Skocz do zawartości
Forum

Clostilbegyt? Opinie


Rekomendowane odpowiedzi

23 godziny temu, Gość Olgik napisał:

Iza wiem, że chęć drugiego dziecka jest tak samo wielka jak pierwszego... ale pomyśl ile z nas tu na forum i w ogóle na świecie nie może przez lata mieć tego pierwszego dzieciątka. My z mężem staramy się, nie zabezpieczamy się od prawie 2 lat i jesteśmy cały czas pod opieką lekarską, mnóstwo cykli z clo, ale od 6 miesięcy nie mam stymulacji bo cały czas coś diagnozujemy, badamy itp. Leków na dzień dzisiejszy biorę chyba z 7tabletek dziennie plus dupek końcem cyklu... odechciewa się przytulanek po takim czasie a mając 31 lat gdzie wokoło 20paro latki mają już 2, 3 dzieci to jest przykro, bo nie wiem czy kiedykolwiek będę miała chociaż jedno. Do gina jeżdżę 50km w jedna stronę 2-3 razy w miesiącu, pracujemy non stop na etaty i nadgodziny robimy i jeszcze firma, a czasami zastanawiam się na co mi trn wielki dom skoro może będę w nim sama z mężem 😞 jadę we wtorek na usg w 10dc i będziemy omawiać ten zabieg na kolejny cykl, żeby obejrzeć narządy co jest nie tak że poza brakiem owu i pcos jest jeszcze nie tak, chciałabym już znać jakąś diagnozę 😞

Olgik,

Mamy bardzo podobnie ja też się zastanawiam po co nam tak wielki dom na naszą dwójkę i zwierzaki. Jestem co prawda trochę młodsza (25 lat), ale ze świadomością, że mam duże obciążenia genetyczne, więc może być bardzo różnie. U mnie na dzień dzisiejszy około 20 tabletek dziennie 😞 Głównie ze względu na niski poziom ferrytyny i hemoglobiny we krwi 😞 Ja zaczynam pierwszy cykl z clo, ale dopiero wczoraj skojarzyłam, że wcześniej miałam 6 miesięcy na duphastonie.

Odnośnik do komentarza
Gość Zuduarinka
9 minut temu, Gość Martyna napisał:

Olgik,

Mamy bardzo podobnie ja też się zastanawiam po co nam tak wielki dom na naszą dwójkę i zwierzaki. Jestem co prawda trochę młodsza (25 lat), ale ze świadomością, że mam duże obciążenia genetyczne, więc może być bardzo różnie. U mnie na dzień dzisiejszy około 20 tabletek dziennie 😞 Głównie ze względu na niski poziom ferrytyny i hemoglobiny we krwi 😞 Ja zaczynam pierwszy cykl z clo, ale dopiero wczoraj skojarzyłam, że wcześniej miałam 6 miesięcy na duphastonie.

Dziewczyny,

jestem w szoku, że bierzecie tyle leków. W końcu wam wątroba od tego siądzie. Ja wcześniej brałam około 5 dziennie i obecny lekarz mi odstawił bo nie widzi sensu. Mówi, że na takie wyniki leki nie są potrzebne, a ciąży jak nie było tak nie ma. Ja mam w tym roku 30 lat, ale mąż już 40 i tak trochę zaczynamy się martwić.

W tym cyklu tak jak wam pisałam zamówiłam żel na próbę i mój mąż zachwycony. Pytał czy go jeszcze domówię, także jakieś plusy są. Z minusów to ponownie pojawiło się jakieś plamienie nie wiem jakie nie wiem dlaczego znowu to samo, ale powoli mam  tego dość. Od października co chwila jakieś plamienie. Jest to strasznie męczące.

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Zuduarinka napisał:

Dziewczyny,

jestem w szoku, że bierzecie tyle leków. W końcu wam wątroba od tego siądzie. Ja wcześniej brałam około 5 dziennie i obecny lekarz mi odstawił bo nie widzi sensu. Mówi, że na takie wyniki leki nie są potrzebne, a ciąży jak nie było tak nie ma. Ja mam w tym roku 30 lat, ale mąż już 40 i tak trochę zaczynamy się martwić.

W tym cyklu tak jak wam pisałam zamówiłam żel na próbę i mój mąż zachwycony. Pytał czy go jeszcze domówię, także jakieś plusy są. Z minusów to ponownie pojawiło się jakieś plamienie nie wiem jakie nie wiem dlaczego znowu to samo, ale powoli mam  tego dość. Od października co chwila jakieś plamienie. Jest to strasznie męczące.

Zudurianka,

Żel też zamówiłam wczoraj odebrałam, ale jeszcze nie testowaliśmy go. U mnie każdy kolejny lekarz dorzuca swoje leki i/lub suplementy - efektem jest taka ilość tabletek. Którą wersję żelu wzięłaś? Z aplikatorem czy tubkę? Ja dorwałam na allegro pakiet tubka + 2 aplikatory jednorazowe + 2 aplikatory wielorazowe w niższej cenie niż na ich stronie.

Odnośnik do komentarza

Martyna, Ola0 wy spotkałyście się już takimi serdecznymi pytaniami w stylu "no 3 takie duże puste pokoje to teraz czas zapełniać"... w żartach ale jednak.

Wątrobą się na razie nie martwię, biorę w sumie bardziej suplementacyjnie 2ovariny,pregne,2mioinozytole,witD no i glucopfage w różnych dawkach, duphasron.. może jakieś Clo za niedługo... dieta dietą ale muszę farmakoloficznie się wspierać żeby obniżyć ten cukier i insuline żeby wrównać te złe hormony... silna cukrzyca II jest bardzo rodzinna więc wolę jej uniknąć. W ostatnich 2 cyklach chyba mam wrażenie trochę wiekszej ilości śluzu tak ogólnie więc może ta gospodarka hirmonalna się troszkę naprawia;) jak się nic nie zmieni to też na następny cykl zamawiam żel żeby było przyjemniej.

Odnośnik do komentarza
58 minut temu, Gość Olgik napisał:

Martyna, Ola0 wy spotkałyście się już takimi serdecznymi pytaniami w stylu "no 3 takie duże puste pokoje to teraz czas zapełniać"... w żartach ale jednak.

Wątrobą się na razie nie martwię, biorę w sumie bardziej suplementacyjnie 2ovariny,pregne,2mioinozytole,witD no i glucopfage w różnych dawkach, duphasron.. może jakieś Clo za niedługo... dieta dietą ale muszę farmakoloficznie się wspierać żeby obniżyć ten cukier i insuline żeby wrównać te złe hormony... silna cukrzyca II jest bardzo rodzinna więc wolę jej uniknąć. W ostatnich 2 cyklach chyba mam wrażenie trochę wiekszej ilości śluzu tak ogólnie więc może ta gospodarka hirmonalna się troszkę naprawia;) jak się nic nie zmieni to też na następny cykl zamawiam żel żeby było przyjemniej.

Z pytaniami może nie, ale cytując wypowiedź mojego teścia - to żeby teraz nie był przerost formy nad treścią (taki komentarz padł jak obejrzał dom po raz pierwszy - dopiero później dowiedziałam się, że to miała być dodatkowa szpila bo oni już wiedzieli, że siostra mojego męża jest w ciąży). Drugi komentarz - "To teraz musisz urodzić z dwójkę dzieci" - komentarz podczas parapetówki, jak kolega obejrzał dom - na szczęście prywatnie, a nie przy wszystkich. Dodatkowo mąż szybko uciął temat - jak zaczęli mówić, a kiedy my w końcu dzieci. 

Moja odpowiedź dla wszystkich - przecież tu jest tylko jeden pusty pokój, drugi to mój gabinet jak mam ochotę popracować w domu, a trzeci pracownia męża. 

Odnośnik do komentarza

Mnie na weekend napadła żona kuzyna męża,  jak nam idzie,  czy robimy już in vitro i tak dalej. Pełno ludzi na spotkaniu.  Raczej mnie to rozbawilo bardziej,  wiem że zrobiła to żeby zaspokoić niezdrową   ciekawość i wbić szpilę bo kolokwialnie mówiąc to wredna suka, ale szczerze to żal mi takich ludzi,  mają tak nieciekawe życie że szukają sensacji w życiu innych.  Chyba w końcu w wieku 33 lat dorosłam i zwyczajnie nie reaguję na zaczepki ludzi plujących jadem i żółcią. 

Od kilku dni się źle czuję,  na zmianę boli mnie głowa,  niedobrze mi,  trochę mnie piersi pobolewają, w ogóle jestem strasznie zmęczona.  Niestety to dopiero  9 dni od inseminacji a dzisiaj się pojawił biały śluz na bieliźnie więc myślę że o ciąży nie ma mowy, na takie objawy za wcześnie.  To chyba wynik diety, zaczęłam 4 tydzień i może odreagowuję wcześniejszą hiper energię i zapał. Po powrocie z pracy zjem śniadanie i obiad i z książką na kanapę i drzemeczka wejdzie

 

Odnośnik do komentarza
15 minut temu, Gość Hania napisał:

Mnie na weekend napadła żona kuzyna męża,  jak nam idzie,  czy robimy już in vitro i tak dalej. Pełno ludzi na spotkaniu.  Raczej mnie to rozbawilo bardziej,  wiem że zrobiła to żeby zaspokoić niezdrową   ciekawość i wbić szpilę bo kolokwialnie mówiąc to wredna suka, ale szczerze to żal mi takich ludzi,  mają tak nieciekawe życie że szukają sensacji w życiu innych.  Chyba w końcu w wieku 33 lat dorosłam i zwyczajnie nie reaguję na zaczepki ludzi plujących jadem i żółcią. 

Od kilku dni się źle czuję,  na zmianę boli mnie głowa,  niedobrze mi,  trochę mnie piersi pobolewają, w ogóle jestem strasznie zmęczona.  Niestety to dopiero  9 dni od inseminacji a dzisiaj się pojawił biały śluz na bieliźnie więc myślę że o ciąży nie ma mowy, na takie objawy za wcześnie.  To chyba wynik diety, zaczęłam 4 tydzień i może odreagowuję wcześniejszą hiper energię i zapał. Po powrocie z pracy zjem śniadanie i obiad i z książką na kanapę i drzemeczka wejdzie

 

Haniu,

Podziwiam za cierpliwość. Jak mnie zaatakowała siostra mojego męża w temacie to usłyszała, że ma poszukać zgubionej empatii i mózgu. Oczywiście zanim dowiedziałam się o jej ciąży - od pół roku jej nie widziałam i jest mi z tym dobrze.

A tak z ciekawości jak byście podeszły do tematu zaproszenia na chrzciny? Niestety mam świadomość, że dostaniemy zaproszenie bo to siostra mojego męża. Zastanawiam się jak się z tego wykpić. Dodatkowo mąż kombinuje jak zawczasu jej powiedzieć, że on nie chce być chrzestnym. Dodatkowym problemem jest to, że mogę się założyć, że ona zaprosi mojego pasierba, więc kolejna trudność. Niestety na widok kobiet w ciąży i niemowląt wpadam w płacz i nic nie pomaga w tym temacie. A pójść po to, żeby chować się w łazience i ryczeć to bez sensu...

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Gość Olgik napisał:

Martyna, Ola0 wy spotkałyście się już takimi serdecznymi pytaniami w stylu "no 3 takie duże puste pokoje to teraz czas zapełniać"... w żartach ale jednak.

Wątrobą się na razie nie martwię, biorę w sumie bardziej suplementacyjnie 2ovariny,pregne,2mioinozytole,witD no i glucopfage w różnych dawkach, duphasron.. może jakieś Clo za niedługo... dieta dietą ale muszę farmakoloficznie się wspierać żeby obniżyć ten cukier i insuline żeby wrównać te złe hormony... silna cukrzyca II jest bardzo rodzinna więc wolę jej uniknąć. W ostatnich 2 cyklach chyba mam wrażenie trochę wiekszej ilości śluzu tak ogólnie więc może ta gospodarka hirmonalna się troszkę naprawia;) jak się nic nie zmieni to też na następny cykl zamawiam żel żeby było przyjemniej.

Olgik jasne, że tak. Zawsze odpowiadam, że może kiedyś przyjdzie czas, że je zapełnienie albo po prostu nie odpowiadam i wściekam się w środku. Na takie komentarze niestety nic nie poradze są osoby z którymi rozmawiam na ten temat bez problemu ale pełno jest też mistrzów nietaktu przykładowo rodzice męża "moglibyście już wpaść" " ten alkohol otworzę jak będę miał wnuka/wnuczkę" "psa sobie kupił zamiast dziecko zrobić" I wiele wiele innych. 

Odnośnik do komentarza
20 minut temu, Gość Ola0 napisał:

Olgik jasne, że tak. Zawsze odpowiadam, że może kiedyś przyjdzie czas, że je zapełnienie albo po prostu nie odpowiadam i wściekam się w środku. Na takie komentarze niestety nic nie poradze są osoby z którymi rozmawiam na ten temat bez problemu ale pełno jest też mistrzów nietaktu przykładowo rodzice męża "moglibyście już wpaść" " ten alkohol otworzę jak będę miał wnuka/wnuczkę" "psa sobie kupił zamiast dziecko zrobić" I wiele wiele innych. 

Ola0,

Bo teść i teściowa to zazwyczaj mistrzowie nietaktu. O psie też słyszeliśmy, zwłaszcza jak usłyszeli, że nie dość, że kupiliśmy rasowego psiaka to jeszcze jak się okazało uczulonego na wszystko... "Z dzieckiem mielibyście łatwiej niż z nią..." To wypowiedź mojej mamy akurat po której nie odzywałam się do niej 3 tygodnie.... 

Ostatnio mistrzyni zła (teściowa) zadzwoniła z życzeniami imieninowymi do mnie i z tekstem - no i żeby w końcu graciarnia zmieniła się w pokój dziecinny....

Odnośnik do komentarza
Gość Zuduarinka
4 godziny temu, Gość Martyna napisał:

Zudurianka,

Żel też zamówiłam wczoraj odebrałam, ale jeszcze nie testowaliśmy go. U mnie każdy kolejny lekarz dorzuca swoje leki i/lub suplementy - efektem jest taka ilość tabletek. Którą wersję żelu wzięłaś? Z aplikatorem czy tubkę? Ja dorwałam na allegro pakiet tubka + 2 aplikatory jednorazowe + 2 aplikatory wielorazowe w niższej cenie niż na ich stronie.

Martyna my mieliśmy 3 aplikatory. Drogi biznes, ale mój mąż jest zachwycony, że może to aplikować;D Przy tubce podobno jest problem z aplikacją.  Tak gdzieś na necie wyczytałam.

Odnośnik do komentarza
21 minut temu, Gość Zuduarinka napisał:

Martyna my mieliśmy 3 aplikatory. Drogi biznes, ale mój mąż jest zachwycony, że może to aplikować;D Przy tubce podobno jest problem z aplikacją.  Tak gdzieś na necie wyczytałam.

Dobre 😄

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny cieszcie się że macie dużo miejsca, lepiej tak niż na odwrót 🙂 my mamy mieszkanie z trzema małymi pokojami, w jednym teraz pracuję (docelowo będzie dziecięcy) więc później będę się martwić 😛 chociaż i tak nie jest źle, ja się wychowywałam w gorszych warunkach.

Widzę że dużo z Was właśnie zaczyna nowy cykl, chyba końcem tygodnia do Was dołączę, już czuję ból jak na okres. Dziś 27dc ale nie ciągnie mnie do testowania, już wiem że wynik będzie nie taki jak bym chciała 😕

Odnośnik do komentarza

Cześć! Nie odzywam się ostatnio, bo po pierwsze nie bardzo jest się czym chwalić, a po drugie mam dola.. teoretycznie za miesiąc mam podejść do procedury in vitro, ale.. chodze do jednej z lepszych lekarek w moim mieście, dostanie się do niej graniczy z cudem.. do tej pory tak było, ze dla stałych pacjentem zawsze znalazła czas i odpisywała na wiadomości czy maile.. ale jakos ostatnio milczy, jest problem z uzyskaniem informacji, a ja mam tysiące pytań.. z jednej strony leczę się w klinice, wydaje dużo kasy a z drugiej strony czuje się jakbym była natrętna i ze nie powinnam do niej pisać, czy ponawiać swoje zapytania.. tylko, ze ja nie chce żeby kolejny miesiąc mi przepadł.. i to tylko powoduje u mnie stres..

A zmieniając temat to byłam u diabetologa, moje wyniki są średnie, jestem z tych co bierze torbę leków.. słabo 😞

Hopefull, Malinka, Kokardka, Katarina co tam u Was? Tez się nic nie odzywajcie ..

Odnośnik do komentarza
Gość Zuduarinka

Kawa mój mąż kiedyś wspominał o zabawce bezprzewodowej, że wkłada się ją do pochwy, a on ma pilota i on nim steruje. I chyba dostanie to na walentynki bo to takie wyczekane. My ogólnie jesteśmy gadżeciarze i mamy już ładną kolekcję. Do tej pory nasz najlepszy zakup to masażer erotyczny. Kupiliśmy taki za ponad 500zł, ale powiem jedno - warto było:D

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalena

U mnie temat dziecka w rodzinie jest tabu. Teście się nie wtracaja i nie pytają co jak i dlaczego. Moja mama wspiera mnie i prosila abym wyluzowala. Przyjaciółka wspiera bardzo i to chyba dzięki niej mam siłę walczyć dalej...

Ogólnie też mam jakiegoś doła wielkiego... nic mnie nie cieszy. Tylko praca dom i zwierzaki. Mój M. niby mnie wspiera a jednak czuje że ja się tym bardziej przejmuje niż on. 

Owulacja będzie w okolicach walentynek haha...😍 będziemy się bawić 😂

W środę zaczynam clo potem monitoring i pewnie zastrzyk w kolejnym tygodniu. Ale powiem wam że ja już się szykuje na ten zabieg laparoskopii...Po tym są podobno większe szanse 😅 no i zakupie ten żel o którym piszecie 😅

 

Przytulam Was dziewczyny 

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Drop napisał:

Cześć! Nie odzywam się ostatnio, bo po pierwsze nie bardzo jest się czym chwalić, a po drugie mam dola.. teoretycznie za miesiąc mam podejść do procedury in vitro, ale.. chodze do jednej z lepszych lekarek w moim mieście, dostanie się do niej graniczy z cudem.. do tej pory tak było, ze dla stałych pacjentem zawsze znalazła czas i odpisywała na wiadomości czy maile.. ale jakos ostatnio milczy, jest problem z uzyskaniem informacji, a ja mam tysiące pytań.. z jednej strony leczę się w klinice, wydaje dużo kasy a z drugiej strony czuje się jakbym była natrętna i ze nie powinnam do niej pisać, czy ponawiać swoje zapytania.. tylko, ze ja nie chce żeby kolejny miesiąc mi przepadł.. i to tylko powoduje u mnie stres..

A zmieniając temat to byłam u diabetologa, moje wyniki są średnie, jestem z tych co bierze torbę leków.. słabo 😞

Hopefull, Malinka, Kokardka, Katarina co tam u Was? Tez się nic nie odzywajcie ..

Drop!! Jak to nie ma się czym chwalić, piszesz, że podchodzisz do in vitro będę mocno trzymać kciuki, pamiętaj...dobre nastawienie to połowa sukcesu 😘 co z Twoimi wynikami dlaczego jest średnio ?? 

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Gość Drop napisał:

Cześć! Nie odzywam się ostatnio, bo po pierwsze nie bardzo jest się czym chwalić, a po drugie mam dola.. teoretycznie za miesiąc mam podejść do procedury in vitro, ale.. chodze do jednej z lepszych lekarek w moim mieście, dostanie się do niej graniczy z cudem.. do tej pory tak było, ze dla stałych pacjentem zawsze znalazła czas i odpisywała na wiadomości czy maile.. ale jakos ostatnio milczy, jest problem z uzyskaniem informacji, a ja mam tysiące pytań.. z jednej strony leczę się w klinice, wydaje dużo kasy a z drugiej strony czuje się jakbym była natrętna i ze nie powinnam do niej pisać, czy ponawiać swoje zapytania.. tylko, ze ja nie chce żeby kolejny miesiąc mi przepadł.. i to tylko powoduje u mnie stres..

A zmieniając temat to byłam u diabetologa, moje wyniki są średnie, jestem z tych co bierze torbę leków.. słabo 😞

Hopefull, Malinka, Kokardka, Katarina co tam u Was? Tez się nic nie odzywajcie ..

Hej Kochana 😘 myślałam ostatnio o Tobie. Przykro mi, że masz gorszy czas. Swoją drogą nie wiem kiedy to zleciało... już za miesiąc! Bombarduj lekarkę! Kurcze wkurza mnie to wiecie? Jesteśmy często przedmiotowo traktowane a poczucie przyzwoitości nie pozwala nam na walkę o „własne prawa”.  Lekarze są zabiegani, przyjmują pacjentów ponad miarę, żeby zdobyć satysfakcjonujące ich wynagrodzenie bo praktyka na NFZ jest śmiesznie opłacana. Ach... mniejsza z tym. Drop, ja bym truła, dzwoniła, pytała. Ty jesteś jej jedną z wielu pacjentek a ona Twoim jedynym światełkiem w tunelu. Grasz o wszystko. Szkoda zaprzepaścić kolejny miesiąc, tym bardziej ze i tak bardzo długo cierpliwie już czekasz. 
Nie można pacjentów pozostawiać w niewiedzy, w tym przypadku musimy się dopominać o swoje, bo mamy tak ze jak coś się dzieje to obarczamy siebie winą, z poczuciem której i tak żyjemy od lat...

U mnie?
Hmm jestem po stymulacji gonadotropinami i po owulacji, choć niewiele brakowało a wszystko byłoby przełożone na następny cykl. Nie nastawiam sie na nic a przytulanki były w końcu cudowne a nie na sile, z zegarkiem w ręku 🙂 co ma byc to bedzie 🙂 

Odnośnik do komentarza

Cześć Hopefull, zawsze miło mi wchodząc na forum jak widzę że coś napisałaś 😉 jaką miałaś stymulację w tym cyklu? Jaki lek w jakich dawkach? Ja jadę wieczorem na wizytę zobaczyć jak moje jajniki wyglądają w 10dc. Mam porobione badania te 3 wymazy, grupę krwi i i jakieś przeciwciała hiv, vdrl i coś tam jeszcze. Będziemy mam nadzieję umawiać się na ten szpital gdzieś za miesiąc, jakoś nie nastawiam się na owulację nawet w tym cyklu 😉 nawet fajniej bo te starania są troszkę przyjemniejsze niewymuszone, ale są żeby jednak nie przegapić ewemtualnej owu 😉

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...