Mamusie luty 2019

[natalia1234]

Haha Iwcia udal Ci sie tekscik
Ja na ta chwile mam jedne spodnie ciazowe ale jak je zakladam to caly czas musze podciagac, wiec nosze rzeczy z przed ciąży z reguły..
U mnie rozmiar stanika nie ulegl zmianie i ciesze sie bo moje C mi styknie :-)
I we wtorek moje Dziecie do szkoly kurde tu pierwszy rok szkoly wyglada jak zabawa ale moj M panikuje bardziej niz ja haha..
Dobrze ze zna angielskiego troche dzieki nauce bo wtedy bym sie bardzo bala o niego..
Dziewczyny czy ktoras z Was ma moze domek kanadyjski ?

[Bąbowa]

Ja póki co śmigam w leginsach samych. W niektóre swoje jeansy jeszcze się mieszcze a spodnie ogólnie ciążowe to kupię ale jak się zrobi zimniej.
Mówicie o wzdęciach
Ja m straszne gazy aż mąż się pyta czy ja czasem od środka nie gnije bo smrody takie że szok
Czy to normalne ?

[Ssylvia]

Ja się mieszczę w jeden stanik sprzed ciąży jeszcze, ale spodnie już żadne. Nawet sposób na wiązanie na gumkę już nie działa, bo są za ciasne w biodrach i uciskają mnie w dole brzucha. Też kupiłam jedne w hm, a po domu leginsy.
Dobrze że upały już przeszły, bo od razu jakoś więcej energii mam. Nawet nie śpię tak dużo popołudniami. Godzinka mi teraz wystarczy.

[karolcia_m2]

Hejka:)
Gazy ja też mam straszne, najgorzej wieczorami, nie da się wytrzymać, wczoraj jeszcze wypiłam sok z ogórków kiszonych to była masakra no ale co ja poradzę jak on taki pyszny:)
Dziś zajrzymy do dzidziusia, mam nadzieję, że u niego wszystko dobrze :)

[Gość Mag82lena]

Jeszcze w lidlu co jakis czas sa ciuchy dla ciezarnych.

[Asiosio]

Mi póki co najwygodniej wciąż w sukienkach. Nie jest jeszcze tak zimno więc mogę trochę w nich pochodzić.
U mnie w mieście niestety cienko z odzieżą ciążową jest jeden sklep typowo dla kobiet w ciąży ale nie dość, że jest strasznie drogi to jeszcze te ubrania są takie "zleżałe" więc wolę normalne sklepy lub zamawiać przez internet. Niby mamy h&ale chyba nie ma działu ciążowego. Myślałam ostatnio czy nie zamówić czegoś z np Bonprix.
Drzemka w dzień to moje marzenie. Niestety przy dwójce dzieci z którymi sama jestem całe dnie jest to niewykonalne.
Szczerze trochę cieszy mnie już ten wrzesień bo przynajmniej do południa starsza będzie w szkole a mała w przedszkolu i może wtedy będzie chwila na odpoczynek. Z drugiej strony zaczynamy pierwszą klasę więc i stresu trochę jest

[Asiosio]

A jeszcze trzymajcie za mnie jutro kciuki bo będę miała ciężka przeprawa z mamą. Na pewno nie obejdzie się bez płaczu i pewnie ona się pogniewa...ale nie można tkwić w nie zdrowych sytuacjach

[Asiosio]

Keira u mojej z menopauza to samo... W ogóle nie da się z nią rozmawiać.
Twoja jest nadopiekuńcza a ja od swojej jak któregoś tam dnia miałam plamienia i akurat miałam taki tydzień, że mnie skurcze lapaly na moje stwierdzenie, że muszę chyba zacząć trochę odpoczywać uslyszalam
" ja urodziłam troje dzieci i kiedyś nie było tak, że się leżało. A czy Ty wiesz, że Niemki przed olimpiadami to specjalnie zapladniali, żeby podnieść im wydolność organizmu a potem skrobali. A teraz co która ciężarna to tylko by leżeć chciała".... Także tak......

[Ania0306]

To u mnie dziewczyny tak samo. Mama właśnie nadopiekuńcza. Najchętniej to by wszystko za mnie robiła. Wiadomo jakieś takie cięższe prace jak np. pomoc w niesieniu ciężkich zakupów to z checią przyjmuję. A babcia znowu na odwrót. Ciągle mówi jak ona była w ciąży to od początku do końca w polu robiła i dziwigała i nie dojadała nie raz. Do lekarza poszła dopiero przed porodem i się dziwi, że teraz tyle badań ciężarnej robią i tyle leków zalecają brać. Kiedyś były trochę inne czasy. Nie mówię, żeby całą ciążę leżeć jeśli nie jest zagrożona bo to nawet nie zdrowo. Ale jak ze wszystkim trzeba mieć umair. Znam przypadek jak koleżanka mojej mamy do 5 miesiąca nie wiedziała, że jest w ciąży. Myślała, że nie ma okresu bo się intensywnie odchudzała. Nie dość, że w ciąży stoswała ostrą dietę to ćwiczyła bardzo dużo. A, że siłą rzeczy przybierała na wadze bo 5 miesiąc to już przecież połowa ciąży to jeszcze więcej dodawała ćwiczeń. Urodziła dużo, dużo przed terminem. Dziewczynka była silna i przeżyła. Dziś już ma ponad pół roku ale wygląda jak noworodek.

[Asiosio]

Tylko u mnie jest sytuacja, że ja już jestem po jednym poronieniu, teraz mam jakiś krwią na macicy i w tamtym etapie byłam akurat na lekach na podtrzymanie.
Ale już przywyklam, że ja dla niej choćbym się zajeździla zawsze robię wszystko źle i za malo

[Asiosio]

Tylko u mnie jest sytuacja, że ja już jestem po jednym poronieniu, teraz mam jakiś krwiak na macicy i w tamtym etapie byłam akurat na lekach na podtrzymanie.
Ale już przywyklam, że ja dla niej choćbym się zajeździla zawsze robię wszystko źle i za malo

[Ssylvia]

To tak jak ja z moją babcią ktora mnie wychowała. Babcia ma poza mną jeszcze 3 wnuczki, ale to ode mnie najwięcej wymagała zawsze. I dalej tak jest. Teraz przystopowała jak jestem w ciąży, ale już powiedziała że mam do niej przyjechać z niemowlakiem, bo sama nie dam sobie rady. No zabolało bardzo.

[Asiosio]

U mnie dochodzi sytuacja, że trochę się "zawodowo" zwiazalismy z mamą prawie 6 lat temu i do tej pory było dobrze a od roku jest tragedia... Ale to długa historia i raczej nie na forum.
Od początku też mi mówiła, że w ogóle po co nam trzecie dziecko, że się powinnam w głowę puknac

[Bąbowa]

Z tymi dobrymi radami to masakra . Teściowa swoje trzy grosze 2 szwagierki które mają już dzieci i jedna razem ze mną w ciąży to samo
Tego ci nie wolno tamtego ci nie wolno no masakra jakaś
A to za często USG robisz a to nie uważasz na siebie
Kuźwa ciąża to nie choroba można wszystko robić a nie tylko leżeć i pachniec

[natalia1234]

Hej Dziewczyny :)
Kurde no niema co ukrywac niektore Mamy, Babcie Tesciowe przesadzaja znacznie ..
U mnie akurat Tesciowa spoko martwi sie troszke bo ciaza zagrozona troszeczke ale ja staram sie funkcjonowac normalnie, moja Mama tez sie martwi ale wie ze jestem ogarnieta i pilnuje sie ze wszystkim z czym trzeba i nie nadskakuja mi w zaden sposob bo tego nie potrzebuje.
Jedyny problem to Szwagierka ktora tez jest w ciazy i ciagle afery by ze mna siala to jej powiedzialam ze niechce miec z nia zadnego kontaktu i tyle.
Ja jestem bardzo charakterna i sobie nie dam gowniarze w kasze dmuchac.Jak przemysli, przeprosi to mozemy zaczac gadac.
Ja wstalam przed 7 bo moj M niespal cala noc ( zab ) i dzwonlismy po lekarzach az wkoncu pojechal do szpitala.
Jem sniadanko dzis faza na pomidora, papryke z cebulka do tego 3 wafle ryzowe i woda z pomarancza - taki smaczek z rana :)
Milego dnia Kochane dla Was

[Jerba]

Dziewczyny, jak czytam o Waszych sporach z Mamami to mi tylko łezka w oku się kręci. Moja Mama zmarła na pół roku przed pojawieniem się pierwszego synka. Bardzo na wnuczka czekała, ale była już w bardzo zaawansowanej chorobie, więc nie mogłam nawet liczyć na Jej zrzędzenie. Teraz bardzo mi tego brakuje... Mam niby teściową, ale jest specyficzna i w zasadzie dba tylko o córki, więc co tam synowa.
Czasem fajnie jak ktoś poświęci Wam trochę uwagi, można mieć inne zdania, ale przynajmniej jest z kim o ciąży pogadać

[Asiosio]

Jerba właśnie o to chodzi, że jeszcze jak można pogadać to ok ale gdy jest się na dosłownie każdym kroku krytykowanym i sprowadzany do poziomu gruntu, odczuwa ciągłą "łaskę" w sytuacji gdy to tak na prawdę ty pomagasz to już jest bardzo niefajnie i przykre...

[okinawa]

Jerba mam podobne doświadczenie: moja Mama zmarła po długiej chorobie, kiedy najstarszy synek miał 8 tygodni. Całą pierwszą ciążę była już w bardzo złym stanie, strasznie to przeżywałam, zwłaszcza, że zawsze byłyśmy blisko i bardzo mi brakowało z Nią rozmów i Jej pomocy.
Jakiś czas temu byłam świadkiem właśnie kłótni matki z córką w sklepie i łzy mi się same polały, bo ja już się z moją nie pokłócę nigdy.

Oczywiście wiem, że to nic fajnego być krytykowaną na każdym kroku i że czasem ciężko wytrzymać z rodziną i w ogóle, ale naprawdę zazdroszczę Wam tego, że macie w telefonach kontakt "Mama".

[marta.t1989.]

Cześć Kochane! My właśnie po wizycie, wygląda na to, że wszystko ok - słuchaliśmy tętna i serduszka :)
Bardzo Wam dziękuję za wpisy o relacjach z rodzina. Ja mam z mama super kontakt ale tez mam wrazenie, ze z uwagi na menopauze zrobila sie bardzo drazliwa, niczego nie mozna jej powiedziec i skrytykowac. Chociaz bardzo nas wspiera to boje sie, ze ktoregos dnia poklocimy sie za mocno i ktos powie slowo za daleko.
U mnie znowu zgaga no i lekki spadek energii. Niebawem czas isc na zwolnienie zeby jeszcze zdazyc wypoczac przed narodzinami malenstwa.
Pozdrawiam serdecznie :)

[karolcia_m2]

My też już po wizycie, córeczka rośnie, wszystko dobrze:) niestety żelazo muszę przyjmować.
Współczuję Wam relacji rodzinnych. My mieszkamy po 200 km od teściów i mojej mamy, także za bardzo nie mają jak się wtrącać i na razie nie radzą, zobaczymy co będzie po porodzie. Gorzej jest z moją mamą, jej się cały czas wydaje, że my dalej jesteśmy w podstawówce i nawet na odległość chciałaby mieć kontrolę nad naszym życiem, o to są często spięcia.
Miłego popołudnia:)

[Gość Mag82lena]

Super dziewczyny ze z maluchami jest ok.

[natalia1234]

Super Dziewczyny ze z Dzidziusiami oki
Ja wlasnie zamarzylam o zupce chinskiej tak tak tej niezdrowej najlepiej jeszcze z Vifona curry
No ale niema w moim miescie polskiego sklepu wiec obejde sie smakiem i na zdrowie wyjdzie..
Zastapilam zupke nektarynka
Zamowilam dzis wozek mam nadzieje ze bedziemy zadowoleni z uzytkowania.

[Asiosio]

Ja wózek mam już upatrzony ale znajoma mi ma i w głowie, że ona by nie kupował głębokiego tylko tak jak ona zrobiła spacerowke rozkładana na płasko i tzw miękka go dole w środek. No i wydaje mu się, że to nie jest źle rozwiązanie jak się dziecko tak jak ona latem rodzi.
Teraz oglądam łóżeczka i czekam aż mi coś w oko wpadnie

[Ssylvia]

Keira, a co to za model ze zdjęcia? My w niedzielę jedziemy się "poprzymierzać" do wózków, a ten że zdjęcia bardzo mi się spodobał.

[Gość Młodamama03]

Hej dziewczyny,

Jak ja Wam zazdroszczę tych zachcianek co do jedzenia i w miarę dobrego samopoczucia. Ja niestety tak jak od 6 tygodnia męczyłam się z wymiotami i mdlosciami 24 na dobę tak dalej mimo 16 tygodnia mnie to trzyma. Czekałam z niecierpliwością na ten magicznych moment 12 tygodni gdzie w wiekszosci ustepuja najgorsze dolegliwości ale nie wyszło :(

Co do zakupów ja postanowiłam się wstrzymać do 6 miesiąca. Jakoś boję się zapeszac.

Już mam dość tego samopoczucia. :(

Cieszę się, że z Waszymi maluszkami jest wszystko dobrze :)