Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Łącze się w bólu-mimo,że obudził się mały ze 2 razy,to o 4 rano przytkał mu się nosek,musiałam odciągnąć aspiratorem,a to go rozbudziło i nie spał do 6...wstał później po 7,teraz śpi już godzinę,był bardzo marudny z niewyspania.

Nadi,jak używasz emotikonek (tych bardziej skomplikowanych że tak powiem) to ucina tekst.
Od zawsze macie takie problemy ze spaniem czy od jakiegoś czasu?

Dzisiaj planuję dłuższy spacer,ma być znowu ładna pogoda,a resztę tygodnia mamy z wyjazdem-jutro ze starszym do lekarza do Wrocławia,w czwartek kawa z koleżanką,w piątek zakupy w mieście; wczoraj byliśmy kupić buty starszemu synkowi,bo okazało się,że rośnie bardzo szybko ;) tylko dzisiaj się "nudzimy";)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Xyza
Jak podróż? Mam nadzieję że nie mdliło zbyt... My mamy na koncie na razie lot z Irlandii do Polski. Plus ponad godzinne dojazdy do lotniska i starsza córeczka do ogarnięcia. Nie było łatwo ale jakoś poszło.
Domka
Ja też wierzę że pełnia źle wpływa na sen, choć poza tym że starsza córka do nas przyszła, czego prawie nigdy nie robi, to odpukać mały spał normalnie. Ma tylko ostatnio problem z wieczornym pójściem spać. Coś jakby lęk separacyjny. Na drzemki zasypia sam w 5minut, a na wieczór marudzi, poplakuje, woła. Muszę lulać i cisiać. A tata jest be chwilowo.
Ola
Współczuję kataru u malucha, zawsze psuje spanie.
Widzę że zacne plany i wycieczki. A czemu do lekarza, jeśli można spytać?
Twój synek chyba w podobnym wieku jak moja Lili (wrzesień 2015)?
Angelika
Kręgle super sprawa. Ostatnio też byliśmy pierwszy raz z córką i bardzo jej się podobało. Musimy znów się wybrać.
Nadi8
Witamy, każda mama (i tata) mile widziana. Zawsze można się wygadac, poradzić. Jeśli chodzi o spanie u nas naprawilismy sami. Z pobudek co godzinę, dwie, zrobiło się 2 karmienia. Śpi od 19.00 do 6.00-6.30.
Ale jak pewnie czytałaś, nauka samodzielnego zasypiania nie wzbudziła entuzjazmu na naszym forum, więc nie namawiam. Działa ale nie jest dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza

Alexo,mój synek nieco starszy od Twojej córeczki,bo z grudnia 2013 :) a do lekarza jedziemy sprawdzić migdałki,bo zauważyłam ostatnio,że ma powiększone plus czasem chrapie w nocy (poza tym nic innego nie zauważyliśmy,żadnych infekcji itd).
U młodszego to odpukac nie taki katar kilkudniowy i ciągły,on miewa czasem takiego gluta w jednej dziurce nad ranem (zwykle wtedy jest problem z karmieniem np na lewym boku,ale na prawym luz ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dołączam do niewyspanych u nas dodatkowo od niedzieli katar u małej. Myslalam że to lekka infekcja ale dziś po 2 zupełnie nieprzespanych i przeplakanych nocach zamówiłam wizytę u lekarza. Okazało się że wirus zaatakowane gardło i do tego rozpulchnione dziąsła u góry (A nie mamy jeszcze żadnego ząbka). My z mężem dopiero co skończyliśmy chorować mialam nadzieję że ominie małą ale się nie udało choć ma dużo lżejsze objawy niż my. Pani doktor mówi że to dzięki kp córcia dostala moje przeciwciala. Dziś ratuje mnie kawa i piękna wiosenne pogoda za oknem bo na spacerku niestety nie wychodzimy.

Odnośnik do komentarza

Xyza dziękuję chętnie dowiem się coś na temat nauki samodzielnego zazypiania może jakieś elementy będziemy mogli wprowadzić u nas. Podeslij proszę jakąś stronę albo link będę wdzieczna. U nas problem ze snem jest od początku Już w szpitalu po porodzie gdzie bylismy 10 dni dziewczyny przynajmniej drzemaly a ja całe noce tylko noszenie na rękach i bujanie. Jako noworodek moja córcia potrafiła wytrwać cały dzień bez drzemki albo tylko z 1 drzemka. Usypianie oczywiście na rękach a przed każdym usnieciem okropny płacz. Jak byliśmy na kontroli u neurologa lekarz sam zapytał jak u nas ze snem bo spotyka się z trudnościami ze snem u dzieci których mamy braly w ciąży leki na podtrzymanie chodzi o Duphaston. Czy któraś z Was przyjmowala ten lek i zauważyła coś podobnego. Ola2710 dziękuję za radę już nie wstawiam buziek i jest ok nie ucina mi postów .

Odnośnik do komentarza

Nadi witaj wśród nas :)) fajnie ze grono sie powiększa. Może zobacz taki produkt- memola. Wiem ze nie kazdy ma możliwości czy to finansowe czy mieszkalne ale u nas bez tego nie wyobrazam sobie zycia. Na zasypianie spanie i zabawę. Max. Obciazenie 60kg wiec starczy na dluuuugo.
Ja bralam chwile duphaston ale ze wzgledu na skutki uboczne zostal zamieniony na luteine do konca ciąży dopiero w szpitalu jak do porodu to przestalam brac.
U nas z tym spaniem roznie. Przestrzal od 5 minut ;) do 5 godzin. To sie wszystko jakos tak etapami zmienialo.
Dziewczyny podróż do masakra. Nie zdazylam wyjechać z miasta a juz wielka reklamowke mialam miedzy nogami :(((( pozniej jakos doszlam do siebie.
A propos opinii ktoras z was pytala sie jak ten aspirator na baterie Haxe. Mała wariuje przy tym jak przy najlepszej zabawce. Jest uchachana ze hej. A wyciaga ok. Ja jestem zadowolona a nos czysty. Zobaczymy jak poradzi sobie jak bedzie katar.

Odnośnik do komentarza

Nadi,mój starszy syn tak miał-był non stop na rękach w dzień,a w nocy nie odrywał się od cycka. A jak już spał,to potem się budził co pół godziny... Wtedy nic nie pomogło,oprócz czasu ;) marne to pocieszenie... Dlatego szukaj różnych sposobów,u dzieci też się to zmienia-to,co nie pomagało zasnąć np tydzień temu,teraz może się sprawdzić.

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Ten sen u dzieci to masakra. Moja pięknie zasypiała sama w łóżeczku,budziła się dwa razy przez 1sze trzy miesiące. A teraz na rączkach tylko u mnie i w nocy biorę ja do siebie bo muszę wstawać co godzinę inaczej.... I tak od 3ciej śpi z nami. Też bym chętnie zobaczyła jak ten trening snu wygląda. A memola strasznie mi się podoba.... Ale zobaczyłam ją za późno i teraz już nie kupię,tym bardziej że chcemy szybko się pozbyć łóżeczka

Odnośnik do komentarza

Mi się bardzo podoba ta memola ale również dowiedziałem się o niej zbyt późno, bo wczoraj. Łóżeczka mamy dwa jedno zwykle drugie turystyczne i oba złożone już, bo nie korzystamy z żadnego już od dłuższego czasu :D
Pamiętam to wybieranie najlepszego materacyka kokos gryka i wszystko na nic :D

Ja próbowałam dzisiaj oduczyć małą nocnego cycania i zamiast tego po prostu ją nosić ale po godzinie 1 wysiadłam i się poddałam. Nie wspominając o tym, że pierwsze razy nie potrafiłam jej odłożyć. Dziś może spróbuję drugi raz. Zobaczymy jak długo wytrzymam

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Domka, ja spasowałam. Chyba już przywykłam do całonocnyh wyżerek małej. Nie wyobrażam sobie wstawać i jej nosić, aż padnie i przestanie marudzić, ciężko ją odłożyć, bo ma sen po mnie- każdy szelest, puknięcie, stuknięcie i pobudka, odkładana się budzi i zasypia kiedy? Jak dostanie cyca. Więc koło się zamyka. Śpimy razem, a tatuś zamieszkał w salonie:)
Oczywiście, zeże wolałabym zasypiać wtulona w moje 2 metry, ale w nocy jestem bardzo rozdrażniona pobudkami i tym, że chrapie i się wierci, co często przyczynia się do pobudek pierworodnej i znowu mam wnerwa. Więc chyba tak lepiej dla naszego małżeństwa:) jak ma 2ga zmianę to zaraz rano do nas przychodzi, a jak 1szą to kąpiemy razem.

Miśka ma ostatnio fazę na tatusia, molestuje to bez przerwy, kokietuje. Jak wraca z pracy, albo przechodzi obok niej to musi coś powiedzieć i chociaż ją dotknąć, bo jest dym:D

Odnośnik do komentarza

Cześć!
Nadi8 - witaj :)
Czytam, że noce macie ciężkie. U nas ujdzie, ale jak już pisałam śpimy razem i nawet nie rejestruję dokładnie ile jest pobudek. Na pewno jest marudzenie nad ranem, ale jakoś jeszcze dosypiamy.
Za to dni nadal ciężkie. Wyszły wszystkie 4 zęby, które malucha męczyły od stycznia. Nie poprawiło to jednak za bardzo naszych dni. Mały chce dużo na ręce, na podłodze zajmuje się chwilkę sobą, ale to nie trwa jakoś długi. Ogólnie dużo marudzenia i nadal trudno mi coś zrobić. Powiadacie teraz jest kolejny skok rozwojowy?
Co do drzemek, to u nas zazwyczaj wypadają dwie. Trwają różnie długo. W domu mały ma problem ze spaniem i szybko się wybudza. Za to na spacerze śpi jak marzenie i wtedy drzemki trwają ponad godzinę, nawet dwie.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

U nas na spacerze mała też pięknie śpi nawet 1.5godz i ale ma ograniczone wrażenia bo jeździmy jeszcze w gondoli. Mąż się śmieje że będziemy spać przy otwartym oknie. Dziewczyny jeździcie jeszcze w gondolach kiedy jest odpowiedni moment na spacerowke ? Tak się zastanawiam bo córka jeszcze nie siedzi sama a jak ją posadze to wytrzymuje tylko chwilę. Co do treningu snu to dziś zglebiam temat w necie. Jak na razie łamiemy wszelkie zasady tej metody. Macie rację że trzeba próbować różnych sposobów może coś zadziała. Jak na razie moja ksiezniczka zasypia koło północy no wczoraj nawet później A my chcąc nie chcąc towarzyszymy jej. Xyza ta memola super sprawa tylko klopot u nas z miejscem. Dosłownie kilka dni temu zamowilismy łóżeczko turystyczne i teraz stoją dwa w domu a mala i tak nie spi w żadnym z nich.

Odnośnik do komentarza

Nadi, my już od kilku tygodni co najmniej jeździmy w spacerówce; mój "mały" od prawie 2 miesięcy siedzi stabilnie,więc nie było innej opcji (swoją drogą wczoraj mąż obniżył łóżeczko,mimo że tam nie śpi...ale to moja opcja,gdybym musiała coś zrobić-maly raczkuje i staje bez problemu przy meblach,a wczoraj zaczął zarzucać nogę na schodek,także już na 3 sekundy strach go zostawić. Ale to chłop,do tego spory,bo ma 9.3 kg;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Ja też już w spacerówce bo nam się zepsuł głęboki i kupiliśmy spacerówkę. Ale małą też już ładnie siedzi sama,sama siada i raczkuje i też wstaje. My już mamy obniżone od 2tyg bo ten cyrkowiec wymysla,siadała na kolanach i robiła przysiady :) teraz też już sama wstaje przy meblach ale tylko stoi i boję się bo się wywraca

Odnośnik do komentarza

My od około miesiąca w spacerówce, póki co miłości między Miśką A powozem nie ma:) ostatni miesiąc w gondolce jeździła z mocno ugiętymi nogami, wiec zmiana była konieczna.

Wyczytałam (jak zwykle w internetach), że kłopoty z nocnym spaniem i wierzganie mocnonnogami podczas snu może mieć podłoże w niedoborze żelaza i ferrytyny. Hm... W sumie od czasu rozszerzania diety mamy kłopoty w nocy, a to również okres, kiedy żelazo lubi się obniżyć. Jutro pójdziemy na badania z Bąkiem, zobaczymy. Już się przyzwyczaiłam do naszych nocek, ale jakby to miały być kłopoty ze zdrowiem to wolę sprawdzić.

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Warto to sprawdzić,pediatra mówiła mi że 90% dzieci karmionych piersią okolo roku ma niedobór żelaza chociazby niewielki. Moja Hania też miała, teraz już jest ok ale jak miała około roku to dawałam jej żelazo,mam nadzieję że teraz tego unikne,daje żółtko i często mięso,staram się zawsze trochę pietruszki dać do zupki bo wit c poprawia wchłanianie Żelaza . Profilaktycznie co roku robię jej morfologię, teraz jeszcze mysle nad USG jamy brzusznej. Łucji też zrobię za jakiś czas.

Odnośnik do komentarza

Martusia to podobnie jak u nas. Tatuś śpi w sypialni a ja z małą. Cholera mnie brała, gdy w nocy budził małą swoim głośnym smarkaniem, chrapaniem, piciem napoju zasysając powietrze z plastikowej butelki czy obracając się na drugi bok Trzaskając sprężynami w łóżku :D

Moja pediatra mówiła że niedobry żelaza mogą mieć również dzieci, jeśli matka w ciąży miała anemie. Ja miałam, skierowanie na żelazo dostałam ale nie poszłam. Teraz je kaszki i mięso a ja nie chcę faszerować dziecka lekami, na które z resztą i tak źle reaguje.

Kolejna ciężka noc ale za to lepiej z drzemkami w dzień. Z trzech krótkich, dwie długie ok 1,5 godz.

A spacerówke to mamy już od 4 miesiąca, bo córka się nie mieściła. Oczywiście nie na siedząco tylko na leżąco.

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Marja, my już raz mieliśmy badanie- w lipcu, później chyba we wrześniu i za każdym razem było z paluszka. Jutro chcę pobrać w innym miejscu, żeby wyniki było popołudniu, więc zadzwonię z rana czy biorą w paluszka. Stresuję się tym badaniem, bardziej chyba samym faktem pobierania krwi i płaczu Misi, niż wynikami, bo czuję, że to po prostu taki urok..

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...