Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Mama Śląsk też zamierzam wypróbować szumisia, dużo pozytywnych opinii słyszałam od znajomych/rodziny i będę chciała od kogoś odkupić:)
Dziewczyny a czy któraś z Was korzystała z koszy mojzesza/kołysek lub czegoś podobnego? Chodzi mi o przenośna rzecz w której mogłabym mieć dziecko póki głównie śpi...przy pierwszej córce spałam z nią w pokoju więc była w swoim łóżeczku w nocy a w dzień w wózku przeważnie... Teraz myślałam żeby kupić właśnie coś typu kosz Mojżesza, żeby w tym na początku dziecko spało bo łóżeczko nam się do sypialni nie zmieści, ale znów się naczytałam o śmierci łóżeczkowej (w ciąży internet powinien być zakazany) i że niby pod tym kątem dziecko powinno spać wyłącznie w łóżeczku że szczebelkami (artykuł u mamy ginekolog). Ma któraś z Was doświadczenie w temacie takiego sprzętu? Oczywiście pomijając fakt, że dziecko zmieści się do czegoś takiego pewnie tylko przez pierwsze trzy miesiące.

Odnośnik do komentarza

Witam nowe mamy super ze dolaczacie :)
Happy moja kuzynka miala kosz i mala spala moze 2.5 miesiaca więc krotko a nie dasz rady zamontowac pol lozeczka do lozka takiej dostawki?? Masz tam szczebelki. Tez czytalam ten artykul u mamaginekolog odnosnie smierci lozeczkowej.

Przyznam sie szczerze ze szumisia dziewczynka biala z aplikacja na tel jest u nas w domu juz od przed swietami zapakowany ladnie w pudelku czeka spokojnie na właścicielke. Byla to pierwsza rzecz jaka kupilam dla naszego Malenstwa. Maz mowil ze bedzie tez dla niego bo bedzie dalej spal jak susel ;)

Odnośnik do komentarza

Mama Śląsk - moja szwagierka zamiast szumisia wykorzystywała zwykła suszarkę,a można też skorzystać z aplikacji w telefonie czy tablecie i puścić maluchowi uspokajające szumienie.Dla mnie szumią to wyrzucanie pieniędzy,podobnie jak kołyski i kosze Mojżesza.Jednak każdy ma swój gust i inny zasób portfela.
Co do łóżeczka i małej przestrzeni to u nas w sypialni (pomijając duże łóżko)jest może 1,5×2,3,nie wiecej i łóżeczko wstawiamy.W końcu to tylko sypialnia.Wazne żeby drzwi się otweraly:;)
Co do wózka rok po roku to u nas ten sam problem.Pikaboo doradziła mi baby aktiv twinny i jest o tyle fajny że można go przerobić na 1 jak nie potrzebujesz już podwójnego.Mi podobały się też Bebetto 42 i jedna blogerka polecała EasyWalkera.W ostatnim zupełnie inne rozwiązanie ale też fajny i godny zastanowienia.Podobno dużym plusem jest dobrze wyważony środek ciężkości i zwrotność.

Odnośnik do komentarza

Anemię wtrącę słowo co do Szumisia. Niby gadżet... Przy synku nie kupowałam. Ale po równym roku, gdy nie przespałam całej nocy, bo syn wstawał co kilka godzin piciućkać cycka i chciałam go oduczyć podjadania nocą, pożyczyłam misia od znajomej (u której się nie sprawdził). Ku mojemu zdziwieniu, gdy dziecko zaczęło kwękać włączał się miś i... Mogłam spać dalej. Cycek został odstawiony bardzo szybko. A byłam sceptyczna a jednak u nas zdał egzamin przy starszym dziecku - właśnie dzięki funkcji Cry sensor, czego nie dostarczy nam suszarka.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Akemi - kto co woli.. z suszarka nie będę pol nocy przy łóżeczku siedzieć a aplikację na telefon ok moze i szumi ale potem telefon non stop rozładowany.. szumisia mam z funkcja cry sensor wiec jesli dziecko mi sie zacznie wiercic to szumis sie sam uruchomi nie rozbudzajac do końca malucha. Zobaczymy czy sie sprawdzi.. kupiłam go z punktów więc spoko. Zawsze idzie sprzedać jak nie bedzie dziecko reagowac na niego.. a wózek oglądałam twinny własnie ze względu na to ze jest możliwość zrobienia pojedynczego. Choc zobaczymy jak bedzie.. kupilabym dostawke ale syn lubi urządzać sobie drzemke na spacerku..

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wll6d8uv0yj04g.png[/url]

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09j44jnn6e25vo.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki za miłe przyjęcie! Termin wg OM mam na 24.06, z USG- 23.06. Przy synku nie kupiłam szumisia, a to był ciężki, nieodkładalny przypadek, więc kiedy doczytałam,że istnieje takie cudo, stwierdziłam, że przy kolejnym dziecku muszę go mieć. Zatem szumiś zdecydowane jest na mojej wyprawkowej liście. Zakupów jeszcze nie robię, bo nie znam płci. We wtorek wizyta,więc mam nadzieję,że wreszcie się dowiem kto sobie tam mieszka.

https://www.suwaczki.com/tickers/w4sqhgqsnqy5ljln.png

Odnośnik do komentarza

Rety czytam te wasze posty dziewczyny i jestem przerażona że jeszcze nic nie ogarniam :) dopiero się dowiedziałam co to Szumiś. Mam nadzieję, że jakoś odnajdę się w roli mamy bo narazie wiem że nic nie wiem :)
Jednak takie fora są bardzo potrzebne!:)

Odnośnik do komentarza

Akemi racja z tymi facetami. Moj maz bez misia zasypia od razu jak się polozy a z szumisiem to chyba po schodach juz bedzie spal.
Nie wydaje mi sie abym miala ochote wlaczac suszarke i szukac kontaktu jak bedziemy np. Spac poza naszym domem a maluch predzej czy pozniej i tak sie zorientuje gdzie to sie wlacza... poza tym nie wiem czy chcialabym mielic tak powietrze. Ja na pewno przy tym nie zasne a tez trzeba bedzie wstac i wylaczyc. Kiedys nie bylo mozliwosci teraz jak sa i jak je mam mozliwosc wykorzystac to korzystam.
Szkole rodzenia prowadzi moja mama wiec mam z glowy. Przyda mi sie wszystko co do pielegnacji opieki i porodzie po cc. Wczesniej tez chodzilam czasami jak byl np. Ratownik medyczny w szkole masaze noworodkow pomoc w bolach plecow kobiety noszenie w chuscie mycie dziecka karmienie itd. W tej ciazy nie zapowiada mi sie aby lekarz pozwolil mi na szkole rodzenia ale lekcje indywidualne na sucho mam zapewnione.
Ogolnie polecam bo nie przyda sie tylko do porodu ale również przed jak i po. Jednak szkola szkole nie rowna. No i mozna a nawet powiedzialabym wskazane z ojcem dziecka aby czasem nie pomyslal ze to tak latwo jest.

Odnośnik do komentarza
Gość Aleksandra82

Kellis ja ma dwie czerwcowe dziewczynki jedna właśnie z 24.06
Co do z Szumisia , obie dziewczyny były w miarę wyrozumiałe i odkladalne, chociaż młodsza ma 2,5 roku i jeszcze je w nocy.
Ja chodziłam do szkoły rodzenia za kazdym razem, zawsze czwgos nowego można się nauczyć.

Odnośnik do komentarza

Cry sensor u mamy :) hehe

Co do szkół rodzenia, tak jak przedmówcy i już wspomniała - fajna sprawa, dużo ciekawych wiadomości - a już szczególnie pierwsza pomoc. Jednak zazwyczaj swoje kosztuje i nie w każdym mieście jest. Warto-jak masz zaś i pieniądze.

Jednak gdy nie stać nas na takie luksusy polecam opcję 2 - o której nie każdy wie. Od 21 tygodnia ciąży należy się ciężarnej opieka POŁOŻNEJ ŚRODOWISKOWEJ - za darmo oczywiście. Tu zależy od miasta - albo są spotkania w jej gabinecie, albo (jak moja mama) jeździ do domu i tam przeprowadza nam patronarz - wywiad/ciśnienie/słuchamy serduszka detektorem tętna. Może również zacząć przekazywać wiedzę na temat opieki nad maluszkiem. Tu jest jeden minus - jak z lekarzami - nie zawsze trafi się nam położna z powołania, która z pasją wykonuje swoją pracę i wtedy troszkę się zawiedziemy.
Położna będzie przychodziła również 6 tygodni do maluszka po urodzeniu i wtedy również może być pomocna (przy nawale pokarmu pokaże jak masować pierś, itp.) Dlatego warto rozglądnąć się za taką, której zaufany.
Ps. A jeśli ktoś mówi, że jemu położna nie potrzebna - Przy porodzie zazwyczaj w szpitalu pytają się o wybranego pediatrę i położną, dlatego warto już teraz poszukać jej w swoim miejscu zamieszkania i skorzystać od razu z opieki i spotkań. Jak za darmo, to chyba warto!?

O matko... Ale naskrobałam!

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

U mnie w szpitalu powiatowym jest szkoła rodzenia za darmo, ale przy pierwszym dziecku nie korzystałam i teraz też nie zamierzam. Nie chciało mi się jeździć ( teraz też nie będzie mi się chciało) :) Ale żeby nie było,że nie wiem jak co wygląda podczas porodu, w czasie pierwszej ciąży oglądałam filmy,które dostałam od koleżanki- były to krótkie filmiki instruktażowe, w których para spodziewająca się dziecka spotykała sie z lekarzem,położną, zadawali pytania,demonstrowali metody niwelowania bolu podczas porodu itp. Poza tym oglądałam też filmy z porodów na yt, nie mam z tym problemu (że się boję czy uważam, że to nieładne itp).
Nie miałam wykupionej swojej położnej na poród, dałam radę bez tych rzeczy ;)
Nie uważam,że to jest złe; uważam,że to indywidualna kwestia każdej kobiety-jeśli tego potrzebujecie, to czemu nie.

Położna środowiskowa przyszla do mnie po porodzie, nie wybierałam jej. Okazała się fajną babką, trochę rzeczy podpowiedziała, choć i tak nie była tyle razy ile powinna:) (uznalysmy, że już nie ma sensu, a w razie pytań miałam dzwonić).

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Szkoła rodzenia też się przydaje w kwestii samego porodu. Niestety często w szpitalach zdarza się, że nie możemy liczyć na taką opiekę jakiej potrzebujemy i wtedy warto o tą szkołę zachaczyć. Ja nie korzystałam i teraz też nie będę. Jak już przy pierwszej nie skorzystałam i to już później wychodziłam z założenia, że dostałam szkołę wraz z pierwszym porodem :p I że już raczej nic nowego co do opieki nad dzieckiem nie wniosę. :p

Odnośnik do komentarza

Ola pewnie zapisując się do przychodni podsunęli Ci deklarację wyboru położnej, bo same z siebie nie przychodzą (trzeba się zapisać jak u lekarza). Czasem szpitale powiadamiają o porodzie położną, a czasem nie - różnie to bywa, dlatego lepiej samemu zgłosić. Ale mniejsza o procedury.
Położna mierzy i wazy dzidziusia, sprawdza stan ogólny, czasem daje jakieś zalecenia. Moim zdaniem ważna sprawa, ale nikogo nie zmuszę, jeśli nie chce. Jedynie polecam

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Nie, nie dali mi deklaracji w szpitalu,ale ja rodziłam w 2013 roku i moze coś się w tej kwestii zmieniło..?
U mnie działało to tak,że się zgłosiła do mnie sama położna,która jest przypisana do mojej przychodni (zresztą samą położną widziałam,kiedy przyjechała do sąsiadki i wtedy sama sie już do mnie śmiała,że widzi,że niedługo i do mnie wpadnie ;)

Nie wiem jak to jest teraz, ale moja nie mierzyła ani nie ważyła dziecka, tylko obserwowała. Ale fakt, fajnie że przychodzi ktoś z konkretnymi radami (tzn nie takimi od babć i cioć, bo od tego miałam ochotę czasem wyskoczyć przez okno z naszego pokoju na parterze;)

Co to książek Zawitkowskiego to mam jakas jakiś dla starszych dzieci; kiedyś kupiłam siostrze taka o noworodkach i niemowlakach, trochę poczytałam sama i według mnie jest fajna :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Marja, mi wystarczyły filmiki i jakieś przeczytane artykuły. Także jeśli czujesz,że to ci wystarczy, to też dobrze:) co prawda slyszalam od innych ciężarnych koleżanek,że to źle,że nie chodzę na szkołę rodzenia, ale nie ma się co tym przejmować.
Wiem,że są tam też omawiane kwestie pielęgnacji maluszka, ale ja miałam przedsmak tego przy pierwszym dziecku mojej siostry (mieszkaliśmy razem),moze dlatego było mi łatwiej..

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jak x lat temu zmienialam przychodnie i lekarza POZ to z automatu musialam wybrac polozna ktora i tak byla jedna w tej przychodni i pielegniarke srodowiskowa- potem zmienilam polozna. Szpital przesyła dane do przychodni do poloznej w sprawie twojego porodu a potem bedzie ciebie i dziecko polozna odwiedzac na wizytach w domu. Byc moze sa tez indywidualne praktyki ze trzeba samemu sie pofatygowac i skontaktoeac ale nie spotkalam sie z tym. Wazenie zazwyczaj w przychodni, mozna przyjsc i zwazyc dziecko bez problemu tym bardziej ze wagi powinny byc dobrze ustawione. Z reguly wizyty sa umawiane ale moga byc a nawet powinny byc tez niezapowiedziane tym bardziej jesli zachodza ku temu przeslanki aby sprawdzic bez zapowiedzi stan dziecka i matki.
Ps widzialam gdzies na necie wage dla Malenstw z nakladka i potem bez nakladki do 50 kg. Sama tez skorzystam wiec moze sie skuszę nie trzeba bedzie latać nawet w pozniejszym wieku a przyda sie na dlugie lata. Sama pamietam jak bylam mala rodzice kupili dla mnie wagę i wazylam sie w domu z zalecen lekarza.

Odnośnik do komentarza

Ola oj babcine rady... ;)
Przypomniałaś mi sytuację po pierwszym porodzie.
Teściowa poleciła... wsadzić "D" do wody z szarym mydłem, rzekomo miało to pomóc, żeby szwy nie ciągnęły i ładnie się goiło. Głupia- posłuchałam bez zastanowienia, bo teściowa tak zachowała, a jakoś nie chciałam urazić jej dobrych intencji... O zgrozo! Wysiusiać się nie mogłam bo mnie wszystko niesamowicie piekło pół dnia. Żadnych szemranych rad!

Xyz właśnie różnie to bywa z tym powiadamianiem :) Dlatego o tym wspominam - żeby ktoś nie był nieświadomie pominięty a liczył na wsparcie . A też dużo osób nawet nie wie o instytucji położnej środowiskowej. Ale już mniejsza o tą położną...:) Chciałam tylko o tym poinformować.

Co do pielęgnacji maluszka - to każdy powinien sobie poradzić. To instynktowne. Wiadomo- pierwsze dni to może być lekki stres (dla mam rodzących po raz pierwszy), ale z czasem nabierze się wprawy. Niezależnie od pobierania nauk, czy nie. Ale wiadomo - zawsze lepiej jakąś wiedzę już mieć.

http://www.suwaczki.com/tickers/82dohdge3yuh452h.png

https://www.suwaczki.com/tickers/wff2hdge5xtp9iun.png

Odnośnik do komentarza

Widzę, że jest więcej tesciowych z dobrymi radami:-) moja nie może się doczekać, mimo że to będzie jej 3 wnuczątko (może dlatego, że pierwsze od "synusia"):-P ale hasło: "ja będę je wychowywać" działa na mnie jak płachta na byka. Na pewno będę miała z nią ciężkie przeprawy. Przeraża mnie to bardziej, niż pielęgnacja Maluszka w pierwszych dniach!:-D
Wracając do tego, co teraz absorbuje mnie najbardziej- ma któraś z Was koleżanki lub wśród znajomych jakieś doświadczenia/opinie na temat wózków 3w1 lub 2w1 Adamex (szczególnie interesuje mnie model Pajero, ale też ogólnie inne ich wózki), X-lander lub Camarelo?

Odnośnik do komentarza

Pikaboo niestety tak bywa przy 3 i kolejnym dziecku.Mi po 3 wszyscy mówili "żeby tylko 4 nie było"albo "tylko żebyś się dobrze zabezpieczała".Jak moi rodzice się dowiedzieli że będziemy mieli 4 to ojciec zaczął na męża najeżdżać,że to jego wina a mama przestała się odzywać i poszła sobie zapalić.Tesciowie normalnie do tego podeszli mimo za to ich 9 wnuczę.
Martusia ja mam wózek Tako 3w1.Co prawda stary już model,użytkowany od 5 lat i na wykończeniu,ale nie do zdarcia.Bardzo sobie go chwaliłam.Teraz nadal go tłuczemy na wsi,bo już niezbyt wygląda ale technicznie dalej jest dobry.Chcielismy na początku kupić x-landera ale mają maleńkie gondoli.Moze nie wszystkie,ale wtedy nie mogliśmy znaleźć modelu który by nam odpowiadał.Tako miał naprawdę dużą, fajną gondolę,a nasze dzieciaczki spore więc dobrze że na taki się zdecydowaliśmy.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...