Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Amanalka
Silvara gratulacje! Jakie wloooosy ma :D slodziak! Daj znac pozniej jak sie czujecie!

Dzisiaj mam kiepsko przespana noc. Snily mi sie jakies glupoty, budzilam sie co chwile i zaczynalam sie nakrecac czy ja aby na pewno wytrzymam bole porodowe z moim niskim progiem bolu. Padam na twarz.

Amanalka ja nie wiedziałam czy mam niski czy wysoki próg bólu zanim nie rodziłam ;) Generalnie przciwbólowych nie brałam w życiu, ale poród to zupełnie inna planeta, tam się wszystko czuje inaczej. Dasz radę! Zostałaś wybrana na matkę swojego dzieciątka więc na pewno spoczywają w Tobie takie siły które pozwolą przez to przejść :)!

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Mimka, ja niestety wiem, że jestem mało odporna na ból - przez wiele lat byłam na antykoncepcji hormonalnej, bo miałam tak bolesne miesiączki, że przekraczałam dozwolone ilości ibuprofenu a i tak ledwo pomagało. (Dlatego jak czytam, że skurcze na początku przypominają ból na miesiączkę to oblatuje mnie blady strach).
Każda wizyta u dentysty jest ze znieczuleniem u mnie, bo ZAWSZE boli, moja doktor tak dobrze mnie zna, że od tego zaczynamy wizytę.
Ogólnie bólu sie bardzo boję, jest to wręcz tak paraliżujący strach, że nie zobaczy się mnie na łyżwach czy rolkach, bo boję się upadku i bólu.

Nie wiem czemu pcham się na PSN :D może dlatego, że myślę sobie "to tylko kilka godzin", a znając mnie CC będzie bolało mnie tygooodniami.

Beti, współczuję :( Może jak dojrzysz gdzieś lekarkę na korytarzu to "przyatakuj ją"? Ja tak musiałam zrobić, bo na obchodzie nic nie mówią...

Gabi no właśnie tam kupiłam rozmiar XL, ale wypada krótko i ciasno na mnie. Miałam ją teraz w szpitalu i musiałam nosić krótkie spodenki pod nią, bo czułam się niekomfortowo w samych majtkach na ktg (zwłaszcza, że do współlokatorki przychodził co chwilę ktoś i to mężczyźni...). Kupiłam sobie taką fajną rozpinaną na całej długości w normalnym sklepie ze stanikami. Jest do kolan i luźniejsza. No i mam jeszcze jedną przywiezioną z Primarku z Irlandii, którą też rozpina się na całą długość i też jest luźna i do kolan. Może 2 mi starczą na początek.

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Kochane, jeszcze raz Wam dziękuję:*** ♡♡♡
Kornel jest identyczny jak Tymek :D A teraz tak :
Przyszedł na świat o 7:50 , 3740gram i 56 cm . Dostał 10 pkt :)))
Na razie jest kochany i cudny. Je i śpi. Tylko trochę popłakał.

Właśnie jestem po pionizacji i niestety znieczulenie już nie działa. Ból brzucha jest nieprzyjemny szczególnie jak macica pracuje. Ale to nic w porównaniu do porodu ;)

Beti , współczuję , że zostaniecie dłużej . Na pewno tęsknisz za dziećmi a one za Tobą, ale to dla nich może być dobre doświadczenie. Już wiecie, że będzie można ich czasem zostawić;)

MamaColin, trzymam za Was kciuki!!!

Odnośnik do komentarza

Silvara dzięki :* owszem dzieci przeżyją ale teściowa już nie bardzo ;) tzn nie chodzi mi teraz tylko o jakieś wyjścia dla przyjemności;) ona tego nie uznaje skoro mamy dzieci to mamy się nimi zajmowac hihi. A u mojej mamy Domis w dzień porodu płakał A byl beze mnie może dwie godziny i mąż po nich wrócił. No ale to taki baby blues cóż trzeba sobie poryczec

Odnośnik do komentarza

Przeżyliśmy :)

Młody bardzo dzielnie zniósł wizytę . Niestety dzisiaj było tylko robione zdjęcie plus czyszczenie zębów i danie lekarstwa .
Za tydzien w piątek jedzie z tata na wkładanie plomby . Będzie albo usypiany albo dostanie głupiego Jaśka .
Atmosfera u dentysty dla dzieci mega ! Poprostu jestem mega mega miło zaskoczona . Telewizor na suficie miła poczekalnia pielęgniarki plus lekarki
Pierw 20 min tłumaczyły mu co będą robić plus pokazywały wszystkie narzędzia i dawały robić na sztucznej szczęce .

A teraz czytam i myślałam ze będą nowe mamusie a tu nic :(

Rozpakowywać się dziewuszki :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/yuv2v0z.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/zhsqqws.png

Odnośnik do komentarza

Napiszę Wam na podstawie tego co doświadczyłam i doświadczam. Poród sn vs (póki co niepowikłane) cc. Po porodzie sn mogłam chodzić od razu, nic nie bolało, nic nie doskwierało, był niesamowity wyrzut hormonów, poczucie szczęścia i spełnienia, dużo energii. Tu cięcie, zero magii, operacja, procedury medyczne, ból, kroplówki, wenflony, pierwsza doba jako kaleka człapiąca noga za nogą... jedyna gorsza opcja niż cc to cc po nieudanej akcji sn :)
Dwójka lekarzy robiła cięcie duet damsko-męski, w trakcie operacji pani dr zażartowała: jesteśmy tatuś i mamusia, rodzimy tu dzisiaj drugie dziecko ;)

ale ona miała rację - to oni je „urodzili” :) zresztą padło zdanie neonatologa: jaką piszemy godzinę wydobycia? :P

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

milu - fajnie że o tym piszesz, właśnie niewiele kobiet potrafi tak to opisać chociaż większość odczuwa to w taki sposób. Ja rodziłam SN przy którym z bólu błagałam o CC - nie zrobili mi, za co serdecznie podziękowałam po tym jak Syn był już na świecie. I od razu Mężowi mówiłam że nie chcę kolejnego dziecka, a jeśli już to tylko CC. I co? Jestem na końcówce ciąży a o CC jakoś nie chcę słyszeć. Chyba taka nasza kobieca psychika że chcemy to przeżyć a przynajmniej próbować ... ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Tak właśnie, co kobieta to inna historia. Moja głowa sprytnie przekonuje się sama do tego, co bardziej prawdopodobne. Do 37 tc przekonywała się do cc, bo młoda siedziała pośladkowo. Teraz głowa jest za sn, bo młoda się obróciła.

Pókim niedoswiadczona, nastawiam się na żywioł :)
Za 3 h mamy wrzesień, więc mogę już rodzić jakby co :D

Miałam o coś pytać Mamuśki... i zapomniałam:) dziecko ewidentnie żywi się moim mózgiem:)

Ktoś ma jakiś kontakt z Alice? To nie jest zabawne...

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Chyba jednak nic. Znaczy mala poszalala. Ale skurcze dalej takie ewidentnie przepowiadające. Bo nie bolą i nieregularne. Ale w koncu juz blisko termin wiec moze byc w kazdej chwili. To siedze i mysle.a moja Maria prawie sie nie odkleja od cyca czy to dzien czy to noc...

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Tez jestem zdania, ze kazda jest inna, kazdy porod jednak troche inny i inaczej sie go przeżywa.
Mnie duzo osob namawialo na cesarke (nierodzacych zwlaszcza), ze nie dam rady, ze tak bedzie bezpieczniej i dla mnie i dziecka. A ja czuje, ze chce choc sprobowac, ze cc zdaza mi jak cos zrobic, ale chcialabym sprobowac swoich sil. Boje sie, ale sprobowac chce.

Dzisiaj czytalam o dziewczynie, co urodzila na IP :D pisala pozniej, ze cala IP ja dopingowala, ktos nawet trzymal za reke. To dopiero historia i ekspresowy porod!

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Silvara Ty jesteś tutaj już niestety w grupie poród sn z komplikacjami, a ja tak porównuje swój sn bez żadnych komplikacji i... naprawdę nie ma porównania :) przede wszystkim pierwsze dziecko urodziłam, drugie ze mnie po prostu wyjęto.. nie żeby to miało jakieś historyczne znaczenie, bo i jedno i drugie kocham :) zresztą raczej jak każda normalna matka ;) ale jeśli ktoś nigdy nie rodził, a boi się bólu, więc chce mieć cięcie.. to funduje sobie mega większy i dłuższy ból :) mój ból skończył się za pierwszym razem w momencie wyparcia dziecka i jak wylądowało na moim brzuchu, jedna sekunda i ból zniknął nawet z myśli :) a ten ból po cięciu zaczął się po dwóch lub trzech godzinach i trwa trzecią dobę

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:) nawet się wyspalam choć poszłam spać z płaczem. Nie jest jakoś źle czy coś no ale wiecie - matka może prawda? :)

Dowiedzieliśmy się tyle że akurat mój syn jako jedyne dziecko nie reaguje na ampicyline. Wszystkim pomaga A jemu nie. Jeszcze nie widzieli żeby crp nic nie spadlo po 5 dniach antybiotyku. A więc dlatego ma inny i dlatego jeszcze siedzimy bo ten gbs nie jest wyleczony. Niby z krwi nic nie wychodzi ale to crp jest za wysokie więc co zrobić. Mam nadzieję że wczorajszy kryzys mi przeszedł.

Przywieźli mi na salę już trzecia kobietę i dzięki Bogu jest trochę zakręcona nic nie wie o dzieciach więc chociaż zleci szybciej czas. Ma takie samo nazwisko więc się śmieją żebyśmy pilnowały dzieci ;) poprzednia kobieta prawie się nie odzywala więc mi się nudziło.

Pozdrawiamy i czekamy na wieści!

Odnośnik do komentarza

U nas nic nowego. Maluch nie chce wyjść wcześniej i już. Chociaż teraz to juz nic nie zmienia. Chłop jutro rano wyjeżdża, także tak czy siak zostaję sama ze wszystkim. No cóż widać taki mój los. Poprzednio sama musiałam sobie radzić i teraz też, zresztą jak całe życie, ale to już dłuższa historia i nie będę się nakręcać.
Dzisiaj mamy harmonogram zapełniony po brzegi, najpierw wizyta u lekarza, potem do moich rodziców na obiad jesteśmy zaproszeni, a o 16-tej do bawialni, bo mój syn ma zaproszenie na urodziny koleżanki z placu zabaw.
A wieczorem pewnie niemąż będzie pakował rzeczy i tyle. Jutro muszę spakować młodego do dziadków i ewentualnie pomyśleć co może mi się jeszcze w szpitalu przydać, żeby nie musieć być od nikogo zależna. Na pewno coś do jedzenia trzeba zabrać, bo na szpitalnym długo się nie pociągnie.
Cały czas ten brak info od Alice mnie martwi:-(
Miłego dnia Dziewczyny

Odnośnik do komentarza

Hej, my też nadal 2in1. Noc taka sobie, wszystko mnie już boli, pozycję ciężko znaleźć.

Kurcze, ciekawe co z Alice, też mnie martwi ta długa cisza...

Olaola może jeszcze dziś urodzisz? :) Wiesz ze czasami tak to się odbywa.

Beti dziwne rzeczywiście z tym CRP...ciekawe czy to od tej bakterii tak rośnie czy oni czegoś nie przeoczyli?Wg antybiogramu jakie inne antybiotyki mogą podac jeszcze? Informowali Cię?

Miłego dnia:*

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Halo mamusie
Melduje się dalej w dwupaku

Od teraz mega szczęśliwa ! Teściowa pojechała , dzisiaj będzie mama :)

Milu
Dzięki za super opis . Bardzo ale bardzo bronię się przed CC. Dokładnie tak jak napisałaś bol po SN kończy się gdy dziecko wyskakuje a potem to tylko kwestia czasu aż na dole się wszystko zagoi . CC to prawdziwa operacja .
Aczkolwiek nie chce nikogo oceniać kto decyduje się z własnej woli na CC.
Mimo małego urazu po pierwszym porodzie chce i tym razem dociągnąć do końca aby urodzić SN.

Beti
Dużo zdrowka dla was !
Wracajcie szybko do domu do rodzeństwa

http://fajnamama.pl/suwaczki/yuv2v0z.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/zhsqqws.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny mamy wrzesień!!! :) ciekawe ktora pierwsza z nas urodzi :>
My tez w dwupaku. Synus wczoraj wieczorem urzadzil sobie sale gimnastyczna z mojego brzucha. Maz z corka tylko patrzyli jakie ksztalty przybiera brzuch a ja nie moglam wytrzymac z bolu. Az lzy mi polecialy. Gmeral mi bardzo nisko, czulam takie jakby rysowanie i klucie w pochwie.
Alice odezwij sie. Martwimy sie o Ciebie.
Beti współczuję.
MamaColin super ze u dentysty poszlo sprawnie i ze teściowa wyjechala :)
Silvara suwaczek ruszyl :)

Odnośnik do komentarza

Gratuluję nowym mamom - milu, silvara!

Ja wczoraj miałam, teoretycznie ostatnią wizytę u gin. Szyjka długa, nic nie zapowiada porodu w najbliższych dniach. Obawiam się, że znów przenoszę. Acard odstawiony już prawie dwa tygodnie temu, została heparyna, jest wrzesień - mogłabym już rodzić. Szczególnie, że 21 sierpnia Jasiek miał około 3 kg! Pewnie przebije siostrę z wagą urodzeniową - prawie 3800.
A teoretycznie ostatnia bo l4 mam wpisane do terminu porodu. Jeśli do tego czasu nie urodzę to mam przyjść po przedłużenie.
Młody na ktg szalał :) ciągle musiałam naciskać guzik na ruchy :)

Na poprzednim ktg, tydzień temu jaki stres przeżyłam!
Byłam na ktg w medicover. Po wszystkim miałam iść do lekarza tylko pokazać wydruk, by sprawdzić czy jest ok. Były jakieś dwie ginekolog. Idę do pierwszej, a ta mi mówi "na szpital". Myślałam, że zejdę na zawał, łzy już w oczach, bo coś nie tak z małym. Pytam się "czemu?". A ona, że "są skurcze" WTF?! Chyba bym czuła cokolwiek. Mówię, patrząc na wydruk, że tylko podczas ruchów dziecka. A wiem, że podczas prawdziwych skurczy dziecko się nie rusza. Przynajmniej nie tak intensywnie. A ta z oburzeniem "jestem położnikiem od 23 lat, szpital". Poszłam do drugiej, która stwierdziła, że jest wszystko ok. Tak więc tego no... Doświadczenie nie czyni dobrego lekarza.

Właśnie pieke cynamonki :) niestety też ostatnio mam fazę na słodkie :/

18.03.2016 ♥ Ania
14.09.2018 ♥ Jaś

Odnośnik do komentarza

Ahoj!

Silvara, suwaczek poszedł:D

Ale piękna pogoda na leżenie w szpitalu. 15 stopni, deszcz, chłodno, uwielbiam takie jesienne akcenty.
U mnie nadal nic, choć czuje Małą bardzo nisko i mam wrazenie, że zdecydowanie zmieniła pozycję. Ruchy w innych miejscach... Tak, jakby znów była posladkowo i chciała wystawić nóżki dołem:)

Beti, dobrze,ze mnie tam nie masz.. bo ja w stresie głupoty gadam i zarty durne mi do glowy przychodzą i pewnie miałabyś już dość:D

Nie wiem jak mogę sobie pomóc z tym porodem, bo w zasadzie to się jakoś specjalnie nie oszczedzalam. Ciężary targam, Męża wykorzystuje:D , sprzątam, gotuje, piore, prasuje, duzo laże....
Na Snieżke mam isc? Czy cyś??

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...