wychodziła żadna 2 kreska.. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...