Skocz do zawartości
Forum

Optymistycznie


monikouette

Rekomendowane odpowiedzi

asica
Witam
Ja poroniłam moją pierwszą ciążę w 9tc, strasznie to przeżyłam ... Widok ciężarnej kobiety wywoływał u mnie łzy, same bezwolnie płynęły... Jeszcze w szpitalu traktowali mnie jak gówniarę, mimo że 24 lata to nie wiek szczenięcy :Zły: Cały czas okłamywali mnie, że będzie dobrze, że kanal rodny mam zamknięty, ja nie mogłam chodzić, co pół godziny badania na fotelu, po których było coraz gorzej...aż poczułam się nagle dobrze, poszłam do ubikacji i ... :Płacz:
Po 9 miesiącach zaszłam w ciążę, teraz mam prawie 3-letniego rozbrykanego urwisa.
Marzy mi się jeszcze jedno dziecko, tylko, że do tego musi mieć chęć oboje rodziców, albo wpadka...ja liczę na planowaną wpadkę, bo inaczej męża nie zmobilizuję :Spoko:

Ja przeżyłam podobna tragedię. Poroniłam w 12 tygodniu ciąży. Bardzo bolalo, ale dwójka moich maluszków wynagrodziła mi to z nawiązką. Mikołaj urodził się w 16 miesięcy po tym zdarzeniu. Bałam się, że nie będę mogła mieć więcej dzieci. Trzeba wierzyć i mieć nadzieję. To pomaga.

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny:* czytam wasze posty i łza kręci mi się w oczku:( ja takze poronilam,w 14tc....rano 4 lipca 2007r. trafiłam do szpitala, były obietnice, ze bedzie wszystko dobrze....niestety nie bylo...w nocy z 04.07 na 05.07 stracilam moje malenstwo;( najgorsze jest to, ze lekarze nic nie zrobili zeby uratowac moje dziecko, nie dostalam zadnych lekow na podtrzymanie, nawet nospy na bóle...pozniej cmentarz itd...myslalm, ze nigdy sie nie pozbieram ale w polowie listopada znowu zaszlam w ciaze:) nadzieja wrocila...mam nadzieje, ze tym razem bedzie dobrze:D pozdrawiam wszystkie mamusie aniołków, przyszle mamusie i te, ktore juz maja swoje malenstwa:D

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

monikouette dziekuje slicznie za wsparcie:) jestem pod wrazeniem, ze pozbieralas sie po tylu tragediach i mialas nadal nadzieje...ja przezylam to tylko raz a tak bardzo cierpialam i nadal cierpie ale juz mniej bo mam znow pod serduszkiem malenstwo, dla ktorego zyje i dbam o siebie jak nigdy;) Po tylu cierpieniach masz wreszcie dwóch cudownych synków:D pozdrawiam cieplutko:*

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

witam waszystkich,
Jestem dziwnym przypadkiem niemożności zajśćia w ciążę. O pierwszaego dzidziusia staraliśmy się 2 lata naturalnie, potem przy wspomaganiu kliniką - stymulacja owulacji, mąż na prochach poprawiających plemniczki, dwie inseminacje (podobno mam wrogi śluz). Każda pojawiająca się miesiączka była jak poronienie.
Po 2 latach takich starań udało się. ;)
Gdy Tomek zbliżal się do roczku, kilka miesięcy próbowaliśmy od nowa. I znowu nic. Podobno jak ktoś ma wrogi śluz to już nic z tego. Zgłosiłam się do przychodni, zrobili i inseminację i udło się......W 8 tygodniu poroniłam. Było to na początku listopada ub.roku. 3 grudnia zaczęła mi się miesiączka. Lekarka powiedziała, że z następnym dzieckiem powinnam poczekać jeszcze ze 3 miesiące. Tak się "wyluzowałm" i zakodowałam sobie, że jestem praktycznie bezpłodna, no i własnie się okazało, że jestem w ciąży. Lekki szok!!!!!!! w zasadzie, gdyby nie koleżanka, ktora wczoraj sie pochwaliła, że jest w nieplanowanej, drugiej ciąży, to bym dalej żyła w nieświadomości, może jeszcze ze 3 tygodnie.
Widać, że od nas nic nie zależy.
Pozdrawiam wszystkie mamuśki oraz starajęce się ;) WYLUZOWAĆ I NIE MYŚLEĆ, ŻE MUSZE MIEĆ DZIECKO. Wydawało mi się, że to nie realne, a jednak..........

http://lilypie.com/pic/071205/9g9W.jpghttp://b2.lilypie.com/a6H6p1/.png
(*) 02.11.2007
Czekam na Ciebie, Krzysiu
http://www.suwaczek.pl/cache/ef93e5d8b8.png

Odnośnik do komentarza

pupciocha, no widzisz, jaki los potrafi byc jednak laskawy...
tez jestem zdania ze trzeba przestac usilnie myslec o ciazy aby sie udalo, choc sama nie z tym mialam problemy i nie musialam sie "zmuszac" do niemyslenia .....
zycze Ci duzo radosci podczas tej ciazy i szczesliwego bezbolesnego rozwiazania :)
mlodamamusia, zcie juz tyle razy dalo mi w tylek ze nie pozostawalo mi nic innego jak sie zbierac za kazdym razem... bo i tak wiedzialam ze wkrotce znowu mi cos na leb spadnie...
na szczescie od jakiegos czasu los sie do mnie usmiecha i poszedl w niepamiec czas nieszczesc i zmartwien.....

Odnośnik do komentarza

monikouette w jekiej części Francji mieszkasz? Pytam, bo 10 lat temu byłam 2 miesiące jako opiekunka do dzieci w Varces pod Grenoble. Wlaściciele posiadłości, w której mieszkałam pokazali mi trochę Prowansję i okolice Grenoble, byłam też w Lyonie...Ogólnie jestem pod wielkim wrażeniem, mimo, że nie znałam wtedy zupełnie języka francuskiego. Chętnie bym tam jeszcze kiedyś pojechała turystycznie. Zazdroszczę Ci, że mieszkasz w tym pięknym kraju ;)

http://lilypie.com/pic/071205/9g9W.jpghttp://b2.lilypie.com/a6H6p1/.png
(*) 02.11.2007
Czekam na Ciebie, Krzysiu
http://www.suwaczek.pl/cache/ef93e5d8b8.png

Odnośnik do komentarza

pupciocha, nie mieszkam w zadnym zwiedzonym przez Ciebie kawalku Francji :)
jestezm w regionie zamkow nad Loara, kolo Tours...
bardzo lubie ten kraj z punktu widzenia geograficznego i turystycznego, kulinarnego tez....
nienawidze tutejszej administracji, szowinizmu niektorych Francuzow i polityki, no ale coz, wszystkiego nie mozna lubiec, a mieszkam tutaj od 10 lat :) i tak pewnie juz zostanie

Odnośnik do komentarza

"Swiat nabral kolorow, a zycie slodkosci
w moim cieplym wnetrzu w kokonie schowana
rosla cicho nadzieja,zrodzona z milosci.

Malenkie cialko wtulone jakby we mnie cala
czulam tak dokladnie,w ksztalcie mego brzuszka
Raczke, glowke, stopke mala
Przytulic chcialam i szeptac do uszka:

''Nigdy cie nie opuszcze i zawsze z Toba bede,
Codziennie Cie utule, nakarmie i ubiore,
co tylko zechcesz dla Ciebie zdobede,
chocbym na koniec swiata poszla-ze soba Cie zabiore''

Tydzien za tygodniem, pelna leku i radosci
glaszczac sie po brzuchu zylam jak w marzeniach
kazda chwila tak piekna, pozbawiona przykrosci
to wesole oczekiwanie zupelnie odmienia...

Ktos jednak chcial inaczej, pokrzyzowal plany
wtargnal w moje zycie, nawet w moje cialo
Zabral Cie gdzies daleko ode mnie-Twojej Mamy
Zostawil bol i cierpienie, wiesz ze tak byc nie mialo...

Glucha pustka we mnie, w mojej glowie, w duszy
Pod zbolalym sercem nie czuje laskotania
Gniew, lzy i niemoc, nic tego nie skruszy
Moge klnac i krzyczec to lepsze od szeptania

Bo wiem ze naprawde byles, istniales, zyles we mnie
Choc inni wola zapomniec, bo zycie dalej sie toczy
Dla mnie stanelo w miejscu i ja nie zapomne
Jestes moim Aniolkiem, ktory wszedzie za mna kroczy..."

http://kacper-kacperek.aguagu.pl/suwaczek/suwak3/a.png http://s2.pierwszezabki.pl/007/007215981.png?9220
:11_6_204:
http://maja-majeczka.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...